Mini klub dla miłośników zwierząt

pusto tu dziś :O więc tylko macham Kaja nadal się drapie....... :(

Hej. Trochę mnie nie było bo coś mi nawiliło i w ogóle nie mogłam topicu znaleźć U nas wszystko ok.Kleszczy na szczescie psiur nie zlapal,ale nie chodzimy ani do parków aniw miejsca potencjalnego ich siedliska. Z Czarnuchem wciąż nie jest dobrze i konieczne są dalsze badania, za to kicia przytyła,to chyba po zmianie karmy z lighta na zwykłą.To juz poprostu WIELKA KOCICA.Nawet łapy jej się powiększyły. Poza tym nic nowego.Na kursie mam już ponad 100 stron do nauki i już się boje jak ja to wszystko spamiętam.Mam nadzieję,że będzie ok. Pozdrawionka i głaski

Hejka:) No jakoś tak pustawo na topiku, nie wiem dlaczego? Wszyscy studiują i mają sesję? Albo uprzykszyło się pisanie ? A może pogoda wygania z domu? Obcji mnóstwo :) Ale szkoda, bo jestem bardzo ciekawa jak się mają zwierzaki, i tulipanna dawno nie pisała i neta i axxk i futrzaki itd itd wymieniać można ... Gosia8//:) Fajnie, że chociaż Ty znajdujesz czas na zajrzenie I dalej się Kaja drapie? a może jakieś pchełki ją dopadły, co? anuśk_a//:) Ja w domu znalzłam wyrwanego kleszcza :O Obejrzał mąż obie damy ale śladu nie ma... ale skąd się wzioł? No przyniosły z dworu ale gdzie go złapały jak chodzą tylko przy domu na spacer? Mam w ogródku ?

Emmi --> pchełki - niemożliwe, bo krople na kleszcze działają też na pchły :) już doszłam dlaczego się drapie i byłam weta :) ale kazał jeszcze poczekać :( od niedzieli, kiedy to wyciągnęłam z niej kleszcze :( na całej skórze porobiły jej się krostki :( i to po nich się drapie i gryzie :( jutro po południu idę znów do weta, ale do tego drugiego co w naszej lecznicy przyjmuje i zobaczymy co on powie :) może to alergia na kleszcze objawia się taką wysypką :( pozdrawiam :) u mnie dziś chłodno :)

Gosia8//:) O rany!!! nie przypuszczałam, że od kleszcza może być alergia :O Oglądam skórę babolom i odpukać jakoś udaje nam się szczęśliwie omijać te różne skórne infekcje. Już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła pójść z Piękną na taką dokłądniejszą kontrolę do weta, niby jest zdrowa, ale pare rzeczy mnie nie pokoi, jednak jak się obserwuje psiaka to widać pewne zmainy w zachowaniu, a one mnie trochę niepokoją... niby mąż może pójść, ale Piękną zawsze ja się zajmowałam i wolę sama pójść, bo wiem, że przypilnuję dobrze wszystkiego i o wszystko wypytam :) Nie pochwaliłam się Urwiś weście jakoś wygląda, a nie jak anorektyczka :O Zaczyna nabierać ciała, od razu inna psina się zrobiła :D

Hej. Szogun nigdy nie przyniósł kleszcza z dworzu jak chodziliśmy przy domu.Ja mieszkam przy głównej ulicy,chyba tu kleszczy nie ma.Choć ryzyko na pewno jest, tym bardziej, że w tym roku tych wstręciuchów dużo jest.Ale w ciągu jego 9-letniego życia złapał je tylko na działce,mam nadzieję,że tak zostanie. U kotuchów i szczurci ok.U mnie też nic nowego.Zmęczona już jestem tym kursem i prawdę mówiąc czekam z utęsknieniem na jego koniec. Pozdrawiam

Wiecie co. W sobote jade do Krosna w bardzo milym celu, aby zakupic sobie nowego, pieknego Boska juniora. Jestem szczesliwa, zapach szczeniaczka to to co mi jest w tej chwili potrzebne. Rzeczywiscie ja nie pisze, bo mam duzo pracy zaliczenia, praca licencjacka, egzaminy i obrona i to wszystko sprawia, ze nie ma na nic czasu. Pozdrawiam

Hejka:) Shirusia//:) Bardzo się cieszę, że będzie nowy przyjaciel rodziny, masz rację, taka mała kruszynka najlepiej potrafi zapełnić pustkę w sercu i przynieść ukojenie :) trzymam kciuki aby ten nawał prac i obowiazków znalazł pomyślne zakończenie :) anuśk_a//:) Urwisia w zeszłym roku przyniosła kleszcza z osiedlowego trawnika :O ale tylko raz! A ten co go znalazłam to nie wiem skąd... na działkę nie jeżdzą, po parku nie biegają... tajemnicza sprawa ;) Gosia8//:) na dzień dobry :) bo mam nadzieję, że jak codzień zajrzysz :)

Emmi --> :) U mnie w Płocku, wczoraj, w Urzędzie Miasta znaleziono martwego nietoperza :( okazało się że był chory na wściekliznę :( cały obszar wokół UM to strefa ochronna :) naszczęście to nie moja dzielnica :) przy okazji dowiedziałam się, że żeby zarazić się wścieklizną nie trzeba być wcale ugryzionym przez zarażonego zwierzaka :( wystarczy zwykły kontakt, dotyk :( tak przynajmniej w TV powiedzieli :( shirusia1 --> współczuję tych zaliczeń i wogóle :( ja naszczęście studia mam już za sobą :) chociaż chętnie bym coś jeszcze postudiowała :) gdyby nie te egzaminy i pisanie prac ;)

Gosia8//:) Co róż to jakieś nowe, zaskakujące wiadomości masz :)

U mnie w domu komp padł a w pracy zawalona jestem robotą i wszystko na wczoraj. Miśka po lasku biega, ale kleszcze to przyniosła z osiedlowych krzaków, obydwa były znalezione po dwu, trzydniowej przewrwie w spacerach po lesie, na szczęście po tym jak poprawiliśmy zakraplanie jest spokój, uff bo już się denerwowałam. Miśka tez w panciu zakochana, jak jest to śpi z łbem na jego nogach by jej nie uciekł, no ale cóż pani jest od karcenia a pan rozpieszcza

majaja//:) a to niespodzianka :D hejka!

witam... przed nami 3 dni wolne super!!!! zycze wszytskim milego wolnego :)

No w sobote wielki dzien. Uwazajcie na kleszcze. Zycze Wam milego dnia i przyjemnego pobytu z waszymi zwierzakami.

Halina// Wypraszam sobie na swoim topiku takie wycieczki po osobie, którą tu lubimy i szanujemy. Nie wydaje mi się, aby to była Twoja sprawa ile czasu shirusia spędza przy kompie. Pierwszy post zignorowałam, przy drugim ostrzegam, za kolejnym poproszę Moderatora o pomoc. shirusia//:) I Tobie życzę miłego dnia axxk//:) co słychać?

U mnie dziś leje rzęsisty deszcz :( mam nadzieję, ę cały dzień taki nie będzie :) a teraz małe sprostowanie :O wczoraj byłam u weta, bo niestety Kaja musiała dostać zastrzyk na to drapanko :( wet wytłumaczył mi, że wścieklizną zarazić się można przez kontakt ze śliną chorego lub jego płynami :(

Gosia8//:) U mnie też pada i to od wczoraj :( Wygłaszcz Kaje ode mnie... ech te zastrzyki... dobrze, że pomagają :) Urwisia umie drzwi otwierać, zresztą nauczyła ją tego PIękna... i pandzio ździwiony jak w nocy pomimo zamkniętych przez niego drzwi jakiś mokry nos zaczął go trącać - ale się wystraszył :) A to tylko nasz kochany Urwiś :D

Halina//Nie tolerujesz jej postów, to nie zaglądaj na topiki na które pisze, a przynajmniej na ten Czy Ty udajesz, że nie rozumiesz, czy taka ograniczona jesteś? Odczep się od niej, wyluzuj, albo zapisz się do jakiegoś psychologa i przestań zaśmiecać mi topik! Może i masz rację, ale po diabła o tym piszesz? Ja ani osoby tu piszące nie zamierzamy oceniać shirusi, to jej wewnetrzne sumienie niech ją dopadnie, a nie Ty, i do tego ładujesz się ze swoimi nikomu nie potrzebnymi komentarzami na czyjś topik, wyluzuj! A te linki absolutnie mnie nie interesują...

i jeszcze jedno, oceniasz ją, bo... ,,Gdy trzeba bylo wplacic na fundacje dla psow, to mowila ze nie ma pieniedzy i do dzis nic nie wplynelo.,, stuknij się w głowę, co? sorki, że tak bezobcesowo, ale ... :O No, zastanów się przez chwilę.

Emmi --> czy wiesz że w twoim stanie nie wolno się denerwować ;) a najlepiej nie zwracać uwagi na te pomarańczowe posty :) w końcu nie jesteśmy tu po to żeby oceniać innych ludzi :) tylko żeby pisać o naszych milusińskich :D i tego się trzymajmy, bo kiedy będziemy odpowiadać na te złośliwości to ciągle będzie tu cos wtryniać :P

Gosia8//:) Masz 100 % rację, ale ja jestem człowiek przepełnionym optymizmem i ogromną wiarą w człowieka i z góry zakładam, że Haliną kierują piękne i wzniosłe powody, przeogromna miłość do zwierząt, ale być może w związku z tym i jej wewnętrzym wzburzeniem zagubiła gdzieś proporcje w zachowaniu. Ma absolutnie prawo do własnego poglądu i odczuć względem innych czy wybranych osób, ale niech nie narzuca tego innym... raz napisała, nikt nie podjął tematu to należy się wycofać, a nie ciągnąć to dalej. Ignorowanie ma sens, ale nie w każdym przypadku... jeszcze raz dzięki :) Masz rację, nie wolno mi się denerwować ;) ale ja się nie denerwuję...

Ja jednak sie zdenerwowałam ten ktoś wlazl nawet na dogo. W tych tematach pisalam, ze wplace pieniadze, jak bede je miala, ale nie mam, bo mam inne wydatki zwiazane z innymi sprawami. Halina odczep sie i zajmij sie swoimi sprawami. Twoje osady nikogo a najbardziej mnie. To co pisze jest moja sprawa i nikomu nic do tego. Nie zaplace, bo nie mam pieniedzy a Ty jakim jestem millosnikiem psow, ile zwierzat uratowalas w swoim zyciu. Moje pieniadze, moja sprawa, a nie Twoja wiec badz laskawa odpieprzyc sie ode mnie, bo wiesz co Twoje opinie i tak nikogo tu nie interesuja. Zajmij sie swoim zyciem a nie moim, nie sledzeniem tego co i gdzie napisalam. Nudzisz sie to idz sie utop, albo zastrzel. Masz tak duzo czasu to zajmij sie czyms pozytecznym co?

shirusia//:) Proponuję skoncentowaćj się na pracy jaką masz do wykonania, bo to teraz najważniejsze, a jutro cudowna sobota i spotkanie z maleńśtwem :D Czekamy na relacje :)

Emmi przepraszam, ale teraz mnie ta osoba zdenerwowala,bo ja jak moglam wplacalam na zwierzaki, ale tym sie nie chwale. Teraz mam inne wydatki. Poprawilam wiekszosc czesc pracy. A jak tam moderator zyje jeszcze? W niedziele napisze jak bylo

shirusia//:) Doskonale Cię rozumiem, bo to średnia przyjemność czytać takie posty pod swoim adresem i tak jak napisałaś Twój portfel twoją sprawą, zresztą napisałam co o tym myślę, cytując ten fragment. Pomyśl o czymś miłym i koncentruj się na tym zdarzeniu, tak jak napisała Gosia ;)

Jak wiecie, albo i nie. Wstalismy dzisiaj o 4:30 i o 6 wyjechalismy po nowego psa. O 11 bylismy w Krosnie. Przyjechalismy do hodowcy i ujrzelismy dwa sliczne szczeniaki jeden bialo brazowo dropaiaty z gwaizdka na czole to byla sunia , a drugi bialo czekoladowy chlopczyk. Sunieczka nie bala sie nas od razu, a piesek zachowywal rezerwe, ale jak zobaczyl, ze siostra idzie to i on przyszedl, robil to samo co siostra. Do domu jechal bardzo grzecznie siedzial to u mamy to u mnie na kolanach. Prawie cala droge przespal. Ma piekne zielone oczka, jest nie bojazliwy, jest ufny, odwazny, ciekawski i ma przpiekne rzesy takie dlugie jak firany. Jak tylko bede miala zdjecia to wkleje. Pozdrawiam

puk puk jestescie???? co słychac??? u mojej Pysi po serii smarowanka juz lepiej skóra prawie czysta, chociaz jeszcze cos na kształt drobnego łupieżu ma ale jest lepiej wogole to straszny pieszczoch z niej ostatnio musi pospac z nami zawsze pod kołdrę się ładuje i śpi słodko rozwalona :) potrafi tak przez kilka godzin, wstaje dopiero jak chce siusiu i piszczy wtedy :) z Wiórkiem cos sie juz nielubią jakoś agresywnie reaguje on na Pysie , chyba sie poklocili o cos:) muslę że o jedzenie bo ona mu kradnie jak coś wystaje z klatki :)

Pustawo jakoś. Może Emmi już w szpitalu. u mnie nic nowego.Pracuję codziennie na 8 godzin, na razie w warszawie, a po egzaminach to nie wiem,moze sie uda i zostane tutaj,jak nie to do łodzi będę jezdzic. U zwierzów ok. Pozdrawim wszystkich

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2553941&start=720

\"No proszę jak to moje ostatnie łażenie po Kafeterii przyniosło efekty. Post z 29. maja, na jakimś topiku o małzeństwie (który założyła Emmi): \"Wlasnie dowiedzialam sie ze Emmi urodzila dorodnego synka\" O! I co powiecie? Miałam nosa.\" to było pod wskazanym linkiem wiecie cos anten temat?????????? jezeli to prawda to gratuluje bardzo :)