Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gochaa

kobitki ktorej sie udalo po CLOSTILBEGYT????

Polecane posty

Gość Mery87
Aleksa urlop zdecydowanie za krótki ale było bosko :) no ja też jestem kilka dni przed @. I w tym miesiącu kolejna dawka clo i z doświadczenia domyślam się że będę brała po 3 tab. Muszę jakoś na dniach podskoczyć do mojego gin po receptę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Mery87 i Aleksa87 za odpowiedź. W sumie to też szkoda by było stracić jeden miesiąc. To w takim razie będę brała, ale spróbuję jeszcze skontaktować się z lekarzem. W tej sytuacji owulacje będę miała na urlopie, więc może i lepiej, bo będziemy bardziej wyluzowani. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ruda
Coś mi login nie wszedł. Poprzednia wypowiedź to ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość-ruda moim zdaniem taki wyjazd to idealny czas na działanie;) zapomnicie o codzienności, odpoczniecie. Takie warunki sa idealne...Powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Mój 29 dc i dostanę okres lada chwila, bo już czuję. Torbielków brak :) Endometrium b.ładne, książkowe dla zarodka.. Słyszę to co miesiąc od kolejnego już lekarza.. szkoda tylko, że efektów brak. Miałam małe, swoje jakieś podejrzenia policystycznych jajników.. Lewy jajnik w obrazie usg ładny bez pęcherzyków, na prawym było ich może z 4-5 raptem więc gin powiedział, że one wcale nie wyglądają na policystyczne. Pokazałam mu wyniki badań hormonów i tam zobaczył mój stosunek LH do FSH... wynosi 2,2... powiedział, że może tu jednak coś być na rzeczy. No i jak sobie wkręciłam i dowiedziałam się, że mogę mieć pcos tak świat mi się zawalił. Już wcześniej zanim zaczęłam brać clo, pęcherzyki mi rosły i zawsze był dominujący tylko nie zawsze miał taki rozmiar jak powinien.. Wyszłam z budynku jego gabinetu zalana łzami.. Ogólnie nie mam większych problemów, clo na mnie działa, dwa duże pęcherzyki już po pierwszym braniu wyhodowałam i okres mam co miesiąc i zawsze miałam bez duphastonu... Teraz mnie trochę martwi ten stosunek LH do FSH.. Czy da się z takim wynikiem 2,2 zajść w ciążę? Czy da się to jakoś zbić?Gin przepisał mi dalej clo, duphaston, dodał mi jeszcze bromergon oraz glucophage...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa 30
Hej dziewczyny. Byłam dziś u Gina i jakieś plamienie się pojawiło a jestem w 21 dc. Nie wiem co to może być. Biorę dufaston więc plamien nie powinno być. Ale kazała brać do końca i czekać aż będzie @ lub nie będzie. Więc czekam. Jeśli będzie @ to idę w następnym cyklu na hsg bo podejrzewa poskrecane jajowody. A za was wszystkie trzymam kciuki moze wkoncu się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ruda
Pauli dziękuję za dobre słowa. Będziemy działać. Akurat to najprzyjemniejsza część tego wszystkiego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ruda
Malinowa będzie dobrze. Myśl pozytywnie. Daj znać jak coś będziesz wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Malinowa, będzie dobrze :) Mi też chciał skierowanie dać na hsg, ale przeraziło mnie to wszystko... okazało się, że znieczulenie dostanę i będę musiała zostać na 24 h w szpitalu.... A czytałam, że na krótko po hsg normalnie się idzie do domu.. i że dziewczyny dostały zalecenie, żeby wziąć dwie nospy i coś tam jeszcze na 2 h przed zabiegiem. Malinowa, a po czym gin stwierdziła, że możesz mieć skręcone jajowody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa 30
Ma kilka stwierdzeń . To że nie ma rezultatów po clo. To że staramy sie 14 miesięcy i nic. No i dziś zobaczyła na usg tv że ta linia od jajowodu do macicy jest zakręcona . Więc odrazu mi powiedziała że jak nic w tym cyklu nie wyjdzie odrazu robiby hsg w przyszłym cyklu i po tym powiedziała że żadnej przerwy i odrazu starania bo wtedy są najwieksze szanse . No chyba że są zrosty w jajowodach to już wtedy nie ma rady na to . Ale mam nadzieję że są drożne .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój gin skierował mnie na hsg na poczatku, zanim zaczelam brac clo...Stwierdził ze nie ma sensu faszerowac sie niepotrzebnie lekami jesli okaze sie ze jajowody sa niedrozne. Czułam ogromny lęk przed tym badaniem, bałam się o wynik. Samo badanie trwało dosłownie 10 minut. Nie czułam bólu, po badaniu bolało mnie podbrzusze ale tylko jeden dzien. Wynik na szczescie byl taki ze jajowody mam drozne;) i od tego momentu zaczęliśmy stymulację z clo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olenika jeżeli faktycznie się okaże, że masz pcos to Glucophage bardzo na to pomaga. A jaką dawkę dostałaś? Ja biorę 2x1 (po 500 mg). W pierwszym cyklu brałam mniejszą dawkę i nic. Od drugiego mi gin zwiększył u w końcu coś zaczęło się dziać. Także głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery87
Cześć Dziewczyny. Jutro dzwonie do swojego gin. Czuję, że @ nadchodzi. Ma czas do końca tyg i znowu clo. Jade do mojego gin po receptę bo teraz 3x1tab. Mam do was pytanie. Co wasi gin mówią na temat terminu brania clo. Niektóre zaczynają od 3dc a niektóre od 5dc... jest to uzależnione jedynie długością cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój gin skierował mnie na hsg na poczatku, zanim zaczelam brac clo...Stwierdził ze nie ma sensu faszerowac sie niepotrzebnie lekami jesli okaze sie ze jajowody sa niedrozne. Czułam ogromny lęk przed tym badaniem, bałam się o wynik. Samo badanie trwało dosłownie 10 minut. Nie czułam bólu, po badaniu bolało mnie podbrzusze ale tylko jeden dzien. Wynik na szczescie byl taki ze jajowody mam drozne;) i od tego momentu zaczęliśmy stymulację z clo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaTR
Cześć dziewczyny, jestem tu pierwszy raz i czytam Wasze wypowiedzi, nie ukrywam, że są dla mnie wielkim wsparciem, że nie jestem sama zmagająca się z tą walką ;) jednak mam wątpliwości bo dostałam pierwszy raz CLO i pan doktor przepisał mi po pół tabsy od 3-5 d.cyklu ale ja jakoś się pomyliłam i brałam po 1 całej tabletce. Już pierwszego dnia czulam się kiepsko, i potem przez wszystkie dni brania nie miałam apetytu, czułam się depresyjnie, lękowo wręcz  byłam u pana doktora z moim M już w 9dniu cyklu były 4 pecherzyki-jeden o średnicy nawet 20mm. Na następny cykl pan doktor mi kazał brać pół i tylko 4 dni i zabronil nam dalej próbować ze względu na wysokie ryzyko ciazy mnogiej… jednak mam wątpliwości czy brać bo nadal mnie jakby „trzyma” taki nastrój niezbyt dobry itd. Wiem, że część z Was też tak miała w pierwszym cyklu brania ale już sama nie wiem czy ryzykować i brać dalej i czuć się tak kiepsko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery87
Alicja, jeżeli ufasz swojemu lekarzowi to stosuj się do jego zaleceń. W stymulacji owulacji z clo najważniejsza jest ciągłość stosowania. Przerwanie leczenia skutkuje ponowym rozpoczęciem całego cyklu leczenia od poczatku. To niestety nie jest jedynie przeziębienie czy wirus. Ja się lecze z clo już trzeci cykl i każdy trwa po 3-4 miesiące a potem przerwa. Najważniejsze to stosować się do zaleceń lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaTR
Mery87 dziękuję za odpowiedź. ufam mojemu lekarzowi i mam nadzieję, że wszytsko będzie ok, ja będę brała CLO co drugo cykl bo moj M jest wyjeżdzający i bez sensu stymulować jak go nie ma. Poza tym moje wyniki, i owulacje są ok, problem jest własnie w tym jak czesto nie ma M a staraliśymy się już jakiś czas bez wspomagania... zastanawiam się czy to normalne, ze moje samopoczucie może być nadal osłabione przez te tabletki (i dużą dawkę, jaką wzięłam) mimo, że minęły już prawie 3 tyg od kiedy brałam je? Jestem w 27d.c a brałam od 3-7dc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery87
Alicja to w jakim celu bierzesz clo skoro masz owulacje? Lekarz tak Ci powiedział że masz brać clo co drugi miesiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, lekarz tak mi zalecił w celu "poprawy płodności" tak to określił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery87
No skoro tak lekarz powiedział. Wszystkie opinie jakimi się z Wami dzielę mam z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mery 87 jesteś strasznie przemadzala i chyba strasznie zgorzkniala tym że nie masz dzieci. Czytam ze jesteś tu najmadrzejsza i chyba zazdrości ze komuś mogłoby się udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicja tr nie nakręcaj się... Piszesz ze jestes w 27 dc i zle sie czujesz i masz nadzieję, że dziewczyny ci napiszą, że to może być ciąża. Nakręcisz się, a potem płacz... Nie piszę tego złośliwie, po prostu sama przez to przechodzilam i jak widzę jak dziewczyny sobie szukają objawów, to aż przykro. A ciąża może dać identyczne objawy jak zblizajaca się @. Dlatego na spokojnie czekajcie na @, bez myślenia, nakrecania się, to są tylko dwa tygodnie, pomyślcie że w którymś cyklu będą to ostatnie dwa tygodnie przed niespodzianką, życzę tego kazdej z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.32 to ja Alicja TR, nie podpisałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaTR
Mery 87, nie wiem kto to napisał, że jesteś przemądrzała ale nie byłam to ja i widocznie ktoś ma jakiś problem ;) jak również piszę, że ja się nakręcam- gdybyś umiała czytać to widziałabyś, że napisałam,że pan doktor zabronił w tym cyklu dalej się starać ze względu na ryzyko mnogiej ciazy, więc nie jestem w niej napewno ;) także spokojnie. Chciałam sie dowiedzieć czy też czułyście dyskomfort podczas brania tych tabletek. Nie ma potrzeby obrażania sie nawzajem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Dziewczyny, spokojnie :) Każda z nas tutaj marzy o tym samym więc bądźmy dla siebie wsparciem. kaanaa, z tego co widzę napisał mi 2x1 więc taka sama dawka jak Twoja :) I cieszę się skoro to taki dobry lek jak napisałaś. Przyznam szczerze, że jeszcze leków nie wykupiłam, planuje to zrobić jutro i dopiero od jutra brać. Boję się też bromergonu i złego samopoczucia po nim.... Chociaż chyba nie zawsze jest złe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a dlaczego nie chcesz mnogiej ciązy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olenika ja np. clo biorę już od 2dc. Ja się mogę tylko wypowiedzieć na temat samopoczucia po glucophage. Przyjmując go kilka lat temu bardzo źle wpływał mi na wątrobe i zaprzestałam go brać. Gin stwierdził, że nie mam teraz wyjścia i muszę go znowu brać. Przy rannej dawce biorę też jakiś wspomagacz na wątrobe i jest wszystko ok. Czuję się bardzo dobrze:) A dziewczynki słuchajcie po owulacji (najprawdopodobniej niedzielnej) dzisiaj pobolewał mnie dół brzucha i zastanawiam się czy to normalne jest czy nie. Proszę o jakieś rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.14 moze dlatego, że to ciąża wysokiego ryzyka? Zwłaszcza z 4 pęcherzyków... Lepiej celować na jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Ja clo biorę od 3 dc. Pół tabletki rano, pół wieczorem :) Jaki bierzesz wspomagacz na wątrobę? Mi lekarz powiedział, że jak zacznę brać bromek to dopiero po tygodniu mam dołączyć glucophage. Najbardziej mnie martwi złe samopoczucie po bromku, nie chciałabym się źle czuć w pracy czy wymiotować, ale może nie będzie tak źle :) Poza tym jeśli to miało by pomóc to zniosę wszystko. Kaanaa, a jak długo się już starasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olenika "nie uważamy" z mężem już prawie 2 lata i nic z tego nie wyszlo. Nie przejmowaliśmy się tym do czasu. W czerwcu miałam laparoskopowo usuwaną torbiel z jajnika. No i zaraz po tym zaczęliśmy się starać na poważnie ze wspomagaczami. Tak jak pisałam wcześniej cykl lipcowy był bezowocny, mojej jajniki nie podjely pracy. Za to w sierpniu dały czadu i owulacja była już w 12 dc (13dc był monitoring i gin tak powiedział, że dzień wcześniej pęcherzyk pękł). Ja clo brałam 2x1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×