Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Tylko, że ta ciąża, którą poroniłam to nie była moja pierwsza ciąża. Bo mam jesszcze 1,5 roczną córeczkę, która właśnie sobie smacznie śpi. Ja właśnie chciałabym żeby lekarz nie bagatelizował tego mojego poronienia, bo jak to się mówi " tak się zdarza". Może zmieniłabym lekarza i poszła prywatnie, bo chodzę na NFZ, lekarz bardzo miły, nawet podczas tej straty pocieszał mnie itd, nie potraktował tego jak rutynę w swoim zawodzie. Sama już nie wiem, boje się żeby to, że pójdę do tego lekarza nie przyniosło mi pecha :/ bo on jak na złość pracuje w szpitalu na ginekologii :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny po raz kolejny spotykam się ze stwierdzeniem, że jeśli lekarz prowadzący ciążę pracuje na oddziale ginekologicznym to przynosi to pecha. O co chodzi? Bo nie rozumiem tego. Ja akurat po poronieniu trafiłam na oddział do lekarza, którego zupełnie nie znałam, bo ciążę stwierdził mi inny lekarz i to do niego chciałam chodzić. Ale po poronieniu zdecydowałam, że będę chodziła do tego, który przeprowadzał zabieg. Byłąm u niego na kontroli i usg. I gdybym teraz była w ciąży to też chciałabym iść do niego. Ale właśnie od na oddziale tez pracuje. Więc wytłumaczcie mi o co chodzi z tym pechem proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Sitarowa89... Po prostu sama chyba przed sobą szukam wytłumaczenia dlaczego tak się stało... I tak padło na to, że może to właśnie dlatego , że ten lekarz pracuje na takim oddziale przyniosło pecha, ale przecież to absurd... Ten lekarz ma naprawdę wiele pacjentek, które pod jego opieką w czasie ciąży urodziły dzieci... Dlatego nie bierz sobie do serca tego co mówię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny Jestem tu nowa i mam do was pytanie. Czy po poroieniu miałyście robione badanie histopatologiczne płodu? Jeśli tak to co mozna dowiedziec sie z tych badan? Mozna sie dowieziec dlaczego doszlo do poronienia? Odpowiedzcie prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to znowu ja. Mam problem i kilka pytań. Robiłam dziś test - negatywny. I to moje pytania: -skoro lekarz powiedział, że lada dzień przyjdzie @, to ile najdłużej może trwać ten ,,lada dzień" ? W czwartek byłam u niego na usg i endometrium rozpulchnione, powiedział, że zaraz przyjdzie i będzie bardzo obfita. -w piątek, sobotę i niedzielę miałam lekko brązowe plamienia, ale było ich bardzo mało. Czy jeśli to plamienia implantacyjne to zrobiony dzis test (popołudniu) mógłby być jeszcze za szybko? Proszę odpowiedzcie, bo martwi mnie brak @. Jutro 10 tyg.po poronieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwiatko25 z tego co czytałam, to jest możliwość wykonania takich badań, nie jestem pewna czy one się tak nazywają tzn. badania histopatologiczne płodu. Ale takie badania robi się na własną rękę bynajmniej na pewno przy pierwszym poronieniu, a później to nie wiem i to są badania konkretnie w celu stwierdzenia przyczyny poronienia no i poznaje się wtedy też płeć dziecka. Można je zrobić z własnej inicjatywy, ale ponoć jest to trochę kosztowne i chęć wykonania takiego badania trzeba zgłosić przez zabiegiem. Jeśli się w czymś pomyliłam to mnie poprawcie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sitarowa zdarza się, że testy dą fałszywie ujemne. Może po prostu zrób test ponownie za 3 dni i zobaczymy jaki będzie wynik. Bo skoro lekarz lada dzień zapowiadał bardzo obfitą miesiączkę a Ty masz zaledwie plamienia to może faktycznie jest coś na rzeczy :) Szłyszałam, że wielu gin zaleca wykonywanie testu tydzień po spodziewanej miesiączce i wtedy uważąją wynik jako najbardziej miarodajny. W każdym bądź razie trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanillabla o to chodzi, że nie wiem kiedy powinnam się spodziewać @, bo jeszcze pierwszej po poronieniu nie miałam. Wiem, że to wyda się lekkomyślne, ale musiałabyś poczytać moje posty od początku by wiedzieć jak zmieniła się moja sytuacja. Ogólnie miałam w planach troszkę poczekac z dzieckiem, co nie znaczy, że go nie chcę. Plamień już nie mam. Poczekam do niedzieli, jeśli nie pojawi się @, to robię test. Tym razem rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sitarowa nasza hanakali ktora tu pisze tez pierwszy okres miala chyba po 12 tygodniach takze moze jeszcze cierpliwosci.... wiem ze to bez sensu ale nie ma innego wyjscia tylko czekac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sitarowa Mi lekarka mwiła,że miesiaczke po zabiegu mogę dostać w ciagu 4-6tyg .Przyszła 31dni po,b.obfita ,bolesna.Jeśli u ciebie minęło 10t ,kochałaś się bez zabezpieczenia to zrób może test za kilka dni.Testy płytkowe wykonane za szybko daja fałszywy wynik.Jak znowu wyjdzie negatywny a @nie przyjdzie idź jeszcze raz do lekarza.Trzymam kciuki za dobre wieści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. U mnie z cierpliwością bardzo ciężko, ale chyba coś czuję jajnik prawy zaczyna mnie boleć. Może @ przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek23 tak, wiem.... wcinam i wiesiołek i wit E ;) powiem Ci, ze o Dzidziusia ktorego stracilismy staralismy sie sporo czasu, a w pierwszym cyklu z wiesiolkiem sie udalo, wiec cos w tym jest. Mam nadzieje, ze i tym razem pomoze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sitarowa, tak jak radziłaś przeczytałam Twoje posty od początku :) Niestety, mając na myśli przyczynę, jest nas tutaj tyle, że nie jestem w stanie zapamiętać co u każdej z Was, bo naprawdę nas tutaj sporo. Faktycznie to zastanawiające, że po takim czasie nie masz jeszcze miesiączki. A może te plamienia faktycznie świadczą o zagnieżdzaniu? :) Jeśli miałabyś możliwość to może jak dziewczyny radzą idź do lekarza może usg coś więcej teraz wyjaśni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz mam pytanie odnosnie mojej osoby :P Zabieg miałam 21 lutego. Na następny dzień bez żadnego krwawienia, plamiłam tylko przez 1,5 tyg. Dzisiaj mijają dokładnie 2 tyg od zabiegu. Ja od wczoraj mam dość moce bóle w dple brzucha i w okolicy jajników i od wczoraj pojawił się też taki mleczny śluz. Biorąc pod uwagę to co mówili w szpitalu i moje 28dniowe cykle miesiączka powiinna pojawić się za 2 tyg. Bo mówi się, że występuje ona po dwóch tyg od owulacji. Myślicie, że moje dolegliwości bólowe i śluz świadczą właśnie o owulacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sohviii dziękuję za pomoc :) Jeśli chodzi o mnie i o moją kondycję fizyczną i psychiczną jest w porządku. Mimo, że od straty dziecka minęło zaledwie 3 tygodnie to ja mam właśnie takie podejście jak Ty. Po prostu nie będziemy się z mężem zabezpieczać i dzięki temu osiągać maximum przyjemności :D zajdę w ciąże za pierwszym razem to będzie dobrze, zajdę za trzecim też będzie ok :) Nie napalam się, po prostu chce cieszyć się seksem! :D i już nie mogę się doczekać aż będziemy mogli iść na całość, bo taki seks w prezerwatywie można porównać do jedzenia cukierka w papierku, ja mam takie zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik885
Kobietki jak byłam u lekarza we wtorek to podczas badania powiedziała mi, że za chwilę pojawi się trochę krwi i to normalne. Potem zrobiła usg, zobaczyłam małą kropeczkę:) po badaniu dała mi podpaskę i powtórzyła,że to normalne. W ten dzień trochę plamiłam, w środę mniej a dziś już czysto tylko przy siusianiu na papierze jeszcze się pojawia. Kolor cały czas ten sam- jasno brązowy. I teraz zastanawiam się czy to możliwe żeby w pochwie były nadal resztki tej krwi po badaniu? dziś już czwartek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik885 na pewno wszystko jest w porzadku, zwlaszcza, ze lekarka powiedziala, ze moze pojawic sie troche krwi, takze niepotrzebnie sie stresujesz a stres, jak wiadomo, nie jest wskazany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczny co myslicie zeby nie czekac a ni 3 miesiace a ni pol roku tylko zeby od razu przejsc do roboty i zaczac starania o dzidzie? dodam ze lyzeczkowanie mialam 23 lutego, plamienie wczoraj ustało. Jutro ide do gin na kontrole jak tam mi sie wszystko zagoiło. Tak bardzo chciałabym być znowu w ciazy...tak bardzo chcialabym byc znowu tak szczesliwa jak przedtem jak gin potwierdzil ciąze... to bezpieczne zachodzic tak wczesnie? A tym bardziej ze starania tezmoga troche porwac, tego nie wiem... DORADZCIE pozdrawiam ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po obumarciu ciąży czekałam 3 miesiące. W tym miesiącu możemy zacząć się ponownie starać tylko że mężowi wyskoczyła opryszczka na ustach. Poprzednim razem udało mi się zajść w ciążę w pierwszym cyklu i trochę się martwię tą opryszczką. Myślicie, że niepotrzebnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Moja Fasolinka ma dzisiaj 6t5d i 7mm. :) Mdli mnie od rana do wieczora ale jestem szczęśliwa. Jestem strasznie przemęczona, często zasypiam już po godz. 20. Od jutra mam L4 więc w końcu odpocznę. Następna wizyta 28 marca. Co do mojego okresu po poronieniu to go dostałam dopiero w 14 tygodniu. Zdążylam mieć 3 miesiączki i zaszłam w ciążę - spontanicznie bez mierzenia temperatury, odliczania dni itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwiatko25 :) ja zabieg miala 2 dni przed Toba. W poniedzialek ide do kontroli. Jeśli lekarz pod względem fizycznym nie będzie widział przeszkód, w sensie, że po zabiegu ani śladu, to tez z mężem przestaniemy się zabezpieczać od razu- w końcu jupiii! :D- i będziemy mogli w końcu kochać się bez ograniczeń, pełen spontan i czas pokaże co z tego wyjdzie :) Stringer, opryczka w czasie ciąży faktycznie jest niepożądana ale u ciężarnej, ale czy u Twojego męża może mieć znaczenie, to szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Hanakali, te wszelkie mdłości świadczą tylko o tym, że ciąża się rozwija i wszystko jest w porządku, więc może nie są przyjemne, ale moga Cię uspokoić, bo wiesz, że wszystko jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwiatko25 decyzja o staraniu się o dzidzie to musi być Twoja decyzja a nie żadnej z nas... musisz się czuć zarówno fizycznie dobrze jak i psychicznie... niektóre są gotowe na ciążę od razu a niektóre chce odczekać nawet rok.. to musi płynąć prosto od Ciebie z serca czy chcesz czy nie... ja jestem po zabiegu już prawie 7 tyg, jestem także po 1 @ i zaczynam starania co w moim przypadku oznacza że nie będę się zabezpieczać i obliczać dni itp.. po prostu bez nacisku będę się przytulać a to może zaowocuje jak najszybciej... a co do opryszczki to nie wiem może lepiej poczekac aż zniknie bo to jednak wirus ktory osłabia organizm tak jak i grypa czy zwykle przeziebienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwiatko25 decyzja o staraniu się o dzidzie to musi być Twoja decyzja a nie żadnej z nas... musisz się czuć zarówno fizycznie dobrze jak i psychicznie... niektóre są gotowe na ciążę od razu a niektóre chce odczekać nawet rok.. to musi płynąć prosto od Ciebie z serca czy chcesz czy nie... ja jestem po zabiegu już prawie 7 tyg, jestem także po 1 @ i zaczynam starania co w moim przypadku oznacza że nie będę się zabezpieczać i obliczać dni itp.. po prostu bez nacisku będę się przytulać a to może zaowocuje jak najszybciej... a co do opryszczki to nie wiem może lepiej poczekac aż zniknie bo to jednak wirus ktory osłabia organizm tak jak i grypa czy zwykle przeziebienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie,ja na moment :) Hanakali super wieści :) bardzo sie ciesze z Twoich mdłości ;) to znak,ze wszystko jest w jak najlepszym porządku ;) dzidzia juz solidna 7 mm :) życzę Ci szczęśliwej ciąży! Ja wróciłam jakieś 2 godziny temu od gina. Wybralam sie tydzien wcześniej bo znowu zaatakował mnie grzybek :-/ bardzo sie martwilam o mojego skarba,bo ostatnio chwytalo mnie wszystko po kolei,od opryszczki na ustach po tego grzybka wstrętnego,ale wszystko na szczęście jest w jak najlepszym porządku :) dzidzia według USG ma idealnie 14 tygodni i serce bije jak dzwon :) chyba powoli zaczne wierzyć w to,że już będzie do końca dobrze.. Dobranoc kochane :* pozdrowienia dla wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali, Waiting super ze u Was wszystko w porzadku... nie moge sie doczekac jak bedziecie sie plcia szkrabkow chwalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje chciałabym Wam wszystkim złożyć najszczersze życzenia w tym pięknym dla nas dniu. Spełnienia marzeń dziewczynki. Aby wszystkie wasze plany się spełniły a cele zostały osiągnięte. By otaczały Was tylko dobre osoby i by wszystko Wam się dobrze układało. Byście zawsze miały wiarę w siebie i w swoje piękno. Byście w tym pędzie dnia codziennego nie zatraciły swojej kobiecości i swojego charakteru. Życzę Wam wszystkim tego co najlepsze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WaitingAMiracle nie przejmuj się, ważne, że jesteś pod opieką lekarza i on zrobi na pewno wszystko żeby to co niepotrzebne usunąc z Twojego organizmu nie zagrażając przy tym maluchowi :) Także nie martw się, bo przecież nerwy są zupełnie nieoptrzebne :) A dołączam się do życzeń Sitarowej dużo miłości, spełnienia marzeń, ale przedw wszystkim DZIDZIUSIÓW kochane! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×