Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Elfinko - ja jak najbardziej reflektuję :D Żałuję tylko jeszcze jednego, wiem, że bumpy ma mozliwość zobaczenia się z madziam, myślałam, że może uda mi sie w któryś dzień w towarzystwie bumpy nawiedzić naszą madziam, niestety po pierwsze, nie wiedziałyśmy, czy pracuje, po drugie wyjechalam wcześniej. Marzy mi się takie ogólnopolskie spotkanko [buja w obłokach]... A Buba zaczyna chodzić. Dwa kroki, trzy - bez trzymania. Bombowo to wygląda :D Ech idę sprzątać - M zrobił nam niespodziankę i wyremontował mieszkanie pod naszą nieobecność, ale teraz mam kupę roboty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mamy nową stronkę,bo na starej już miejsca nie było. www.wiktoria2607.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas ladnie choc wietrznie. Jak meza wroci to jedziemy do lasu na spacerek,mala poki co spi. Elfia--a ty gdzie w tym Zabrzu przebywasz? Moze rzeczywiscie sie natrafimy :-) Jak u was z czapkami, my juz uszek nie kryjemy. Nasza tez sama juz stoi i zaczyna robic sama kroczki, ladnie juz chodzi za jedna raczke i po schodach wchodzi i schodzi. Potrafi robic cacy cacy i pipipipi w samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc pomozcie mi- chce zaalozyc stronke na bobasach zebyscie poznaly mojego krystianka ale cos mi sie nie udaje. :( bardzo was prosze o instrukcje , caly czas kaze mi wpisac nick- a jak juz wpisz to pokazuje sie sie napis- nick musi miec 6-16 liter badz cyfr - co robie zle??? pozdrawiam , ale dzis piekna pogoda w Łodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapraszamy na bobasy- mamy kilka fotek zycze milego dzionka a teraz wybieramy sie na dzialeczkę na sloneczko 🖐️ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj bylismy na spcaerku w lesie-parku, ja moj łoś, corcia i pies szwagra(pojechal sobie i musimy go wyprowadzac teraz) ale nic, wozek w auto dziecko tez walowka hehehhe. mala byla grzeczna w autku. Potem krecislysmy sie na karuzeli ale byla troszku zdziwiona a w sumie i tak ciagle patrzyla za glupawym psem moich tesciow ;) Idziemy sobie a tu idzie parka z niemowlakiem, jeszcze mowie do meza patrz jak gruba baba,podchodzimy a tu moja kolezanka hehehe ale mialam ubaw, tak sie zmienila ze kurde jej nie poznalam i jeszcze meza pytam po cichu kto to :laugh: :D No bylo fajnie i troszke na swiezym powietrzu, ale wialo strasznie mocno a w miedzyczasie do mnie do domu podjechala kumpela z dzidzia mlodsza od Karolki o 2 miesiace- a ona w krotkim rekawku-ja nie moge mi bylo zimno jak wiatr zawial a ona dziecko ubrala tak-matki tez sa jakies nierozsadnie co poniektore. A dodam jeszcze ze moje dziecko kocha kopac psy, naszemu tak robi ze go kopnie i ten sie posunie jak ona idzie,i robila cacy cay bum po glacy Sabie-psu tesciow a ta siedziala spokojnie ;D ;D ;D a to dobermanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane mamusie dlugo mnie nie bylo! ale znowu jestem:) nadrobie tylko zaleglosci i wtedy napisze co u nas:) teraz niestety oczka na zapalkach mam...marzy mi sie sen pozdrowionka dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem za ogólnym spotkankiem, gdzioeś tak po środku :) Co do wysyłki wózka to myśmy wysyłali pocztą, w folii, osobno koła i rama i w drugiej paczce cała góra wózka. Można też kurierem, ale naszego sie nie opłacało, bo za duży i paczka drogo by wyszła No pogoda robi sie piękna, więć czas zbierać tyłeczek i zmykać na spacerek z maluchami. Na bobasach zamieściłam nowe fotki :) Zapraszamy www.wikiwerka.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeey dziewczyny! Po przebojach ząbkowych trochę luzu chociaż nie do końca Ala od 2 tygodni sama chodzi!!! To dopiero jazda wszędzie wejdzie SZOK nie można jej z oka spuścić… teraz siedzi i rozbiera gazetę na czynniki pierwsze …spi 1 /2 razy dziennie zależy od dnia i humoru malej … Jakoś powoli się za klimatyzowaliśmy w nowym miejscu w szoku jestem ilu tu polaków Zdecydowałam ,ze spróbuję jakoś tu żyć w zawiasku z tym trochę ambarasu Ole przygotować przed pójściem do szkoły….jakoś to będzie mój angielski nadal nieciekawy niestety czasu brak by na zajęcia chodzić…Moz w pracy a wieczorami musi odpocząć a rano ja z laskami wiec…nie ma jak w następnym tygodniu chce z Olka iść na świetlice szkolna tam podobno mamy z dziećmi po lekcjach mogą przy chodzić ..zobaczymy Podczytuje was jak ten czas poleciał NASZE BOBASY już maja prawie ROK  niektóre już…uśmiecham się do Wiktorii Weroniki Uciekam bo alka marudzi:/ buziakkkii:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam depresje i ogolnie jest mi zle wszystko mnie denerwuje. :-(:-(:-(:-(:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w domciu! Wszelkie plany biorą w łeb przez ta francowatą pogodę: co chcieliśmy wyjść zrobić grilla, to zaczęło z nieba straszyć. Gdybyśmy byli sami, to by się go zroiło mimo wszystko, ale z Dadasiem, to strach, że zawieje, że się przeziębi, ż nie zdążymy uciec przed deszczem i skutek taki, że przesiedzieliśmy w chacie :( gumecka - jak nastęnym razem zobaczysz grubą babę z czerwonym wózkiem i nie będzie to ta kumpela, to na pewno będę to ja ;) A tak na serio, to musze się wziąć ostro za siebie, bo odkąd Dadaś zaczął się krzywić na cycka, to przytyłam znów 5kg!!! Jestem w szoku - przecież nie objadam się, ruszam się tyle co zwykle, a nawet więcej, odkąd maluch nauczył się dreptać, a tu proszę... taki kanał :( Jak się domyślam, ma to związek z zaprzestaniem karmienia. Tak więc, jakbym się tu słabo udzielała, to znajdziedziec mnie w klubie grubasów ;) Tymczasem moja kuzynka jutro rodzi. Ma zaplanowaną cesarkę. Ponoć ze względów medycznych, ale jakoś mnie to nie przekonuje. Zresztą, nie mój interes, byle wszystko dobrze poszło - trzymajcie kciuki!!!! śliweczko - podziwiam Cię za odwagę. Ze mnie tchórz jest ogromny, a zawsze marzyłam, żeby się z tego kraju paranoi wynieść choćby na koniec świata!! Przytulam Cię mocno, żeby wszystko poszło dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekandzie - niestety znów za krótkim ;) W piątek byłam u gina. U mnie wszystko w najlepszym porządku - jakbym nigdy nie rodziła:) O nadżerce nic nie mówił, a ja zapomniałam zapytać - może zniknęła;) nasiedziałam się okropnie, kolejka była spora i przede mną 90% kobiet w ciąży, a wiadomo, że wtedy dłużej to trwa. W sumie miło było popatrzeć na te wszystkie brzuszki, zaczęłam wspominać, że rok temu miałyśmy już spore:D nawet pojawiła się odrobina tęsknoty, ale szybko ją przegoniłam - jeszcze nie czas :P Dostałam od lekrza tabletki na zatrzymanie laktacji, bo choć piersi nie są zbytnio przepełnione to trzeba uważać na zapalenie, ale rzuciłam w diałby te tabletki - czułam się po nich koszmarnie:( wciąż jakby na kacu gigancie: bóle głowy, słabość ogólna, mdlenie i branie na wymioty - po prostu koszmar😭 Raz miałam wrażenie, że zemdleję:( Przestrzegał mnie, że te tabletki obniżają ciśnienie, ale nie pomyślałam, że aż tak źle będę się czuć. Zobaczę co będzie się działo - może wy coś doradzicie na te piersi ;) Wróciłam też do pigułek anty - ciekawa jestem czy mój organizm znów je tak dobrze przyjmnie, podobno czasem po porodzie różnie to bywa. Kupiliśmy Maksiowi krzesełko na rower i zrobiliśmy małą półgodzinną, próbną wycieczkę. Maks był zachwycony, wogóle się nie nudził, a tylko wciąż się uśmiechał i rozglądał - chyba trafiony pomysł na spędzanie popołunia :D Szukamy miejsca na wczasy nad morzem - nawet nie wiecie ile jest już zajęte:( Tym razem z dzieckiem, więc nasze wymagania się przewartościowały. Mamy 3 na oku idealne dla dziecka (kuchnia, duży ogród, piaskonica, huśtawki, zjeżdżalnie, a w jednym nawet brodzik) i dziś pewnie się zdecydujemy. Zdenerwowałam się tylko, że trzeba płacić za dziecko:P wprawdzie ze zniżką, ale niewielką. Kiedyś zawsze do 2 lat dzieci miały za darmo - teraz się wycwanili - zdziercy jedni :P aaa z soboty na niedzielę i z wczoraj na dziś Maks spał całą noc w swoim łóżeczku i to bez budzenia się :D:D:D dostał około 23.00 butlę i spał ładnie dalej. Pewnie to przypadek i dziś już będzie po staremu, ale bardzo się cieszę. Mogłoby tak zostać - marzenia ;) Wczoraj znów mieliśmy cięższy dzień z S. :( a szło nam już tak dobrze. Rano było OK - trachnęło po południu i trzyma do teraz :( źle mi z tym i smutno, ale tym razem nie wyciągnę pierwsza ręki - nic nie zawiniłam, choć oczywiście druga strona uważa inaczej:o A ja tylko wymagam odrobiny szacunku i potrzebuję czułości - czy to tak wiele? ... a mówią, że to kobiety robią się oziębłe po urodzeniu dziecka - kolejna bzdura... Optymko - ze spaaniem Maksa w wózku też nie jest łatwo. Kiedy jest jego pora snu bierzemy go na dwór, ale on i tak nie od razu zasypia tylko siedzi i wszystko ogląda, choćby był nie wiem jak padnięty;) czasem usypia dopiero po godzinie!!! teraz przez weekand nie dość, że zasypiał późno to na dodatek spał krótko. Postanowiliśmy spróbować nie wyjeżdżać na spacer tylko uspać go na podwórku - mniej rzeczy do oglądania to może zaśnie wcześniej ;) Co do masła - Maks go wogóle nie chce. Jak tylko posmaruję mu chleb masłem wypluwa go, dam na to szynkę wypluwa:( dam suchy chleb wcina aż mu się uszka trzęsą, dam samą szynkę to samo. Nie wiem co sobie ubzdurał - oby mu przeszło, mam taką nadzieję;) Anulko - bardzo się cieszę, że wyjazd wam się udał i szczerze mówiąc podziwiam cię za odwagę wybrania się samej w taką podróż z dwojgiem dzieci🌻. Ja bym sobie nie poradziła:o A spotkanie w większym gronie - czemu nie:D:D:D tylko zgrać terminy wszystkich nie będzie łatwo, ale dla chcącego nic trudnego;)... gumecko - Maks też ma upodobanie do psów i kotów - jak na razie ich nie kopie jedynie czasem wytarga trochę sierści ;) A dzieci to faktycznie bardzo różnie chodzą ubrane. My kapelusz mamy niby z takimi zakładkami na uszka, ale nie zakrywa ich dokładnie. Ostatnio też jak było bardzo ciepło Maks był chwilkę wogóle bez czapy, ale nie było wiatru. mojreczko - witamy i szybko pisz na bierząco;) śliweczko - gratulujemy postępów :) trzymaj się dzielnie na obcej ziemi :) elfia mamo - u mnie podobnie z wagą, nie jest to 5 kg, ale 2 i zauważyłam pogorszenie się wyglądu brzuszka 😭 a był już taki ładny. Najlepsze, że ograniczyłam ostatnio jedzenie i nic - może trzeba na efekty poczekać ? Aerobik i odstawienie kolacji muszą zrobić swoje, bo jak nie.... to coś wymyślę ;) jestem zła 😠😠😠:P:P:P A jak twoje piersi? moje tak średnio, ale boję się, żebym nie dostała zapalenia. Wracam do pracy - zajrzę później :) P.S. teściowa jak usłyszała, że idę do lekarza to zaraz wysnuła teorię, że jestem w ciąży :P:P:P czy starsze kobiety wszystkie uważają, że do ginekologa idzie się tylko w ciąży?:o nic dziwnego, że potem tyle choruje i wykrywa się to za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie,byliśmy nad morzem,ale wiało strasznie więc typowych zdjęć nad samym morzem Wikusia nie ma(tylko parę w wózku).Tam również dzieci wyletnione choć wiatr taki,że mógłby momentami głowę urwać.Było fajnie,Wikusi chyba też się podobało,ale dziś już mi smutno,bo M.pojechał do pracy do Berlina i nie będzie go 3 dni.W środę mam też przymiarkę sukni ślubnej,już nie mogę się doczekać.Doszłam ostatnio do wniosku,że mimo wszystko biorę welon,tyle że krótszy,bo nie chciałam iść na maxa wydekoltowana,a włosy za krótkie na moją rozpuszczoną fryzurkę...Pa,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek - na szybko odpowiadam, bo trochę czytałam na ten temat. Na zatrzymanie laktacji doskonałe są liście z białej kapusty. Robi się z nich okłady. Bierzesz taki liść, rozbijasz tłuczkiem, żeby puścił sok i przykładasz do piersi. Trymasz to na cycu ok 20 minut do pół godziny. One są też rewelacyjne przy astojach i zapaleniach piersi. Hmmm. Zaraz poszukam, gdzie to ja czytałam. Wrzucę link. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę teraz znaleźć, acha to ma być schłodzona kapusta. I polecają również szałwię. Poszukam później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marudki co to za kilogramy was gnebia, ja tez mam jeszcze 2 kg nadwagi i jakos zyje a juz powoli sie miescilam w stare gatki ale to dlatego ze nie chodze juz na aqua robik. Elfia--- ta jasne bede zaczepiac wszystkie baby z czerwonymi wozkami hehehehe. :-) Asiek--nasza tez lubi jezdzic z dziadkiem na rowerku bo to jego dzialka teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulka z tymi kapuscianymi liscmi (lisciami, liscioma, lisciema:):D:D - do wyboru jak kto chce;)) to masz racyjke, tylko faktycznie musza byc schlodzone. Czyli lisc, tluczkiem go, dlo lodowki i na piersi:):D Nawet w szpitalach to sie stosuje:) Asiek a ja myslalam, ze Maksiu tak po prostu bach - i spi w wozku... teraz rozumiem:) My z M bardzo fajnie ostatnio funkcjonujemy... wiec macham ci Asieczku cieplo bo wiem jak to jest jak sa nieporozumienia... 🌻 Kobietki piszecie o kilogramach - ja chyba nareszcie drgnelam cosik w dol:) I to bez odmawiania sobie jedzenia (nooo... moze nie objadam sie juz tyloma kromkami z miodem;):)) Wiem jedno - jak tylko nie zjem posilku i jestem glodna to... robie sie nerwowa!!:) Nie wiem co w tym jest ale jest:) W sobote bylam u bliskiej kolezanki na baby shower - taka imprezka przed narodzinami dzidziusia.... mmmm przypomnialo mi sie jak to ja niedawno bylam w ciazy. A teraz prosze - Piotrus i inne nasze forumowe dzieciaczki takie duze!! Madziam dziewczynki juz po roczku (🌻 dla nich) i zaraz nastepne w kolejce:):) Mimo jednak sentymentu ja podobnie jak asiek... jeszcze nie czas na drugie;):) Pewnie to zasluga tego, ze Piotrus jest jak zywe srebro i robi za dziesiec dzieciaczkow!! Naprawde kobietki na tej imprezce bylo kilka maluchow w podobnym wieku ale to moj Piotrus byl w pieciu miejscach na raz, wszystkich zaczepial, zagadywal, lapal, slinil, zbieral, przenosil.... hihihii zobaczymy jak to dalej bedzie:):D Mam nadzieje, ze jak troszke podrosnie to da sie skierowac ta jego energie na pilke, ganianie po dworze i inne zabawy:) Hm.... ja i moj M tez nalezelismy do dzieciakow straaaasznie zywotnych:):) Gonie do kuchni, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dawno nie pisałam, ale czytałam wszystkie wypowiedzi. Także po kolei. W czwartek byliśmy z Dawidkiem u dermatologa no i nie wiadomo od czego ma te plamy na policzkach. Mam obserwować jak reaguje na potrawy, może to być alergia pokarmowa lub uczulenie na słońce. Już było lepiej ale znowu plamy są bardziej czerwone. Kiedyś na forum był poruszany temat kremu na słońce, ja kupiłam krem firmy SVR z filtrem 60, cena 60zł ale dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, także jestem zadowolona. Zakup kremu zrobiłam przed wizytą u dermatologa a on poleca ANTHELIOS DERMO-PEDIATRICS. Nie wiem jaki on jest, ale ja ze swojego jestem zadowolona. Wreszcie w sobotę przebił się nam drugi ząbek :) W sobotę byliśmy u znajomych na grilu, Dawidek był grzeczny zaczepiał swojego młodszego kolegę-6 miesięcy. O 20 byliśmy już w domu bo strasznie był głodny i śpiący. Długo nie pospał, obudził się z płaczem nosek miał zapchany i ciężko oddychał no i trochę kaszlał. Noc była straszna, ciągle się budził i nie mógł spać. W niedzielę był niespokojny, marudny, katar i kaszel już sama nie wiedziałam co mam robić żeby się uspokoił. Kolejna noc też była straszna, ja oczy na zapałki ale takie są uroki bycia mamą. Dziś byliśmy u lekarza no i ma gardło chore wszystko na tle wirusowym. Pani doktor od razu zauważyło plamy na policzkach no i musimy zrobić testy alergiczne. Przez to chore gardło nie ma apetytu nawet deserki nie bardzo mu podchodzą co nigdy nie odmawia, ciągle by coś jadł. Piszecie o kilogramach, ja przez miesiąc jem na śniadanie chleb waza no i kolacji nie jem, za to słodkie..... bardzo porzeram. No i takie są efekty że nic nie zeszło z wagi. A tu w czerwcu wesele, nie mam kreacji no i z takim brzuchem. Jeszcze wakacje, jak ja się pokaże na plarzy, a jedziemy do Ustki. Trzeba chyba poćwiczyć brzuszki no i zrezygnować ze słodkiego, oj ciężko będzie. Koniec z marudzeniem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny powiedzcie mi co zrobić,bo moja mała kompletnie nie chce gryźć:(.Wszystko co nie odpowiada konsystencją papce jest bee,poza tym chce pić zupki i inne rzeczy w butli,a w ogóle nie chce jeść łyżeczką:(:(:(:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha,no i z nowości to u nas jeszcze tyle,że byliśmy dziś u okulisty prywatnie i na piątek mamy skierowanie na USG i biometrię oczu(zauważyliśmy u Wikusi,że ma jedno oczko większe,a drugie mniejsze).Nie wiem dlaczego ona ma takie problemy z oczkami,najpierw sondowanie,potem płukanie,a teraz to:(:(:(:(:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas po weekendzie ciężko, mąż caly czas ma punkcje, ale córcia dopisała. Taka ostatnio zrobiła się radosna bardzoooo. Zauważyla, że lubi obserwować usta jak sie mówi coś wyraźnie i próbuje coś powiedziec po swojemu (zabiera sie do mówienia chyba :)) Wczoraj byłyśmy na na placu zabaw, oszalała z zachwytu, trudno było ją z tamtąd wyciągnąć. Polecam :) Gosiaczek - moja mała jeszcze niedawno tez nie chciała gryść, nie zmuszałam jej, kładłam tylko zawsze przy naszym obiadku jej coś na talerzyk, troszke się bawiła (wszystko wokół było np: z ziemniaczka, racci całe brudne, nawet ściany ) raz drugi dała do buzi i w tej chwili potrafi już jeść. Na początku pewnie musiała sie z tym wszystkim zapoznać (chlebek, miesko, ziemniaczek - trwało to jakieś 6 tygodni). Teraz jestem z niej dumna tak ładnie je:( Asiek - musze wypróbować to siodełko do rowerka, myślałam, że to jeszcze za wczesnie, ale jak się u Was sprawdziłao, to moze i Oliwka będzie chciała :) Jeśli chodzi o spanie nie mam problemów :odpukać\", kładę mała ok. 19,30 i spi do 5, 6 nad ranem i dziewczyny już sie nie budzi :) jestem od 2 tygodni wyspana :) hura Mężem ja już przestaję się matwić od dziś, ale podpisuję, sie pod twoją wypowiedzia Asiek \"mówią, że to kobiety robią się oziębłe po urodzeniu dziecka - kolejna bzdura...\" u nas było też cicho przez chwilę, ale nie tego oczekuje, i w czoraj wywołałam burzę. Tylko to napewno nic nieda:( Za tydzień idę na wesele, mam zamiar zrobić sobie tipsy, zaliczyć fryzjera - może tak sobie poprwie humorek :( Jęśli chodzi o nadwagę u mnie brak:), ślady po ciąży, to: większa skóra na brzuszku, (nawet nie brzuszek, tylko skóra), i niestety moje ładne dotychczas piersi stałe się nie atrakcyjne :( Tym jestem bardzo załamana. Asiek jeśli chodzi o laktację, ja moja Oliwkę przykadałam na końcu raz dziennie i potem poprostu przestałam i od 2 tygodni nie mam lkatacji (w naturalny sposób, żadnych tabletek, czy naturalnych sposobów nie stosowałam). Miłego dzionka Wam zycze pa :) P.S. My dzieciaczka 2 beziemy chcieli za jakies 4 latka, teraz od października chcę iść na studnia (na starość brrr) Jesli chodzi o wakacje to w czerwcu zaliczamy Zakopane, a w wrzesniu jedziemy na chrzciny do Niemiec w czerwcu siostra ma rodzić :) 4 dni przed roczkiem Oliwki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O laktacji - też kiedyś słyszałam o tych liściach - może spróbuję, choć piersi aż tak bardzo nie doskwierają, ale boję się tego zapalenia :o może niepotrzebnie... Koleżanka też mówiła mi o piciu szałwi oraz obwiązywaniu piersi na noc. Dziś tak zrobiłam. Ja też stopniowo ograniczałam przystawianie do piersi (też na życzenie Maksia) i w zasadzie trwało to prawie dwa miesiące. Najpierw przez około 3 tygodnie przystawiałam 3 razy na dobę, potem przez następne 2 razy, aż doszliśmy do 1 przez około 2 tygodnie. Cieknąć z piersi, nie cieknie tylko jak troszkę ścisnęłam w sobotę to wypłynęło parę kropel, ale naprawdę niewiele. Może faktycznie samo się unormuje. opytmko - lżej na sercu jak czyta się, że nie tylko my z S. mamy starcia. Chyba taki urok rodzicielstwa. W końcu tyle lat byliśmy sami, a tutaj pojawił się mały człowieczek, który wymaga sporo uwagi. Może z czasem dojdziemy do wprawy ;) jak na razie u nas bez zmian - relacje stanowczo ochłodzone, choć niby \"poprawne\". Ciężko mi, ale jeszcze wytrzymam - zobaczę co na to mój mąż. Chcę żeby przekonał się jak się żyje gdyby tak było na co dzień i zdecydował co woli. To taki mój test :) Co do żywego srebra u nas podobnie - wszędzie go pełno i nie za długo zainteresuje się jedną rzeczą lub czynnością. Wczoraj byłam z nim na ogórdku ponad 2 godziny (ostatnio wciąż chce być na dworze) i wyglądał jak kominiarz. Wszystko trzeba sprawdzić własnoręcznie, a jak się uda to też ustnie ;):D alcza - ja przed ciążą tak jadłam jak ty (oczywiście bez słodyczy) i dość sporo schudnęłam, a nie odmawiałam sobie niczego. Teraz też odstawiam ziemniaki (dość często) i nie jem kolacji. Stopniowo przejdę też na chleb chrupki - mi to wtedy naprawdę pomogło. Jak piszecie niby u mnie kg jakoś specjalnie nie widać, ale brzuszek mnie denerwuje. Tej skóry jest nadal za dużo i obawiam się, że już się nie \"wchłonie\". Chyba pozostaje ją tylko wyćwiczyć i oby to coś dało :P Zauważyłam też, że od czasu ciąży zaczęłam się trochę garbić i wtedy bardziej widać brzuch, a jak stoję prosto jak należy brzuch standardowy - muszę się zacząć pilnować ;) gosiaczek - faktycznie daj zaponać się małej z jedzeniem, obadać go, a sama zacznie próbować. Ja często daję jeść Maksiowi samemu i choć bałaganu przy tym trochę jest to jest to dobra lekcja do samodzielnego jedzenia. reniu - wszędzie piszą, że te krzesełka są dla dzieci od momentu kiedy pewnie siedzą do 22 kg (zależnie od modelu). Także nasze jak najbardziej należą do tego grona ;) Z burzą w związku to jak pisałam jeszcze się wstrzymam dziś i może jutro - poczekam na rozwój sytuacji, choć też nie lubię takiej ciszy. Rozmawiamy grzecznie, ale tylko to co konieczne + zero dotyku ;) próba wytrzymałości :) robię to tylko po to, żeby uzmysłowić drugiej połowie, że w codziennym życiu jest potrzebna rozmowa, czułość i zrozumienie, a na dłuższą metę bez tego ciężko żyć. Oby moja metoda się sprawdziła ;) aaa i ostatnia sprawa: Maks wczoraj na ogródku puścił się mojej ręki i podreptał prawie biegiem sam 4 kroczki. Wprawdzie potem bęcnął na trawę, ale szło mu naprawdę dobrze, a śpieszył się jakby go ktoś gonił :D może powolutku przymierza się do chodzenia samodzielnie - fajnie by było. I pytanie na koniec: czy wy dziewczyny obchodzicie roczek w kościele? tzn. czy macie specjalną mszę i czy na nią idziecie? Słyszłam, że nie wszędzie się to praktykuje, a u nas dodatowe trudności to po: 1. idziemy wtedy na wesele (a mamy ustalone z góry terminy mszy roczniaków), 2. to Maks śpi o 12.00, a msza zaczyna się o 11.30 - będzie zmierzły jak diabli :P Kusi mnie żeby wogóle tego nie robić lub indywidualnie na mszy w tygodniu. wracam do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki. Piszecie o spięciach z partnerami, to normalne. Niby od prawie roku, powiekszył sie skład rodzinny, powinni więć się już przyzwyczić. Okazuje się, że to wcale nie jest takie proste. Wydaje mi się, że teraz po pierwszym okresie jako takiego uporządkowania spraw domowych, nastąpiło przesilenie, oni też są zmęczeni. Jedyna rada, to rozmowy, próba dotarcia się. U nas odpukać w miarę dobrze, owszem bywają gorsze dni, ale generalnie jest w porządku. Laktacja. Hmm, piszecie, że zakończyłyście karmienie. Ja jeszcze nie. Fakt, zmniejszyłam liczbę karmień w ciągu dnia, dwa posilki mleczne Buba ma zastąpione obiadem. Karmię więc rano, popołudniu i wieczór, w nocy około 2 razy. Myślę, że maluch jeszcze nie jest gotów do odstawienia, więc nie zmuszam go. Jeszcze dwa miesiące, więc być może , sam powoli odstawi pierś. Poza tym, boję się, że mnie będzie trudniej zakończyć karmienie niź Bubie. Asiek u nas nie ma takiej tradycji o jakiej piszesz. P.S. Jak Wam się podoba nowy rząd - z Lepperem i Giertychem na czele. Ja osobiście zaczynam się bać. A dziś wyczytałam o propozycji LPR, by dogodzić młodym matkowm i wprowadzić takie prawo, by nie można ich było zwolnić z pracy po macierzyńskim. Wiecie co, zagotowałam, kręcą na nas bicz, bo przecież żadem pracodawca, nie odważy się zatrudnić kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulko - właśnie wiem, że trzeba rozmawiać, ale czasem już opadam z sił :( ile razy można rozmawiać? przez parę dni (w porywach 2 tygodnie) jest fajnie, a potem wszystko na nowo. Wiem, że jesteśmy przemęczeni, sama czasem mam dość wszystkiego, chociaż Maksia kocham ponad wszystko. Pocieszam się jeszcze, że teraz to najtrudniejszy okres (tak do roku, półtorej) przy takim małym dziecku, a z czasem będzie lepiej i łatwiej - trzymam się tej myśli ; A nowy rząd 😠 szkoda się wypowiadać, bo już mi bokiem wychodzi (delikatnie mówiąc) ta cała polityka:P To co teraz robią to dla mnie bandytyzm, kumoterstwo i znów załatwianie swoich interesów - też mi prawo i sprawiedliwość - powinni się wstydzić, ale jak widać pamięć mają bardzo krótką i wybiórczą 😡 Kiedyś wrogowie, a teraz koalicjanci i najlepsi przyjaciele. Na dodatek bronią człowieka, którego w przeszłości chcieli z sejmu nawet wyrzucić za liczne wyroki, teraz nagle się okazuje, że mógł tak mówić (był prowokowany). A ich obietnice wyborcze? - obiecanki, cacanki, a głupiemu radość :P ich pomysły jeszcze gorzej wpłyną na status matek i nie tylko:o dobrze, że na nich nie głosowałam uffff... lepiej skończę ten temat, bo mi niebezpiecznie ciśnienie się podnosi ;):P Dla przyjemnieszego zakończenia mojego postu wklejam link z \"naszymi\" kwaterami nad morzem, jedziemy od 28 lipca - obejrzyjcie jak miło, przyjemnie i idealnie dla rodziny. Wolne miejsca jeszcze są - może ktoś się skusi ;) http://www.klaudia.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nawet ladnie dzis. Mala zaczyna sama dreptac juz ale tak bieguskiem to robi hehehe jakby miala gdzies nie zdazyc. Oki spadam ciao.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rzadzie sie nie wypowiem - szkoda słów Ufff może ja też chce :) Ale nie wtym roku. Asiek Max bedzie miał co robić :) Ja sie zastanawiam jak dam sobie radę z Oliwką w Zakopanym. Czy da nam troszkę odpocząć mala ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×