Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mycha-26

miłość goni tych którzy przed nią uciekają

Polecane posty

Gość selinaris
milosc... milosc... to cos cudownego... goni tych, ktorzy przed nia uciekaja... gdy jest zakazana nie wiesz co robic... nie wiesz! a bol jest piekielny... tak piekielny, ze nie mozesz nic jesc. myslisz tylko o tej drugiej osobie... i nie mozesz z nia byc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sigma84 MOTYLEK
mała Ju - Ja to wszystko wiem ,ale gorzej wprowadzić to w czyn bo to jest dosyć skomplikowana sytuacja. Jednak masz rację ,że nie da się wskrzesić tego co się wypalilo.Jak to się mówi serce nie sługa.Wydaje mi się ,że z pewnymi osobami jesteśmy tylko na jakiś czas a potem musimy pozwolić im odejść. Albo ta osoba odchodzi albo my .Jak myślisz jest w tym jakaś logika.? Bo żeby tak nie było ,to nie byloby rozwodów i związków partnerskich.Czasami jest taka osoba ,która trwale zapisuje się w naszym sercu i mimo tego,że nie ma jej przy nas była ważną częścią naszego życia.Ja na razie trwam w zawieszeniu i czekam na cud może w końcu przyjdzie ??? ile można czekać jak myślisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny... :) KOlejny wieczór bez neigo, bez jego głosu, bez wiadomości...Boże jak to boli :( Dziś będę jeszcze płakać. jutro muszę stanąć na nogi.. Biblijna miłość to też moja miłość. NIe potrafię go znienawidzieć. Byłoby tak prosto, tak łatwo, a ja nie potrafię. Kocham go :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouaille
w końcu tu dotarłam. wcześniej błąkałam się przy poprzednim "miejscu spotkań" ale tam było coraz bardziej pusto. fajnie że Was znalazłam:) dzięki że jesteście... ja też tęsknię jak jasna cholera, nie umiem zapomnieć, nie wiem co/czy będzie dalej i dostaję na łeb... nie wiem co ze sobą zrobić. mam 150 ważnych rzeczy do zrobienia i nie mogę sie za nic zabrać. aaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dobrze że chociaż tu mogę się "wykrzyczeć", choć nic nie mogę zrobić - mogę tylko zapomnieć lub czekać a zapomnieć się nie da... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ADASIANA Ile mozna czekac?? Nie wiem. .. Sama sie nad tym teraz zastanawiam. Niby powinnam poczekac, ale... On sie nie zmieni Zycie ucieka Znow mnie zrani, wiec po co marnowac kolejne minuty na pamietanie? Z drugiej strony, tak mnie zranił, ze zostałam zwiazkofobem (polecam topic o pawianizmie...). Jedyny, ktorego kochalam na tyle, ze chcialam z nim zamieszkac... Wlasnie bysmy mieszkali razem juz od tygodnia... Miotam sie niesiona uczuciami. Robie glupstwo za glupstwem, licze na cud, choc wiem, ze powinnam skasowac jego numer.... Moja Droga, nie wiem, ile można czekać. Chyba tak długo, na ile wystarczy Ci siły i ochoty. Mozesz walczyc, ale nie mozesz zmuszac siebie do walki, bo to juz masochizm. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam SIGMĘ84 - oczywiscie odpowiedź o czekaniu jest do ciebie, Kochanie :) Wybaczcie mi obie, prosze, ale jestem dzis bardzo zmeczona i w nienajlepszej formie przez mojego Q... Coraz czesciej stwierdzam, że bładze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam was moje drogie panie ja czały czas jestem z wami , czytam codziennie, choś ostatnio dużo pracuje i nie mam czasu na nic ale tu zawsze przed snem zajrze pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuśka 27
Walczyłam o nasze małzeństwo, walczyłam dwa lata, codziennie innymi sposobami. Przestał ze mną sypiać, mówił, że zmęczony, zestresowany........rozumiałam go, pojechalismy sami na wczasy do ciepłych krajów, dziecko małe ( wtedy dwuletnie) pojechało z babcia nad Bałtyk. Na wczasach nic sie nie zmieniło. Zero miłości, czułości, inicjatywy.......Klapa, wróciliśmy do domu, urzadziłam cudowną sypialnie...........marzenie.....Nic nie pomogło...Były kłótnie, awantury o sex i jego zachowanie, chciałam byc tylko szczęśliwa. Nigdzie ze mną nie wychodził, wogóle nigdzie nie chodził. Powiedziałam w końcu, żeby juz mi nie ufał, że znajdzie się kiedyś ktoś kto pokocha mnie tak jak na to zasługuje. Krzyczałam, dosłownie żebrałam, żeby choc troszke się zmienił. Mówił, że taki sie urodził, że nie umie okazywać uczuć, sexu potrzebował raz na dwa miesiące. Możecie sobie wyobrazić. Az w koncu znalazł się ktos kto przytulił, pokochał...........cudowny człowiek . Powiedziałam od razu mężowi. Powiedziałam mu wszystko, zaraz na samym poczatku. I wiecie co nic nie zrobił, nic, a nic, czekał.........powiedział, że jestem na tyle rozsądna, że sama z tym skonczę. Zreszta miedzy nami było bardzo źle, sam stwierdził, więc co miał zrobić. Biedactwo,nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuśka 27
Zjawił się on i zycie nabrało smaku. Byłam pijana ze szczęścia... mówiłam nieraz, ze to jak bajka, że tyle miłości na raz nie jest możliwe, rozpieszczał mnie. Kochał sie ze mna jak wariat. Mówił takie słowa, że aż nieraz tchu brakowało........ i zdradził mnie, za dwa tygodnie mielismy razem zamieszkać. Na zawsze mieliśmy zostać razem. Trwało to około 10 miesięcy, bo nie wiem kiedy się zaczęło. Ale zakochani czasu nie liczą i smiałam się, że nie będziemy mieli nigdy rocznicy. Zdradził mnie, bo jak wytłumaczył nie wytrzymał presji mojej kolezanki, która tłumaczyła, ze on nie jest dla mnie. Kolezanka rzeczywiście tak uwaza, ale ja byłam innego zdania. Tłumaczyłam jej, że jest cudowny, kochajacy, opiekunczy, po prostu dla mnie. Byłam taka szcześliwa, żyłam tą miłością. Powiedział, że zrobił to , bo wie , że po tym już nic nie ma............wczesniej rozmawialiśmy o zdradzie i powiedziałam mu, żeby nigdy do zdrady się przede mną nie przyznawał. Nie zniosła bym tego. I zniećś nie mogę. Nie żyję, umarłam dla siebie, nawet nie ma co zbierać. Ciągle ryczę, pije, śpię, biore prochy na uspokojenie.... nie moge patrzeć sobie nawet w oczy. Odebrał mi oczy, twarz.....odebrał silna wolę, charakter i złamał serce. Nic mi nie zostało!!!!!! Nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuśka 27
Skąd teraz wziąść siłę, żeby żyć??????????? Chciałabym się jutro nie budzić. Dlaczego on mi to zrobił??? Kilka godzin wczesniej mówił jak bardzo mnie kocha, całował.........., a później poszedł do innej. Nie wiem co robić, jestem zdesperowana i stać mnie teraz na wszystko........... Wy jesteście inne, potraficie się odbić i życ dalej........dla mnie życie sie skończyło. Udaję przed wszystkimi, to jeszcze straszniejsze.........że jestem zadowolona. To takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
TUŚKA27!!!!!!!!!!!!!!! Jak dobrze cie rozumiem!!!!!!!!!!!!!!!!! W moim małzeństwie bylo podobnie.To bylo zenujace....Teraz cos o nim....Pojawił sie chociaz ciagle gdzies tam był...znalismy sie dlugo.Byly czułe slówka zapewnienia że do końca świata i jeden dzień dłuzej chciało sie krzyczec ze szczęścia Fruwałam a motylki w brzuszku same mnie nosily.Takich słów od męża nie słyszałam bo twardo stąpa po ziemi i nie bawi sie w pierdoły(tak twierdzi) Komóra sie grzała komp siadał....BAJKA Dostał urlop wyjechał raz na tydzień potem znów...prosiłam żeby tego nie robil bo jest mi ciężko...stwierdził ze zachował sie jak cham że nie zrobi tego więcej że jestem jego powitrzem ze zyc beze mnie nie może....Kiedy to mówił był juz znów spakowany....wyjechał a tego dowiedziałam sie od jego kumpla (nie miał odwago mi powiedzieć) To juz ponad miesiąc a on sie nie odzywa....Wiesz...przedtem dowiedziałam sie że on żyje z jakąś kobietą z dzieckiem.Pytałam czy to prawda stwierdził ze to tylko pierdoły...uwierzyłam bo czemu nie?On byl zonaty miał dzieci(w separacji ale jednak) bylam ja więc jak jeszcze inna kobieta????? Uwierzyłam i to był błąd bo w każdej plotce jest odrobina prawdy....Próbowałam z nim porozmawiac nie zeby wrócil tylko zeby nie robił niepotrzebnych pierdół ale to tchórz po prostu zwiewa!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja poczekam... wiem doskonale ze kiedyś na niego trafie ale niech sie do mnie nie zbliza bo niedobrze mi sie robi jak o nim pomyśle...Jedno co wyniklo dobrego z tego to to ze mąż zobaczył we mnie KOBIETE cchociaz zawsze tak jak ty bylam cholernie atrakcyjna i zadbana(opinia mężczyzn) Nie placz za nim bo nie jest Ciebie wart!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie przysparzaj mu tym radościPo prosty wykorzystal cie i twoje problemy.Doskonale wiedzial czego ci brak w zwiazku A sex? hmmmmm zawsze im o to przeciez chodzi!!!!!!!!!!!!! Otrzyj nosek bo naprawde nie warto......znajdziesz jeszcze kogoś....A mąż?Może teraz sie cos zmieni moze zrozumie twoje potrzeby......Widzisz sama nie jestes ja tez przezyłam swoje....czy jestem silna????????? hmm chyba tak choc czasem jak usiąde i słucham naszych utworków....ech.Wczoraj starałam sie go sobie przypomniec i wiesz co mam zamazany jego obraz widze go tak niewyraźnie...... 9 października mielismy miec swoją rocznice........Pozdrawiam cie gorąco i wszystkich was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuśka27 To nie jest tak, że dziewczyny tutaj są inne, inaczej przeżywają. Tak na pewno można pomyśle w chwili, kiedy ktoś ma świeżą ranę. Na początku ból jest okropny nie do zniesienia, dopiero z czasem jest inaczej. Za kilka dni popatrzysz na wszystko inaczej. A teraz pomyśl o swoim dziecku. Nigdy nie zapominaj o nim. To bardzo ważna osóbka w Twoim życiu. Pamietaj. I pisz tutaj. O wszystkim można tutaj napisac pisz pisz. Pozdrawiam cieplutko. Pamiętaj wiele osób też tak cierpiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
DZIEWCZYNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rozmawiałam wczoraj z pewnym chlopakiem na moj i nas wszystkich temat! Stwierdził krótko ze nie warto za facetem płakać bo oni nawet sobie sprawy nie zdają jaki nam sprawiają ból.Dla nich to normalne ze cos ie kończy a cos zaczyna.Jesli chodzi o odejścia bez slowa a raczej mydlenie oczu to jest im tak wygodniej.....Są wtedy zadowoleni ze jedna laska płacze druga czeka a trzecia maja na oku...(to slowa mężczyzny) Nie są nas warci!!!!!!!!!!!!!!!!! Trafiliśmy akurat na towar przeterminowany!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Są tez mężczyźni zupełnie inni kochani wrażliwi.......wiem o tym!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja mimo tego kopniaka jaki dostałam od zycia ...WIERZE ZE JEST NA SWIECI MILOŚĆ taka czysta.....Nie szukam jej niech sama mnie znajdzie tylko wtedy bede bardziej ostrożnie lokować swoje uczucia. pozdrawiam MOTYLKA ADAGIO BLIŹNIACZKĘ VIKI TUŚKĘ AMBER MYCHĘ YOLKĘ i wszystkie inne nie pozdrowione duszyczki A tak nawiasem czy ktos wie co sie dzieje z YOLKĄ? Kurde martwie sie o nią!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuska27 Powiem ci ze zazwyczaj slyszy sie cos odwrotnego. Ze to kobiety, po urodzeniu dzieci, traca zainteresowanie calym swiatem. I skupiaja sie tylko na dziecku. A jesli chodzi zmiane swojego charakteru .. nie jest to mozliwe. Ludzie sie nie zmieniaja ... Motylku: Witaj :) Wiesz co, zastanawiam sie jak to jest. Bo ten sam problem co ty ma wielu moich znajomych. A ja naiwnie wyobrazalam sobie ze jak dwoje ludzi sie kocha i chce byc razem to to jest najpiekniejsze i najprostrze. I nic juz im nie przeszkodzi. A tu sie okazuje ze wielu ludzi zostaje ze soba z roznych innych powodow, mimo ze im ze soba zle, ze sie wypalilo cos. Byc moze daloby sie to rozpalic na nowo ale wielu sie nie chce. I tak trwaja w zawieszeniu. I w poczuciu bezpieczenstwa, bo nie trzeba stawic czola nowym wyzwaniom ..... ale wiem tez ze zeby odejsc trzeba to po prostu poczuc w sobie. I nie w9olno robic niczego na sile. Bo wtedy nic dobrego z tego nie wyjdzie i mozna bardzo dlugo zalowac swojego kroku. elzk: Bardzo sie ciesze ze juz lepiej. Kazdy moze popelniac bledy, jestesmy tylko ludzmi. A twoj maz bardzo cie kocha i pewnie okazuje ci to teraz podwojnie. Wbrew pozorom takie wydarzenie moze was wzmocnic i sprawic ze razem bedziecie w stanie przejsc przez to. Zaufal ci i powiedzial wszystko. I szukal wsparcia u ciebie a nie u niej. Wiedzial ze robi cos zlego, ale kiedy sie dowiedzialas potrafil odciac sie od tego i szukac pomocy u Ciebie. To piekne. Dlatego wart jest drugiej szansy. Zaufanie ... cuz, trudno sie odbudowuje, ale wiesz ze on zaluje i nie wydaje mi sie zeby probowal po raz drugi ranic cie w ten sposob. A to ze zaczelas zajmowac sie soba - to tylko wyjdzie na dobre i Tobie i mezowi i dziecku. Bo szczesliwa mama-to szczesliwa rodzina. Adasiana: Nienawisc nic nie da. Musisz wszystko to co nosisz w sobie przezyc do konca. Caly bol, zal i strach. A potem poczuc do niego gniew, bo przeciez .... nikt nire jest swiety i kazdy ma swoje na sumieniu. A jak juz wszustko to z ciebie wyjdzie .... zaczac zycie na nowo. Zawsze mozna upasc. Grunt zeby potem powstac i sie pozbierac. ouaille: Sprobuj sobie w myslach pogadac do niego, poprzeklinac, pozloscic sie ... wziac sie do roboty! :) Bo kurcze wi4em ze to nie latwe, ale czasem trzeba po prostu isc do przodu. mala Ju: Czekac bedziesz doputy, dopuki bedziesz miala nadzieje ... takaJA: To co mowisz zgadza sie .. ale tylko w przypadku facetow, ktorzy nie traktowali zwiazku powznie. Jesli facet wkolada w to se4rce i naprawde zalezalo mu i kochal i wiazal plany to jest im rownie ciezko jak babeczkom I ich to boli ronie mocno. A ze nie zawsze jest sie ze soba do konca zycia .... no tak juz jest ... i masz racje ze trzeba poczekac na tego jedynego swojego. I przyjac go. I byc po prostu szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
DANI!!!!!!!!!!! Ja wim ze nie każdy facet to sku.....baniec,ale sama widzisz ile nas tu jes na tym topiku!!!! Apowiem Ci tak szczerze ze to moja wina że tak sie stalo bo tak naprawde zależało mi na przyjaźni o wiele bardziej niż na milości.Mogłam zastopowac to w odpowiednim momęcie ale nie starczyło mi sil i balam sie ze przyjaźń tez zginie ajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj i tak zginela tak jak gdzieś ON!!!!!!!!!!!!!!!!!! a czy boli????? Jak cholera boli az oddychac nie idzie!!!!!!!!!!!! Dobrze by bylo abyśmy przed każda drastyczna decyzja pomysleli najpierw czy nas by taka decyzja zabolała i dopiero wtedy decydowali!!!!!!!!!! CZŁOWIEK POWINIEN BYĆ ODPOWIEDZIALNY ZA UCZUCIA SOJE I TE W KTÓRYCH WZBUDZA!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIKI-NIKI
Dziewczyny wpadłam tylko się przywitać.takaJA mała JU Tuśka 27 sigma84 MOTYLEK elzk selinaris Adasiana ouaille adagio dani i wszystkie inne wspaniałe kobitki cieplutko WAS pozdrawiam.3majcie się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zajrzę tu wieczorkiem albo całkiem w nocy.PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIKI-NIKI
Dziewczyny wpadłam tylko się przywitać.takaJA mała JU Tuśka 27 sigma84 MOTYLEK elzk selinaris Adasiana ouaille adagio dani i wszystkie inne wspaniałe kobitki cieplutko WAS pozdrawiam.3majcie się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zajrzę tu wieczorkiem albo całkiem w nocy.PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIKI-NIKI
Dziewczyny wpadłam tylko się przywitać.takaJA mała JU Tuśka 27 sigma84 MOTYLEK elzk selinaris Adasiana ouaille adagio dani i wszystkie inne wspaniałe kobitki cieplutko WAS pozdrawiam.3majcie się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zajrzę tu wieczorkiem albo całkiem w nocy.PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sigma84MOTYLEK
Jak to jest ,że tyle kobiet cierpi przez facetów i tyle jest nas na tym forum. Chyba nie można oddawać całej siebie milości bo potem nic nie zostaje tylko ból po stracie i świadomość ,że kochało się mocniej tę osobe niż ona nas kochała.Niestety kobiety już takie są,że wkładają w uczucie wszystkie swoje emocje .Trzeba zostawić siebie samej choć trochę dla siebie a nie poświęcać wszystkie myśli ,podporządkowywać się tej osobie, robić wszystko z myślą o nim ( mam na myśli tylko siebie -ja tak kiedyś postępowałam ).Teraz wiem ,że kochałam za mocno on to wyczuł. Wiedział,że ja jestem tylko jego i to się nie zmieni .Jak mnie tylko poznał nie mógł mnie rozgryżć -traktowałam go obojętnie byłam tajemnicą. Same wiecie minął jakiś czas i już wpadłam w jego sidła.Tak jak wcześniej napisałam trzeba zostawić dla siebie jakiś margines ,który jest tylko twój coś na czym możesz się skupić gdy jego nie ma .Może jakieś zainteresowania ,wyjścia z przyjaciólkami po zakupy lub kawiarni. Serdeczne pozdrowienia dla Tuśki ,Dani,Taka Ja, Elzk,Małej Ju, Ouaille,Adasiany,Viki-Niki ,Sellnaris .Pa kochane i bądżcie zawsze sobą bez względu na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sigma84MOTYLEK
Jak to jest ,że tyle kobiet cierpi przez facetów i tyle jest nas na tym forum. Chyba nie można oddawać całej siebie milości bo potem nic nie zostaje tylko ból po stracie i świadomość ,że kochało się mocniej tę osobe niż ona nas kochała.Niestety kobiety już takie są,że wkładają w uczucie wszystkie swoje emocje .Trzeba zostawić siebie samej choć trochę dla siebie a nie poświęcać wszystkie myśli ,podporządkowywać się tej osobie, robić wszystko z myślą o nim ( mam na myśli tylko siebie -ja tak kiedyś postępowałam ).Teraz wiem ,że kochałam za mocno on to wyczuł. Wiedział,że ja jestem tylko jego i to się nie zmieni .Jak mnie tylko poznał nie mógł mnie rozgryżć -traktowałam go obojętnie byłam tajemnicą. Same wiecie minął jakiś czas i już wpadłam w jego sidła.Tak jak wcześniej napisałam trzeba zostawić dla siebie jakiś margines ,który jest tylko twój coś na czym możesz się skupić gdy jego nie ma .Może jakieś zainteresowania ,wyjścia z przyjaciólkami po zakupy lub kawiarni. Serdeczne pozdrowienia dla Tuśki ,Dani,Taka Ja, Elzk,Małej Ju, Ouaille,Adasiany,Viki-Niki ,Sellnaris .Pa kochane i bądżcie zawsze sobą bez względu na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIKI-NIKI
Dziewczyny wpadłam tylko się przywitać.takaJA mała JU Tuśka 27 sigma84 MOTYLEK elzk selinaris Adasiana ouaille adagio dani i wszystkie inne wspaniałe kobitki cieplutko WAS pozdrawiam.3majcie się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zajrzę tu wieczorkiem albo całkiem w nocy.PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny!!! Nie miałam czasu ani możliwosci pogadac z wami ale wiem jedno , ze TakaJa ma racje ... nie warto plakac za facetem to inny gatunek i niestety kierujący sie często niskimi odruchami. Oczywiście nie wszyscy są tacy i zgadzam sie z TakąJa ze warto czekać na tego godnego zaufania, takiego ktory nie zrani bo bedzie na tyle inteligentnym człowiekiem ,że ni pozwoli sobie na to . Ja czekam , chyba juz nie szukam i tak sama jak Taka JA poczekam az ta prawdziwa miłość sama mnie odnajdzie..... Jestem wyluzowana , nastawiona pozytywnie do zycia czego i wam zycze Pozdrowionka PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny!!! Nie miałam czasu ani możliwosci pogadac z wami ale wiem jedno , ze TakaJa ma racje ... nie warto plakac za facetem to inny gatunek i niestety kierujący sie często niskimi odruchami. Oczywiście nie wszyscy są tacy i zgadzam sie z TakąJa ze warto czekać na tego godnego zaufania, takiego ktory nie zrani bo bedzie na tyle inteligentnym człowiekiem ,że ni pozwoli sobie na to . Ja czekam , chyba juz nie szukam i tak sama jak Taka JA poczekam az ta prawdziwa miłość sama mnie odnajdzie..... Jestem wyluzowana , nastawiona pozytywnie do zycia czego i wam zycze Pozdrowionka PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takaJA1: Jestesmy tutaj, to prawda. I kazda z nas zostala w jakis sposob zraniona przez facetow. To tez fakt. To sa loski, buraki i wstretne zielska .... tylko ze oni tez maja swoje dramaty. I wiem ze jesli sie angazuja to potem jest im tak samo ciezko jak nam. Moze nawet ciezej, bo nie potrafia tak jak my rozmawiac o tym miedzy soba i sobie pomagac. Oni udaja ze wszystko jest ok. I za szybko angazuja sie w kolejne zwiazki i potem rania kolejne babeczki ... po to zeby zapomniec o poprzedniej. Glupie i bledne kolo. Ale wielu z nich inaczej nie potrafi sobie z tym poradzic. nie daja sobie odpowiednio duzo czasu na zapomnienie i wyleczenia serca. I wiesz co ... bardzo trudno jest podejmowac decyzje rozumem, kiedy serce mowi ci cos innego. W sumie jesli zrobi sie cos wbrew temu co sie czuje, mozna potem tego bardzo zalowac. Choc prawda jest to co powiedzial J.Ch.Collins \"Przyczyną połowy naszych błędów życiowych jest to, że odczuwamy, gdy powinniśmy myśleć, a myślimy, gdy powinniśmy odczuwać.\" I zgadzam sie zupelnie z tym ze za swoje uczucia trzeba byc odpowiedzialnym. kiedys ... gdy konczyla sie moja pierwsza milosc, wsunelam mu do kieszeni karteczke z bardzo trafnym cytatem z \"Małego księcia\" - \"Już na zawsze jesteś odpowiedzialny za to, co osfoiłeś\". ... jako ze kobiety sie osfajaja duzo latwiej od mezczyzn, oby byli oni odpowiedzialni za to co robia. VIKI: trzymaj sie cieplutko i zagladaj :) w koncu piatek wieczor jest po to zeby robic rzeczy przyjemne :) Motylku: Kiedys kumpela dala mi swietne porownanie. Powiedziala ze milosc to jest tak, jakbys budawala dom. budujesz go calkowiecie, cegla po cegle, ale zazwyczaj jest tak, ze oddajaesz cala siebie w to budowanie i nie masz w swoim domku zadnych okien, nie mowiac o drzwiach. I kiedy nagle z tego domu zniknie druga osoba, ty nie masz jak wyjsc. Bo nie zostawialas sobie zadnej furtki. Dlatego powiedziala ze bedzie budowac domy z oknami i drzwiami. Nie za duzymi, ale takaimi, zeby w razie czego zawsze oc, przynajmniej po jakims czasie wyjsc. I nawet jesli bedzie bardzo dobrze to wstawi sobie do swojego domku chocby maly lufcik ;) Nie powiem ci czy to dobre podejscie czy zle. Zazwyczaj kiedy sie kocha daje sie siebie calego bo inaczej dziwna jest ta milosc. Choc z drugiej strony kiedy masz okna w domku jest jakby jasniej, ciekawiej. No i zawsze, jakby co, mozesz drzwi zamknac a onka zaslonic. Grunt zeby one tam byly :) Amber: Ciesze sie ze twoje nastawienie jest pozytywniejsze :) A milosc ... zazwyczaj przychodzi wtedy, kiedy sie jej najmniej spodziewamy .... i zazwyczaj sama odnajduje do nas droge :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ jestem zmęczona ciężkim tygodniem i całym dniem na zjezdzie, wiec wkleje tu tylko ładny tekst, jaki znalazłam na tym forum. Mnie się bardzo spodobał :) Po latach bycia kobietą moje wymagania wobec mężczyzn i ubrań wzrosły i stały się prawie księżycowe. Dlatego nie chcę już faceta, jakiego można kupić w każdym sklepie lub na Stadionie. Chyba nie chcę też faceta od Diora czy Versace, bo choć nigdy takiego nie miałam, myślę, że też jest to jakaś (choć kosztowniejsza i na mniejszą skalę) masówa i komercja. Dlatego szperam na w second-handach w poszukiwaniu jedynego w swoim rodzaju, niepowtarzalnego swetra. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie ekspedientki \"w czym mogę pomóc, czego pani konkretnie szuka?\" - w niczym pani nie może pomóc. Po prostu sobie szperam w stercie szmat. Nie wiem, czego szukam. Ale jak na to trafię, będę wiedziała, że szukałam właśnie tego. Wyciągnę z tej sterty sweter mojego życia i uniosę go w objęciach, żeby nikt mi go nie sprzątnął sprzed nosa. Będę się targować o niego, bo ekspedientka może z nieznanych sobie samej powodów nie chcieć go sprzedać i będzie absurdalnie podbijać cenę. Ale nic to. Kupię go za każde pieniądze, bo na szmatach i tak pewnej sumy się nie przekroczy - na to jeszcze mnie stać. A jak nie będzie chciała sprzedać - to go ukradnę. Sweter będzie trochę wypłowiały, trochę za ciasny (jakby dziecinny, a może się po prostu kiedyś przestraszył i skurczył w praniu). Wygląda, jakby go zrobiła na drutach jakaś kochająca, choć niezręczna mama. Poprzedni właściciel wypalił w nim sporą dziurę, ale może da się ładnie zaszyć - jak nie, to będzie sweter z blizną, i tak będę w nim chodzić. Niektóre koleżanki pewnie spojrzą z niesmakiem - jak można chodzić w takim swetrze z badziewia, w dodatku nieładnym, wyliniałym, źle wychowanym, z wypaloną dziurą i wystrzępionym ściągaczem na rękawie. Ano można. Wbrew pozorom jest z bardzo dobrej gatunkowo wełny. Tak naprawdę wcale nie jest brzydki, jak się lepiej przyjrzeć. Taki dziwny krój. Nieprędko wyjdzie z mody, bo wcale w nią jeszcze nie wszedł i chyba nie ma zamiaru. Nikt takiego nie ma. A mnie bardzo w nim do twarzy. I umie te wszystkie rzeczy, które rzadko który sweter umie naraz - jest ciepły, miły w dotyku, cudownie drapie, można w nim iść do pracy i na imprezę, można pojechać na wakacje i się wybrudzić, można w nim spać, jak jest zimno, przytulić się, jak jest smutno, wytrzeć nim kawę z podłogi bez uszczerbku dla jego wrażliwego ego - sweter na każdą okazję, na całe życie. A jakby się kiedyś od tego noszenia i kochania podarł całkiem, to zrobię sobie z jego resztek ciepły szal na jesienne wieczory. Przyda się, bo jesień bywa chłodna i samotna. Nie mówiąc o zimie.\" Pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouaille
pozdrawiam wszystkich/wszystkie:) DANI -dzięki za wsparcie. trochę sie pozbierałam i zabieram sie do działania. praca zaczyna iść lepiej. dziś pofarbowałam włosy a w niedzielę wybieram sie z koleżanką do kina. może to nędzne postępy. nadal o nim myślę ale staram się żyć i znów cieszyć pierdołami. 3-majcie się. buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouaille
pozdrawiam wszystkich/wszystkie:) DANI -dzięki za wsparcie. trochę sie pozbierałam i zabieram sie do działania. praca zaczyna iść lepiej. dziś pofarbowałam włosy a w niedzielę wybieram sie z koleżanką do kina. może to nędzne postępy. nadal o nim myślę ale staram się żyć i znów cieszyć pierdołami. 3-majcie się. buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouaille
pozdrawiam wszystkich/wszystkie:) DANI -dzięki za wsparcie. trochę sie pozbierałam i zabieram sie do działania. praca zaczyna iść lepiej. dziś pofarbowałam włosy a w niedzielę wybieram sie z koleżanką do kina. może to nędzne postępy. nadal o nim myślę ale staram się żyć i znów cieszyć pierdołami. 3-majcie się. buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouaille
sorki że 3razy to samo ale cos strona się mi wieszała i myślałam że to nie dotarło. dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trisch
Witam kochane kobietki .. .. dawno nie zagladałam .. praca bieganina .. no i w końcu weekend .. jesienny długi samotny znów weekend ..dzisiaj mój dół siegnął dna .. siedze od rana zaryczana w pokoju .. i nie mam sił na nic .. sciskam was wszystkie bez wyjatku .. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×