Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Nie rozumiem służby zdrowia. Sorry, ale nie rozumiem. Na każdym oddziale wiszą kartki w stylu: \"Kierowca, który wiezie twoje dziecko na kolonie ma obowiązek wypoczywać po 6 godzinach jazdy, a czy wiesz, że chirurg, który operuje twoje dziecko często jest na nogach od 24 a czasem od 48 godzin?\" A kto im, kurwa, każe, ja pytam???? Albo tak\"Stawka lekarza bez specjallizaaaaacji w Polsce 1400zł netto, a w Słowacji 5000zł\" Dlatego to nasi biedni lekarze muszą pracować na pięć etatów, żeby godnie żyć. Chwila! W Bydgoszczy dyrektor szpitala podwoił stawki, ale kazał podpisać załodze umowę o zakazie kkonkurencji i... ma ogromne problemy ze znalezieniem kadry! To o co im, do jasnej cholery chodzi? O podwyższenie stawki, to ma zapewnić, że będą bardziej wypoczęci, bo nie będą musieli pracować po 48 godzin?? Nniech się bujają z tym ich strajkiem. Jasne, ja też spotkałam medyków z sercem. Jakoś dziwnie się składa, że mmiało to mijesccce wyłącznie wteeeedy, gdy w grę wchodziło leczenie prywatne. Sorry zaa mój wywód, właśnie jestem po wizycie u Gai. Kurwa mać, życzę im zaamknięcia tego cholernego oddziału. Gaja leży tam od poniedziałku. We wtorek wykryli jej szmery w płucach. W środę zrobili RTG. W czwartek RTG potwierdziło, że ma zmiany w płuchach. I co? I nic. Nic nie zrobillli, bo czekają do piątku, jutro ją mają przenieść na oddział pulmunologiczny. Na miejscu dyr teego zakładu wypieprzyłabym takich lllludzi, gdyż powinno być tak: we wtorek wykrylli szmer w płlllucach, zeszli z Gają do pracowni RTG, po 10 minutach odebrali zdjęcie, położylli z oppisem na biurku ordynatorki, która następnego dnia, czyli w środę podjęła decyzę o przeniesieniu na oddział pulmunologicczny. Jutro piszę skargę na tych debili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfia-- to skandal no co za cholery w tym szpitalu,normalnie szok, ufaj tu teraz lekarzowi no chyba ze masz swojego w rodzinie. Zycze coreczce szybkiego powrotu do zdrowia i zero szpitala do konca zycia.❤️ ja ostatnio na nic nie mam czasu ech jutro jade do dermatologa z moja geba no ci tez chyba maja strajk urlopowy bo musze isc prywatnie bo z kasy to zapisy na polowe sierpnia no smieszne a do tego czasu pryszcze zezra mi twarz a buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfia mamo - wogóle nie dziwię się twoim nerwom na tych lekarzy i szpital - przecież to skandal😠 czekają barany nie wiadomo na co, a choroba się tymczasem rozwija :o po prostu słów mi brakuje, żeby dokładnie określić to co myślę o tych konowałach... Życzę dużo, dużo zdrowia Gai❤️ i wytrwałości tobie - jesteś silną kobietą i na pewno sobie z nimi poradzisz. Trzymajcie się dzielnie❤️ jak dasz radę pisz co tam u was. Jeszcze co do lekarzy - coś mnie w tym wszystkim zastanawia: tak mało zarabiają, a ja jeszcze nie widziałam biednego lekarza... mało tego żyją wszyscy ponad przeciętną... Mnie np. nie stać co roku jeździć na wczasy za granicę, a wychodzi, że zarabiam więcej od lekarza bez specjalizacji - to jak to w końcu jest?:o alcza - u nas w Tesco jedna znajoma kupowała pampersy już w zeszłym tygodniu i była ta promocja. Może termin zależy od miasta? optymko - swoją drogą nieźle by wyglądało jakby takie małe szkraby mówiły w ten sposób. Gorzej jak wśród obcych ludzi akurat zaczną się popisy .. nie daj Boże jakąś łaciną na dodatek - rodzice wtedy mają ochotę zapaść się pod ziemię. Co do sauny to ja mam ją na dworze i w domu :( dziś na szczęście trochę chłodniej na zewnątrz i zaczyna być znoście też w mieszkaniu, choć nadal ciepło. gosiaczek - widzę, że przygotowania pełną parą. Ślubu się nie bój :) podejdź do tego z humorem, bo spełni się coś czego pragniesz - ja tak zrobiłam i nie czułam zupełnie stresu. Efekt: wciąż miałam banana na twarzy i wszystko super się udało :D:D:D gumecko - to cóż ci się stało z twarzyczką?:( a jak tam twoja praca - zrezygnowałaś? ja bym za takie pieniądze na pewno do pracy nie chodziła. Lepiej już zostać z dzieckiem w domu :) Maks już tak opanował chodzenie samodzielne, że teraz ćwiczy kucanie i podnoszenie zabawek bez podpierania się. Coraz częściej mu to wychodzi. Teraz tylko drżymy, bo mamy duże schody, a bąbel jak na złość lubi tam \"uciekać\" ... musimy szybko zrobić jakąś bramkę:o Od paru dni rozprawiam się z rozliczeniem VAT'u za rozbudowę domu - dziś termin oddania, a ja jeszcze mam trochę do zrobienia :( muszę się za to wziąść z pracy, bo parę groszy jeszcze się przyda. Wiedzą jednak jak uprzykrzyć ludziom życie :P dłubaniny z tym okropnie dużo :( myślą sobie pewnie, a nóż poddają się i po kłopocie, ale ja się nie poddałam ;) Dziś piąteczek ---------> początek weekendu :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak swoją drogą co z dziewczynami - wszystkie gdzieś wywiało:( Anulka na wyjeździe to rozumię, ale co z resztą? Renia np. zaglądała regularnie i nie ma jej od dłuższego czasu, Hepcia pewnie zapracowana, Domi obiecała częstsze wizyty, Bumpy to już wogóle wieki tutaj nie było, a Evka też ucichła ... co z resztą mamuś? Dziewczyny - co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam No, już jutro wyjeżdżamy nad morze bardzo się cieszę jedynie przeraża mnie podróż bo to pewnie ok. 400km dlatego wyjeżdżamy o 4 rano żeby Dawidek jeszcze mógł sobie pospać. Prawie jesteśmy spakowani, tych rzeczy trochę się nazbierało niby jedziemy na tydzień ale.... Elfia życzę zdrowia dla Gai, trzymajcie się mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie urok to sraczka. Ja tu z palcem do tyłka trafić nie mogę, bo oprócz tego, że jeżdżę do Gai do szpitala i dużo z nią siedzę, obowiązki domowe leżą i kwiczą, to... dzwoni do mnie babka, że mam przyjść do pracy od poniedziałlku. Płakać mi się chce, ale nie mogę jej odmówić. Ja nie mam pojęcia jak to wszystko pożenię: praca, szpital, obowiązki domowe, Dadaś - a doba ma tylko 24 godziny.. Wydarłam japę na ordynatorkę, że straciliśmy przez nią 4 dni bez konkreetnego leczenia. Gajka została w końcu przeniesiona na sąsiedni oddział, za szybę, na pulmunologię. Kurna chata, czułam ię, jakby ją przenieśli do innego lekarza. Zupełnie inna atmosfera, tam dla odmmiany lludzie pracują. W ciągu 3 minut znalazł się lekarz, który ją przebadał, zrobił usg, nie co na tamtym oddziale. Martwię się tylko, że Gaja nie może pojechać w sierpniu na obóz rowerowy o którym tak marzyła. Wpłaciliśmy zaliczkę, pewnie przepadnie :((( No i ja nigdzie ie pojadę, a Dadasiowi muszę znaleźć opiekę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś faktycznie jakiś pechowy dzień - dla nas na pewno :( od rana chrzaniły się różne drobne rzeczy, a popołudniu mąż miał stłuczkę moim autem :( jak na złość jak nie jechał służbowym tylko moim 😠 teraz będzie naprawa naszego auta, potrącą nam z OC zniżki za naprawę tego drugiego i S. dostał mandat oraz 6 pkt:P dla nas to najgrosza wiadomość, bo prawo jazdy to narzędzie pracy męża, a już trochę pkt. ma - jakby stracił prawo jazdy to ma po pracy :( Wszystko by było w miarę OK, ale wredne babsko nie chciało się dogadać, aby nie wzywać glin. Nawet już jak przyjechała policja to pytała czemu nie dogadają się, a ta uparcie \"nie\" i koniec, bo będzie mieć kłopoty. Gliniarze jej mówią sami, że nie będzie kłopotów, bo mamy wszystkie ubezpieczenia popłacone w terminie itd., a ta dalej swoje. Wszyscy byli zdziwieni zawziętością babska, tylko wzruszyli ramionami i wypisali protokół - gdyby nie to obyłoby się chociaż bez mandatu i tych cholernych punktów. Jest strasznie wściekła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek poszalalas na silowni czyli narobilas zakwasow, tak? ;):)Dobrze, ze teraz a nie przed samym slubem:):D Ogolnie wyobrazam sobie, ze stres coraz wiekszy... 2 tygodnie to naprawde tuz, tuz ale z drugiej strony slub nie gryzie, wrzuc usmiech na buziejak pisala asiek, to w koncu wasz wielki dzien – i będzie git!!:D Elfia mamo wywalaj tutaj swoje zale i nie miej oporow, masz w nas oparcie!! Pocieszajace jest, ze choc na tym drugim oddziale znalezli się prawdziwi lekarze... pozdrow Gaje od forumowych ciotek i koniecznie pisz jak jej zdrowie... ❤️A co do polaczenia obowiazkow... nie wiem jak u was kobietki ale ja mnie się wali wszystko na glowe to na poczatku mysle, ze nie dam razy a potem zawsze jakos się wszystko uklada... tego zycze i tobie elfinko 🌻 Gumecka... co z ta twoja buzia?? Asiek lepiej nie dociekac jak to jest z nasza sluzba zdrowia... ja mam znajomych, którzy sa mlodymi lekarzami z powolania i jak opowiadaja w jaki sposób musza walczyc ze stara kadra, ordynatorami itd. o wprowadzenie nowych (lepszych!!) rozwiazan to wlos się na glowie jezy... :(:(tak sobie mysle, ze musialyby odejsc tak co najmniej dwa pokolenia, te stare i wykrzywione a na to miejsce weszliby ludzie z sercem i rozumem to może cos by drgnelo... inaczej nie ma szans, nie wierze... Powodzenia z Vatem:) Alcza zycze udanego i wypoczetego urlopu 🌻 Asiek doczytalam teraz o tym wypadku... niestety chodza takie zawziete babsztyle po swiecie... :(:( wiem, ze punkty można jakos skasowac na kursach... to tak w razie koniecznosci... ale wierze, ze wszystko się wyprostuje. Pozdrawiam cie cieplo 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech no ja po dermatologu i mam jakies tam dziwne cos na twarzy-mase masci i antybiotyk i zakaz na slonce trrrrrr-jak mowi corcia ma jutro pewnie juz sie z wami nie zobacze bo bede sama z mala i pakowanie i cala reszta na mojej glowie jak zwykle ech wiec kochane wy moje bede tesknic do was przez ten tydzien a buuuuuuu a jak wroce pewnie tyle do czytania bedzie ze sie zalamie ze tyle mnie ominelo buziaczki slonka dla was i waszych mamusiek :) Elfia--no co za durnie ech,wiesz tam lerzala moja mama ale na takim malym oddziale dla doroslych i powiem ci ze bylo tam super-tzn jezeli chodzi o opieke.Ale iwdze ze dla dzieci to normalnie olewka totalna.WLosy deba staja no. Asiek---no widze ze pech straszny.Ale bedzie oki-no musi byc. Alcza--milego wypoczynku Optymko--ach no widzisz ja to zawsze mam cos z geba :-) jak nie krzywa to cos mi sie zrobi no hihihi ale przezyje a co,no przeciez was nie moge zosatwic i musze miec ladna buzke zeby wam zdjecia pokazywac hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilę. Zamiast iść już spać to ja jeszcze chodzę po domu i myślę czy czegoś nie zapomniałam, mam nadzieję że nie. Wracamy 9-go lipca, więc pewnie trochę się nazbiera tych stron do czytania. Asiek, ale pech. Nie martw się wszystko będzie ok. Gumecka, również życzę miłego wypoczynku. Elfia, trzymaj się oby Gaja szybko wróciła do zdrowia i do domu, a z obowiązkami sobie poradzisz na początku będzie trudno ale potem się ułoży, trzymam kciuki. Dla dzieciaczków które na początku lipca mają urodzinki wszystkiego naj... Pozdrawiam i do miłego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihiii krzywa geba powiadasz gumecka??:D:D:D Pylaj na te wczasy, baw sie swietnie i odpoczywaj:D:D To samo dotyczy alczy - odpoczywajcie kobietki ile wlezie:) Bedziemy za wami tesknic, i to jak:D:D 🌻 Ja tez jutro rano wyrywka na cztery dni - mamy tu dlugi weekend i wreszcie jedziemy cala nasza potrojna rodzinka na lono natury:D:D Oby to lono okazalo sie zielone, cieple slonkiem i w ogole mile;):):) Mam nadzieje, ze jak wroce to bede miala co czytac? Sciskam cieplo, do napisania kobietki ❤️ Aha, dorzucilam kilka nowych fotek na bobasach, zapraszam www.piotrfryderyk.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza--my tez wracamy 9 lipca hehe Optymko-udanego wypadu zycze. Oki ja jeszcze mam troszke pakowanka wiec spadam. Do milego zobaczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Na początek składam życzenia solenizantom,którzy ukończyli już roczek :D 🌻 ❤️ Opowiem pokrótce co u nas bo niestety nie mam czasu zajrzec :( W tamtym tygodniu Olivier dostał gorączki i okzało się,że ma zapalenie migdałków.Dostał antybiotyk,który niestety go uczulił.Biedak cały był wysypany w czerwone plamki.Teraz ma jeszcze pozostałości ale jest już o niebo lepiej niż było. A ja dziś padam na twarz!Przygotowań do urodzinek Oliśka nie ma końca.Planowałam już od jakiegoś czasu,że zrobie ognisko i przy tym szwedzki stół,a na nim będzie dwie sałatki-jedna to kalafiorek z ogórkiem kwaszonym i majonezem,a druga troche po włosku-sałata z pomidorkiem polana oliwą z oliwek i sokiem z cytryny.Do tego będzie jajo z majonezem (tradycyjnie) noi kiełbacha na ognisku :P A i najważniejszy tort,który sama pichce pierwszy raz w życiu :P zobaczymy co z tego wyjdzie ;)Jak na razie wszystko idzie pomyślnie :D Jak już minie ta gorączka urodzinowa to zamieszcze na bobasach najnowsze fotki bo tam to już chyba pajęczyną i kurzem zarosło :P tak dawno tam nic nie wkleiłam :P Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i ściskam mocno ❤️ buziaczki dlawszystkich 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzygać mi się chce w związku z tą pracą. W poniedziałek pierwszy dzień, wielki start, a Dadaś.. jedzie sobie z tatusiem na tydzień nad jezioro. JA chyba zeświruję bez niego!!! Na dodatek Gaja w szpitalu (nadal). Buuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje ze mnie jeszcze pamietacie??? dla OLIVIERKA sto lat 🌻 🌻 ❤️ 🌻 oraz dla wszystkich juz konczacych roczek , spoznione ale bbbaardzo szczere :D u nas oki, krystian rosnie i odkrywa coraz to nowe zakamarki w domku , zaczyna robic czasami kroczek sam , choc z oberwacji widze ze sie boi. 30lipca jedziemy nad morze na 2 tygodnie juz nie moge sie doczekac urlopu elfia zycze duzo zdrowka dla dzieciatek asiek - jak sprawa ze stluczka pozdrawiam wszystki mamusie i zycze milego dnia i duzo slonca :D 🖐️ 🌻 :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie Dal wszystkich bobasków dużo zdrówka, usmiechu ..... sto lat Nas nie było, bo mieliśmy urolpik, tydzień w Zakopanym, tydzień w domku (ale tutaj netu neistety brak). Krótko co u nas: w Zakopanym superrr, Oliwka zaczeła biegać sama, beigała za pieskami, owieczkami, kówkami. Wszystkie zawierzaki teraz to \"titi\". Chyba bedzie sie trzeba zaopatrzyc w pieska :)Urodzinki już były, tort, goscie i prezenciki, kurcze ona już jest taka duza, zresztą jak wszystkie nasze tutaj pociechy. Ogólnie wydaje mi sie, że bardzo sie teraz zmieniła, jest już taka jak \"dziecko\" - postaram sie jutro wkleić kilka zdjęc. Przeczytam co u Was i nastukam popołudniu teraz muszę tutaj sie porozglądać :) P.S. Od soboty mamy 39 stopni jeste smy na \"paracetamolu\" Oliwce wychodzi \"4\" tylko czy jedna czy wiecej niewiem. Jakbym mogła to bym sie z nia zamieniła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza i Gumecka - się wczasują - ależ im dobrze🖐️. Taka piękna pogoda - tylko pozazdrościć... ja jeszcze równe trzy tygodnie i urlop:D:D:D Dziewczyn już nie ma, ale powiem jak ja robię zawsze przed wyjazdami. Siadam sobie spokojnie z tydzień, dwa przed wyjazdem i spisuję pokolei wszystko co chcemy zabrać, począwszy od ubrań, przez buty i dokumenty, a skończywszy na przyborach toaletowych, aparatach fotograficznych itd... Potem to co trzeba, to piorę lub prasuję, a inne rzeczy sprawdzam czy są dobre. Pakując się wykreślam stopniowo z kartki. Tym sposobem jeszcze nigdy nic nie zapomniałam, choć też pojawia mi się zawsze myśl \"czy mamy wszystko\"?;) Rozliczenie VAT\'u złożone - teraz czekamy do 6-ciu m-cy na decyzję i potem jeszcze 25 dni na zwrot pieniędzy. Cieszę się, że wogóle się za to zabrałam i zdąrzyłam, bo wyszło nam do zwrotu trochę gotówki, a to się przyda na wykończenie domu :D Właśnie jak S. jechał ze skarbowego to miał tą stłuczkę - kara jakaś czy złośliwość losu?:P Opytmko - masz rację punkty można sksować, ale taki niby kurs kosztuje paręset złotych, a kasują ci chyba 3 pkt-y. :( - to niewiele jak dla niego, choć zawsze coś ... evka - witaj :) też jakieś przeboje z chorobami u was :( jakieś fatum chyba nad tymi naszymi szkrabami... :P Kiełbasaka z ogniska... mniam :D ostatnio wciąż tylko grill i grill, a jednak nie ma jak zapach ogniska ... stare dobre czasy ;) Elfia mamo - biedaku ty to już całkiem sama zostałaś :( nie dziwię się, że ci ciężko i smutno dlatego dla ciebie wielgachny 🌻 oraz ❤️ Trzymaj się dzielnie i zdaj relację jak tam z pracą oraz Gają. Tak sobie pomyślałam, że chyba nigdy nie widziałam twojej córki, a i Adasia dawno nie oglądałam - może coś wkleisz?;) W sumie tatuś Dadasia zachował się ładnie, że zabrał ze sobą syna. Mało, który tata zdecydowałby się wyjechać z tak małym dzieckiem bez matki. mamuśka - też witam serdecznie 🌻 co do stłuczki to się jeszcze zastanawiamy i przeliczamy czy robimy tą naprawę sami, czy też przez AC. Zobaczymy czy opłaca się stracić zniżki, czy po gospodarsku naprawić auto. Najgorsze, że chcieliśmy go sprzedać w tym roku, a po kolizji jest ciężej :( chyba, że się nie zorientują przyszli nabywcy ;) reniu - jesteś znów :D zapomniałam, że ty wypoczywałaś i zastanawiałam się gdzie się podziewasz ;) ja dopiero czekam z utęsknieniem na urlop (dlatego wciąż odliczam dni do niego i zanudzam tutaj) - pójdę na 3 tygodnie, w tym 10 dni nad morzem :D:D:D oby była ładna pogoda ... choć upału nie musi być. Co do zwierząt to bąbel też kocha wszelkie zwierzaki ;) właśnie się zastanawiamy nad wypadem do ZOO lub Parku Niespodzianek w Ustroniu - tam też jest trochę zwierzątek. Maks po opanowaniu chodzenia próbuje biegać :o wyobrażacie to sobie... dopiero co zaczął chodzić, a zaczyna biegać, efekt: guz na środku czoła z odartą skórką, przecięta dolna warga i mnóstwo drobnych stłuczeń uwieńczonych sińcami lub tylko zaczerwienieniem oraz sam się zadrapał tak mocno w nosek, że ma czerwony strup długości 2 cm:( Wygląda teraz jakby go ktoś pobił - pewnie babcia będzie lamentowała, że tak wygląda (wszystko to przez weekend pod naszą opieką, więc wiecie jaki wniosek dla babci;)... ). Ostatnio mi nie omieszkała zauważyć, że pod jej opieką Maks jeszcze nigdy się nie potłukł... 😠 co ona myśli, że my się nim nie zajmujemy albo nie daj Boże popychamy? ;):P poprostu wychodzę z założenia, że nie mogę mu zabraniać poznawania świata samodzielnie... to normalna kolej rzeczy, że małe wypadki się zdarzają. Jakby tego było mało bąbel, wpadł na to, że może przenosić różne przedmioty obiema rączkami i to te większe!!! Także nosił przez weekend: kosz wilkinowy na pranie (na szczęście pusty, ale i tak stękał z wysiłku jak go dźwigał), przyczepę od tego dużego traktora oraz dużo ciut mniejszych rzeczy. Oczywiście część z nich zasłania mu drogę lub przeszkadza w chodzeniu i teraz wypadki u nas się potroiły :P dziś montujemy bramkę na schody, bo wciąż tam ucieka... łobuz jeden ❤️ typowe chłopczysko z niego rośnie ;) Od dziś też pracuję już po 8 godzin 😭 i bąbel pierwszy raz u babci. Teraz tak już będziemy robić: zawozimy go przed pracą, a po pracy najczęściej ja lub mąż będziemy go odbierać. Odpadnie kłopot przywożenia i odwożenia babci, ale jakoś mi dziwnie, że Maksa nie będzie cały dzień w domu :(... może to śmieszne, ale czuję się trochę tak jak wtedy gdy zostawiałam go kiedy wracałam do pracy - głupie matczyne rozterki :P Sorki za przydługi wpis, ale jakoś tak mnie wzięło... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elfia mama - głowa do gory, dzieci, nie mogą Cię widzieć smutnej. Z Gaja napewno bedzie dobrze - jestesmy z nią. A jak tata pobedzie z synem troszkę sam na sam, bardziej doceni Twoja opiekę nad nim :) Wiem dobrze sie mówi, sama przechodzę katuszę jak mam zostawić małą na kilka godzin (nie licząc złobka):) Głowa do góry, a gdzie bedziesz prcować, w tym biurze racunkowym ?? evka81 - iprezka smakowita :) mniam życzonka najserdeczniejsze asiek - oj ta stłuczka - dobrze, ze nic sie nie stało mężowi. A jeśli chodzi o ZOO to włąsnie bylismy, małej najbardziej wpadły w oko Słonie i hipcio. żyrafa tez byla extra. Jeśłi mogę coś doradzić, wybierz dzień nie bardzo upalny, bo zwierzątka sie chowają i mało co widac :) Do ustronia sie wybieram teraz w weekend to może Lesny Park odwiedzimy. Dziewczyny czy Wasze dzieci tez tak brudzą ubranka. Moja jak je to wszystko ma na bluzce, a śliniaków niechce \"zrywa\" je. Potem mam problem z praniem, szczególnie plamy z soczków są dokuczliwe:( To narazie tyle, a wszystkie zdjęcia zobaczyłam - jak juz pisałam, nasze dzieci są już takie duże i sliczne :) Buziaczki dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff... wróciłam z pracy. Margaret Thatcher przy mojej nowej szefowej to uosobienie słodyczy niewieściej. Żartuję... Przyda mi się taki poligon doświadczalny, bo bardzo się zapuściłam w podatkach: przez parę lat miałam pracę niewymagającą myślenia, taką co to mógłby ją wykonywać średniointeligentny szympans. Asiek - z zasady nie umieszczam zdjęć w internecie, mam na tym punkcie pierdolca, przepraszam. Dadaś wygląda prawie tak samo jak Maks, tylko jest o jakieś 3kg mniejszy. WIem, głupi opis.. A jak się sprawuje rowerek? Zamiast się cieszyć, że Dadaś oddycha świeżym powietrzem, płaczę że go nie ma przy mnie. Gaja najpierw leżała na sali z 15-letnią dziewuchą, co się naćpała i straciła przytomność, teraz ją przenieśli na inny oddział i za towarzyszkę ma 14-letnią laskę z porażeniem mózgowym. Jest agresywna (oczywiście nie zdaje sobie z tego sprawy), sra w gacie i rozmazuje potem gówno po ścianie, prześcieradle i oblizuje sobie paluchy. Nie pisałabym, gdybym dziś nie była świadkiem takiej akcji. Jak mnie capnęła za włosy, to wyrwała mi garść włosów - szybko oprzytomniałam i się odsunęłam. Jeszcze 2 tygodnie, buuuu...... Czy Anulka wróciła już z Mazur? Całuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to ja już spowrotem:) I popisze wam, a co:D:D Evka powodzenia w pichceniu tortu (zrob zdjecie!!) i trzymamy kciuki za udana imprezke :)Mmmm... te kielbaski z grila niemalze mi zapachnialy z komputera;):D Elfia mamo wierze, ze ci smutno bo rozstanie Dadasiem chyba masz po raz pierwszy, prawda? Ale z drugiej strony dobrze ze maluch pojedzie z tata, pobeda razem, zobacza jak to jest... a ty w spokoju poplanujesz sobie wszystko – nowa prace, opieke nad Gaja (buziaki dla niej nadal wielgachne!!)... i może jeszcze zrobisz cos zupelnie dla siebie, odpoczniesz... Trzymam kciuki i sciskam ❤️ Mamuska 1507 witaj po „latach” 🖐️, milo cie znow widziec🌻 Rania mam nadzieje, ze wypoczeliscie na wczasach? :)Ach, posiedzialabym sobie w naszych Tatrach, posiedziala... a i oscypkow pojadla :D:D:P Czekamy na zdjecia z urodzink Oliwki:) Asiek ja kiedys robilam podobne notatki co zabrac ale ostatnio brakuje mi na to czasu :):P Jedyne co, to pakujac się co chwile przychodzi mi do glowy co jeszcze powinnam dopakowac – mam wiec kartke pod reka i robie taka liste „hop-bec” z doskoku... koniec koncow raczej wszystko zabieram choc zdarzaja się wpadki:D:D A jak u was z ta stluczka? Jak punkty? Mam nadzieje, ze wszystko zakonczylo się pomyslnie?? 🌻U nas z urazami podobnie... mnooostwo... ulubione miejsce siniakow – kolana i pod kolanami oraz czolo... ale ja tez uwazam, ze dziecinstwo ma swoje prawa, nawet jeżeli chodzi o siniaki i guzy. Ja z rodzenstwem tez wiecznie poobdzierana latalam i jakos na niedobre mi nie wyszlo... grzeczna jestem... nie obijam ludzi:D:D:D Tak wlasnie mi się przypomnialo, ze kolo mojej babci mieszkali ludzie z dziecmi w naszym wieku i te dzieciaki codziennie były swiezo uprane i wykrochmalone, nie mogly palcem nawet dotknac piaskownicy, hustawek... mowie wam, koszmar!! Jak sobie przypomne z jakim zalem patrzyly jak my się bawimy... Piotrus może się brudzic do woli, tak już zostanie az sam z tego wyrosnie;):) Odnosnie oddania Piotrusia pod opieke to wlasnie się zastanawiam co i jak... mialam otworzyc kafejke ale się okazalo, ze lokal który upatrzylam już ktos wynajal i teraz jak na zlosc nieczego odpowiedniego znalesc nie umiem...:( Wstepnie planowalam, ze wezme kogos do opieki ale będzie ten ktos z malym i ze mna w kafejce, zrobilabym tam miejsce do zabawy, jakies miejsce na dworze przeznaczylabym na hustawki i... mialabym Piotrusia blisko siebie... kurcze jak sobie pomysle, ze mialby on być gdzies z dala ode mnie to az mi serducho mocniej wali, tesknilabym jak slon!! Zwlaszcza, ze do opieki mogę wziasc tylko osobe z zewnatrz bo babcia i dziadzius daleko... Kurcze kobietki zawsze cos, prawda?? :P Asiek nie przepraszaj za dlugie wpisy, tylko pisz, pisz :) Chronisz honoru tej stronki i przyczyniasz się do zapelniania kolejnych stronnic... za to należy ci się nagroda a nie kara :D:D Poza tym ja uwielbiam czytac wszystkie wpisy, i krotkie i te dlugasierne tez, wiec wiesz... zadnych wyrzutow:) Elfia mamo przylaczam się do pytania reni – gdzie znalazlas ta nowa prace, nadal w rachunkowosci?? Reniu z tymi pochowanymi w zoo zwierzakami to racja. My tez byliśmy niedawno w zoo i zwierzaki pochowane dla naszych babli to rzadna radosc... za to te, które sa blisko, poruszaja się to prawdziwy pisk radosci, prawda?? ;):):)I jeszcze odnosnie sliniaczka... u nas tak samo... pol sekundy i sliniaka nie ma:):P Dlatego już nawet nie walcze z Piotrusiem i nie zakladam sliniaka. Efekt – plamy jak malowane, kupilam specjalny spray do plam dla dzieci, przed praniem pryskam i nawet schodza:) Pozdrawiam cieplutko, ide na truskawki:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to trochę pośmiecę ;) Reniu - nam też zależy najbardziej na: słoniu, żyrafie i hipopotamie. Maks ma Teletubisie, w których jest przemarsz m.in. tych zwierząt i wprost oszalał na ich punkcie. Jak na dodatek zobaczy ich w naturze i to tak okazałych rozmiarach to na pewno mu się spodoba:D Co do upałów to wiem, że najlepiej trafić na lżejszą pogodę - raz byłam przy upałach z chrześniakiem i kiepsko było z widokami, a i nam ciężko się spacerowało. Tylko jak trafić na odpowiednią pogodę - niby ładną, ale nie upalną :o Elfia mamo - widzę, że w pracy dyscyplina to myśl przewodnia. Na pewno sobie jednak poradzisz, bo jesteś mądrą i silną kobietą. Także taka Thatcher nie złamie cię tak łatwo ;) Co do fotek to wiem, że masz do tego niechęć :) jakby co to zawsze jest mail - oczywiście jeśli tylko masz ochotę ;) Opis Adasia niezły :classic_cool:;) Rowerek przydatny. Maks poza jeżdżeniem na nim ma inne pomysły na zabawę z nim. Wczoraj tak bardzo chciał na nim jechać na spacerek, że ledwo dałam radę go przekonać, aby ubrał buty... A Gaja biedna w tym szpitalu i jeszcze dwa tygodnie... oby jakoś szybko zleciały, choć jak na złość w takich wypadkach czas się dłuży:( Przeżycia z sali też nie za ciekawe na dorosłego mają wpływ, a co dopiero na psychikę dziecka :o a czy ta dziewczyna nie jest też niebezpieczna dla innych dzieci? czy Gaja jest bezpieczna? Ja bym chyba się bała. optymko - mi też teraz czasem brakuje czasu na takie różne sprawy organizacyjne, ale staram się wyrwać na to chwilkę, ponieważ przy zamieszaniu często coś zapominamy i knocimy. Nie znoszę też uczucia wyjeżdżając, że coś ważnego zapomniałam. Tak to jak coś się zdarzy to jest spoza listy, czyli coś co nie jest bardzo potrzebne, więc mniejsza szkoda. Punktów jak pisałam poszło aż 6 :( najmniej ile mogli dać. Mandat zmniejszyli do 100zł, ale za to trzeba było dać \"w łapę\", bo mieli obowiązek zabrać nam dowód rejestracyjny (za robite światło), a to już wiązałby się z większymi kosztami i kłopotami. Koniec końców lepsze już to. Nasz pojazd postanowiliśmy naprawić w swoim zakresie (szkoda wypracowanych zniżek z AC), bo i tak stracimy część z OC :P Jeśli chodzi o moje dzieciństwo też byłam szczęśliwym i ubrudzonym dzieckiem (oczywiście w granicach rozsądku), a wyrosłam na ludzi ;) Nie uwierzycie, ale wczoraj odkryłam u Maksia kolejne dwa zęby:o jestem w szoku i ręce opadają... ileż można ;) na dodatek jeden już wyszedł co najmniej tydzień temu, bo jest już dość duży (dolna, prawa czwórka), a drugi właśnie się przebija (dolna, lewa czwórka) - tym oto sposobem bąbel ma 12 zębów!!! szok. No i jestem też pewna, że zaczyna powtarzać... to już nie przypadki, ale jak ma ochotę to powtarza prawie każdy prosty wyraz - oczywiście niektóre po swojemu jak tylko potrafi, ale inne są bardzo wyraźne, np. daj czy nie. Natomiast np. masz to u niego jest \"ma\". Było jeszcze parę innych, ale teraz ich dokładnie nie pamiętam. Może bąbel powolutku zacznie naukę mowy... kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, znowu po dłuższej nieobecności, ale jak pamiętacie miałam urlop , a w domciu przy MArcie nie mam czasu na internecik. Zwłaszcza teraz , bo MArta mi się całkowicie poprzestawiała i zaczęła chodzić spać o 21,30 a rekord to 22,30. TYm sposobem zaczęłam gotować naprawdę po nocach bo wcześniej nie mam jak. Przy MArcie nie mogę nic w ciągu dnia zrobić bo jest moim malutkim cieniem. Nawet jak się czymś zajmie na parę minut to jak tylko zobaczy, że kręcę się po domku to od razu do mnie raczkuje i chce na rączki itp. Nawet jak zajmuje się nią tata czy babcia, a ja jestem w zasięgu wzroku od razu jest płacz i kierunkek mamusia choćby nie wiem jak dobrze się bawiła. Jest już późno, a rano trzeba wstać do pracy, więc nie będę opisywać teraz jej postępów. Postaram się w najbliższym czasie. Gosiaczku - wspólczuję z powodu nieudanego wyjazdu. Ja też tak jak Ty stawiałam czasem sprawy na ostrzu noża. Poskutkowało parę razy teraz już nie działa to tak dobrze , więc przemyśl porady Elfiej mamy. Mam nadzięję, że Twój przyszły małżonek zrozumiał już swój bląd. Życzę Ci by teraz wszytsko już ukłądało się pomyślnie. Zwłaszcza teraz gdy tak blisko do ślubu. A co do pracy, to nie patrz na teściową czy faceta tylko jak masz ochotę to szukaj pracy bo to Twoje życie. Odkąd wróciłam do rpacy wiem już że można być dobrą mamą nawet pracującą. Elfinko - za wysokie kwalifikacje? W jakim kraju my żyjemy? Pracodawcy powinni cieszyć się świetnie wykwalifikowanym personelem. Ale niestey tak to jest jak pracodawca sam nie jest zbyt dobrze wykwalifikowany, albo nie chce odpowiednio wynagrodzić pracowników. ... Myślę szcególnie ciepło o Twojej Gajeczce. Pozdrów ją od dwóch pierniczków z Torunia - Hepci i MArty. Trzymamy kciuki by jak najszybciej wyzdrowiała i wyszła ze szpitala. No i powodzenia w nowej pracy! Gumecka - ja myślę, że praca na 1/2 etatu przy dziecku to fantastyczna sprawa, ale nie za te pieniądze i przy takiej liczbie godzin pracy. Dochodzi do tego, że mamy byc niewolnikami pracującymi za sam chleb? Moim zdaniem to skandal.Jeszcze trochę i zaczniemy dopłacać do tego, żebyśmy mogli pracować. Alcza - z nasza MArtą też nie da się już podróżować. Zastanawiam się jak pojedziemy na wczasy. Też myślałam o tym by wyjechać jeszcze w nocy, ale nie wiem jak to się sprawdzi bo przecieżlatek już o 4,00-5,00 jest jasno. Asiek - na weselu wyglądałaś super. Tylko pozazdrościć. Wiesz tak sobie myślę, że teraz to Ty ciągniesz ten topik. CZasem zastanawiam się jak Ty dajesz radę pogodzić pracę, dom, Maksia i jeszcze kafeterię . Zastanawiam się czy ze mną wszystko w porządku, bo chyba nie potrafię się zorgannizować skoro nie znjaduję czasu na wszystko tak jak TY. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hepciu - witaj :D przede wszystkim dziękuję za komplement o moim wyglądzie - jest mi miło i podnoszą takie słowa na duchu ;) Co do pisania tutaj - nie jestem dobra w godzeniu wszystkiego ;) jak przeanalizujesz daty moich wpisów to szybko wyjdzie, że piszę głównie w tygodniu (w weekendy rzadko tutaj zaglądam). Najzwyczajniej wysupłuję czas w pracy na pisanie tutaj, bo się uzależniłam, ale w domu jakoś już nie znajduję czasu:( Choć Maks chodzi dość wcześnie spać to tak jak i ty mam dużo roboty wieczorami, a czasem najzwyczajniej chcę sobie tylko posiedzieć i poczytać gazetę lub obejrzeć film. Także żaden ze mnie heros w tej dziedzinie. Po prostu mam na szczęście taką pracę, że częściowo sama za siebie odpowiadam i mogę sobie pozwolić na zajrzenie tutaj - oczywiście pod warunkiem, że mnie nie ścigają jakieś terminy, bo takie gorące okresy też mam. Swoją drogą pewnie jak pójdę na urlop to tak często nie będę tutaj pisać - nie mówiąc już o samym wyjeździe na wczasy (przy okazji: planujemy wyjazd w nocy). To już kompletnie odpada - chyba, że S. zabierze laptopa w co wątpię, ale zobaczymy ;) Teraz zmykam do pracy, bo mam właśnie trochę pilnej i napiszę jeszcze później. Nadmienię tylko, że bąbel ma na buzi kolejne okazy szaleństw nabyte wczoraj popołudniu... babcia pewnie znów będzie kręcić nosem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny!!!Zaglądam jak tylko mogę,ale niestety nie zawsze starcza mi czasu:(.Ciągle myślę o Gai,biedna malutka,a o stresach Elfiej aż ciężko mi myśleć,bo trzeba być naprawdę silnym żeby wytrwać patrząc na to wszystko.No,ale Elfia trzymam kciuki za nową pracę. Asiek,rzeczywiście Maks to przodownik w zębach,jestem pod wrażeniem. Zazdroszczę Alczy i Gumeckiej urlopów,kiedy ja odpocznę???Mamy młyn jak nie wiem.Garnitur w końcu wybrany,jutro odbiór,ja dziś miałam ostatnią przymiarkę,a po południu farbowanie włosów.W piątek za to robię panieńskie,pobaluję w końcu trochę.Strasznie się tym wszystkim stresuję,choć wszystkie mówicie,że nie powinnam,ale jak tu się nie denerwować???Hepcia o wyjeździe już nie myślę,a jak czytałam o Marcie to jakbym widziała Wikę,tej też wszędzie pełno i ciężko ją upilnować.Evka dużo zdrówka dla Oliego.Renia,Oliwka musi słodko wyglądać taka biegająca za zwierzątkami.Wika póki co jak zobaczy pieska to śmieje się jak szalona i piszczy.No to cóż,koniec produkcji:P,trzymajcie się dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w kolejny upalny dzionek. Proszę o choć leciutkie ochłodzenie, bo w pracy nie idzie wytrzymać. Nie pisałam Wam wcześniej, bo nie było czasu, ale ja już mam pierwszą wizytę na pogotowiu z Martą zaliczoną. Prababcia ją prowadziła, Marta przewróciła się i uderzyła czołem w metalowy próg. Wrzask był straszliwy a na czole wyskoczył guz. Przypominał połówkę małej śliwki. Opuchlizna była dosyć duża więc zdecydowałam się pojechać na pogotowie. Tam pomimo strajku przyjęli nas dosyć miło. Zrobili jej RTG głowy, a ponieważ wszystko było w porządku kazali tylko obserwować czy nie będzie omdleń, zawrotów głowy, itp. Guz w miarę ładnie się goił i wchłaniał. Po czterech dniach Marta przewróciła mi się razem z rowerkiem. Puściłam rowerek na chwilkę i chciałam odebrać list od listonosza, ale nie zdążyłam go nawet dotknąć. Marta wychyliła się i przeważyła cały rowerek. Kolejny wrzask i kolejny wielki krwiak. Tym razem nie pojechałam na pogotowie, bo po tak krótkim czasie i tak nie zrobili by prześwietlenia, a co poza tym co robić już wiedziałam. Pewnie wzięli by mnie też pod lupę bo dwa takie wypadki w ciągu 4 dni. Po kolejnych 5 dniach Marta nabiła sobie kolejnego guza tym razem na środku czoła. Całe czoło miała więc w kolorach tęczy bo każdy guz był na innym etapie i miał inny kolor. Od pierwszego wypadku mijają dziś już 2 tygodnie a po guzach wszystkich 3 prawie śladu już nie ma. Martwię się tylko co będzie jak ona sama zacznie dreptać. ... Marta prowadzona za rączkę chodzi już bardzo ładnie. Czasem nawet nie potrzebuje już się trzymać ale ona nie zdaje sobie z tego sprawy. Jest dzika ale jak tylko pamięta to asekuruje się niesamowicie. Coraz łatwiej mi się z nią porozumieć, bo woła mniam jak chce jeść pić lub po prostu chce smoczek. Najczęściej pokazuje przy tym paluszkiem co chce. Potrafi także pokazać, że czegoś nie ma czasem tylko nie wiem czego, ale najczęściej chodzi o piska lub picie. Marta ciągle powtarza \"bam\" ale ma to swoje uzasadnienie. Mówi bam jak cos spadnie, albo się przewróci albo gdy ona usiądzie, albo gdy sama usiądzie zbyt blisko brzegu łóżka i może spaść. Ostatnio zabawki poszły w odstawkę. Na topie są książeczki. Ogląda je po kilkanaście razy dziennie, ale niestety tylko po parę minut. MA swoją ulubioną książeczkę o kotku. Oprócz kotka są tam też inne zwierzątka domowe: pies, kurta, kogut, koza, prosiaczek, myszki, kaczki. Po każdej przeczytanej stronie opowiadam jej co jest na obrazku i naśladuję odgłosy zwierząt. Jej ulubionym zwierzątkiem jest kot i świetnie go naśladuje. Ponadto potrafi pokazać jak szczeka pies, jak rży koń, i jak gdacze kura. Czasami naśladuje kaczkę ale niezbyt często. Mam troszkę doła bo od poniedziałku Marta chodzi do opiekunki na 4-5 godzin. Podobno jak ją teściowa wiezie wózkiem to Marta już jest przybita i już na nią nie reaguje, a potem nie chce iść do Pani. Dziewczyny ile Wasze dzieci przyzwyczajały się do żłobka czy opiekunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś masa pracy i nie zanudzam was - w czwartki pracuję do 17.00 :( totalny dół 😭 Maks przyzywczaił się szybciej ode mnie do wyjazdów codziennych do babci ;) jak tylko zapytamy go czy chce jechać do babci to zaraz twierdząco i zamaszyście kiwa główką. Oczywiście na \"nie\" też potrafi. Przy okazji, właśnie w ten sposób często się prozumiewamy z bąblem i wiele mogę się dowiedzieć, np. czy chce jeść, pić, iść na dwór itd. Od jakiegoś czasu też zdarza się, że powie nie i nawet to pasuje do sytuacji - ciekawe czy robi to świadomie? Elfia mamo - jak tam Gaja? twoja nowa praca i samotność w domu? skrobnij coś nam tutaj jak u ciebie. gosiaczek - przygotowania już dobiegają końca jak widzę ;) życzę udanej zabawy na panieńskim - zaszalej porządnie :D Hepciu - nie zazdroszczę wypadków, ale niestety zaczynam się coraz częściej przekonywać iż są nieuniknione. Teraz piękna pogoda, a obawiam się, że jak pójdę na urlop to już się zepsuje :( jest duże prawdopodobieństwo, bo już parę m-cy temu zapowiadali na lato: piękny początek lipca, konieć gorszy, a sierpień brzydki 😭 jak na razie się sprawdza, a szkoda :P Alcza, gumecka - dobrze trafiłyście z wczasowaniem ;) Maks całymi dniami tak chodzi, biega, kuca, wstaje, że wieczorami dosłownie słania się na nogach - nie popuści, bo widać, że niedawno nabyta umiejętność pochłania go bez reszty. Teraz nauczył się też wstawać na nóżki z siadu bez pomocy, a stęka przy tym okropnie :) wracam do pracy - bo wyjdzie na to, że głównie ja się tutaj produkuję ;) chyba chociaż czytacie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×