do matek siedzących w domu z małymi dziećmi,którym bardzo się nudzi

Nawet widać, że długi zastój w moim pisaniu bo mi się klawiatura plącze.No,trzeba coś z tym zrobić...;)

postow nie wrzuca,nie wrzuca,wrrr

Hej, to znów ja. 1. Plac zabaw pełen dzieci z opiekunkami płci pięknej i Mati ze mną. Siedzę sobie na ławeczce i cieszę wzrok tymi widokami miłymi a synuś lata. W pewnym momencie krzyczy do mnie: - Chodź tu Robuś! No i od razu wzbudzam większe zainteresowanie jako potencjalnie wolny mężczyzna. Hi hi, będą ludzie z Czasamianiołka. 2. Mati wspina się na zjeżdżalnię a za nim mała Weronika. Jej mama mówi: - Poczekaj niech dziewczynka zjedzie. Weronika na to: - Chłopczyk. - Dziewczynka - upiera się mama. - Chłopczyk. Ach te kobiety, żeby się nie pokłóciły interweniuję. - Weronika ma rację. - No jak to, to to nie jest dziewczynka?- pyta mama. Mati ubrany w spodnie dresowe, t-shirt i kurtkę jeansową więc pytam: - Czy on jest ubrany jak dziewczynka? - No właśnie się dziwiłam że tak po męsku ubieracie dziewczynkę. Bo on taki ładny że byłam pewna że to dziewczynka. Hi hi no pewnie że ładny. To po Tacie. No kurde, jednak po mamie przyznać muszę. 3. Wczoraj na spacerze Mati wbiegł do sklepu. Myślę sobie, a nie wchodzę, niech sobie radzi. Po jakiejś minucie wybiega i krzyczy: - Mam piwko dla Tatusia. I daje mi Tatrę Pils (nawet wiedział które wziąść). Śmieję się i czekam. Za chwilkę wybiega sprzedawczyni, hi hi żebyście widziały z jaką miną. No cóż nie mogłem dopuścić żeby pierwsze tak samodzielne zakupy Matiego zakończyły się nieudanie, więc wieczorkiem przy meczyku miałem co popijać. Papatki

Hej, to znów ja. Tyle się wczoraj napisałem, a wypowiedzi nie wrzuciło. No nic to, jeszcze raz powtórzę. 1. Coś ze cztery dni temu. Plac zabaw. Pełno dzieci z opiekunkami płci pięknej i Mateusz ze mną. Siedzę sobie na ławeczce, ciesząc wzrok tymi miłymi widokami, a synuś lata. W pewnym momencie krzyczy: - Chodź tu Robuś. No i od razu wzrasta zainteresowanie moją osobą jako potencjalnie wolnym mężczyzną. Hi hi, będą ludzie z tego mojego Czasamianiołka. 2. Ten sam plac dzień później. Mati wspina się na zjeżdżalnię, a za nim Weronika. Jej mama mówi: - Poczekaj niech dziewczynka zjedzie. - Chłopczyk - mówi Weronika. - Dziewczynka. - Chłopczyk. Ach te kobiety. Interweniuję żeby się nie pokłóciły. - Weronika ma rację, to chłopczyk. - Jak to? - pyta zdziwiona mama. Mati ubrany jest w spodnie dresowe, t-shirt i kurtkę jeansową. - A czy on jest ubrany jak dziewczynka? - pytam. - No właśnie się dziwiłam, że tak po męsku ubieracie dziewczynkę. Bo on jest taki ładny, że byłam pewna iż jest dziewczynką. Hi hi, no pewnie że ładny. To po tacie. No dobra, przyznać jedank muszę, że po mamusi. 3. Przedwczoraj wybraliśmy się na długi spacer. Po 1,5 godzinie łazęgowania przechodziliśmy obok sklepu. Mati wpadł do niego jak tornado. A radź sobie - pomyślałem, stanąłem przed sklepem i czekam co będzie. Po mnucie synuś wybiega ze sklepu i krzyczy: - Mam piwko dla Tatusia - i wręcza mi puszkę Tatry Pils (nawet wiedział jakie wziąść). Śmieję się i czekam. Za chwilkę ze sklepu wypada sprzedawczyni. Hi hi, żebyście jej minę widzieli. No i cóż, nie mogłem pozwolić żeby pierwsze samodzielne zakupy mojego synka zakończyły się niepowodzeniem. Dostał więc gotówkę i poszliśmy zapłacić. A wieczorem przy meczyku byłem z tego bardzo zadowolony. Papatki.

Heeeej,Mamuśki oi Tatuśki(ku):D Ale Ty masz zmysł obserwacji i świetną pamięć,Dziecko Kosmosu,ja nie nadążam wprost za moją urwipołcią i nawet gdy chcę specjalnie jakieś Werciowe bajery zapamiętać żeby się potem móc z Wami podzielić to zaraz cosik nowego wyskakuje i tak dalej, i tak dalej a wieczorem to jeden mętlik w tej biednej mojej łepetynce i nie wiem jak się nazywam...Ano tak.:O No i dziś wieczorem było roboty,oj było - dom jak po przejściu tajfunu...Nie oszczędziła jednego kąta (inna rzecz,że kątów ci u nas niewiele),wszystko było w ruchu,zabawki,phi co tam zabawki,naczynia,narzędzia,szczotki,gąbki,woda,sok,ubrania, -szczególnie te moje na specjalne okazje (teraz już nie nadają się na specjalne okazje) plus czekoladka co dwa pomysły...pewnie dla odświeżenia konceptu:p a co za tym idzie ślady na białej sofie tudzież firance...a ptem - mamusiu,wiesz ja jestem taka zwyobraźniona,że muszę tak się bawić...I co ja mam na to...Ucałować tylko ten łepek spocony ciepły i się uśmiechnąć.No,idę zrobić pićku sobie bo mnie suszy,papa i całusów sto dwa

a dziś będę klikać z nudów żeby topik był na pierwszej stronie,hehehe:)

O,już podskoczymy,bo jest szósty...Hoooop i cyk!

Eeeee....Wcale Was nie ma,ja się tak nie bawię...:( Czy wszyscy już powyjeżdżali na wakacje? A właśnie,może powiedzmy gdzie kto się wybiera...Ja nad morze ale dopiero w sierpniu...Dzięki Luci,która mi wyszukała świetny pensjonat w necie,dzięki Ci LuciaUff,jeszcze tyle czasu...A wcześniej gdzieś gdzie mam bliziutko,czyli w góry jakieś...A póki co,siedzę w domu bo wczoraj pogoda znów się popsuła i wiało,i padało...Spać mi się chce...Jest tam kto,hejże ho!!! Cisza głucha,no to pomykam i jeszcze tu zajrzę za jakąś godzinkę,papatki wszystkim nieobecnym

No no Anulka naprawde sie nudzi hiihhi, juz pedze kochana na tlenik zeby sie troszke dotlenic:) ale sie zrymowało. Jejku a mnie tu wieki niebylo, ale pomalutki postarm sie to wszystko nadrobic:) pozdrawiam wszystkich

No i to się nazywa pech,qde :( Jak ja byłam to nikogo nie było a jak Andzia przyszła to nie było mnie :( Buuuuuuu :( a jak przyszłam to jej ani widu

Gdzież Wy,Kochani jesteście wszyscy... Znowu pustka... Dzień pięknie się zapowiadał a tu już chmury płyną złowrogie... Właśnie zaczął mnie skręcać brzuch,bo wczoraj przy meczu obżarłam się chipsami z dwóch paczek...I jeszcze niedobrze mi trochę...Człowiek taki stary i taki głupi...To idę coś zażyć chyba i herbatkę gorącą sobie zaaplikować...

Witam wszystkich bardzo serdecznie:):):) No i pierwszy tydzień wakacji zleciał niewiadomo kiedy.....dzieciaczki moję o taaaaaakie szczęśliwe :) , że nie trzeba rano wstawać i mama cały czas nie pyta.....\"lekcje odrobione?\".....:plecaki popakowane?\" :) Szkoda tylko że w tym roku nigdzie nie wyjadą...ale mam nadzieję ze i tutaj w mieście zorganizuję im jakoś ten wolny czas.....:)......mamy piekny zalew....działeczka u babci......no i chyba w tym roku więcej koleżanek tez nigdzie nie jedzie więc będą miały towarzystwo..... A teraz to ja się będę chwalić:P:P:P Mój synio dostał pierwszy w zyciu medal:):):) Jak to chłopak, gra w piłkę nożną.....jest bramkarzem....... Tej dumnej miny nie zapomnę do końca zycia......medal.....dyplom....i roześmiany Łukasz:) Oczywiscie już wisi na honorowym miejscu tylko kotkowi bardzo sie chyba podoba bo cały czas go zrzuca;) No to ja juz zmykam.....bo wstyd się przyznać ale jeszcze nie zdążyłam obiadku ugotować.... Życzę miłego popłudnia.........papatki:)

do góóóóóóóóóóóóóórrrrry!!!!!! maleństwo śpi, obiadek pyrka wolniutko na kuchence, chwila dla mamuni Pozdrawiam!!! p.s. chyba będę się rozwodzić, pierwszy raz to mówię, tutaj sobie poćwiczę wymawianie tego, nim odważę się dalej to powiedzieć

hejo :) jak dawno nic tu nie nabazgrałam , ale jestem na bieżąco z topikiem, tylko mam lenia do pisania jakoś tak..........a więc w skrócie co u nas.......synio już przesypia nocki dawno zapomniał co to był cycuś, zaczął robic siuku na nocnik ale jeszce walcze z tym aby wołał ,że chce.......zaczyna powtarzac słówka.....a w modzie zabawy żelaźniakami i piłka.....potrafi kopać przez 30 min i wcale sie nie zmeczyć hihih jak ja bym chciała mieć jeszce tyle werwy co on:):):):) zacznę znów czesciej tu zaglądać bo widze, że się cosik ciupinkę gdzieś zapodziewa nasz topiczek...choć na straży dzielnie niektórzy stoją:):) pozdrowionka i buziaki ....:):):)

hihihi tak dawno nie pisałam ze zapomniałam ile mam \'\'a\'\' w nicu hihihi buzia:)

Czy wiecie że w Karpaczu leży śnieg i jest 5 stopni ciepła ??? No to doczekaliśmy się przewrotu w przyrodzie ...... hihihhihi mamy zime w środku lata ... Hahahahahahah

No i fajno,że nas znów więcej troszkę:D Ja się wyłamałam z pisaniem podczas weekendu,a to dlatego,że nader aktywnie spędzaliśmy czas...Jeździło się nad wodę i zwiedzało zamki...Ajajajajaj,a dziś deszczyk nad ranem lał i już się przeraziłam,że tak będzie cały dzień...A tu jednak się rozpogodziło..Tylko jakoś tak chłodnawo trochę...Hmmm w zasadzie w środku lata powinno być goręcej:(,przerażona, o masz rację,coś się zmienia ta pogoda w strefie umiarkowanej chyba...Może następna epoka lodowcowa się zbliża:p No,to pędzę robić w domku coś pożytecznego.Uff!Mężusia nie będzie cały dzień,to troszkę tu posiedzę jeszcze,na razie papa i dla wszystkich

WITAJCIE oj oj oj ......... mnie tez dawno tu nie było ale sobie wszystko skrzetnie czytałam ...... ale miałam leniwca do pisania ;) ;) :) ........ u mnie wsztstko OK ! , córcia zdrowa całe dnie (oczywiscie jesli pogoda jest ładna ) spędzamy na dworze ........ i tak mija dzionek za dzionkiem . Cieszę się że u Was tez jakoś leci ... ważne by zdrówko było i dobry humor a reszta jakoś sama się potoczy ..... :D :D :D :D :D :D :D :D :D ....no dobra koniec tego dobrego czas na spacerek bo słoneczko pieknie przyświeca a niewiadomo jak długo wieć lecę ....... buziaki buziaki buziaki

Uaaaaaa.....Już mi się lulu chce bardzo... A tu żywej duszyczki... Może się jeszcze poświęcę,pomęczę i kogoś zobaczę...? Oczka się kleją iiiiiii... Szkoda... Może jeszcze pięć minut... Zerknę na forum....pusto... Jeszcze na gg...pusto... Jest Lucia jedyna...Walę do Luci;) chyba ją zjem z nudów..na bezrybiu...:D

Hejka moi Kochani.....:) No nareszcie znalazłam chwilkę czasu to skrobnę tutaj coś..... No to tak.....najstasza córcia dostała sie do liceum....było cięzko...ale się udało:)..........młodsza,szaleje całymi dniami na rowerze....(jakis nowy chłopak przyjechał na osiedle) :):):):).........synio....jak wyjdzie z domu to wraca wieczorkiem (że tez Mu się nawet jeść nie chce :P ) ....no i co z tego ze mam 3 dzieciaczków jak całe dnie siedzę w domu sama..... Tylko wieczorami...jak już wszyscy się zejdą to jest dopiero rozgardiasz....wszystkiego muszę wysłuchac...doradzic...ale od czego jest mama;):):) Zmykam coś upartolić...moze Łukaszkowi się przypomni ze nie tylko piłka jest potrzebna do zycia;P Pozdrawiam serdecznie,,,,,przesyłam buzialki....:) Aniutku Kofaniutki....ja prawie codziennie łapię tlenik w płucka....tylko siedzę sobie w krzaczkach....puknij do mnie jak bedziesz:)

Kochani .......... moja najmłodsza latorosl wczoraj miała pierwsze szczepienie , wieczorkiem dostała temperatury i tak meczymy sie z 38 stopniami do dzis . P. doktor dała skierowanie do szpitala jesli temperatura nie spadnie wiec moze długo sie nie spotkamy ........ papuski ... trzymajcie sie cieplutko

Kochani a teraz cos z przyjemniejszej beczki .... moja Kinia włąśnie przed chwilką sama zrobiła siku do nocniczka , bez pilnowania i namawiania ..... hurra .... hurra

Witajcie Mateczki Kochane, nie wiem czy w najbliższych dniach sił mi wystarczy by coś tu naskrobać, bo bocianek taki drewniany (przez osoby życzliwe podarowany) łypie na mnie oczkiem swoim. Czas więc przystąpić, z Kobietką dla której serce moje bije, do prób poczęcia Księżniczki Malutkiej. I całe szczęście, że to zajęcie tak cudownie przyjemne bo nasz Czasamianiołek Mati nie bardzo pomaga nam w podjęciu tej życiowej decyzji. Czasami bycie aniołkiem zdarza mu się teraz tylko jak słodko śpi sobie. Może wyczuwa podskórnie iż zmiany jakoweś idą. Biorąc pod uwagę dni całe spędzone z tym naszym Wulkanem Złej Energii Ostatnio i nocne, intensywne próby trafienia odpowiednim plemnikiem w niewiadomo kiedy chcące się ujawnić jajeczko, sił zbraknąć może w przyszłym tygodniu. Kosmos mi sprzyja, Chiński Kalendarz również więc i Was proszę o trzymanie kciuków. ---------> Aniutku drogi, chyba krew błękitna Twoja się obudziła, że tak po tych zamkach biegasz. Wiesz, zazdroszczę Ci bo zamki to taka mała pasja moja, która teraz uśpiona czeka na czasy bardziej sprzyjające. Kiedyś potrafiłem w wakacje zjechać Polskę od Krakowa do Kołobrzegu (to jedna z tras) wysiadając z pociągu wszędzie gdzie w pobliżu zamek stał sobie (całe szczęście że wtedy darmowe pociągi miałem). Tu koło mnie blisko nie za bardzo budować zamki chcieli, więc nie mogę ot tak sobie wyskoczyć by tych murzysk starych dotknąć. Cóż za świetny pensjonat Ci Lucia w necie znalazła, bo też mam zamiar w sierpniu po piasku gorącym pobrykać (oby był gorący!!) i szukam czegoś fajnego.

hejo:) a ja dziś przedstawię mały słownik mojego synia......tak dla przypomnienia ma już rok i 8 miesięcy......a więc : bałan - bałwan , ato - auto , abum - album , ata - aga , bunia - babunia , dajan - damian , tandum - kangur , potam - hipopotam , adzio - dziadzio , bam bam - piłka , ziam - samolot , hihihihihihi słodkie jak on tak mówi i to nie wszystkie jeszcze bo teraz jakoś wyparowały mi z gówki jak chcę się z Wami nimi podzielić .....ale jest jedno słówko którego nie mogę rozszyfrować i nie wiem o co chodzi DUMBAM to magiczne słówko wypowiadane jest w róznych okolicznościach i nie można go do niczego przyłatać hihih i cały czas staram się to rozgryźć :) u nas dzis piekne słonko i goraco było :) cały dzionek na dworku:) super:) życze Wam wiecej słoneczkowych dni:) buziaczki dla waszych pociech obecnych i tych ukrytych jeszcze;) papapapapa

Kochani,aj jak tu gwarno....Tylko nigdy nie jednocześnie...:(Co ja tak ostatnio narzekam...?;) --->Beciu miła,dzięki wiesz,ja to się tak stydzem trofke...;)i gratrulacje wielkie dla córy...licealistki:D --->Asieńko,gratulacje dla Kiniusi-zuch dziewczyna!Angeli zdrówko niech powróci i siłków jak najwięcej miej przy tych Twoich trzech urwipołciach:D --->Dziecko Kosmosu,ja to już tak dawno pisałam,popatrz,żebyś wcześniej powiedział,no...Zajrzyj do nas kiedy na konfer,pogadamy.Ja jadę do Rewala,w połowie sierpnia,co prawda tam udało się nam w ostatniej chwili,ale jest dużo innych pensjonatów,daję Ci adres stronki skąd wzięliśmy namiar,to sobie zobacz.Jeszcze dwie inne,sobie sprawdź.A kiedy się w sierpniu wybieracie,co? http://gulliver.com.pl/hania/index.html http://www.agroturystyka.a9.pl/agroturystyka_w_rewalu.html http://www.baltyk.com/ http://directory.google.com/Top/World/Polska/Wypoczynek/Noclegi/Pensjonaty_i_domy_wczasowe/Pomorze/ No,chyba dość już tego...pozdrówka Wam wszystkim

Oj,wszystkim dałam buzi a zapomniałam Anulce buzi dać i powiedzieć,że język Łukania jest rozbrajający...oj taki słodki,że schrupać można:),Łukaszka oczywiście;) i Dziecko Kosmosu dla Ciebie i Twych Ukochań największych:) i.....powodzenia w staraniach o powiększenie rodzinki;)

elo:) no to hoooop do góry bo znikamy w tłumie:) dzis juz nie mam siłków aby wiecej nabazgrać :) buziaczki i pozdrowionka :) papapapapapa Miłego Dzionka :)

Co tam słychować u naszych topikowiczów:D Ej,cisza,to znak,że wszyscy pewnikiem wybyli gdzieś poza mury miast aby zażyć powietrza i odpoczynku...A my jesteśmy w cudnym miejscu,niedaleko,już w górki się jedzie,nad zaporą na Dunajcu zrobioną,Czchów to się nazywa...Kawałek dalej jest cudny zameczek a w samym miasteczku baszta-pozostałość po innym,no i tam impreza jazzowa od wczoraj do dziś,ajajajaj,z całej Polski muzycy,ze Stanów,jak świetnie,piwko sobie piliśmy,golonkę jedliśmy i słuchaliśmy sobie standartów...mmmm...A dziś c.d.n...Let\'s go to swing... No to lecę,bo w kawiarence siedzę,a ludziska już się dobijają...I mój cas się kończy,do juterka,a może wieczorka dziś jeszcze;) wszystkim

witanko:) jeszcze troszke ze słownika synusia: nowe nabytki:) : iść - liść, cyska - szyszka , lias - las hihihi bylismy ostatnio w lasku na spacerku:) , mój mały męzczyzna lata juz po domku bez pieluszki tylko musze pilnowac i sadzać go co chwilka na nocnik aby nie zasikał podłogi bo nie chce jeszce wołas siku :) ale i tak sukces :) teraz kozystamy ze słoneczka które coś ostatnio kryje sie czesto za wstrętnymi chmurzyskami .......mam nadzieje ze na czas urlopiku bedzie ładna pogoda:) już nie mogę sie doczekać wyjazdu hihihih........aaaaa i mamy w planach zamiar odwiedzić Lublin hihihii;) ;););):p:p:p zobaczymy jak to wyjdzie :):):) z chęcia już bym się tam znalazła hihihihihihi :):):):):) życze wiecej słonka , siłek do naszych szkrabków i uśmiechu na buzialkach :):):) papa i całusy dla Wszystkich :)

i znów nie wchodza posty bleblebleble :(