Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iga22

ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW

Polecane posty

Gość basia.mm
chciałam jeszcze dodać że siofor mi przepisała endokrynolog po diagnozie szpitalnej (, leżałam w Ligocie - Katowicach w zeszłym roku gdzie potwierdzili podejrzenia mojego gin co do pco) więc mam nadzieje że wie co robi, ale serio się zaniepokoiłam !!! pomóżcie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia...twoje informacje sa calkowicie sprzeczne z moimi..tzn. ja mam brac metformine nawet jak zajde w ciaze bo ona znacznie obniza ryzyko poronienia i nie szkodzi dziecku...tak twierdza moi lekarze. A ja dzis po inseminacju i ...chyb amam owulke bo niesamowicie rwie mnie w lewym boku. Modle sie tylko by sie udalo....:) Dziekuje za kciuki ;) Ja tez za was trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
cześć surfitka właśnie cały czas byłam o tym przekonana, tak mnie informowali w szpitalu i ci dwaj inni lekarze endokrynolodzy, ale w ulotce rzeczywiści jest napisane zeby nie brać w ciąży i podczas planowania - sprawdz w ulotce, niby to jest dla cukrzyków ulotka bo lek raczej tak, ale kurde przeciez to juz jest ogólie widome ze dla kobiet z pco tez no niewążne namotał mi wgłowie ten lekarz. trzymam kciuki za Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi ja też dość długo szukałam swojej wymarzonej pracy i w końcu ją znalazłam, po wielu wybojach i pracą w przyróżnych miejscach, nawet w markecie. Dlatego nie wolno się poddawać i trzeba szukac, a nawet zaczynać od tych prac, które zupełnie nas nie interesują. mama Samiego witaj 🌻 a jak to możliwe, że przez 6 miesięcy nie wiedziałaś, że jesteś w ciąży? A co w tym czasie z miesiączką, przecież nie miałaś, tak? Taka jedna.... może jeszcze się rozkręci :) Tatianko to faktycznie daleko, ja dojeżdżam 100km. Ale grunt, że masz u siebie gdzie się leczyć, bo w moim mieście jest JEDEN ginekolog-endokrynolog i to do tego partacz :( Surfitko a jak się czujesz? Trzymam kciuki strasznie mocno!!! A ja czekam na @, mam dzisiaj 29dc, ale to pewnie potrwa jeszcze parę dni, przewiduję, ze najdłużej do 1 września, czyli do 35dc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
Markotko problem w tym że ja chodzę do endokrynologa a nie endokrynologa -ginekologa bo w naszym przypadku taki jest najlepszy...ale u mnie gdzie mieszkam i w okolicy nie znam żadnego ginekologa -endokrynologa (dodam dobrego) który chciał by mnie leczyć mimo, że nie planuje narazie dzieci.. a ja już che być leczona. Jak na razie to słyszę tylko, że jak nie planuje dzieci to tabletki any sa dla mnie teraz najlepszym wyjściem a potem będziemy się martwić…pewnie to ja się będę martwić najbardziej:(… coś czuje ze po tej diagnostyce też dostane receptę na te leki i już wiem, że ich brać nie będę…ale w takim razie co dalej...gdzie się udać… co ja mam robić...czasami to już nie mam sił.. ale poczekam na wyniki badań Powiedzcie mi proszę….dlaczego tak to jest, że jak kobieta chce być dobrze leczona to musi stracić kupę kasy i zedrzeć podeszwy aby ktoś w końcu chciał się nią porządnie zająć a nie spławić tabletkami…nie oczekuje że ktoś mi na to pytanie odpowie:( chyba łapie doła, jak zwykle na zapas:;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
cześć Markotka! nie czytałam całej Twojej historii ale biorąc pod uwage temat tego forum mogę sie domyślać, chciałam zapytać co jaki czas masz teraz@, to znaczy chodzi mi o to że ja po "closterbedzyt" mam trzeci cykl chyba reguralnie tz. raz miałam po 27 dniach potem po 39 teraz miałam po 35. lek brałam tylko raz przez 5 dni podczas okresu wywoływanego luteina nie wiem czy to co opisałam można nazwać regularnymi cyklami czy tylko sie łudzę, (wprawdzie jest lepiej bo wczesniej to bez luteiny wogóle nie miałam)no i nie wiem czy mam się cieszyć że to już jakiś tam mały kroczek do bobo czy nie? napisz jak to jest u ciebie? dziewczyny ! czy próbowałyście testów owulacyjnych, tych zakupionych na allegro np, czy są ok ? i czy warto kupić i które konkretnie? buźka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny .:) Mam nadzieje, ze mogę sie dołączyć. Mam 35 lat, od jakiś 14 wiem, ze mam PCO. Ale udało mi sie zajść w ciążę (dodam, ze bez żadnego leczenia) i teraz mam 3letnia niunię. Chciałabym dla córci jeszcze rodzeństwo, ale z tym już trudniej. Tak jak Wy biorę te wszystkie leki, wspomagacze itp. Mam nadzieje, ze uda mi sie zajść w ciążę dość szybko, bo niestety czas ucieka.:( Basiu.mm nie polecam testów z allegro. Ja sie na nich przejechałam i rozmawiałam tu z jedna dziewczyna na cafe, ona też miała jakieś trefne. Obydwie kupiłyśmy ze sklepu starania. Ja używałam jednocześnie tych z allegro i z apteki dla porównania i obydwa wskazywały co innego. Dokładniej mówiąc te z allegro nic nie wskazywały. A ta dziewczyna dała mężowi, żeby nasikał i pokazały sie dwie kreski :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
cześć Antella witam na forum no dzięki za wiadomość o tych testach nie bardzo wiem, czy mam sprawdzać tę owulację u lakarza bo zanim zaczęłam mieć "regularne"@ szukał gin u mnie owulacji i jeździałam na usg dopochwowe co 2 dni bo nie wiedział czy to 10 dc czy 12 a moze 14 itd.(nie było w ogóle) ale to było po wywoływaniu luteina a teraz mam chyba samoistne krwawienie zreaszta sama nie wiem we wtorek ide do gin-endokrynologa.kolejnego.zobaczymy co ten mi powie powiedz mi jak to jest że z pierwszą dzidzią udało ci się zajść w ciąże bez większych problemów a teraz masz kłopoty, co na to lekarze skoro od tylu lat jesteś chora? ale przynajmniej po tym co przeczytałam jest jakaś nadzieja i dla mnie a skoro ty masz juz jednego bobaska to i z drugim się uda na pewno pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
dziewczyny jeszcze raz prosze o wskazanie jakiś testów owulacyjnych, niekoniecznie zakupionych na allegro sprawdzonych buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, chyba już pisałyśmy o testach owulacyjnych na forum. Ponoć jest tak, że u kobiet w wykrytym PCOS są one niemiarodajne (tzn. dają fałszywie dodatnie wyniki). Ponieważ ich istotą jest wykywanie w moczu hormonu LH (jego poziom wzrasta tuż przed owulacją), a poziom LH u kobiet z PCOS jest podwyższony. Cóż, taki urok tej choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, jeśli o mnie chodzi to stwierdzono u mnie PCO, kiedy miałam 21 lat. wtedy pani endokrynolog powiedziała, ze powinnam już sie zdecydować na dziecko, bo później mogę mieć problemy. Ja jednak nie byłam na to gotowa. Studiowałam, chciałam trochę poszaleć, pojeździć, zresztą nie miałam wtedy takiego faceta z którym chciałabym spędzić życie. A zrobić sobie dziecko z byle kim to nie w moim stylu. I tak mi zleciało 10 latek. skończyłam studia poszłam do pracy, wyszłam za mąż. Mój mąż, wtedy jeszcze narzeczony wiedział, ze mogą być problemy i planowaliśmy zacząć po ślubie badania i leczenie w jakiejś porządnej klinice, ale nie zdążyliśmy. Miesiąc po ślubie okazało sie, że jestem w ciąży. :) Zaszłam bez żadnych wspomagaczy i cała ciąża przebiegała wzorcowo, bez żadnych problemów. Jak widać PCOsiom też udaje się zostać mamami, więc nie traćcie nadziei. Jeżeli chodzi o testy, ja już nie kupuję na allegro, choć cena jest zachęcająca. W aptece kupuję firmy acon, niestety są droższe, bo jeden test kosztuje ok. 7 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
dzięki za info o testach! na razie nie kupuje! czekam na wizytę u kolejnego endokrynologa Antella to co opisujesz to prawie jak cud!!!! serio ja też na taki czekam Pierniczek na pewno pisałyście juz o testach ale ja jestem nieregularnie na forum a nie mam mozliwości czasowych przeczytać wczesniejszych wypowiedzi, w każdym razie dzięki za informcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. Hmmm Testy, no wwlasnie, nie do konca wiem jak to dziala u nas. Teraz w klinice wrecz kazali mi sobie sprawdzac testami owulacje. Tzn. w poniedzialek moje jajo ialo 18,5 mm i powiedzieli ze mam sobie codzinie az do srody robic test owu bo jajo moze samo zechciec peknac. Jesli test wyjdzie mi pozytywny mam na drugi dzien zjawic sie na inseminacje. Niestety do srody test nie byl pozytywny, wobec czego wzielam pregnyl..w czwarte po pregnylu test byl juz dodatni, a wrecz krecha od hormonu byla ciemniejsza od testowej i owulacja miala miejsce w piatek. I niby testy zadzialaly..bo byly negatywne, a potem zrobily sie pozytywne . Ale ja jestem leczona i moje hormony wogole juz tak bardzo ostatnio nie szaleja. Antella, gratuluje cudu :) Jak tak jak i basia czekam na taki sam :) I mam ogromna nadzieje, ze moze juz mam w sobie malenka malinke :) Ale poki co muze czekac, zanim sie o tym dowiem :D Pozdrawiam.😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolesia84
Witam Was dziewczyny;) Czytając Wasze cudowne wypowiedzi o bezproblemowym zajściu w ciążę mam tyle w sobie radości i energii, że mogłabym obdarować tą radością każdą z dziewczyn, która potrzebuje wsparcia. Kiedyś na początku pisania na tym forum byłam załamana i zdezorientowana tą całą sytuacją. Teraz mimo to, że nie mam na razie jeszcze żadnej poprawy w walce z PCOS-em wiem, że mi się kiedyś uda jak zacznę tę drugą fazę leczenia, pomagającą w zajściu. I wierzę, że wszystkim nam się uda. Mamy w sobie taką potrzebę bycia mamusią, taką wolę walki, że dla każdej z nas przyjdzie ten szczęśliwy dzień kiedy sie dowiemy, że w brzuszkach mamy takie tyci tyci maleństwo:) Ważne jest samozaparcie. Organizm potrafi czynić cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Samiego
Witajcie, Markotko, po prostu nie wiedziałam - od lat jeszcze przed ślubem brałam serie hormonów : pół roku tabletki i miesiaczka, pół roku przerwa (jedna- dwie miesiączki a potem zanik) wiec jej zanik nie był niczym nowym. Kądycję miałam niezłą - pracowałam na nocki po 12 godzin, gdzie dziewczyny wymiękały, weszłam na Kasprowy (4 miesiąc), a wieczorem płakałam ze nie będę mogła mieć dzieci. Jak się dowiedziałam, że jestem w zaawansowanej ciąży to się lekarz śmiał i mówił ze kiedyś miał ciekawszy przypadek. Następnego dnia powiedziałam w pracy i.... przyjechała po mnie karetka bo zaczęło mnie strasznie kłóć w boku. Nie mam pojęcia co to było, ale pojawiało się jeszcze parę razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama Samiego - tez tak bym pragnęła żeby tak jak Ty była w ciąży to by było najcudowniejsze dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
hallo no ja czekam i tak się zastanawiam co mi powie jutro lekarz co z tymi testami i czy nie każe mi robić nowych badań bo tamte ze szpitala są z grudni2006/stycznia2007 ale wątpie że coś sie zmieniło kurde ja to podziwiam Cię Mamo Samiego bo mi się takie coś nie przytrafi na bank tak często kupuję i robie sobie testy ciążowe że w pobliskich aptekach powinnam mieć kartę stałego klienta albo przynajmniej duuuuzy rabat! a tak na poważnie to już sie nie mogę doczekać tego co jutro usłysze co by to miało być, gorzej już i tak( chyba) być nie może . trzymajcie za mnie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monada
he dziewczyny!! niezbyt często piszę na tym forum, ale staram sie chociaż czytać. mam pytanie do tych, które są na metforminie i duphastonie - czy miałyście zlecone (robione) badania hormonalne i ewentualnie jakie? jeśli tak, to w którym dniu cyklu powinno się je robić. ja łykam sobie metforminkę i duphaston, ale ostatnio dowiedziałam się od znajomej, która także ma problemy, że duphastonu NIE WOLNO brać bez zbadania hormonów. A mój lekarz (GAMETA Łódź) mówi, że nia ma potrzeby badać hormonów. i znów zgłupiałam - leczę się już u 3 lekarza... i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia_24
Cześć markotka:-)gratulacje z okazji zaklepanej daty ślubu. Ja sie ostatnio zastanawiam nad laserem,bo nie moge patrzeć na te moje włosiska,choć moj mezczyzna nie powiedział ani słowa odnośnie tego.Mam nadzieję,że we wrzesniu dostanę @samoistnie,dostałam ostatnio nad morzem,ale pani doktor stwierdziła,że to zmiana otoczenia i klimatu a nie wyleczenie:-(.Jakoś to bedzie. A jeśli chodzi o zrozumienie to moja mama również nie jest do końca świadoma tego co mi jest i na czym polega-a nie mam już siły ani ochoty jej tego znowu tłumaczyć.Dlatego super,że jest takie forum,gdzie mozna pogadać,wyżalić się i oczywiście czasem uśmiechnąć i podtrzymać na duchu.A więc głowa do góry,bo bedzie dobrze-innej możliwości nie ma:-)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak dziewczyny moja pierwsza ciąża to był naprawdę cud. Tym bardziej, ze miałam już wtedy 31 lat. Moja gin nie chciała mi uwierzyć, ze tak bez niczego żadnego wspomagania itp. ja też nie mogłam w to uwierzyć. Zrobiłam w ciągu 4 dni aż 5 testów. Jednego dnia dwa. Były to testy z różnych firm, no i jak sie domyślacie wszystkie były pozytywne. Dwa z nich zachowałam na pamiątkę. Może to głupie, ale czasem wyciągam je i sobie oglądam. :) Niestety drugim razem już nie było tak przyjemnie. Poszłam do gina po wspomagacze. Dostałam clo, pregnyl i metformax. Udało się. Znów test pozytywny, ale jakoś tak dziwnie jasna kreska testowa i wcale nie ciemniała. Okazało się, ze to owszem ciąża, ale pozamaciczna :(. I właśnie w kwietniu miałam ja usuwaną laparoskopowo. Na szczęście jajowód zachowano. Wyczekałam 3 cykle i od września idę do gina znowu po wspomagacze. Niestety czas ucieka. Ja mam już 35 lat! Trochę dużo, ale to tak jest jak sie późno zaczyna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatianko nie zakładaj z góry, że wcisną Ci tabletki anty, ja ich nie dostałam jak trafiłam rok temu do mojej pani profesor, a o dziecko się nie starałam. A z tymi kosztami leczenia, to masz niestety rację :( Ja też płacę jak za zboże :( basia ja mam @ teraz co 30-kilka dni, zaraz po odstawieniu leków miałam co 28 i wczasie leczenia oczywiście też (brałam Progynovę i Duphaston). Na leczeniu Clo niestety nie znam się, ale są tu inne specjalistki w tej dziedzinie :) A Twoje @ za regularne uznać raczej nie można :( Miałaś robione badania? U jakiego lekarza się leczysz? antella witaj :) Surfitko ja cały czas trzymam za Ciebie kciuki! :) magnolia :) dziękuję. No ja też bym chętnie się \"wylaserowała\", ale to niestety duży koszt i u nas pecetek nie zawsze jest skuteczne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
cześć Markotka dzięki za sprowadzenie na ziemie!!! spoko wiem ,ze to nieregularne@, ale i tak lepiej ze są w ogóle! bo wcześniej bez luteiny po odstawieniu diany to nawet 3-4 miechy nie miałam lekarze no cóż jest ich dużo! zaczęłam od przychodni w Tychach "żwaków"- tam lekarz mi sprawdzał, czy mam owulacje itd (bo już kilka lat tam chodziłam, ale raczej po tabletki anty- diane- niż coś innego, bo moja historia zaczęła się półtora roku temu , kiedy po ślubie postanowiliśmy z mężem postarać się o dzidzie,oczywiście wcześniej wiedziałam że nie będzie lekko bo w sumie od samego początku kiedy zaczęłam miesiączkować miałam problemy z nieregularnymi @, więc ten lekarz już miał takie podejrzenia więc diagnoza po zakończeniu diany była szybka), jak doszedł do wniosku, że to może być pco to wysłał mnie do Katowic Ligoty na obserwacje, tam mi robili badanie, i prof ale nie pamiętam jak nazwisko potwierdził pco,potem pani endokrynolog dr Zięba zapisała mi Siofor czyli metformax, później wylądowałam w Mikołowie u dr Kiełbasińskiego - polecam, ale to gin-cytolog, on potwierdził zalecenia dr. ziębyi tez dał mi metformax, a kiedy mi nie pomógł przez 3 miechy zaleciał "closterbedzit", no i teraz mam tak jak mam czyli w miare są te cykle co jakieś 30 pare dni. Dzisiaj idę do dr Micińskiego w Tychach, na białej liście ginekologów ma bardzo wysokie noty więc mam nadzieje ze mi coś poradzi,zobaczymy. napiszę wieczorkiem jak wrócę ,jeśli mnie dzisiaj przyjmie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny po dłuższej nieobecności :) U mnie na razie bez zmian.. w czwartek idę na kolejne kłucie i kolejne badania, na początku września będę już chyba miała wszystko. jeszcze tą insulinoodpornośc chcę zrobić! Surfitko - cały czas trzymam mocno kciuki!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam wszystkie stałe bywalczynie i nowy przybytek również 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie. Mam prośbe do Was. Czy możecie napisać jakie robi sie badania 21d.c. przy PCO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziu - w 21 d.c ja będę robiła prolaktyne (choc ja można robić w każdy dzień) testosteron i progesteron. I najlepiej to nie stresuj sie przed tym badaniem bo prolaktynka lubi sobie skakać. Poza tym mój gin mi powiedział że 2 dni przed badaniem mamy się nie bzykać i mam nie drażnić sutków bo to też zmienia obraz. Miałaś do mnie napisać maila i co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi -siadł mi komputer w domu i dlatego tak rzadko sie odzywam. dzisiaj miał ktoś przyjść i naprawić, więc jak tylko bedę miała zrobiony to sie na pewno odezwe, bo teraz pisze z pracy od koleżanki. pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaabbbbbbbbbbbbbb
czy mozna miec OWULACJE na nie naturalnym cyklu tzn na ywowlywanym duphastibem lub luteiną ?????????? mnie sie Wydaje ze raczej nie , a tu podobno niektore z was mialy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaabbbbbbbbb...to ci sie zle wydaje. :) Oczywiscie ze mozna miec owulacje ..bo duphaston czy luteine bierze sie w drugiej czesci cyklu, juz po owulacji. basia m. czytalam na innym topiku :( Powiedz co sie stalo? Dlaczego gin postawil taka diagnoze? Ejmi, Markotka, Foczi..dzieki za kciuki ;) Poki co mam sie dobrze, zadnych obajwow zblizajacej sie @, ale jeszcze na to czas. Dzis 5 dni po owulacji i tempka dalej wysoko :) Pozdrawiam zycze powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basia no jasne, że dobrze, że są :) jak czytam Twoją historię to jest tak trochę jak ze mną, też od samego początku nieregularne cykle i \"leczenie\" Diane :/ Ejmi 🌻 Surfitko już mam sine paluchy :P A ja czekam na @ dzisiaj jest 32dc i jajniki jakby troszkę pobolewały, więc pewnie lada dzień nadejdzie :/ Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
surfitka no wiec ze mną jest mega kapa! oprócz tego ze ja mam pco to mój mąż jest po chemioterapii miał nowotwór jąder więc lekarz powiedział ,że jeśli nawet mi po zastrzykach uda się sztucznie wywołać owulacje to i tak nie wiadomo czy można będzie nawet po inseminacji lub in vitro zajść w ciąze bo jego nasienie może być uszkodzone musimy zrobić badania genetyczne i wtedy się okaże czy warto robić inseminacje lub in vitro jeśli ma 30 % uszkodzonego nasienia to nie!!!!!!!! :( zrobimy to badanie , mino że kosztuje 400 zł. ale chcę wiedzieć, czy jeśli się kiedyś na to zdecydujemy, to czy w ogóle ma sens, bo jeśli jest z mężem tak źle jak ze mną to ja raczej nie chce z banku nasienia tak mi powiedział lekarz a poza tym dzisiaj po raz pierwszy usłyszałam ADOPCJA OD LEKARZA mam mega doła:( pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×