Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podobna

Dorosłe Dzieci Alkoholikow

Polecane posty

Gość podobna
dzis na radioZet jest program poswiecony Papiezowi , wspomnieniom ....nigdy nie wysluchalabym takiej dawki muzyki powaznej ....ale dzis , zmysly tylko takiej muzyki potrzebuja , poteguja pragnienie uslyszenia przeslania do nas ....teraz troche zaluje, ze nie sluchalam go wtedy kiedy moglam , wiecie co taka mysl mnie naszla ....wszystko przemija i nie dopuszczamy do siebie mysli, ze stac sie moze cos zaraz .....smuteczku szkoda twojego zycia na taka postawe , sprobuj zycia na wlasna reke a moze rodzice wtedy zaczna brac przyklad z ciebie ...w tej chwili chyba traktuja cie jak zrodlo finansowania , nie widza w tobie coreczki a jesli odejdziesz moze dotrze jakie miejsce powinnas zajac w ich zyciu....kazdy potrzebuje swobody myslenia i dzialania i nie mozna zyc tak jak sie nie chce trzeba to zmieniac ..trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda nie docierała do nas taka mysl ze kiedys odejdzie nasz ojciec swiety,........stalo sie to bardzo przykre i bolesne :( Smuteczek podobna ma racje nie marnuj swojego zycia i zacznij zyc na w/lasna reke pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza25
Witam,powoli zaczelam oswajac sie z dobrem i szczesciem jakie mnie otacza.Powoli bo wciaz ogladam sie za siebie i sprawdzam czy za chwilke ktos nie zepsuje tej calej harmonii.Mam 25 lat i od kiedy pamietam moj tata pil.Byly przerwy,bylo leczenie(nie raz),bylo znikanie jego na miesiac z domu,kłótnie i to wszystko co pewnie dobrze znacie.Byl tez moment gdy powiedzialam dosc,gdy postanowilam ze wiecej juz nie dam sie skrzywdzic,nie dam sie krytykowac komus kto upija sie do nieprzytomnoscii.Wtedy mama zadzwonila i powiedziala ze ojciec jest w szpitalu,ze jest zle.Odpowiedzialam ze nic mnie to juz nie interesuje,ze nie pojade do niego,ze nie chce go znac.Dwa dni pozniej pojechalam do niego.Jadac samochodem ukladalam sobie w glowie co mu powiem,co mu wykrzycze..gdy go zobaczylam przytulilam sie do niego i powiedzialam nie rob tego nigdy wiecej bo juz dluzej nie dam rady.. Tata od roku nie pije..nie krytykuje mnie,jest dla mnie przyjacielem..Nie wiem co go tak zmienilo ale dziekuje Bogu ze jest normalnie.Teraz widze jaka jestem szczesliwa:mam rodzine,mam ukochane bliska sobe,mam prace ..i tylko wciaz mam obawe ze ktoregos dnia czar prysnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza25
Witam,powoli zaczelam oswajac sie z dobrem i szczesciem jakie mnie otacza.Powoli bo wciaz ogladam sie za siebie i sprawdzam czy za chwilke ktos nie zepsuje tej calej harmonii.Mam 25 lat i od kiedy pamietam moj tata pil.Byly przerwy,bylo leczenie(nie raz),bylo znikanie jego na miesiac z domu,kłótnie i to wszystko co pewnie dobrze znacie.Byl tez moment gdy powiedzialam dosc,gdy postanowilam ze wiecej juz nie dam sie skrzywdzic,nie dam sie krytykowac komus kto upija sie do nieprzytomnoscii.Wtedy mama zadzwonila i powiedziala ze ojciec jest w szpitalu,ze jest zle.Odpowiedzialam ze nic mnie to juz nie interesuje,ze nie pojade do niego,ze nie chce go znac.Dwa dni pozniej pojechalam do niego.Jadac samochodem ukladalam sobie w glowie co mu powiem,co mu wykrzycze..gdy go zobaczylam przytulilam sie do niego i powiedzialam nie rob tego nigdy wiecej bo juz dluzej nie dam rady.. Tata od roku nie pije..nie krytykuje mnie,jest dla mnie przyjacielem..Nie wiem co go tak zmienilo ale dziekuje Bogu ze jest normalnie.Teraz widze jaka jestem szczesliwa:mam rodzine,mam ukochane bliska sobe,mam prace ..i tylko wciaz mam obawe ze ktoregos dnia czar prysnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza wiesz wiele szczescia cie spotkało to nic zlego ze masz obawy kazdy dda je ma,,,tym bardziej ze tak dlugo to trwalo,badz dobrej mysli i nie mysl o tym ze bedzie zle sa ludzie ktorzy potrafia zrozumiec ze zle robia i jak kogos traca to wtedy sie zmieniaja i twoj tato do nich nalezy cesze sie ze jest wsrod nas osoba ktora moze zaznac tego szczescia rodzinnego pozdrawiam cie cieplutko i zycze duzo szcesia......podobna dzis o 21.30 zapalmy znicz dla ojca swietego pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza wiesz wiele szczescia cie spotkało to nic zlego ze masz obawy kazdy dda je ma,,,tym bardziej ze tak dlugo to trwalo,badz dobrej mysli i nie mysl o tym ze bedzie zle sa ludzie ktorzy potrafia zrozumiec ze zle robia i jak kogos traca to wtedy sie zmieniaja i twoj tato do nich nalezy cesze sie ze jest wsrod nas osoba ktora moze zaznac tego szczescia rodzinnego pozdrawiam cie cieplutko i zycze duzo szcesia......podobna dzis o 21.30 zapalmy znicz dla ojca swietego pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza wiesz wiele szczescia cie spotkało to nic zlego ze masz obawy kazdy dda je ma,,,tym bardziej ze tak dlugo to trwalo,badz dobrej mysli i nie mysl o tym ze bedzie zle sa ludzie ktorzy potrafia zrozumiec ze zle robia i jak kogos traca to wtedy sie zmieniaja i twoj tato do nich nalezy cesze sie ze jest wsrod nas osoba ktora moze zaznac tego szczescia rodzinnego pozdrawiam cie cieplutko i zycze duzo szcesia......podobna dzis o 21.30 zapalmy znicz dla ojca swietego pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza wiesz wiele szczescia cie spotkało to nic zlego ze masz obawy kazdy dda je ma,,,tym bardziej ze tak dlugo to trwalo,badz dobrej mysli i nie mysl o tym ze bedzie zle sa ludzie ktorzy potrafia zrozumiec ze zle robia i jak kogos traca to wtedy sie zmieniaja i twoj tato do nich nalezy cesze sie ze jest wsrod nas osoba ktora moze zaznac tego szczescia rodzinnego pozdrawiam cie cieplutko i zycze duzo szcesia......podobna dzis o 21.30 zapalmy znicz dla ojca swietego pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza wiesz wiele szczescia cie spotkało to nic zlego ze masz obawy kazdy dda je ma,,,tym bardziej ze tak dlugo to trwalo,badz dobrej mysli i nie mysl o tym ze bedzie zle sa ludzie ktorzy potrafia zrozumiec ze zle robia i jak kogos traca to wtedy sie zmieniaja i twoj tato do nich nalezy cesze sie ze jest wsrod nas osoba ktora moze zaznac tego szczescia rodzinnego pozdrawiam cie cieplutko i zycze duzo szcesia......podobna dzis o 21.30 zapalmy znicz dla ojca swietego pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smuteczek_
ullla: Dziękuję Ci za odpowiedź. Widzisz, dla mnie najgorszym problemem jest właśnie ten szantaż rodziców, jakies takie psychiczne uzależnienie. Mimo, że niszczą mi życie i postępują egoistycznie ja nie mam sumienia zostawić ich i odejść. Przez inne osoby jestem uważana za osobę niezależna, silną i ambotną, ale wobec mojej sytuacji domowej jestem bezradna jak dziecko. Z tym problemem jestem w sumie zostawiona sama sobie, bo nikt z moich znajomych nie jest w podobnej sytuacji. Gdyby ktoś był to może łątwiej byłoby mi się otworzyć.Ja nigdy z nikim o tym nie mówie, kiedyś zwierzyłam się mojemu eks, ale jego reakacja jedynie mnie zniechęciła - od tego momentu zamiast mnie wspierać zaczął na mnie dziwnie patrzeć, widział we mnie potencjalnego alkoholika w przyszłości, złą kandydatkę na żonę, złą kandydatkę na matkę itd ... :( To było paskudne z jego strony, i między innymi dlatego teraz jest już tylko moim eks ;) Dlatego ja nie chcę aby taka reakcja powtórzyła się, żeby ktoś po moich zwierzeniach zmienił stosunek do mnie, zaczał inaczej na mnie patrzyc, bo za bardzo się zraziłam. Szukałam kiedyś po necie psychologów, zastanawiałam sie nad wizytą - czy lepsza jest taka wizyta indywidualna czy lepsze jest spotkanie w grupie? Jeśli mogłabyś, daj mi jakies konkretne wskazówki jakiej pomocy i gdzie mam szukać, dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smuteczek....wiesz w necie moze i znajdziesz adresy psychologów ale wiesz mi psycholog a psycholog to jest roznica!!!!!!!!jeden dotrze do ciebie otworzysz sie przed nim a drugi po prostu wyglosi teorie!!!!.....i tyle wiesz najlepszym wyjsciem dla ciebie było by jakbys dowiedziala sie czy w twoim miescie jest jakis dobry psychaolog,i po prostu wybrac sie tam wiesz mi smuteczek to jest rada płynaca z serca ja mialam podobna sytułacje i tez wykladalam wszystkie swoje pieniadze dla rodziny były to tysiace zlotych {spłcalam długi} to typowe dla DDA brak asertywnosci ale to nie tak ma byc to jest zle trzeba byc asertywnym kiedy potrzebuja pomocy wtedy mozesz ale nie musisz jej udzielac ty nie stoisz pod murem jestes osoba myslaca ktora ma prawo do wlasnego zdania i nie musi robic czegos pod dyktando rodzicow weż sobie to do serca smuteczek do puki nie bwedzie zapuzno a zobaczysz ze w przyszlosci to zaowocuje!!!!!!!! a tak na marginesie ten twój były eksio to straszny dupek!!!!!!!!!!!!!,tak sie nie postepuje zauwazam tu brak dojrzalosi jakiejlkolwiek! po prostu uciekł przed problemem znajdziesz faceta ktory jest dojrzaly i zasluguje na ciebiechoć nie ukrywam tego ze z nami DDA ZYJE SIE CIEZKOALE TERAPIA NA PEWNO TOBIE POMOZE POZDRAWIAM I ZYCZE UDANEGOSZUKANIA................ podobna.......zagladasz ale sie nie odzywasz.....?????????????jestes jeszcze z nami????? BÓl i wspomnienie jest w moim sercu ..........i na zawsze pozostaniesz ojcze świety.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
Ullla wciaz jestem i czytam i rozmyslam ale mam teraz troche ciezki okres ... moj syn wciaz dochodzi do siebie i swiat stanal na glowie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
bardzo sie martwie tym wszystkim ale wiem , ze z kazdym dniem bedzie lepiej , przezyje tylko I Komunie syna i do przodu ;) moj eks niestety ani do operacji ani do imprezy komunijnej nie dorzuci :) przyszedl sie wytlumaczyc , ze chcial pomoc ale nie moze bo kupil sobie samochod ;) rece mi opadly chociaz wcale na jego finansowe wsparcie nie liczylam ale tekst mnie rozbroil .. poradze sobie tylko musze ochlonac po ostatnich wydarzeniach , nawet Swiat normalnych nie bylo ;) pusta lodoka a ja stremowana opieka przy dziecku ...troche inaczej sie dzieje jak dziecko jest obolale i nie moze jesc , jest coraz lepiej , coraz latwiej i powoli wracam :) Ulla i wszyscy ktorzy tu sie wpisujecie pozdrawiam Was goraco i wciaz jestem z wami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna wiem ze teraz przechodzisz ciężki okres........przykro mi z tego powodu pamietaj ze masz nas..............,nie chce nikogo obrazac ale ten twoj były eks to wielki dupek gdzie jest jak jego dziecko potrzebuje wsparcia palant...przepraszam ......podobna trzymam kciuki za ciebie i małego pozdrawiam cieplutko ula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was bardzo serdecznie życze miłego dnia .....pogoda jest przepiekna!! aż sie chce żyć Podobna uścieski dla ciebie i dla twojego małego aniołka pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna Ula ma rację po przeczytaniu w jaki sposób argumentował twój ex aby nie dać na komunię dziecka to ręce mi opadły. Wiem że jest tobie przykro. Ale mimo tego nie trać nadzieji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna Ula ma rację po przeczytaniu w jaki sposób argumentował twój ex aby nie dać na komunię dziecka to ręce mi opadły. Wiem że jest tobie przykro. Ale mimo tego nie trać nadzieji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna Ula ma rację po przeczytaniu w jaki sposób argumentował twój ex aby nie dać na komunię dziecka to ręce mi opadły. Wiem że jest tobie przykro. Ale mimo tego nie trać nadzieji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
kochani dziekuje za slowa otuchy ulla Pawel dzieki ......dzis widzialam swojego eks , stare sprawy czasami zaplota nasze sciezki , dowiedzialam sie , ze faktycznie nie wspomoze nas finansowo ;) ale jako ojcu wypada mu byc na imprezie :) szok szok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JMTM
Czy ja naprawdę muszę się tak denerwować... przeżywać taki obezwładniający, wyniszczający stres... kiedy to się skończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna i pawelob miło was tu znowu widziec.....ciesze sie ze tu wciaz zagladacie........ podobna życze tobie dużo nadziei i pozytywnego rozpatrzenia sprawy z twoim eks......może zmadrzeje......miejmy nadzieje Kołomnie jest mój chłopak już wrócił fajnie że jest już wdomu:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna i pawelob miło was tu znowu widziec.....ciesze sie ze tu wciaz zagladacie........ podobna życze tobie dużo nadziei i pozytywnego rozpatrzenia sprawy z twoim eks......może zmadrzeje......miejmy nadzieje Kołomnie jest mój chłopak już wrócił fajnie że jest już wdomu:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
Witam wszystkich.🌼 Wiecie od soboty ja i mój świat zatrzymał się. Sprawy które zajmowały mi myśli stały się mało ważne. Dziś wiem użalałam się nad sobą i swoim losem. Szukałam miłości a zapomniałam o Bogu,a przecież nie ma miłości bez Boga.Nadal jestem pogrążona w smutku po odejściu Ojca Świętego. Mam poczucie straty. Nie mogę pogodzić się z jego odejściem, był jak ojciec którego zawsze chciałam mieć. Jestem malutka,a dla niego czułam się kimś tak bardzo ważnym i wielkim.Może dlatego że mówił o tym jak każdy ma prawo być na tym świecie,nie ważne czy jest dzieckiem alkoholika czy dzieckiem króla. Pozdrawiam Was❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
Futrzak napisalas , ze Ojciec Swiety byl jak Twoj ojciec ....wiem , ze mialam podobna mysl , faktycznie utrata Ojca Swietego stala sie utrata rowniez mojego Ojca , tak sie poczulam .W noc kiedy On odszedl zadzwonil moj brat ...nie wiedzialam co mam mu powiedziec ..on liczyl na to , ze cos powiemy sobie , ze skomentujemy fakt tej smierci...zdolalam tylko powiedziec , ze przykro, ze nie potrafie nic w tej chwili mu przekazac ....oboje poczulismy pustke , i brak slow okazal sie potwierdzeniem niepowetowanej Straty...brakowalo nam slow a jednoczesnie oboje wiedzielismy , ze nie potrafimy bo nie ma slow , ktore przekazalyby to co wtedy nalezaloby powiedziec ...odszedl Czlowiek, ktorego nie moglismy fizycznie czuc ale ktory duchowo byl w naszych sercach...teraz wiem , ze nikt nie jest sam , opiekuje sie nami Ojciec ...to takie proste a poczuc musialam to dopiero teraz ?? Ojcze Swiety nasz Ojcze .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to prawda wielka olbrzymia strata w naszych sercach i pustka która pewnie długo pozostanie przykre.niestety.... ale jeszcze bardziej przykre jest to że jak ojciec świety żył nie słuchalam jego .....:(przykro mi teraz że nie słuchalam słów takiego autorytetu jakim był,po jego śmierci zdalam sobie sprawe jak bardzo mi przykro a on był taki bliski...........żal,smutek ,cierpienie........ Jak chodzilam do podstawówki byłam na pielgrzymce pamietam do tej pory jak w na polach legnickich pojechalam z rodzicami i bratem pociagiem i czekalismy az ojciec swiety sie pojawi i przemówi.przemówił pamietam wtedy mówił o miłosci a mojemu ojcu łzy lały sie po twarzy-wiem wtedy nie pił 2 lata,ale pużniej znowu zaczał pić:(,wtedy mój tata przytulił mame i tak stalismy a ja nie moglam powstrzymac sie ze szczescia,wtedy ojciec swiety wyjechal papamobile i widzialam go z odleglosci 1 metra tak chcialam zeby sie usmiechnał i usmiechnał sie potraktowałam ten usmiech jako do mnie..........pózniej jeżdziłam na pielgrzymki do lednicy pamietam te piosenki nocowałam kilka razy w śpiworze wszyscy sie jednoczyli wspaniale uczucie i ojciec swiety przemawial.......wspaniale czasy wtedy wierzylam tak mocno ....nastala śmierc mojego taty wtedy przestalam wierzyc a teraz nie mam nic w miedzy czasie sie zagubilam zle robilam ale nie jestem zla mam dobre serce i zawsze pomagalam jestem tylko czlowiekiem.......grzesznym niestety jak kazdy z nas .teraz chce wierzyc ale nie wiem jak znowu zaczac.......wczoraj bylam w nocy zapalic znicz kolo kosciala za ojca swietego....... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×