Białystok - Zamenhofa

szanowna Pani, basiaw........ nie jest moim zadaniem straszenie młodych mam, opisuje jak bylo, co mialo miejsce i jak zostalo zalatwione, wszystko co opisalam mialo miejsce. należę do osób spokojnych , raczej opanowanych, nigdy nikogo nie wyzwałam od k...., nawet by mi to przez gardlo nie przeszlo. Jeśli szanowna Pani dokładnie przeczytała moje wypowiedzi, nie powinna Pani widziec w nich oceny personelu tylko opis zaistnialych sytuacji. wnioski niech każdy wyciąga sam!!!!!!!!!!!!!!! a zresztą po to jest to forum, kto nie chce niechaj nie czyta. jestem pierwszy raz w roli mamy, to co powinnam wiedziec mysle ze juz wiem.

przykro mi jeśli kogoś uraziłam lub przestraszyłam... tak było,

zgłaszam swoje wypowiedzi do usunięcia, o to szanownej Pani chodziło???

oskarża mnie Pani o wypisywanie bzdur, że rady które udzielam należy brac z przymrużeniem oka........... co do dokarmiania butelką, myslę żę nie rozmijam się z prawda, proszę poczytac fachowa literature, a dowie się Pani wszystkiego, obecnie podejscie do smoków jest juz inne niż to miało miejsce jeszcze 5-10 lat temu, kto nabrał takich przyzwyczajeń ma je nadal, a kto doświadczył skutków nieprawidlowego dokarmiania wie dobrze jak to powinno wyglądac, to że jestesmy pokoleniem wychowanym na smokach i odzywkach nie znaczy ze to jest dla dzieci najlepsze.

a zmieniajac temat :P jak tam styczniowe mamusie lub jeszcze grudniowe boicie sie porodu ? u mnie coraz blizej i jak narazie nieboje sie tzn tylko o dzidzie zeby bylo z synkiem wszystko dobrze... chcialabym jeszcze przed swietami urodzic no ale zobaczymy jak to wyjdzie.. mam strszanie bezsenne noce :( i ta zgaga meczaca w nocy ehh .. juz niemoge sie doczekac porodu zeby przytulic synka ... pozdrawiam wszystkie ciezaroweczki :)

na zgagę powinno działac siemię lniane ugotowane na wodzie, taki kisielek

Mam taką obserwację, ze na tym wątku nie ma miejsca na dyskusję, a jedynie na "poprawne politycznie" wypowiedzi. Droga basiuw - forum to jest forma dyskusji, wymiany różnych zdań, a nie ma być pochwalną pieśnią na temat kliniki arciszewskiego. Nie wiem co chciałaś wnieść do tego wątku, skoro znasz klinikę jedynie ze słyszenia. Jeśli jesteś rzeczywiście zainteresowana pogłębianiem wiedzy w zakresie prawidłowej laktacji, to zgłoś się do ekspertów z poradni laktacyjnej lub poczytaj na www.laktacja.pl i nie zarzucaj innym braku wiedzy w tym zakresie. Twoje doświadczenia (brak problemów ze ssaniem po dokarmieniu butlą) nie przekładają się na ogół, a już na pewno stoją w sprzeczności do tego czego uczą na szkoleniach dla doradców laktacyjnych :)

Jestem zwolenniczką karmienia piersią. Synka karmiłam 8 miesięcy bez dokarmiania i ważył w pół roku 10 kilo! Moim zdaniem ( ale nie jestem ekspertem) na problemy z karmieniem nie sądzę by miało wpływ samo dokarmianie, sama pani napisała, że miała mało pokarmu.Z dwojga złego wybrałabym dokarmianie, nawet butelką niż głodzenie dziecka. Moje dzieci też były dokarmiane i problemem był nawał pokarmu, którego najedzone dziecko nie chciało wyssać. Nie jestem piewcą pochwalnym kliniki p. Arciszewskiego, czeka mnie operacja ginekologiczna i szukam miejsca, w którym mogłabym się jej poddać, stąd moje błądzenie po forach. Nie chciałam nikogo urazić, choć zdecydowane i jednostronne uwagi mogą trochę niepokoić. Rada by od razu krzyczeć na personel to chyba poniżej kultury osobistej.

Drogi patelszczaku, cytując twoje słowa forum jest do dyskusji, a nie do jednostronnych, negatywnych wypowiedzi, które niestety dominują na tym forum. Znam klinikę ze słyszenia, ale natrafiłam na ludzi zadowolonych z jej usług. Czyżbym miała wyjątkowe szczęście??? Faktem jest,że ludzie zadowoleni rzadko mają czas i chęć ślęczenia przed komputerem.

basiaw - wniosek jeden, bardzo niedokładnie czytasz nasze posty :) W którym miejscu radzimy krzyczeć na personel?? Możesz zacytować?? Ja osobiście mam dobre mniemanie o klinice i dlatego postanowiłam rodzić tam kolejny raz. Mogę wymieniać plusy, jeśli potrzebujesz informacji chętnie ci udzielę i wcale tu nie ironizuję. Zauważyłam tam pewne błędy i chcę się przed nimi uchronić, przy okazji może ktoś też na tym skorzysta. Dokarmianie - jeśli zachodzi potrzeba - tak, z butelki ze smokiem - nie, to są proste zasady z poradni laktacyjnej. Są sposoby na inne dokarmianie, warto o tym wiedzieć i dzielę się tą wiedzą, skoro ją posiadłam. Z innej beczki. Niepokoi mnie, że w dwóch wątkach na forum gazety przeczytałam o gronkowcu w poliklinice :( a zawsze uważałam, że dobra aseptyka jest wielkim atutem tego miejsca, ale cóż, jak rozumiem gronkowiec pojawił się a PSK i zamknęli na jakiś czas położnictwo tam? Skoro personel w części jest z PSK, jeśli mam dobre info, to pewnie go przywlekli :( Mam jednak wielką nadzieję, że nadal istnieje mniejsze prawdopodobieństwo zarażenia się nim tam niż w państwowym szpitalu... pogadam jeszcze o tym z moim prowadzącym lekarzem... a co wy o tym myślicie?

propos gronkowca i innych paskudztw, dostalam niedawno skierowanie na wymaz bo termin porodu coraz bliższy udalam sie wiec do Eskulapu i zostalam niemile potraktowana! otóz wymaz robila mi stara recepcjonistka, pewnie nie mialabym nic do jej wieku gdyby trzymala swoj język na wodzy! kiedy pobierala wymaz zaczela mnie obrazac swoimi uwagami , gdy tylko zauwazyla ze mam uplawy powiedziala arogancko: ooo ale grzyb!!! wyobrazacie sobie??? a nastepnie ze niepotrzebnie sie gole bo to same zarazki przez to sie lęgną! teraz bym ja zdrowo opier... za takie uwagi ale wtedy bylam w szoku i nie wyłuskałam z siebie zadnego słowa - wyszlam blada. wyniki odebrałam i sa idealne! wątek jeden personel nawet w prywatnych szpitalach jest niekompetentny i czasami chamstwo bierze góre. tak wiec nie polecam straruchy z eskulapu która byla mądrzejsza od lekarza (dr. lipskiego od krórego wyszlam 10 min przed tym traumatycznym wymazem:), która gołym okiem widzi co komu dolega :)

agzyk z zamenhofa cie wyslali na wymaz? mi odrazu na miejscu zrobili po 2 dniach mialam do nich zadzwonic tylko o wynik spytac :)

tak z zamenhofa wysłali.. nic nie wspomnial ze robia na miejscu od razu tam skierowal..

Cytuję aniękamilę: Niewinna Magdo, rodzisz w styczniu , tak? myślę że jak postawisz sprawę jasno to będą przynosic. nakrzycz na nich zawczasuundefined będzie dobrze, nie ma się co zamartwiac. pech i złe doświadczenia na ten rok wyczerpane były przeze mnie undefined

..hm, szczerze mówiąc źle mnie zrozumiałaś Basiu...przyznam powinnam wziąc to slowo w cudzysłów, chodziło mi o to aby postawic sprawę jasno, jasno i dobitnie powiedziec personelowi jak ma byc dziecko karmione. i mysle ze osoba do ktorej to skierowalam wlasciwie odebrala moje slowa.

Myślę, że bez względu czy zapłacimy za leczenie, czy nie należy się nam miła i życzliwa opieka. Twoja wypowiedź, Aniu być może została dobrze zrozumiana przez adresatkę, ale czytało to wiele przyszłych mam i dla postronnych osób nie jest to już takie oczywiste. Obustronna życzliwość (ja się upieram nazywać ją tu kulturą osobistą) pozwoli dobrze zrozumieć i być zrozumianym. Ja staram się idąc do urzędu, szpitala, przychodni, sklepu nie zachowywać sie protekcjonalnie. Można zawsze spokojnie wyrazić swoje potrzeby. A wszystkim przyszłym mamom życzę szczęśliwego rozwiązania, zdrowych maluszków. A obecnym wielu radości i pociechy z dzieciaczków. I zdrowia, zdrowia wszystkim bo wirusy grasują. Wszystkim udanych świąt i lepszego Nowego Roku!

Droga Basiu, i takim oto sposobem doszłyśmy do porozumienia,a to najważniejsze. z doświadczenia wiem jak potrafią sie zachowywac ludzie w kontakcie z obsługą urzędu:), nie stosuję takich praktyk osobiście. Wszystkiego dobrego wszystkim Mamusiom, tym z brzusiami również, na te nadchodzące święta wiele radości z narodzonego Dzieciątka Jezus, i tych naszych słodkich bobasków i większych rozrabiaków.

Witam wszystkie i obecne mamusie :) Ja mam termin na polowe marca i przyznam, ze ostatnio mysle gdzie powinnam rodzic ... narazie od prawie poczatku ciazy jestem pod opieka Pani doktor Mlodzianowskiej-Kosel w klinice u Arciszewskich i nie moge powiedziec bym miala zla opieke :) kolezanka rodzila niedawno u nich i rowniez mnie namawia na porod u nich ... ja mysle gdzie czy u Arciszewskich czy w szpitalu, jesli w szpitalu to w jakim najlepiej????

i po swietach.. jak tam sie trzymacie mamuski ? u mnie synus niechcial wyjsc na swieta to teraz pewnie po nowym roku hih chyba ze niespodzianka bedzie .. a juz mi tak strasznie ciezko i juz bym chciala przytulic swoja kruszynke wreszcze.. tylko musze sie kurowac bo na pasterce pewnie sie przeziebilam.. pozdrawiam

hej a no jakoś trzymac trzeba:) troszke obżarstwa a teraz ...o linię ejszcze zadbamy..ja mam jutro cesarkę,więc powoli stresik zaczyna mnie dopadać..ale mam nadzieje,ze wszytsko bedzie oki...i na SYwlestra z synusiem ebdziemy juz w domku

Witam zakładamy grupę wsparcia kobiet w ciąży i młodych rodziców. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych na www.CudowneDzieci.pl

Szczęśliwego nowego roku 2009 wszystkim przyszłym i obecnym mamusiom

MM83 jak wrocisz i bedziesz miala chwilke to napisz jak bylo i wogole .. ja tez zycze wszystkim szczesliwego nowego roku :)

Witam przyszłe mamusie! Jestem mamą 3 miesięcznej Milenki. Rodziłam na Zamenhofa i postanowiłam napisać kilka słów na temat kliniki. Nie wyobrażam sobie rodzenia w państwowym szpitalu. Od początku wiedziałam, że chce urodzić w prywatnej klinice. I wybrałam właśnie tę. Nie żałuję swojej decyzji. Uważam, że kobieta jest tam traktowana z należytym, dla jej stanu, szacunkiem a dziecko ma profesjonalną opiekę. Urodziłam siłami natury choć okropnie się bałam. Na początku chciałam cesarkę, ale lekarz odwiódł mnie od tego. Teraz jestem mu za to wdzięczna. Kiedy widziałam kobiety po cesakach to cieszyłam się w duchu, że nie jestm tak uziemiona jak one. Fakt, że trzeba trochę pieniążków na ten cel przeznaczaczyć, ale mówię Wam - warto!!!!Jeżeli macie jakieś pytania piszcie odpowiem w miarę możliwości czasowych. Pozdrawiam przyszłe mamusie

Witam Czy może wiecie jakie są ceny na rok 2009 w klinice? Czy były jakieś podwyżki za porody cc i naturalny. Mam termin na koniec lutego i zaczynam sie zastanawiać czy i w klinice nie czeka nas noworoczna podwyżka.

podwyzek niema.. ja mialam rodzic naturalnie za 1000 zl ale synus okazal sie bardzo duzy bo prawie 5 kg i bede miala cesarke 7.01.09 i koszt cesarki jest 1700 zl.

No niewinnamagdo to duży ten twój synuś 5 kg to niezły wynik gratuluje Oby zdrowy a co do terminu to 07.01.09 to już jutro powodzenia więc życzę!

Witam jestem obecnie w 20tyg ciąży .To moje 2 dziecko jedno rodziłam w PSK ze swoim lekarzem prowadzoncym dr.Przepieściem jestem szczesliwa mama 4,5 let dziewczynki i mam zamiar rodzic w PSK .Opieka nie była wspaniała ze strony pielegniarek(normalna niczego mi nie brakowało)a co do lekarza mego i asystujacych przy cesarce byli SUPER.POLECAM

noi jestesmy w domku po cesarce czuje sie dobrze wiadomo bol i ciagniecie sie czuje ... synek jest zdrowiutki, opieka byla super zabieg trwal 20 minut teraz na zdiecie szwow za tydzien i z dzidziusiek do pediatry.. polecam klinike i dr Nowaka !!(jesli mnie czytaja) dziekuje wszystkim opiekujacym sie mna..

do niewinna magda=> przperaszam miałam odezwać ale jakos tak zleciało:) mój synus ma juz prawie 2 tyg....a co do bólu to rzeczywiście troszke oli,ale jak zdejmna ci szwy odrazu poczujesz lezej:) ja juz wcale nie biore ketonalu bo nie odczuwam zadnego bólu...a i kg zostało coraz mniej bojuz tylko 8 zostało zrzucic:) trzymaj sie ciepło