Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madzik55

Koniec z tabletkami raz na zawsze!!!..albo i nie

Polecane posty

Jestem, jestem. A jakoś tak mi dzis dziwnie jest. Plakać mi sie chcialo cały dzień. Chyba za duzo wolnego i w dupie sie przewraca:D Pojechalismy z mężem na Pergolę, potem na Rynek. Wrócilismy do domu. Afera. Ja foch-on nie wiedzac czemu-tez foch. Potem zasnęłam. Wstałam. Zjedliśmy obiad i awantura na całego. O wszystko i o nic. Oczywiście z mojej inicjatywy. Gdybym seks tak inicjowała jak kłótnie to była bym najlepszą kochanka na świeci:D Zrobiłam w domu burzę mózgów. Wszystko wyrzuciłam z siebie. Brak pocalunków też. Wszystko. Ale sie zdenerwował. Nie macie pojecia!!!Mielismy jechac kupic kuchenkę. Ja stwierdziłam, że w takiej atmosferze nie będę robić zakupów. Wkurzył się na maxa. Takiego wk... to go jeszcze nie widziałam. No cóz, chciałam to mam. Już jest dobrze. Buzi, buzi i ok. Przeprosiliśmy się. Spoko. Oczysciłam atmosfere, to wszystko:D Życie... Okres się kończy. Na szczęście:) Całuski🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, A****A - te kłótnie to pewnie że oboje tłumicie w sobie emocje. Twój mąż, jak to facet, jak nie ma ujścia w sexie to musi czasem wybuchnąć;) A z Toba jest podobnie, bo podświadomie jesteś zła na samą siebie że libido zerowe.. i tak w kółko..wiem to po sobie:( Mona - ja tez nigdy nie miala problemów z trądzkiem, az do chwili odstawienia tych cholernych tabletek. Bralam przez 8 lat i teraz (po 4 miesiacach nie brania) wysypało najgorzej:( Ale niestety, tyle lat się truło organizm, to teraz nie przejdzie w ciągu paru dni. Niestety, na to trzeba czasu. najlepiej oczyscic organizm od wewątrz, sa rózne metody, ale to juz nie na ten topik, poszperaj w necie. Jesli chodzi o zabezpieczanie to u mnie gumki (tzn, moze zuzylismy ich do tej pory z 4, bo nadal w kwestii libido jest źle, a czasem mam wrazenie ze coraz gorzej:( Bo tak jakbym sie juz przyzwyczaila ze brak sexu to norma i on juz w ogole nie jest mi do niczego potrzebny:( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Berry! Masz 100% rację! Przeciez emocje i stres musza miec gdzieś swoje ujscie, prawda? Tyle bez seksu to jakas paranoja! Ja jestem kompletna idiotka. Jestem glupia i tyle. Dzis w nocy mialam przeogromna ochote na sex z moim mezem. PRZEOGROMNA!!!!Jak nigdy! I co? Pomyslalam, że nie bede mu zawracac dupy o 2 w nocy, skoro o 6 musi byc na nogach. Niech spi-pomyslalam. Madre, co? Z jednej strony ok, bo zabawa by nam zajela z godzine. Zanim by zasnal juz by byl po 3. A 3 godziny snu na 18 godzin pracy to żaden wypas. Nie mialam sumienia, po prostu. Widzialam jaki byl zmeczony. Jak tak dalej pójdzie, to bedziemy sie kłócić non stop. Zero dzieci. On sobie znajdzie kochankę, ja pójde do zakonu i bedziemy zyli długo i szcześliwie!!! Ciesze sie, że jest ktos z kim moge \"pogadać\". Kto ma podobne problemy. Gdyby nie to, to bym chyba umarła. Dziekuję:) Słuchaj, a może my sie boimy kochać? Może nam głupio? Moze nam sie wydaje, że juz jesteśmy do dupy i sie nie sprawdzimy, że zawiedziemy? Jak myslisz? Bo ja mysle, że coś w tym jest. Całuski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Berry! Masz 100% rację! Przeciez emocje i stres musza miec gdzieś swoje ujscie, prawda? Tyle bez seksu to jakas paranoja! Ja jestem kompletna idiotka. Jestem glupia i tyle. Dzis w nocy mialam przeogromna ochote na sex z moim mezem. PRZEOGROMNA!!!!Jak nigdy! I co? Pomyslalam, że nie bede mu zawracac dupy o 2 w nocy, skoro o 6 musi byc na nogach. Niech spi-pomyslalam. Madre, co? Z jednej strony ok, bo zabawa by nam zajela z godzine. Zanim by zasnal juz by byl po 3. A 3 godziny snu na 18 godzin pracy to żaden wypas. Nie mialam sumienia, po prostu. Widzialam jaki byl zmeczony. Jak tak dalej pójdzie, to bedziemy sie kłócić non stop. Zero dzieci. On sobie znajdzie kochankę, ja pójde do zakonu i bedziemy zyli długo i szcześliwie!!! Ciesze sie, że jest ktos z kim moge \"pogadać\". Kto ma podobne problemy. Gdyby nie to, to bym chyba umarła. Dziekuję:) Słuchaj, a może my sie boimy kochać? Może nam głupio? Moze nam sie wydaje, że juz jesteśmy do dupy i sie nie sprawdzimy, że zawiedziemy? Jak myslisz? Bo ja mysle, że coś w tym jest. Całuski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Berry! Masz 100% rację! Przeciez emocje i stres musza miec gdzieś swoje ujscie, prawda? Tyle bez seksu to jakas paranoja! Ja jestem kompletna idiotka. Jestem glupia i tyle. Dzis w nocy mialam przeogromna ochote na sex z moim mezem. PRZEOGROMNA!!!!Jak nigdy! I co? Pomyslalam, że nie bede mu zawracac dupy o 2 w nocy, skoro o 6 musi byc na nogach. Niech spi-pomyslalam. Madre, co? Z jednej strony ok, bo zabawa by nam zajela z godzine. Zanim by zasnal juz by byl po 3. A 3 godziny snu na 18 godzin pracy to żaden wypas. Nie mialam sumienia, po prostu. Widzialam jaki byl zmeczony. Jak tak dalej pójdzie, to bedziemy sie kłócić non stop. Zero dzieci. On sobie znajdzie kochankę, ja pójde do zakonu i bedziemy zyli długo i szcześliwie!!! Ciesze sie, że jest ktos z kim moge \"pogadać\". Kto ma podobne problemy. Gdyby nie to, to bym chyba umarła. Dziekuję:) Słuchaj, a może my sie boimy kochać? Może nam głupio? Moze nam sie wydaje, że juz jesteśmy do dupy i sie nie sprawdzimy, że zawiedziemy? Jak myslisz? Bo ja mysle, że coś w tym jest. Całuski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie! Coś w tym jest. Tak jak pisałam, ja już się od tego sexu tak odzwyczaiłam, ze dla mnie normalne stało się zycie bez niego. Normalne jest to ze się kąpię i idę do łóżka, czytam książkę a potem zasypiam. Mąż ogląda TV i przychodzi pózniej jak ja już spię. Zauważyłam ze ja juz nawet sie w nocy do niego nie przytulam za bardzo, bo mi sie kojarzy, ze jak to zrobię to on to odbierze jako sygnał ze ja mam ochote na sex i zacznie coś kombinować. To straszne, ale kiedys to nawet od czasu do czasu robilam sobie dobrze prysznicem;) a teraz po prostu nie mam na no ochoty. To tak jakby wszystko co zwiazane jest z podnietami sexualnymi we mnie umarło:( Masz rację, nadawałabym się teraz do zakonu, przynajmniej nie musialabym tłumic moich popędów, bo i tak ich ne mam. Przypuszczam nawet ze siostry zakonne częściej się bzykają niż ja;) Odnośnie tego bania się, to tez masz rację. Ja mam wranienie ze juz nie wiem jak to sie robi, a czasem cały ten akt sexualny wydaje mi się taki jakiś przyziemny i śmieszny. Nie wiem jak to opisać, ale czasem wręcz mnie brzydzi?? No nie wiem jak to opisać. To broń Boże nie jest wstręt do męża, ale jakby do sexu samego w sobie. I co tu zrobić?? I bardziej zaczynam sie martwic o mojego faceta niz o siebie. Bo ja niezdradze, bo nie mam popędu, a on ma. I to przypuszczam ze ma całkiem duży, bo od takiego czasu trzymam go na dystans. A to jest facet. I co z tego ze mnie kocha ponad zycie? Przeciez moze zdradzic mnie fizycznie. Moze to zabrzmi strasznie, ale to TYLKO facet, a oni mają inny rodzaj popędu niż my kobiety. Musza gdzieś go rozładować. Cholera, nawet nie chce o tym myśleć:O Ale co? mam sie zmusić i zrobic to z nim tylko dlatego zeby nie poszedł na dupy?? Ale jestem beznadziejna! I pomysleć ze kiedyś bylo tak cudownie w TYCH sprawach? Taka jestem na sibie wkurzona ze normalnie nie wiem co robić :( :( Ale się rozpisałam, wylałam wszystkie moje żale 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, i jeszcze jedno! U Ciebie A****A i tak jest lepiej, bo przynajmniej Ty MIEWASZ ochotę - tak jak pisałaś w nocy! A ja w nocy spię kamiennym snem i nawet juz snów erotycznych nie mam:( Następnym razem koniecznie obudz swojego faceta! Zobaczysz, on na pewno bedzie wolal chodzic niewyspany, ale za to ze swiadomością, ze jego zona zainicjowala całą sytuację! Powodzonka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! No, bidulki jesteście, Berry i A****A! buziaczki. ja nie powiem, u mnie bez rewelacji, też już ledwo pamietam jak sex wygląda, ale mój facet bardzo chce mi to przypomnieć! oby jeszcze troszkę i... Ja odnośnie bania się.Ja mialam gigant fobie odkąd mialam infekcje.Potem, po wyleczeniu (albo i nie, bo wraca, cholera wie czy mnie ta baba wyleczyła:P) za każdym razem bolało, i dlatego już się bałam w ogóle próbować.Teraz też...no i nie mam jeszcze 100% pewności ze to polazło w cholere...ale jak będę mieć, to muszę nadrobić braki. A****A, MASZ SPRÓBOWAĆ, jak tylko cie najdzie, nawet o tej 3 w nocy!chłop nie wyspany ale jaki zadowolony! zobaczysz, wszystko to zmieni, NA LEPSZE!! jaktylko bedziesz miała ochote i meża w podbliżu to do roboty! skokom w bok tez jestem przeciwna.bez komentarza czemu. Berry, co do pryszczy.Ja myśle, że to nie bezpośrednio przez tablety, ale przez to,ze one hamują naturalne procesy organizmu.Więc być moze przez te lata brania byś miała trochę tych tfu syfów, ale powiedzmy parę.A tak, to wylazlo wszystko zablokowane na raz z tego czasu.U mnie przynajmniej też tak było (3miesiąc bez i teraz cera jest ok), i ze śluzem, jak pisalam. No, pozdrowienia dziewczynki, buźka, życzę Wam wiele przyjemności!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnKia
Hej Kochane!:) U mnie drugi cykl bez pigułek :) Jest super 2 dni temu miałam owulacje :D czyli wszystko przebiega jak w zegarku :) Humor mam swietny az chce sie zyc :) 2 miesiac bez sexu :) Oczywiscie ochota jest ogromna : I ale nie potrafie zaufac gumkom wiec...pozostaje tylko ochota :( Do czynów nie dojdzie jeszcze na pewno przez najblizsze 2-3 miesiace...za bardzo sie boje :o Boje sie rozniez, ze pewnie niedlugo wroce do pigulek :o bledne kolo :( Zazdroszcze kobietom majacym silna wole jesli chodzi o odstawienie i "niepowrócenie" do pig. anty. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle sie podpisałam ;) Once more ;) Hej Kochane! U mnie drugi cykl bez pigułek Jest super 2 dni temu miałam owulacje czyli wszystko przebiega jak w zegarku Humor mam swietny az chce sie zyc 2 miesiac bez sexu Oczywiscie ochota jest ogromna : I ale nie potrafie zaufac gumkom wiec...pozostaje tylko ochota Do czynów nie dojdzie jeszcze na pewno przez najblizsze 2-3 miesiace...za bardzo sie boje Boje sie rozniez, ze pewnie niedlugo wroce do pigulek bledne kolo Zazdroszcze kobietom majacym silna wole jesli chodzi o odstawienie i \"niepowrócenie\" do pig. anty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atelka
Czesc Dziewczyny :) U mnie podobnie jak u wiekszosci. Chetnie bym odstawila juz na zawsze ale jakos nie potrafie bo to zawsze wygodniej zwlaszcza jak ma sie stalego partnera. zastanawiam sie czy palacze maja podobnie. rzucaja palenie ale po jakims czasie wracaja. to tak samo jak ja. najpierw odstawilam na 4 miesiace i wrocilam na 2. potem odstawilam na prawie rok ale znowu wrocilam i biore od 3 miesiecy. teraz jestem na Cilescie i wlasciwe to nie narzekam. bralam juz kilka roznych i nigdy nie mialam problemow z psycha ani zadnymi krwawieniami miedzy. jednyne skutki uboczne jakie zauwazam u siebie w mniejszym lub wiekszym stopniu (w zaleznosci od tabletek) to migreny. pojawiaja sie w tygodniowej przerwie w braniu tabletek przed samym okresem. czy ktoras z was tez ma takie problemy? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atelka! Migreny? Standard!!!! Zawsze i wszędzie je miałam. Odstaw to kurestwo (sorki) w jasną cholerę!!!!!Nie bierz. Ja napewno juz nigdy wiecej nie wezmę. NIGDY!!!!!!!!A Tfu (jak mawia Maagg;) )! U mnie bez zmian. Jestem na etapie szukania pracy bo u mnie w robocie cyrki się dzieją. Nie chce tam pracować. Sobie inna znajde i już!Póki co, siedzę. Jak cosik znajde to sie zwolnie. Mam dość. Poza tym bez zmian:( Jutro ide do pracy. Grrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atelka
Dzieki A****A :) dobrze wiedziec ze nie tylko ja sie tak mecze. a z odstawieniem nie bedzie chyba teraz problemu bo moj chlop wyjezdza do roboty na 8 miesiecy. dzieki Dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane Babeczki! Weekend.I co z tego, jak roboty w diabły.Mam za swoje, bo wczoraj przeleżałam, brzuch mnie bolał z niezidentyfikowanych przyczyn.Nie wiem co ale juz mam nadzieję przeszło.W ciąży nie jestem bo nie mam kiedy.A Wy jak?Lepiej co?Bo ostatnio znów się tu pesymizm szerzy...może poza Annie, hej :) gratulajce, ale moja skormna rada...naucz się radości życia bez piguł!!!dopiero zaobaczysz jak fajnie!bo te syfy tak czy inaczej siadają na zdrowiu, ale oczywiscie widać to dopieeero po jakimś (hmm) czasie.ja żarłam i teraz łapie różne france.trzymaj się, wszystkiego najlpszego, powodzenia! Atelka!mnie głowa nie bolała.ale za to parę innych rzeczy teraz boli,więc co za różnica, jak i tak jest do d.?:P poczytaj w swojej ulotce,ale raczej w każdej piszą, że jak głowa boli to nie jest dobrze i lepiej to rzucić.świnstwo, tfu, właśnie ;). A****A, weź w ramach relaksu weekendowego się odstresuj przy pomocy męża.może się uda tym razem....?;) pooowodzenia, będzie dobrze, tylko trzeba zastartować!:) Berry, a Ty co, nic do przodu...?co za zaraza te piguły, ja odpadam... Wszystkie się trzymajcie, buziaki każdej i hurtowo! lecę pranie włączyć...cholera, zaczyna lać, a jeszcze przed chwilą było słońce i myślałam że mi wysuszy ładnie....nawet pogoda do kitu.:( papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Ano przyszłam z roboty po 18. Poleciałam jeszcze po farbe do włosow bo odrosty mialam koszmarne! Na dodatek zapuszczam włosy wiec ogólnie NIE WYGLADAM! Kupiłam intensywny fiolet a wyszedł jakis taki wisniowy. Odrosty zafarbowały super( w sensie, że złapały kolor), ale reszta jakas taka...nie intensywna. Sama nie wie, o co chodzi. Pierwszy raz kupiłam farbe Palette Color Deluxe( czy jakos tak ;) ) i nie jestem zadowolona. Moja mama natomiast ja uwielbia. Zawsze jak ja farbuje włosy, to od razu widać. Ten kolor jakis taki delikatny. Grrrrrr.U mojej mamy natomiast rewelacja! A w dupie. Najwyzej kupie sobie inna za kilka dni:) Miałam dzis sprzątać, ale mi sie nie chce...A w dupie, jutro to zrobie...:D U mnie b.z. Miś mnie kocha, ja go tez bardzo! Praca jak zwykle:( Choć dzis sie przejasniło troszke...Ale tylko troszke. Sexu nie będzie bo mąż jest w pracy, wróci za jakieś 2 godziny. Jutro ma znowu na 7:( On tak pracuje. Po 18 godzin. 2 dni pracy-2 wolnego. Jest kucharzem w restauracji. Dość obleganej i renomowanej. Ludzie jedza, on musi siedzieć. Ale może pojutrze? Bóg raczy wiedziec, kiedy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Ano przyszłam z roboty po 18. Poleciałam jeszcze po farbe do włosow bo odrosty mialam koszmarne! Na dodatek zapuszczam włosy wiec ogólnie NIE WYGLADAM! Kupiłam intensywny fiolet a wyszedł jakis taki wisniowy. Odrosty zafarbowały super( w sensie, że złapały kolor), ale reszta jakas taka...nie intensywna. Sama nie wie, o co chodzi. Pierwszy raz kupiłam farbe Palette Color Deluxe( czy jakos tak ;) ) i nie jestem zadowolona. Moja mama natomiast ja uwielbia. Zawsze jak ja farbuje włosy, to od razu widać. Ten kolor jakis taki delikatny. Grrrrrr.U mojej mamy natomiast rewelacja! A w dupie. Najwyzej kupie sobie inna za kilka dni:) Miałam dzis sprzątać, ale mi sie nie chce...A w dupie, jutro to zrobie...:D U mnie b.z. Miś mnie kocha, ja go tez bardzo! Praca jak zwykle:( Choć dzis sie przejasniło troszke...Ale tylko troszke. Sexu nie będzie bo mąż jest w pracy, wróci za jakieś 2 godziny. Jutro ma znowu na 7:( On tak pracuje. Po 18 godzin. 2 dni pracy-2 wolnego. Jest kucharzem w restauracji. Dość obleganej i renomowanej. Ludzie jedza, on musi siedzieć. Ale może pojutrze? Bóg raczy wiedziec, kiedy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulek24
czesc dziewczyny :) ja biore logest 9 miesiac, koncze to opakowanie i robie przerwe... zauwazylam u siebie powiekszenie wezlow chlonnych (tak mysle), sa obolale. Lekarz mowi ze to nic takiego i nie musze robic badan (swoja droga ciekawe ze mamy tylu lekarzy jasnowidzow) ale mam na 2 miesiace odstawic... najgorsze ze gorsze 2 miesiace nie mogly sie przytrafic :( pisze prace magisterska, potem obrona, szukanie pracy, a z tego co juz czytalam na tym forum to rozne rzeczy moga sie przytrafic :( no ale mam zamiar byc dobrej mysli przynajmniej w tej kwestii :) i ze ochota nie wzrosnie bo na razie mam zamiar stronic od seksu (biedny ten moj chlopak) ;) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atelka
Witam Panienki :) No ja jeszcze 2 ostatnie tabletki... dzis i jutro... i mam nadzieje ze jak przyjdzie pora na zaczecie nowego listka to "jakims cudem" go nie znajde albo bede bardzo daleko i "zapomne go zabrac ze soba".. byle uwolnic sie od ... hmmm.... wlasciwie nie wiem czego...bo zadnych wiekszych problemow nie mam.. ale... no wlasnie zawsze pozostaje to ale.. jakas ingerencja w organizm to jednak jest i jakby spojrzec na wszystkie kobitki ktorym to nie sluzy to nie jest to ingerencja w strone lepszego zdrowia... ehhh... ale... przeciez to takie wygodne.. jedna malutka tableteczka przed snem i obawy przed ciaza zasypiaja gdzies w kaciku umyslu ... i facet sie cieszy ze nie musi gumek ani innych cudow znosic.. ciekawa jestem jakie skutki uboczne hormonow wyjda nam wszystkim za jakies 30-40 lat... mam nadzieje ze sie nie przekonam na wlasnej skorze :) buziaczki i trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atelka
Witam Panienki :) No ja jeszcze 2 ostatnie tabletki... dzis i jutro... i mam nadzieje ze jak przyjdzie pora na zaczecie nowego listka to "jakims cudem" go nie znajde albo bede bardzo daleko i "zapomne go zabrac ze soba".. byle uwolnic sie od ... hmmm.... wlasciwie nie wiem czego...bo zadnych wiekszych problemow nie mam.. ale... no wlasnie zawsze pozostaje to ale.. jakas ingerencja w organizm to jednak jest i jakby spojrzec na wszystkie kobitki ktorym to nie sluzy to nie jest to ingerencja w strone lepszego zdrowia... ehhh... ale... przeciez to takie wygodne.. jedna malutka tableteczka przed snem i obawy przed ciaza zasypiaja gdzies w kaciku umyslu ... i facet sie cieszy ze nie musi gumek ani innych cudow znosic.. ciekawa jestem jakie skutki uboczne hormonow wyjda nam wszystkim za jakies 30-40 lat... mam nadzieje ze sie nie przekonam na wlasnej skorze :) buziaczki i trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Hormony to nic innego jak ingerencja w naturalny cykl kobiety. Wszystko chrzanią, organizm pracuje sztucznie. Jest wspomagany przez taki syf. Miesiączki nie można nazwać miesiączką...nawet krwawienie z odstawienia brzmi dziwnie bo w sumie cos leci, ale okresu to ni przypomina. Cały cykl jest sztuczny. Natura odchodzi w odstawke, a człowiek za pomoca pigułek sztucznie napedza układ rozrodczy! Fuj, fuj, fuj!!!!Nigdy więcej!!! Gumki sa naprawde fajne.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja sie zgadzam z A****A! Atelka, weź to wywal na wszelki wypadek, to Cię kusić nie będzie.GUmki (dobre i właściwie używane) są skuteczne!!no ja jakoś w ciązy nie jestem.....;) syf i jeszcze raz syf.osłabiają odporność organizmu na wszystkie strony, potem co rusz można coś łapać, i nawet grypa co miesiąc się zdarza...ble, masakra. No więc miłego wieczoru, dziewczynki.:) Trzymajcie się ciepło i swoich mężczyzn.;) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, To ja, stara baba bez popędu płciowego z całą kolonią syfów na twarzy:( ;) Co te pierdzielone tabletki ze mną zrobiły....... Jak ja ich NIENAWIDZĘ!!!!!!!!!!! W sprawach sexu zlitowałam się wczoraj nad swoim słoneczkiem i zaspokoiłam go w pewnien sposób;) Nie był to oczywiście sex, ale inna metoda..;) Jeszcze na domiar wszystkiego mam jakieś plamienie w srodku cyklu. Akurat w czasie owulacji. Poczytałam trochę o tym i wychodzi na to ze moze to być tzw. krwawienie śródcykliczne, które niektóre kobiety mają własnie w czasie owulacji. Ale bez sensu... Ha, jeszcze ostatnio wyczytałam ze po dłuzszym przyjmowaniu tabletek i po ich odstawieniu organizm (hormony) moze powracac do normalnej pracy przez... uwaga... 2 LATA!!!!! Normalnie tylko se palnąć w łeb! Za tą głupotę, ze się brało to GÓWNO!!! No, dziś wyjątkowo nie mam nastroju, co zresztą widać po mojej wypowiedzi;) Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc słonka, żyjecie tam, czy tylko Berry? nie załamuj mnie tymi 2 latami bo się zastrzelę.znowu chora jestem (dwa tyg. byłam zdorwa, wow), jasna cholera.łamie mnie, osłabienie, gorączka.w ogole teraz, czyli pewnie przez tablety, bo od roku (po 2 lata brania) bardzo często choruję, i do tego \"dziwnie\".bo nie mam klasycznej grypy, nawet wysokiej gorączki, tylko jak mam to mi tak słabo i mnie łamie w gnatach.do dupska.:( :( :( wystarczy, ze wyjdę na zewnątrz jak pada i dup.chora.załamuję sie już kompletnie.z grypy pewnie wpadne w depresję z tego wszystkiego.i przez ciągłe grypy muszę przerwać leczenie mojej alergii, co oczywiscie nie jest dobrym pomysłem, i kolejna pani doktor mnie ochrzani,a leczenie się przeciągnie. Dziewczyny jak któraś z Was jeszcze to żre, to BŁAGAM, niech zaraz po skończeniu listka wywali ewentualne pozostałe w cholere!!!i nigdy już nie kupi nowego.syf, syf, i jeszcze raz syf. Pozdrawiam. Wasz chora i załamana Maagg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja mam dzis FOCHA na cały swiat!!!Nie dostałam premii. Zasłużonej, wycharowanej, wypracowanej w 100% tylko jakaś jej nowa odmiane! Żenada. Szef sobie wymyślił, że w tym miesiącu mam pół(!) premii i tyle! Kurwa, po co ja sie ścieram całymi dniami? Już wiem, żeby spłacić jego auto za 70 tys. które niedawno kupił. Aż mnie telepie na sama myśl!!! Berry! Z tymi 2 latami to całkiem możliwe:( Chyba jestem tego przykładem, niestety! Maagg!! Kup sobie jakies piguły na wzmocnienie albo coś w płynie. Tego jest od cholery w aptekach! Zawsze znajdziesz coś dla siebie. Może cos z czosnkiem? Pomyśl nad tym. Masz rąbniętą odporność. Musisz sie wzmocnić:) Całuski. Ide sie foszkać dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maag, a może wybierzesz się do homeopaty? Tylko trzeba znaleźć takiego zprawdziwego zdarzenia, popytaj. Ja u siebie w Lodzi znalazłam i jutro do niego idę. Homeopatia naprawde potrafi zdzialac cuda. Bo leczy przyczyny a nie same skutki. I oczyszcza organizm w srodku i doprowadza do równowagi. Ja sie musze powaznie wziac za siebie i pomoc organizmowi znowu zaczac prawidlowo pracowac. Moje syfy to tylko objaw, przyczyna leży głebiej. Poza tym ciągle nawraca mi grzybica pochwy. Tak sie załatwiłyśmy tymi tabletkami! 😡 A medycena konwencjonalna to same sterydy, hormony, antybiotyki, czopki, kilogramy pigułek i gówno to wszystko pomaga, a jak już to na chwilę, a przyczyna wciąż pozostaje nietknięta... A****A wiem co czujesz:( takie skurwysyny (no cóż, takie słowo, jaka prawda) niestety nami rządzą. Moj szef niedość ze kupił nowy wóz, to jeszcze kupiłe też swojej córeczce, gnojówie - 23 lata i to oczywiście na rachunek firmy... A więc pracuję na samochody mojego pracodawcy i jego rodziny... Oj, dużo by tu pisać o jego przekrętach, od których nóż się w kieszeni otwiera. Ale nic nie mozemy zrobić... Ale moją największą antypatią i tak na zawsze pozostaną TABLETKI ANTY!!! Ch... im w dupe!!!!!!!!!!! A co! Troche se pobluźnię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A bluzgaj do woli Berry:D Mi tez jest lzej, jak czasem przeklne:) To czasem zdarza sie coraz czesciej. Ja jestem wypompowana. Musialam siedziec w pracy do 20. Ciągle jestem w pracy, non stop. Już żygac mi sie chce! Jeszcze dziś szefowa kupila synowej najnowsza wersje Focusa...szlag mnie mało nie trafił. Zapomnieli biedaki, że to dzieki nam maja tyle szmalu i że to my nabijamy im kabze. Krwa mać!!!Jestem taka zła, że mozg staje. Szukam pracy(jak mam czas oczywiście). Jak coś znajde to spadam. Natychmiast. Kurwa, jeszcze mam przyjść w sobotę! Koszmar. Teraz to juz wogóle nie mam libido!!!:( Straszne to jest, człowiek sie ściera a gówno z tego ma! Wiem, taka jest rzeczywistość. Ludzie mówią-siedz cicho, dobrze, że masz wogóle prace...A ja sie wkurzam i nie daje za wygraną!!Już nie raz za \"pysk\" miałam przerąbane :) ale nie dam zrobić z siebie śmiecia!!!Żadnemu szefowi, czy kierownikowi. Taki mam charakter. A niech mnie zwolnią. To chyba najlepsze co mogą mi zrobić w tej zapyziałej firmie, której robie szmal.Grrrrr.... Seks b.z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc baby, heh, widzę że depresja czy wnerwienie jest zaraźliwe.Myślę,że to przez ta dziwną poogdę teraz..w ciągu ostatniej godziny miałam 4 pory roku...w tym słonce i gradobicie...:/ super nie... Dzieki za homeopatę Berry:) a może...szczerze mówiąc nie znam żadnego, i nawet nie słyszałam żeby ktoś chodził...ale pewnie gdzieś tu jest:) lekarstwa (bbr) homeo zalegają w aptekach,czasem coś próbowałam...na bóle okresowe na pewno nie działało:P...alezgadzam się,ze czasem trzeba wszystkiego próbować.Napisz jak Tobie się udała wizyta... Aha, chora jednak nie jestem:) przeszło.ale odporność mam spieprzoną, fakt.:( i wiem to nie od dziś niestety...narazie wpierdzielam witaminy, innych leków odmawiam. Nie przejmujcie się bucami szefami, wszyscy tacy sami.Pewnie dlatego,ze to chłopy.:P samo życie. A***A, szukaj pracy, jak znajdziej to tym pieprzynij.Ale nie wczesniej, bo faktycznie szkoda i diabli wiedzą jak co znajdziesz. Samo zycie.tfu. Pozdrawiam.papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość navoieeeeee
dzień dobry paniom, przylączam się do odstawiających. wlaśnie skończylam z microgynonem po 10 miesiącach stosowania.Nie mam w temacie doświadczenia bo to byly moje pierwsze i chyba ostatnie pigulki więc wielkie dzięki wam za tą dyskusję z ktorej sporo się dowiedzialam. :) Nie biorę dopiero czwarty dzień (po normalnej przerwie z krwawieniem) ale zaczęla uciążliwie boleć mnie glowa i trochę mi się w niej kręci. Nie jestem pewna czy mogę to wiązać ze zmianą i zaczynam mieć nawet jakieś glupawe myśli ciążowe (chociaż wszystkie pigulkowe krawawnienia przybyly punktualnie) ale radzę sobie jakos, szczególnie dzięki chlopakowi który mocno mnie wspiera. Pozdrawiam Was gorąco i jeszcze raz dzięki za wszystkie informacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, przeczytałam dopiero parę postów z tego topiku od A***A i mnie wmurowało:( Kurde, nie mam za bardzo czasu teraz czytac bo sie spraw nazbieralo jako ze mnie wczoraj w pracy nie bylo. Bo bylam u tego homeopaty. Siedzialam u nie goo z godzine, wyzalilam mu sie na wszystko, na te tabletki, cerę, grzyba i libido. Stiwerdzil ze zaburzenia hormonalne (popigułkowe) sa dosc trudne do leczenia, jednakze \"uleczalne\". U jednych da sie szybciej wyleczyc, u innych wolniej,. Dostalam Folliculinum (w kuleczkach, jak to wszystkie homeopatyczne) i mam ciućkać 3 razy dziennie i obserwować. Zobaczymy jak to bedzie u mnie. Musze niestety konczyc, bo trzeba popracować aby szefuńcio mógł sobie kupic jakies nowe cacko typu samochodzik;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×