Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiara

Wasz pierwszy poród

Polecane posty

Gość gość
po huj se robicie te wypłody małe skurwysynki obesrane? na śmietnik wyjebać. lepiej se browarka pierdolnąć i szluczka zajarać he he śle wam kutasy stare raszple z obwisłymi cycami he he wasze hłopy pewno kohanki mają, kto by się chciał z taką rozjebaną rurą kobzować? ha ha ha jedyne co to wam bukkake życzę, loszki :* kocham i pozdrawiam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosiu masz rację i tak jak pisze dziewczyna by nas wspierał ojciec dziecka po to on jest byśmy nie były zdane podczas produ na łaskę personelu. A mąż najlepiej dopilnuje gdy wcześniej nie nagada się i nie nastraszy że zemdleje bo to faceci są chirurgami i to faceci idą na wojny wiec nie róbcie z nich nieudaczników bo to siara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kazdy mezczyzna potrafi strawic wyglad swojej kochanej podczas porodu. A potem ten widok go nie opuszcza i sa problemy w sypialni. Rozumiem zeby byl do pewnego momentu , ale nie porzy skurczach partych. Ja sie doslownie zesralam i bardzo sie ciesze ze on tego nie widzial. Rodzilam 8 godz. To byla rzeznia. Tak to odbieralam w trakcie i jakies.3.dni po. Teraz juz tak tego nie widze. Gdybym miala znowu rodzic wybralabym naturalny bez znieczulenia tak jak za 1 razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przy mnie nikogo nie bylo rodzilam sama w wieku 20 lat. Teraz corka ma 12 lat. Porod byl okropny trwal 4 godzinki ale to byl hororr zakonczylo sie kleszczami nie chce straszyc i opisywac bo kazda kobieta odczuje to na swoj sposob. Maja szczescie te kobiety ktore maja meza obok siebie. Pozdrawiam wszystkie panie ktore beda rodzily po raz pierwszy powodzenia. Dziecko to piekny dar :). Nie urodzilam juz po raz drugi mam jedna corke poniewaz mam uraz i balabym sie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już w latach 80 zaczęły się porody rodzić po ludzku dzięki wspaniałej P.Prof.W.Fijalkowskiemu .Tam rodziła moja mama w obecności taty.Ja również miałam męża przy poród ach i badaniach.Dlatego Każda decyzja ginekologa i położnej była przemyślana nie pochopnie obchodzono się ze mną jak z jajkiem bo mąż nic nie mówił im tylko spojrzał nie wiedziały kim jest z zawodu.Dlatego nie tylko pierwszy lecz oba porody nie były złe w porównaniu jak tu czytam jeden sześć godzin drugi dwie godziny byliśmy na ostatnia chwilę celowo.Dlatego nie mogę zrozumieć że bronicie się przed uczestnictwem męża przy poródach również badaniach.Moze faktycznie to są wpisy ginekologów wyśmiewa jacyś obecność męża bo nie ma z naszej strony wsparcia i muszą się liczyć ginekolodzy z pacjentom gdy jest mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa801
A jak u Was z intymnością po porodzie? Zmieniło się coś? Ja urodziłam dwójkę dzieci, jestem po 30-stce a nie czuje się komfortowo tak jak kiedyś, jak już mamy z mężem chwilę dla siebie. Koleżanka namawia mnie na plastykę pochwy. Znalazłam gabinet, który wykonuje taki zabieg, dużo na stronie jest o samym zabiegu napisane http://luxusportal.pl/pl/kosmetyka-i-uroda/prezentacje/bonadea Czy któraś z Was poddała się takiemu zabiegowi? Jakie są efekty? Czuję, jakby maż się zaczął ode mnie oddalać.. boję się, że skończy się to źle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne, że się zmieniło. Ja też mam dwoje dzieci, z czego młodsze ważyło prawie 4200, na szczęście było raczej długie niż grube, więc nie było tak źle. A nawet było lepiej niż przy pierwszym porodzie, choć wtedy dziecko było prawie kilogram lżejsze. Odczuwam, że urodziłam dzieci, nie jest idealnie, ale bardziej chodzi mi o to, że boję się wypadania macicy, pochwy. Uważam gdy skaczę z dzieciakami na trampolinie, gdy muszę podnieść coś cięższego itp. Seks też wygląda inaczej, ale wcale nie gorzej niż kiedyś, powiedziałabym, że nawet lepiej. Mąż twierdzi, że odczuwa różnicę, ale też uważa, że w łóżku nam teraz lepiej. Wiadomo, że pochwa jest luźniejsza itd., ale po prostu to zaakceptowaliśmy i tyle, cieszymy się tym, co mamy. Ćwiczę mięśnie kegla, więc to trochę pomaga. Po pierwszym porodzie było mi trochę trudniej, bo jakoś tak się zafiksowałam, że pochwa jest do rodzenia dziecka, a nie do innych rzeczy. Wiem, że to dziwnie brzmi, cały czas miałam tego świadomość, a jednak nie mogłam pozbyć się tej uporczywej i bezsensownej myśli. Na szczęście szybko mi przeszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 801
A nigdy Ci nie przeszło przez myśl żeby poddać się takiemu zabiegowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boże jak się bałam swojego pierwszego porodu ;D. myślałam że tego nie przeżyję ale jakoś dało radę :). wszytko trwało ok. 8 godzin miałam co prawda bóle ale nie były to jakieś ogromne katusze. nie chciałam na sali męża bo stwierdziłam że to by mnie tylko jeszcze bardziej stresowało. przed porodem ważne też jest to kto prowadzi ciążę ja akurat trafiłam na dr. putkowskiego bo lekarz i jego spokój też ma wpływa na nasze podejście. przynajmniej u mnie tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Urodziłam pierwsze dziecko 10 miesiecy temu 2 dni po terminie Wszystko książkowo Bóle zaczęłam mnieć 1 listopada Bolały plecy w okolicy krzyżowej Wieczorem już miałam reguralne bóle co kilkanaście minut 2 listopada bóle co raz częstsze Zaczęłam liczyć po południu i już zaczęłam się bać bo było co 5-6 min Wieczorem wzęłam długą kąpiel, pomyślałam może to nie to i ustąpi Nic z tego Koło godz 21 bóle co 3 min trwające ok. 15 sekund O 23 nie wytrzymałam już i pojechaliśmy do szpitala Położna podpięła pod KTG a tam nic!!!! Miałam bóle krzyżowe, których KTG nie zapisywało Masakra jakaś Pani kazała mi wrócić jak odejdą wody, albo ból będaie nie do wytrzymania Już wtedy myślałam, że zemdleje Ale nic, pojechaliśmy do domu Połozyłam się, przynajmniej próbowałam, ale ból co raz większy Mój mąż spał a ja ledwso co mogłam oddychać Siadałam wstawałam Najgorsze jak skurcz przychodził Ból okropny! Przyjmowałam róznorakie pozycje na tym łóżko Skurcze co 2 min po 30 sekund I nagle wstaje z łóżka bo nie dało rady leżeć na nim i czuje że leci mi coś po nodze Nie wiedziałam czy to te wody, czy to moze ja siku zrobiłam Było przed 4 rano Poszłam się wykąpać Po godzinie znowu to samo Już wiedziałam, ze to wody odeszły Szybko przebieram się pakujemy torbe i jedziemy Miałąm wszystko mokre jak dojechałam Cały czas wody mi s ię sączyły Bóle mia.łam bardzo silne Dostałam znieczulenie Bo inaczej chyba mdlałabym Rodziłam w sumie od przyjęcia na oddział 15 godzin Cały czas wymiotowałam przy tym(reakcja niektórych kobiet gdy dziecko przeciska się przez kanał rodny) Cały czas był mąż i nie wyobrażam sobie, że przy następnym kiedyś nie byłoby go Ogromne wsparcie Jednak gdy przyszły bóle parte kazałam mu wyjść, gdyż dla mnie psyhcicznie lepiej było rodzić już z personelem PAmietam tylko , że przy ostatnim parciu lekarz ścisnął mi trochę brzuch i Mały był na świecie :) byłam nacinana niestety Na szczęscie wszystko inne ok Ogólnie poród wspominam dobrze To że oli to jest normalne i tego nie unikniemy Ważne, ze nie miałam żadnych komplikacji Synek zdrowiutki ja tez Jeśli chodzi o życie seksualne to jest super Nie będę wmawiać, ze jest tak samo Jest inaczej ale równie wspaniale Jedyna róznica jaką odczuwam to przez to nacięcie W miejscu blizny ciało jest już martwe Więc pochwa w okolicach tych miejsc jest taka sztywna Nie wiem jak to opisać Bardzo dobrze to zauważyłam dzięki tamponom Po prostu nie ma opcji żeby w tych dniach jak mam największe krawawienie nie przeciekł mi A jak wyjmuje to góra sucha Mężowi chyba nie przeszkadza to Bardziej się boje drugiej ciąży MAsakra Wtedy to nie wiem co będzie jak mnie tak bedą nacinac Synek cudowny, więc przeżycia z porodu wynagrodzone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha i jeszcze moja położna cud kobieta i cały personel!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam to was rozwali na plus
Chcecie darmowe, mrożące krew w żyłach, szokujące, autentyczne (to dokumentalne) i wartościowe filmiki na youtube? Wpiszcie sobie Piotr glas, przede wszystkim polecam „demony seksu”, gwarantuję szok z potężnym przesłaniem !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) w grudniu będę rodziła pierwszy raz. Czy są na forum Mamy z woj. lubuskiego? Z chęcią nawiążę znajomość, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewa801, no myślałam o zabiegu, ale my chcemy mieć jeszcze jedno dziecko, więc poczekam. Tzn. chodzi mi tylko o to, że podczas drugiego porodu pękłam lekko w kierunku o***tu i wydaje mi się, że po zszyciu puścił mi jeden szew, więc z tego powodu odczuwam dyskomfort. Przy drugim porodzie założyli mi szwy samorozpuszczalne, a pamiętam jak przy pierwszym położna mówiła, że takie lepiej zakładać wewnątrz, a na zewnątrz zwykłe, bo są trwalsze; wtedy ze zdjęciem szwów nie było problemu i po zdjęciu też nie, mimo że byłam nacięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa801
No my właśnie z mężem już nie planujemy więcej dzieci dlatego też myślałam że takiemu zabiegowi mogłabym się już poddać. Boję się tylko bo jednak jest to dość poważny zabieg jak dla mnie i jak będzie coś nie tak to możliwe, że będę czułą się jeszcze gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bójcie się dziewczyny, ja jestem po zabiegu i mam cudowną pochwę jak przed porodem, pozdrawiam, Grażynka28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa801
Grażynka28 a bolało Cie podczas samego zabiegu? Ile trwa okres rekonwalescencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to rzeczywiscie zmiana byla swietna-puscili rmf fm , dali posluchac wiadomosci i od razu lepiej sie rodzilo buahahahaha....Dziewczyno jak ci malo do szczescia potrzeba :) I rada wynikajaca z postu dla wszystkich przyszlych rodzacych-najwazniejsze aby bylo rmffm jesli radia nie bedzie-porod bedzie straszny :) hehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewa, podczas zabiegu byl lekki dyskomfort takie dziwne sciaganie jakby, ale nie byl to ból. 3 dni po zabiegu najgorzej, ale mialam dobra opieke i znosilam bol leki przeciwbolowe oczywiscie itd. pelna sprawnosc seksualna to po 6 tygodniach dopiero wskazana byla i tak czekalam;-) Grazynka28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaa7
Ja już poród mam na szczęście za sobą, ale po porodzie przy karmieniu miałam problem ze znalezieniem odpowiedniego biustonosza... Koleżanka mi polecała Allesa, mają tam specjalną kolekcję dla mam, ale jeszcze się nie zdecydowałam. Korzystała może jakaś młoda mama? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytająca Przyszła Mamma
A ja myślałam, że nareszcie coś na temat... :( Spróbuj kupić rozpinany z przodu stanik sportowy i może opisz jak przebiegł poród? Kiedy się zaczął, jakie były symptomy, jak długo trwał i w końcu - jak się czuje Maluszek :) Po to jest ten temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie zaczelo sie w nocy,2 dni przed planownym terminem!nie wspominam porodu dobrze i nigdy tego co wtedy przezylam nie zapomne!ale niektore kobiety ,z tego co slyszalam, rodza szybko i prawie bezbolesnie,ja tego szczescia niestety nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój się rozpoczął o trzeciej w nocy i o ósmej rano byliśmy już po porodzie bo uczestniczył mąż przy poródach obecność męża przy badaniu ginekologiczny w gabinecie na fotelu to normalne w parach o wyższym stopniu inteligencji.My poszliśmy dalej nie jak zacofanie pary wstydzą ce się na wzajem przy badaniu pochwy i porodzie poszliśmy na kurs pomocy medycznej by w razie potrzeby mogli byśmy pomoc sobie na wzajem w rodzinie i innym.Nie jak piszą debile że poród to ohyda i nie ma prawa być przy tym mąż! !A jak będzie potrafił wam mógł pomoc mąż gdy go przeraza krew przy porodzie bo go izolujecie z badań i porodów! !!!!Niepoprawnie jesteście i przesadzacie ze wstydzeniem się męża przy intymnych badaniach i poródach czy zabiegach.! !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyższy stopien inteligencji a błędów co niemiara!dziewczyno nie wywyższaj sie tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród po podaniu o 10 rano Oksy zaczął się łagodnie..byłam na sali tkz. Rodzinnej i czekałam czytając pierdoły na Tel. O 13 zaczęły się minimalne skurcze,położna podkręciła kroplówkę na Maksa żeby rozkręcić poród.ok.15 odeszły mi chlustem wody i zaczęła się rzeźnia.Anestezjolog dobiegła i podłączyła znieczulenie w kręgosłup każąc mi odpowiadać przy tym na pytania ile masz lat?jak masz na imię? Itp.Skurcze były tak silne że straciłam świadomość i kazałam narzeczonemu odpowiadać bo ja byłam w innym świecie..o 19 nacięcie krocza parcie ok30min i córeczka leżała mi na piersi.szkoda że znieczulenie nie zadziałało i musiałam przejść taki koszmar ale trudno nigdy więcej poroooodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×