Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iga22

ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW

Polecane posty

Gość Tatiana27
Ejmi mam skierowanie od lekarza endokrynologa do szpitala…musze sie tam położyć na jakieś 3-4 dni i będą mi robić badania hormonów i jakiś test z czymś bo mam bardzo wysokie androgeny.. mam sie zgłosić na początku cyklu i byłam ciekawa czy dziewczyny które też miały taką diagnostykę w szpitalu też musiały być na początku cyklu i który to był dzień Zuzia a mogłabym tez prosić o te wskazówki dotyczące diety przy PCOS..musze sporo zrzucić…w sumie to już wiem że nie je się wielkiej piątki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziu- właśnie przeczytałam co Ci pani doktor napisała - czyli wszystko to czego ja przestrzegam;) Zgubne są bardzo owoce, nie można jeść arbuza, winogron, bananów..najlepiej nadają się jabłka. Co do mięs to owszem każde mięso można jeść ale zdecydowanie lepiej jeść drobiowe no i bez tłuszczu, tzn nie smażone, najlepiej gotowane, albo na parze. Generalnie chodzi o to żeby nie jeść nic tłustego ani nic słodkiego bo my przy PCO mamy problem z przetwarzaniem węglowodanów. Dlatego ja zaczęłam od tego że drastycznie odrzuciłam wszelkie słodycze. Staram się też nie słodzić herbaty. No i ziemniaki też wyeliminowałam, zastąpiłam to wszystko warzywami, kalafiorem, brokułami. Chleb można jeść tylko żytni z ziarnami, bardzo zgubne też jest chrupkie pieczywo ogólnie uznawane za dietetyczne, płatki kukurydziane. Zalecane jest musli z ziarnami, wszelkie jogurty, kefiry. Z serem byłabym ostrożna bo sery maja dużo tłuszczu. Ona generalnie podała przykład diety nisko węglowodanowej gdzie powinno łączyć się białko z węglowodanami prostymi a nie złożonymi. Tak wiec tą dietę może stosować każdy kto chce schudnąć. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi- dzięki za wyjasnienie. Dużo mi pomagasz i wspierasz przy tej chorobie. Jeszcze raz dzieki wielkie. Jak możesz to napisz jak dawno wykryli u Ciebie PCO i ile czasu sie leczysz? Mam nadzieje że nic nie napisałam takiego co mogło by Cię urazić bo czasami zdarza mi się że coś chlapne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha.. dodam jeszcze że zdradliwa jest bardzo gotowana marchewka, groszek, fasola - tak więc na warzywa też trzeba uważać. No i co... po prostu trzeba mniej jeść. Ja stosuje dietę 3 tygodnie... dziś stanęłam na wagę i mam 3 kg mniej...czyli po 1 kg na tydzień - tak jak jest to zalecane przy zdrowej diecie. No ale mam dużo mniejszy apetyt, po nawet małym posiłku czuję sie nasycona.. i czasami nawet nie chce mi sie jeść kolacji. Generalnie nie czuje się jakbym sobie czegoś odmawiała bo nie chodzę głodna. Najgorsze są pierwsze kilka dni... przynajmniej ja tak miałam że ciągle myślałam o jedzeniu...a teraz luzik, niczego mi nie brakuje. Co niedziele mogę zjeść jakiś deser np lody i to mi wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia - PCO to ja u siebie wykryłam sama już jakieś pół roku temu:), po odstawieniu tabsów ciągle jechałam na luteinie bo nie dostawałam normalnie okresu, robiły mi się torbiele. Lekarz potwierdził moje przypuszczenia nie dawno....w lipcu. Teraz jestem w trakcie wszystkich badań hormonalnych więc moje leczenie dopiero się zacznie. Zaczęłam od diety bo moja waga zaczęła mnie przerażać. Niczym mnie nie uraziłaś - absolutnie:) Cieszę sie że mogę komuś pomóc i podzielić sie swoimi doświadczeniami czy jakąś wiedzą. W końcu ludzie powinni sobie pomagać;) W kupie zawsze raźniej!(jak to mówią owsiki:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - to prawda w kupie raźniej i łatwiej walczyć z chorobą. Wczoraj mąż powiedział że mi pomoże w tym moim odchudzaniu. Ja potrzebuje wsparcia tak na początek żeby ktoś był przy mnie i wrazie czego zwrócił uwage bo potem to juz mi sie nie będzie chciało az tak jeść jak mi się żołądek skurczy. Ja też zaczynam teraz leczenie. Brałam luteine na wywołanie i dostałam @ - skąpą ale była. A przez cały czas biore metformin. Dzięki wam wszystkim jest mi trochę łatwiej i już się tak nie załamuje ani nie wpadam w depreche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia - z metforminą będzie Ci jeszcze łatwiej schudnąć, biorąc ten lek równocześnie przestrzegając diety możesz szybko zrzucić zbędne kg. Wiele dziewczyn po jej zażywaniu zrzuca kg, bo metformina jest lekiem który porządkuje sytuacje z cukrami w naszym organizmie. Jeśli tylko będziesz miała twardą wolę , swój cel to sie uda zobaczysz. Ja sie zawzięłam i byłam ciekawa czy wo gole będę widziała efekty, ale po 3 tygodniach efekty są i to bardzo dobre. A bałam się że nic nie ruszy bo brałam luteine potem Duphaston a te leki zatrzymują wodę w organizmie i też się tyle. Tak więc zaciśnij piąstki i walcz. Może to głupie...ale ja na lodówce powiesiłam sobie kartkę z cytatem - \"Mały krok w stronę celu jest wart więcej niż maraton dobrych chęci\".. i jak otwieram lodówkę to wiem co z niej wziąć żeby zrobić ten mały krok w kierunku celu:) Ale każdy ma swój sposób na chudnięcie..ja też potrzebowałam motywacji i wsparcia.. zaczęłam razem z koleżanką no i jakoś dajemy rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - musi mi sie udać to nawet dla mojego zdrowia bo oprócz tego że mam PCO to jestem po wypadku i mam poturbowaną nogę a będzie jej lżej jak schudne i na dodatek moja siostra ma zakrzepice i lekarz powiedział że mnie też to może dopaść bo to mam genetycznie, więc muszę uważać, ale mimo tego wszystkiego i dzięki Wam dziewczyny z Forum mam siłe aby walczyć. Jeśli moge to będę pisać jak mi to idzie, a dzisiaj ładna pogoda to nastraja pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia - dobrze by było gdybyś też zaczęła ćwiczyć..ale skoro masz uszkodzona nogę to nie wiem czy jest to dla Ciebie wskazane:O Bo ja oprócz tego to ćwiczę w domu co 2 dzień i 2 razy w tygodniu chodze na aerobik. ćwiczenia bardzo dużo dają, mimo że mam zakwasy to jestem zadowolona, poziom endorfiny się podnosi, humor się poprawia, chce sie działać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dopisać. Trzymam za nas kciuki i modle sie za wszystkie z nas co pragną mieć dzidiusia i maja PCO. Nawet man zamiar jechać do Częstochowy w tej intencji. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam uszkodzoną ale chodzę normalnie i moge ćwiczyć tylko nie przesadzać z obciążeniem. Mam rower stacjonarny więc zaczne na nim jeździć i robić brzuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitko u mnie to nie jet tak do koca, jak u Ciebie. Moja mama nie twierdzi, że ja sobie chorobę wymyśliłam, tylko ona nie dopuszcza do sibie myśli, że to jest aż tak poważne i że mogę nie mieć dzieci :/ Nie mam problemów z nadwagą, ale gdybym miała, to też pewnie by mówiła, że przez to, że za dużo jem, bo jem sporo :) Przykre jest to, że najbliższe nam osoby, te na których chciałybyśmy polegać, nie wspierają nas i nie próbują zrozumieć :( Nasi mężczyźni jedynie wiedzą i są oparciem, bo ich samych tak naprawdę ta choroba dotyka. aaaaaa, rozumiem, że jest Ci wygodnie nie mieć @, ale pomyśl o tym, że to prowadzi to niepłodności i w Twoim organiźmie po tak długim czasie mogą zajść (lub już zaszły) nieodwracalne zmiany! Nie piszę tego po to, żeby Cię straszyć, ale otrzeźwić, bo widzę, że bardzo lekceważąco podchodzisz do problemu, a nie powinnaś, jeżeli myślisz o swoim zdrowiu i o posiadaniu dzieci. foczi 🌻 Ejmi super, że tarczyca jest ok :) Nie wiem czemu nasze mamy nie rozumieją naszych problemów, przecież same są kobietami?!!! A ta pani doktor to może z forum ginekologicznego? Pierniczek a mowiłaś o tym lekarzowi? Bo to chyba nie powinno tak być. ewelina a nie możesz tak szczerze pogadać z mężem, przecież to on ma być dla Ciebie wsparciem? Wytłumasz mu wszystko dokładnie, tylko wiesz, wolno i dużymi literami, bo faceci w tej materii są zupełnie zieloni :) Tatianko a do którego szpitala się wybierasz? Ja jak szłam na badania na 3 dni, to obojętnie kiedy, bo i tak już nie miałam @ przez 3 miesiące, ale generalnie każą w połowie cyklu (12-14dc), żeby zobaczyć czy jest owu. Co do tej diety, o której dziewczyny piszecie (zuzia i ejmi), to muszą się jej trzymać wszystkie pcowiczki, czy tylko te, które mają problemy z wagą, bo ja przy wzroście 169cm ważę 55 kg, tak więc nie muszę się odchudzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bez slodyczy nie moge egzystowac...i trudno. Musze zjesc cos slodkiego bo mi glowa peka..i zeby nie jesc cukierkow wole zjesc owoce, przynajmniej po nich nie tyje..ale i nie chudne. Markotko, moja mama tez nie mysli, ze sobie chorobe wymyslilam, tylko ze jestem chora przez tabletki...a tak naprawde to przez mojego meza ;) Bo on nie chcial sie zabezpieczac i chcial byc wygodny ;) A dziwne jest to ze lepiej traktuje mnie tesciowa, ktora tez nie rozumiei mej choroby, ale jest bardziej wyrozumiala niz wlasna matka :( Dziewczyny jutro inseminacja, wczoraj zaaplikowalam sobie zastrzyk z pregnylu i jutro wielki dzien :) Mam nadzieje, ze sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
Surfitko trzymam kciuki aż mi kostki bledną....naprawdę mam nadziej, że nareszcie coś zaskoczy:) Markotko no cóż ja musze iść na początki cyklu…u mnie raczej nie będą sprawdzać owulacji raczej nadnercza -mam bardzo wysokie poziomy androgenów, myślę, że sprawdzą też czy mam insulinooporność, ide na oddział endokrynologiczny w moim mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitko - czemu nic wczesnie nie pisalaś że bedziesz miała inse4minacje jutro? Kurka bym dała na msze ;) A tak poważnie to bede baaardzo mocno trzymać kciuki!!!!!!! I napisz nam proszę jak będzie po wszystkim. mam nadzieję że się uda!!!!!🌻 Co do słodyczy to ja jem głownie jabłka i teraz nektarynki, jabła w większości bo dobrze mi robią nap rzemianę materii, tylko musze zjeśc ze kórką!:P Własnie piszę od rodziców bo wyjechaliśmy do nich na dłuzszy weekend... i powiedzieli mi że zeszczuplałam! :) Nie sądziłam że bedzie coś widać to tylko 3 kg a jednak, nie widzieliśmy się ponad 3 tygodnie i proszę:) No ale to dopiero początek walki! Wracajac do słodyczy to ja mam chwilowe napady na coś słodkiego ale wtedy albo sie czymś zajmuje albo piję sok porzeczkowy no i przechodzi. Wszystkie słodycze z domu wydałam sąsiadce, mąż po kryjomu przede mną je czekoladę, ale nie wiem gdzie ją ukrywa i bardzo dobrze :) Teraz jak bede u rodzicow bedzie mnie czekało mnóstwo pokus, już mamusia ulepiła pierogi, jutro ma ugotowac rosołek, dziś na kolacje był tatar więc zjadłam bo to mięso surowe i bez tłuszczu. No ale generalnie w domu łatwiej jest się pilować! Surfitko...czekam na relacje! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina, każdy z nas ma takie doły. Życie takie jest: góry i doliny. Będzie lepiej. Ja też mam doła. Tyle, że z innego powodu. A miałaś monitoring cyklu? Bo w sumie nie wiadomo czy owu była. To samo do Tatiany :) A rodzinie możesz powiedzieć, że idziesz do szpitala, bo jesteś w trakcie diagnostyki. I koniec. A co to jest ta wielka piątka ??? Uuu, z tego co czytam Ejmi to chyba bym zdechła bez owocków (na jabłka i tak jestem uczulona), smażone mięsko - w ogóle mięsko :), tłuszcze uwielbiam (masełko, fryteczki - :* ). Ja próbowałam odstawić slodkości, ale nie mogę. Nie mogę normalnie funkcjonować jak Surfitka :) Ale sery to najlepsze ze wszystkich źródło wapnia. A kobietom potrzebny jest wapń. Ale ja się dużo ruszam ostatnio więc spalam. Jezu...kocham te \"zdradliwe warzywa\". GRATUJLACJE Ejmi. Powiem wam, że u osób z normalną wagą metformina nie odchudza. Mam nadzieję, że mi reguluje ten cukier. Markotko nie powinno tak być. Ale mój doktor na urlopie. Powiem mu jak wróci. Surfitka - wszystkie trzymamy kciuki !! Dziewczyny sorki, ale polecę z prywatą...ja już nie mam siły! Normalnie nie mam siły ! Ja z jego matką nie wygram. To jest nierówna walka. Ona chce go mieć dla siebie. I ma na zawołanie. A ja? No kurde co ze mną...Powiecie, żebym porozmawiała. Wiem, powinnam. Ale nie mam już siły. Boję się, że ona rozpierniczy nasz związek :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
Pierniczku powiem ..powiem:) cytuje co przeczytam na poprzednich stronach: "wszędzie na zachodnich forach poświęconych pco piszą o konieczności zrezygnowania z tzw. Wielkiej Piątki: cukru, chleba, makaronu, ziemniaków i ryżu. Do tego codzienna aktywność fizyczna.” bardzo ciężko mi jest stosować sie do tych zaleceń:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatiana, to co jesc? Z glodu bym padla bez podstawowych skladnikow odzywczych ;) Dla mnie recepta bylo po prstu mniej jesc i wiecej sie ruszac. Udalo sie w czesci..a teraz wzielam urlop na lato..nie chudne, ale grunt, ze nie tyje :) Od jesieni znowu dieta ...no chyba ze brzusiu w koncu zacznie rosnac z innego powodu ;) Trzymajcie jutro kciuki :) Pierniczku, ja tez tak kiedys myslalam..ze z jego matka nie wygram. Dlatego postanowilam stanac obok niej, a nie przeciwko i on jest tez po tej stronie :) Wiem, ze latwo sie mowi i potrzeba na to naprawde duuuuzo czasu...i inaczej juz bedzie jak bedziesz zona, uwierz mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitko ja też nie mogę żyć bez słodyczy, chociaż mam czasami takie chwile, że potrafię przez 2 tygodnie nic słodkiego nie jeść, no ale później nadrabiam zaległości w krótkim czasie :P Surfitko trzymam za Ciebie kciuki! Bądź dzielna i odzywaj się jak będziesz po! Tatianko w Twoim mieście, czyli? Chyba Poznań, albo coś pokręciła? Ejmi gratuluję utraty wagi, oby tak dalej :) Pierniczku koniecznie powiedz. A kiedy wraca z urlopu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny dziewczyny jeśli chodzi o dietę to nie ma sensu rezygnować ze wszystkiego bo owszem schudniemy ale za jakisczas przytyjemy z nawiązką. Po prostu trzeba mniej jeść, nie podjadać pomiędzy posiłkami i nie objadać sie słodyczami. Ja na razie nie jem tak zwanych zapychaczy - czyli ziemniaków ryżu i makaronu, ale jem chleb, ciemny z ziarnami, poza tym w zimie jak skończą się warzywa to z pewnością bede jadła ziemniaki. Przecież trzeba jakoś funkcjonować! Tak wiec generalnie to zależy od tego jak sobie poukładamy w głowie nasz jadłospis. Ja dziś na śniadanie zjadłam naleśnika z dzemem i wiem że nie powinnam bo to mąka plus cukier, ale za to na obiad zjem tylko zupę pomidorową i odpuszczę sobie kolację, ewentualnie zjem jakąs sałatke warzywną. NIe dajmy się zwariować jeść można wszystko ale z umiarem :) Surfitko - życzę ci dzisiaj duużo szczęścia!!!!❤️ ehh dziewczyny poraz kolejny nie udało mi się zdobyć pracy..szukam od roku stałej posady i za cholere w tym moim mieście bez znajomości to nic nie idzie ruszyć. Najlepsze jest to że mówią mi że mam za wysokie kwalifikacje...no parodia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszyskich. Ejmi - wydaje mi sie że wczoraj dałam radę wytrzymac na diecie. Na śniadanie zjadłam pomidora z ogórkiem kwaszonym i mała kromke chleba posmarowanego cieniutką warstwą masła. Na obiad sałatke z tuńczyka i jeden mielony przygrzany w wodzie żeby się wygotowało to smażone i przez cały dziec 2 nektarynku a wieczorem jedxiłam na rowerze stacjonarnym okolo 30 min bo więcej nie wytrzymałam bo strasznie duszno było. I co sądzisz o tym, robię jakis błędy w tej diecie. Jak możesz to doradź. dzięki Trzymam za Ciebie kciuki za Twoją wytwałość w diecie. Surfitko - trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziu - jak chcesz mozemy wymienic się numerami gg mailowo, żeby tutaj nie zmieniać wątku topiku i wtedy bedę mogła pisać Ci o wszystkim;) jeśli masz ochote to mój mail jest pod nickiem🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Samiego
Witam, właśnie natrafiłam na to forum i jeśli pozwolicie chciałabym do Was dołączyć i podzielić się własnymi przeżyciami. PCO wykryto u mnie jakieś 10 lat temu, brak miesiączki, tabletki, laparoskopia. Lekarz mówił mi, że będzie mi ciężko w przyszłości zajść w ciążę. Odebrałam to jako wyrok bezpłodności. Kiedy wyszłam za mąż myśleliśmy byłam przytłoczona myślą o tym że nie bedę mogła mieć dzieci. W szóstym miesiącu zorientowałam się że jestem w ciąży, bo przestałam mieścić się w spodnie. Synek ma już 2,5 roku i jest zdrowym i wesołym dzieckiem. Teraz staramy się o drugiego maluszka, mam nadzieje że kuracja hormonami pomoże. Moją opowieścią chciałam podnieść na duchu wszystkie dziewczyny które mają problem z zajściem w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki:-) Dawno mnie tu nie było i...zanim nadrobie wszystkie WASZE wpisy troszke potrwa;-) Weekend był super:-D Wypoczęłam za wszystkie czasy:-) Ale jak pech to pech...Padł nam net :-( i dopiero dziś mogłam dorwać się do forum:-) Dziś powinnam mieć @...tylko, że nie ma..:-( Brzuszek boli, wahania nastroju, ochota na słodycze o plamie odrobinkę od wczoraj (bardziej podplamiam śluz na papierku toalet niż... plamie). Martwię się :-( Czyżby znowu zaczynały się kłopoty??? Musze nadrobić te zaległości forumowe....:-) Pozdrawiam WAS🌻:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
Markotko niestety nie jestem z Poznania :( a szkoda bo wtedy wiedziałabym u kogo się leczyć.....dojeżdżać raczej też nie dałabym rady, to chyba było by ponad 250kg ….do szpitala ide w moim mieście a jestem z okolic Katowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
250 km miało być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
wracam tu co parę tygodni... niestety, to znaczy miło, że nie jestem sama ale już nie chciałabym o tym mówić: czekanie na ciąże i brak dwóch kresek już zaczyna bardzo męczyć a to dopiero rok. trudno poczekam ile trzeba będzie! ale mam pytanie: jem od pół roku siofor - to metformina (metformax) na uregulowanie cyklu, ale wczoraj byłam u "zwykłego " lekarza po recepte na siofor i powiedział mi że jesli staram się o dzidzie to nie powinnam tego barć- w ulotce też jest tak napisane, tymczasem mi to przepisała pani endekrynolog i jeszcze dwóch lekarzy gin-endy. potwierdziło? czy któraś z was po takiej kuracji zaszła w ciąże i kiedy to trzeba odstawić ? bardzo proszę o jakieś info. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×