Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Gość zuk
czesc elfia-mama dzieki za rade kuracje powtazalam ale nie pomaga a piersia nie karmie bo nie mialam pokarmu po cieciu a potem maly juz nie chcial ciagnac i sie denerwowal bo zamalo mu lecialo wiec karmie go butla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elfinko-moj maly dostal przy wypisie ze szpitala w zaleceniu kontrole u neurologa. pediatra przeczytala , wypisala i tyle. a jutro jedziemy do kielc na wizyte do chirurga dzieciecego w zwiazku z przepuklinka. rozmawialam z ciotka ktora jest ordynatorem w szpitalu dzieciecym w kielcach i stwierdzila ze czekac do 5 wrzesnia na wizyte to troche dlugo. wiec jedziemy i tam go obejrza. jak radzicie malego przewozic w gondoli czy w foteliku??? z warszawy to 180 km...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojreczko, dzieci muszą być przewożone w foteliku, takie są przepisy kodeksu drogowego. Za niemanie fotelika grozi mandat. Adaś jeździ w foteliku nawet na zakupy. Moja starsza córka wróciła z wakacji i zaczynamy przygotowywania do podwójnego chrztu i komunii. Tak nietypowo, bo nie w maju :) MAm ogromny, niepohamowany apetyt na słodycze. Nie wiem, co się ze mną dzieje w tym temacie, jak tak dalej pójdzie do będę gruba jak hipopotam. Adam rośnie zdrowo, robi się coraz cięższy. W nocy już ładnie śpi, zdarza sie, ze przespi 7 godzin z rzedu. Pieknie sie smieje, głuży, az serce rosnie. Pozdrawiam i zmykam, bo czas karmmienia nadszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Bumpy - mam nadzieję że już lepiej Twoimi piersiami Mojreczko - nawet się nie zastanawiaj tylko przewoź w foteliku dla bezpieczeństwa - lepeij żeby było troszkę mniej wygodnie ale za to bezpieczniej Mojreczko - trzymam kciki aby ta przepuklinka nie okazała się taka poważna. Zuk - chyba wiem co czułąś jak mały nie chciał ciągnnąć , bo moja i bez cięcia cesarskiego nie chciała i jestesmy na pokarmie mieszanym ale na butli. Co do smoczków to ja też już daję i zauważyłąm że jak Mała ma kolki to łątwiej je znosi. Dowiedziałam się że ssanie pomaga na kolki choć nie rozumiem w jaki sposób.... ale wpadłam w pułapkę bo ja prawdopodobnie ze smoczka nie zrezygnuję bo używam go w innym cleu niż Wy (ochrona piersi). JA nim uspokajam. Co do antykoncepcji to też zastanawiam się nad spiralą bo nie chcę już hormnów. Źłe je tolerowałam, a nie chcę już ciągłych bóli głowy które przeszły jak tylko przestałam brac hormony. Wczoraj zaliczyliśmy mega kolkę - trzymała pół dnia a dziś jest spokój - no prawie bo rano przez 2 godziny Mała próbowała zrobić kupkę. Wkurzam się bo teraz to nawet czopki już nie są tak złotym środkiem jak na początku a nie mogę patrzeć jak ona się męczy - MArta płacze nawet jak puści bąka. CZy Wasze dzieciaczi też tak mają? No i mam kolejny problem. MArta zaczęła straszliwie ulewać. Co przebiorę to uleje. Staram się to robić jak najbardziej delikatnie by jak najmniej nią ruszać a i tak ulewa. Je więcej niż wcześniej ale za to ulewa ogromne ilości. Któregoś dnia przebierałam ją sześć razy. Ulewa nawewt jak jej się dwa razy odbije po jedzeniu. Nie wiem jak temu zaradzić a mam już poduszkę z lekkim skosem. Próbowałam przerywać karmienie co parę minut by jej się odbijało w trakcie jedzenia ale wtedy jest straszliwa awantura, a nie chcę by myślała za każdym razem że ja już kończę i że będzie głodna. Mam pytanie do mam które karmią butelkami. jakich butelek używacie? Ja karmię obecnie karmię Aventem. Początkowo karmiłam MArtę butelką HAbermana ale przestałam z dwóch powodów. W butelkach tych można ustawić dwa tempa przepływu mleka i okazało się że jeden jest dla MArty za mały a drugi za duży bo się zachłystywała. Ponadto jak nią jadła to strasznie wylewał jej się pokarm kącikami ust. Generalnie karmienie tą butelką było walką z Martą bo była przy tym bardzo niespokojna. Problemy skończyły się jak zaczęłam karmić Aventem, ale obecnie również przy tych butelkach pokarm wypływa jej kącikami ust. Zastanawiałąm się czy nie trzymam jej źle przy karmienieu ale trzymam dobrze..... Usta ukałada dobrze, języczek też. Może je zbyt łakomie? I jeszcze jedno pytanko. Mała ma potówki na buzi a na buzi nie wolno spirytusem przemywać. A sodą można? Obecnie przemywam solą fizjologiczną. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bumpy jest dokładnie tak jak mówisz mi tez kazali wstawać - ból jak cholera - wietrzyli rane itd ale po chyba dwóch dniach z rany zaczęła mi sie sączyć taka surowica i na to mam robione tzw. przymoczki i opatrunki i to trezba przylepić .... poza tym żeluje to czyms i psikam ( przepraszam nie mam czasu na szczegóły). Boki rany mam pięknie zagojone tylko środek mi sie paprze .... ale juz wygląda to ładnie w sumie. A oto nasz Kamilek :) :) :) :) :) http://img268.imageshack.us/img268/2251/img00909vc.jpg http://img268.imageshack.us/img268/2949/img01203wi.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janinko slicznego masz syneczka ale powiedz mi jak ty to robisz ze on tak ladnie ciagnie smoczek, bo moj maly wrecz sie nim dlawi i mimo usilnych moich prob nie chce sie z nim zaprzyjaznic, a jest to w moim przypadku koniecznosc, bo gdy zostaje beze mnie w domu i zaczyna plakac to nie maja go jak uspokoic. dziewczyny ratujcie jak nauczyc szkraba do smoka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuk
czesc Hepcia ja tez karmilam kamila awentem i ciagle mial wzdecia i strasznie bekal potrafil nawet ulac zmienilam na zwyklego kampola z prostym smokiem i jest lepiej napija sie i niema wzdec pozaty jest spokojniejszy. Powiedz jaki masz smoczek do awenta moze masz z dwiema dziurkami? jesli chodzi o potowki to po soli malemu zchodza ale jeszcze sprobuj przemyc rumiankiem. pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!! Jestem w domu już od czwartku ale nic nie pisałam bo najpierw chciałam poczytać i być na bieżąco. Fajnie,że już wszystkie jesteśmy w komplecie :) Zdjęcia Olivierka powklejam innym razem bo dziś już konam i musze się kimnąć a po za tym to jeszcze nie są pozrzucane z telefonu na kompa. Dziewczyny współczuję problemów z piersiami ja miałam na początku problem bo mały źle zasysał lewą pierś i była cała obolała,aż krew leciała.Aaaałłłłłłłłłaaaa jak sobie przypomnę. Czy którejś z Was dziecko ma problem z zasypianiem?Pytam bo Olivierek za nim uśnie to nawierzga się nogami biedaczek,namacha się rękami ,nadenerwuje się i to wszystko ze smoczkiem.Przy piersi jest tak samo. Pozdrawiam Was i odezwę się jutro buziaczki dla Was 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuk
agulek moze poprostu ten typ smoka malenstwu nie odpowiada sprubuj z innym ksztaletm chociaz powiem Ci ze kamil tez nie lubi smoka i szybko go wyplowa albo lapka robi mach mach i juz po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mała ma bardzo wrażliwą skórę i potówki ma non stop:( na buzi przemywam jej albo nadmanganianem albo woda utleniona) bububububu - jak nie cycki to... teraz po antybiotyku (chyba) cos mi się tam na dole porobiło i piecze jak cholera . nadmienie że biorę osłonowo bakterie jakie trzeba! i co? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuk
agulek sprobuj z innym ksztaltem smoka moze ten smykowi nie odpowiada choc kamil tez nie przepada za smikiem szybko go z buzi wyzuca evka81 kamil ma takie problemy od rana do 13-14 potem zasypia poprostu musza sie zmeczyc a jak czesto spi maluch w dzien? moze sobie przestawil pory do spania sprubuj klasc go na brzuszek moze to pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hepciu, potówek na twarzy nie tak łatwo się pozbyć. Można przemywać wodą przegotowaną, ale to mało skuteczne, można krochmalem, rozrzedzonym. Adasiowi troszkę przyschnęły po krochmalu, ale ekspresowo zniknęły po posmarowaniu maścią robioną na receptę. Adam od trzech dni cierpi na kolki. Opadam z sił. W nocy jest super, bo ładnie śpi, za to w dzień daje ostro popalić. Płacze od rana do wieczora, robiąc sobie kilka drzemek, które trwają od 5 do 15 minut. To są dni wyjęte z życiorysu! A było już tak fajnie :( Domi, jeśłi czytasz, to napisz, co u CIebie! Zaczynam się już martwić. Pozdrawiam mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuk
elfia-mama ktos mi radzil zeby klasc duzo na brzuszku i jak wezmiasz go na ramie to lekko nim poruszaj tak ze brzuszkiem bedzie ocierac o twoje cialo to ponoc pomaga. wyleczylam malemu plesniawke witamina e ktora smaruje sie na spekane piersi jestem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Bampy ja też używałam nadmanganianu na potówki do czasu kiedy położna mnie opierdzieliła i powiedziała,że to się używa jednorazowo,a nie cały czas.Przemywałam skórke Olivierka tak jak mi zaleciła pani doktor(jedna mówi tak,a druga mówi tak i kogo tu słuchać?)ale więcej tego nie użyję bo mały dostał na twarzyczce takiej drobniutkiej tareczki i bardzo mu sie skórka łuszczyła i była bardzo wysuszona.Na maluszka zaczęłam nakładać cieńszą warstwe ubranek i tak się pozbyłam potówek. Po porodzie jak założyli mi szwy strasznie mnie tam piekło i miałam wrażenie jakby drobniutkie szkiełka mi wypływały.Poszłam do gina i zalecił mi kupić sobie OXYCORT w sprayu irozchylić i psikać.Musze przyznać,że pomogło i pieczenie odeszło w siną dal. Zuk- Olivierek nie śpi wcale dużo w dzień,w sumie to około 4 godziny z mniej więcej 3 godzinnymi przerwami.W nocy za to pośpi nawet do 7 godzin także myśle,że chyba raczej nie poprzestawiał sobie pór.Obawiam się,że to moje nerwy jakie miałam podczas ciąży wychodzą na wieszch. Dziś mam zamiar przetestować nektarynki.Wczoraj jadłam arbuza i małemu nic się nie działo.Praktycznie to już wszystko jadłam ciastka czekoladowe,kabaczka,papryka(w małych ilościach) smażone,gazowane,pomidory,ogórki ze śmietaną.Jedyne co to nie pijam mleka bo ja sama nie moge,ponieważ jestem uczulona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Karolinka tez lubi smoczka, jak juz go nie chce to wypluwa i juz nie da sie go jej wlozyc bo bawi sie nim :-) Co do potowek to nie ma sposobu na nie, mojej same znikly jak lzej ja ubralam. A plesniawki ma nadal-radza na to dodawac witamine c w kropelkach do mleka-wtedy jest bardziej kwasno w buzi i sie nie robia bo flora bakteryjna jest wtedy ok. A i ciemieniuszka to dopiero cholerstwo jedne,mala zlapala i teraz lecze olejuszka i zobaczymy jakie beda efekty tego-mam nadzieje ze pomoze. Pozdrawiam i caluje was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy wy już byłyście na szczepieniu?Jak któraś była to niech napisze jak takie szczepienie wygląda bo my dziś idziemy na 15.30 i strasznie się nerwuje i boje czy mały będzie bardzo płakał i czy później nie będzie miał gorączki.Jak coś wiecie w tym temacie to napiszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały smoka chciał od samego początku żadnego problemu nie było mam narazie dwa smoki i daje mu je na zmiane żeby sie nie przyzwyczaił do jednego - narazie oba chce .... :) :) :) A teraz troche porno ..... :D http://img299.imageshack.us/img299/9941/img01517zi.jpg http://img301.imageshack.us/img301/9610/img01807kt.jpg A dzisiaj dzięki dobroci babć ide do fryzjera !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I wogóle coś ze sobą zrobie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Hura!!!!!!!! Wreszcie będe piękną matką bo przez ten pobyt w szpitalu zaniedbałam sie kosmetycznie i wogóle że hej .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po kilku dniach:) miałam dużo pracy, bo przez weekand były chrzciny Maksa. W sobotę byliśmy na mszy, a po niej odbył się chrzest dla naszego skarba. O dziwo praktycznie całą mszę przespał. Jednak podczas samego chrztu był bardzo nerwowy, co przeszło w krzyk, a gwoździem było założenie białej szatki ... biedak myślał, że będzie karmiony;) (przy karmieniu podkładam mu pieluszkę,bo często mu \"kapie\" mleczko) i kiedy się zorientował iż jednak nie to dopiero zaczął się wrzask :( ksiądz zaproponował mu udział w chórze :D:P W niedzielę mieliśmy od obiadu gości do 23.30 (na szczęście Maks spał smacznie), a wczoraj porządki i małe poprawiny - dużo jedzonka mi zostało:( Poza tym długi weekand był pełen świąt Maksa: w sobotę chrzest, w niedzielę imieniny, a wczoraj urodzinki - 2 miesiące hi hi hi❤️ duda - te ziółka są z Herbapolu nazywają się Fito-Mix i skład to 3 zioła: Melisa (bo też lekko uspokajają), Anyż i trzeci - podam w oryginalnej nazwie, ponieważ na pudełku tylko tak jest napisane - Foeniculi (osobiście nie wiem co to) ;) renia - ja również mam odstawiony całkowicie nabiał (jednak na masełko sobie pozwalam) i jest o niebo lepiej z brzuszkiem u małego. Doradziła mi to lekarka po tym jak usłyszała przeboje Maksa z trawieniem i kupkami. Wierzę, że coś w tym jest:) temat antykoncepcji omawiałam ostatnio z moim ginem i na razie wybrałam doraźne zabezpieczenie mechaniczne. Po karmieniu wracam do pigułek - super się po nich czułam i dobrze je zakodowałam po kilku latach:) Spirala natomiast mnie przeraża - takie ciało obce. Poza tym faktycznie różne rzeczy o niej słyszałam. bumpy - córeczka kochaniutka, a Maks przystojniak;) mam nadzieję, że mój też na takiego wyrośnie :) Hepcia - Maks też często ulewa nawet po odbiciu. Pytałam o to lekarkę i stwierdziła, że jak prawidłowo przybiera na wadze to mam się tym nie przejmować - po prostu niektóre dzieci tak mają. Chodzi o niedojrzałość zastawki zamykającej żołądek. Zakupiłam, więc śliniaki, a poza tym wszędzie targam pieluszkę - na wszelki wypadek. elfia mamo - polecam ten \'\'gripe water\" może uda ci się dostać. U nas się sprawdziło na kolki znakomicie - tylko to pomogło. Maks kolki miewa bardzo rzadko - o ile są to wogóle kolki, a nie tylko małe rewolucje brzuszkowe. Za to bardzo się denerwuje bo nie lubi gazów i robienia kupki, ale coraz lepiej sobie z tym radzimy;). evka - ja byłam na szczepieniu i jest to ukłucie w udko maluszka po zewnętrznej stronie, u nas w lewe. Tym razem było to przeciwko WZW i jest bolesne. Maks jednak dobrze sobie z nią poradził. Poza tym Maks dużo już trzyma główkę sam, ślicznie głuży, dużo się śmieje (chyba że ma gazy lub robi kupkę), rozgląda się z zaciekawieniem i próbuje chwytać przedmioty. Minus to taki, że jest bardzo ciekawy świata i szybko się nudzi wtedy zaczyna kwękać, więc wciąż trzeba wymyślać sposoby zainteresowania go czymś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. kupilam dzisiaj mojemu synusiowi nowy smoczek taki mniejszy delikatniejszy a on mi na to ze jak chce to moge go sobie sama podydac;);) nie toleruje go wcale wrecz sie na niego wkurza;) a chcialam powiedziec ze stosowanym u mnie z powodzeniem sposobem na ciemieniuche jest uwaga ....smalec zwykly jadalny smalec... wczoraj posmarowalam po kapaniu malemu glowke smalcem zalozylam czapeczke na noc i rano wyczesalam i glowka czysta - tylko ja stosuje smalec wlasnej produkcji - idealne natluszczenie skory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renia1
Wita - prepraszam, ale moge pisac, tylko jak jestem u brata, a to żadko bywa :(( majreczka - lekarz który to stwierdził, czekał cierpliwie aż Oliwia odda kupkę i po jej sposobie oddania i konsystencji postawiła taką diagnozę. Podobno jeżeli kupka jest oddawana "jak wodospad - lejąco", żołądeczke takiej istotki nie moze przetrawic tego "cukru - laktozy" i nasze dzieciaczki wtedy płaczą. I cos w tym jest, zjadłam troszkę nabiału i mała płakała (strasznie). Dlatego narazie to odstawiłam. Ogólnie muszę Wam powiedzieć, że 4 pierwsze tygodnie były "straszne" dla nas. Teraz jest extra jak narazie. Oliwia zasypia sama, ostatnio lubi się bawić swoimi paluszkami, uśmiecha się, gaworzy tylko nie lubi się przebierać uffff - wtedy mam hałas niesamowity w domku ( już skończyła 7 tydzień) Jak narzie kończę bo muszę spadać do domku ..... pozdrawiam wszytskich i przesyłam duże buziaki dla dzieciaczków. P.S. W sobote mamy chrzciny ..... ciekawe jak bedzie w kościele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renia1
A wiecie co zastanawiam sie nad jednym: w czasie ciąży rodzina nabiału była moim podstawowym posiłkiem (mleko 1 litr dziennie). Mozę Oliwia przejadła się i dlatego teraz tak reaguje ha ha ha Inetrpertując to od strony jedz to co jadłaś w czasie ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Remiu, bardzo pocieszające jest to, że udało Ci się wyeliminowaćc nabiał i Maleństwo przestało płakać. Może i aj spróbuję? Żal mi jest Adasia. Przeżyłam kolejny dzień pod znakiem krzyku. I do tego problemy z piersiami. Karmienie to dla mnie jakiś koszmar. Ech, smutne bywa macierzyństwo w wydaniu elfiej mamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps Kupiłam gripe water. Jak narazie nie zauważyłam żadnej zmiany. A może to nie kolka, tylko problemy z kupką? Włąściwie czym się to różni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli chodzi o szczepienie to moja dostala 3 uklucia bo jedno dopkupilam -ta szcc\\zepionke na HIB zapalenie rdzeniowo cos tam. Mala plakala ale jakos dalo rade nie maial potem nawet goraczki. Ja mam chrzest teraz w niedziele kurde ile bedzie roboty uffff juz mi sie nie chce nic.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elfia mamo - kolka to nagromadzone powietrze w jelitkach i dziecko wtedy krzyczy, kopie nóżkami, pręży się i robi się całe czerwone. Płaczu praktycznie nie można uspokoić (trzeba go przeczekać), a trwa to wszystko od 1-3 godzin. Natomiast problemy z kupką (jak ma mój Maks) to denerwuje się kiedy ma gazy lub próbuje się wypróżnić, pokwękuje aż zaczyna płakać, ale da się go uspokoić. Przede wszystkim nie trwa ten płacz godzinę paktycznie bez przerwy. Też miałam na początku wątpliwości czy to kolka i okazało się, że po podawaniu gripe water Maks częściej oddaje gazy (oczywiście denerwując się przy tym często), ale nie dostaje napadów płaczu takich okropnych nieprzerwanych. Podaję to parę razy dziennie i zawsze po około godzinie pojawia się lekkie rozdrażnienie Maksa wraz z puszczaniem wiatrów. Dość szybko przechodzi i jest w miarę OK. Niestety pozostała niechęć do robienia kupki, którą bardzo przeżywa kilka razy dziennie, aż nie może spać.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i jeszcze co do gripe water - efekty takie widoczne i trwałe występują po kilku dniach stosowania. Na początku podawwliśmy zalecane 6 razy na dobę. Teraz rzadziej - według potrzeby. Zaznaczam, że nie wyeliminowało to problemów z wypróżnianiem. Jeżeli to nic nie pomoże to znaczy, że to coś innego. Odstawiłam też nabiał. Polecam też picie melisy - dozwolona a przydaje się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek!!! Byliśmy wczoraj na szczepieniu i mały dostał dwa ukłucia:jedno w rączke,a drugie w nóżkę po prawej stronie.On spisał się bardzo dzielnie bo płakał tylko przy ukłuciu a potem przestał,za to ja nie bardzo bo z tych nerwów chciałam zemdleć i pielęgniarka kazała mi sobie usiąść.Matka bardziej zeschizowana od dziecka hehehe:D Olivier po tej szczepionce był wieczorem bardzo marudny(ale nie miał gorączki) i nie chciał odejść od cyca dopóki nie usnął,a jak usnął i zabrałam cyca to od nowa pokwękiwanie i płaczki.Dziś jest podobnie i zauważyłam , że boli go rączka. Dziewczyny czy wy przepajacie swoje maleństwa?Jak tak to czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heey dziewczyny!! pustooooo tu dziś czyżby wszystkie maleństwa dziś nie spały w dzień...... moja malutka dzis przez cały dzien sobie drzemki ucinała max 40 minut 3 razy przez cały dzien.....mam nadzieje ,że w nocy ładnie pośpi ale tego nie mogę być pewna;) zauważyłam ,że pojawił sie temat chrztu...my właśnie w nadchodzącą sobotę robimy ciekawa jestem ile u was kosztuje ta przyjemność...? u mnie co łaska 100 złoty jak od nie pracującej ;) ahh ci księża czytałam też o herbatkach chyba asiek coś wspominała ja popijam zioła mlekopędne na przemian z (bobofren ) chyba tak nie pamietam dokładnie nazwy pije 2 , 3 herbatki dziennie myśle ,że waro pić malutka ładnie bąki puszcza ;) pozatym jest w nich melisa a jak wiadomo działa uspokajaąco hmm chy uspokaja nie wiem ja w to wierze :) pozdrowienia dla wszyskich mamuśiek i dzieciątek !!!!! uciekam sie umyć bo nigdy nie wiadomo kiedy zawoła maleństwo i mogę nie zdążyć dziś j co najwyżej po północy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki, nie mam czasu doczytać nic...dziś mi włączyli net- nie wiem na jak długo, więc nawet nie czytam, tylko korzystam i szybko piszę...Kochane moje pozdrawiam Was wszystkie, trochę przez łzy , bo u mnie mnóstwo klopotów się zwaliło... Na szczęście moje dzieciaczki zdrowe, dziś przychodzi położna do Kubusia...Tylko żeby jeszcze reszta jakoś się ułożyła... Bumpy-słoneczko moje, jeśli będę mieć net i chwilkę czasu. odezwę się na pewno. Już Mamo- napisz coś sms-owo....A najlepiej przygalopkuj do nas...Może jednak zostawią ten net i będę mogła z kimś pogadać, bo już brak mi sił, energii i w ogóle dołuję... A Kubba od wczorajśmieje się pełną gębą :D:D:D:D...popłakałam się z radości , kiedy zobaczyłam pierwszy uśmiech od ucha do ucha... Mamy trochę kłopotów z karmieniem, ale myślę,że to przez mój stres hamuje się wypływ pokarmu...Muszę jakoś przez to przejść. Trzymajcie się kochane moje, całuję, przytulam Was wszystkie i wszystkie malutkie żółwiczki :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Byłam dziś z Adasiem na badaniu słuchu. Pielęgniarka kazała mi uspokoić a najlepiej uśpić małego, bo komputer wykazywał 100% hałasu, więc badania nie można było przeprowadzić. Oczywiście nie udało mi się - nosiłam, bujałam przez dwie godziny, aż w końcu kobieta zamknęła gabinet. Wróciliśmy z niczym, a właściwie z kartką z wyznaczonym kolejnym terminem :( A wczoraj zaliczyliśmy Multibabykino. obiecałam opowiedzieć jak było. Otóż oprócz Adasia był jeszcze jeden malutki brzdac, więc mieliśmy do dyspozycji pół kina. Siedzieliśmy tak, że nie było słychać krzyków, a Adasia najbardziej interesowały lampki na suficie. W sali obsługa postawiła przewijak i pampersy, dźwięk był troszkę przyciszony. W sumie duży pozytyw! Czy wasze dzieciątka też robią różne dziwne miny? Zaniepokoiło mnie, że Adam unosi kącik usteczek i mruży oczko, wygląda to na tick nerwowy, ale nie wiem, jak takie coś wygląda. A może to normalne? Jezu, chyba mam jakąś schizę pt: \"Czy moje dziecko jest zdrowe\"? Całuję! Asiek, podajesz gripe water 6 x dziennie po 5 ml? Wydaje mi sie, ze to dosc duzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×