Gość Gicolek Napisano Luty 19, 2009 Czesc :) od wtorku mam aparat sam w sobie jest ok mój problem polega na tym , że mam założony taki drucik od wewnątrz i przechodzi przez środek podniebienia;/ niemogę przez niego mówić ani jeść;/ miał ktoś coś podobnego? Bardzo proszę o odp Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gicosława Napisano Luty 19, 2009 Cześć :) Mam pewnien problem czy ktoś z was miał równiez zakładnany taki łuk od wewnątrz? który niestety nie przylega do podniebienia ale odstaje tak jakby "na środku" ? Nie moge przez to mówić ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dead_whisper 0 Napisano Luty 19, 2009 Tak ja miałam, zdjęli mi 2 dni temu. Też byłam przerażona, ale spoko po tygodniu to ogarniesz ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gicolek Napisano Luty 19, 2009 A jak długo to musiałaś mieć ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gicol Napisano Luty 19, 2009 A jak długo to miałaś ? ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gicolinka Napisano Luty 19, 2009 a jak długo musiałaś to mieć ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dead_whisper 0 Napisano Luty 19, 2009 Miesiąc, wcześniej nosiłam Hassa a ten łuk był na podtrzymanie efektów, chyba, że może ty masz cos innego :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dead_whisper 0 Napisano Luty 19, 2009 Miesiąc, wcześniej nosiłam Hassa a ten łuk był na podtrzymanie efektów, chyba, że może ty masz cos innego :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Veroniś Napisano Luty 19, 2009 ten łuk mam na lini zębów tylko tak odstaje od nich na mniejwięcej 05cm. strasznie to przeszkadza.;/ nie spotkałam się wcześniej zeby ktoś coś takiego miał;/ Jest to dlamnie nie wygodne równiez dlatego ze miałam wade wymowy już przed aparatem a teraz to już całkiem seplenie ;/;/ Dlatego chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dead_whisper 0 Napisano Luty 20, 2009 a do czego on sluzy? jest na gorze tak? moze to bihelix albo cos w tym stylu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dead_whisper 0 Napisano Luty 20, 2009 a do czego on sluzy? jest na gorze tak? moze to bihelix albo cos w tym stylu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dead_whisper 0 Napisano Luty 20, 2009 a do czego on sluzy? jest na gorze tak? moze to bihelix albo cos w tym stylu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dead_whisper 0 Napisano Luty 20, 2009 a do czego on sluzy? jest na gorze tak? moze to bihelix albo cos w tym stylu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Veroniś Napisano Luty 20, 2009 mam mieć rozepchane te zęby. ;/ w pon jade do orto. zapytać się czy nie da rady bez tego albo zeby chociaz coś z tym zrobiła ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Veronis Napisano Luty 20, 2009 to jest coś podobnego jak bihelix ylko że odstaje od zębów a nie przylega;/ ;/ tak troche mocno... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aegir Napisano Luty 20, 2009 hej baaaardzo długo mnie tu nie było. Ale wróciłąm bo mam pytanie? jak jest z uzywaniem szczoteczek elektrycznych? Kupiłam sobie dzisaj bo stwierdziłam ze nie domyte są moje zęby:)))nic sie nie stanie drutom?:)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość amellliaaa Napisano Luty 20, 2009 POZNAJ http://www.kobiecesztuczki.pl http://forum.kobiecesztuczki.pl Kobiece Sztuczki - Poznaj sposoby na facetów. Są sposoby na facetów. Zmień marzenia w rzeczywistość • twórz dobre relacje w Twoim związku • unikaj potknięć i błędów • uwolnij swoją siłę w pełni Tego możesz się nauczyć ! Więcej na http://www.kobiecesztuczki.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania9106 Napisano Luty 21, 2009 Veroniś Miałam i Hassa i to co Ty masz;) i wcale to nie jest takie straszne jak wyglada.hassa nosiłam ok. 3 tygodni. oczywiście orto mi wczesniej nie powiedziała nawet ze mi go założy ale jak już założyła nie zwlekała z powiadomieniem „nieeee maaaaartw się pół roku nie dłużej ponosisz. Poczytaszw domu na głos przyzwyczaisz się i będzie normalnie.” Normalnie do cholery?! Wróciłam do domu. śmierć w oczach, bół w zebach. A tu jeszcze koniec semestru w szkole się zblizał. Pare zalizceń jak ja to zdam:@ ! Matko ratuj zbije się albo lepiej ortodontkę zabije !(bo trzeba wiedziec ze hass zajmuje praktycznie połowę szczęki i wymówić cos tak żeby cie wszyscy rozumieli graniczy z cudem xD ) z dnia na dzień było oczywiście coraz lepiej (nawet sama siebie zaczęłam rozumieć ;D) oczywiście trochę tam sepleniłam dalej, ale PREMIER TEZ SEPLENI i się nie pzrejmuje nie? to ja tym bardziej bo az tak wazna nie jestem ^^ stwierdziłam ze będzie kiepsko bo nie dość ze moje zdrowie psychiczne legło w gruzach to fizyczne podąża w ślad za nim, bo praktycznie normalne jedzenie było niemożliwe tylko jakieś papki i kleiki. Masakra. Ludzie w szkole stwierdzili „ALE SZAŁ ale super cacko!!” wydawali się być zachwyceni w przeciwieństwie do mnie:/ więc.... zaczęłam ich nasladować^^i tez się przyzwyzcaiłam czasem trochę ponarzekałam dla zasady.a na dodatek miałam zwolnienie z odpytywania ustnego wiec sobie siedziałam jak gdyby nigdy nic xD Po 3 tygodniach pojechałam na wizyte a tu ŚCIĄGAJA MI! JUCHU! Prawie ze się rzuciłam na orto żeby ją wyściskać ale miałam pochamowania związane z wczesniejszymi nieprzyjemnościami:P i wtedy założyła mi to co Ty masz teraz dla rozszerzenia szczęki i utrzymania rozszerzenia. Normalnie bajka!(mogłam nawet normalnie powiedzieć ulubiona sentencję mojej koleżanki czyli „bida z nędza przez wieś pędzą”)więc byłam zachwycona^^ W porównaniu z hasem w ogóle nie przeszkadza i nawet język dostaje do podniebienia więc możliwe jest normalne mówienie. Wystarczy trochę poćwiczyć a jakby co to zerknac na premiera ^^ to cudeńko nosiłam rok cały (własciwie zapomniałam ze je mam dopóki po jakimś twardym orzechu mi się drut nie przekrzywił;) i orto stwierdziła zę „zdejmujemy!” już zareagowałam bardziej statycznie;D niż na ściąganie hassa ....... i NAWET JEDNA OSOBA NIE ZAUWAŻYŁA ze mam to cacko;D oprócz tych co oczywiście się pochwaliłam xD więc u Ciebie tez nie zauważą ale jak się boisz żeby „przypadkiem nie zauważyli” to się SAMA TYM POCHWAL! Posmiej z siebie ze seplenisz na pewno wszyscy podtrzymają na duchu ;DDDludzie nie sa ze złota ale w takich sytuacjach pozytywnie zaskakują;) ale gwarantuje ci ze najgorsze jest pierwsze parę dni potem mówi się normalnie (tak mi się wydaje. Ja tam w sumie po tym hassie od razu normalnie mówiłam ale jak Tobie tak na pierwszy ogień daja TO – może pare dni będzie się trzeba zaaklimatyzować) ale tego praktycznie nie czuć. Bardziej chodzi o własne „ubzdurowywanie sobie”. Mówisz ze nie widziałaś żeby ktoś miała takie coś wczesniej bo TEGO PO PROSTU NIE WIDAĆ:) a ortodonci podobno bardzo chętnie się tym posługują;). I jeszcze jeden argument- aparaty seksownie wydymaja usta :DDDDDDD normalnie aż się martwię. co to bedzie jak mi go ściągną;p p.s. musze się tym podzielic jezcze. Wiem ze się makabrycznie rozpisuję ale trudno:)więc co do aparatu to radzę wybierać gumki o kolorach KONKRETNYCH tzn mocna zcerwień mocny fiolet szafir itp bo są po pierwsze: szałowe!xD po drugie: od razu to weselej jak się nie ma żelastwa i jasnych gumek na zebach- bo się zlewają z aparatem i tak średnioto wygląda Ja tam na początku wybrałam jasny seledyn i wyglądało jak KALAREPA. Nie powtarzajcie mojego błędu! (chociaż niektórzy cenia sobie bezbarwne gumeczki. Doprawdy nie wiem zcemu. Ale co kto lubi...:P) pozdrawiam Veroniś i inne aparatki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania9106 Napisano Luty 21, 2009 Veroniś Miałam i Hassa i to co Ty masz;) i wcale to nie jest takie straszne jak wyglada.hassa nosiłam ok. 3 tygodni. oczywiście orto mi wczesniej nie powiedziała nawet ze mi go założy ale jak już założyła nie zwlekała z powiadomieniem „nieeee maaaaartw się pół roku nie dłużej ponosisz. Poczytaszw domu na głos przyzwyczaisz się i będzie normalnie.” Normalnie do cholery?! Wróciłam do domu. śmierć w oczach, bół w zebach. A tu jeszcze koniec semestru w szkole się zblizał. Pare zalizceń jak ja to zdam:@ ! Matko ratuj zbije się albo lepiej ortodontkę zabije !(bo trzeba wiedziec ze hass zajmuje praktycznie połowę szczęki i wymówić cos tak żeby cie wszyscy rozumieli graniczy z cudem xD ) z dnia na dzień było oczywiście coraz lepiej (nawet sama siebie zaczęłam rozumieć ;D) oczywiście trochę tam sepleniłam dalej, ale PREMIER TEZ SEPLENI i się nie pzrejmuje nie? to ja tym bardziej bo az tak wazna nie jestem ^^ stwierdziłam ze będzie kiepsko bo nie dość ze moje zdrowie psychiczne legło w gruzach to fizyczne podąża w ślad za nim, bo praktycznie normalne jedzenie było niemożliwe tylko jakieś papki i kleiki. Masakra. Ludzie w szkole stwierdzili „ALE SZAŁ ale super cacko!!” wydawali się być zachwyceni w przeciwieństwie do mnie:/ więc.... zaczęłam ich nasladować^^i tez się przyzwyzcaiłam czasem trochę ponarzekałam dla zasady.a na dodatek miałam zwolnienie z odpytywania ustnego wiec sobie siedziałam jak gdyby nigdy nic xD Po 3 tygodniach pojechałam na wizyte a tu ŚCIĄGAJA MI! JUCHU! Prawie ze się rzuciłam na orto żeby ją wyściskać ale miałam pochamowania związane z wczesniejszymi nieprzyjemnościami:P i wtedy założyła mi to co Ty masz teraz dla rozszerzenia szczęki i utrzymania rozszerzenia. Normalnie bajka!(mogłam nawet normalnie powiedzieć ulubiona sentencję mojej koleżanki czyli „bida z nędza przez wieś pędzą”)więc byłam zachwycona^^ W porównaniu z hasem w ogóle nie przeszkadza i nawet język dostaje do podniebienia więc możliwe jest normalne mówienie. Wystarczy trochę poćwiczyć a jakby co to zerknac na premiera ^^ to cudeńko nosiłam rok cały (własciwie zapomniałam ze je mam dopóki po jakimś twardym orzechu mi się drut nie przekrzywił;) i orto stwierdziła zę „zdejmujemy!” już zareagowałam bardziej statycznie;D niż na ściąganie hassa ....... i NAWET JEDNA OSOBA NIE ZAUWAŻYŁA ze mam to cacko;D oprócz tych co oczywiście się pochwaliłam xD więc u Ciebie tez nie zauważą ale jak się boisz żeby „przypadkiem nie zauważyli” to się SAMA TYM POCHWAL! Posmiej z siebie ze seplenisz na pewno wszyscy podtrzymają na duchu ;DDDludzie nie sa ze złota ale w takich sytuacjach pozytywnie zaskakują;) ale gwarantuje ci ze najgorsze jest pierwsze parę dni potem mówi się normalnie (tak mi się wydaje. Ja tam w sumie po tym hassie od razu normalnie mówiłam ale jak Tobie tak na pierwszy ogień daja TO – może pare dni będzie się trzeba zaaklimatyzować) ale tego praktycznie nie czuć. Bardziej chodzi o własne „ubzdurowywanie sobie”. Mówisz ze nie widziałaś żeby ktoś miała takie coś wczesniej bo TEGO PO PROSTU NIE WIDAĆ:) a ortodonci podobno bardzo chętnie się tym posługują;). I jeszcze jeden argument- aparaty seksownie wydymaja usta :DDDDDDD normalnie aż się martwię. co to bedzie jak mi go ściągną;p p.s. musze się tym podzielic jezcze. Wiem ze się makabrycznie rozpisuję ale trudno:)więc co do aparatu to radzę wybierać gumki o kolorach KONKRETNYCH tzn mocna zcerwień mocny fiolet szafir itp bo są po pierwsze: szałowe!xD po drugie: od razu to weselej jak się nie ma żelastwa i jasnych gumek na zebach- bo się zlewają z aparatem i tak średnioto wygląda Ja tam na początku wybrałam jasny seledyn i wyglądało jak KALAREPA. Nie powtarzajcie mojego błędu! (chociaż niektórzy cenia sobie bezbarwne gumeczki. Doprawdy nie wiem zcemu. Ale co kto lubi...:P) pozdrawiam Veroniś i inne aparatki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania9106 Napisano Luty 21, 2009 Veroniś Miałam i Hassa i to co Ty masz;) i wcale to nie jest takie straszne jak wyglada.hassa nosiłam ok. 3 tygodni. oczywiście orto mi wczesniej nie powiedziała nawet ze mi go założy ale jak już założyła nie zwlekała z powiadomieniem „nieeee maaaaartw się pół roku nie dłużej ponosisz. Poczytaszw domu na głos przyzwyczaisz się i będzie normalnie.” Normalnie do cholery?! Wróciłam do domu. śmierć w oczach, bół w zebach. A tu jeszcze koniec semestru w szkole się zblizał. Pare zalizceń jak ja to zdam:@ ! Matko ratuj zbije się albo lepiej ortodontkę zabije !(bo trzeba wiedziec ze hass zajmuje praktycznie połowę szczęki i wymówić cos tak żeby cie wszyscy rozumieli graniczy z cudem xD ) z dnia na dzień było oczywiście coraz lepiej (nawet sama siebie zaczęłam rozumieć ;D) oczywiście trochę tam sepleniłam dalej, ale PREMIER TEZ SEPLENI i się nie pzrejmuje nie? to ja tym bardziej bo az tak wazna nie jestem ^^ stwierdziłam ze będzie kiepsko bo nie dość ze moje zdrowie psychiczne legło w gruzach to fizyczne podąża w ślad za nim, bo praktycznie normalne jedzenie było niemożliwe tylko jakieś papki i kleiki. Masakra. Ludzie w szkole stwierdzili „ALE SZAŁ ale super cacko!!” wydawali się być zachwyceni w przeciwieństwie do mnie:/ więc.... zaczęłam ich nasladować^^i tez się przyzwyzcaiłam czasem trochę ponarzekałam dla zasady.a na dodatek miałam zwolnienie z odpytywania ustnego wiec sobie siedziałam jak gdyby nigdy nic xD Po 3 tygodniach pojechałam na wizyte a tu ŚCIĄGAJA MI! JUCHU! Prawie ze się rzuciłam na orto żeby ją wyściskać ale miałam pochamowania związane z wczesniejszymi nieprzyjemnościami:P i wtedy założyła mi to co Ty masz teraz dla rozszerzenia szczęki i utrzymania rozszerzenia. Normalnie bajka!(mogłam nawet normalnie powiedzieć ulubiona sentencję mojej koleżanki czyli „bida z nędza przez wieś pędzą”)więc byłam zachwycona^^ W porównaniu z hasem w ogóle nie przeszkadza i nawet język dostaje do podniebienia więc możliwe jest normalne mówienie. Wystarczy trochę poćwiczyć a jakby co to zerknac na premiera ^^ to cudeńko nosiłam rok cały (własciwie zapomniałam ze je mam dopóki po jakimś twardym orzechu mi się drut nie przekrzywił;) i orto stwierdziła zę „zdejmujemy!” już zareagowałam bardziej statycznie;D niż na ściąganie hassa ....... i NAWET JEDNA OSOBA NIE ZAUWAŻYŁA ze mam to cacko;D oprócz tych co oczywiście się pochwaliłam xD więc u Ciebie tez nie zauważą ale jak się boisz żeby „przypadkiem nie zauważyli” to się SAMA TYM POCHWAL! Posmiej z siebie ze seplenisz na pewno wszyscy podtrzymają na duchu ;DDDludzie nie sa ze złota ale w takich sytuacjach pozytywnie zaskakują;) ale gwarantuje ci ze najgorsze jest pierwsze parę dni potem mówi się normalnie (tak mi się wydaje. Ja tam w sumie po tym hassie od razu normalnie mówiłam ale jak Tobie tak na pierwszy ogień daja TO – może pare dni będzie się trzeba zaaklimatyzować) ale tego praktycznie nie czuć. Bardziej chodzi o własne „ubzdurowywanie sobie”. Mówisz ze nie widziałaś żeby ktoś miała takie coś wczesniej bo TEGO PO PROSTU NIE WIDAĆ:) a ortodonci podobno bardzo chętnie się tym posługują;). I jeszcze jeden argument- aparaty seksownie wydymaja usta :DDDDDDD p.s. musze się tym podzielic jezcze. Wiem ze się makabrycznie rozpisuję ale trudno:)więc co do aparatu to radzę wybierać gumki o kolorach KONKRETNYCH tzn mocna zcerwień mocny fiolet szafir itp bo są po pierwsze: szałowe!xD po drugie: od razu to weselej jak się nie ma żelastwa i jasnych gumek na zebach- bo się zlewają z aparatem i tak średnioto wygląda Ja tam na początku wybrałam jasny seledyn i wyglądało jak KALAREPA. Nie powtarzajcie mojego błędu! (chociaż niektórzy cenia sobie bezbarwne gumeczki. Doprawdy nie wiem zcemu. Ale co kto lubi...:P) pozdrawiam Veroniś i inne aparatki!jesteście piekne:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania9106 Napisano Luty 21, 2009 Veroniś Miałam i Hassa i to co Ty masz;) i wcale to nie jest takie straszne jak wyglada.hassa nosiłam ok. 3 tygodni. oczywiście orto mi wczesniej nie powiedziała nawet ze mi go założy ale jak już założyła nie zwlekała z powiadomieniem „nieeee maaaaartw się pół roku nie dłużej ponosisz. Poczytaszw domu na głos przyzwyczaisz się i będzie normalnie.” Normalnie do cholery?! Wróciłam do domu. śmierć w oczach, bół w zebach. A tu jeszcze koniec semestru w szkole się zblizał. Pare zalizceń jak ja to zdam:@ ! Matko ratuj zbije się albo lepiej ortodontkę zabije !(bo trzeba wiedziec ze hass zajmuje praktycznie połowę szczęki i wymówić cos tak żeby cie wszyscy rozumieli graniczy z cudem xD ) z dnia na dzień było oczywiście coraz lepiej (nawet sama siebie zaczęłam rozumieć ;D) oczywiście trochę tam sepleniłam dalej, ale PREMIER TEZ SEPLENI i się nie pzrejmuje nie? to ja tym bardziej bo az tak wazna nie jestem ^^ stwierdziłam ze będzie kiepsko bo nie dość ze moje zdrowie psychiczne legło w gruzach to fizyczne podąża w ślad za nim, bo praktycznie normalne jedzenie było niemożliwe tylko jakieś papki i kleiki. Masakra. Ludzie w szkole stwierdzili „ALE SZAŁ ale super cacko!!” wydawali się być zachwyceni w przeciwieństwie do mnie:/ więc.... zaczęłam ich nasladować^^i tez się przyzwyzcaiłam czasem trochę ponarzekałam dla zasady.a na dodatek miałam zwolnienie z odpytywania ustnego wiec sobie siedziałam jak gdyby nigdy nic xD Po 3 tygodniach pojechałam na wizyte a tu ŚCIĄGAJA MI! JUCHU! Prawie ze się rzuciłam na orto żeby ją wyściskać ale miałam pochamowania związane z wczesniejszymi nieprzyjemnościami:P i wtedy założyła mi to co Ty masz teraz dla rozszerzenia szczęki i utrzymania rozszerzenia. Normalnie bajka!(mogłam nawet normalnie powiedzieć ulubiona sentencję mojej koleżanki czyli „bida z nędza przez wieś pędzą”)więc byłam zachwycona^^ W porównaniu z hasem w ogóle nie przeszkadza i nawet język dostaje do podniebienia więc możliwe jest normalne mówienie. Wystarczy trochę poćwiczyć a jakby co to zerknac na premiera ^^ to cudeńko nosiłam rok cały (własciwie zapomniałam ze je mam dopóki po jakimś twardym orzechu mi się drut nie przekrzywił;) i orto stwierdziła zę „zdejmujemy!” już zareagowałam bardziej statycznie;D niż na ściąganie hassa ....... i NAWET JEDNA OSOBA NIE ZAUWAŻYŁA ze mam to cacko;D oprócz tych co oczywiście się pochwaliłam xD więc u Ciebie tez nie zauważą ale jak się boisz żeby „przypadkiem nie zauważyli” to się SAMA TYM POCHWAL! Posmiej z siebie ze seplenisz na pewno wszyscy podtrzymają na duchu ;DDDludzie nie sa ze złota ale w takich sytuacjach pozytywnie zaskakują;) ale gwarantuje ci ze najgorsze jest pierwsze parę dni potem mówi się normalnie (tak mi się wydaje. Ja tam w sumie po tym hassie od razu normalnie mówiłam ale jak Tobie tak na pierwszy ogień daja TO – może pare dni będzie się trzeba zaaklimatyzować) ale tego praktycznie nie czuć. Bardziej chodzi o własne „ubzdurowywanie sobie”. Mówisz ze nie widziałaś żeby ktoś miała takie coś wczesniej bo TEGO PO PROSTU NIE WIDAĆ:) a ortodonci podobno bardzo chętnie się tym posługują;). I jeszcze jeden argument- aparaty seksownie wydymaja usta :DDDDDDD p.s. musze się tym podzielic jezcze. Wiem ze się makabrycznie rozpisuję ale trudno:)więc co do aparatu to radzę wybierać gumki o kolorach KONKRETNYCH tzn mocna zcerwień mocny fiolet szafir itp bo są po pierwsze: szałowe!xD po drugie: od razu to weselej jak się nie ma żelastwa i jasnych gumek na zebach- bo się zlewają z aparatem i tak średnioto wygląda Ja tam na początku wybrałam jasny seledyn i wyglądało jak KALAREPA. Nie powtarzajcie mojego błędu! (chociaż niektórzy cenia sobie bezbarwne gumeczki. Doprawdy nie wiem zcemu. Ale co kto lubi...:P) pozdrawiam Veroniś i inne aparatki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania9106 Napisano Luty 21, 2009 Veroniś Miałam i Hassa i to co Ty masz;) i wcale to nie jest takie straszne jak wyglada.hassa nosiłam ok. 3 tygodni. oczywiście orto mi wczesniej nie powiedziała nawet ze mi go założy ale jak już założyła nie zwlekała z powiadomieniem „nieeee maaaaartw się pół roku nie dłużej ponosisz. Poczytaszw domu na głos przyzwyczaisz się i będzie normalnie.” Normalnie do cholery?! Wróciłam do domu. śmierć w oczach, bół w zebach. A tu jeszcze koniec semestru w szkole się zblizał. Pare zalizceń jak ja to zdam:@ ! Matko ratuj zbije się albo lepiej ortodontkę zabije !(bo trzeba wiedziec ze hass zajmuje praktycznie połowę szczęki i wymówić cos tak żeby cie wszyscy rozumieli graniczy z cudem xD ) z dnia na dzień było oczywiście coraz lepiej (nawet sama siebie zaczęłam rozumieć ;D) oczywiście trochę tam sepleniłam dalej, ale PREMIER TEZ SEPLENI i się nie pzrejmuje nie? to ja tym bardziej bo az tak wazna nie jestem ^^ stwierdziłam ze będzie kiepsko bo nie dość ze moje zdrowie psychiczne legło w gruzach to fizyczne podąża w ślad za nim, bo praktycznie normalne jedzenie było niemożliwe tylko jakieś papki i kleiki. Masakra. Ludzie w szkole stwierdzili „ALE SZAŁ ale super cacko!!” wydawali się być zachwyceni w przeciwieństwie do mnie:/ więc.... zaczęłam ich nasladować^^i tez się przyzwyzcaiłam czasem trochę ponarzekałam dla zasady.a na dodatek miałam zwolnienie z odpytywania ustnego wiec sobie siedziałam jak gdyby nigdy nic xD Po 3 tygodniach pojechałam na wizyte a tu ŚCIĄGAJA MI! JUCHU! Prawie ze się rzuciłam na orto żeby ją wyściskać ale miałam pochamowania związane z wczesniejszymi nieprzyjemnościami:P i wtedy założyła mi to co Ty masz teraz dla rozszerzenia szczęki i utrzymania rozszerzenia. Normalnie bajka!(mogłam nawet normalnie powiedzieć ulubiona sentencję mojej koleżanki czyli „bida z nędza przez wieś pędzą”)więc byłam zachwycona^^ W porównaniu z hasem w ogóle nie przeszkadza i nawet język dostaje do podniebienia więc możliwe jest normalne mówienie. Wystarczy trochę poćwiczyć a jakby co to zerknac na premiera ^^ to cudeńko nosiłam rok cały (własciwie zapomniałam ze je mam dopóki po jakimś twardym orzechu mi się drut nie przekrzywił;) i orto stwierdziła zę „zdejmujemy!” już zareagowałam bardziej statycznie;D niż na ściąganie hassa ....... i NAWET JEDNA OSOBA NIE ZAUWAŻYŁA ze mam to cacko;D oprócz tych co oczywiście się pochwaliłam xD więc u Ciebie tez nie zauważą ale jak się boisz żeby „przypadkiem nie zauważyli” to się SAMA TYM POCHWAL! Posmiej z siebie ze seplenisz na pewno wszyscy podtrzymają na duchu ;DDDludzie nie sa ze złota ale w takich sytuacjach pozytywnie zaskakują;) ale gwarantuje ci ze najgorsze jest pierwsze parę dni potem mówi się normalnie (tak mi się wydaje. Ja tam w sumie po tym hassie od razu normalnie mówiłam ale jak Tobie tak na pierwszy ogień daja TO – może pare dni będzie się trzeba zaaklimatyzować) ale tego praktycznie nie czuć. Bardziej chodzi o własne „ubzdurowywanie sobie”. Mówisz ze nie widziałaś żeby ktoś miała takie coś wczesniej bo TEGO PO PROSTU NIE WIDAĆ:) a ortodonci podobno bardzo chętnie się tym posługują;). I jeszcze jeden argument- aparaty seksownie wydymaja usta :DDDDDDD pozdrawiam Veroniś i inne aparatki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania9106 Napisano Luty 21, 2009 Veroniś Miałam i Hassa i to co Ty masz;) i wcale to nie jest takie straszne jak wyglada.hassa nosiłam ok. 3 tygodni. oczywiście orto mi wczesniej nie powiedziała nawet ze mi go założy ale jak już założyła nie zwlekała z powiadomieniem „nieeee maaaaartw się pół roku nie dłużej ponosisz. Poczytaszw domu na głos przyzwyczaisz się i będzie normalnie.” Normalnie do cholery?! Wróciłam do domu. śmierć w oczach, bół w zebach. A tu jeszcze koniec semestru w szkole się zblizał. Pare zalizceń jak ja to zdam:@ ! Matko ratuj zbije się albo lepiej ortodontkę zabije !(bo trzeba wiedziec ze hass zajmuje praktycznie połowę szczęki i wymówić cos tak żeby cie wszyscy rozumieli graniczy z cudem xD ) z dnia na dzień było oczywiście coraz lepiej (nawet sama siebie zaczęłam rozumieć ;D) oczywiście trochę tam sepleniłam dalej, ale PREMIER TEZ SEPLENI i się nie pzrejmuje nie? to ja tym bardziej bo az tak wazna nie jestem ^^ stwierdziłam ze będzie kiepsko bo nie dość ze moje zdrowie psychiczne legło w gruzach to fizyczne podąża w ślad za nim, bo praktycznie normalne jedzenie było niemożliwe tylko jakieś papki i kleiki. Masakra. Ludzie w szkole stwierdzili „ALE SZAŁ ale super cacko!!” wydawali się być zachwyceni w przeciwieństwie do mnie:/ więc.... zaczęłam ich nasladować^^i tez się przyzwyzcaiłam czasem trochę ponarzekałam dla zasady.a na dodatek miałam zwolnienie z odpytywania ustnego wiec sobie siedziałam jak gdyby nigdy nic xD Po 3 tygodniach pojechałam na wizyte a tu ŚCIĄGAJA MI! JUCHU! Prawie ze się rzuciłam na orto żeby ją wyściskać ale miałam pochamowania związane z wczesniejszymi nieprzyjemnościami:P i wtedy założyła mi to co Ty masz teraz dla rozszerzenia szczęki i utrzymania rozszerzenia. Normalnie bajka!(mogłam nawet normalnie powiedzieć ulubiona sentencję mojej koleżanki czyli „bida z nędza przez wieś pędzą”)więc byłam zachwycona^^ W porównaniu z hasem w ogóle nie przeszkadza i nawet język dostaje do podniebienia więc możliwe jest normalne mówienie. Wystarczy trochę poćwiczyć a jakby co to zerknac na premiera ^^ to cudeńko nosiłam rok cały (własciwie zapomniałam ze je mam dopóki po jakimś twardym orzechu mi się drut nie przekrzywił;) i orto stwierdziła zę „zdejmujemy!” już zareagowałam bardziej statycznie;D niż na ściąganie hassa ....... i NAWET JEDNA OSOBA NIE ZAUWAŻYŁA ze mam to cacko;D oprócz tych co oczywiście się pochwaliłam xD więc u Ciebie tez nie zauważą ale jak się boisz żeby „przypadkiem nie zauważyli” to się SAMA TYM POCHWAL! Posmiej z siebie ze seplenisz na pewno wszyscy podtrzymają na duchu ;DDDludzie nie sa ze złota ale w takich sytuacjach pozytywnie zaskakują;) ale gwarantuje ci ze najgorsze jest pierwsze parę dni potem mówi się normalnie (tak mi się wydaje. Ja tam w sumie po tym hassie od razu normalnie mówiłam ale jak Tobie tak na pierwszy ogień daja TO – może pare dni będzie się trzeba zaaklimatyzować) ale tego praktycznie nie czuć. Bardziej chodzi o własne „ubzdurowywanie sobie”. Mówisz ze nie widziałaś żeby ktoś miała takie coś wczesniej bo TEGO PO PROSTU NIE WIDAĆ:) a ortodonci podobno bardzo chętnie się tym posługują;). I jeszcze jeden argument- aparaty seksownie wydymaja usta :DDDDDDD p.s. musze się tym podzielic jezcze. Wiem ze się makabrycznie rozpisuję ale trudno:)więc co do aparatu to radzę wybierać gumki o kolorach KONKRETNYCH tzn mocna zcerwień mocny fiolet szafir itp bo są po pierwsze: szałowe!xD po drugie: od razu to weselej jak się nie ma żelastwa i jasnych gumek na zebach- bo się zlewają z aparatem i tak średnioto wygląda Ja tam na początku wybrałam jasny seledyn i wyglądało jak KALAREPA. Nie powtarzajcie mojego błędu! (chociaż niektórzy cenia sobie bezbarwne gumeczki. Doprawdy nie wiem zcemu. Ale co kto lubi...:P) pozdrawiam Veroniś i inne aparatki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania9106 Napisano Luty 21, 2009 Veroniś Miałam i Hassa i to co Ty masz;) i wcale to nie jest takie straszne jak wyglada.hassa nosiłam ok. 3 tygodni. oczywiście orto mi wczesniej nie powiedziała nawet ze mi go założy ale jak już założyła nie zwlekała z powiadomieniem „nieeee maaaaartw się pół roku nie dłużej ponosisz. Poczytaszw domu na głos przyzwyczaisz się i będzie normalnie.” Normalnie do cholery?! Wróciłam do domu. śmierć w oczach, bół w zebach. A tu jeszcze koniec semestru w szkole się zblizał. Pare zalizceń jak ja to zdam:@ ! Matko ratuj zbije się albo lepiej ortodontkę zabije !(bo trzeba wiedziec ze hass zajmuje praktycznie połowę szczęki i wymówić cos tak żeby cie wszyscy rozumieli graniczy z cudem xD ) z dnia na dzień było oczywiście coraz lepiej (nawet sama siebie zaczęłam rozumieć ;D) oczywiście trochę tam sepleniłam dalej, ale PREMIER TEZ SEPLENI i się nie pzrejmuje nie? to ja tym bardziej bo az tak wazna nie jestem ^^ stwierdziłam ze będzie kiepsko bo nie dość ze moje zdrowie psychiczne legło w gruzach to fizyczne podąża w ślad za nim, bo praktycznie normalne jedzenie było niemożliwe tylko jakieś papki i kleiki. Masakra. Ludzie w szkole stwierdzili „ALE SZAŁ ale super cacko!!” wydawali się być zachwyceni w przeciwieństwie do mnie:/ więc.... zaczęłam ich nasladować^^i tez się przyzwyzcaiłam czasem trochę ponarzekałam dla zasady.a na dodatek miałam zwolnienie z odpytywania ustnego wiec sobie siedziałam jak gdyby nigdy nic xD Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość loltykid Napisano Luty 21, 2009 Witam i o zdrowie pytam :D zapraszam wszystkich do rejestracji do ankiet :D . za wypelnianie ankiet dostajemy punkciki za punkty mozemy dostać przerozne nagrody. Nic nie wysylasz, nie placisz, tylko wypelniasz ankiete :) To dziala! Bez kitu :) Zapraszam :) http://www.askgfk.pl/index.php?id=32&L=pl&L=pl&srcid=88&a=33240&b=0&fwf_pimp=e4eef45581b66f84 Wszystkim zarejestrowanym dziekuje :D :D :D :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość loltykid Napisano Luty 21, 2009 Witam i o zdrowie pytam :D zapraszam wszystkich do rejestracji do ankiet :D . za wypelnianie ankiet dostajemy punkciki za punkty mozemy dostać przerozne nagrody. Nic nie wysylasz, nie placisz, tylko wypelniasz ankiete :) To dziala! Bez kitu :) Zapraszam :) http://www.askgfk.pl/index.php?id=32&L=pl&L=pl&srcid=88&a=33240&b=0&fwf_pimp=e4eef45581b66f84 Wszystkim zarejestrowanym dziekuje :D :D :D :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patka_Aparatka Napisano Luty 22, 2009 Ja miałam Hassa. xD Na początku trudno się mi z nim mówiło. Mój tata zawsze mi dogryzał. co do aparatu. Na początku tez miałam niepochamowany potok śliny x). Nosiłam go pół roku. własciwie nosiłabym go 3-4 miesiące gdyby nie to ze do tego aparatu miałam przywiązane dwa zęby które dopiero mi wychodziły. Hassa zdjęli mi w lipcu, bałam sie bo miałam straszna traume co do zębów.. (od dawna miałam z nimi problemy, a wczesniej miałam z nimi dużo robione) Szczerze zdejmowanie mnie baaardzo bolało, ale to dlatego że miałam bardzo mocno przyklejone. Teraz mam normalny aparacik metalowy, fajne kolorowe gumeczki (fiolet z pomarańczą) i jestem zadowolona. ;D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kwiateczek * 0 Napisano Luty 22, 2009 Hej wszystkim. Od paru dni mam aparat stały.na gorze metalowy.Zalozyła m imoja ort. łuk taki cienki powiedziała ze zeby musza sie przyzwyczaic czy on teraz jak go mam jakos działa czy tylko jest załozony aby był.Bo za miesiac mam wizyte.A i mam straszny problem z jedzeniem;(.Nic nie moge jesc nawet kanapki.Ile to bedzie trwało.Kiedy bede mogła normalnie jesc??:( po miesiacu czy juz do sciagniecia???Prosze o odp.Bo długo to na takich zupkach niewytrzymam chyba.Odp! dziekuje z gory. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kwiateczek * 0 Napisano Luty 22, 2009 Hej wszystkim. Od paru dni mam aparat stały.na gorze metalowy.Zalozyła m imoja ort. łuk taki cienki powiedziała ze zeby musza sie przyzwyczaic czy on teraz jak go mam jakos działa czy tylko jest załozony aby był.Bo za miesiac mam wizyte.A i mam straszny problem z jedzeniem;(.Nic nie moge jesc nawet kanapki.Ile to bedzie trwało.Kiedy bede mogła normalnie jesc??:( po miesiacu czy juz do sciagniecia???Prosze o odp.Bo długo to na takich zupkach niewytrzymam chyba.Odp! dziekuje z gory. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kwiateczek * 0 Napisano Luty 22, 2009 Hej wszystkim. Od paru dni mam aparat stały.na gorze metalowy.Zalozyła m imoja ort. łuk taki cienki powiedziała ze zeby musza sie przyzwyczaic czy on teraz jak go mam jakos działa czy tylko jest załozony aby był.Bo za miesiac mam wizyte.A i mam straszny problem z jedzeniem;(.Nic nie moge jesc nawet kanapki.Ile to bedzie trwało.Kiedy bede mogła normalnie jesc??:( po miesiacu czy juz do sciagniecia???Prosze o odp.Bo długo to na takich zupkach niewytrzymam chyba.Odp! dziekuje z gory. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach