Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość Amy83
klaudia_p wlasnie wczoraj zrobilam test i byl negatywny ale jakos mam warzenie ze cos jest nietak. Jak do piatku nie dostane @ to chyba zglosze sie do lekarza. Boje sie ze sobie te cala ciaze zaczne wkrecac... ale przeciez cuda sie na swiecie dzieja. Dzis dostalam list ze szpitala ze 7 .09 odbedzie sie pogrzeb naszego malenstwa. Mieszkam w niemczech i choc poronilam w 9 tc. i tak zostanie pochowane. Bedzie to mogila zbiorowa wszystkich maluszkow ktore w ostatnich paru miesiacach przyszly na swiat martwe. Najpierw bedzie msza a potem modlitwa przy grobie. Nie wiem czy wytrzymam stac twardo bez placzu, juz teraz na sama mysl wszystko wraca i lzy same do oczu sie cisna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszor75
Amy83 Hej. Ja tez mieszkam w Niemczech i tez dostalam taki list. Moj maluszek przestal sie rozwijac w 7 tygodniu a w 11 mialam lyzeczkowanie. W marcu dokladnie 12 zostal pochowany z innymi maluszkami nie przekraczajacymi wagi 500 gram we wspolnym grobie. Niestety ja nie bylam w stanie tam byc. Bylam strasznie zalamana po stracie a co gorsze do tego czasu poronilam jeszcze raz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka0884
Witam ja w maju miałam łyżeczkowanie macicy (w sumie nie wiem po co bo na usg nie było widać płodu a w badaniu histopatologicznym - kosmków łożyska nie stwierdzono, jedynie beta hcg wynosiła 1200) i dziś byłam u lekarza bo test wyszedł pozytywnie. Jest to u mnie 4 tydz. i 3 dzień. Na początku mnie opie***, że za wcześnie na ciążę, że powinnam pół roku poczekać ale potem złagodniał i było ok. Przepisał mi luteinę i za trzy tygodnie mam iść znów na wizytę. Tak mnie nastraszył, że teraz to się sama boję czy wszystko będzie dobrze, niby się dobrze czuję, nic mnie nie boli ale ten lekarz zrobił taką minę jakbym popełniła przestępstwo... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amy83 zrób sobie badanie Beta mi tak właśnie wyszło że jestem w ciąży choć test też pokazał cienką drugą kreskę. Trzymam za Ciebie kciuki w dniu pogrzebu, fajnie że masz taką możliwość pochowania kruszynki bo tu w Polsce niestety nie, nie wiem jak to jest jeżeli w szpitalu łyżeczkują bo u mnie po poronieniu nic praktycznie nie było tylko resztki jakieś które wyczyścili. Moim zdaniem powinnaś pójść dla swojego dobra psychicznego a łzy jeszcze długo i tak mogą lecieć więc chyba nie ma co się wstydzić ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amy83
klaudia_p4 oczywiscie ze pojde na pogrzeb, nie wybaczylabym sobie jakbym nie poszla. Musze sie pozegnac z malenstwem, tymbardziej ze bylo baardzo wyczekiwane. Mam 2 letnia coreczke ( tak zaluje ze wczesnie powiedzielismy jej ze mama ma dzidzie w brzuszku) jak poronilam to ona dalej chodzila i glaskala mi brzuszek, chciala go kremowac, calowala mowila "dzien dobry" "dobranoc dzidzia". Nie wiedzialam jak jej to powiedziec wiec powiedzielismy ze dzidzia byla chora i aniolki wziely ja do nieba. Bylam w szoku jak 2 letnie dziecko potrafilo to zrozumiec, choc jej pierwszym odruchem bylo pojscie do okna i zrobienie "nununu" (nie wolno) ze jest jej dzidzia i sie poplakala. Tak mi jej bylo szkoda ;( teraz wszystko zaczelo wracac do normy. Agnieszka0884 lekarz nie jest od robienia ci wyrzutow tylko od leczenia i wspierania w ciazy. Musisz czuc sie dobrze gdy bedziesz do niego szla, wiedziec ze zawsze mozesz na niego liczyc. Jezeli tak nie jest to zmien lekarza bo jeszcze dojdzie do calego stresu lek przed lekarzem... straszne :/ Ale tak wogole to gratuluje i glowa do gory. musisz byc silna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Dziś byłam na USG :) maleństwo na 17,5 cm waga 200g budowa ciała prawidłowa, wszystkie organy prawidłowo wykształcone, ilość wód płodowych prawidłowa. Płuci jeszcze nie znamy bo malenstwo akurat spało w kucki zwiniente :) Za to zobczyłam śliczny kręosłupek i bijące serduszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 123
Gratulacje Pijanowska:)))) Cieszę się Waszym szczęsciem:))) Mam termin cesarki na 3.10.2011 - trzymajcie kciuki, żeby wszystko było dobrze :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amy83
Kama nic sie nie boj :) Tez mialam cesarke, wszystko bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kama123 to jużżż ale zleciało, u mnie w sumie też już 23tydzień, trzymamy kciuki. A dlaczego cesarka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka0884 co to za lekarz? popieram wypowiedź wcześniejsza lekarz jest by wspierać i dawać poczucie bezpieczeństwa, może pomyśl o innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka0884 Mi mój lekarz kazał czekać też półroku ale ja doczekałam się tylko 2 miesiaczek. Co prawda na początku jak usłyszał że wyszedł mi pozywny test to trochę się najeżył i powiedział, że inaczej się umawialiśmy to ja mu na to odpowiedziałam, że inaczej z mężem też planowaliśmy. TAK poprostu wyszło i tym razem wszystkie badania miałam zrobione w tempie ekspresowym bo juz a 5tyg i w 5 tyg tez potwierdził ciąże po przez badanie ginekologiczne. Dostałam leki, serie nastepnych badań, zrobił mi usg w 7tyg i razem ze mną cieszył się z dobrych wyników i co badanie powtarza że tym razem jest super :) Karzdy lekarz się napewno trochę zdenerwuje jak pacjent go nie słucha i robi swoje. Mój wsadził sobie swoje fochy w kieszeń i zajoł się mną i moim maleństwem profesjonalnie. NIe przejmuj się jego nastawieniem, zobaczysz przy następnej wizycie już bedzie normalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka8274
Cześć dziewczyny mam takie pytanie-w którym tygodniu zaczął rosnąć Wam brzuszek? Ja we wtorek kończę 16tyg. i prawie nic nie widać,czy to normalne? Byłam 15.09 u lekarza i wszystko było z KRUSZYNKĄ w porządku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waśka28
cześć dziewczyny jakiś czas temu pisałam tutaj o moich przeżyciach w marcu poroniłam a w czerwcu miałam zaśniad groniasty dziś mam kolejny problem bo po łyżeczkowaniu 15 czerwca miałam już 2 miesiączki i lekarz powiedział że mogę juz próbować zajśc w ciąże więc 1@ miałam 26 lipca a 2 @ 12 września no i 23 września pojawiło się u mnie delikatne plamienie a dziś troszkę większe i mam strasznego stresa co to może być bo odczówam również bóle w podbrzuszu tak myślałam że to może być owulacja ale sama nie wiem może któraś mi doradzi co robić dodam też że śluz jest bezbarwny i strasznie się ciągnie ale martwi mnie ta krew i te pobolewania zastanawiałam się czy mogę wziąć luteinę pod język bo słyszałam że to pomaga w zajściu w ciąże no i przy takich krwawieniach między miesiączkami proszę poradźcie mi coś bo zwariuję ..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 123
Amy, oollla, olina Dzięki dziewczyny - jest mi to bardzo potrzebne :)))) to już za tydzień... szok:) a cesarka bo mam wadę anatomiczną.... Napiszę dokładnie co jak już będzie po :) - zrozumcie, nie chcę zapeszać... Waśka 28 ja na twoim miejscu zrobiłabym test - może jestes w ciązy? i poszłabym do lekarza; ja miałam zapalenie jajników, mimo,że brałam antybiotyk po łyżeczkowaniu. Luteiny sama nie bierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 123
Amy83 Miałaś znieczulenie ogólne czy od pasa w dół? Jak szybko wróciłąs do domu?? Czy musiałaś być ogolona "do zera"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amy83
hej mialam znieczulenie ogolne. Dysk mi wylecial i sparalizowalo mnie od pasa w dol. Musialam urodzic prawie 8 tyg przed terminem. O 12.00 mialam cesarke a o 16tej bylam juz u malej na intensywnej terapii. Wprawdzie przymulona i obolala i na wozku ale dalam rade :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 123
WOW:) ale wszystko było potem dobrze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amy83
tak, wszystko wrocilo do normy. Cora mi sie rozwija wspaniale. Nie mamy zadnych problemow. Co do cesarki to nie jest tak zle. Nie wiem jak w PL ale ja nie musialam byc ogolona "do zera" ;) Krwawilam a raczej plamilam moze z 4 gora 5 dni. Teraz tylko problemy z kregoslupem mi zostaly :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 123
Dzięki za info; mam nadzieję, że wkrótce miną twoje problemy z kręgosłupem. p.s a gdzie rodziłas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amy83
rodzilam w niemczech. A co do kregoslupa to juz stracilam nadzieje. Mialam 2 operacje i jakos nie moge powiedziec zebym Calkowicie nie czula bolu ale i tak juz lepiej. A Ty na kiedy masz termin i w jaki znieczuleniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. ja jestem po wizycie u mojego dr i musze sie pochwalic ze jeszcze musze zrobic 3 badania z krwi i jak beda pozytywne to mozemy sie zaczac starania o dzidziusia. juz 4 m-ce minely od zabiegu. juz sie nie mozemy doczekac z mojm m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 123
w poniedziałek :) a co do znieczulenia to jeszcze nie wiem. Szczerze mówiąc wszytsko mi jedno; tylko, że by mały był cały i zdrowy :))) Owieczka Trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalla18
Ja zaczęłam ronić 31.07 br a zabieg miałam 02.08. Staraliśmy sie z chłopakiem o tego dziudziusia od grudnia i gdzy lekarz w połowie lipca mi powiedział że jestem w ciąży byliśmy szczęśliwi jak nigdy co prawda lekarz mi odrazu powiedział że nadrzerki się nabawiłam ale to nie było ważne. Naj ważniejsze było to że będziemy mieli maleńkiego skarba który dopełni naszą malutką rodzinkę a mój synek bedzie miał rodzeństwo. Jak zaczęłam krwawić wszyscy mnie uspokajali że na początku tak może być choć ja czułam że jest coś nie tak ponieważ przy pierwszej ciąży nic takiego nie miałam, i 1.08 pojechałam do szpitala gdzie czekałam 9 godzin na izbie dopero 2.08 o 2 w nocy lekarz mnie przebadał i zrobił usg po czym stwierdził że ronię i że w mojemu maleństwu nie bije serduszko, byłam w takim szoku że aż zemdlałam, lakarka pokazała mi tą kruszynkę na monitorze i stwierdziła że skoro to 8 tydzień ciąży to oznacza że od dwuch tygodni nosiłam martwy płód bo wygląda na 6 tydzień.około 12 w południe drugi lekarz wziął mnie na usg aby się uoewnić że niebije serduszko bo jak się okazało tamten lekarz nie był tego pewien i narobił mi wielkich nadzieji które szybko okazały się mylne, o 13 już podawali mi narkozę i zrobili zabieg. Bardzo to przezylismy. od tamtej pory mam okropne wachanie nastrojów, ciągle się kłócimi, nie moge patrzeć na kobiety w ciąży. Nie jestem w tej chwili gotowa na kolejną ciąże bo boję się że znowu poronię, jedyne co mnie trzyma jszcze przy życiu to mój półtora roczny synek. Jednak mam nadzieję że w nie dalekiej przyszłości uda mi się szczęsliwie zajśc w ciążę i urodzić maleństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
natalla18 wiem co czyjesz kazda z nas ktora tu jest przezywala to samo.to jest okropny bol ktory bedzie z toba do konca zycia.ja tez mialam wahania nastrojow,wyzywalam sie na mezu,ktory tak naparwde nie jest niczemu winien.tak poprostu mialo byc. ja poronilam 1 kwietnia to juz prawie pol roku i jeszcze jak sobie przypomne ze to za miesiac mialabym rodzi to ame lzy mi sie do oczu pchaja.we wrezsniu lekarz powiedzial ze mozemy sie starac juz o dzidzie bo moje hormony tarczycowe juz sa w normie.staralismy sie,ale w tym miesiacu sie nie udalo:).teraz zacznie sie nastepny i znow bedziemy dzialac moze akurta tym razem... kochana zacisnij zabki i wes sie w garsc.bo to nic ci nie da.wiem ze to boli i wiem co czujesz,bo ja tez to przechodzilam,ale jeszcze zajdziesz w ciaze i bedziesz sie cieszyla tymi dniami,tygodniami.miesiacami i latami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalla18 rozumiem Cię bardzo dobrze. kazda z nas na tym forum przeszła to samo. Ty jesteś w tej komfortowej sytuacji o ile tak ja moge nazwac, masz juz jedno dziecko. Dla nas miała być to pierwsza i wyczekana miłość. Nam też jest trudno nawet teraz , choć mija właśnie dzisiaj 4 miesiąc. Dodam ze pracuje w dużej sieci handlowej gdzie kobiety w ciąży lub rodziny z małymi kruszynkami są codziennie. ja na taki widok mam łzy w oczach i serce boli. Jednak już chcemy się zacząć starać o kolejną ciąże i z nadzieją podchodze do tego. wiem jedno że zawsze w naszych sercach bedzie ta iskierka ktora odeszla. trzymaj sie cieplutko i dziel sie z nami swoimi przemyśleniami i bolami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-de
Natalla18 - dobrze, że tu trafiłaś. Ja po wyjściu ze szpitala po zabiegu myślałam, że zwiariuję! Też przypadkiem napotkałam to forum i powiem Ci, że bardzo się cieszę. NIKT - kto nie przeżył takiej tragedii nie zrozumie nas. A tu jesteśmy razem, wspieramy się i dopingujemy! Ja miałam zabieg 02.08. - minęły prawie dwa miesiące, boli troszke mniej niż na początku - ale nadal nie radzę sobie do końca z tym...Faktycznie-u mnie też relacje z mężem się popsuły bo odreagowywałam na nim wszystko... Ponadto 16.09. przeszłam operację usunięcia wielkiej prawie 9 cm torbieli. Zrobiła mi się w ciagu trzech tygodni. Teraz lekarz powiedział mi, że do nowego roku nie mam co myśeć o kolejnym dziecku :( Trzymaj się dziewczyno! Jesteśmy z Tobą i całą resztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalla18
e-de to miałaś zabieg tego samego dnia co ja. To prawda że mam inna sytuację ponieważ mam juz jednego skarba, lecz to nie jest syn mojego partnera, ale dużo by o tym pisać... przez to poronienie praktycznie nie ma już naszego związku bo traktowałam go bardzo źle mimo tego że to nie była jego wina i przeżywał to wszystko razem ze mną bo było to jego pierwsze i bardzo wyczekiwane dziecko, o tyle źle to przeżył że gdy zapytaliśmy lekarza co stanie się z tą kruszynką to lekarz odpowiedział że zostanie spalone razem z innymi odpadami medycznymi... to był cios prosto w serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalla18 nie zapytali cie czy nie chcesz wziasc do pochowania? ja poronilam w 13 tyg. ciazy i podpisywalam dokumenty czy chce pochowac dzidzie czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim przypadku nie pamietam czy kto kolwiek mnie pytał co sie stanie z moim dzieckiem, raczej nic tez takiego nie podpisywałam . dodam ze poronilam w 10 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×