Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

dla wczorajszych roczniakow i dzisiejszych: STO LAT!!! napiszcie jak sie udaly urodzinki:) bumpy a kiedy bedzies wyprawiala urodzinki lence?:) anulka nie wpadaj w dolka! niedlugo to sie skonczy..a na razie przytulaj kube i sciskaj ile sie da! elfinko- co u ciebie i dzieciaczkow? jak coreńka sie czuje? a dadas??? dziewczyny powiedzcie mi..kiedy to nasz gosiaczek mial wychodzic za maz?? czy to nie bylo wczoraj? dawno sie cos nie odzywala. jamamo odzywaj sie czesciej kochana bo tu zawsze znajdziesz kogos do rozmowy:) domi- jak sie tutaj pojawisz to napisz mi maila z twoim numerkiem telefonu...bo jakos nie mozemy sie spotkac:) mojreczka@tlen.pl a moj tymonek wczoraj mial maly wypadek...tak przygrzmocil buzka o podloe(dywan) ze ma az siniaka na dziaselkach:(..nawet tak bardzo nie plakal...moj bohater... zagladne pozniej...moze ktoras z mam sie odezwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla roczniakow dzisiejszych i wczorajszych hip hip hurrraaa i sto latek ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziam, gumecka i mojreczka dziekujemy za zyczenia:):) 🌻 A sami zyczymy wszystkiego naj Kubusiowi anulki:):) Madziam zagladaj do nas jak najczesciej:) Zawsze czekamy... to samo inne dawno niewidziane kobietki:):) Wspomozcie piorem te regularnie piszace:D:D:D U nas dzisiaj bylo looookropnie goraco, popoludniem pojechalismy na plaze i pobyczylismy sie chwilke... po szalenstwach wodnych Babelek zasnal snem sprawiedliwego:D:D Wlasnie naszlo mnie na borowki... chyba wyskocze do sklepu;):) W ciazy nie jestem a jak bardzo mi sie chce!!!:D:D:D Swoja droga kobietki - te ktore jeszcze nie maja drugich - trzecich dzieciaczkow... kiedy planujecie nastepne?? Bo my chyba zaraz po nowym roku;):D:D Buziaki dla wszystkich, milego dnia❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!!Ja z moim M.już po weselu:(,było fajnie,ale sukienka okazała się za duża,bo oczywiście w gorączce nerwów i przygotowań schudłam jakieś 2 cm w pasie i przez to zamiast mieć spódnicę w pasie miałam ją prawie na biodrach.Ale było fajnie i jestem szczęśliwa.Narazie tylko wpadłam napisać,bo nie mam kiedy czytać.Pa,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja chyba tego internetu sie nie doczekam w domu:( Tera dali termin do końca lipca, może może bedzie i będę tutaj z Wami częściej. Dużo zdowka, usmiechu dla wszystkich solenixantów :)))))) Gosiaczku wystlkiego naj...... pogodnych dni, usmiechu na codzień, oczywiście więcej pociech, duży bukiecki kwiatuszków dla Was:) Asiek napisz co z Max-em, moja Oliwka w sobotę w nocy też miała luźne kupki (zielone) , dodatkowo wymiotowała. Ale wiecie jak sie przestraszyłam, bo mała ma kaszel i w nocy kasłała ( nagle słyszę, ze sie dławi), a ona spała na brzuszku i wymiotowała, nawet sie nie podniosła. Oczywiscie ja cala w strachu, poszłam z nią się położyć i jeszcze tak 3 razy, a rano wszystko OK. Przy tym wszystkim nawet specjalnie sie nie obudziła, niewiem co to??:( Ale wiem, ze ja dziś mam jakies sensacj żołądkowe, moze jakiś wirus?? Gumecka - mnie tez nosi, aby iść na disko, nawet powieziałam mężowi, to tylko popatrzał na mnie ha ha ha Optymko- my ze względu na oją szkołę dopiero za 3 lata, bardzo bym chciała wcześniej, ale nie damy rady. Mam znajome 4 pary, które bociany odwiedzą w lutym (oj owocna ta tegoroczna majówka była) wszyscy po 2 dzieciaczku, przyznam , ze patrze troszkę z zazdrością :( Jeśli chodzi o jedzonko, Oliwka je dużo naszych obiadków już - obecnie nawet woli niż słoiczki, owoce to: winogrona uwielbia, banany, jabłka, reszta to są beee Pomidorów nie lubi - ogólnie jak widzi oś czerwonego to zamyka buzię i koniec. Parówki tez lubi, serek topiony - uwielbia i wedlinki. Teraz jest na etapie jedzienia z chlebka, a chlebek zostaje dla mamusi :) Dzięki temuu, że teraz wychodza jej ząbki ma tą infekcje i dodatkowo ma problemy z jedzeniem ma już 9 ząbków i wychodzą jej \"4\" na dole. Dletgo daje jej dużo soczków i zupy miksuję aby coś zjadła. Ale mam nadzieje, że minie to juz nie długo. Spadam popracować, :) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renia dziękujemy za życzenia👄👄👄. Wpadłam aby przekazać spóźnione ale szczere życzenia dla wszystkich dzieciaczków,które ukończyły roczek🌻🌻🌻🌻🌻.Ja narazie dziecka kolejnego nie planuję choć patrzę na niemowlęta i noworodki z tęsknotą:P.Narazie nie możemy ani ze względów zdrowotnych(cesarka),ani tym bardziej finansowych.Oprócz tego chciałam jeszcze życzyć dużo zdrówka dzieciom z infekcjami.Spadam,bo Wika wstała i mam gości.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie tylko przelotem, bo mam dużo pracy - może później się uda:) Wszystkim solenizantom wszystkiego naj, naj ❤️🌻❤️🌻 👄:D My wczoraj byliśmy w ZOO, więc zupełnie nie miałam czasu tutaj zajrzeć. Maks był zachwycony zwierzątkamij i najbardziej przypadły do gustu: - żyrafa - wyciągała szyję i język, bo ludzie ją karmili liśćmi i to bardzo podobało się bąblowi. Tak bardzo, że od wczoraj jak go zapytamy co robiła żyrafa to pokazuje swoim języczkiem jak jadła. Potem przed zaśnięciem nawet nie pytany wciąż tak robił ... - słoń - znany z Teletubisiów, choć jego Maks troszkę się przestraszył jak wyciągnął w jego stronę trąbę ;) - koziołki - były bardzo blisko nas i się przepychały, - lew - na którego uparcie mimo moich tłumaczeń bąbel mówił \"hau\" - nie przyjmował do wiadmości, że to nie piesek;) - niedźwiedzie - chciał do nich iść (dla niego to były misie) :) Spacerowaliśmy 2godz.40min i przez cały czas był bardzo grzeczny, siedział w wózku lub czasem u tatusia na rączkach dla lepszych widoków. Udana wyprawa i to w sumie przewidywałam, bo Maks kocha wszystkie zwierzęta. Biegunka przeszła - ostatnie \"resztki\" były wczoraj rano. Chyba to był jakiś wirus (mąż też miał rewolujcje, a mnie lekko bolał brzuch). Gosiaczek - wszystkiego naj na nowej drodze życia :D 🌻 czekam niecierpliwie na fotki - koniecznie!!! Spódnica w dzień wesela też mi leciała - wszyscy mi po niej deptali do czasu aż wpadłam na to, żeby ją podwinąć w pasie. Szkoda, że nie przyszło mi to do głowy od razu zanim oderwali mi guziczek podtrzymujący tren (musiałam go przyszyć na stałe😭) wracam do pracy - zapierz na całego, bo za tydzień już będę na urlopie :D:D:D jupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa co do następnego dziecka - jeśli będzie to najszybciej za jakieś trzy lata jak Maks będzie miał około 4. Wtedy już przeszkole, więcej samodzielności itd. Choć już nie jestem tak pewna na 100%, że chcę kolejne, tzn. chcę, ale mi się nie chce... poplątane i sama nie wiem co myśleć, zresztą S też ma takie mieszane uczucia, choć nie chcieliśmy nigdy jedynaka. Może nasze myślenie się kiedyś zmieni. Czas pokaże. Postanowiłam jednak kupić łóżeczko turystyczne na wyjazd - szukam teraz na allegro. Dziewczyny ze śląska - jeśli znacie jakiś dobry komis z dziecięcymi rzeczami to dajcie znać:) Gumecko - jakiej firmy masz swoje turystyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i przelotem wpadam, by coś nasmarować. Dziękujemy za życzenia i sami solenizantom życzymy wszystkiego najlepszego. Odstawianie w toku. Buba jada teraz tylko w nocy i nad ranem. Raju... Kolejnego dziecka nie chcę. Absolutnie nie. Chyba, że się przytrafi, wtedy na pewno nie usunę, ale żadnych planów ... Gosia - przyjmij ode mnie szczególne życzenia. Żeby Wam się wiodło jak najlepiej, byście umieli stworzyć cudowną rodzinę. A kiedy przychodzą kłopoty, byście zawsze umieli dogadać się tak, by zachować szacunek swój i tej drugiej strony. Pozdrawiam ciepło. Wasza zdołowana i kompletnie nie rozumiejąca świata była mleczarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla wszystkich jubilatow konczacych roczek sto lat 🌻 pamietam tez tych co juz ukonczyli i dla nich tez 🌻 ❤️🌻 asiek co do lozeczka, ja tez zakpuilam na allegro, cena zadowalajaca , lozeczko nowe , materacyk fajny , calosc dobrze wykonana , dosyc lekkie, pakuje sie w naprawde mala torbe(w koplecie) ja mam takie tylko niebieskie a nie czerwone. http://www.allegro.pl/item115731730_nowe_hauck_lozeczko_turystyczne_kojec.html pozdrawiam mocniutko . w sobote roczek wiec mam troszke robotki tym bardziej ze nie dostalam wolnego buuu. wlasnie mezus pomyl mi okna a teraz piore firaneczki zeby bylo czysciutko i pachnaco w ten wyjatkowy dzien. a z nowosci - uczymy sie chodzic, juz wychodzi pare kroczkow no i zeby w ilosci 8 :D pozdarwiam 🖐️ 🌻 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla KUbulka sot latek ❤️ Gosiaczku--dla was duzo szczescia i zycia bez zmartwien Asiek--ja mam lozeczko o takie http://allegro.pl/item109529395_najtansze_na_allegro_lozeczka_kojce_eb_.html kuzwa a moj dzis dzwonil i pierwsze co to pytanie a co sie stalo z autem?[no bo cos zle jedzi mi i przerywa i w ogole kaszana z nim,cos jest do wymiany] no myslalam ze go stukne,ani o mnie czy dziecie nie zapyta tylko czy auto sie nie rozlecialo jeszcze.no łoś idealny z niego a jestem łosica bo kocham nad zycie hehehehe jeszcze mialam przeboje dzisiaj z orange i doladowaniem na tel losia,co zo za dupa ze mnie no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek – duuuuzo szczescia na wspolnej drodze!!! ❤️ 🌻Piszesz, ze jestes szczesliwa.... mam nadzieje, ze tak będzie caly czas!! Tego wlasnie tobie i twojej rodzince zycze 🌻Aha i czekam na fotki:) Reniu do konca lipca już niedlugo wiec mam nadzieje, podlacza cie w koncu i będziesz zagladac często a gesto :):)Z tego co napisalas to wyglada na to, ze to jakis paskudny wirus... biegunka, wymioty, bole brzucha... wirus jak nic. Duzo zdrowka wam zycze! 🌻I askowej rodzince tez... bo wyglada na to, ze i wy asiek zlapaliscie to paskudztwo. Buziaczkow moc ❤️ Z tymi dziecmi to pytalam bo my tez mamy znajome pary, które wlasnie się „bociania” Albo maja dwojke – trojke w malych odstepach czasu i te dzieciaczki swietnie się dogaduja... My z M zawsze chcielismy dwojke (lub trojke) a ponieważ to glownie ja jestem z Piotrusiem to stwierdzilam czy jedno czy dwoje to i tak nie dosypiam, nie jem tak jakbym chciala, jestem praktycznie w 100% do dyspozycji Piotrusia... wiec jak już to nie czekac nie wiadomo ile i zaczynac wszystko od poczatku... Chociaz nie ukrywam ze z drugiej strony marzymy żeby odetchnac, poczekac az się Piotrus usamodzielni... masz babo placek, zawsze cos :D:D:D:DJa tez mialam cesarke i zalecenie dwoch lat przerwy – po nowym roku minie już 1,5 roku wiec akurat z tym powinno być oki. Mnie i M bardziej martwi ta moja nieszczesna dieta praktycznie bezbialkowa... wiem, ze mam kupe niedoborow i przed kolejna ciaza będę musiala się „odkuc” bo inaczej się posypie a w koncu jeszcze troche latek przed nami (mam nadzieje):):) Anulka, zdolowana mleczarnio... sciskam cie baaardzo cieplo... bądź dzielna ❤️ Inna sprawa to taka, ze pytalam tu stomatologa czy karmienie piersia jest przeciwskazaniem do narkozy i mi powiedzial, ze zalecaja aby odstawic dziecko na dzien – dwa po narkozie a potem znowu można karmic... wiec może to jest rozwiazanie??? Mamuska 1507 buziaki dla ciebie tez!! 🌻Oby robotka przedroczkowa lekka ci byla :):):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wczoraj nie działo się nic ciekawego ;) cały wieczór prasowałam :o dziś ciąg dalszy :P Gumecka i mamuśka - dzięki za linki do łóżeczek :) zastanawiam się nad tym Hauck\'iem (podoba mi się ten odpinany bok, żeby dziecko mogło wyjść), ale jeszcze to skonsultuję z mężem. Anulko - tak trzymać z odstawianiem - macie duże postępy. Nie załamuj się, wiem, że ciężko się ci z tym, ale z drugiej strony pomyśl sobie \"robię to też dla Kubusia\". Przecież wiemy wszystkie: im starsze dziecko tym gorzej to znosi - trzeba zawsze znaleźć jakiś pozytyw w sytuacji :) ... i kto to mówi ;) Maks wczoraj wtrąbił domowego kiszońcan (bez łupinki) i bardzo mu smakował. Niby się krzywił, ale i tak chciał dalej ;) Dziś tatuś został wysłany z misją do babci - ma porozmawiać z nią na temat tego, że pozwala bąblowi u siebie na wszystko. Efekt: po przyjściu do domu nie możemy sobie z nim przez 1-2 godziny poradzić, cały czas tylko mówi "dam"(tłum.daj mi) i wszystko wychciewa (nawet rzeczy, na które jeszcze niedawno nie zwracał wogóle uwagi ani mu nawet nie wpadło do główki to chcieć np. magę z półki w kuchni!!:o), a jak mówimy, że nie wolno to próbuje wymusić płaczem, rzucaniem się itp :o Nieźle nam go rozpuściła po 2 tygodniach :P musimy reagować za wczasu, bo Maks nigdy taki nie był, a teraz nas to przeraża. Przypuszczałam, że babcia jak będzie go pilnować u siebie to będzie na więcej mu pozwalała (u nas się nie odważyła), ale nie rozumie jednego: dziecko w ten sposób będzie postępowało wszędzie... wg nas robi mu tylko tym krzywdę. Zobaczymy jaki będzie efekt - żeby się nie obraziła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam czasu przeczytać Waszych wpisów, bo mam mnóstwo pracy a w domu nie daje rady. U nas roczek wypadł bardzo fajnie. Było przesympatycznie, MArta dostała fajne zabawki i wszyscy chyba byli zadowoleni. Sto lat dla Ali i Uli. Jak się uda wpadnę wieczorkiem to przeczytam Wasze wpisy i napiszę coś wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodnie z obietnią wzięłam się porządnie za robotę w pracy i mam zapieprz na całego - fajnie przynajmniej szybciej zleci tydzień i już będę na urlopie :D:D:D S. po rozmowie z babcią - jak przypuszczałam wyparła się, że mu na dużo pozwala ;) przynajmniej wie o co nam chodzi i już nie będzie tak robić (bo wg nas robi ;) ). Wczoraj poprasowałam rzeczy bąbla, a dziś nasze w planie 😭 jak ja nie lubię tego na dodatek w taki ukrop 😠 czuję się potem jakbym wyszła ze sauny :P Zamówiłam łóżeczko na allegro, takie: http://www.allegro.pl/item114067645_nowe_lozko_kojec_hauck_z_otw_bokiem_super_cena_.html Zmykam jeszcze popracować i do domciu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek--fajne lozeczko a po co prasujesz rzeczy malego, ja juz dawno tego nie robie. Mnie lapie jakas depresja auuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymko, mnie powiedziała pani stomatolog, że absolutnie nie można po narkoziwe karmić. Z drugiej strony, czytałam już w necie, że właśnie mozna, więc dalej nic nie wiem. Jednakże, nie chcę teraz znów wracać do karmienia, skoro Buba zaakceptował, z oporami, ale zaakceptował. Za to teraz jada wielkie iości wszystkiego. Micha zupy, pół kotleta + dwa ziemniaki + 6 fasolek szparagowych, pół pomidora dziennie, parówka, pół brzoskwini. A ja jestem w szoku, że tak małe dziecko pochłania takie ilości jedzenia. Jak tak patrzę na to, to wydaje mi się, że Buba jada niewiele mniej niż Tusia. Efekty odstawiania u mnie - jem tragicznie mało. Raz, że nie chcę zastojów, dwa - skoro pokarm się nie produkuje, nie potrzebuję tyle jeść. Trzy - totalna deprecha. No i jadam śniadania i drugie danie i to wszystko. Chudnę na potęgę. Denerwuje mnie, że cyc mi spada...hmmm....to był kolejny plus karmienia, poszedł dwa numery do góry:D Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki dawno mnie nie było , ale na usprawiedliwienie piszę że czasem was wspominam ciepło. Mam mnóstwo pracy - w pracy i w domu !!!! Nasz synek to istny diabełek a od kiedy zaczął chodzic to juz jest istne urwanie głowy !!! No poty ze mnie wychodzą jak muszę za nim krok w krok latać dosłownie latać bo on nie chodzi tylko biega ! A pogoda raczej nie sprzyja. Martwiłam się moją wagą że nie spada a teraz oj spada spada to nie jest aerobik to istny maraton przy takim malcu. Poza tym my juz po roczku wcześnie j niz faktyczne urodziny ale tak wypadło w kościele. mały tańczył i śpiewał na całego jak tylko rozbrzmiały organy. nawet nie chciał za bardzo latać na szczęście !!! Ja też wszystkim solenizantom byłym obecnym i przyszłym z okazji pierwszych urodzin życzę wszystkiego najlepszego i życze też dużo cierpliwości ich mamom !!! Z innych rzeczy to mamy 4 zęby dwa sobie ponoć idą ale jeszcze ich nie widać . Kamil waży 11 kilo i jest co dzwigać. Od piersi odstawiłam bez problemu. Noc calutka przesypia , w dzień juz tylko z 1,5 do 2 godzin więcej nie. i je sobie 4 do 5 razy dziennie więcej nie umiem w niego wmusić ( skąd ta waga co?) Ale on jest wogóle wielki bo ubrania kupuje juz na 98 niektóre na 104. No byk poprostu byk. Ale fajniutki jest jak nie płakal nigdy za wiele tak i teraz nie płacze. Ale oczywiście to jest mały terrorysta. Musi dostac i koniec bo jak nie to jest krzyk !! taki krzyk całkowicie bez łez. No kawał kombinatora. I na szczęście nie choruje . Z większych chorób to tylko ciknący zielony katar więcej nic. Narazie nie myslimy o następnym dziecku. Czasem myśle że chcę a czasem że absolutnie już nie !! Kończe kobietki bo w domu jest zawsze coś do zrobienia. A teraz mam urlop ale przy kamilu to odpoczywania błogiego jak kiedyś to juz nie ma . Pa całuję was mocno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka a ja tak czytam co napisalas – „efekty odstawiania u mnie - jem tragicznie mało” i mysle sobie czy ty aby czasem wiesz... nie chcialas jesc mniej? Po pierwsze nawet jeżeli jesz mniej to od zastoju się niekoniecznie uchronisz bo sciagasz z siebie, wiesz o tym. Po drugie, jasne, nie potrzebujesz TYLE jesc – tyle czyli ile? Sniadanie i drugie?? Przy takim jedzeniu nawet motyl by nie wyrobil... anulka!!!! Wystarczy, ze raz spustoszylas organizm, z efektami nadal walczysz a już go zaczynasz niszczyc po raz drugi... pomysl jakie teraz będą efekty... Czytalam na blogu, ze myslisz żeby odstawic Bube bo wtedy nie będziesz potrzebowac tyle jedzenia... jeżeli mam racje to... weź się za siebie i to mocno, potrzebujesz sily i zdrowia dla dzieci ale przede wszystkim siebie!! A jeżeli się myle i wscibiam nos w nie swoje sprawy to mi go po prostu natrzyj, oki? ❤️ Janinka milo cie widziec po tak dlugim czasie 🖐️ Gumecka twój dolek moim dolkiem... kurcze ja taz jakas dzisiaj smutasowata... może dlatego, ze od trzech nocy praktycznie nie spie??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymko-no ja tez nie umiem spac bo meza nie ma w lozku i jakos ciagle sie budze i dwracam w jego strone i nie ma. Ogolnie jestem wyczerpana strasznie. Tak Janina pisze tez biegam caly dzien za mala i mam serdecznie dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma mnie..........:) cały tydzień siedze w sklepie za ekspedientkę i na dodatek za momencik bede miała roboty po uszy bo wynajełam nowy lokal i muszę przenieśc mniej rentowny sklep:P w inne miejsce no i pojecia nie mam kiedy sie z tym uporam.... ja czasem sobie myslę, że chciałabym jeszcze jedno dzieciatko.... ja uwielbiam byc w ciąży:P:P:P czuć że to dzieje sie we mnie... ech... bo sie rozkleję....ale warunki nie takie na 3 dzieci... w każdym razie ja nie mowie nie, ale mój G to chyba na dwójce by poprzestał:) zdjęcia Lenki juz wklejone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 to dla wszystkich dzieciaczków które ukończyły juz roczek :-) :-D u nas niby sporo nowości w postepach Łukaszka, ale tak ogólnie to nic nowego i ciekawego ,ma 6 ząbków,sporo już mówi ,chodzi,ale tylko prowadzany za paluszki,albo przytrzymując sie czegoś ... na szczęście nie choruje :-) nadal karmię cycem 2 razy dziennie ,nie odstawiam na siłę (choć zdarzyło się ,że nie karmiłam dobę - i jakoś nic złego się nie działo większość czasu spędzamy u dziadków,w domu tylko nocujemy ,bo Łukasz zaczął mi źle sypiać w nowych miejscach ,ale na szczęście wszystko wróciło do normy i znów przesypia całe nocki do rana :-D Gosiaczku wszystkiego najlepszego z okazji ślubu 🌻 🌻 🌻 pozdrawiam Was mocno i ściskam i dodam tylko że często podczytuję ,ale nie mam siły już cokolwiek napisać :-( mam nadzieję ,że się nie gniewacie ;-) a i dodam jeszcze,że własnie miałam urodzinki i do magicznej 30-tki został mi niecały roczek ;-) ,ale jakoś nie odczuwam upływającego czasu ;-) pa pa Kochaniutkie 👄 👄 👄 👄 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie optymko, nie pisałam nic takiego na blogu. Nawet przez myśl mi nie przeszła taka argumentacja. Po pierwsze zdecydowałam się na odstawienie, bo chciałam nieco usamodzielnić Bubę. Im starsze dziecko, tym trudniej odstawić. Po drugie , mnie też już zaczęło męczyć karmienie - wstawanie w nocy po kilka razy. Okazuje się, że jak odstawiam, mały coraz więcej czasu przesypia spokojnie. Po trzecie właśnie chodziło o zbliżający się zabieg. To moje niejedzenie to efekt uboczny. I tyle. Nie odstawiam tez na siłę, widzę, że sam maluch mija kolejne karmienia co kilka dni. Gdyby buntował się jakoś strasznie, na pewno nie odstawiałabym za wszelką cenę. No i bardziej rozmowny się zrobił. Świadomie wymawia już mama i tata. Słowo \"da\" jest absolutnie świadome i \"mam\" też. Ostatnio uwielbia ćwiczyć wymowę \"ble błe, mła\" hihihih...Bombastycznie to wygląda:D Janiina, Dora - cieszę się ,że napisałyście. Zastanawiałam się co u Was:D Piję szałwię na zmniejszenie laktacji, bo ja mam tendencję do zastojów, a nie chciałabym przechodzić kolejny raz przez ten koszmar. Co za okropieństwo. Bleh....Tragedia! Buba się poprzestawiał ze spaniem. Teraz popołudniowa drzemka jest ok 14. Śpi godzinę do 1,5. A wieczór zasypia około 22. Bez cyca. Za to ukochał na rączkach...Ma ktoś sposób na uśpienie bez tych rączek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak miło widzieć tyle wpisów :D oby tak dalej ;) Piszecie, że biegacie za maluchami i chudniecie... ja też biegam i stoję w miejscu :P:P:P a miałam nadzieję na zejście jeszcze z wagi z przed ciąży 😭 Postanowiłam zrezygnować z kolacji lub jeść jej duuuużo mniej i nawet mi to wychodzi, ale dopiero minęło parę dni, więc trochę trzeba poczekać. Kiedyś nie jadłam wieczornych posiłków, jednak w czasie ciąży i karminienia przyzwyczaiłam się - dlatego teraz mi ciężko odpuścić sobie. Druga sprawa to taka, że w sumie dopiero wieczorem mam czasu upichcić sobie coś dobrego :( baaardzo zły nawyk :P Wczoraj prasowałam 2,5 godz!!! i jadłam bardzo mało - może to sposób na schudnięcie ;) gumecko - prasuję ciuszki Maksa, bo jakoś mnie drażnią nawet drobne zagięcia. Owszem zdarzyło się parę razy, że wzięłam prosto z suszarki, ale to z przymusu. Strasznie nie lubię choćby troszkę pomiętych rzeczy - w pewnych niewielu kwestiach okazuję się straszną pedantką ;) teraz to sobie uświadomiłam :) Anulko - gratuluję postępów Kubusia w dalszym odstawianiu. Już się nie cofaj jak zabrnęliście z sukcesem, jakby nie było, tak daleko🌻 No i jedz, jedz, bo nam znikniesz. Piszesz, że kolejny minus odstawienia to zmniejszenie się piersi, a tutaj mam radę, połączenie dobrego z pożytecznym (dla twojego wyglądu) - jedz tak żeby przytyć to piersi też podrosną :) widzisz, zawsze uda się znaleźć jakiś pozytyw ;) czasem trudniej zrobić, ale postaraj się dla twoich ślicznych dzieciaczków. Jakby się dało to bym się z tobą zamieniła: oddałabym ci moją chęć na kolację, a ty mi twoją niechęć - obie byłybyśmy zadowolone :) trzymaj się mocno ❤️ Piszesz też, że Buba zjada pół kotleta - jak go podajesz tradycyjnego, czy może obierasz panięrkę, czy też tylko go dusisz? Janina - wiataj kochana :) miło cię widzieć i dobrze, że u was wszystko w porządku. Maks też ostatnio niby nie jada tak wiele, ale również waży 11kg - o co w tym chodzi:o przyszło mi do głowy, że może te kaszki ryżowe są takie tuczące, które Maks nadal jada raz/dwa razy dziennie. Muszę je chyba odstawić. bumpy - wakacje, a ty biedaku się zaharowujesz... Dora - również witam :) pisz kiedy się tylko da, chociaż po troszce ;) Elfia mamo - jak tam na placu boju? jak zdrowie córeczki? mam nadzieję, że lepiej. Jak będziesz mieć chwilkę to skrobnij co u was:) Bąblowi buźka się nie zamyka i coraz to nowsze wyrazy mu wychodzą :) uśmiech nadal nie znika z jego twarzyczki i teraz lubi się bawić w \"ściganie\" tzn. goni mnie, a ja niby mu uciekam, ale jakoś nie mogę, a potem odwrotnie. Śmiechu przy tym co niemiara :) wracam do pracy - idzie mi całkiem dobrze i ząrzę ze wszystkim przed urlopem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki za sporo literówek, ale śpieszyłam się i już nie sprawdziłam potem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hepca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam na nic czasu bo pracy mnóstwo. U nas wszystko w porządku. MArta zaczyna chodzić, bo sama stawia juz po kilka kroków bez zachecania jej do tego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczku sorki ze dopiero teraz ale szczere zyczonka z okazji slubu. abyscie zawsze wiedzieli jak ze soba rozmawiac! czekam na fotki jakies:) optymko- nastepne powiadasz??:) ja tez nie bede czekala zbyt dlugo ale mysleze dopiero na nastepne wakacje zaczne sie zastanawiac kiedy konkretnie...zobacze najpierw jak sie sprawy poukladaja z moim m. i czy sie uloza..:) reniu! walcz o internet! i pisz czesto jak sie da:) gumecka_ tak to czasem jest ze ci faceci nie mysla w takiej kolejnosci jakbysmy chcialy:) ja tez bym sie pewnie wkurzyla...ale na wesolo:) asiek- mam nadzieje ze babcia maksia nie rozpusci wam za bardzo...bo jak widze po dziecku bliskiej kolezanki to ona ma tak przewalone teraz... np. erni skopal jakas babcie w przychodni a babcia na to : \"ale on ma charakterek ,hahaha\"! a zaczynalo sie tak niewinnie...u babci mogl robic wszystko a w domu nie mozna bylo potem nad nim zapanowac..niestety wina lezy tylko po stronie doroslych…bo to dziecko jest zagubione w calej tej sytuacji!:( mam nadzieje ze uda ci sie zapanowac nad babcia:):) ja z prasowania rzeczy tymunia juz dawno temu zrezygnowalam, no chyba ze ma byc super elegancki:) janinko- witaj i odzywaj sie jak tylko znajdziesz chwilke:) moj tymus jak kiedys plakal bez przerwy tak teraz to zadkosc( pomijajac cwiczenia) hmm- dziewczyny - o co chodzi??? u mnie od dwoch dni dol jak studnia... byl...ale sie troche zmniejszyl po rozmowie z kims kto mnie zawsze z dolka wyciaga... tylko skad on sie wzial to nie wiem ….ten dol, hihi dora77- :) dziewczyny…u mnie waga…taka jak przed ciaza była przed wyjazdem na wakacje…a teraz…po browarach…hmmm..szkoda gadac..bandziolek mi się zrobil okropny...ale co tam..z tego co piszecie to zniknie jak zaczne biegac za Bablem,hihih.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dawno mnie nie było, a to wszystko przez komputer od kilku dni się zawiesza i nie można nic zrobić. Dla wszystkich dzieciaczków którym nie zdążyłam złożyć życzenia wszystkiego naj a przede wszystkim dużo radości i zdrówka. Dla Gosiaczka z okazji zawarcia związku małżeńskiego samych radosnych i szczęśliwych dni. Zacznę od nocy poprzedzającej roczek Dawidka,bo była strsująca. Otóż Dawidek obudził się ok. 22.30 z płaczem a później wymiotował i tak jeszcze 2 razy. Biedaczek tak się męczył szarpało go mocna że nie miał już czym wymiotować. Bardzo się przestraszyłam nie wiedziałam czy chory czy to zatrucie. Spał z nami w razie kolejnego ataku. Rano wszystko było ok, humor dopisywał także musiało coś mu na żołądku siedzieć, jednak miał dietę żeby nie obciążać brzuszka. Urodziny się udały chociaż były pod wielkim zapytaniem, bo tóż przed godziną rozpoczęcia imprezy rozpętała się burza,a miało być na powietrzu, jednak wiatr przegonił chmury a deszcz ustąpił, także mogliśmy świętować. Dawidek na roczek złapał termometr a później książkę nadzieja że będzie się dobrze uczył a może będzie lekarzem hihihihihhi. Ciekawe w ilu procentach to się zgadza. Przez to zamieszanie, tyle ludzi i każdy Dawidek patrz tu..., Dawidek to..., Dawidek tamto..., dziecko było takie rozbite no i trochę popłakał, nawet malodyjki z zabawek które dostał go drażniły. A dostał rowerek od chrzestnej, od nas motorek na akumulator, od dziadków krzesełko fisher price, dużą dmuchaną zabawkę do skakania, ciuszki i pieniądze. Z nowości to wyszedł mu 4 ząbek, bardzo ładnie chodzi a nawet biega. Potrafi sobie ukucnąć i tak w tej pozycji się bawić a raczej coś majstrować np. przy dvd. Nie chce mi jeść obiadów, owoców też jedynie - banany i jabłko. Anulka życzę wytrwałości w odstawieniu małego od mleczarni. Wszystkim przebywającym na urlopie życzę słonka i miłego odpoczynku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Nie mam nawet czasu przeczytać wszystkich wpisów. Żelazna Dama vel Moja Szefowa po dwóch tygodniach postanowiła mi obniżyć wynagrodzenie o 600zł w porównaniu z tym, na co się zgodziła na początku. Ponieważ umowę mam podpisaną na najniższą krajową, a resztę miałam dostawać w bonach i ekwiwalentach - nie mam możliwości wyegzekwowania swojego. Równocześnie jakby złagodniała i przestała się czepiać o wszystko - może ją dopadły szczątki wyrzutów sumienia? Zwolnić się nie mogę, bo nie dostałabym zasiłku, więc jestem w kropce. Mój A. nagle oświadczył, że nie chce z nami mieszkać. Jako powód podaje, że nie może się dogadać z Gają :( Fakt, że Gaja ma niewyparzony pysk i trudny charakterek, ale.. nie wpadłabym, żeby z takiego powodu zostawiać swoje dziecko i partnera. Nie ma jawnych konfliktów, Gaja lubi w różnych sprawach postawić na swoim, co drażni A.Jestem po rozmowie z córką, obiecała się poprawić, bo nie chce, żeby przez nią Dadaś stracił ojca, ale.. jestem na 99% pewna, że to był jedynie pretekst. Gaja stara się nie wchodzić A. w drogę, a ten i tak czepia się najmniejszych pierdół. Tak więc niezależnie od zachowania młodej i tak zostajemy same, chociaż... oficjalnie do końca wakacji Gaja ma \"okres próbny\". Przygotowuję Gaję, żeby w razie czego nie brała na siebie poczucia winy :((( Znam minusy wychowywania dziecka samotnie i nie chcę tego zgotować mojemu najukochańszemu synkowi (zwłaszcza, że nie ma żadnych ku temu konkretnych powodów), no ale nikogo na siłę przy sobie trzymać nie będę. Cóż dodać? Jestem w dole i tyle :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×