Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Hej dziewczyny... jak wczesniej pisalam, wybieram sie na weekend z zurichu do wrocka... wlasne sie dowiedzialam ze samoloty z monachium do wroclawia albo sa opoznione o co najmniej 4 h albo nie odlatuja wcale, w Polsce taka mgla panuje ;( tak sie cieszylam na ten wyjazd, a teraz mam wizje nocowania gdzies w poczekalni lotniskowej... troche katastrofa, bo zaplanowany caly weekend, znajomi, rodzinka, imprezka itp... a sie pewnie skonczy ze wiekszosc weekendu spedze na lotnisku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agaa zdrowka zycze......na nieszczescie na mnie tez podzialaly angielskie klimaty i siedze chora w domku :/ A do tego dzis sie wkurzylam bo pracowalam dwa dni w fabryce ciastek przez agencje i dzis przyszly do mnie dwa listy z pustymi timesheetami tak jakbym wogole nie robila :/./..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki 🖐️ Wlasnie mam przerwe na lunch wiec sie do was na chwile zakradlam :) Patrze i wueirzyc nie moge ze tyle nowych \"twarzy\" i tyle nowych stron... za Chiny nie zapamietam kto skad i dlaczego :D Serdecznie pozdrawiam ze Slonecznej wyspy :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia krakow
ja pracuje w stuttgart,ale teraz jestem w domku w krakowie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) mamabanana - wspolczuje! Trzymam kciuki, zeby mgla sie orzeszla :) :) Kasiulena - hehe... nie ty jedna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duhult ja narazie siedze w domku i ucze sie jezyka:) Kasiulena ja tez juz zaczynam sie gubic kto jest skad Margot rozumie cie bo ja tez po dluzszej przerwie siadlam za kolko i tez z dyrygentem:Pale sie darl na mnie hahaha Wszystko wraca -trzeba pare razy pojezdzic i bedzie jak kiedys:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) mika - moj sie na mnie nie drze, na szczescie, bo ja inaczej od razu staje okoniem. Az sie sama dziwie, ze tak spokojnie reaguje, bo generalnie jest z niego maly nerwus :P Mam nadzieje, ze szybko wroci wprawa :) Tutaj gdzie mieszkam, samochod jest praktycznie niezbedny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margot🌻bylam na obiedzie.bylam u promotora ale oczywiscie do bledu sie nie przyznal i zmieszal mnie z blotem,chociaz czarno na bialym stoi. margot geologia jest super, to moja najwieksza pasja zyciowa, choc ze wzgledu na mojego meza troche zaniedbana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dohulk - przykro mi, ze promotor sie nie przyznal do bledu. :( Chyba kazdy w swojej studenckiej karierze cos takiego przezyl. :o Studiowalam wczesniej ochrone srodowiska i geografie, wiec co nie co wiem o skalach... Lubilam wypady w teren. Zreszta do tej pory chodzac po gorach, mam to \"zboczenie\" zastanawiania sie co to jest za forma krajobrazu, jak to wszystko powstalo... Chyba rozumiesz o co mi chodzi ;) Potem przerzucilam sie na siedzacy kierunek, ale caly czas mam nadzieje, ze to co robilam wczesniej da sie poloczyc z obecnie skonczonymi przez mnie studiami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dohulk - juz nie studiuje. Ufff... skonczylam studia europejskie. A dokladnie rzecz ujmujac montowanie projektow unijnych... :) A jak sobie radzisz jezykowo na studiach? Jak wczesniej studiowalam geografie, to byl to dla mnie niezly kosmos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margot🌻no studia europejskie maja niewiele wpolnego z geologia czy geografia:)jezykowo jakos daje rade,pierwszy semestr tlumaczylam ksiazki, to byla masakra:) no uczenie jakos idzie tylko leb m,nie boli bo czytam po pol, niem, i ang i czasem to nie wiem jak sie nazywam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dohulk - z geologia moze nie, ale z geografia i ochrona srodowiska chyba juz wiecej... To zalezy jak sie na to patrzy. Zeby dostac fundusze z Unii, trzeba zrobic dobre projety... a projekty czesto wymagaja roznego typu ekspertyz, znajomosci terenu etc. Wierze, ze musi Cie od tego wszystkiego glowa bolec. Ja tez przerabialam nauke w trzech jezykach. To byla jazda bez trzymanki ;) Kiedy masz nastepny egzamin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w srode z petrologii, termodynamika itp. jakbym to czytyla po chinsku tyle samobym rozumiala. mam w posce kolezanke, krora skonczyla geogr i cos z funduszami europejskimi, dostala prace za 800zl a wymagania takie ze koniec, zal mi jej bo sie napracowala i gdyby nie pomoc rodzicow musialaby za kasjerke isc (bo te zarabiaja 1000zl:) ) no ale we francji zostaniesz pewnie doceniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dohulk - no niestety takie sa realia w Polsce. :( Przykre to bardzo... Ja do Polski nie mam zamiaru poki co wracac. Siedze tu juz od 5 lat, meza tez mam stad... Mam wszystkie pozwolenia. Tylko teraz musze znalezc zajecie. Mam kilka opcji... zobaczymy co sie wyklaruje. W kazdym bardz razie powodzenia na egzaminie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, przezylam szok. Nawiedzila mnie tesciowa ;) Posiedziala chwilke i poszla. :D :) dohulk - tez nie dziekuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym przezyla szok jakby moja mnie odwiedzila, bo od 3 miesiecy nie mam z nia kontaktu choc mieszka niedaleko. zmieszalam ja z blotem bo mnie obsmarowywala przed innymi. doszlo prawie do rekoczynow:) a ty sie ze swoja dogadujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dohulk - ja za moja nie przepadam. Jest sympatyczna, ale bardzo glupiutka (i nie jest to jakas zlosliwosc z mojej strony). Tesc nia manipuluje jak chce (ona jest jego porte-parole ;) )... A poniewaz on ma spaczone bardzo poglady (jesli chodzi o role kobiety, rozne nacje etc.)... i jego i ja wole unikac. Poki nie mowilismy w tym samym jezyku, to nawet ich lubilam. Teraz stronie od ich towarzystwa... I najchetniej bym sie stad przeprowadzila (mieszkaja od nas jakies 10 km), zeby nie wyslugiwali sie ciagle moim mezem... i zeby ogolnie nie zatruwali nam zycia swoimi wyimaginowanymi problemami. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tesciowa jest sama, matka 5 dzieci z czego dwojka przerwana ciaza.kazde dziecko z innym facetem, az cud ze moj maz i jego siostra sa w miare normalni. jego siostra jest np. mezatka od dwoch lat a jej maz widzial swoja tesciowa 1x.niedziwie sie bo oni po prostu wstydza sie swojej matki. wiec rozumiesz ze musze sie z nia klocic.o duzo by tu w ogole opowiadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dohulk - faktycznie masz nieciekawa tesciowa. Moi tesciowie z kolei dorobili sie piatki. Tesc mial idee, ale nie mial na te swoje idee. Jest potwornym egoista i jak moj maz mowi \"on zawsze kochal Francje bardziej niz nas\". Dla zycia w tym kraju powiecil bardzo wiele... Duzo by pisac. W kazdym badz razie, moj maz dlugi czas ich tlumaczyl... Dopiero od jakiegos czasu patrzy na nich inaczej. To juz sa teraz starszy ludzie... niestety egoistami byli i nimi pozostali (zwaszcza tesc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ze twoj maz jest po twojej stronie, moj na szczescie tez, dlatego do tej zdziry (przeprawszam za wyrazenie) nie chodzimy. ah ja sie zawsze klocilam z moimi rodzicami, a teraz uwazam ze sa najlepsi na swiecie, pewnie dlatego ze mieszkaja 700km od nas:) apropos egoizmu nie znosze😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dohulk - najwazniejsze, ze nasi mezowie sa po naszej stronie. Nie lubie sie klocic i nie lubie konfliktow w rodzinie... ale gryzc sie w jezyk jestem w stanie tylko do czasu. Z moimi tesciami jeszcze nie doszlo do bezposredniego starcia, dlatego wole ograniczac spotkania z nimi na maksa. Juz mi sie powoli \"ulewa\"... a jak mi sie uleje, to sie uleje za wszystkie czasy... Znam siebie az za dobrze. Z moja rodzina mam dobry kontakt... Moje wybory byly zawsze w pelni respektowane i nikt nigdy nie staral sie mi wejsc na glowe. I nigdy nie bylo tak, ze cos komus musze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Wspolczuje Wam niemilych sytuaji rodzinnych ❤️ ... do niedawna sama bylam czescia rodziny, gdzie wiecznie panowaly jakies knowania i dziwnosci, na szczescie w nieszczesciu pare lat temu nastapil Wielki Rozlam :D Co do blizszych relacji rodzinnych, to jeszcze nie zaznalam zadnych sporow lub niesnasek tescio-gennych ... Nie ma to jak bezpieczne odleglosci i brak przymusu wspolnie spedzanych swiat, urodzin itd. ;) Teraz juz wiem co to reblochon - wyglada podobnie jak brie ;) No, niestety ja chyba nigdy nie bede miala dostepu do takich cacek z dziurka, lokalne sery produkowane przez male spoldzielnie mleczarskie to dla mnie bajka ... Staniki sa zbytnio wysterylizowanym krajem na takie hocki-klocki ;) Odnosnie pracy, nauki itp., to ja sie ostatnio dowiedzialam, ze nie moge (przynajmniej na razie) podjac pracy w miejskiej bibliotece, poniewaz zbyt wolno pisze na maszynie ... Po pierwsze, komu w bibliotece i do czego pisanie na maszynie, szczegolnie szybkie, a po drugie, to przeciez biblioteka jest ostoja powolnosci, spokoju i relaksu ... A na fakt, ze mam sporo lat doswiadczenia w bibliotekarskiej pracy i to w roznych "dzialach", to nawet nikt nie chcial spojzec :P Podejde do tego zdechlego egzaminu z maszynopisania jeszcze raz, bo sek w tym, ze ja pisze nawet bardzo szybko (szczegolnie po polsku ;) ), tylko tam bylo wszystko dziwne, nowe i sie denerwowalam. Z 6 babek ze mna piszacych zreszta tylko 1 zdala 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) bagatelka - tez Wam wymyslili ten egzamin z szybkiego pisania! :o Faktycznie szybkie pisanie wyjatkowo nie kojarzy mi sie z praca w bibliotece. :D Ostatnio zreszta trafilam na taka pania, ktora malym palcem lewej dloni wciskala cos na klawiaturze, zeby przedluzyc mi karte ;) No nic, w kazdym badz razie powodzenia :):) Faktycznie reblochon jest troche podobny do brie. Tylko skorke ma sporo twardsza i nieplesniowa ;) A jesli chodzi o bezpieczna odleglosc... to nieukrywam, ze jest to moje marzenie! W tym roku znowu czekaja mnie swieta we Francji... i naprawde wolalabym spedzac je tylko z S. a nie byc uczestnikiem tej pseudo-Wigilii w pierwszy dzien swiat. :o Na sama mysl o tym, juz mnie skreca :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - ten egzamin z maszynopisania to efekt bezmyslnej biurokracji :( Biblioteka biurokracyjnie podlaga pod urzad powiatowy (o dziwo nie miejski, ale to by nie zmienilo pewnie sytuacji). Wszyscy pracowinicy wszelkich pod-organizacji urzedu powiatowego musza zaliczyc to maszynopisanie. Tzn. moze nie szychy polityczne, tylko urzednicy i sekretarki ;) Ja bym sie do biblioteki ubiegala o prace urzdniczo-biurowa, stad ten egzamin :P W razie, gdyby mi znowu nic nie wyszlo, bede sie tez ubiegac o prace w bibliotece uczelnianej, ale tu obawiam sie moga byc troche nudy ... ZObaczymy :) Jesli chodzi o swieta, to my zawsze gdzies wyjezdzamy, wiec nie odwiedzamy rodzin i nie ma nas w domu ;) I faktycznie wyjezdzamy ... A ja sobie do mamci samodzielnie jezde w innych porach roku :) Teraz nie wiem, kiedy sie z mama zobacze, bo jest w na nieokreslony czas w Polsce dogladajac chorej babci w szpitalu :( A sytuacja nie wyglada najweselej (babcia miala zawal i to prawdopodobnie nie pierwszy, z ktorym sobie radosnie chodzila pare dni twierdzac, ze jest troche zmeczona i serce ja pobolewa, ale to nic). .. Odratowali ja, ale teraz jest prawie nie do zycia i serce ma w duzej mierze obumarle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×