Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elcik

Mamy dzieci z lipca 2004

Polecane posty

a u nas postępy... ale wszystko napiszę Wam jutro, bo teraz mała się kąpie, idę ją ubrać i chyba juz dzis nie zaglądnę. Pozdrawiam!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż też nie był we wojsku....i dobrze :D ale co prawda to prawda ,że facet w mundurze fajnie wygląda :D ja nadal nie dostałam zdjęć od sylwek :( mamo fasolki nie wypowiedziałaś chyba tego w złej godzinie...mam nadzieję ( o moim apetycie ...hm) ja narazie dziękuję, nie chcę więcej dzieci ;) i szkoda że Michał musi wcinać to \'\'przepyszne\'\' mleko.....:( koleżanka je daje swojej córce i wiem jak ono ślicznie wonieje...hihihihihhi tragedia normalnie :( viola ja też Nadii kupiłam te szmaciane butki....ma dwie pary, z odkrytymi paluszkami i pełne, ale juz wam pisałam przecież.....no i nie wiem czy będę kupować w ogóle jakieś inne. A co do butów Bartka ja kupowałam Nikolce i i byłam bardzo zadowolona, w tym roku zaszalałam i kupiłam jej z Naturino sandałki, pewnie że fajne ale cena..........szkoda gadać.....:( Mcdzia zazdroszczę ci, że widziałaś Żebrowskiego....:D a i przygotowania do ślubu są fajne , tylko niekiedy męczące.......szkoda , że ja już jestem po ślubie....teraz to bym zupełnie inaczej to wszystko sobie zorganizowała, suknię bym sobie uszyła cudną....ach...........ale to wszystko przed tobą....:D a co do Nadii to przespała całą noc...zobaczymy co będzie dalej....:0 bo dziś np. jeszcze nie śpi wykapana była o 19 i do teraz nie zmrużyła oka...:0 cały czas piszczy....mąż z nią \'\'walczy\'\', bo mnie już nerwy wysiadły :0 naprawdę nie wiem co się dzieje, mam tylko nadzieję że to przejściowe :0 aha dziś Nikola nauczyła Nadię tak śmiesznie wydymać usta i dmuchać ze zamkniętymi ustami...więc cały dzień było w domu pokazywanie jak się głośno puszcza bąki :0 mąż oczywiście z nimi :0 cały dzień było tylko pierdzenie....hihihihi a jakie oplute były :D NORMALNIE DOM WARIATÓW :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysłałam wam zdjęcia, z dzisiaj....chciałam się pochwalić ogródkiem jaki sobie wymyśliłam, ale Piotr akurat nie ujął tych ładnych widoków specjalnie... Nadia przed momentem wreszcie usnęła :0 dobranoc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amamen, fajny macie ogródek i domek (mało widać ale na pewno fajny). I Nadia prześlicznie wygląda w tej różowej czapeczce :) Przesłodką masz córeczkę. A z Ciebie taki kaban, że wiesz co ... Jesteś bardzo szczupła. Pozwoliłam sobie wysłać do Ciebie zdjęcie męża Sylwek. Sylwek masz zły adres do Amamen: jest pysiaala@wp.pl zamiast pasiaala ;) Mój mężyk też w wojsku nie był. Nie działają na mnie faceci w wojskowych zielonych mundurach. Ale faceci w granacie: lotnictwo, marynarka wojenna ach! ;) :p Policjanci też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech Mateuszek szybko wraca do zdrowia. Ala zdjęcia świetne i ogrud także :) Mój mężulek był w wojsku a teraz pracuje w wojskowości ale nie mundurowy, chłopak z którym byłam wcześniej był mundurowy i studiował na WAT. Milo kiepsko śpi mąż nerwowy bo urwanie głowy w pracy a tu jeszcze niema sexu aby się rozładować, ja też już mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja dziś w domciu jednak zostałam, bo Mati taki sobie był wczoraj:O Kurczę, ja mam nadzieję, ze on wczoraj miał ten najgorszy dzień, bo miał momentami temp. 38 stopni, no i był bardzo nieszczęśliwy:( Jak na razie dziś spoko, i noc przespał całkiem nieźle, więc może juz będzie dobrze; tylko to podbrzusze:o sama nie wiem o co chodzi, bo go wczoraj lekko przeczyściło:o Robert pojechał wczoraj dokupić czopków do innej apteki i pani mu mocniejsze sprzedała, ale na razie daję mu te co dotychczas po 125mg (te nowe są po 250), no bo już chyba jest lepiej;) Super ogródek, amamen:) A w ogóle, to jaka Ty chuda jesteś:o I w dodatku masz piersi! No chyba się załamię po porstu:o A Ty o jakichś kabanach ściemniasz:) Nieładnie:D :D Ekstar czapkę ma Nadia, chciałam podobną, tylko cieńszą kupić Julce na lato (taką z dziurami znaczy;) ). ale jakoś nie mogę spotkać:o Jak kiedys oglądałam sandałki, takie usztywniane, no chyba podobne do tych, wwz naszego dzieciństwa, tylo kolorowe, to one kosztowały ok.80 zł (to i tak nic w porównaniu z memo albo naturino, co gorsza:) ) Tylko, że to pewnie nie wystarczy Julce na sezon:o Musze się jeszcze porozglądać;) Żeby tak na jakąś wyprzedaż trafić; Elcik, ale to już chyba niedługo, co? ten brak seksu;) To miał być chyba miesiąc, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Załamałam się od rana cenami bucików dla dzieci 😭 Naturino ok 250 zł , Memo 180 zł, Bartek ok. 100 zł jeśli ze skóry. Aya, Amamen doświadczone mamy ;) napiszcie na ile mniej więcej starcza taki bucik. Jak szybko im te nóżki rosną? Jak kupię w czerwcu to jest sznasa, że Michał całe lato w nich przechodzi? Chyba nie :o Ratunku! A nawet jak nie te firmy, to i tak kilkadziesiąt PLN będzie, a przecież trzeba kupić i sandałki i jakieś zakryte buciki. Violkam, napisz jakie u Was postępy? :D Wczoraj Michal został godzinę z teściami, martwiłam się, że będzie płakał, ale nie było rozpaczy. Rozmazał się dopiero jak wróciliśmy :D Jak był z nimi, to nie marudził bo wiedział, że to nic nie da, więc mu się nie chciało (sorki, że tak nieskładnie piszę :p ale się śpieszę). Za to jak przyszła mama to zaraz okazało się, że śpiący, głodny, zmieńcie mi pieluszkę itd. Nie mogę z niego czasem :D Aya, pisałaś kiedyś, że zastanawiasz się czy Twoja Julia nie jest bobrem :D :D :D , ja mam podobne wątpliwości co do Michała :D Obżarł łóżeczko z trzech stron, ładne jest jeszcze tylko od strony ściany ;) Dziś na obiad robię kurczaka w zupie cebulowej wg. przepisu Mcdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam zamiar zrobić też te kotlety ryżowo-serowe, ale w ostatniej chwili stwierdziłam, że mi się nie chce formować kotletów i smażyć :classic_cool: więc wymieszałam wszystko razem i zapiekłam w piekarniku. Wiecie jaka pychota! Polecam. Tak jak radzi Sylwek dodałam do przepisu pieczarki i to już mój pomysł - natkę pietruszki zamiast koperku :classic_cool:. Jak ktoś jeszcze zna jakiś fajny przepis, to poproszę. Ja wszystko wypróbuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny! dzieki Karolcia że przesłałaś mi zdjęcie męża sylwek :) no tak , jak miało dojśc skoro sylwek ma zły adres :( cieszę się , że wam się podobały fotki, ale potem zrobię te ładniejsze miejsca, bo Piotr jakoś daru do tego nie ma skromnie mogę dodać , że wszystko sami z mężem robiliśmy.....i ścieżki z bruku , i oczko wodne, i nawet płot mój mąż sam zrobił :) tzn. spawał i wzór wymyślił...:) dobrze że taki zdolny jest, bo gdyby nam przyszło za robociznę płacić, to nic byśmy nie mieli :( aya to dobrze że dziś zostałaś w domu, będziesz spokojna, a w pracy byś tylko myślała co u Matiego, no i nie przesadzajcie, bo dupsko troche mi się upasło :p a co do piersi to aya , ani mi nie mów!!!!!!!!! nie wiem dlaczego , ale mam po prostu ..kompleks, podejrzewam , że dlatego, że już spore miałam jak byłam w 4 klasie szkoły podstawowej i gówniarstwo sie napalało, a i pan od wf robił głupie uwagi...:0...a ja się barrrrrrdzo wstydziłam:( a miałam większe niż teraz :0 więc wydawało mi się , że wszyscy postrzegają mnie przez pryzmat tych wielkich cycków :0 okropne to było, naprawdę! więc dlatego nie rozumiem, gdy ktoś robi ze swojego biustu atut.....:0 Boże ale sie rozpisałam.....i w dodatku o cycach...:D Mama fasolki....buty starczą na sezon, mnie dla Niki wystarczały, ale zależy czy szybko stópka będzie rosła. Siostra do Patrycji zawsze musiała dokupić jeszcze jedne, bo pod koniec sezonu były juz za małe :( więc nigdy nie wiadomo....ja kupowałam zawsze ciutkę większe a i noga Nikoli szybko nie rosła. Macie rację żeby za sandał zapłacić 250 zł :0 :0 :0 całkiem mnie porąbało..........ale może Nadii jakieś jeszcze kupię , ale na pewno tańsze...:0 mamo fasolki ale sie uśmiałam z tego bobra.......hahahahahha ....fajne są te nasze dzieciaki.:D wszystko obżerają..Nadia za to systematycznie obżera ławę...podjeżdża w chodziku i wbija zęby....:0 ślady są bardzo widoczne :0 viola jakie te postępy? jestem ciekawa czym nas Oliwka zaskoczy? napisz koniecznie! elcik i wspólczucia z powodu abstynencji seksualnej...:0...ale jak juz będziecie mogli....to ho ho......:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoś może mi powiedzieć, dlaczego pielęgniarka środowiskowa przyłazi do mnie zawsze wtedy, kiedy mam w domu największy syf i sprzatam Do Was też przychodzi jeszcze? Bo u nas jest tak, że przez pierwszy rok życia dziecka. Przyszła ta ze starej przychodni, czy oni nie zrozumieli , że juz nie chcę się tam leczyć?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja się przypadkiem nie pomyliłam? dobrze weszłam? to jest nasze forum?, to dlaczego tu takie pustki? ani ayi ani violi? ani mcdzi? mamo fasolki u nas jest tak, że pielęgniarka przychodziła tylko na początku, u mnie była tylko raz!? hm widocznie stwierdziła , że jestem dobra matką i nie ma czego tu szukać....:D :p :p :p i nie ma czego mnie pouczać...hihihihihhi a jest zawsze tak , ze do mnie jak ktos przychodzi to ja też mam największy syf......:( wpadnę później zobaczyć, czy coś tu sie ruszyło........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mcdzia
Sylwek a ja nie dostałam zdjęcia umundurowanego męża...!!!! U mnie położna środowiskowa była tylko raz, tak z tydzień dwa po porodzie. Niedawno dzwoniła i robiła wywiad przez telefon a propos rozoju Jaśka. Ammamen ale Ty masz śliczny ogród!!!! Zdolni jesteście, ogród wygląda CUDOWNIE i jaki zadbany! Chyba coś posadzę/posieję na balkonie bo zatęskniłam za zielenią! A Nadia w tej czapeczce wygląda kapitalnie. Aya Żebrowski trochę łysieje na czubku. A poza tym to hmm ciasteczko! Co prawda postać jaką kreował w tym spektaklu nie była raczej sympatyczna, ale milo było popatrzeć:) Tymbardziej że występował przez jakis czas w samych gatkach. A ja wogóle mam szczęście bo byłam dwa razy na spektaklu z Chyrą i on tam grał goluteńki:D Jeju ale jestem...Nie no ja i tak wolę mojego Jaculka! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam to był ciezki dzien (ale ja ciągle narzekam) cyba jestem maruda, ale jakoś mnie wszystko tak dzisaj denerwuje że mam dosyć emilka całe popołudnie strasznie płakała, idą jej chyba górne ząbki i mąż nosiłją na rękach 3 godziny, ale nie wiem czemu tylko u mnie na rękach była spokojniejsza (mamin cycek) i poleciałam do apteki zeby cos na te ząbki kupić i pani powiedziała zeby dac jej czopek (eferalgan) i dała mi żel calgel moze go znacie? madzia wysłałam ci zdjecie dzięki mamo fasolki ze przesłałaś zdjęcie Ali ...ja to chyba ślepa jestem jak pisze adresy ja witaminę d3 daje małej raz dziennie 1 krople, a dawałam 2 ale lekarz powiedział ze jak jest ciepło to 1 wystarczy, a jak była chora to lepeij zebym jej dawała cytrynę do pićka niz sztuczne witaminy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co wy?!? gdzie się podziewacie?????? jaja sobie robicie czy co?????? :D ja tu myślałam , że juz nastepna strona będzie zapisana a tu nic...:0 pewnie stwierdziłyście, że czas się wziąść za wychowywanie dzieci a nie wysiadywać na kafeterii, hmmmm......aby ja taka wyrodna matka ciągle tu siedzę :0........:D aha pewne niedomówienia z ta witaminą c....ja daję jej zwykły cebion , a nie multi, a te 9 kropelek jej dawałam 3x dziennie jak była chora.......a to tak nawiasem..... widzę sylwek , że oczerniłaś swój nick :D :D :D a calgelem też smarowałam jej dziąsełka, a teraz kupiłam do odmiany dentinox.....oszaleli z tą ceną :0 za taką małą tubeczkę żelu, chcą tyle pieniędzy!!!!!!!!! aha i vigantolu daję tak samo 2 krople, jak ty sylwek, a jak latem to będę dawać jedną myślę, że jednak jutro tu wrócicie.....bo jak nie....to wam mówię...aha i usprawiedliwienia na jutro proszę za dzisiejszą nieobecność hihihihi :D :p :p idę spać, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziś moja kolej na wstanie z bobasem o 5 :( O 5.10 dokładnie U nas jest tak, że jak się wraca z noworodkiem ze szpitala to przyłazi tego dnia położna, a poten co tydzień przez pierwszy miesiąc. Jak jest potrzeba to częściej. Potem co jakieś 2 miesiące przychodzi pielęgniarka środowiskowa (inna kobieta) i pyta jak się dziecko rozwija. Albo do nas tak często przychodzi, bo stwierdziła jakieś patologie ;) Aya, jak tam Mati się czuje? Nadal boli go brzuszek? I co z gorączką? Violkam, a co u Ciebie? Aha, przepis na to danie z zupą cebulową - niebo w gębie ;) Mcdzia, czy te piersi z kurczaka kroisz na kawałki, czy tak w całości zapiekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie wczoraj odcięli od internetu😭😭, bo serwer restartowali, czy coś, a wieczorem menda (ten facet co ma firmę świadczącą nam usługi) przylazł po kase Zawsze przychodzi nie w porę i w dodatku zazwyczaj nawalony, dlatego go tak nazywam... i śmierdzi ...starym facetem...bleee Robert zawsze po nim musi wietrzyć pokój. FUJ! Już jestem w pracy, Mati nie miał już wczoraj gorączki, brzuszek go troche bolał, ale nie bardzo:) No i na obiad zjadł 4 ruskie pierogi (jedo ulubione) w całości, choć dzień wcześniej jadł tylko jednego i sam farsz, bo go języczek bolał od gryzienia; acha i juz mu wczoraj nie musiałam dawać czopków:) A, i zajadał swoje ulubione ciasto czekoladowe z mlekiem zimnym;) Może podam Wam przepis, bo robi się je szybciutko i jest naprawdę dobe:): 2 tabliczki gorzkiej czekolady (takiej conajmniej 60-70% kakao), kostka masła (200g), 6 jajek, 1,25 szkl. cukru, 0,5szkl mąki, można dodać orzechy,. rodzynki, itp.;) Najpierw trzeba rozpuścić pokruszoną czekoladę z masłem w misce/garnku postawionych na garnku z wodą i na ogniu małym i wystudzić; Ubijać jajka mikserem i stopniowo dodawać cukier i mąkę, a potem wlać tę rozpuszczoną czekoladę; no i ew, dodać orzechy itp. Wylać to na blachę prostokątną (nie wiem jakie ona ma wymiary, tak może 20 na 30cm mniej więcej) wyłożoną pergaminem i piec 18-20 min w temp. 200stopni; potem wyjąć, trochę przestudzić, odwrócić do góry dnem, posypać cukrem pudrem i pokroić na kwadraty, no i mniam:D Ona jest bardzo niskie to ciasto i takie ma być;) no i rozpuszcza się w ustach, więc Mati mógł bez obaw je pałaszować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi się zdaje, że reszta jeszcze śpi ;) Mateusz wraca do zdrowia :) , parę dni i zapomni, że cokolwiek miał robione. Aya, czy Ty nadal karmisz Julkę piersią ? Ciasto wygląda na dobre i chyba rzeczywiście bardzo delikatne, bo niedużo w nim mąki. Mati dostaje same smakołyki ;) Dzieci jak już chorują, to mają fajnie. Pamiętam z dzieciństwa, że jak najgorsze dolegliwości przechodziły, to nawet lubiłam to całe chorowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmię jeszcze, Mamo fasolki, w nocy i rano i tak koło 15-tej, jak ją usypiam, ale jużmam coraz mniej mleczka;) więc nie wiem, ile jeszcze; tylko, że butlę daję jej tylko raz, przed nocą i nie wiem, czy nie za mało mleczka teraz pije:o A Michałek, jak nowe mleczko toleruje? Przechodzi mu wysypka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) ja dzisiaj później do pracy wiec mogę popisac, a tu takie pustki:( noc minęła dobrze, wiec chyba czopek pomógł iten zel:) teraz poszła spac to ciasto chyba będzie pyszne w sobotę go upiekę do mnie położna przyszła dwa razy po porodzie jakieś dwa tygodnie i teraz nikt więcej nie przychodzi ani nie dzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka też wstaje ok. 5 -tej;) Rzadko dosypia do 6 -tej:( Tak bardzo chciałabym się w końcu wyspać 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha. położna też przychodziła do mnie dwa razy przed porodem i dwa razy po, przy czy zawsze przy wizytach po porodzie pytała mnie czy mam miękkie piersi i jakby mi nie wierzyła:o bo zawsze, jak mnie mijała, to tak mnie mimo chodem obmacywała:D Myślicie, że to można pod molestowanie podciągnąć? Ona zawsze to robiła znienacka:D:D Ale to chyba dobrze, mamo fasolki, że taka macie opiekę:) Sylwek, to Ty się raczej wysypiasz chyba, nie;) A jak po powrocie męża? Lepiej Ci się spało w towarzystwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym spaniem to jest właśnie problem bo jak sie mała urodziła to ja śpię w małym pokoju razem z nią a mąż w dużym bo twierdzi ze nie będę słyszała jak ona sie budzi w nocy (a ona przeciez zadko wstaje w nocy) a tak wogóle to on cyba chce spać spokojnie jak wie ze ja jestem przy małej ale mnie to wkurza bo ja też sie chcę wysypiac i moze dlatego nie chcę się z nim kochać bo mnie nie pozwoli spac w dużym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my nie mieszkamy w apartamenice tylko w mieszkaniu ok 50 m2 więc jak bym jej miała nie słyszec, więc to jego podejście jest chyba troche chore a co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to na pewno dlatego;) Mój też za często wstawać do niej nie chce, bo jest zmęczony, a ja się do zmęczenia mogę przyzwyczaić, a on nie; Teraz, jak marzyłam, żeby sie po tym szpitalu wyspać, to powiedział, że on jest zmęczony, bo wstawał do niej cztery razy, jak mnie nie było i on też chce sie wyspać; a ja przecież prawie co noc tak do niej wstawałam, teraz już mniej, ale też wstaję, no ale ja jestem kobietą i mam to zaprogramowane; czasami wolałabym mieszkać z mamą, jak mam kryzys;) Ona zawsze rano, np. jak jesteśmy w górach, zabiera mi dzieciaki, znaczy Mateusza nawet bierze na noc do swojego pokoju, a po Julkę przychodzi, jak ta tylko wstanie i moge pospać nawet do 8-mej:) No, ale u Roberta na taką wrażliwość liczyć nie mogę nawet od czasu do czasu:( Zresztą Julka i tak w końcu zaczyna mu marudzić i ląduje u mnie w ramionach:D Ale jeszcze ze dwa lata i może zacznie spać choć do 7-mej, albo bawić się rano bez konieczności mojej asysty;) Ale się wyżaliłam:D Ale też spać mi się dzis chce okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam taki metraż i wiem, że wszystko słychać, nawet, jak Robert wieczorem film ogląda w najdalszym pokoju, to proszę, zeby przyciszył, bo przeszkadza spać; a on się wkurza, że wtedy nic nie słyszy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja upierdliwa jestem dzisiaj :D:D:D:D Ale już mi lepiej;) jAK SIĘ "wygadałam"; Tylko, zeby mi się juz oczy przestały zamykać... dobra, robię trzecią kawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aya to co napisałas o swoim robercie to to samo mogłabym powiedzieć o swoim robercie identycznie nawet co do telewizora a jak ją wczoraj nosił tyle na rękach bo płakała to teraz chyba przez miesiąc będzie mi przypominała ze on sie nią zajmuje a jak rano go budze żeby wstał np. w niedzielę koło 8 i mówie ze juz mam dość ze jestem spiaca to on czemu go nie obudziłam wcześniej, a mała wyje na cały dom i dziwwne ze on jej nie słyszy myślałam ze tylko ja mam taki problem ja mówię mu ze mąż ali i violi kąpał dzisiaj małą to on się na mnie tak dziwnie patrzy i mówi ze wiadomo ze ty ją masz kąpać a jak raz wstawał do małej (no moze ze 3 razy) w nocy bo tak płakała ze ja już nie dałam jej rady uciszyć to poteem przeżywał chyba przez miesiąc a to ze ja wstaje w nocy już od 8 miesięcy to chyba dla niego normalne że ja muszę wstać dobrze mi to zrobiło ze mogłam się z wami o tym podzielić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż po pracy ma jechać kupic wózek parasolkę bo z tym wielkim smokiem to ja już nie daję rady jest taki ciężki ale te niektóre spacerówki to tez sa drogie my chyba kupimy taki najtańszy za 200 zł a moze aya albo amamen kupowałyście takie wózki albo słyszałyście jakie one sa czy praktyczne czy nie bardzo napiszcie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widzi teraz Amamen, że dobrze, że jej mąż ma inaczej na imię, pomimo jej sentymentu do imienia Robert;) No właśnie, Sylwek, jak robisz to tyle miesięcy, to organizm Ci się przecież przyzwyczaił;) Ech...szkoda gadać... Żeby tylko dało się normalnie funkcjonować bez tego snu:( Robert Julki nie kąpał, bo bał się jej krzywdę zrobić;) Dobry bajer;) Ale jakoś, jak mnie nie było to ja potrafił wykąpać i przeżyła i on przeżył;) Wygodniccy trochę ci nasi panowie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×