Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość diodda
hej Wam jestem chora :( :( :( 38 stopni gorączki i nie wiem w sumie czy to grypa, bo poza bolem glowy od temperatury nie mam grypowych objawow. Do lekarza nie chce mi się. Mąz dzis pomaga mi i umozliwia wypoczynek ale jutro poniedzialek, on do pracy na caly dzien... bieda pozdrowionka i trzymajcie sie zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za rady. Te krostki to moze faktycznie sa potowki, ale jakos specjalie grubo nie ubieramy niuni. Wczoraj nasza kluska dostala kolki oczywiscie miala juz ja pare dni wczesniej a my kochani rodzice nie mielismy pojecia co sie dzieje i biedna meczyla sie tyle czasu :-( . Zaczelismy dawac jej kropelki i zobaczymy. Martwi mnie ten kikutek bo skubaniec nie chce odpasc a ju 2 tyg minely. Poczekamy zobaczymy. A jak to jest z tymi odchodami po-porodowymi. Ile czasu jest to krwawienie bo u mnie to juz raczej nic nie ma i zastanawiam sie czy to normalne. Nie wiem czy to juz koniec i moge przestac nosic te oblesne podpachy ;-) bo miesiaczka wroci ale chyba w przyszlym miesiacu. Nie wiem jak to jest. Od wczoraj mecza mnie bole miesni i czuje ze grypa sie zbliza wielkimi krokami , temperatury nie mam ale kijowo sie czuje. Dioda - a moze masz zastoj pokarmu bo wtedy pojawia sie temperaturka i bol glowy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dokladnie ciezarowka, tylko to nie zastoj a chyba zapalenie piersi juz, tylko takie delikatne jakies, bo nie mam nabrzmialej piersi tylko lekko poli jeden "kwadrant" gorączka ustąpila, wiec nie wiem czy isc do lekarza, wuj gin karze isc, bo to niby najczesciej gronkowiec, ale ja jestem prawie na stowe pewna ze ciasny stanik, ktory wywalilam i od razu temperatura spadla. Buziaki a o odchodach poporodowych tez polecam caly topik na gazecie - forum Wrzesień ogolnie do 6 tygodni srednio sie krwawi i plami, czasem przestoje jeden, dwa dni, ja tez tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
babki, mam dwa pytanka 1) jak ubieracie swoje dzieci tzn ile warstw na gore ile na dol, chodzi mi o ubranie domowe 2) czy Wasze dzieci tez puszczają hafty ? mojej malutkiej sie zdarza jakby czesciej i trochę sie martwię (jak jest brana do pionu, bo na leząco jesli zje i jej nie odbijam to spoko, np w nocy nigdy nie mam akcji zadnej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga29
Moja mała tez wymiotuje średnio co drugi dzień,a czasami i co dzień.To podobno wtedy gdy nałyka się powietrza przed jedzeniem np jak krzyczy wcześniej i to powiertze z żoładka wypycha jedzonko pod ciśnieniem.Moj mąż wyczytał to w jednej madrej ksiązce.Ja tez sie martwie tym rzygankiem ale moja mama twierdzi że dopuki dziecko rosnie i przybiera na wadze no i nie traci apetytu nie ma co panikować. Ciężarówko jakie krople podajwesz córeczce na kolkę?Moja też ma dwa tygodnie i jak chciałam jej kupic kropelki w aptece na wszystkich było napisane powyżej pierwszego iesiaca.Byłas u lekarza? W domu Zuzia nosi koszulke ,kaftanik i spiochy no i zawijam ja w rożek ze względu na te wymioty żeby leżała bokiem bo pod kocykiem zaraz przekręca sie na plecki,ale chyba musze z tego rozka zrezygnować bo na nogach zrobiły jej sie potówki. Acha ,moja tez nie haftuje w nocy ale staram sie ja spionowac za kazdym razem tylko i tak nie zawsze jej sie odbije. A na kolkę najbardziej pomaga jej jak położy sie ja sobie na brzuchu no i mąz spioewa jej piosenki wojskowe bo akurat taki spiewnik nam sie przewala w domu melodia dowolna czesto wymyslona.Hihihi naprawde sie uspokaja wtedy.Ciekawe co bedzie jak mu sie urlop skończy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inga29 - krople nazywaja sie sab simplex a kupilam je w mojej szkole rodzenia 30 ml - 50 zl ale sa super od wczoraj je stosuje czyli dalam mojej niuni 3 dawki i jest bardzo duza roznica (10 kropelek 3 razy dziennie) Co do ubranek to w domu mojej kitce zakladam bodziaka lub kaftanik do tego spioszki i skarpetki, przykrywam otulanka i jest git ;-) Co do ulewania to polozna mowila mi ze to normalne tzn przez ok 3 miesiace tak moze byc. Pozdrawiam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Jeśli chodzi o kolki to dobry jest PLANTEX - w saszetkach do rozrobenia w mleku badz wodzie jedna saszetka dziennie - 1,07 i mozna stosowac od 2 tygodnia, oraz ESPUTICON - 15 zł daj sie dwa razy dziennie po jedzeniu po 1-2 krople. Co do ubioru to zakładam mojej kruszynce kaftanik i na wierzch bluzeczke i rajtuzki no i skarpetki i tez raczej w rozku nosze, choc nieraz jest jej za goraco to wtedy sam kaftanik. A macie moze fontanny z cycków :) bo mimo iz moja je tak co 1,5 h to nabiera mi sie duzo pokarmu i za kazdym razem złosci sie ze jej za szybko leci i wtedy az sie zachłysnie i tego sie najbardziej boje zeby sie nie zachłysneła synek jakos sobie radził z fontannami a ona raczej woli jesc jak mama spokojnie - ma czas :). Co wy robicie w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
tez miewam fontanny hehe, ale rzadko ale itak wkladki penatena ciagle w ruchu zwlaszcza jak mala je z 1 piersi to z drugiej wtedy wlasnie leci, czasem sie zagapie i obleje sobie pidzame albo poduche i jestem wtedy wsciekla ja wlasnie ubieram tylko jedna warstwe na gore tzn kaftanik albo body z dlugim rekawem i sie zastanawiam czy aby nie wkladac jeszcze czegos. Oczywiscie tez lezy non stop otulona czyms tam albo rozek albo kocyk, wiadomo, no i skarpetki i czesto czapka dzieki co do ulewania, od razu jestem spokojniejsza, do 3 miesiaca mowicie ? no to fajnie by bylo gdyby po tym 3 byl koniec heh ogolnie narzekam na brak czasu na sprawy domowe. Mąz z pracy o 19-ej i chociaz wtedy on glownie zabawia małą i jest super kochany z tym, to jednak ja karmię, ja przewijam, kąpiemy razem, wiec nadal czasu dla domu mam za malo. Teraz akurat piszę ale tylko dlatego, ze jem sniadanie a mała spi.. A z tym spaniem tak roznie - raz w dzien wiecej raz w nocy wiecej, yyyh... Obiady poki gotowce od mamy jest ok, ale potem... hmm... lipka tez troche ze spacerami, bo ja znosze sama wozek a jestem po c.c. i w sumie potem wieczorem czuję ze rana trochę kluje. Aha, no i zaczyna mnie bolec kregoslup od noszenia i podnoszenia malej chyba, chociaz dziwne dosc, bo nosze na serio malo, jak juz to z nią siedzę na rękach a trzymanie na rękach uspokaja malą jak nic innego. Zadne tam zabawianie, glakanie, spiewanie nigdy nie daje tej 100 procentowej gwarancji na spokoj co porządny "przytul".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jakie temperatury panują u was w domach, ale u mnie nie schodzi poniżej 23 stopni, momo nieszczelnych okien i przykreconego kaloryfera. Miron odkąd wyszliśmy ze szpitala jest ubierany w jedne śpioszki i jeden kaftanik, ewentualnie rękawiczki bo się drapie. Tak jak wy ubieracie dzieci w domu tak ja ubieram na spacer. Miron jest zdrowiutki, w przeciwieństwie do nas :D, nie ma żadnych potówek ani odparzeń. Odkąd zrobiło się zimno na spacerze też śpi jak człowiek, ubierany jest w kurteczke, ciepłą czapkę i rękwiczki na domowe ciuszki i to wszystko. W wózku jest w zapinanym kocyku i nosidełko też jest zapinane i moim zdaniem starczy. Moja mama twierdzi że jak dziecko ma ciepły kark to znaczy że jest mu ciepło, czwórkę dzieci wychowała więc chyba wie co mówi. Co do krzsztuszenia, w szpitalu mi mówili, ze nic nie można na to poradzić, trzeba przerwać karmienie i poczekać by sdziecku przeszło. Ewentualnie można troszkę odciągać przed karmieniem, ale wydaje mi się , że wtedy dziecku b edzie się pić chcuiało. W każdym razie od tego się nie umiera, Mironowi przynajmniej nic nie jest, nawet już sie tym nie denerwuje. :D Fontanny, mi się zdarza że się zagapię i Miron całą twarz ma zalaną mlekiem, ciągle liczę na to że to się kiedyś ureguluje. :) Generalnie to my zyjemy remontem i koniecznością przeprowadzki i pewnie dlatego podchodzimy do tego wszystkiego ze spokojem. Pies, dziecko i remont to dopiero jest sajgon, ale wierzę że kiedyś kiedyś złapiemy trochę oddechu.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, i ja go oczywiście niczym nie otulam, zresztą i tak rozkopie, rożka uzyliśmy raz zabierając małego ze szpitala:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
a widzisz, u nas jest w domu temperatura najwyzej 22, a w salonie to 20-21. Ubieram tez po jednej warstwie - na razie. Otulamy kocykiem, czasem dwa, a rozek wielce sie przydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majaja - twoja mama ma racje bo faktycznie sprawdza sie czy dzidzi nie jest zimno przez dotkniecie karku. Ja na poczatku jak to normalna nie wiedzaca mama ;-) okrywalam moja niunie 3 kocykami i ubieralam bardzo cieplo \' bo miala zimne raczki i nozki\' i jak to zobaczyla moja polozna ze szkoly rodzenia to opierdzielila mnie konkretnie ze dziecko przegrzewam :-) Tak to juz jest jak ktos sie nie zna i chce dobrze. A tak z innej beczki Co jecie jako mamuski karmiace cycem :-) bo ja tak sie zastanawiam czy ta wysypka u mojej malej nie jest spowodowana jednak zarciem pomimo tego ze jem te \'bezpieczne\' rzeczy typu drob. Wiem ze mleko i jego przetwory uczulaja, pomidory i ogorki tez. Jakie jecie warzywa i czy uzywacie przypraw do jedzenia? kazda ksiazka mowi cos innego a nie chce testowac tego na wlasnym dziecku bo wystarczy mi teraz ze ma wysypke. Wole jesc te bezpieczne produkty. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga29
Dzieki dziewczyny,kupie te krople i spróbuje podac córci,bo codziennie po południu mamy godzine lub dwie wyrwane z zyciorysu,mała ryczy i skręca sie az sie serce kraje. U nas było zimno do tej pory ok.20 stopni,ale od dwóch dni zaczeli grzać i jest 22 stopnie.Zrezygnowałam z rozka,tyko cienki kocyk bawełniany jak spi . Jeśli chodzi o ulewanie i wymioty to znajoma położna poradziła mi żeby karmić na siedząco(w cześniej karmiłam na leżąco) i rzeczywiście jest lepiej a niuni nawet sie odbija w trakcie jedzenia i spryciula nauczyła sie sama robic przerwę na małe bekanko. Potworny z niej żarłok,je co godzina w dzien i co 3 godz. w nocy.nigdzie nie moge sie ruszyć przez to,a przetrzymac sie jej nie da jak zgłodnieje to drze sie jakby ja ze skóry obdzierali. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
a moja kochana rybka spala dzis od polnocy do... 6 :) a potem od 6-9, wiec teoretycznie jestem wyspana i skonczyla dzis miesiąc :) buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga, dobry lekarz po wyglądzie wysypki jest w stanie rozpoznać czy to alergia czy nic groźnego, nie panikuj. Co do odzywiania jestem na etapie, ze jem wszystko z wyjątkiem samżonej cebuli i czosnku, po troszeczku oczywiście. Babcia twierdzi, że jeść należy wszystko tylko w niedużych ilościach, zaklinaczka niemowlat, że dzieci maja kolki jak źle się przystawiają do cyca czy butli i to co jemy nie ma wpływu na to. Ja różne podejrzane rzeczy włączałam stopniowo i nie jest źle. Z moich obserwacji wynika, że Miron prędzej dostanie kolki gdy karmiąc go jestem zdenerwowana niż gdy najem się jajecznicy np. Na bóle brzuszka dajemy Plantex i pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, pardon, to ciężarówka miała wątpliwości odnośnie wysypki. Dodam jeszcze (jako alergiczka sporo czytałam na ten temat w ciąży) teraz może co najwyżej ujawnić się skaza białkowa, AZS b. rzadko ujawnia się przed trzecim miesiącem życia, i generalnie nie wywołujcie wilka z lasu, życie z alergią łatwe nie jest. Więc od pomidorów wysypki nie ma, jak już to za dużo mleka pijesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
wiecie co, z tą dietą i tolerancją/nietolerancją to chyba zalezy od "egzemplarza" wczoraj najadlam sie smazonego tlustego karpia i kochane malenstwo nic nawet nie zamiauczalo od wczoraj, jak juz pisalam nocka super, teraz tez spi. Zyczę wszystkim takiego - poki co - żołądeczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześc dziewczyny, znalazłam formum wrzesniowe ;) lepiej późno niż wcale hehe - zapisuje sięna nie :) też rodziłam we wrzesniu ale niespodziewnie - malec powinien jeszcze bujać sie w brzuchu,niestety 5-go sie rozmyslił i w 33 tygodniu urodziłam.Cesarka bo nie zdążył się odwrocić. Nie było źle ale taki malutki był... co nie znaczy że już zdążył nadrobić zaległości :) To tak po krótce. Jutro idę z nim na 1 szczepienie.Już wyobrażam sobie jak będzie sprawdzał swoje struny głosowe.... Przy przewijaniu pampersa daje mi pole do popisu heh chyba nie lubi rozstawać się ze swoimi kupkami. Ok na razie tyle, trzeba wyciągnąć cyca i dać jeść małemu. Karmię co 2 godziny w dzień - głodomor - jedyny wyjątek to spacer mam 3 godziny wolnego w nocy za to co 3 godziny, można pospać ale ostatnimi czasy zdarza mi się że najpierw przez pół godziny uspokajam Pawła a potem dochodzę do siebie i stwierdzam że płacze bo głodny... to chyba przemęczenie co? Też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
czesc, witaj, fajnie ze dolączasz nie, u mnie jest inaczej, karmię, potem uspokajam i nagle z tego uspokajania robią się 2 godziny :D i wtedy sobie myslę "zaraz zaraz, teraz to ona pewnie glodna i dlatego rycy" ale na szczescie tak jest rzadko. Z reguly mala jest kochana tzn dosc duzo jednak spi a od dwoch dni - odpukac - sama się sobą zajmuje, patrzy na maskotki, je sobie rączki - a ja siedzę i patrzę i mam wyrzuty ze się nią nie zajmuję, bo dotychczas to po jedzeiu od razu bylo domaganie się " na rączki", zadne tam lezenie sobie nie wchodzilo w grę buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
heh, a mój synek właśnie dochodzi do wniosku że jednak nie musi być sam a tym bardziej leżec w łóżeczku. I wymusza :( płaczem a raczej krzykiem żeby go wyciągnąć i hop na rączki.A wszystko przez te ciocie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
majaja - mi położna powiedziała, że ten pierwszy pokarm można trochę ściagnąć bo jest mało terściwy, dopiero potem leci to co trzeba. A jak maluszek się nie naje z jednej piersi to podawać drugą- nię ściagniętą i jest ok. ja tak nie robię i tez mam fontanny :) życzę powodzonka w remoncie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nic nie sciagam i jest OK. Fontanny sie zdarzaja jak mala pociagnie pelnego cyca i wypusci :) najgorsze ze wtedy trace glowe i usiluje czym predzej wepchnac malej cyca do geby co sie konczy roznie :) A ja musze mojej malej wieczorem dawac pic. Najpierw byla woda z glukoza a jak mala skonczyla miesiac to rumianek :) Buzka dla Was bo mala mi szaleje na reku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie skończyła się epoka dziecka-aniołka. Olutka jadła, spała i kupkała. Później dołączyły się bóle brzuszka niestety. A dziś przypada 20 dzień jej życia i doszła do wniosku, że spanie i jedzenie to jest jednak za mało, trzeba jeszcze podrzeć gębę. Czyli przeobraziła się w normalnego noworodka. A takie to było grzeczne i milutkie... na szczęście nie ma problemów z nocnym spaniem - dziecko przesypia ok 6 godzin, je i znowu zasypia. Jak się nie drze jest śliczna. Ja się drze - wypisz wymaluj ropucha :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj w klubie Pereła :D, i tak długo było aniołkiem. No i mój ropuch się odzywa, ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a mój mały niestety przyniósł wstyd mamusi- na szczepieniu darł się wniebogłosy jakby go obdzierali ze skóry.Nawet przy ubieraniu się była powtórka.Co prawda jak widziałam jak głęboko igłę mu pielęgniarka wbiła to też bym się darła. Za to spał 4 godziny.Zjadł i znów spi- bez marudzenia. Waży 3020 kg- a jak się urodził miał 2230. Powoli idzie w górę. Właściwie to wg planu miał przyjśc na świat 24-go października więc gdybym teraz rodziła to byłoby to normalne maleństwo a tak to był okruszek.Pielęgniarka mówiła do niego Arnoldzik a ja Szczypiorek :) Też poję między karmieniami rumiankiem na przemian z herbatka uspokajającą i glukozą.Niech poznaje inne smaki. Najlepsze miny robi jak mu dam samą wodę haha- a jak pluje :) Pereła- mój też taki sam- śpiczny jak śpi i się śmieje a jak płacze.... ech,gardło to on ma ale mam nadzieję że śpiewakiem nie zostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 24
Spedziłam pierwszą noc sam na sam z moją Basią ( nie licze tych w szpitalu). aaaaaaaaaaaa właśnie moje kochanie wyjechało przymusowo na trzy dni oczywiście zaraz mamusia moja przyjechała ale jej pozwolilam zostac jedną dobe. Pierwszej nocy spadła temperatura w domu a ja nie umiem obsługiwac komputerka gazowego ( skomplikowane ma 6 guziczków i zamiast słów obrazki ;)) wiec zima straszliwa i dziecko budzi sie co pół godziny. wziełam wreszcie Basie do sie i spałyśmy w dorosłym łóżku. do tego sąsiadka uządziła libacje wiec do 3 nie spałam na szczescie małej nie przeszkadzało; Słowa u sąsiadów padały mocne i obrzydliwe wiec bałam sie isc zwrócic uwagę. W kamienicy pełno maleństw tylko to jedno jedyne mieszkanie bez dziecka i tam hałasy. postanowilismy cos z tym zdziałać i zgłaszac dzielnicowemu kazdy taki wybryk. U Basienki zaczynaja sie bóle brzucha potwone ale stosujemy póki co masaż i ogrzewanie np w kąpieli. Ubieram ją w jedną wartswe chyba ze spiochy sa cieńkie i nie mają rękawów to pod bluzeczką jest kaftanik. Noszona jest w niegrubym rożku a śpi pod kocykiem. Do spacerku dochodzi sfeterek lub polarek i kocyk jest zamieniany na grubszy plus czapka. tak opakowana Basia ląduje w nosidełku i wózeczku. aaaa z rzeczy miłych - rodzice Basi ( czyli ja i mój kochany) postanowili sie zaręczyć. Imprezki nie było a zamiast pierścionka dla Niej - On dostał nowe okulary wyszukane i staranie dobrane wreszcie wyczekane i uzbierane przez nas pieniązki zaoszczędzone hihi Cieszymy sie ogromnie i chwalimy sie wszystkim kogo napotkamy. :) druga dobra rzez- dzis jest dzien powrotu "taty". jupi pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
ale fajne te wasze wpisy ostatnie, normalnie siedze i zrywam boki najlepsza jest "ropucha" ha ha ha, no moja tez ropucha jak placze i cala czerwona sie robi hihihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
marta24- gratulacje 🌼 to pewnie niedługo ślub.... :) ja podobnie ubieram malego.ale w nocy spi pod cienką dzianinką- inaczej się poci albo rozkopuje.Lubi chłodek chyba w przeciwieństwie do mamusi,jestem ciepłolubna ;) Pozdrawiam nudzi mi się, i zamiast wyszukać sobie zajęcie to siedzę przed monitorem.Albo powinnam się polożyć bo kto wie jaka czeka mnie noc? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dziewczyny, a macie lezaczki ? wyprobowane juz ? chce kupic jakis (a raczej moja mama) i zastanawiamy sie na co trzeba zwrocic uwage. Bede wdzieczna za sugestie, jesli takowe macie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×