Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Darma

Fobie

Polecane posty

kurcze..a ja sie boje wlosow...serio...nienawidze wlosow....szczegolnie takich dlugich....blee..jak widze takie gdzies na moim dywanie ciuchach kocu to mam ochote wyrzucic spalic pozbyc sie tego wszystkiego...brrr ohyda....moja kumpela wie o tym i czasami mnie wkur...i daje mi na sweter swoje wlosy....doprowadza mnie to pasji...czuje sie wtedy brudna....blleee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izza123
Darma- no 'Oswoic lek' calkiem, calkiem. tylko ze tam glownie oto chodzi co robic w czasie ataku paniki, jak zmienic myslenie, zeby nie myslec np "boje sie isc gdzies tam bo zaczne panikowac bo to bo tamto" to jest podana druga opcja myslenia: np "co z tego ze sie gorzej poczuje jak pujde tam, przeciez to przejdzie" itp. tam sa rozne takie sytuacje, ze w samolocie, a restauracji, u fryzjera itd :) A polecam wogole jak kogos interesuje "Neutotyczna osobowosc naszych czasow" K. Horney, tam jest wlansie bardziej o takich przyczynach, nie o leku jako leku, czy o fobiach roznych, bo to u kazdego moga byc rozne i tylko sa wynikiem konfliktow wewnetrznych , i w tej ksiazce wlasnie o tych konfliktach jest :) mi osobiscie sie strasznie podobala :)))) Blixa - gdzies kiedys bylo o jakims chlopaku co to sie wlosow bal... neiwiem czy w tv czy gazecie.... mial traume po tym jak do wojska poszedl i mu obcinali, i potem tylko gdzies zobaczyl wlosc to musial go natychmiast zdjac. a moze to w ksiazce jakejs bylo? w kazdym razie wyelczyl sie z tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy to
fobia, ale mam slabosc do facetow studiujacych medycyne i znajacych sie na biologii.. mmmmm :P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza,ja o tym gościu tez czytałam,to z onetu jest,ale on się nie wyleczył do końca-no,w każdy razie lepiej mu,jak i mi,amen! jutro białystok city!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mam lek przestrzeni i ogolnie to nie za bardzo lubie wychodzic sama z domu, pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapraszam wszystkie \"zakręcone\" na wirtualne ,zimne piwko! ;) -tak dla \"spokojnosci \" ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula,ja jutro winko piję :D oblewam praktyki :D a chyba nawet grzańca trza będzie zmajstrować,bo kurewsko zimno-sorki,ale mnie to wnerwia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izza123
no dzis to zimno bylo :((((((((((( kurde jak ja nie lubie jak tak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laxi
Dziś też pogoda do bani :((( To widzę, że przez ostatnie dwa dni WSZYSTKIE nieźle popijałyśmy :))) , Oczywiście tak dla spokojności :))) Co do ankiety - to ja też stawiam na xanax 5-teczkę, tą różowiutko, nawet kolorek ma zachęcający :))) a w połączeniu z alko...... to już totalna jazda i ........... ekonomiczna, bo 3 driny i szaleć można. I pewnie jakbym tak sobie łyknęła z kilka "różowych" i popiła tekilą to nie tylko do Chin bym samolotem doleciała, ale do rakiety też bym wsiadła - albo by mnie wnieśli. Tak czy siek z uśmiechem na ustach :))) Na dzisiejszy wieczór mam przewidzianego Gingersa - i całkowicie wypieram się twierdzenia, że jestem początkującą alk... - sie luzuje po prostu :))) Pozdrawiam wszystkie "wyluzowane" :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laxi
A i jeszcze jedno kobityk ;))) Wyobrażacie sobie jakbyśmy się wszystkie spotkały na jakiejś imprezie ;))) Przed wypadem daweczka xanaxu, sedamu, seroksatu czy co tam bierzecie i ............... :))) chyba nie byłoby na Nas mocnych ;))) Rano pewnie potrzebny byłby respirator i kilku prężnych pielęgniarzy do postawienia Nas na nogi, ale taka "jazda" byłaby yba tego warta ;))) Mój psychiatra wsadziłby mnie w kaftan gdyby wiedział co ja tu wypisuje.....hi,hi,hi ;))) Oczywiście - NIKOGO NIE NAMAWIAM DO TYCH METOD TERAPI :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Jesień - kalendarzowa (czy astronomiczna?) i faktyczna a ja póki co, czuję sie całkiem, całkiem. Doskwiera mi tylko strasznie bezruch w jakim tkwię... Wkurzam się i miotam i nic konstruktywnego z tego na razie nie wynika. Mogę jechać na wycieczkę na 5 dni, ale niee - ale nie jestem pewna czy to dlatego, że się boję, czy po prostu mi się nie chce! Obstawiam to drugie! :) Ej, Dziewczyny, chodźmy na piwo!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuwa,znowu gorzej,świat mnie boli,rozumiecie to........mój men nie bardzo....nie bardzo rozumie,dlaczego ja dzisiaj musiałam się albo napić albo wziąć procha...napiłam się...ajajajaj,zaległam na podłodze i nie dałam rady wstać! buhahaha :D Kurde,myslałam,że mi lęk przejdzie,jak reką odjął,ale cos dzisiaj demon oporny był....jak rano jechałam pociągiem ,to mnie nachodziło panikowanie,a nie jechałam sama! kurde,myslałam,że nie wrócę,ale myslałam tak rano,a potem było normalnie w drodze powrotnej,na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj elifka, elifka! Z powrotem łatwiej jakoś - wie się, że do domu. Ty mi napradę w alkoholizm, dziecko, popadniesz (Mówię to przy ginie z colą :P) elifia - Ty taka cwaniara nie dasz sobie z tym shitem rady?? Nie mów, bo nie uwierzę! No! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa
ja tez mam leki i nerwice i to juz od dawna., moze wyda sie co niektorym moj problem smieszny ale ja boje sie o swoje zdrowie, boje sie wymiotowac lezec w szpitalu, wystarczy ze odbije mi sie nie tak jak trzeba a ja juz jestem cala w nerwach. chodze panikuje biore jakies srodki ziolowe uspakajajace. od lekarza rodzinnego dostalam skierowanie do endokrynologa ze moze tutaj w tarczycy jest przycczyna moich nerow, bylam juz na jednej wizycie dostalam skierowania na badania krwi moczu na usg kolejki sa gigantyczne i troszke sobie poczekam ale taka mamy sluzbe zdrowia, nie chce isc do psychiatry bo oni sa jeszcze gorzej walnieci od nas. Jak sobie pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Achoj Darma ;))) Melduje, że u mnie też już lepiej - zresztą jak już raz się z tego wykaraskałam (no prawie), to teraz pewnie też ;))) A prochy działają bezbłędnie ;))) tylko facet mnie goni,że troszkę popijam. Wyczytał na ulotkach, że nie można i mi sceny robi ;))) ale co on tam wie! Tak sobie nawet myślałam, coby mu zapodać jakiegoś małego różowego :))) i zakropić procencikiem, by zobaczył facet jaka jazda, ale doszłam do wniosku, że to ............... złe ;))) bo go przecie kocham :))) A co do wpisu powyżej --------> tarczyca, dobre ;))) u mnie też tak kilka latek temu myśleli (koleje jak diabli, czekałam 1,5 miesiąca na wizytę ) i co, zdrowa jak ryba jeśli o to chodzi, a gadali, że mam niedoczynność ;))) A psychiatra to fajny lekarz - nie wiem jak u Ciebie, ale mój jest super Pozdrawiam gorąco Wszystkie Babeczki z tego topiku ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Laxi - masz rację z tą tarczycą - objawy somatyczne, które mają swoje jedyne źródło w nerwicy. Tak jak bóle głowy, serca, nerwobóle i inne cuda. I chodzi taka bidulka jedna z drugą od lekarza do lekarza i wychodzi na wariatkę kiedy okazuje się, że jest zdrowa jak ryba. Hipochondryczka, czy jak? A to okazuje się, ze cały problem tkwi w emocjach. Chciałabym miec fajnego psychiatrę, Laxi masz szczęście. Gwoli ścisłości - kiedy brałam prochy regularnie - nie piłam. Odrzucało mnie a jak już się zmusiłam(dosłownie) to czułam się strasznie. A teraz się oczyszczam i czasem sobie trzasnę piwko jako środek zastępczy ;) Miłego dnia dla Wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No patrz, to ja już chyba jakaś ćpunka jestem, bo prochy i alko......... czas pomyśleć o Parzymiechach ;))) Ale mimo to lubię ten szmerek w główce :))) A mój psychiatra - no ideał, ale strasznie zapracowany i zawsze muszę się straszczać ;))) Śiwy, starszy pan z tak spokojnym wyrazem twarzy, że od samego patrzenia człowiek się luzuje, no i nie daje się na moje szczęście nabierać to znaczy jak mnie panika dopadła, że xanax mi odstawił, to choćbym go błagało to mówi, że nie da ;((( Ale naprawdę jest spoko i gdy sobie jeszcze szefowałam w pewnej firmie to zawsze mogłam do niego dryndnąć że kryzys jest, a gość ma tak spokojny głos, że jakoś dochodziłam do siebie. Jeśli ktoś jest z Częstochowy to dam namiary ;))) I wspomnę jeszcze, że wcześniej \"zajmował\" się mną inny niedouczony co nawet wyglądał jak psychiatra z filmów grozy, ale chyba opuścił te wykłady o lękach bo zaszprycowałby mnie prochami na amen ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darma,ja alkoholiczką na pewno nie zostanę ! A wiesz czemu? Bo ginu z kolą nie znoszę! buhahahaha :D Kurwa,jaki stan,schiza leci na łeb na szyję...walę samokontrolę,chcę cloranxen albo zapić. Jako środek zastępczy stosuję Guns and Roses :) Ja nie chce się tak czuć. Fak,fak,fak,znowu mnie trzęsiączka ogarnia,jak sobie pomyslę,że jutro Białystok..... no i kto to wytłumaczy? Usilnie dopada mnie przeszłość,chwyta mnie w szpony,dusi,nie umiem z tym walczyć,staram się przeczekać.... \"czemu ty nie umiesz cieszyć się teraźniejszością?\"-mój facet nie rozumie.Ja też nie. Uciekam od czegoś cały czas...Demony uwielbiają jesień,uwielbiają moją głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elifia, nie oczekuj od niego, żeby zrozumiał. Bo oboje bedziecie czuli tylko rozgoryczenie. On nie jest w stanie ZA CHOLERĘ tego zrozumieć, kumasz?? Jesli nie miał z tym kiedykolwiek styczności, skąd ma wiedziec jak to jest czuć nieracjonalne lęki i dręczyć się widmami przeszłości? I tu klasyczny dylemat związku, w którym jedno jest chore - bo nie oszukujmy się, to choroba!! a drugie nie umie się w tym odnaleźć. To musi być naprawdę cholernie ciężkie. Nas zrozumieć. Ja wiem, że to przykre, że to boli. Ale to niektórych zdrowych przerasta. Na pewno chciałby dla Ciebie dobrze, ale nie wie jak Cię \"ugryźć\", mota się chłopak w tym wszystkim. A my często oczekujemy od partnerów czegoś i nie mówiąc o tym, czekamy aż nam to dadzą. Jesli prosisz go o zrozumienie - on może się starać, ale tego nie pojmie. Może to po prostu ZAAKCEPTOWAĆ. Zaakceptować Ciebie jaką jesteś z tym wszystkim co w Tobie. Może starać Cię wspierać - jak? tego można sie nauczyć metodą prób i błędów (muszę Cię ostrzec, ze Ty tu bedziesz świnką doświadczalną :P ) Ale jestem zdania, ze nie mozemy oczekiwać, by ONI zrozumieli co czujemy. Zreszta, prawde mówiąć, jedno z Was musi stapać twardo po ziemi i widziec świat takim jaki on jest naprawdę - realnie. Inaczej to tylko wspólne siedzenie i płakanie jakie to wszystko okrutne i niesprawiedliwe i w oóle wszystkiego się boimy. Więc są, jak zawsze, plusy i minusy tego, ze czujemy się niezrozumiane przez Zdrowych. A gdyby co, masz kolezanki (znaczy nas), którym mozesz pobiadolić i poopowiadać o swoich strachach i my wiemy dokładnie o co Ci chodzi. Może to i marny środek zastępczy, ale zawsze coś. Trzymaj się mała!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darmuś,dziękuję........ Tak,masz rację: w takich układach osoba \"problemowa\",bo jakoś mi przez gardło nie przechodzi-\"chora\"...., oczekuje bardzo dużo....ja wiem,że niektóre rzeczy wymuszam:zainteresowanie,miłość,bezpieczeństwo....potrafię nieskończenie wiele razy dopytywac się,czy mnie lubi,co by zrobił,gdybym...umarła,czy będzie mnie kochał itp.Wiem,że to może głupie,ale ja mam taki nienasycony głód uczuć....Chcę,chcę,chcę!I później mi mówi,że jestem egoistką,bo nie liczę się z potrzebami innych(jego),a ja jestem tak zdruzgotana,że nawet nie mam siły się odezwac,co wpędza go w poczucie winy,bo myśli,że ja się tak zachowuję specjalnie... Darma,to niezywkle pocieszjące,że sa osoby,którym nic nie trzeba tłumaczyć i które sprowadzą mnie do pionu,w jakims stopniu. Sączę pifko,bo nie wytrzymałam......Zastanawiam się,czy nie bachnąć drugiego...Ale dylemat! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darmuś,dziękuję........ Tak,masz rację: w takich układach osoba \"problemowa\",bo jakoś mi przez gardło nie przechodzi-\"chora\"...., oczekuje bardzo dużo....ja wiem,że niektóre rzeczy wymuszam:zainteresowanie,miłość,bezpieczeństwo....potrafię nieskończenie wiele razy dopytywac się,czy mnie lubi,co by zrobił,gdybym...umarła,czy będzie mnie kochał itp.Wiem,że to może głupie,ale ja mam taki nienasycony głód uczuć....Chcę,chcę,chcę!I później mi mówi,że jestem egoistką,bo nie liczę się z potrzebami innych(jego),a ja jestem tak zdruzgotana,że nawet nie mam siły się odezwac,co wpędza go w poczucie winy,bo myśli,że ja się tak zachowuję specjalnie... Darma,to niezywkle pocieszjące,że sa osoby,którym nic nie trzeba tłumaczyć i które sprowadzą mnie do pionu,w jakims stopniu. Sączę pifko,bo nie wytrzymałam......Zastanawiam się,czy nie bachnąć drugiego...Ale dylemat! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darma, kurcze masz rację !!!!!!!!!!!!!!!! Im wcale nie jest łatwiej Nas zrozumieć, bo nie wiem czy ja bym potrafiła to pojąć na ich miejscu, ale to nie zmienia faktu, że to ............ cholera boli. Czasami mam nawet wyrzuty sumienia, że facet którego kocham........, że nie mogę dać mu tego wszystkiego, co mógłby dostać od \"zdrowaj\" dziewczyny. Innym razem jestem wściekła, że on nic nie kuma i że ja nie umię mu tego wyjaśnić. Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrr To trudne związki - dla nas wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darma, kurcze masz rację !!!!!!!!!!!!!!!! Im wcale nie jest łatwiej Nas zrozumieć, bo nie wiem czy ja bym potrafiła to pojąć na ich miejscu, ale to nie zmienia faktu, że to ............ cholera boli. Czasami mam nawet wyrzuty sumienia, że facet którego kocham........, że nie mogę dać mu tego wszystkiego, co mógłby dostać od \"zdrowaj\" dziewczyny. Innym razem jestem wściekła, że on nic nie kuma i że ja nie umię mu tego wyjaśnić. Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrr To trudne związki - dla nas wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra,wypiłam,kto idzie po następne? ja???? :D a czemu by nie? właśnie facet mi powiedział,że w ten sposób,pijąc,staram się na nim i nie tylko,wymusić litośc dla mnie-hehehehe,a niech sobie gada!my wiemy swoje,zdrówko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dzisiaj monopol- ;) -na topik.........będę jęczeć,ale uważam,że do jęczenia mam prawo: ja nie chcę się tak czuć,wyję w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój dziś sobie posnurkował ;) i stwierdził mniej więcej coś takiego, ze to z nudów... No, ze nie że nie chciał tego powiedzieć, że ma mi za złe, ze nei pracuję i nic nie robię w tym kierunku, zeby tę pracę znaleźć. Absolutnie tu nie o to chodziło :P Tylko chodziło mu o to, ze jak ma się dużo spraw na głowie, to nei ma czasu na TAKIE myśli. elifia, polej piwa! Ja wiem, że coś w tym jest. Ale ja sie za cholerę nie moge przemóc żeby wyrwać sie z tego p..dolonego marazmu, k..wa i ch..j! Ale jestem wk... tym wszystkim!!!! poklęłabym, ale boję się, że nam topic wywalą! Ale nie, nie narzekam na mojego, bo się stara biedny w tym odnaleźć, no i jak sam mówi, widzi to z boku. Mówi mi ciągle, ze rzeczywistośc jest dla nas taka, jaką ją postrzegamy - coś takiego, jesli wiecie o co w tym chodzi! Ale najgorsze jest, że we mnei budzi sie wtedy agresor i mam ochote naniego huknąć: co Ty k.. wiesz o depresji i nerwicy i wszystkich tych gownach. zajeb..cie dawać swietne rady, kiedy jest sie szczesliwym i normalnym. No dobra, tez jestem normalna (powiedzmy),a le czasami sie tak nie czuje. Powiedzmy, ze istnieja pewne odchylenia od ogolnie przyjetych norm ;) Czyli - nie rozumie - źle, bo okrutny i nieczuły, stara się zrozumieć - źle, bo gówno wie a i tak nie zrozumie. Jeszcze się taki nie narodził, co by Nerwicom dogodził???? Jestem zła, zła na siebie. Tylko i wyłącznie na siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie smierci, tematow o smirci, rozmow o smierci boje sie seksu boje sie zostac sama do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie smierci, tematow o smirci, rozmow o smierci boje sie seksu boje sie zostac sama do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×