Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Alcza przyłączam się do Optymki - niefajnie z tą alergią :( trzymam kciuki, żeby okazała się w niewielkim stopniu... Moja lekarka też kilka razy wspomniałam o możliwości malutkiej alergii u bąbla, raz użyła określenia \"alergia to za dużo powiedziane, ale jest wrażliwy\" - chodziło o oksrzela. U nas poza tym zatykaniem noska w ciągu nocy wszystko bez zmian - już nie wiem co mam o tym myśleć :o Optymko zdjęcie sukienki na mnie to najszybciej z dnia wesela, bo bez odpowiedniej oprawy będzie marny efekt - sukienka naprawdę skromniutka ;) Jeszcze jak sobie przypomnę zdjęcie Alczy w kreacji weselnej, które nam kiedyś pokazała to ja już w ogóle taki kopciuszek :D Co do zabaw to Maks uwielbia być na dworze i głównie \"sipać piasiek\". Od jakiegoś czasu też wprost kocha bawić się w samochodzie: siedzi i kręci kierownicą, wszystko ogląda, dotyka itd. Do tego stopnia ma bzika na tym punkcie, że często jak przyjeżdżam z nim do domu po pracy to nie chce wyjść z samochodu tylko zostać i pyta \"kielować możem?\" - te jego odmiany wyrazów ;) W domu to znów najbardziej lubi kombinować :P wspina się po wszystkim, coś rozbiera, składa i lubi oglądać bajki. Teraz na tapecie jest \"ślek bludas\" (Shrek) i \"kulciak\" (kurczak mały). Ma też Nemo i lubi ją, ale najlepiej ze mną lub z mężem, bo w kilku momentach mu smutno lub trochę się boi. Znając go jakby mu dała farby to by miał niezłą frajdę - może w końcu mu je zakupię :) Dziś rano po przebudzeniu mówię mu: Maksiu masz dzisiaj święto, powtórzył ze zdziwieniem \"sięto?\", kiwnęłam głową, a on na to \"kupiś coś?\"... zatkało mnie, skąd on to wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️🌻❤️🌻❤️🌻 WSZYSSTKIM DZIECIACZKOM Z OKAZJI ICH ŚWIĘTA SAMYCH SZCZĘŚLIWYCH DNI ❤️🌻❤️🌻❤️🌻 Dziewczyny, jestem z Wami czasami czytam, ale ostatnio mam takie zawirowanai, że nie mam nawet czasu odpisać. Może dziś wieczorkiem uda mi sie przysiąść i coś nabazgrać :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziękuje wszystkim za wsparcie i za kciu-przydadzą się i to bardzo. Optymko, objawy u Dawidka zaczęły się jak miał 10 miesięcy, pod oczami pokazały się krosty które później przerodziły się w plamy, wyglądało to okropnie. Wyleczyliśmy te objawy, i do tej pory nic podobnego się nie pokazało.Tak to, Dawid ma tendencję do opturacyjnego zapalenia oskrzeli, czyli świszcze. Każdy kaszel to już obawa żeby nie poszło na oskrzela. Teraz też strasznie kaszle, albo w nocy lub rano jak się obudzi-to niby może być uczulenie na roztocza. Kaszle również jak pobiega i się zmęczy, a to u niego bywa często, bo przecież w miejscu minuty nie usiedzi, więc trudno zapobiedz temu kaszlowi. Tak to już jest z dziećmi, radość ale i zmartwienie jak jakaś choroba się przypałęta. Dla wszystkich dzieci dużo radości i zdrówka!!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Pozdrawiam ! Dawno mnie nie było czasami czytam ale czasu brak na pisanie ... Kamil rośnie dosłownie jak na drożdżach! Mówi praktycznie juz wszystko nawet zdaniami. Jego pierwsze zdanie było z misia uszatka siedział sobie na rogówce i nagle mówi do nas: MISIE LUBIĄ DZIECI :D :D :D i potem już poszło dosłownie zakląć nie można bo zaraz powtarza ... ogólnie zdrowie siła i brykanie mu dopisują ja tak jak większą z was padam na twarz I ŁĄCZĘ SIĘ W BÓLU Z ASIEK !!!!! JA TEŻ PRACUJę W URZĘDZIE MIASTA !!!! W WYDZIALE KOMUNIKACJI :( TO ISTNE PIEKŁO JEST !!! Wszyscy Ci którzy myslą że praca w Urzędzie Miasta to picie kawki i ciasteczko oraz siedzenie przez osiem godzin i nicnierobienie są w dużym błedzie i niech idą do diabła !!! pisze to z pełna swiadomościa bo wiem ze ludzie prawie wszyscy tak myślą !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dzień dziecka minął spokojnie w domowej atmosferze. Dawidek dostał telefon, samochód zdalniesterowany i buzeczkę na długi rękaw. Nawet nie dałam mu jeszcze tej tablicy którą kupiłam wcześniej, poczekam aż mu się znudzą te zabawki które dostał i wtedy wyciągnę, zawsze będzie to coś nowego. W sobotę byłam w Łodzi i nic nie kupiłam, jestem zła i to bardzo. Główny problem to wysokie ceny, nie na moją kieszeń a to co było tańsze to nieciekawe i koło się zamyka. Dawidek też był w Łodzi, jak ja chodziłam po sklepach to on siedział z dziadkami na placu zabaw albo oglądał występy dzieci, wszędzie w dużych marketach odbywały się różne występy z okazji dla dziecka. Dawidek był w swoim żywiole, biegał, akakał nawet mu nie przeszkadzało że mnie nie ma. Dziś przyjechała moja mama, Dawidek wszędzie za babcią chodził nawet nie mogła spokojnie zjeść obiadu, tylko ciągnął ją za rękę i musiała z nim chodzić i się bawić. Przez weekend tak tu pusto...., mam nadzieję że jutro będzie co czytać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów marniutko z wpisami :( Super, że odwiedziła nas Janina :D🌻 oby częściej. Co do \"naszej\" pracy, to masz rację, wiele osób tak myśli... co zrobić :o Fajnie, że Kamilek rozwija się wspaniale i gaduła z niego podobnie jak z Maksia ;) co do przekleństw to przez weekend mężowi się wymknęło i zaraz bąbel załapał :o dobrze, że nie na trwale :P Alcza trzymam kciuki za poszukiwania. Może z tobą będzie jak ze mną - najpierw zjeździłam wszystkie większe miasta i lepsze sklepy, ale nic nie wpadło mi w oko. Za to dorwałam fajną i tanią sukienkę w małym sklepiuku w naszym mieście, co zazwyczaj ciężko kupić cokolwiek ciekawego ;) U nas weekend minął jak zwykle za szybko :( w piątek byliśmy z Maksiem sami w domu do 19.00 - bawiliśmy się i oglądali bajki. Potem pojechałam na spotkanie ze studiów, które jak zwykle było udane. Pośmialiśmy się i powspominali:D Do domu wróciłam w sobotę rano. Sobota jak zwykle pracowita, ale głównie dla męża - robienie porządków w garażu itp., a my z Maksiem znów czas dla siebie. Popołudniu dopiero kupiliśmy bąblowi prezent na dzień dziecka - dostał od nas wóz strażacki i mały motocykl, wybrał sobie to sam i naprawdę ładnie się tym bawi. Zrobiłam też zapas majteczek i stopniowo zaczynamy naukę chodzenia bez pieluchy - w sobotę była to godzina i nie zrobił nic, a wczoraj też godzina i zdarzyło się siku. Generalnie Maks nie chce już zakładać pieluchy i sam prosi o majteczki, jednak nie zawsze udaje mu się wyłapać sikanie, bo z kupką nie ma problemu. Dobrze, że ten tydzień krótszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka no pusto strasznie Alcza-my tez trzymamy kciuki zeby to byla mini alergia a nic powaznego Asiek--u nas tez prezent dopiero w sobote byl,mala dostala namiocik a pewnie wolalaby samochod do jezdzenia. co do sikania to czasem zakladam jje majteczki(musze kupic ich sporo) i mloda przez dluzsza chwilke nic nie robi,niby kuca na trawce ale tylko pokazuje ze robi siku ale nic z tego,mysle ze przyjdzie pora i bedzie robic sama bo to wielkie odciazenie finansowe. e a moj maz to powiedzial ze chce drugie dziecko,narazie niestety nie ma na to kasy ani checi,przez te nasze prace grrrrrrr,jestesmy ostatnio psychicznie wykonczeni no,jak to sie nazywa mobing? oki spadam popracowac choc nie mam co robic no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko się melduję, bo brak czasu - za chwilkę zmykam na szkolenie, które potrwa cały dzień. Jutro to samo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów tylko ja? :(:(:( Niestety tylko na \"chwilkę\", bo dziś znów szkolenia:o... dobrze, że dzisiaj prawie jak piątek ;) U nas wszystko OK. Maks rozwija się w mowie coraz bardziej, niestety też rozwija się w łobuzowaniu :P Ma dni, że jest kochaniutki i grzeczny, a ma dni, że tracę przy nim cierpliwość :( Za to mądrala wie jak zmiękczyć mamusię: przytulenie się, buziak i słodkie \"mamusiu, kocham\" rozpędzi nawet największą złość ;)❤️ Dzisiaj popołudniu mamy rodzinnego grilla - będzie fajnie. Jutro mamy zamiar spędzić dzień rodzinnie i w piątek znów do pracy. Nie biorę urlopu, bo nie jest mi za bardzo potrzebny, a szefowa i wiele osób w pracy bierze wolne, więc będzie spoko - taką mam nadzieję. Wieczór panieński mamy już zorganizowany i wszystko załatwione :D ciekawa jestem jak to wypadnie - dowiemy się już w sobotę ;) Mamy zamiar bawić się świetnie i czadowo :D hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiek ja gdzies przeoczylam - na czyim panienskim sie bawisz? No i oczywiscie baw sie swietnie i rob zdjecia a potem je nam pokazuj:) Lece uspic Babelka chociaz czuje ze nie bedzie latwo bo wyjatkowo rozbrykany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrze wlasnie kto to tak pozno w nocy pisal a to ja :):) Doczytalam wlasnie o zmiekczaniu mamusi przez Maksia:) No tak, nie ma to jak slodka minka, buziak i takie tam inne \"dzialania\" milosne naszych dzieciaczkow:) Od razu chwyta za serce❤️ Dzisiaj wieczorkiem Babelek byl taki rozchichotany, ze z M smialismy sie w glos:) Wszystko go smieszylo, wyglupial sie, a widzac ze my z M tez sie smiejemy to przechodzil sam siebie. Czyzby jakis zaczatek kariery komika?;) Pozno juz, gonie wiec na wieczorne spa do lazienki czyli szybki prysznic:) Ach a potem... mam pyszny sorbecik w zamrazalce i chetnie sie podziele z kazda chetna:):) Ech, lato, lato, bikini;P:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymko - bawię się na panieńskim w sobotę, czyli jutro. Pewnie będzie fajnie - idziemy na fajną dysktekę i zorganizowałyśmy dodatkowe atrakcje. Pana rozbierającego się jednak nie będzie ;) To popisywanie się jest niezłe - też się nam zdarzało :D Źle się dziś czuję i nie mam siły siedzieć w pracy :o oby do 15.00 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...uuu to asiek kuruj sie bo przeciez musisz miec sily na zabawe:) Milego panienskiego, baw sie dobrze:) U nas zapowiada sie piekny dzien. Jeszcze nie upalnie ale milo i cieplo, jedziemy zaraz z Piotrusiem do parku, bierzemy krede do malowania po chodnikach i bedziemy rysowac no i oczywiscie ganiac po parku:) MIlego dnia wszystkim mamusiom zycze i mam nadzieje, ze ktoras jeszcze tu zajrzy i cos napisze... weekend idzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas wszystko ok. Upały dają w kość. Tak to nic się nie dzieje, nawet nie mam o czym pisać. W poniedziałek jedziemy na badanie krwi, a za jakiś tydzień na wizytę do pani doktor alergolog. Asiek, życzę miłego wieczoru panieńskiego. Optymko, fajnie że zajrzałaś, dawno Cię nie było. Piszecie, że Wasze dzici już tak ładnioe mówią nawet zdaniami, a u nas kiepsko. Dawid mówi coraz więcej ale pojedyńcze wyrazy albo łączy dwa wyrazy i to koniec. Jak słyszę ile Maksio mówi to jestem w szoku, czekam aż moja pociecha powie mi że mnie kocha lub coś równie miłego. Za to jest taki sprytny i zwinny, potrafi uwiesić się na trzepaku i podciągnąć nogi do kąta prostego, wchodzi na płot i bramę, normalnie jak małpka, hehehhee. Jak byłam z nim w szkole na dzień dziecka to aż pan wuefista był w szoku, że Dawidek ma tyle siły, byłam bardzo dumna z mojego strongmenaaaaaaaaaa. Czy u Was też jest taka plaga komarów? Kurcze wszyscy jesteśmy pogryzieni, a najwięcej Dawidek, jeszcze jak on ma alergie to ślady po ukąszeniu są straszne, spuchnięte i twarde, bleeee. Teraz uciekam, bo moje dziecko jeszcze wariuje, muszę go położyć spać. Pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alcza spokojnie, u nas z mowieniem podobnie jak u was:) Ja tez jak czytam co i jak mowi Maksiu to jestem w szoku:) Pewnie jeszcze troche i my sie doczekamy :) Komary tez sa ale chyba w tym roku bardziej uciazliwe sa malenkie muszki ktore okropnie gryza, ech... wlasnie wczoraj sie dowiedzialam, ze pojawily sie jakies bransoletki na rece, ktore odstraszaja komary. Ponoc dzialaja, musze to sprawdzic. To bylo by lepsze niz te sprejowe offy, prawda? Zawsze to chemia... Gonimy na spacerek, buziaki dla wszystkich🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej przerwie :) Asiek - napisz jak zabawa na panieńskim Alcza - u nas ciepło, ale komarów nie widać zbyt wielu, albo może nie zauważyłam bo zwykle widać je wieczorami, a wtedy jesteśmy w domu :) Oj, mam zaległości w pisaniu :) ale mam nadzieję, że mi wybaczycie :) U mnie troszkę zmian. Jestem właśnie na etapie organizowania sobie nowej pracy. Jutro lub we wtorek wszystko się wyjaśni i będę wiedziała czy zmieniam czy też nie. Ze strony nowego pracodawcy raczej jest na tak, bardziej to ja się waham, ponieważ zarabiałabym mniej niż dotychaczas, ale z kolei godziny pracy fajne, bo tylko 8 godzin i w dodatku maksymalnie do 17 a czasem nawet tylko do 14. No i gdyby T. nadal pracował poza krajem to byłoby idealne rozwiązanie, bo mogłabym spokojnie odbierać lalki ze żłobka do którego sa już zapisane i przyjęte :)No, ale te dwa dni okażą się kluczowe, bo muszę się na coś zdecydować. Poza tym w sobotę przyjeżdża T. i będziemy ze sobą całe 10 dni :D Już się nie możemy doczekać, a zwłaszcza dziewczyny, bo widzę, że coraz bardziej tęsknią i częściej pytają o tatę :( Nawet na mini mini leci taka bajka o pociągu Tomku i one mówią że to o tatusiu ;) Jesli chodzi o mowę to jest już dużo lepiej, ale do osiągnięć Maksia to nam daleko :P Lalki mówią coraz więcej słow w naszym języku, ale najczęściej są to pojedyncze słowa lun zdanie 2-wyrazowe. Ale czekam, bo w zasadzie tak od miesiąca mowa ruszyła z kopyta, więc jeszcze troszkę i zaczną więcej i ładniej mówić. Wiktoria w mowie jest lepsza od Werki. Więcej mówi, wyraźniej. Poza tym uwielbiam jak im o czymś mówię, kończę zdanie a one pytaja .\"..bo?\" i tak potrafią pytac bez końca, a czasem to nie wiem już co odpowiadać. Chyba mamy przedsionek do \"wieku pytań \" Jesteśmy tez po bilansie 2-latka. Wszystko w nornie, Werka waży 12 kg i ma 90 cm (jest podobno dosyć wysoka), natomiast Wiki waży tylko 10,6 kg i ma 83 cm. Może to wina refluksu, bo dzieci z refluksem mniej przybierają, a może po prostu taka jej uroda ;) No i jeszcze jedna iezbyt ciekawa wiadomośc,(choć może juz pisałam). Wiki została zakwalifikowana do zabiegu na nerki :( Lekarz stwierdził, że lepiej będzie zrobić zabieg niż czekać na potwierdzennie czy po molejnym roku leczenia refluks cofnie się sam :( Nie daje mi to jednak spokoju i jutro wieczorem idę to jeszcze skonsultować z innym lekarzem. Jeśli powie mi to samo to trudno, trzeba będzie przeżyć, ale jeśli okaże się że może warto jeszcze rok leczyć to będę się grubo zastanawiać. Teraz zmykam, musze obudzić lalki, bo jak za długo śpią w dzień to potem wieczorem daja mi czadu, a ja wolę wieczorki mieć wolne :) POzdrawiam jeszcze raz i miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie ale czasu nie mialam w pracy jak zwykle ble ze chodzic mi sie tam nie chce mloda zdrowa i oki coraz wiecej gada,wszystko powtarza za nami wiec mozna sie z nia spokojnie dogadac wczoraj moj brat ja naklonil zeby weszla do jeziorka i w sumie przez 2 godziny siedzieli w wodzie i budowali cos z piachu hehe ja szukam pracy bo szefostwu odbija,chyba za duzo kasy maja ostatnio a placa szkoda gadac my tez po bilansie dwulatka,wszystko oki a ja zmeczona jestem trochu wiec spadam,jak znajde chwilke to zajrze znow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie - jak zwykle za szybko minął :( trudno. Teraz czeka nas perspektywa wesela i w piątek biorę urlop oraz w poniedziałek (będę musiała odpocząć ;) ). Także tydzień krótszy :D Alcza co do mówienia Maksia czy innych dzieci to się tym zupełnie nie przejmuj. Przecież wiadomo, że dzieci zaczynaja w różnym momencie - jedne szybciej drugie później. Wiadomo, że rodzice na to czekają, bo to fajny moment i nie raz robawia, ale nie może martwić jeśli pojaiwa się później. Syn mojej przyjaciółki zaczął mówić jak miał 3 lata i też było OK ;) Tym bardziej nie masz się co martić, bo widzę, że Dawidek mówi wyrazy - ani się nie obejrzysz jak zacznie składać całe zdania ;) u nas też to zaczęło się praktycznie z dnia na dzień. Komarów u nas za bardzo nie ma - parę lat temu zorganizowało miasto akcję \"odkomarzanie\" i po paru latach faktycznie można zauważyć wielką poprawę. Nie mówię, że nie ma ich w ogóle, ale zdarzają się sporadycznie - przynajmniej na razie. Nie raz już grillowaliśmy do późna i nie kąsały nas. Te bransoletki to ciekawa sprawa. Madziam wszystko będzie dobrze. Może faktycznie lepiej zrobić taki zabieg za wczasu. Co do pytań też to przechodzimy, ulubione to \"dlaciego?\" i \"cio to?\"... ileż trzeba cierpliwości ;) Daj znać co postanowiłaś w sprawie pracy - przy dzieciach czasem tak bywa, trzeba z czegoś zrezygnować (tutaj lepsza płaca) żeby zzyskać gdzieś indziej (więcej czasu dla dziewczynek). Gumecko trzymaj się dzielnie z tą pracą ;) może spróbuj znaleźć coś innego. Mi ostatnio też nie pracuje się za dobrze, ale na zmianę to raczej się nie szykuję - liczę, że w końcu wszystko się jakoś u nas ułoży i znów będzie można pracować w miarę normalnej atmosferze. Panieński nam się udał świetnie - przyszła panna młoda była zachwycona :D:D:D i dobrze się bawiła :D:D:D a o to w tym wszystkim chodziło. Byłyśmy na dyskotece. Na wstępie wystwiłyśmy kartkę z napisem \"wieczór panieński\" aby mniej osób dziwiło się różnym sytuacjom ;) Główna bohaterka wieczoru dostała od nas świecące uszy króliczka (różowe wykończone białym futerkiem), żeby się wyróżniała ;) a następnie \"instrukcję obłsługi męża\" (tutaj treść http://www.humorkowo.net/txt/maz.php ), wyrok \"sądu kumpelskiego\", gorset na noc poślubną, podwiązkę oraz ... penisa z czekolady naturalnych rozmiarów ;):P Poza tym kupiłyśmy spacjalne karty z zadaniami na wieczór panieński, które musiała wykonać, a my je zaliczałyśmy (było ich 10). Przykładowe zadanie: przyszła panna młoda miała pomalować usta mocną pomadką, a następnie odnaleźć 15 facetów, którzy pozwolą się jej pocałować w policzek tak aby było widać szminkę. Zadanie zaliczyła ;) ubaw m.in. dzięki tym kartom miałyśmy fantastyczny. Na dodatek obok w loży siedzieli sami faceci i chętnie bawili się z nami oraz uczestniczyli w zadaniach. Jeden nawet oferował darmowy striptis w swoim wykonaniu, ale niestety ochrona go zgarnęła po zdjęciu koszulki - upomnieli i na tym się skończyło :( ;) Podsumowując było super ;):D:D:D Teraz uciekam do pracy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko podnoszę, bo nie będę sama z sobą pisać ;) Dziewczyny, gdzie jesteście? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jestem!!! Nie piszę bo jeszcze jest u mnie mama, więc staram się jak najwięcej czasu z nią spędzać, Dawidek również bardzo się ciszy że babcia u nas jest. Cały czas ją gdzieś prowadzi, pokazuje zabawkai itp. Wreszcie kupiłam sobie strój na chrzciny, a mianowicie żakiet co prawda na długi rękaw ale bez podszewki przewiewny i do tego spodnie 7/8, wszystko w kolorze miodowym a materiał bawełna i len po 50%. Teraz zostało mi jedynie rozejrzeć się za butami i jakąś bluzeczką pod żakiet, raczej będę szukać coś na ramiączkach a kolor...., trzeba zobaczyć co najlepiej będzie pasowało. Dobrze że ten komplet nie jest mocno elegancki i będę mogła go później nosić, a zwłaszcza spodnie. Jeden problem z głowy, a już traciłam siły i nadzieję że coś znajdę, ale się udało. Pogoda dalej upalna, wręcz duchota, adeszczu jak nie było tak nie ma. Asiek, fajnie że wieczór panieński się udał, no i fajne te pomysły na zadania dla pani młodej. Ja chyba w sierpniu pójdę na wiecvzxór paniański więc skorzystam z Twojej pomocy i poproszę o parę takich zadań, będzie wesoło. Gumecko, fajnie że w ogóle masz jakąś pracę i w międzyczasie możesz szukać coś lepszego. Ja siedzę w domu i więdnę.... Pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem ale czasu mi brak :-( Alcza-bidulko,no praca jest fajna,zawsze jaks odskocznia od domu ale ja mam atmosfere w pracy do diupki ech Asiek-wybacz moze jutro cos skrobne a moja mala dzis byla caly dzien z tesciamii nawet grzeczna byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Widzę ,że dziś Asiek strajkuje i nic nie pisze :) U nas wszystko ok. Od paru dni Dawidek dostał na plecach i brzuchu takie drobne krosty, które czasami giną ale później znowu się pojawiają. Nie wiem, może to jest od potu, czy spotkałyście się z czymś takim? Jest tak gorąco że nawet jak się człowiek rozbierze to i tak jest gorąco, a dziecku tym bardziej. Pozdtrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja na chwilke oj cieplo jest strasznie,ja senna jestem strasznie ech Alcza--masz racje nawet na golasa nic nie da hehehehe a dzieci biedne tak sie poca moja nie chce spinek ani gumek a wloski jej odparzaja kark i ma potowki,lobuz maly no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ale pustki.... Dziś musieliśmy iść powtórnie zrobić badanie krwi bo coś nie tak wyszło, mam się nie denerwować bo podobno to maszyna zrobiła błąd. Za pierwszym razem Dawidek był dzielny i nawet nie pisnął, a teraz jak już wchodziliśmy do pokoju to był bunt i płacz przy pobieraniu krwi, ale jakość przeżyliśmy. Pogoda nadal upalna, nie ma czym oddychać, Dawid chlapie się w baseniku-ten to ma dobrze. Mamy taki duży basen że nawet ja bym mogła posiedzieć, ale trzeba coś zrobić żeby go ogrodzić przed psami, młode to głupie jeszcze wszystko gryzą i niszczą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzliwy podczytywacz
Alcza czy ty mieszkasz na wsi czy w małym miasteczku ??? Asiek a jaki dział w urzedzie tak ci daje popalić podejrzewam że może dowody osobiste .... ostatnio stałam w kolejce do wyrobienia nowego .... !!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Nadal pustki... Życzliwy podczytywacz, mieszkam w małym miasteczku od prawie 4 lat, nadal tęsknię za dużym miastem (Szczecinem) w którym się wychowałam. Już niedługo jadę do rodziców i zostaję przynajmniej na miesiąc, czyli spotkania z koleżankami itp. już się cieszę. Wreszcie dziś popadało, powietrze się zmieniło i jest czym oddychać. Tak to wszystko ok, jutro wybieramy się na koncert money m, zamierzam świetnie się bawić ale to się okaże. W poniedziałek zdam relacje. Pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Czy mogłaby mi któraś pomóc. TRermin mam na lipiec 2007 roku. Przy pakowaniu tobry powstał mały problem. JAKIE ciuszki zabrać do szpitala dla maluszka zakładając że będzie to lato i upały.?? Moze któraś mi pomóc?? Z góry dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzliwy podczytywacz
a ja Ci Alcza zazdroszcze tego małego miasteczka ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jolka87, jak ja byłam w szpitalu to swoich ciuchów nie brałam dla dziecka, szpital dawał swoje. Chyba że masz na myśli ciuchy jakie trzeba zabrać do wyjścia do domu, my mieliśmy tylko bawełniany pajacyk i cieniutką czapeczkę, trzeba zabrać również pieluchę tetrową którą nakrywa się twarz dziecka (nawet nie wiem czemu tak trzeba, skoro są upały-u nas wtedy były straszne upały bleee). Jak coś to pytaj, chętnie odpowiem na Twoje pytania. Życzliwy podczytywacz, a Ty gdzie mieszkasz? Mówisz, że mi zazdrościsz, hmmmmm. Ja jeszcze się nie przyzwyczaiłam, ciężko się przestawić z gwaru, chałasu itp., na spokój i ciszę, jednak brakuje mi tego. Dziewczyny gdzie jesteście? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×