Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Motylku nasz Kochany, wszystkiego najlepszego! Życzonka co prawda spóźnione ale bardzo szczere :-) Życzę Ci Kochana szybkiego i bezbolesnego porodu, spełnienia najskrytszych marzeń! Asiu, coś czuję że Filipek urodzi się jeszcze przed świętami (oczywiście pomiziaj go ode mnie:) Mycha, to strasznie niesprawiedliwe, że znowu Cię to spotyka:-( Trzymnaj się Kochana, myślami jestem z Tobą (tulę Cię bardzo bardzo mocno)! Iluś, tak się cieszę, że wszystko u Ciebie dobrze (dbaj o siebie i fasolinkę). Doris, napisz koniecznie jak po wizycie:-) U mnie nie najlepsze samopoczucie... ten rok jest strasznie pechowy dla mnie, chyba brak mi już siły... W marcu umarł mój dziadek, w październiku straciłam moją Kruszynkę, teraz moja babcia miała udar - jest źle... Jakby tego było mało w pracy same problemy! Szef chce zwolnić u mnie w dziale dwie koleżanki jeszcze przed świętami, one do dzisiaj o tym nie wiedzą... Lekarz dał mi co prawda zielone światełko, ale chyba nie mam siły nawet o tym mysleć... Z jednej strony boje się czy w ogóle mi sie uda, z drugiej strony jeśli sie uda -to czy to wszystko sie nie powtórzy... Ale koniec mojego marudzenia! Pozdrawiam cieplutko Wszystkie dziewczynki - te już rozpakowane, dwupaczki i starające się! Przesyłam mnóstwo buziaków :-) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris, Milenka, Beatka jak po wizytach? Napiszcie chociaż dwa zdania :-) Inga przykre, że tyle nieszczęść spadło na Ciebie... :( Ale mam nadzieję, że 2013 będzie lepszy i uda Ci się zajść w ciążę i pod koniec roku 2013 będziesz tulić Maluszka do piersi :) Nie możesz z góry zakładać, że znowu Cię to spotka. Wiem, że jest ciężko, bo przykre wspomnienia wracają lotem błyskawicy, ale trzeba wierzyć, że już dość wycierpiałyśmy i teraz musi nam się wkońcu udać:) Trzymam kciuki Kochana 😘 No i mam cichą nadzieję, że Twoje słowa będą prorocze i że do Świąt już się "rozpakuję" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilus2710
Dzis jak kazdego 13 pojechalismy na grob do malutkiej, pozniej wstapilismy do sklepu zrobic male zakupy no i myslalam ze mnie krew zaleje.. pod sklepem taka jedna guwniara 18 lat swietuje swoje urodziny z 5 chlopakami ale to nie o to chodzi ze imprezuje tylko o to ze w domu zostawila 2 letnie dziecko, sama niedawno poronila, teraz jest w ciazy i chla piwo pod sklepem. I jaka tu jest sprawiedliwosc?! mycha stracila dziecko a ta znajac zycie urodzi zdrowe! to nie matka nie wiem sama jak nazwac taka osobe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki! Ilus nie stresuj sie tak znam lepszego ASA kobieta ma juz dwoje dzieci a bedac w ciazy palila 14 papierosow dziennie maz pozwolil jej na 10 a ta cichaczem pokupowala paczuszki. Lepiej czujac w nocy skurcze porodowe maz leci po auto a ta co?????? odpala papierosa bo 3 dni palic nie bedzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Szok nie? Na miejscu poloznej czujac od niej dym dalabym jej niezle popalic ale na porodowce....... Sprawiedliwosc nie? Ale nic za darmo teraz mam wrazenie ze jej synkowie sa duzo do tylu za rowiesnikami a mamusia co pali dalej w domu przy dzieciach...... Oj nasze dwupaczki szczegolnie te na finishu tak wam zazdroszcze! I prosze was nie panikujcie bo adrenalina to ciezki porod lepiej relaksujcie sie jak mozecie to wydzieli hormon szczescia oksytocyne co pomoze w rozwiazaniuCzytalam taka ksiazke o hormonach i prodzie i to jest nawet logiczne. Juz nie dlugo i bedziecie tulic swoje skarby:) Tez bym chciala miec chociaz pewnosc ze kiedys doczekam tej chwili cieplutkiego ryczacego w nieboglosy, rozowietkiego dzidziusia na mojej piersi na porodowce..... A ja bede ryczec razem z nim:) Moze Bozia da, modle sie o to co dzien i o Was tez kochane, poraz kolejny pisze Wam o pasku sw Dominika taka fajna modlitwa dla takich jak my. MYCHA nasza kochana jak sie trzymasz???? Wyplacz sie, wykrzycz iiiiii wracaj do walki , nie jestes tu sama, wszystkie walczymy tu i robimy wszystko co mozemy aby uslyszec kiedys slowo MAMO.... I pamietaj ze wszystkie przez to przeszlysmy:) Serduszko wracaj do nas , nie mozemy sie przeciez poddac!!!!!!!! Slucham wlasnie radia swiatecznego i jakos dobry humorek mam. Wyciagnelam koleja paczke foliku...... Moze przede mna ostatnie 3? OJ OJ marze o tym. Z drugiej strony zastanawiam sie jak ja przezyje te swieta nie raz mi sie lezka w oku zakreci..... W Polsce odwiedzimy grob tescia i tam postanowilam zostawiac zawsze swiatelko dla naszego szkraba na pewno dziadek sie nim dobrze opiekuje i czuwaja tu nad nami..... Tez teraz pewnie bylabym grubiutka, mialam pracowac do swiat........ No coz takie zycie. Dzis wracalam do domu i w metrze jakas mama nastolatka nie mogla uspokoic swojego moze miesiecznego bobasa i ten strasznie wrzeszczal a ja bedac zupelnie z drugiej strony uronilam lezki...... Przykro,nie wiem czy kiedys zapomne..... W sercu zawsze bedzie moje 3 ukochane cm stworzone z milosci, szkoda tylko ze to trwalo tylko 9 tygodni ale nastepna ciaze planuje na chociaz 38 tygodni he he. Dosc tej mojej filozofii, jak to fajnie sie czuc dobrze bez chorob, w koncu czuje sie soba. BUZIAKI DZIEKUJE ZE JESTESCIE I ODPISUJECIE NA KAZDY WPIS, DZIEKI WAM DOSZLAM DO SIEBIE I MAM SILE DO WALKI!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE U MNIE WSZYSTKO DOBRZE, MALUSZE ZDROWY I ROZWIJA SIE PRAWIDLOWO, ALE MOJE POSTY NIE CHCA SIE WCZYTYWAC WIEC JUTRO MAM NADZIEJE ZE BEDZIE WSZYSTKO DZIALAC I MOJE DLUGIE POSTY KTORE TERAZ GINA W ETERZE WKONCU BEDA TU DOSTEPNE. KAMIEN Z SERCA JAK WIEM ZE JEST WSZYSTKO DOBRZE. WOM@N JUTRO U CIEBIE TEZ BEDZIE WSZYSTKO DOBRZE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J555j55
Motylku wszystkiego naj lepszego spelnienia marzen szczesliwego szybkiego i bezbolesnego porodu:-)duzo usmiechu i samych radosnych chwil w zyciu buziaczki dla Ciebie kochana i twojej corci:-*spoznione zyczenia przepraszam ale Wikus daje ostatnio mi tak popalic ze nie mam na nic czasu w nocy nie spi w dzien marudzi przez te zeby 2 dolne mu wyszly i juz pierwsze trzonowe sie szykuja do wyjscia a te sa podobno bardzo bolesne:-(szybko mu te zabki ida. Asiu pozdrowienia i buziaki dla ciebie i synka:-) women trzymam kciuki napewno bedzie dobrze:-) mycha bardzo mi przykra trzymaj sie kochana:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki... No my z Motylkiem to chyba tych naszych pociech to sie szybko nie doczekamy... U mnie rozwarcie jak bylo na 1 cm tak jest... Nic nie wskazuje na to zeby maly sie mial urodzic na dniach... Wrecz przeciwnie moze byc tak ze bedzie styczniowy... Bo lekarka powiedziala ze jak do 21 nie urodze to 21 mam przyjechac na ktg i tak bede jezdzila co 3 dopoki nie urodze a ze od 21 do stycznia tydzien tylko wiec pewnie Bartek bedzie styczniowy... Jestem taka zla.... Lekarka mowi zebym duzo chodzila i duzo seksu... Tylko ze ten seks nie pomaga....Teraz po tym badaniu to plamie duzo bardziej niz dwa tygodnie temu... Ale to podobno normalne... Motylku ty tez plamilas po wizycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki Wlasnie skonczylismy z sasiadka mieso na jutro na urodzinki uffff teraz odpoczynek wczoraj u lekarza wszystko ok wyniki prawidlowe Doris27 ciesze sie ze wszystko u was dobrze :) Dla dwupaczkow i milusinskich moc caluskow 👄 Dla reszty dziewczynek sle wirtualne 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Mam do was pytanie czy wasi mężowie robili sobie badania nasienia? My wczoraj byliśmy i strasznie boimy się wyników.. jeżeli wyjdzie że jest wszystko ok tzn że czeka mnie szereg różnych badań i że z mojej winy nasze maleństwa nie miały szansy na życie.. ale jeżeli wyjdzie coś nie tak to mój mąż się załamie i tak mamy już kryzys w małżeństwie i tak czy inaczej wynik tylko to pogłębi boję się... jeżeli przechodziłyście takie badania to jak po wynikach reagowali wasi mężowie??? proszę o odpowiedź..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, przepraszam, że już wczoraj się nie odezwałam, ale choróbsko mnie rozłożyło na amen. W nocy spałam może z 1 godzinkę, bo przez kaszel brzusio bolał, biedna Natalka. Asiu, dziękuję Ci za tak szybką i niezwykle pomocną odpowiedź. Poszłam na wieczór z Mężem do apteki. Pani farmaceutka poleciła mi prenalen, sól fizjologiczną do noska i staram się pić dużo herbatki z cytrynką i z sokiem z malinkami. W nocy tragedia. Dziś przespałam od 9-12, ale co chwilę budziłam się wysiąkać nos i z powodu bólu gardła. Miałam myć podłogi i ścierać kurze, ale lepiej jak będę się wygrzewać. Nie wiem tylko jak wytrzymam w łóżku, bo mnie to ciągle nosi :) Buziaki dla Ciebie i Filipka. Mamo Aniołka, straszna jest ta historia z koleżanką M. Nawet nie wyobrażam sobie co czuje jej biedny Mąż. Kiedy emocje opadną porozmawiaj z M na spokojnie i Ty musisz teraz okazać mu wsparcie, straszna tragedia. Oczywiście, że nikt z nas nie zna dnia ani godziny, jednak nie można z góry zakładać najgorsze (nie wierzę, że ja to piszę!) zobaczysz że jeszcze się ułoży między Wami. Pisz proszę jak sytuacja wygląda. Całuski Now, ja uważam, że kiedyś były inne czasy, może i ludzie żyli skromniej ale nie gonili tak za pieniądzem, liczyły się prawdziwe wartości. Jednak zarobki nie jednej rodzinie wystarczały na tyle, by Mama mogła siedzieć w domku z Dziećmi. Dziś 70% społeczeństwa ma problem by starczyło od wypłaty do wypłaty. Zarobki kiepskie, kredyty zaciągnięte a opłaty coraz droższe. Ja na dzień dzisiejszy wiem, że z samej wypłaty Męża byłoby niemożliwe przeżyć i muszę Natusię oddać do żłobka, choć serce będzie krwawić. Zobaczysz, że wszystko się u Ciebie poukłada i zajdziesz w upragnioną ciążę szybciej niż myślisz. Całuję mocno inga, J555j55 bardzo dziękuję Wam kochane za życzenia! :* Inga, faktycznie ten rok miałaś okropny :( Z całego serduszka życzę Ci by 2013 był odwrotny :) Każda z nas boi się że sytuacja z poronieniem się powtórzy, jednak nie wolno nam nawet tak myśleć, trzeba wierzyć że się uda! :* Doris, wspaniała wiadomość. Dużo buziaków dla Ciebie i Maleństwa :* J555j55 no to faktycznie Wiktorek daje Ci teraz popalić, biedactwo kiedy Ty sypiasz i odpoczywasz? Przesyłam moc buziaków dla Ciebie i Wiktorka Oj Milenko, nasze Dzieciaczki naprawdę nie chcą wyjść. Jednak mimo wszystko nie sądzę byś wytrwała do Nowego Roku, jestem pewna, że urodzisz w grudniu. Odnośnie seksu i chodzenia, to ja w to nie wierzę! Całuski kochana Beatko, widzę, że przygotowania idą pełną parą :) Buziaki dla Ciebie i Maleństwa sylwucha89 przykro mi, ale ja w tym temacie Ci nie pomogę, bo mój Mąż nie badał żołnierzyków, a mi robiono standardowe badania. Trzymam mocno kciuki, by nasionko było zdrowe a Twoje wyniki prawidłowe! 9 tygodni, niestety ten ból który nosimy w sercu nie minie nigdy! I choć za parę dni urodzę Natalkę, którą Kocham całą sobą, wiem, że nigdy nie zapomnę o moim Aniołku. Nosiłam go pod sercem bardzo krótko, ale zdążyłam go mocno pokochać. Dziś wierzę, że z nieba nas strzeże i nie pozwoli zrobić swojej siostrzyczce krzywdy. Wierzę, że ilekroć ja się uśmiecham, On jest szczęśliwy. Zobaczysz kochana, że w przyszłym roku napiszesz to samo-i opowiesz nam o "wrażeniach" z porodówki i o pierwszym tuli-tuli swojego Maluszka :* Mycha, proszę odezwij się :* Uciekam dziewczynki zmywać naczynia i do sklepu po chlebek, a potem fru do łóżeczka, nie wiem jak w nim wytrzymam bo ja z gatunku tych co ich nosi. Jednak muszę się wyleczyć, by podczas porodu się nie posmarkać. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku, spoznione ale sczere zyczenia :) wszystkiego dobrego, abys niedlugo mogla tulić Natalke :) Dziewczynki, juz po wizycie. malenstwo ma 2 cm i widzialam bijace serduszko. jestem wzruszona i przeszczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozniej odpisze pozostalym dziewczynkom.mam dzis zakrecony dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane robie kolejne podejscie do napisania konkretnego posta mam nadzieje ze ten juz bedziecie mogly przeczytac i nie zaginie w sieci :) A wic dokoncze tylko relacje z wczoraj tak jak pisalam Fasolka zdrowa i rozwija sie prawislowo, jenak uznalam ze czas nie nazywac go Fasolka bo to juz 6,6, cm Maluszek i choc niewiem jeszcze czy to Antos czy Basia to Maluszkiem pozostac juz moze :) Co proawda u mnie nie moze byz zawsze kolorowo wiec na prawum jajniku mam pieknie wychodowane 3 torbiele, ktorymi podobno mam sie teraz nie martwic bo i tak nic z nimi robic nie bedziemy, tak czy owak wiem teraz co mi tak w pracy czasem dokuczalo jak sie na obrotowym krzesle obrucialm i do tego po cos na prawo schylilam. Dostalam zwolnienie do 27 grudnia, jak wydobrzeje do tego pn to mam zglosic sie do szpitala na badania a jak nie to mam pojawic sie 27 grudnia. Lekarz wolalby zebym poszla jak najszybciej ale moj mezulek moze wroci w pn lub wtorek do domku a tu znowu mnie nie bedzie ale coz dla Malenstwa warto poswiecic i kolejne tesknoty i relacje malzenskie :) Zwolnienie lekarskie razej pociagne juz do konca ciazy bo mam juz osobe na zastepstwo, gotowke zdalam, klientow swoich oddalam pod opieke innych doradcow mam nadzieje ze jak wroce za ponad rok do pracy to sie za mna stesknia :) Now kochana moja w glowe zachode z ta twoja sytuacja jaka masz w pracy bo nie za bardzo rozumiem jednaj rzeczy skoro twoj lekarz uwarza ze Twoja strata to kwestia przypadku to skad wnioek ze pierwsze miesiace ciazy masz spedzic w szpialu? poza tym jak jestes na l4 to tak jak pisaly dziewczyny nie mozesz zostac zwolniona, a jak postaracie sie o malenstwo na poczatku roku to w maju przekroczysz 3 m-ce i umowa ulega automatycznie przedluzeniu. Wiesz u mnie w rodzinie byla taka sytuacja, moja szwagierka miala umowe na zastepstwo (czyli umowe smieciowa) zaszla niespodziewanie w ciaze, jakby tego pecha bylo malo to osoba za ktora byla w pracy zostala zwolniona i automatem oja szwagierka byla zwolniona wg panujacych zasad w naszym kraju. Ale coz co zrobila w takiej sytuacji jak tylko dowiedziala sie ze jest w coazy poszla na l4, po miesiacu stalo sie jak sie stalo czyli ja zwolnili, poszla do zusu zapytac co i jaka w tej sytuacji okazalo sie ze pomimo smieciowej umowy i zwolnienia z pracy lekarz do konca ciazy wystawial jej l4 na firme ktora ja zatrudniala a co miesiac 100% wynagrodzenia wyplacal jej zus, po tym jak tylko urodzila zlozyla wniosek o kuroniowke bo jej sie nalezy 6 mczny zasilek z racji tego ze czas ciazy liczyl jej sie do stazu pracy. Jest wiele mozliwosci jakie daje nam panstwo i zus ale o tym nikt nikomu nie mowi i jak sam nie popytasz i nie dojdziesz swoich praw to nikt ci ani zlotowki nie da od siebie jakby wykladali to z wlasnej kieszenie a nie twoich ciezko wypracowanych skladek. Wiec glowa do gory moj pracocholiku mozesie okazac ze nie ma sytuacji bez wyjscia i staranek odkladac na kolejne pol roku :) 9_Mama Aniolka przykro i z powodu twojej kolejnej utarczki z mezem i to znowu z powodu wogole nie zwiazanego z waszym zwiazkiem i waszymi relacjami. To prawda ze jak sie kogos kocha to sie broni jego opini nawet samemu przed soba tlumaczac jego postepowanie. To smutne co spotkalo tamta pare, nie potrafie sobie wyobrazic utraty osoby z ktora chcialo sie spedzic cale zycie i przyznaje sie ze nawet nie dopuszcza takich mysli do siebie bo to chyba lekko egoistyczne podejscie ze nie wiarzemy sie z kims przed obawaz ze tego kogos starcimy, odbieranie sobie wszystkich dni jakie mozemy ze soba spedzic tylko z tego powodu ze ktoregos dnia mozemy juz nie byc razem...chyba dla tych wspolnych chwil i przezycia ze soaba tyle zycia ile bedzie nam dane kreci sie ten caly swiat i my dazymy do takiego wlasnie szczescia we dwoje tyle ile bedzie go nam dane przezyc (ale juz nagmatwalam w tym moim goraczkowym opetaniu mam nadzieje ze rozumiesz kochan moj przekaz :) ) Jednym slowem rozumiem tragedie tej pary, ale z drugij strony to wlasnie argument dla ciebie i Twojego M ze nie ma co sie na siebie oczyc i tracic swoich cennych dni bo tak naprawde nie wiemy ile jest anm ich dane i warto spedzac kazdy na 100% tak jakby bl oststni. Spojrz na mnie kochan o maly wlos nie stracilam meza w tym cholernym wypadku an rusztowaniu, ale zyje, nikt niewie jak sie to stalo ale zyje, okazuje sie teraz ze ma jeszcze pekniety mostek ale wraca do mnie i Malenstwa tlko uswiadamiamy sobie kazdego dnia ze nasze zycie jest kruche i nalezy cieszyc sie kazda jego kropla. Porozmaiaj z twoim M na spokojnie pokarz mu ile sobie dajecie i ile jeszczedacie ile przeszliscie i dlatego wlasnie warto byc razem bo w pojedynke to wszystko jest nie do udzwigniecia. Ilus tak sie ciesze ze u ciebie i Malenstwa wszystko w porzadku :) Bron sie przed przeziebieniami bo tak jak pisal Motylek kady kaszel i kichniecie to dodoatkowy bol brzuszka i stresu w tym niepotrzebnego co nie miara :) wygrzewaj sie w ciepelku i nie wynurzaj z domu noska bez wiekszej potrzeby, teraz masz taryfe ulgowa we wszystkich standardowych obowiazkach bo lada chwila i pierwszy trymestr za nami :) Powodzenia na zaliczeniach trzymam kciuki za ciebie :) Inga_7 Slonce moje drogie am nadzieje ze nastruj cie sie choc troche poprawil, co prawda los nie oszczedzal cie wtym roku i w pelni cie rozumiem. Mam nadzieje zi tego zycze Tobie i kazdej z nas by ten 2013 byl poprostu jednym wielkim szczeciem i to co zle zostalo juz wczerpane z nawiaka na kolejne tysiace lat. Nie podchodz do kolejnych staranek z nastawieniem " a co jak sie nie uda..." sytacgh zawsze pozostanie, ja jestem w 13 tygodniu a przerazona jestem kazdego dnia i kazdego wieczor model sie do Matki Boskiej o sile i zdrowie dla mojego maluszka bo boje sie o niego nieustannie. Ale chyba aki los juz matki najpierw martwi sie o fasolke, potem o dzicko, potem o pierwsze zeby, szkole, pierwsze milosci, mam nadzijeje ze bedzie nam dane przezywac te wszystkie"troski" zwiazane z dorastaniem naszych pociech bo z perspektywy czasu z dnia na dzien jestesmy silniejsze i bogatsze w nowe dowiadczenia. Nawet jak powiem cie nie martw sie bedzie dobrze, to i tak sie martwic bedziesz, ale nie starc sie o dzieckobo boisz sie koljnego rozczarowania to chyba jeszcze gorsza strata, bo tracisz szanse na posiadanie tych wspanialych darow jakim sa dzieci, nie odbieraj sobie sama szansy lekiem o to ze cossie moze znowu stac. Bedie dobrze, glowa do gory piers do przodu i tulaj meza z taka miloscia jaka tylko jest on wstanie uniesc :) Trzymam za ciebie kciuki spojrz na siebie o ile jestes dzis silniejsza i madrzejsza, ykorzystaj ten dar i walcz o swoje szczesci :) 9 TYGODNI poplakalma sie na twoim wczorajszym poscie, nie wiem czy ze szczescia ze jestes taka silna babka i nie tchncelas optymizmem, czy z nieszczescia ze musialas wycierpiec to co my tu wszystkie..wracaj do kraju tu podobno nie ma byc sniegu na swieta ale jak bedziesz gdzies na opolszczyznie to smialo wpadaj na herbatke i pierniczki co jeszcze ich polukrowac nie zdazylam, zreszta wszystkie was babeczki zapraszam serdecznie :) 9 TYGODNI nie mysl kochan ao tym jakbys teraz wygladala, mnie takie podejscie tylko dobijalo, starcilysmy nasze malenstwa prawie w tych samch dniach zobaz ze czas leci szybko i ty w niedlugim czasie bedziesz chwalic sie nam koljnymi udanymi wizytami u lekarza:) Wiesz moze to dziwne ale teraz tak jak pomysle o moim planowanym pierwszysm porodzie na koncowke wrzesnia 2012 roku mialam...czyli mniej wiecej w tych dniach co udalo mi sie zajsc w ciaze w ktorej jestem obecnie, nasze Aniolki wracaja do nas w postaciach koljnych dzieci i do cieibe Twoje 3 menctymetrowe szczescie wroci lada moment by urosnac na zdrowy okaz krzyczacego "MAMO..." MALUSZKA :) J55j55 Ty jestes nasza superwomen mama ktora nie sypia po nocach ani za dnia a ma sily na swoje pociechy i do tego jeszcze szrajbnie cos na kafeteri :) podziwiam Twoja sile, jak masz na to jakis cudowny sposob to zdradz go tu nam od razu moze potrafisz dobe nagic do 30 godzin :) Mam nadzieje ze Twoj Wiktorek nie bedzie jednak tak cierpail jak to sie zapowiada przy tych strasznych trzonowcach. Sciskam cie mocno i przesylam moc pozytywnych mysli :) Milenko mam nadzieje ze ju sie czujesz lepiej niz rano po tej wizycie? Bartus co prawda ma jeszcze pre dni do swojego terminu wiec moze czeka na wyznaczony dzien i nie koniecznie bedzie czekal na styczen, chyba ze to juz tai z niego spryciaz ze chce byz najstarszy w klasie pozniej i pierwszy w swym roczniku przyjsc na siwat. Trzymaj sie dzielnie i pisz na bierzaco jak sie czujesz :) Beatko u Ciebie praca wre tylko pamietaj wszystko z umiarem :) nie przeracowuj sie, milego dnia moja droga. Sylwuch89 przykro mi ze ndolaczylas na nasze forum, nawet w tym moim zamiesznaiu przeziebieniowym nie mialam kiedy cie tu przywitac :( Niesty nie moge tez ci pomoc w twoim pytaniu a propos zolnierzykow meza..u nas jak sie okazalo wszystkie niedociagniecia byly po mojej stronie, ale jak powiedzialo mi dwoch lekarzy to ze i ja i oj maz jestesmy plodni swiadczy to ze zachodzimy w ciaze bez problemu, komplikacje sa z donoszeniem ich wiec to ja musialam zrobic szereg badan i mam nadziejej wyeliminowalismy wszystko. Trzymaj sie cieplo, nie martw na zapas jak bedziesz miala wyniki to o razu napisz, a jesli twoj maz cie kocha , a kocha napewno bo chce miec z toba dziecko to bez wzgledu na wynik tych badan przejdziecie ten kryzys i podolacie wszystkim przeciwnoscia losu:) Kochane dwupaczki pomizajcie brzuszki ode mnie, Filipka, Natalke i Bartusia prosze tam ladnie poglaskac i powiedziec ze gwiadka tuz tu z i zeby sie nie bawili w chowanego tylko przychodzili na swiat :) Wom@n trzymalam kciuki za ciebie:) wiedzialm ze bedzie wszystko dobrze:) gartuluje ci pieknych 2 cm i bijacego serducha:) duzo wypoczywaj i napisz o swoich przezyciach jak ogarnisz caly zamet dnia dzisiejszego :) Myszorku am nadzieje ze ten lekarz cudoworca to da ci takie poczucie bezpieczenstwa i profesjonalizmu ze obejdzie sie bez in vitro, inseminacji i innych medycznych interwencji i sam spokoj jaki was otoczy sprawi ze zdrowe malenstwo pojawi sie rychlo w waszej rodzince :) WaitingForMiracle jestes zdrowa silna kobieta, potrzebujesz poprostu czasu z mezem i tyle i w kolejnym cyklu sie uda, nie poddawaj sie i tulaj do meza :) wiem ze trudno wylaczyc myslenie i co miesiac ma sie nadzieje nam sie udalo bo mysleismy ze dni plodne juz za nami i poprostu spontanicznie cieszylismy sie powrotem meza z delegacji.. jak widac teraz czekamy az z brzuciowego inkubatorka na siwat przyjdzie nasz maluszek, wiec planowanie trzeba schowac w buty bo i ak nie mamy wplywu na to co nam Opatrnosc przyniesie. Kibicuje Ci bardzo mocno :) Mycha mysle o tobie kochana przez caly czas, odezwij sie Slonko i daj nac ze wrocilas do domu ze szpitala. Trymaj sie cieplo pamietaj ze masz tutaj nas i doskonale rozumiemy twoj bol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich serdecznie, chciałam poinformować, że moja córeczka która miała być chłopcem jest już z nami od 2 grudnia. Poród przez cesarskie cięcie trzeba było przyspieszyć bo KTG było zawężone. Ale wszystko skończyło się dobrze, Aleksandra miała 3 kg, 53 cm, i zdobyła 10 punktów :). Pozdrawiam Was serdecznie i życzę powodzenia i dużo dużo zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... cd.. Myszorku mam nadzieje ze ten lekarz cudoworca to da ci takie poczucie bezpieczenstwa i profesjonalizmu ze obejdzie sie bez in vitro, inseminacji i innych medycznych interwencji i sam spokoj jaki was otoczy sprawi ze zdrowe malenstwo pojawi sie rychlo w waszej rodzince :) WaitingForMiracle jestes zdrowa silna kobieta, potrzebujesz poprostu czasu z mezem i tyle i w kolejnym cyklu sie uda, nie poddawaj sie i tulaj do meza :) wiem ze trudno wylaczyc myslenie i co miesiac ma sie nadzieje nam sie udalo bo mysleismy ze dni plodne juz za nami i poprostu spontanicznie cieszylismy sie powrotem meza z delegacji.. jak widac teraz czekamy az z brzuciowego inkubatorka na siwat przyjdzie nasz maluszek, wiec planowanie trzeba schowac w buty bo i tak nie mamy wplywu na to co nam Opatrnosc przyniesie. Kibicuje Ci bardzo mocno :) Mycha mysle o tobie kochana przez caly czas, odezwij sie Slonko i daj nac ze wrocilas do domu ze szpitala. Trymaj sie cieplo pamietaj ze masz tutaj nas i doskonale rozumiemy twoj bol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane :) U mnie wszystko dobrze... Od dwóch dni nie śpię w nocy bo moja Julcia zaczęła ząbkować no i niestety noce mam pełne krzyku :/ Okazało się że julcia ma wadę uszka, całe szczęście nie jakąś straszną, lekka deformacja ucha, wada nazywa się UCHO MOZARTA poniewarz Mozart miał takie samo uszko lewe.. No i Jula też ma lewe, co prawda nie ma takiego samego poniewarz ma normalny kształt, ma jedynie wypukłe to miejsce w którym kszyscy mają dołeczek przy przewodzie słuchowym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_3
Witam! poroniłam 8.08.2012 w 11tc ciąża obumarła w 6tc, teraz jestem ponownie w ciąży w 8 tc i cały czas mam wrażenie że historia się powtórzy. Ciągłe sprawdzanie i kontrolowanie objawów doprowadza mnie do szału. Jest to moja 3 ciąża z pierwszej mam cudownego synka a ciąże przeszłam książkowo jak sobie dajecie radę z tym strachem przed ponowną utratą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris kochana dziekuje za tak mile. Slowa. Fajnie ze z waszym ziarenkiem wszystko dobrze niech rosnie zdrowo..... A ja no tak zawsze szlam jak burza przez zycie no ale sa takie chwile takie tornada ktore wywracaja nasze zycie do gory nogami.... ja juz kilka takich tornad mialam o to ostatnie bylo najgorsze bo dotyczylo mnie mojego meza i dziecka na ktore czekalismy z taka miloscia i ktore kochalismy juz od poczecia..... mam jeszcze gorsze dni, nie wyleczylam bolu w duszy ale gleboko wierze i zrobie wszystko aby uslyszec kiedys te magiczne slowa MAMO! W koncu sie uda a marzenia sie spelniaja tylko trzeba w nie wierzyc z glebi serca. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja100
Cześć, dziewczyny, mam takie pytanko do Was - czy któraś z Was zaszła w ciążę podczas pierwszych starań po poronieniu? Czy dopiero podczas którychś kolejnych starań? A jeśli tak to czy miałyście również miesiączkę albo jakieś same objawy bez bólu brzucha? *** Dawidek - 20.09.2012r. - 17 tydz.***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dori kochana strasznie sie ciesze ze u lekarza wyszlo wszystko ok 👄 odpowiadajac na twoje pytanie odnosnie ciazy w szpitalu, u mnie niby wyszylo ze to poprostu pech ale ciaza ujawnila te moje dodatnie przeciwciala i lekarka powiedzilala ze nie moze stwierdzic tego na 100% ze to nie jest wina tych przeciwcial i ze dla kobiet w ciazy takie wyniki sa grozne dlatego szpital, te przeciwciala zwiekszaja sie u mnie w ciazy bo teraz nie dawno jak robilam kontrolne badanie to mialam w normach wiec ciaza powoduje ich wzrost, sama tego nie rozumiem niby te przeciwciala ktore sa odpowiedzialne za odrzucanie ciazy mam ujemne zas te wszystkie inne dodatnie, chore to jakies. A jesli chodzi o ta moja prace to w maju konczy mi sie umowa i wedlug prawa to jesli zajde ciaze to owszem moga dac mi normalna umowe ktora mi przysluguje (na czas nieokreslony) ale jesli beda wiedziec ze jestem w cazy to przedluza mi tylko do dnia porodu a pozniej do widzenia, i wlasnie o to mi chodzi ze pozniej zostane bez pracy, wiem ze kobiety w ciazy sa chronione ale w takich sieciowkach ludzie sa bezwzgledni patrza tylko na ludzi pod katem tego czy sa dla nich oplacalni, moglabym owszem nie isc na l4 i pracowac( do dnia umowy) ale lekarka powiedziala ze nie ma mowy, ze z dniem w ktorym zobacze 2krechy natychmiast mam przyjsc po zwolnienie. Rozmawialam nawet z moja kierowniczka i niby mowila ze ona moze sie wstawic ale to wszystko zalezy od tego jaka bedzie sytuacja sklepu, czasami jej zdanie jest bardzo istotnie a czasami maja je gdzies. Na razie juz mam dosc myslenia o tym jestem strasznie rozczarowana tym wszystkim. Pewnie bedziemy z mezem czekac zeby postapic odpowiedzialnie i nie miec sobie pozniej nic do zarzucenia. Dziekuje za slowa otuchy kochana caluje goraco i rosnijcie zdrowow 👄 DZIEWCZYNKI przepraszam ze nie pisze do wszystkich ale po pracy jestem padnieta marze tylko o spaniu. pozdrawiam was serdecznie i zycze milego wieczoru i weekendu 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki smieje sie w glos bo zauwazylam ze moj maz podjaada mi kwas foliowy he he sie przejal biedaczek..... milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J55j555
Witam kobietki:-) women to super ze wszystko ok:-) doris kochana na szczescie mieszkam z mama ktora mi pomaga bierze mi malego od rana a ja 2 godz spie:-)tyle szczescia mam ze Wikus od 2 do 4 miesieca pieknie przesypial noce od 8 do 3/4 nad ranem:-)terez te zabki mecza pocieszam sie tym ze jak wyjda to bedzie dobrze:-)trzymam kciuki za ciebie i twojego babelka malego:-)a juz za pare miesiecy tez nie bedziesz przesypiac nocek ale to jest naj cudowniejsze zmeczenie na swiecie buziaki dla was:-) dla wszystkich gorace pozdrowienia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 TYGODNI kochany ten Twoj mezulek :) obserwuj czy i innych suplementacji nie bierze albo jakies zachowania od ciebie nie kopiuje :) J55j555 ufff to ciesze sie ze masz pomoc :) Ja nie ukrywam ze tez mieszkam z rodzicami, niby osobno bo kazdy ma swoje mieszkanie w domku jednorodzinnym ale to zawsze mam ja pod reka i w kzdej chwili moge ja wezwac na ratunek ( oby tylko nie bede jej musiala sila wyganiac do jej mieszkanka:) ). Wypoczywaj w kazdej mozliwej chwili. Kaja nie zabardzo wiem jak odpowiedziec na Twoje pytanie, bo po pierwszej stracie zaszlam w ciaze po 6 m-cach, ale to byl pierwszy miesiac w ktirym zdecydowalismy starac sie o dziecko i od razu zaskoczylam, po drugiej stracie zaszlam w ciaze po 2 @ i wtedy tez po raz pierwszy po stracie dalismy sie z mezm poniesc emocja wiec mozna powiedziec ze od pierwszego miesiaca staran zachodzilam w ciaze, zreszta w moja pierwsza tez zaszlam od razu jak postanowilismy miec dziecko. Ale prawdziwe objawy, jako mdlosci i zmiany fizyczne w moim ciele zauwazylam podczas tej ciazy w ktorej jestem obecnie co tylko utwierdza mnie w przekonaniu ze z moim malenstwem jest teraz wszystko dobrze a poprzednie Aniolki moje nie rozwijaly sie prawidloo :( 9Mama Aniolka jak sie czujesz? romazwialas ze swoim M? Milenak, Asia, Motylek jak sie czujecie? O7cia masz czas na zajrzenie do nas? Pewnie jestes pochlonieta swoja pociecha, oj jak ja ci juz tej radosci posiadania go przy sobie zazdroszcze :) pozdrawiam cie cieplutko, uwarzajcie na siebie :) Now nie zazdroszcze Ci tego dylematu z praca. Ale masz racje ze w dzisiejszych trudnych czasach nie ma co dac sie ponosic emocja i trzeba racjonalnie podejsc do tego ze naszym dzeciam musimy zapewnic byt a do tego potrzebne sa pewne zrodla dochodu. Trzymam kciuki zeby sie wszystko poukladalo po twojej mysli :) A mnie dziewczynki taki katar dopadl ze sapc po nocy nie moge :( do tego te torbiele na prawym jajniku naprawde mi dokuczaja czasem mnie bruch poprawej stronie zaboli bardziej albo jak chodze to mi promieniuje na noge prawa. Ktoras z Was pisala o sobie lub o kims ze swojej rodziny ze podczas ciazy miala usuwane torbiele lub cos z nimi bylo robione czy mozecie mi cos wiecej na ten temat powiedziec? Milego weekendu, mam nadzieje ze dziewczynki przeziebione juz wydobrzaly, a te trzymajace sie dzielnie od chorobska paskudnego dalej bronia sie swietnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolku trzymaj sie dzielnie, wszystko bedzie dobrze. Trzymam kciuki i przesylam moc pozytywnych mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, wczoraj nie pisalam bo to byl moj planowany termin porodu i jakos tak nie mialam nastroju na nic. przeziebienie mi nie mija a w poniedzialek juz do pracy wiec mam nadzieje ze mnie bardziej nie rozlozy. Doris, moj M pojechal do siebie do domu bo ten pogrzeb byl w jego rodzinnych stronach i wraca dopiero jutro wieczorem i wtedy sprobuje pogadac. Aniolku, trzymaj sie kochana, wszystko musi byc dobrze, jestesmy z Toba a Maluszek niech nie straszy mamusi tylko siedzi grzecznie w brzuszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku, trzymaj się Kochana! Myslami jestem z Tobą i bardzo mocno trzymam kciuki - NA PEWNO wszystko będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja100
Dzięki Doris27 właśnie o taki przypadek mi chodziło, czyli można zajść w ciążę podczas pierwszych starań, niezależnie kiedy one się zaczną. A możesz jeszcze mi powiedzieć czy mimo zajścia w ciążę miałaś objawy miesiączki, np. plamienie?I czy robiłaś test? Przepraszam, że tak dopytuję, ale to ważne dla mnie:) Aniołku, trzymam kciuki za Was, na pewno będzie dobrze, takie plamienie często się zdarza i nie oznacza nic złego, a do szpitala dobrze że Cię wzięli, zawsze to lekarze są na miejscu. Powodzenia! *** Dawidek - 20.09.2012r. - 17 tydz.***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×