Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama28

DLACZEGO JESTEM SAMA???

Polecane posty

sama28 dalej jestes sama? bo nie wiem ale czytalam twoja przygode na poczatku topiku i szczerze mowic ci wspolczuje a moze bys na imprezy zaczela chodzic bo tam sie najwiecej osob poznaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cordula, Biegnacy i cała reszta pzodrawiam...:) to mój pierwotny topik fajnie że się uzdrowił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość platynowa...
A wiecie co a ja zaczynam myslec ze naprawde trzeba sie przestac przejmowac! Cały czas myslalam, ze ze mna cos jest nie tak, ze jestem osoba, ktore zle dziala na facetow, ze cos zle robie, ale nie wiem co. Probowalam zachowywac sie inaczej niz do tej pory, ale nic to nie dawalo caly czas bylam sama albo przelotnie z kims sie spotykalam. Teraz po rozmowach z Wami mysle, ze ze mna jest wszystko OK ze jetsem atrakcyjna, i ze kiedys przyjdzie ten moment kiedy bede albo gotowa albo napotkam tego z ktorym bede chciala byc blisko i na dluzej. Jestem wymagajaca nie zadowalam sie byle kim jak wiekszosc ludzi, ktorzy potem maja same problemy w zwiazkach, ktorze brali slub, bo tak wyszlo, bo juz osiagneli jakis wiek lub cos jeszcze innego a tak naprawde nie czuli ze robia dobrze. Ja chce byc pewna czuc ze tego pragne i na to bede czekac.... Caluje Was wszystkich serdecznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana46
Platynowa..witaj,życzę Ci powodzenia,masz rację ,tak trzymaj,wiesz co chcesz,wiesz na kogo czekasz ,kogo oczekujesz,a zastanawiałaś sie czasem ,czy starczy Ci życia na te poszukiwania,i wiesz co ?MIŁOŚĆ JEST ŚLEPA,A MAŁŻEŃSTWO OTWIERA OCZY!Ja też kiedyś byłam "młoda" i podobnie myślałam,ale życie sobie,no i nie spotkalam swojej połowy,ale przed Tobą jeszcze wszystko,czego Tobie i sobie życzę ...jak to mówią do wytrwałych świat należy...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana, a przed nami to już zycie nie stoi otworem?:) ja czuję jeszcze mnóstwo sił witalnych:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_nie
A ja jeszcze więcej! Witajcie, Jesteście super, dziewczyny, naprawdę. Każda z nas ma chwile słabości, ale po zastanowieniu czy czasem po prostu wygadaniu - wraca ZYCIE. Sama28 i platynowa- dziewuszki, chciałabym mieć tyle lat co Wy, naprawdę . Ale dobrze jest jak jest. Dana46 - no widzisz ile życie ma barw? jeśli miałaś nieudany związek - sama powiedz, co lepsze: wtedy czy jednak teraz? chyba odpowiedź znam. A co będzie jutro? wszystko się może zdarzyć. Ważne , że to również od nas zależy, że nie będzie to" los powtórzony"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_nie
i jeszcze dana46, myślę ,że jeśli masz jakieś wątpliwości- nie ryzykuj. Nie warto. Przecież możesz mieć kogoś z kim po prostu możesz sie spotykać, nie musisz od razu jak to często mówią panowie - kupować browaru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dana46:) dzieki :) jestem pełna optymizmu ,ze jakos moje zycie uczuciowe wrescie tak jak statek zawinie do tego poszykiwanego portu;) Che byc pewna ,ze osoba z która sie spotykam to ta osoba.Nie chce kogos krzywdzic tylko dltego ,ze nie wiem co dalej i jak to wszystko bedzie. Byłam dzisiaj na filmie Pachnidło ,nie czytałam ksiązki ,wiem ze ksiązka jest bardzo dobra ,ale film tez zrobił na mnie wrazenie pozdrawiam wszystkich będzie dobrze trzeba myśleć pozytywnie aha i cały czas powtarzam maksymę mojej babci:)\" za długie czekanie dobre śniadanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dana 46
pomykam...zgadzam sie z Tobą,życie stoi przed nami "otworem",i ja tak jak Ty ma tez dużo sił witalnych ,myśle że tak do końca mnie nie zrozumiałaś....ale powiedz mi czy jesteś już gotowa na kolejny związek?Czy nie chciałabyś mieć jeszcze nascie lat,i zaczynać życie od nowa??????(ale mieć tę możliwość co obecna młodzież),chociażby internet...o ile nasze życie potoczyłoby sie inaczej?Ja nie twierdzę że nam juz nic się od życia nie należy!Ale powiem Ci szczerze jestem już zmęczona "życiem" nieudanymi związkami i ciągłymi porażkami,lecz mimo to ciągle jestem pełna optymizmu,że i dla mnie jeszcze zaświeci słonko....aby nie tak jak kiedyś powiedział mój syn"szczęscie przychodzi u kresu............"pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dana 46
sama-nie...witaj z samego rana,dzis wiele może się zdarzyć ,ale nigdy nie możesz do końca byc pewna ,że los się nie powtórzy?Nikt Ci nie da takiej gwarancji i myśle że już nigdy nie zaufam rzadnemu mężczyznie,tego co przeżyłam nie da się tak poprostu skasować "ENTER"i zapomnieć...a jeżeli chodzi o to czy lepiej mi teraz,samej to wierz mi nie potrafie Ci jeszcze na to pytanie odpowiedzieć,wiesz medal mna dwie strony,to bardziej skąplikowane niz myślimy,teraz zaczynam dopiero sie zastanawiać nad wieloma sprawami,myśleć ,analizować,ale doszłam juz do paru wniosków:np.wiemdlaczego nie mogłam być szczęsliwą.....poprostu nie potrafiłam kochać siebie....robić coś dla siebie...zagubiłam poczucie własnej wartości....jeszcze sie nie pozbierałam,nie skleiłam,to niestety musi potrwać .......przecież to było"CAŁE MOJE ŻYCIE" pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dana 46
Cordula...............fajnie że tak myślisz,nie chcesz skrzywdzić nikogo,ale pamiętaj sama też nie pozwól się skrzywdzić...A ja mam książkę Pachnidło,czytałam świetna polecam,no i chce wybrać sie na film,zobaczyc jak jest oddany wg.książki.Słyszałam że jest bardzo widowiskowy,ale książka mnie "rozwaliła"o zakończeniu nie wspomnę.Przeczytałam jednym tchem,teraz jest w obiegu,ale jak wróci do mnie to ją jeszcze raz musze przeczytać....A wracając do życia,książek i miłośći,to wiesz z jakiej książi i filmu jest ten cytat?"życie to jest jak pudełko czekoladek,nigdy nie wiesz na co trafisz......."pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja napiszę wam tylko, że całkowicie zbrzydło mi życie samotnika. Wokół same pary, ludzie się kochają, szaleją za sobą a ja dalej całkiem sama. Co zrobić, jak żyć? W pracy wszyscy znajomi szykują się na karnawałowe bale, a ja nie mam z kim iść, nie mam kogo zaprosić a na to że ktoś mnie zaprosi to nawet nie liczę. Jest mi strasznie przykro kiedy słucham o tych szaleństwach o gorączkowych przygotowaniach, po prostu im zazdroszczę. Sama marzę o wielkim balu, o takim żywcem z Kopciuszka, ale niestety. Dlaczego tak trudno jest mi sie pogodzić z samotnością? Dlaczego nie potrafię z tym żyć? Chciałabym czuć się dobrze z tym co mam i nie myśleć o tym czego nie udało mi sie osiągnąć, ale nie potrafię. Gdzie szukać pomocy? Samotność mnie zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesienny... czemu nazywasz się modliszką w opisie? może to przyczyna Twojej samotności... ja wiem dlaczego jestem sama a Ty , probujesz cos z tym zrobić?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomykam, ja niestety nie wiem dlaczego sama jestem modliszka to tylko nick nic więcej, nie traktuj tego dosłownie, to efekt zabawy i eksperymentów. Z samotnością zaś próbowałm walczyć ale czuję , ze tracę siły, na nic wszystkie moje starania. Prawdę powiedziawszy to nawet nie wiem co mogłabym zrobić aby swoj los odmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dana46:)jasne ,ze wiem toz to Forest Gump;) i moze cały ten sekret własnie tkwi w tym pudełku czekoladek:) jesienny...... ależ smutek wyziera z twojego postu.Nie poddawaj się ,będzie dobrze więcej optymizmu:) ja dzisiaj przez cały dzień czulam tesknote do kogos kto ,raczej nie bedzie ze mną ,i pomalu dochodze do wniosku ze jak juz zaczynam wiedziec ,ze mogło byc fajnie to układa sie inaczej.Widocznie mam zaplanowane cos innego.Czasem zastanawiam się czemu akurat na naszej drodze stają takie a nie inne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-p=tomek
dawno tu nie bylem i witam serdecznie wszystkich.kiedys jak tu trafilem poczulem sie jak w domu ale w miare czytania tego co tutaj znalazlem bardzo chcialem sie zmienic zmienic swoje zycie bo w mojej glupiej glowie narodzila sie mysl ze bedac tu czytajac i piszac daje sobie przyzwolenie na ten stan w ktorym od dawna sie znajduje i chyba raczej juz zostane w nim.najbardziej draznilo mnie to ze to wszystko jest mi takie bliskie,ze umiem postawic sie na waszym miejscu,znam te puste miejsca brak celu i wiele innych \"a po co,nie ma dla kogo\". wiec sprobowalem kolejny raz poznac kogos i caly ten kram i jak zwykle d.....a,zepsulem wszystko.chyba musialbym sie umowic z cegla aby niczego nie spaprac.raczej nie wypowiadalem sie tutaj w miare sensownie moze zabardzo juz zdziwaczalem ale bywalem tu dczasem ciekaw bylem co sie z wami dzieje ale nie osmielilem sie nikomu nic "doradzac" bo nie jestem dobra osoba do udzielania rad.nie wiem juz nie mam nadziei na zmiane,zadnego buntu,nic.napiszcie cos prosze ,cokolwiek.moze ktos mnie opiepszy za cos to latwiej przyjmuje niz cos pozytywnego bo czesciej slyszalem to.nie wiem co mam zrobic jeszcze aby byc inny bo chyba w tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość platynowaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość platynowaaa
Wiecie co? Jestem ciekawa jacy jestescie? Nie spotkalam na swojej drodze zbyt wiele samotnych osob jedynie przez cale 8 lat samotnosci 2 kolezanki mialy podobny stan, ale to juz minelo teraz sa szczesliwe, nie spotakalam zadnego mezczyzny. Czy oni sie ukrywaja ze swymi uczuciami mocno? Jak to jest? A moze spotykam gdzies na codzien takiego samotnego, ktory udaje , ze taki nie jest. W zasazdzie to nie spotykam samotnych facetow, najczesciej zonaci albo majacy swoje kobiety albo szalejacy poszukiwacze przygod. Jak to jest, ze tu w necie sotykamy sie a w rzeczywistosci realnej nie trafiamy na siebie? A moze tu jestesmy w stanie kogos poznac? Choc nie chcialabym traktowac tego jak klubu samtnych serc, bo to mi sie strasznie zle kojazy w stylu: Mam 40 lat poznam Pania w wieku od 30 do 35 bla bla bla... Jejuś chyba to by byla zalamka kompletna dla mnie .... Co u Was? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek;) a czemu uwazasz ,że zepsułeś wszystko?? moze masz szanse jeszcze.Najgorsza rzecz to odrazu skazywac sie na niepowodzenie.Trudno mi sie wypowiadac bo nie wiem czemu to popsułes.Ale i tak trzymam kciuki za Ciebie ,jestes młodym facetem swiat stoi pzred Toba otworem a tak piszesz jak byś miał co najmniej 80 lat ;) Platynowa :) ja tez sobie zadawałam to pytanie;) ale w odróznieniu od Ciebie spotykam samotnych facetów i mam tez samotne kolezanki,wydawało by sie ze to jest proste samotni ,to mozna ich poznac ze soba ale to nie jest takie proste ,jak by sie wydawało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość platynowa...
Cordula nie zasmucaj mnie:) Rozumiem, ze mam male sznase w takim ukladzie :):):) moze kolo 50-tki ktos sie znajdzie hehehee Dosc optymistyczn wizja. Dana46 i pomykam, widze, ze zycie z facetem pod jednym dachem macie za soba. Ja jeszcze licze na to, ze moge miec i prowadzic swoj wlasny dom z mezczyzna u boku. Robic mu kolacje, popijac wieczorem w lozku wino, ogladac jakis fajny film i brac wspolny prysznic;) Nawet mam zamiar wyjsc za maz :) Pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
platynowa...ja tez tego chcę ale niekoniecznie z mężem łożko, kolacyjka, wineczko, a potem...pa!:) :D oczywiscie jeszcze wiele wspolnych zachowań poza domkiem, tez radosnych..a potem - pa:) :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddana mama*
ja jestem sama bo towarzyszę chorymu synowi czy ktos ma podobną sytuację? czy jest jakis pan, ktory z racji pomocy dziecku nie probuje poznawac kobiety dla celów przyjacielskich/towarzyskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana46
witajcie...platynowa...zrobiło mi się bardzo smutno!Ja wiem że tu do Was nie pasuję,jesteście młode życie przed Wami,jestem tu bo jestem tak samo sama jak Wy....mówisz że wszystko juz za mną?bo ja już miałam męża,dzieci ,dom,a TY pragniesz mieć dom,byc żoną...ależ kochana wszystko przed Tobą ,życze Ci z całego serca,abys spotkała te swoją połowę(bo mi niestety jeszcze sie nie udało).abys była szczęsliwa......ale to nie znaczy że ja juz nie moge byc szczęsliwa,że gdy mam 46 lat to juz nic mi sie od życia nie należy....przepraszam Cię,ale mimo że mam tyle,albo aż lat,nigdy nikt tak naprawde mnie nie kochał,nigdy nie czułam sie kochana,jedynie potrzebna,ja potrafiłam tylko kochać....a wiesz co???teraz uczę się pokochać siebie-zrozumieć,i ciągle mam nadzieję że spotkam jeszcze tę swoją połowę jabluszka,teraz pragnę żyć.....Kochana ale nie przejmujsie mną jestem "stara zgorzkniałą kobietą"pozdrwaiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myslę, ze platynowa nie chciała nas urazić potwierdziła fakt, iż miałysmy juz faceta pod dachem:D na pewno jest pełna życzliwosci :) w moim osobistym odczuciu nie wyobrazam sobie juz na stałe pana w moim mieszkaniu chcę , zeby moje dni były pełne radości co nie znaczy, ze jak pokocham to muszę być \"przyklejona\" do kogoś jak dziecko w łonie matki pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dana46:) jaka stara i zgorzkniała?? przestań tak na siebie patrzeć i tak sie oceniać kobieto;):D jasne ze jeszcze piekne dni przed Toba i kazdym z nas:) ostzregaja nas przed huraganowym wiatrem ,wywieje przynajmniej glupoty z mojej głowy albo mysli.które kłebia sie cały czas. pozdrawiam wszystkich i zyczę udanego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość platynowa...
Dana46 zle to odebralas pomykam ma racje. Ja nikomu nie wypominam wieku i kazdy ma prawo do szcescia i milosci. Chyba zbyt mocno wzielas do soebie to co powiedzialam. Kazdy jeszcze wiele moze i 70-latki biora slub i potrafia byc szczesliwi. Chodzilo mi o to, ze ja jeszcze nie sprobowalam tego zycia pod jednym dachem na dluzsza mete i chcialabym miec kogos na codzien w domu. Wy macie doswiadczenia i wiecie, ze jest to Wam do niczego nie potrzebne. Macie wiecej doswiadczen wiecej przezyc. Ja chce jeszcze tego posmakowac, bo nie bylo mi dane takie zycie. No i chcialabym kiedys wziac slub. Nie wazne, ze moze za kilka miesiecy sie rozwiode, ale ta ceremonia mi sie bardzo podoba. Powiedzcie czy to nie bylo przyjemne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_nie
Platynooooowa! dawno tu nie byłam ależ herezje głosisz!!! chciałabyś "tylko z kimś być pod 1 dachem"? daj sobie luz....wyobraź sobie, ze byłby to drań, który przychodzi do domu kiedy chce, robi co chce a jeszcze wymaga od ciebie Bóg wie co a ty nad nim skaczesz,byle być z kimś? no nie waż się!!!!w końcu wy glądaśz na mądrą osobę. Być z kimś to iść w tym samym kierunku i mieć podobne cele,pragnienia. No i uczucie... No i nie wstydzić się go gdziekolwiek będziesz, ech , za dużo tego. A żyć z kims mądrym ,odpowiedzialnym nie tylko za siebie ale i rodzinę którą się tworzy, to nie obciążenie. To po prostu wspaniała sprawa. Ale naprawdę trzeba kogoś, aby przy nim nie być sama,no samotna, bo to byłoby chyba straszne! Jestem dziś w trochę wichrowym nastroju bo wieje u nas koszmarnie, więc i danie46 też się nieco dostanie za tą starą babę! Kobieto, daj sobie luz .Przecież to piękny wiek,pokochaj wreszcie siebie i uwierz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny, chyba rzeczywiście wietrzysko spowodowało u niektórych wiekszą bojowość i jakby mniejsze zrozumienie tego co chciała wyrazic platynowa jutro będzie lepiej:D:D:D pozdrawiam samotne i do wzięcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×