Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Byliśmy na szczepieniu więc poprawiam tabelkę madziam......Wiktoria........27 kwiecień.....8440g.......70cm.. www.wiki.bobasy.pl .................Weronika.......27 kwiecień.... 9400g.......77cm. www.wikiwerka.bobasy.pl Domi25........Zuzia............22 maj..........10,6kg........65cm ... www.wiktorka.bobasy.pl .................Wiktoria........22 maj...........9200g........64cm asiek78.......Maksymilian....15 czerwiec.....10,7kg........78cm... www.maks.bobasy.pl elfia_mama...Adam............15 czerwiec.....7150g.......68cm Lila 26.........Maja.............16czerwiec.....7700g.......68cm... www.majai.bobasy.pl sliwkarobaczywka...Alicja....18czerwiec.....9130g.......70cm... www.sliwkarobaczywka.bobasy.pl Burka.............Ula ...........18 czerwiec.....8000g......66cm gumecka......Karolinka.......21 czerwiec.....9000g.......80cm... www.gumecka.bobasy.pl renia75........Oliwia...........26 czerwca......7450g.......63cm... www.oliwka26.bobasy.pl kasmo.........Wiktor..........28 czerwca......9000g.......75cm... www.wiktory.bobasy.pl evka81........Olivier..........02 lipca...........9700g.......77cm... www.evka81.bobasy.pl agulek.........Rafałek.........06 lipca...........7300g.......68cm... www.agulek.bobasy.pl edi1978.......Karolek..........07 lipca..........8500g.......ok.70cm... www.karolek0707.bobasy.pl bumpy.........Lenka...........13 lipca...........7900g.......68cm... www.agawg.bobasy.pl Kamelia........Zosia............13 lipca...........7300g.......76 cm... www.kamelia.bobasy.pl alcza..........Dawidek.........13 lipca...........10900g ......80cm... www.alicja78.bobasy.pl Anulka.........Kubuś...........15 lipca............10000g.......74cm... www.kubulek.bobasy.pl .................Tusia......................................................... www.tusiecina.bobasy.pl Optymka......Piotrus.........15 lipca............9500g.......71cm... www.piotrfryderyk.bobasy.pl JaMama.......Ryś..............15 lipca............7600g.......70cm Hepcia ........Marta ..........16 lipca ...........9500g.......72 cm... www.hepcia.bobasy.pl Dragonka73...Korina.......18 lipca............11,5kg......80cm Teska78.......Nikoś...........19 lipca............12kg.......83cm... www.teska78.bobasy.pl Kolorcia........Amelia..........19 lipca............6000g......66cm... www.kmrozik.bobasy.pl mamuska1507.Krystian......21 lipca............8100g.......72cm ana 33..........Hubcio.........22 lipca............8200g ......71cm... www.hubus.bobasy.pl Janina..........Kamilek.........25 lipca...........10kg........84cm Mojreczka.....Tymuś..........25 lipca...........9680g........76cm... www.tymoteuszek.bobasy.pl Gosiaczek26...Wiktoria......26 lipca............10,61........80cm... www.gosiaczek26.bobasy.pl Dora 77.........Łukaszek.....27 lipca.............10,5kg.......75cm... www.dora777.bobasy.pl Iwka26.........Adrianek.......30 lipca............7400........75cm... www.iwka26.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziam......Wiktoria........27 kwiecień.....8440g.......70cm.. www.wiki.bobasy.pl .................Weronika.......27 kwiecień.... 9400g.......77cm. www.wikiwerka.bobasy.pl Domi25........Zuzia............22 maj..........10,6kg........65cm ... www.wiktorka.bobasy.pl .................Wiktoria........22 maj...........9200g........64cm asiek78.......Maksymilian....15 czerwiec.....10,7kg........78cm... www.maks.bobasy.pl elfia_mama...Adam............15 czerwiec.....7150g.......68cm Lila 26.........Maja.............16czerwiec.....7700g.......68cm... www.majai.bobasy.pl sliwkarobaczywka...Alicja....18czerwiec.....9130g.....70cm...www.sliwkarobaczywka.bobasy.pl Burka.............Ula ...........18 czerwiec.....8000g......66cm gumecka......Karolinka.......21 czerwiec.....9000g.......80cm... www.gumecka.bobasy.pl renia75........Oliwia...........26 czerwca......7450g.......63cm... www.oliwka26.bobasy.pl kasmo.........Wiktor..........28 czerwca......9000g.......75cm... www.wiktory.bobasy.pl evka81........Olivier..........02 lipca...........9700g.......77cm... www.evka81.bobasy.pl agulek.........Rafałek.........06 lipca...........7300g.......68cm... www.agulek.bobasy.pl edi1978.......Karolek........07lipca........8500g.......ok.70cm...www.karolek0707.bobasy.pl bumpy.........Lenka...........13 lipca...........7900g.......68cm... www.agawg.bobasy.pl Kamelia........Zosia............13 lipca..........7300g.......76 cm...www.kamelia.bobasy.pl alcza..........Dawidek.........13 lipca...........10900g......80cm...www.alicja78.bobasy.pl Anulka.........Kubuś...........15lipca............10000g.......74cm...www.kubulek.bobasy.pl .............. Tusia................................................www.tusiecina.bobasy.pl Optymka......Piotrus.........15lipca.........9500g.......71cm...www.piotrfryderyk.bobasy.pl JaMama.......Ryś..............15 lipca............7600g.......70cm Hepcia ........Marta ..........16 lipca ...........9500g.......72 cm...www.hepcia.bobasy.pl Dragonka73...Korina.......18 lipca............11,5kg......80cm Teska78.......Nikoś...........19 lipca............12kg.......83cm... www.teska78.bobasy.pl Kolorcia........Amelia..........19 lipca............6000g......66cm...www.kmrozik.bobasy.pl mamuska1507.Krystian......21 lipca............8100g.......72cm ana 33..........Hubcio.........22 lipca............8200g ......71cm... www.hubus.bobasy.pl Janina..........Kamilek.........25 lipca...........10kg........84cm Mojreczka.....Tymuś..........25lipca..........9680g........76cm...www.tymoteuszek.bobasy.pl Gosiaczek26...Wiktoria......26lipca...........10,61........80cm...www.gosiaczek26.bobasy.pl Dora 77.........Łukaszek.....27 lipca.............10,5kg.......75cm...www.dora777.bobasy.pl Iwka26.........Adrianek.......30 lipca............7400........75cm... www.iwka26.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka a to sorki, nadinterpretowalam twój tekst albo po prostu odezwala się we mnie wczoraj matka-kwoka... nie wracam już do tematu, obiecuje🌻 Poczytalam dzisiaj co pisalyscie kobietki ale odpisze jutro bo padam na nos, doslownie..., dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfia mamo - ależ ci się pochrzaniło :( szkoda, bo faktycznie najlepiej jak dziecko ma oboje rodziców, a i dla ciebie to odciążenie móc dzielić się z kimś problemami, obowiązkami i troskami... przykro mi🌻 Mi też to wygląda na pretekst, choć może jeszcze się coś twojemu A. odwidzi... Jak zostaniesz sama z dwójką dzieci, pracą i problemami będzie ci na pewno bardzo trudno... mam ochotę wstrząsnąć twoim facetem:P tylko czy coś to da:o W pracy szefowa też daje ci popalić - gdzie takich chowają. Szkoda bardzo, że obniżyła ci wynagrodzenie i to naprawdę sporo - małpa i tyle 😠 Czemu jak problemy spadają na człowieka to od razu hurtem 😡 Dziewczyny, które nie prasujecie rzeczy maluchów, mam pytanie: jak to robicie, że ciuszki nie są pomięte? ja rozwieszam dokładnie na suszarce, ale i tak trochę widać zagniecenia :o denerwuje mnie to i wciąż prasuję ;) może to jakieś zboczenie z mojej strony :D Ostatnio dałam trochę płynu do płukania (sensitiv), ale nie pomogło to na zagniecenia - jedynie było pranie delikatniejsze. Maks bez reakcji, więc chyba będę trochę dawać do każdego jego prania. mojreczko - pogadaliśmy z babcią i powiedziała, że nie pozwala mu na wszystko (a od naszej rozmowy jeszcze bardziej uważa), bo zdaje sobie sprawę, iż kręciłaby na siebie bicz, ponieważ jest z nim połowę dnia. Myślę, więc, że będzie uważać. Maks jej też próbuje wymuszać, ale nie poddaje się ;) wierzę jej i mam nadzieję, że tak robi. Bąbel od wtorku wrócił do swojego standardowego humoru: wesoły, bez złośliwości i nie denerwuje się o byle co. Może w poniedziałek miał gorszy dzień... teraz nawet jak coś chce dostać, a my się nie zgadzamy to tylko czasem się skrzywi, ale łatwo jest go zagadać lub zająć czymś innym. Za żadne skarby nie chcemy dopuścić do sytuacji, o której piszesz, bo wiem czym to grozi w przyszłości oraz zdaję sobie sprawę, że odpowiedzialność za to jest w naszych rękach. Na szczęście bąbel dzięki swojemu pogodnemu usposobieniu nigdy nie złości się długo, ani często. Mój młodszy bratanek ma taką władzę nad rodzicami i starszym bratem... najbardziej niestety cierpi przez to właśnie on (to mój ukochany chrześniak), bo musi wciąż ustępować młodszemu (dla świętego spokoju) - jego rodzice nie widzą, że robią źle, a jak im to mówimy to twierdzą, iż ten starszy jest przewrażliwiony. Cóż, więcej zrobić nie możemy... alcza - mi to wygląda na wiurs. Ostatnio panował taki w różnych rejonach Polski i objawiał się problemami jelitowymi, biegunkami, a w niektórych przypadkach wymiotami. Dobrze, że już jest OK :) Właśnie jedzie do mnie do pracy łóżeczko turystyczne - przed chwilą dzwonił kurier :) musiałam tylko pożyczyć kasę, bo nie noszę przy sobie takiej gotówki. Jestem bardzo ciekawa :D Wracam do pracy - jutro ostatni dzień w pracy i udało mi się praktycznie ze wszystkim zdąrzyć (dokończę to dziś), a potem to już tylko odpoczynek :D:D:D oby tylko szefowa go podpisała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie mogę znaleźć na necie pogodę długoterminową dla Polski? Szukam i jakoś znajduję tylko na maksymalnie 3 dni :( pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfia Mamo - nie wiem jak Ty to wszystko wytrzymujesz. Nowa prca, wredna szefowa, Gaja była w szpitalu, i na dodatek nieodowiedzialny facet. Elfinko zostawić kobietę z dwójką dzieci, zasłaniając się tym, że nie może dogadać się z dzieckiem to chyba wypowiedź jakiegoś niedojrzałego chłopczyka a nie dorosłego faceta. Nie chciałabym Cię zranić, ale czy on nie ma przypadkiem innej kobiety? Co ma oznaczać ten okres próbny dla Gai, bo przeciez nawet jeśli Ona nie jest aniołkiem to nie odchodzi sie z takiego powodu od rodziny. Dobrze , że Ty jeseś mądrą kobietą i nie obwiniasz Gai. Jeśli pragniesz żebyście dalej byli razem, to życzę Ci tego z całego serca. Zastanawiam się tylko, co dalej skoro z takiego powodu chce odejść to co będzie jak pojawią się jeszcze większe problemy? Życzę Ci dużo sił na najbliższy czas. Wkurza mnie taka postawa facetów. Żadna kobieta nie zachowałaby się tak. CZy wyobrażacie sobie, że któraś z nas odeszłaby od faceta bo nie daje sobie rady z dzieckiem? Elfinko jesli można Ci jakoś wirtualnie pomóc daj znać. Asiek -nie pomogę z ta prognozą pogody, ale widze że jesteś już jedną nogą na urlopie. Alcza - ciesze się że urodzinki Dawidak się udały i że już z nim dobrze. Gosiu - już tylko ja chyba nie złożyłam Ci życzeń. Życze Ci duzo szczęścia i obyś zawsze miała oparcie w swoim mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny ale piszecie a ja nie mam czasu poczytac i napisac,moje dziecko zabiera mi caly czas a teraz jestesmy same na placu boju i nawet nie mam ochoty pisac i czytac bo wieczorami padam na ryjek. Elfia-strasznie mi przykro ze tak sie pokrecilo ech.Ja na twoim miejscy nie dalabym rady i chyba bym sie zalamala. wlasnie mam teraz taki czas zalamania i wysiadam psychicznie i fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A chcialam was zapytac czy wy tez tak wychowujecie swoje dzieci ,uwazam ze ta moja kolezanka forumowa(inne forum o dzieciach) ma racje i teraz widze ze ja troszke bledow zrobilam wychowujac moje dziecko do roku czasu ale mam nadzieje ze jeszcze uda mi sie to zmienic To przyklady jej: - od urodzenia śpi w swoim łóżeczku i w swoim pokoju sam - jest przyzwyczajony do spania w hałasie....nawet przy nim mogę odkurzać a i tak się nie obudzi! -na podwórku chodzi gdzie chce,a jak się przewróci to ja się śmieje że złapał zająca i wtedy nigdy nie płacze - jest samodzielny i sam radzi sobie z wejściem i wyjściem z piaskownicy(chociaż czasem zaliczy glebę na buzię i najje się piachu),wszelkie progi pokonuje sam - staram się dać mu do spróbowania jak najwięcej rzeczy ....chociaż tu jestem ostrożna ....bo jeszcze nie jadł czekolady,czipsów - nie noszę na rękach -wie czego mu nie wolno i już coraz rzadziej reaguje na zakazy histerią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki za ciepłe słowa. Chyba udało mi się wcielić w życie zasadę: \"Wszystko co mnie nie zabije, wzmocni mnie\". Z szefową tym razem ja porozmawiałam. Nie zgodziłam się na jej warunki, a stanęło wreszcie na tym, że mi obniżyła wynagrodzenie, ale o 300 a nie o 600zł, a do renegocjacji płacy mamy wrócić po okresie próbnym. Najwyżej mnie zwolni. Moim facetem w ogóle się nie przejmuję, nie zamierzam palcem kiwnąć, by wpłynąć na zmianę jego decyzji. Jestem ciężko urażona i wygarnęłam mu, co o nim myślę, a reszta niech się sama dzieje. trzeba przecież zachować jakąś godność. Asiek, pytasz o prasowanie. Odkąd poszłam do pracy, zupełnie nie mam na to czasu. Najpierw ten szpital Gai - wracałam do domu po 20-ej, a teraz też nie jest wiele lepiej. Jak tylko otwieram drzwi rzuca się na mnie Dadaś, który nie opuszcza mnie aż do zaśnięcia. Idziemy na spacerek, bawimy się, potem go kąpię, robię mleczko, karmię, potem kładę spać i tak schodzi do 22-ej. Staram się ciuszki równo rozwiesić na suszarce, ale nie przejmuję się drobnymi zagnieceniami. Niestety, przy tym młynie jestem zmuszona odróżniać sprawy istotne od takich, które sobie mogę odpuścić. Prasowanie odpuściłam. Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek czytam wlasnie, ze masz zamiar odpuscic sobie kolacje lub przynajmniej okroic... potrafisz glodna zasnac?? :)Ja mogę nie zjesc sniadania ale kolacje musze zjesc koniecznie, i to calkiem spora bo inaczej nie zasne :)W glowie przewijaja mi się filmy z samymi pychotkami i nici ze spania:):) Za to rankiem zwykle zaczynalam od kawki (mmmm, wciąż marze o kawie z mlekiem) a sniadanie jadlam zwykle kolo 11-tej. Za to mój M dokladnie na odwrot – przejedzony nie zasnie a rano jak ja ledwie zaspana patrze na oczy on już ze smaczkiem wsuwa sniadanie :) Mojreczko ja tez czekam jak cialko mi troche spadnie od ganiaania za Bablem:D:D:D:D Grunto to się pocieszyc ;):D A swoja droga to mialam się wziasc za siebie z pirwszym dniem lipca, pozniej od Piotrusiowych urodzin a teraz hihihiihi czekam na nasza rocznice z M (25 lipca)... ciekawe co będzie nastepne??;):D:D Elfia mamo jak to obnizyla ci wyplate?? Przeciez to jest prawnie zakazane!! Jasny gwint, albo ja się stara robie i coraz mniej lapie albo swiat zwariowal. Jeżeli zas chodzi o twojego partnera to... dupek. Sorki za szczerosc ale jak czlowiek dorosly, ojciec i partner może powiedziec kobiecie z która ma dziecko, ze nie umie się dogadac z drugim dzieckiem?? Jestem przekonana, ze problem jest nie w Gai a w nim... Wiem, ze chcialabys aby Dadas miał ojca i Gaja również... zycze ci (bo kurcze jestes mloda i fajna kobieta!!) nowego faceta na poziomie, który doceni fakt posiadania rodziny ❤️ Ja, podobnie jak hepcia – jeżeli tylko mogę jakos pomoc to pisz, oki? Bez jakichkolwiek wyrzutow... w koncu jestesmy tez po to by sobie pomagac. Asiek ja wrzucam rzeczy do suszarki, i wyjmuje zaraz po zakonczeniu cyklu – wtedy nie sa jeszcze wygiete. A prasowanie zostawiam sobie na specjalne okazje... :) Wczoraj bylismy z Piotrusiem u lekarza, na dzien dzisiejszy Piotrus ma 80cm i wazy 11 kg... wszystko inne w porzadku, zwlaszcza pluca - Piotrunio dal taki popis krzykow i wrzaskow przy wczorajszej szczepionce, ze jeeeej!! I jak juz bylo po wszystkim to z taka miloscia rzucil sie na mnie i calowal co chwilke, ze chyba czesciej bede chodzic do tego lekarza:D:D:D:D Dzis od rana pomaga mi w kuchni, jego ulubione zajecie to wyjmowanie ziemniakow z wiklinowego kosza i podawanie mnie... nie wazne, ze ja potrzebuje tylko kilka, Babelek wyjmuje dzielnie az zobaczy dno:D:D:D PS. Elfia mamo wlasnie doczytalam o rozmowie z szefowa i z partnerem... ja tez uwazam, ze „co cie nie zabije to cie wzmocni” wiec glowa do gory, poradzisz sobie lepiej niż myslisz🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w dobrym humorze - jeszcze parę godzin i trzy tygodnie urlopu :D:D:D jeszcze wieczorkiem ta imprezka z pracy ;) fajnie mi zaczyna się urlop :classic_cool: Co do pogody to różnie słyszałam i stwierdziłam, że co będzie to będzie - tak nic nie wskóram w tej kwestii:P Postanowiłam, że jak nie będzie zbyt ładnie to będziemy zwiedzać okoliczne miasta, a jest ich trochę. gumecko - będąc na urlopie pewnie tak jak i ty nie będę mieć czasu tutaj zaglądać, bo chcę jak najwięcej czasu poświęcić bąblowi, zorganizować jakieś rozrywki również dla nas, bo będziemy razem z S na uropie, na dodatek te wczasy, a po przyjeździe chcemy zacząć wykańczać pokój Maksa... a i jeszcze mam zamiar nadrobić trochę czytanie :) pewnie ze wszystkim nie zdąrzę:o:P Co do postępowania twojej koleżanki odpiszę po kolei: - Maks od urodzenia nie spał cały czas w łóżeczku (przez kolki), ale teraz od kilku m-cy śpi ładnie, chyba że ma wyjątkowo złą noc to idzie do nas koło 4.00. Pokój jego kończymy, więc wtedy zobaczymy jak pójdzie spanie mu w nim ;) - bąbel śpi przy włączonym radiu od urodzenia, TV mu też nie przeszkadza, standardowa krzątanina w domu też, ale nie potrafi zasnąć przy głośnych hałasach np. dzieci nad wodą. Nie odkurzałam jak na razie kiedy spał, ale kosiarki mu nie przeszkadzają, - na podwórku generalnie chodzi gdzie chce i jest ubrudzony jak kominiarz - wyjątkiem są niebezpieczne miejsca. Jak się przewróci to sam wstaje, a jak bardziej się trzaśnie to podnoszę go i mówię \"nic się nie stało\" albo pytam \"złapałeś zająca?\" - też próbuje sam wszędzie wchodzić i wychodzić. Z piaskownicy sam wychodzi i nie raz się przewrócił, ale idzie mu to coraz sprawniej. Czasem schodzi sam po schodach, a my trzymamy go za rączkę lub za dwie (to samo z wychodzeniem), ćwiczy też wspinanie się wszędzie łącznie z wiszeniem na kojcu po zewnętrzej stronie i próbą wychodzenia z niego:o - ostatnio coraz więcej odważyłam się dać spróbować bąblowi, bo zwyczajnie chcę sprawdzić co może, a co nie, jeść - generalnie przestały mu smakować mało doprawione i mdłe potrawy, choć nadal raz dziennie je coś ze słoiczka. Próbował też trochę lodów i bardzo mu smakowały, ale to naprawdę odrobinę. Wszystko w granicach rozsądku i nie daję mu ciężkich oraz tłustych potraw, a także chipsów, słodyczy (choć zaliczył Kinderka o cioci:o) itp. - na rękach noszę go coraz mniej, bo najzwyczajniej nie mam siły - jego 11kg na dodatek przy tym upale jest dla mnie o wiele za dużo:) - Maks, poza jednym dniem, nigdy nie reagował histerią na zakazy. Nawet jak mu się to nie podoba to łatwo odwrócić jego uwagę. Coraz częściej też jak powiem \"nie wolno\" sam rezygnuje bez mojej interwencji. Jest parę rzeczy i miejsc, które omija już szerokim łukiem, bo wie, że i tak mu nie pozwolę np. sprzęt RTV, szkatułki z biżuterią, ubikacja itp. Ogólnie stwierdzam jedno: bąbel to już typowy chłopczyk, wszędzie go pełno, wszystko go interesuje - szczególnie jakieś sprzęty, wszędzie chce wyjść i dużo kombinuje. Taki mały, kochany urwis, bo przy tym słodki jak aniołek: tylko się tuli i rozdaje całusy❤️ To tyle w tej kwestii - długo wyszło, sorki ;) elfia mamo - prawidłowe nastawienie - życzę dużo sił :) jesteś naprawdę silną kobietą🌻 ale to i tak niesprawiedliwe, że ci się nie układa. Znając siebie popadłabym w depresję totalną :o Z ciuszkami u mnie to chyba naprawdę jakieś zboczenie czytając wasze wpisy. Spróbuję trochę to odpuścić - chyba przesadzam ;) też nie mam za bardzo czasu i potem ślęczę wściekła wieczorami nad dechą do prasowania :o bezsensu :P spróbuję jak wy ;) optymko - jak jestem baaardzo głodna to pozwalam sobie na coś lekkiego, choć unikam chleba, jak tylko trochę ssie to oszukuję żołądek piciem lub owocami, a także innymi przekąskami np. kiszonymi ogórkami, jogrutem, kalarepką, itp. Jak robimy sobie grilla (tego za żadne skarby sobie nie odmówię) to wszystko jem bez chleba. Kiedyś ze śniadaniem robiłam tak jak ty, ale teraz jak ograniczam kolację to rano jestem bardzo głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek- nie wiem czy jeszcze zajrzysz przed Swoim błogim lenistwem. Życze Ci udanego urlopu, wspaniałej pogody, duzo spokoju i oby udało Ci sie choć na troszkę zapomnieć o trudach pracy. Baw się dobrze. o dłuższy wpis podtaram się w weekend bo w pracy nie mam czasu. pozdrawiam wszytskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ! Gdybym tu już dzis nie zajrzała to STO LAT dla Krystiana oraz Hubcia. Mamuska 1507 i Ana 33 zajrzyjcie i skrobnijcie co u WAS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajrzałam i dziękuję Hepciu :D w pracy odrobione wszystko i teraz w sumie czekam, aż skończy się moja \"dniówka\" i witaj urlopie :D potem jeszcze popołudniowa impreza, ale to już przyjemność, choć ze współpracownikami i szefostwem ;) Z innej beczki. Ostatnio kilka razy zdenerwowali mnie rodzice małych dzieci (od roczku do 4-5 lat) w miejscach publicznych 😠 Kiedyś nie wytrzymam coś powiem i jeszcze ja oberwę:P Sytuacje są schematyczne: rodzice krzyczą na dzieci (żeby nie powiedzieć, że się wydzierają) lub robią gorsze rzeczy tylko dlatego, że dziecko zrobiło jaką naprawdę drobnostkę, ale nie pasującą rodzicom, albo coś dzieje się dlatego, że nie dopatrzyli. Przykład pierwszy: pod supermarketem rodzice idą z wózkiem sklepowym (w nim młodsze dziecko), a luzem biega kilkulatek. Przechodzą przez ulicę na parking nawet się nie oglądając gdzie starszy syn, a kiedy na niego trąbi samochód zaczynają się wydzierać na niego, szarpią nim i nawet uderzyli w główkę nie bacząc na ludzi wokół.... :o Przecież do jasnej ciasnej trzeba się zainteresować dzieckiem wcześniej zanim znajdzie się w takiej sytuacji, a nie obwiniać go w gruncie rzeczy za to, że jest dzieckiem i nie zdaje sobie sprawy z wszystkich niebezpieczeństw. Od tego są dorośli - mamy ich tego nauczyć. Wystarczyło przecież powiedzieć: idz koło nas, albo: daj rękę, albo: chwyć się wózka, uważaj na ulicę... cokolwiek. Miałam ochotę wstrząsnąć tymi tzw.\"rodzicami\". Druga sytuacja: na deptaku pod parasolami w ogródku piwnym siedzi małżeństwo z chłopczykiem w wózku około roku, może półtorej. Mały znudzony chciał tylko wyjść z wózka, a ojciec jak się na niego nie wydrze... na dodatek tak okropnym i odpychającym głosem, że mnie wstrząsnęło, miałam ochotę przytulić i pocieszyć biedne dziecko...:( Nie wiem, może przesadzam, może też czasem Maks wyprowadzi mnie w przyszłości z równowagi, ale staram się i będę nadal tak robić, być spokojna, wyrozumiała, troskliwa i zapobiegliwa, przede wszystkim rozmawiać oraz tłumaczyć. Owszem dzieci czasem zdenerwują, ale czy to powód żeby urządzać im awanturę w miejscu publicznym bez opamiętania? Często wg mnie takie zachowania rodziców nie mają sensu i przynoszą odwrotny skutek. Dzieci też tak postępują niejednokrotnie, ponieważ wcześniej to rodzic popełnił jakiś błąd wychowawczy. Zgadza się, nie ma stuprocentowego sposobu na wpojenie dziecku dobrego zachowania, ale można się starać i próbować. Agresja rodzi agresję, a także lęk dziecka przed rodzicem i zamknięcie się w sobie, gdzie potem mimo najlepszych chęci się nie dostaniemy... Zdaję sobie sprawę, że mówię z teorii, ale już teraz nie krzyczę na Maksia tylko dlatego, że coś koniecznie chce do rączki, bo to nie jego wina: taka natura dziecka i być może błąd kogoś z dorosłych kto mu pokazał, że można to dostać, choć na chwilkę. Staram się go czymś zająć, wytłumaczyć i najczęściej Maks sam grzecznie \"odpuszcza\". To tyle wywodu na ten temat z mojej strony - musiałam się wygadać, bo takich sytuacji widzę dużo, ale te dwie utknęły mi w pamięci, ponieważ wg mnie te dzieci nie zrobiły nic co by zasługiwało na takie potraktowanie ich przez rodziców :( Miłego popołudnia i weekendu :) idę na urlop :classic_cool: i postaram się czasem tutaj zajrzeć i coś napisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry wlasnie wrocilam z pracy jestem zmeczona jak osiolek :( ale ale-dzis w tak wyjatkowy dzien nie zamierzam sie poddac i zaraz po krotkim odswierzeniu (czyt. prysznic) lece na spacerek z moim ukochanym synkiem ktory wlasnie dzis konczy roczek :D 🌻 ❤️ a u nas wszystko dobrze tylko upaly nam doskwieraja uff. w pracy mam poprostu saune parowa a na kazdym placu zabaw szukam cienia bo istna tam sahara. jutro mam gosci w zwiazku z urodzinkami takze dzisiejszy wieczor spedze na malych przygotowaniach chce choc zrobic salatkea a jutro z samego rana wstwie miesko do piecyka , zeby pozniej w poludnie sie za bardzo nie nagrzało. pozdrawiam wszystkie 🖐️ ps: asiek jak lozeczko, ja mam takie jak na zdjeciu tylko niebieskie i jestem zadowolona aha za tydzien wyjezdzam - morz szum.ptakow spiew...oj juz sie nie moge doczekac papatki odezwe sie w weekendzik i napisze jak urodzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat dla solenizantow ❤️🌻 Asiek--ale ci fajnie ze wyjezdzasz,my moze pojedziemy do Brennej w sierpniu,jak chcesz podam ci na gg moj numer tel kom to jak bedziemy juz tam moze kaurat sie zgadamy co do spotkania :-) och ja tez nie mam czasu naprawde latam za mala ciagle bo ona to diabel wcielony ale za to jestem szczesliwa bo mam juz swoje 58kg wagi sprzed ciazy,teraz tylko popracowac nad figura spadam sie kapac i polezec w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dla dzisiejszego solenizanta Krystianka dużo zdrówka i uśmiechu, sto lat 🌻 Jutro nas nie ma, jedziemy do kuzynki więc dziś składam życzenia Hubercikowi dużo zdrówka i uśmiechu, sto lat 🌻 Asiek, co do prasowania to ja też prasuję ciuszki Dawidkowi, po praniu są takie wymiętolone że nie mogę na nie patrzeć. Życzę udanego urlopu, wypoczywaj i wracaj szybko do nas, czekamy na fotki. Hepcia, dziękujemy za miłe słowa. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20.07] 23:37 ana 33 czesc mamuski janina sie pozegnala i ja tez mowie do zobaczenia!! na jutro termin wiec rano tuptam do szpitala .trzymajcie kciuki za szybki wyskok mojego maluszka... pa pa 10:10 ana 33 witam mamuski wszystkim nowym mamuskom gratuluje wpadam na momencik,szukalam tabelki ale gdzies sie schowala.... 22.07 o godz.11.56 uslyszalam swojego synka! wazyl 3350 i mial 56 cm. szybko zlecial ten roczkek!!! dzis sama juz wiem ,ze najpiekniejsza melodia jest niczym w porownaniu ze smiechem mojego synka lobuziaczka!!! tak wiem.czytam (podczytuje) czujecie to samo!! dla wszystkich malych jubilatek i jubilatow SAMYCH USMIECHNIETYCH DNI!! I DLA MAM OCZYWISCIE ROWNIEZ!! gosiaczku szczescia samego na nowej drodze zycia elfia zawsze podziwialam Cie za madrosc , odwage,trafnosc w opiniach ...zaslugujesz na dobrego faceta a nie na taka sz..... mysle jednak ,ze gdzies ten facet jest i kiedys sie spotkacie.a tymczasem zycze sily !! dziewczyny czy...czy ktoras wie co u Malej Czarnej?... a moze troszke tu jeszcze podczytuje? wiec Mala Czarna 1000 buziakow i trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiek - prawie codziennie właściwie każda z nas jest świadkiem sytuacji, które opisujesz. Też mam ochotę palnąć takim rodzicom. Przykład: biuro, w którym pracuję jest położone na głównej ulicy Bytomia. Naprzeciw mieszka baba-matka dwójki maluchów, ok.3-4 lat. Codziennie słyszę, jak się ona wydziera, a dzieci płaczą przeraźliwie. Odczuwam naprzemiennie złość, bezradność i smutek z powodu tej szmaty! Powinnam zadzwonić na policję? Myślę że tak. Powstrzymuje mnie jedynie to, że osobiście nie widziałam, jak znęca sie nad tymi biednymi dziećmi, no i że wiem tylko, że mieszka w kamienicy naprzeciwko (nie znam nazwiska oraz dokłądnego adresu). Ale oczywiście SŁYCHAĆ ją doskonale :(( Gumecka - podałaś kilka wychowawczych przykładów twojej znajomej. W skrócie powiem tyle, że ze wszystkimi się zgadzam, za wyjątkiem niebrania na ręce - w jaki sposób jej dziecko zaspokaja potrzebę bliskości? To jedyne zastrzeżenie, resztę popieram i podpisuję sie obiema rękami. U nas w zasadzie bez zmian. A. udaje, jakby nic się nie zdarzyło, jakby nie było w ogóle tematu. Dziewczyny, dziękuję jeszcze raz za wsparcie! Nie umiem znaleźć tej strony, na której były nassze adresy - chętnie napisałabym więcej, ale na priva. Ok, później odszukam... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dal hubcia i jego mamusi ana 33- wszystkiego najjj...🌻❤️🌻 u mnie przygotowania o 17 goscie wlasnie koncze salatke i biore sie za druga, tort juz w lodowce i inne smakolyki tez prawie gotowe. pozdrawiam 🖐️ ale ukrop ufff.... pa pa 🖐️ :D :) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie sto lat dla wszystkich solenizantow❤️ ❤️ Jeszcze tylko kilka dni i cala ekipa forumowych dzieciaczkow bedzie miala roczek... jak ten czas leci!! Elfia mamo jak tylko zainstaluje gg to dam znac:) Po tym ostatnim padnieciu dysku do dzisiaj nie mam wszystkich programow... U nas dzisiaj leje od rana ale to dobrze, bo upal byl niemilosierny, ufff! Piotrus wlasnie zasnal wiec pylam do kuchni zrobic jakis serniczek z mascarpone i truskafkof:):) Oczywiscie ja tylko do niego powzdycham (nadadal nie moge jesc nabialu) ale M sie ucieszy:):) Mam jeszcze do was pytanie dziewczyny - czy myslicie, ze kilkudniowe luzniejsze kupki moga byc zwiazane z zabkowanieM? Gdzies czytalam, ze tak ale nie jestem pewna... jem to co zawsze a od kilku dni jest problem z kupkami... i oczywiscie co za tym idzie mamy tez gorsze noce:/:/ Nie ma za to ani temperatury, ani wymiotow, nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat dla solenizantow i duzo prezentow i milosci❤️ Ale mi smutno dzis. Bylam z mala w botanicznym a ta duzo mlodych par i pieknych dziewczyn w sukniach cudnych a ja nigdy nie mialam koscielnego ani nie mialam tak ladnej sukni i nigdy nie bylam najpieknijesza na takim weselisku. A niestety juz nigdy nie zaloze takiej sukienki i wesela tez nie bede miec. I jakos tak mi zal,ze kazda z was ma piekne zdjecia tej uroczystosci a my nic nie mamy. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadal chroniczny brak czasu:( asiek- miłego wypoczynku- wracajcie cali i zdrowi gosiaczek!! hip hip hurra :) witamy w gronie mężatek:D spiesze donieść, ze Lenka chodzi:D:D:D teraz raczej sie zapomina i czasem sie czegoś przytrzyma, ale od wczoraj zasuwa sama:) i nawet umie zmieniac kierunek, hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) udało się wpaść. Maks ucina sobie drzemkę, a tatuś mu towarzyszy - mieliśmy wczoraj w domu gilla (zjechała się rodzinka) i S. niewyspany. Ja w sumie trochę też, ale szkoda mi dnia na spanie ;) Wszystkim kolejnym solenizantom wszystkiego naj, naj 🌻❤️ Impreza z pracy się udała - znów potańczyłam do upadłego i choć było krótko (o 23.00 przyjechali po mnie) to bardzo intensywnie :D Dziś wybieramy się nad wodę z moim młodszym bratem i jego dziewczyną oraz kuznką i kuzynem. Upał niemiłosierny :o Elfia mamo - to fakt, takich sytuacji jest dużo i niestety coraz ciężej przejść koło tego, ale z drugiej strony czasem nie można nic zrobić :( Dziewczyny, ktore jeszcze nie wiedzą lub nie mają mojego noweg e-maila oto on (za przykładem Elfiej \"zaszyfrowany\"): joannaj1402@NOSPAMgmail.com gumecko - dlaczego twierdzisz, że biała suknia już nigdy dla ciebie? nigdzie to nie jest napisane ;) jakby co moja jeszcze wisi w domu :) Maks się obudził - zmykam do mojego skarba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bumpy-no brawo dla malej,z tym kierunkiem to sie usmialam hehehe,no mama co to ma znaczyc,corcia madra to umie i pewnie wiele innych rzeczy jeszcze a sama o tym nie wiesz jeszcze :-) Asiek--dzieki,jakos od zawsze mi sie podobaly sukienki w kolorze ecru(czy jak to sie pisze tam) jak juz to taka sobie sprawie,no ale jak wygram w totka bo inaczej nic z tego. Ale zazdroszcze wypadu nad wode,ja nie mam czym bo auto mi nawalilo a pozatym sama z dzieckiem to nudno tak. Ale czekam dzis na wizyte znajomej z mala dzidzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciliśmy z nad wody padnięci, ale było fajnie:D woda po prostu super, aż nie chciało się z niej wychodzić. Maks też zadowolony, bo było dużo piachu, dużo wody i ludzi ;) mieliśmy przedsmak wczasów - bąbel na początku jadł piasek, ale potem mu przeszło, jednak próbował cały czas pić wodę :o Teraz już śpi wykończony, a nad wodą miał tym razem drzemkę, wpadliśmy na pomysł, żeby go uspać w samochodzie: załączyliśmy radio, klimatyzację i bąbel zdrzemnął się godzinkę w luksusie ;) gumecko - ja też miałam ecru, tyle że delikatną :) bumpy - gratulujemy Lence 🌻 A, jeszcze co do dawania czułości bąblowi - on jest taka przylepka (zresztą ja też), że wciąż się tulimy, głaskamy i całujemy. Przy byle okazji Maks sam od siebie okazuje uczucie np. dziś w wodzie wciąż dawał nam całusy... bardzo to lubimy i jest tego sporo❤️ Na ręce go biorę, ale na krótko - nie mam sił, autentycznie ;) często też się turlamy po podłodze lub łóżku :) Zmykam trochę ogarnąć dom (Maks roznosi zabawki po całym mieszkaniu i w dzień to zlewam, ale wieczorem choć trochę muszę je pozbierać) i obejrzeć film... jak nie zasnę ze zmęczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
optymk - z tego co wiem luźne kupki mogą wystąpić na skutek ząbkowania. Wracam do tematu prasowania - ja prasuję to co trzeba. ostatnio trzeba więcej bo MArta chodzi do opiekunki i nie chce zeby tam wyglądała jak siódme dziecko stróża. Ale rzeczy po domku dostaje najczęsciej niewyprasowane. Z tym, że staram się wieszać pranie tak by sie ubranka nie wygniotły i czasem wygląsją naprawdę dobrze. Co do traktowania dzieci podzielam Wasze poglądy. Osobiśie mam takich sąsiadów za płotem - facet miezka z konkubiną i jej 2 synami. Młodszy ma około 12 lat. To, jak się do niej odzywa nie nadaje się do powtórzenia. Ponadto jest agresywny i chyba ma ADHD. Ale jak on ma taki nie być skoro był bity, policja jest u nich przynajmniej raz w tygodniu (zdarzało się po 3 razy dziennie) a alkohol i awantury to rzecz normala. Chłopiec czasem nie dostaje obiadu, śniadania a nawet wody. Czasem nie chcą go do domu wpuścić. Podobno od września mają go zabrać do jakiegoś zakładu. Szkoda mi go bo to nie jego wina, a ponadto wydaje mi się, że to matka chce się go pozbyć, bo on nie dogaduje sie z jej konkubentem. Bumpy gratuluję Lence! Moja Marta tez chodzi od soboty. Na razie bardzo ostrożnie - chyba że się zapomni wtedy pędzi do obranego celu. Od piątku MArta daje mi buziaki - wcześniej trego nie robiła , bo jak pamiętacie ona raczej jest nieprzytulaśna. I o dziwo daje te buziaki z zamkniętą buźką! W ubiegym tygodniu MArta pięknie bez Żadnych awantur zasypiała sama w łóżeczku - ale była bardzo zmęczona. Wymyśliłam więc, że nie należy tego marnować i w sobotę oraz w niedzielę postanowiłam tez położyć ją samąw łóżeczku. W sobotę płakała jakieś 15 minut, raczej połakiwała i sama sie połozyła. Wczoraj akcja trwała 20 minut, ale niestey musiałam spasować. Marta wpadłą w traką histrię, że oddzechu nie mogła złapać i długo nie moglam jej uspokoić. Wrzeszczała w niebogłody nawet jak już z nią byłam. Czułam się tak jakbym znęcała się nad własnym dzieckiem. Ostatecznie i tak włożyłam ja do łóżeczka i tam zasnęla bo już nawet nie miała sił by oponować. Poczekałam żeby oddech się jej wyrównał co i tak zajęło sporo czasu. Po fakcie nieźle się poryczałam. Potem mieliśmy noc z głowy. Marta spała bardzo niespokojnie i cały czas się rzucała lub popłakiwała przez sen. I nie wiem co ja teraz mam zrocić brnąć dalej czy dać dziecku spokój. Szkoda mi jej. Może za wcześnie się za to zabrałam? Może ona nie jest jeszcze gotowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hepciu a moze to nastepne zabki ida i dlatego Martusia taka niespokojna. U nas problemow brzuszkowych ciag dalszy... w srode Piotrus dostal szczepionke a nie powinien (bo zawierala bialko jaja na ktore jest uczulony) i to tylko dolalo oliwy do ognia... ale skad moglam wiedziec, ze nie wolno? Dopiero przedwczoraj przeczytalam na forum alergie, ze dzieci ze skaza bialkowa niektore szczepionki dostaja z opoznieniem... kurcze przeciez to lekarz powinien widziec a nie ja!! Czasami rece czlowiekowi opadaja... wspolczulam elfiej mamie przejsciami z Gaja i lekarzami, teraz doswiadczylam tego ja... Teraz marze tylko o tym aby te problemy brzuszkowe wreszcie sie skonczyly... Asiek wierze, ze Maksiu wyszalal sie nad woda, wierze:):) Nasz Babelek tez uwielbia wode, szaleje ze hej a potem pada i spi snem sprawiedliwego:) A kiedy jedziecie do Kolobrzegu? Gumecka ja tez nie mialam slubu koscielnego i wymarzonej wukni w kolorze ecru... bylismy tutaj czyli w USA i tylko cywilny wchodzil w gre, zeby wszystko bylo legalnie w dokumentach. Teraz nie planuje juz koscielnego choc... kto wie? Moze kiedys...:D:D Moja siostra wlasnie jest w trakcie przygotowan slubnych i szyje sobie wymarzona suknie... troszeczke jej zazdroszcze;):) W ogole jak pomysle, ze moja mala siostra (jest miedzy nami 7 lat roznicy co kiedys bylo przeszkoda a teraz jestesmy super przyjaciolkami) wychodzi za maz to lezka sie w oku kreci :):) Dobrze, to tyle prywaty ode mnie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a jeszcze co do trudnych sytuacji rodzinnych... juz kiedys postanowilismy z M, ze jak tylko nasza sytuacja bytowa bedzie ok (zadne tam 5 domow i 10 samochodow tylko normalne zycie) to po powrocie do Polski adoptujemy dziecko... szkoda wielka, ze tyle wspanialych dzieciaczkow ma spaprane dziecinstwo i potem dorosle zycie przez nieodpowiedzialnych i glupich (tak, glupich!!) rodzicow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×