Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość czekam na dziecko
HEJ...jest tu ktoś ? Co tam u was babeczki taka tu cisza że ho,ho zaglądam prawie codziennie ale nikt nic nie pisze.Co tam u was dzieciaczki zdrowe Edziu Luluś w końcu sie wykurował? Choruszka,Agniesia,Zuzoleki gdzie się podziałyście? Staraczki a jak tam u was jak samopoczucie i nastawienie? My zdrowe w końcu zima bez chorób Jula miała lekki katar ale 2 dni i po kłopocie za to mój syn na wygnaniu zapalenie oskrzeli i angina odseperowany do dziadków .Chyba już o tym pisałam ale co tam jak nikt nic nie pisze to ja nadrobię.Jestem zła na siebie zapuściłam włosy miałam już prawie do ramion i wczoraj poszłam do fryzjera niby Julce podciąć końcówki i w końcu sama zasiadłam na fotel niby fryzura fajna taki dłuższy bob ale nie wiem czy się sobie podobam.Nie jestem konsekwentna jeżeli chodzi o temat włosów zawsze mi coś obije no i mam ombre ale to już dzisiaj sobie strzeliłam zawsze chciałam ale fryzura była za krótka .A cha jeszcze śmieszna jesteśmy tak naelektryzowane z Julą włosy nam się puszą i strzelamy takim prądem skąd to się bierze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziecko, kochana obiecuje ze napisze wiecej juz w srde jak wroce do domu. U nas od niedzielu masakra, caly tydzien wvdomu, ja chora, Badia chora, dopiero dzis mi zaczela jesc. Napisze na twn temat wiecej, obiecuje. Kochsna z tym endokrynologiem to jezeli lekarz nie zwrocil nigdy uwagi, ty hestes typowa brunetka to teraz z doswiadczenia powiem taki urok naszych dzieci. Chyba ze chcesz malej zrobic badania na tarczyce. Jactych co mi zlecil nie zdazylam zrobic bo Nadia sie rozchorowala wiec bez sensu wyniki by wyszly. We wtorek przed samym wylotem jeszcze Do lekarza idziemy i na pewno dostanie jeszcze antybiotyk. A ona biedna juz nie moze ich pic, tak mi jej szkoda. Ale trzeba. Kochana nowa czytelniczko, bardzo mi przykro z powodu straty. Jednak gratuluje wspanialego podejscia, tej wytrwalosci. Jestes silna i dasz rade pokonac wszystko co Cie spotkalo. Zycze jeszcze wiecej sily i wytrwalosci i sciskam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkalogopedii
Hej, ja trochę z innej beczki. Chciałam prosić Was o pomoc. Jestem studentką logopedii na Uniwersytecie Gdańskim. Pisze pracę licencjacką na temat "Stan wiedzy przyszłych rodziców na temat profilaktyki logopedycznej w pierwszym roku życia dziecka". Czy mogłybyście rozwiązać moją ankietę potrzebną mi do tej pracy? Przydałaby się również odpowiedź waszych partnerów, także jakbyście mogły ich zachęcić również do rozwiązania ankiety byłabym bardzo wdzięczna :) link do ankiety https://www.survio.com/survey/d/Z6B6E5B1J9X1I7B3X ps. po zakończeniu ankiety, chętnie podam poprawne odpowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Antybioty? co się właściwie stało i na co Nadia zachorowała ,chyba nie znowu na uszy.Jejku biedne jesteście teraz was choróbsko nie opuszcza.Tak jak pisałaś to chyba taki ,,włochaty;;urok naszych dzieci myślę że badania jakiekolwiek są zbędne przynajmniej na razie.Oj zmartwiłaś mnie tą waszą chorobą:(No to czekam do środy bezpiecznego powrotu ściskam was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna ciąża po poronieniu jest mozliwa! I najważniejsze, że może skończyć się szczęśliwie! Ważne jednak aby wykonać odpowiednie badania po poronieniu które pomogą zdiagnozowac przyczynę straty ciąży i uchronić przed kolejnym poronieniem http://f.kafeteria.pl/temat/f10/czy-czujecie-niechec-do-posiadania-dzieci-po-poronieniu-p_6706632

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
meg69693 mam nadzieję, że wszysto będzie u Ciebie dobrze i już niebawem zobaczysz dwie kreseczki! :) Co do diagnostyki po stracie, to nie zgodze się z Wasz opinia :( U mnie lekarz po 2 poronieniach twierdzil "tak sie zdarza, nie ma co szukać, tylko się starać". Nie poslychalam go, poszlam do innej ginekolog. Ta po szczegolowym wywiadzie powiedziala, ze powinnam zrobic badanie genetyczne na trombofilie wrodzona. To był strzal w 10tke. Faktycznie okazalo sie, ze ja mam. Nie jestem zalamana ta diagnoza, wrecz przeciwnie, bo przynajmniej zaczelam przyjmowac tabletki, wiem ze powinnam rodzic naturalnie i juz finiszujemy :) Niebawem bedziemy tulic mala Izunie :) Wiec moze to tez bedzie jakas wskazowka dla innych dziewczyn ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Gość Chyba żle zrozumiałaś oczywiście po dwóch stratach można podejrzewać że coś jest nie tak po pierwszej stracie niekoniecznie,,tak się zdarza ,,Lekarze sugerują aby ewentualne badania w kierunku poronienia po 2 lub 3 stratach.To już wybór każdegoo z osobna ja po pierwszym poronieniu już chciałam robić badania ale postanowiłam spróbować . Gratuluję ci ciąży i wszystkiego dobrego dla ciebie i maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza ciąża udana. mam synka 5 letniego. Potem cztery poronienia. Po poronieniach czekałam pół roku. Nie wierzyłam już że mi się uda, ale obiecałam sobie że się nie poddam. Mnóstwo badań i nic. Po trzecim poronieniu trafiłam do endokrynologa i ginekologa, okazało się że mam podwyższone przeciwciała anty tarczycowe. Zaczęłam brać leki, zaszłam w ciąże i kolejne poronienie. Załamałam się po jakimś czasie trafiłam do ginekolog-endokrynolog i usłyszałam zachodzić teraz będzie ok. Dopiero po roku doczekałam się dwóch kresek. Strach nie opuszcza mnie do dziś. Jestem w 17 tc i czuje ruchy dzidziusia. To chyba najpiękniejsze co mogło mnie spotkać. Wreszcie moje cierpienie zostało nagrodzone. Dziewczyny nie poddawajcie się, módlcie się i będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czesc dziewczynki. Gratuluje przyszlym mamom. Czekam na dziecko. Juz bede czesciej. U nas z chorobą wlasnie niestety, zapalenie ucha oczywiscie i poczatek zapalenia oskrzeli. Antybiotyk mala drala 6dni, ostatniego nie dalam bo nawet nie wiesz co ona wyprawiala. Biedna. Ona zaczela giraczkowac po 39,5 goraczka wcale po lekach nie spadala, na na drugi dzien tak samo. Trzymala nas goraczka cale 5 dni, w dzien i w nocy, na xhwile spadala i wracala po 39,5. Pediatrs mowila ze taki ciezki wirus, ze trzeba to przetrwac. Nastepnego antybiotyku nie dostala ttlko juz pulneo na kaszel ktory zostal. Dopiero teraz z Nadia jest ok a ja dalej smarkam i kaszle, zwlaszcza na noc mnie kaszel dopada. I nie moge.pozbyc sie bolu gardla i to tez w nocy. W dzien ok. Co jeszcze, ciężko sie wraca z Polski, ale niestety, jeszcze trochę. Mielismy miec kotka, zrezygnowałam, mysle ze koedys w polsce, rutaj to bez sensu. Nadusi pierwsze zwierzatko to rybka. Akwarium juz stoi, wszystko przygotowane a jutro kupujemy rybki. Zdrowi wszyscy? Choruszka? Edzia, jak Luluszek? Jak coreczka? Agniesia, dawno Cie nie bylo, mam nadzieje ze u was chociaz zdrowko dopisuje. Ale co najlepsze moja coreczka zakochana w sniegu, tyle radosci bylo, bo to pierwszy taki snieg widziala. Smiala dobwszystkich. Tak naprawde troche strasznie bo wszedzie ze wszystkimi by poszla, a jednak trzeba ja nauczyc ze z obcymi nie wolno, bo powiem szczerze ze tego sie boje, oczy mam dookola.glowy a strach ze gdzies mi zginie albo nie daj Bóg ktos.mi ja zabierze. Troche to glupie ale jakos ostatnio tak mam, bo mala chodzi wszedzie, ze wszyskimi gada, nikogo sie nie boi. No ale taka rola matki, troska. Buziaki dlanwas wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Oj biedna ta Nadusia wiecznie te uszka jej dokuczją:(Wisz z tym twoim gardłem może być tak że masz jej za bardzo wysuszone dlatego w dzień cię nie boli tylko w nocy .Ja tak załatwiłam się tantum verde dp psikania tak wysuszyłam gardło że bolało mnie chyba z dwa miesiące nie wiedziałam co jest dopiero jak poszłam do lekarza to mi powiedziała że zdarłam po prostu gardło.Teraz okres grzewczy i dlatego i powinna ś coś nawilżającego brać...spróbuj.Mój syn właśnie po zapaleniu oskrzeli trzeci tydzień kaszle wczoraj wziął ostatnie inhalacje i powiem ci że ma wszystkie skutki uboczne niestety .My zdrowe odpukać cieszę się że Julka tak długo nie choruje od marca zeszłego roku miała tylko raz katar no i tą jelitówe a tak spokój ufff.Super że już będziesz zaglądać bo jak widzisz tu puściutko.Propo rybek super sprawa i dobrze że na razie kota odpuściłaś nie widomo jak mała by zareagowała teraz tyle chorowała niech najpierw trochę dojdzie do siebie a tak nie daj Boże jeszcze jakaś alergia by ją dopadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Napisałam wisz sorki ututu miało być oczywiście wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziecko. Super ze jestes. A tymi slowkami sie nie przejmuj. Zobacz jak ja czesto pisze. Szybko, nie patrze. WychodA bledy, glupoty ze az wstyd. A tel madrzejszy. Ale wybaczacie a i ja nie zwracam uwagi na litwrowki he he. Z tym kotkiem triche mi szkoda ale lepiej tak. Bo wyjazdy do pl, tanie linie nie biora zwierzat, a mnie by serce bolalo zostawic. Z moim gardkem masz pewnie racje, jeszcze tym kaszlem je dodzieram. Oj juz ten kaszel mnie dobija. Dobrze ze u was julka zdrowa, a synowi tez mnostwo zdrowka zycze. Mowilam ze 39 stuknelo i sie podypalam, z chorobska trzeci tydzien nie mige sie wyleczyc. Moja Nadia znowu priblemy ze snem. Polnoc i juz mnie wola. Wymkne sie i kilka minut i znowu mamo... i tak spue u niej na jej malutkim lozku i wstaje polamana. Bo di nas nad ranem jak juz wstaje to ja biore bo chce. Nie rozumiem tego. Wiem, spala ze mna w pl, ake wczesniej tez sie budzila w nicy. Potem zaczeka przesypiac cake nice ladnie przedcwylotem do pl. A twraz znowu to co kiedys. Mamo i mamo. Nie mowie ze nie lubie z nia spac ale meczace to gniezdzenie navmalym lozku jej a do suebie jej nie wezme bo sie boje ze jej sie spodoba jak kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Uutut Witaj w klubie .My ze spaniem mamy tak samo,chodzi spać 23-34 naprawdę zasypia przy mnie potem odkładam ją do jej łóżka no i albo pośpi do 4 nieraz do 6 rano zabieram ją do siebie jak się przebudzi.Bywają też takie noce że jak tylko zaśnie ja próbuję wyjśc z pokoju a ona oczy jak 5 złoty i mamo,mamo wtedy nocka na małym łóżku.Z synem nie miałam takich problemów ,ładnie chodził spać czasmi nawet o 20 i do rana spał jak suseł.On ogólnie spokojnym dzieckiem był do dzisiaj zresztą tak jest .Jula to zupełnie inny charakter.Wisz mnie też to męczy że nie mogę normalnie spędzić wieczoru z mężem z synem i jeszcze te noce .Mąż zasypia wcześnie bo rano wstaje no a ja zostaje same nasze łoże małżeńskie kipi samotnością bo szczerze mówiąc to nawet się nie chce albo nie ma jak .Czekam aż to wszystko minie ...mam nadzieję że minie.Brakuje mi mojego męża tego jak było wcześniej ale co zrobić Julka dorośnie tyle tylko że ja czuję jak od siebie się oddalamy.Może wyda się to komuś głupie ale tak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Uutut Witaj w klubie .My ze spaniem mamy tak samo,chodzi spać 23-34 naprawdę zasypia przy mnie potem odkładam ją do jej łóżka no i albo pośpi do 4 nieraz do 6 rano zabieram ją do siebie jak się przebudzi.Bywają też takie noce że jak tylko zaśnie ja próbuję wyjśc z pokoju a ona oczy jak 5 złoty i mamo,mamo wtedy nocka na małym łóżku.Z synem nie miałam takich problemów ,ładnie chodził spać czasmi nawet o 20 i do rana spał jak suseł.On ogólnie spokojnym dzieckiem był do dzisiaj zresztą tak jest .Jula to zupełnie inny charakter.Wisz mnie też to męczy że nie mogę normalnie spędzić wieczoru z mężem z synem i jeszcze te noce .Mąż zasypia wcześnie bo rano wstaje no a ja zostaje same nasze łoże małżeńskie kipi samotnością bo szczerze mówiąc to nawet się nie chce albo nie ma jak .Czekam aż to wszystko minie ...mam nadzieję że minie.Brakuje mi mojego męża tego jak było wcześniej ale co zrobić Julka dorośnie tyle tylko że ja czuję jak od siebie się oddalamy.Może wyda się to komuś głupie ale tak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziwcko, kochana doskonale rozumiem. Wiesz jak sie u nas uklada, a wlasciwie nie uklada. Jest bo jest, raz lepiej raz zupelnie bez sensu, jedna wieczna rutyna. Moj m noe byl nigdy jakims romantykiem czy cos, przyzwyczailam sie do tego, ale w Walentynki nawet nie zobowiazal sie jakos zeby bylo. Sprawy lozkowe zeszly na zupelnie ostatni plan, tak jakbysmy siebie wogole nie potrzebowali. Probowalam z nim nawet rozmawiac ale bez sensu, bo wina jest w nas a nie tylko we mnie tak jak on uwaza. Libido na poziomie zerowym z racji tego ze on wiecznie.zmeczony albo go nie ma, jest Nadusia, a najgorEj jak potrafi jednym zdaniem zepsuc doslownie.wszystko, jakiekolwiek podejscie z mojej.strony zeby.bylo dobrze. My sie.bardzo.oddalilismy.od.siebie, noe.potrafimy wrocic do tego co bylo, noe.wiem nawet czy wogole.bysmy umieli. To pisze tak z serducha, bo wiem ze roznie bywa miedzy parami, u nas nienpamietam kiedy bylo dobrze. Czekam na dziecko, chciala bym cie pocieszyc, podniesc na duchu ale naprawde nie.wiem jak, mam tylko nadzieje ze tak jak napisalas, wroci wszysyko do normalności tylko dajcie sobie ten czas. Ale.nie.zappminajcie ze jestescie dla siebie, ze to siebie potrzebujecie, bo my chyba juz wlasnie to zatracilismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
ututu Świętę słowa doskonale to napisałaś tylko ja n ie wiem czy uda nam się odnależć,wątpię żeby wróciło to jak było kiedyś.Jest dobrze mój mąż mnie szanuje ,słucha wiem że mnie kocha tylko czegoś tu brakuje tej bliskości nie wiem jak to inaczej ująć.Wierzę w to że będzie dobrze ale napewno nie tak jak było nim opojawiła się Julka za dużo spraw się na to złożyło no i czas nie gra na naszą korzyść .Za bardzo jesteśmy daleko od siebie nawet nie wiem jak do niego się zbliżyć .Przecież nie jestem nastolatką ogólnie jestem wstydliwa i nieśmiała a co dopiero w takich rzeczach wiem ,wiem ktoś pomyśli swojego męża się wstydzi no ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Kochana, masz podobny charakter do mojego. Wstyd? Zawsze wszedzie.i o wszystko, no niestety, jedne paey sszaleją w lozku jak sie da, inne wolna spokojny normalny związek. Jabtez nie jestem typemnwariata ktory wszystko porragi, wszystko moze.i bardzo coesko przychodza mi sprawy nawet o ktorych myślę a realu nidgy e zyciu bym sie nie odwazyla,.chociaz by liedy nadarzyla by sie sytuacja.w ktorej mozna cos zrealizowac, zaszalec, isc na calosc i nie przejmowac sie tym co mysla inni, co mysli moj facet z ktorym zdecydowalam sie spedzic cale.zycie. zazdroszcze niektorym jak swoetniensie dogaduja w zyciu, w lozku, w codziennosci i zastanawiam sie czy to tylko pozory czy naprawde mozna byc tak szczesliwym. Kochana ale jest jakbjest. Na pewno nie bedzie dobra radą zeby powiedziec przyzwyczajbsie, ani ze jest dobrze, przesadzasz, ani tez walcz o swoje. Najlepsza rada jest chyba kochajcie sie mimo swoich wad i pomimo wszystko. Szkoda tylko ze tego tez nie umiem wprowadzic we wlasne zycie ale mam nadzieje ze ktos obokbjednak da rade, ze bedzie walczyc, rozmawiajcie o tym bo bez rozmowy tez jest bardzo ciezko. Nie chcialam zeby wyszlo przemadrzale czy jakos filozoficznie wiec kochana, cycki do przodu, glowa do gory, usmiech na buzi, zyj i badz szczesliwa. Tutaj brakuje mi tez Edzi, bo naprawde bardzo ją podziwiam, jestem straszniebdumna z tego jaka jest twarda i silna kobieta, chciala bym taka byc, twarda, silna, niezalezna, no i byc kochaną nie bo trzeba tylko bo chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Masz rację trzeba żyć może mam za dużo czasu i za dużo myślę chyba dlatego że wiecznie jestem sama z dzieciakami.Mój mąż wraca grubo po 18-tej zaraz kolacja i czas tak szybko leci że nawet nie ma kiedy pogadać.Nie ma czasu na zwykłą rozmowę a co dopiero zagłębiać się w poważniejsze tematy.Ja już wiem co mój mąż by powiedział...oj ty chyba się nudzisz i wymyślasz bzdury.Może z czasem w każdy związek wchodzi rutyna ,może to taki etap szkoda tylko że ten beztroski czas jak byliśmy 10 lat młodsi tak szybko minął. Co tam u was,co porabiacie,jak zdrówko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dzoecko, dokladniw, tr s eba zyc, nie dac sie zyciu tulko nim zyc he he. U nas wszystko poki co ok, zdrowe avto nahwazniejsze. I powiem tak, poprawia sie powoli jedzienie. Mama w niebowzieta bo Nadia to prawdziwy niejadek, taki totalny, owoce nie, warzywa nie, wszystko nowe nie. Jak byla chora to tragedia, przez 3dni ugryzla 5razy tosta. Tego trzeciego jeszcze ze 3lyzki zupy. Tyle bylo z jedzenia. W koncu skusilam sie na te apetizery choc go akurat nie kupilam. Na poczatek zdecydoealam sie na multisanostol i jest poprawa. Naprawde, niebkestem zeolenniczka wlasnie tych wspomagaczy na nibu niejadkow ale jakbwidze co moje dziecko jje i ilento nie bylo wyjscia, czekalam az wyrosnie i co, dziecko msle, szczuple, taka kropeczka z niej, wiec trzeba jej jednak uzupelnic te wifaminy i ja już widzę poprawe. Mam nadzieje ze bedzie tulko lepiej i nie wroci zaraz do samuch playkow z mlekiem albo kielbaski na caly dzien. A jak u was? Aha, no i u nas pogoda kiepska, nie ma jak wyjsc bo pogoda w kratke doslownie. A jak nasze pozostale dziewczyny? Mam nadzieje ze u was w serduszkach slobeczko swieci. Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu No to super że Nadusia je widocznie trzeba ją troszkę wspomóc dawaj jej przez jakiś czas potem odstaw i zobaczysz czy efekt się utrzyma.No u nas z jedzeniem nie ma problemu je wszystko i bardzo chętnie.Jest długa jak tyczka i chudziutka nawet nie wiem gdzie ona to jedzenie mieści.Nieraz dzieciaczka trzba wspomóc ja Julce też dawałam w zimie witamine c i takie tam różne cuda nic nie pomagało i tak non stop była chora.Teraz dajee jej mollersa tran i nie wiem czy to zasługa tego specyfiku czy po prostu nabrała naturalnej odporności.U mnie non stop pada dzisiaj cały dzień leje też nie ma jak wyjść niestety.Czekamy na wiosnę myśle że w marcu już będzie dużo lepiej .Jestem też ciekawa co u pozostłych dziewczyn ,czemu się nie odzywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
No niestety, zadna nasza kibitka nuc nie pisze. Ja dawalam mohej wit C i D ale to nic nie dawalo, jyz nue mowie o odporności. Ale dnia na dzien jest coraz lepiej z jedzeniem, zeby nie zapeszac. No nie jje wszystkiego, chleba z maslem nie tknie, sera zadnego, ale już zaczela znowu jesc serki czy jogurty, zupy zjada, miesko jakies cZasami, kotleta z piersi co kiedys masakra zeby dotknęła. Takze dla mnie to jest sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Ja to mam nosa. Za każdym razem jak wchodzę po dłuższej nieobecności to widzę, ze mnie przywołujecie ( uśmiech tu ma byc ) Przeczytałam tylko jedna stronę ta ostatnia i widzę, ze jest problem. Zaraz wleze na starsze strony i jutro się odezwe ze swoimi mądrościami :-) A dziś wiecie co świętowaliśmy -urodziny Emi już 9. Szczerze to nie wiem kiedy tak naprawdę świętować te trzy lata z rzędu,czy 28 czy już 1 marca bo ona jest z 29 lutego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Oj Edziu super że napisałaś w końcu :) Naprawdę mam problem nie wiem czy ze sobą czy z moim chłopem.Coraz częsciej skaczemy sobie do gardeł wkurza mnie byle czym.Cały dzień go nie ma ja sama z dzieciakami a jak już jest wieczorem to mnie po prostu denerwuje jego obecność.Co to jest nie wiem?Wypaliłam się czy co a moze jakaś deprecha mnie dopadła.Wiem że czasem obrywa bez potrzeby ale całą swoją złość wylewam na niego jeszcze mnie denerwuje że przez to że go wiecznie nie ma to jak już się pojawi to się wtrąca do wszystkiego do Julki do tego co robi czy jak się zachowuje pozwala jej na rzeczy na które ja nie pozwalam i to mnie chyba najbardziej irytuje.Co z nim jest może w tym wieku mężczyżni stają się głupsi a może ze mną coś nie tak.Doprowadza mnie to do szału dosłownie nie mogę się z nim dogadać wczoraj nawet próbowałam zainicjować jakieś spotkanko w łóżku mówi że czeka ja przychodzę a tu tyłek odwrócony i sobie śpi.Masakra jakaś:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalutkaD
Hej . Na początku stycznia poronilam był to poczatek 5 tygodnia według bety jednego dnia miałam brazowe plamienia rano wstalam zakrwawiona. I teraz powtorka :-( fakt lekarz dał mi odrazu zielone światło, ale chciałam odczekać. Ale za pierwszym razem chyba odrazu zaszłam test robiłam 14 lutego i wyszły dwie mocne kreseczki miałam mieszane uczucia, że znowu się nie uda ze zacznę plamic, że znów będzie to samo. Lekarz niestety nie mógł mnie przyjąć odrazu wizytę miałam mieć jutro. W nocy pojawił się brązowy śluz, wstalam rano juz była krew ze skrzepami :-( polecialam szybko do lekarza i znów nic nie ma :-( jak za pierwszym razem wysłał mnie na badania w laboratorium wydała ponad 200 zł to teraz kazał brać ciągle witaminy (kwas , luteina , Wit. D) i zgłosić się odrazu jak zajde. Żadnych badań,nic ... mówił ze jak skończy się krwawienie to znów mozemy odrazu probowac. Nie wiem co o tym myśleć :( do drugiego gin mam wizytę dopiero pod koniec marca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Malutka, strasznieocno mi przykro. Scisnelo mnie za gardlo, słowa gdzies zablokowaly. Prosze cie tylko, walcz i nie daj sobie wmówić ze nie dasz rady, bo dasz. Ja tez stracilam dwie ciaze, druga 6-7tydz. I nie bylo latwo, wyplacz co mozesz i podnies sie. Po drugie, udz do innego lekarza koniecznie. Nie ze cos tylko ten ci kazal brac luteine?? Teraz?? Tego to ja nie rozumiem. Ogolnie wiem i slyszalam ze pomijajac ciaze, luteiną wywoluje sie okres, oczywiscie u kobiet które w tej ciazy nie sa. Bo to hormony. Prosze skonsultuj to info no ja prEkonana do konca niw wiwm jak ro działaciaza podtrzymywana jwst luteina badz duphason czy inne ale o przypadku brania luteiny prEd zajsciem w ciążę yo ja nie slyszalam, i nie wiem czy tak powinno byc. Mimo tego co sie stało dbaj o siebie, wycisz, i dumnie powiedz ze teraz sie uda. Wiem ze ciezko, na pewno, i boli jak cholera, ale jesteśmy z Toba. Czekam na dziecko, to depresja, przesilenie albo jeszcze inne dziadostwo, nie daj sie temu, bo jak to wypalenie to po mnie nie ma co zbierac. To samo, obecnosc wkurza niemilosiernie, jak nie ma go to wsciekla ze nie ma i wszystko na mojej głowie, jak jest to wylacza swoj mozg i beak kontaktu, ewentualne najmądrzejszy a wtedy to juz napiecie konkret,kto pierwszy wybuchnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny. Malutka, strasznie mi przykro :( Nie poddawaj się! Ja też poroniłam 2 razy, ale urodziłam nasza kruszynkę. Nie było łatwo, bo mój lekarz cały czas gadał, tak się zdarza, ż enie ma co robić żadnych badań itd. Dla mnie to nie do pomyślenia, bo skoro poroniłam już 2 razy to chyba gdzieś był problem. Za namową siostry - pielegniarki zrobilam badanie na trombofilię wrodzoną. Ona mówiła, że u nich w szpitalu dziewczyny, które ronia mają własnie trombofilie, ale lekarz jak o tym wie to wlacza leczenie i sie udaje, bo ciaza jets inaczej prowadzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Choruszka
Czekam na dziecko ututu No nareszcie mam czas żeby napisać właśnie siedzę sama Lena śpi sacze sobie winko i tak rozmyślam o waszych wpisach odczuciach i powiem że jak bym czytała o sobie.u nas od dawna nie jest różowo ale to co się dzieje od 3.4 mocy tj jakas katastrofa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Choruszka
Wiec chciałam wam coś pocieszającego napisać ale to moje winko nie pomaga haha jeszcze bardziej mnie zasmucilo to wszystko.mam słuchawki na uszach i słucham sobie muzyki na maxa jak byłby tu mój mąż to pewnie bym usłyszała ze nie słyszę Leny ze psuje sobie słuch po co słucham tych bzdur:)ah powiem brak czasami ręce opdaja☺.mogę jedynie napisać Kochane dziewczyny bądźmy dzielne i może wszystko się ulozy☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Choruszka
Ututu super ze Nadusia lepiej już jada bardzo się ciesze u nas nic się nie zmieniło nadal kiepsko z tym jedzeniem a od września ma iść do przedszkola wiec obawiam się ze będzie chodziła głodna bo juz teraz mi zapowiada ze ona tam będzie ale ze mną i nie będzie jadła jak dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Choruszka, kochana uzupełnij malej witaminki, sprobuj, a.moE bedzie poprawa. Ja ten multi sanostol daje, i jest mega poprawa, np dzis, od raza, miseczka platkow z mlekiem nie duza ale zjadla, potem prawie cale jajko, w miedzy czasie coa slodkiego, no nie protestowalam bo najedzona, obiad ju jadla przed 13ta, spagetti z kluskami, Jadla sporo, teraz jakies pol godz temu znowu platki z mlekiem, duzo niezjadla ale zawsze cos. Sama sie upomina i dla mnie.to sukces ile zjadla.dzia w.ciagu dnia. A do wieczora jeszcze czas he he. W aptece.mi powiedziala pani ze trzeba uzupelnic dziecku zelazo, beak zelaza dopriwadza do braku apetytu, to rak hak przy anemii. Mojej poki cos pomaga sanostol, bo to z zelaEm co mi proponowala nie bylo akurat tego dnia a ja chcislam na juz. A nazwy nie pamiętam niestety. Choruszka a co wogole sie dzieje? Wszystko ok? Mam nadzieje ze to chwilowy brak humoru ivwszystko bedzie dobrze, zobaczysz. Super ze Lenka.do przedszkola, ja tak marE o powrocie do Polski, dopiero tam ja puszcze do przedszkola, tutaj nie mam serca, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×