Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elcik

Mamy dzieci z lipca 2004

Polecane posty

cześć! wreszcie zobaczyłam ogród amamen, przepiekny, a Nadia śliczna dziewczynka. Sylwek, wózek fajny. Kurczak a\'la Mcdzia wyszedł pyszny. Tylko zapomniałam zetrzeć ser żółty na wierzch, ale i tak było dobre! Mamo fasolki ja te piersi pokroiłam. Oliwia \"łazi\" po pokoju, mam szafę z lustrem i właśnie mała się w nim przegląda, dotyka, a cieszy się....... :D Aya Mateuszek już dobrze się czuje? bo wczoraj napisałaś że jeszcze go brzuszek bolał, a jak dziś? Moja przyjaciółka miała termin na 15 maja ale dopiero wczoraj poszła do szpitala, nie miała zwiastunów porodu ale lekarz ją zatrzymał no i czekamy kiedy urodzi... Nie wiadomo czy bedzie chłopczyk czy dziewczynka, bo nie chcieli wiedzieć. A jak było u Was? Znałyście płeć dziecka? Bo my nie. Mąż nie chciał wiedzieć no i ja też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mati już chyba dobrze; przynajmniej rano nie marudził; no oprócz tego, ze psioczył, jak go obudziłam, żeby mu dać antybiotyk:o Z Mateuszem lekarz mi nie chciał powiedzieć, zresztą się nie dziwię, bo miał takie usg, że ja na słowo honoru wierzyłam, że te plamki bardziej szare od innych to głowa, rączki, nózki itd;) A Julkę wiedziałam, bo mi pani doktor zmieniła kiedyś specjalnie głowicę w usg, żeby było widać dokładnie; ale ja nie wierzyłam tak na 100 procent;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż do tej pory chodziłam w nocnej koszulce :P:P:P a co se będę żałować... :D Jakie fajne jest urlopowanie, mogę spędzać z małą każdą chwilę... no ale cóż... takie jest życie. Amamen, ja podobnie jak aya z tymi papierosami, popalałam ale najczęściej jak wyjeżdżałam na wakacje w Twoje strony ;) Oststnio zapaliłam w marcu jak byłam poddenerwowana i miałam jakies duszności, muszę przyznac że to mnie uspokoiło. Ale nie chcę się wciągać, zresztą nasi znajomi to sami niepalący, nie ma z kim ani palić ani pić :D:D:D Poważnie - zero alkoholu podczas spotkań, mąż nienawidzi wódki, piwa (dziwny jakiś) za to ja muszę nadrabiać oczywiście na jakiejś imprezie np. weselu, czy coś w tym stylu i w przyzwoitych ilościach. Maż jak by wypił to chorowałby tydzień, ja za to nie mam żadnych dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Violkam, podziwiam was :) Ja też nie chciałam początkowo znać płci ale na USG od razu zapytałam się co lekarz widzi ;) Może przy drugiej dzidzi będę twardsza. Bo to fajnie chyba tak nie wiedzieć do końca :) Aya, no właśnie, zapomniałam spytać jak Mateusz. Viola, mnie ten kurczak al\'a Mcdzia :D wyszedł odrobinę za słony. Pychota, ale nie wiem czy te dwie torebki knorra to nie za dużo. Mięsa nie soliłam wcześniej. Muszę lecieć bo mi się obudził :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola, ale mnie zadziwiłaś. mój mąż ma tak samo na alkohol. Myślałam , że to jedyny taki chłop na swiecie ;) Ja nigdy nie paliłam. To znaczy spróbowałam ze dwa razy w podstawówce, ale nigdy nie wypaliłam całego. Nie warto się w to wciągać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo fasolki ja robiłam z dwóch piersi i jednej torebki zupy cebulowej i wyszło ok. Myśle że na 4 piersi było by trochę za mało, ale trzeba dopasować, za każdym nastepnym razem napewno wyjdzie lepiej. Acha i śmietany nie miałam 30% tylko 18%. Miałam napisać jeszcze że Oliwia na pytanie jaka będzie duża jak będzie dużo jadła podnosi rączki do góry na znak że będzie taaaaka duża :D:D Idziemy spać, bo już czas na Oliwkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Violkam, a znalazła się ta kobieta co zginęła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne są takie pierwsze próby porozumiewania się z dzieciaczkami:D Julka teraz wszystko pokazuje paluszkiem: lampy, zdjęcia Mateuszka (mamy na ścianie w sypialni i jak się tylko obudzi od razu pokazuje:D), moje zdjęcie (Robert ma przy komputerze, pewnie mu przypomina kim jest ta kobieta :D), no a najchętniej psy i koty na dworze:D A jak wchodzi do kuchni, to "mówi" stanowczo i nie znosząc sprzeciwu władczym tonem: MNIAM!!!, czyli wiadomo do czego kuchnia służy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mcdzia
Ale fajne przepisy podajecie, to ja też jeszcze jeden dorzucę. Może trochę pracochłonny, ale warto się pomęczyć. to jest moje popisowe danie. Tarta z brokułami: Robi się kruche ciasto, tylko bez dodatku cukru.Kroi się cebulę, brokuły dzieli się na różyczki. Potem obsmażamy to na oliwie aż brokuły trochę zmiękną. W misce miksujemy dwie szklanki mleka i trzy jajka z solą, pieprzem, gałką muszkatołową i pokrojonymi w paseczki plastrami szynki (ok.5 plastrów), dorzucamy starty na tarce ser żółty. Blachę wylepiamy ciastem, rozkładamy brokuły i cebulę i polewamy mleczna miksturą. Pieczemy około 45 minut w 180st. Pycha!Aha ja piersi kroje na połówki, chyba że Wam zależy, żeby szybciej się upiekły. Jejku Elcik jak fajnie, że się wszystko wyjaśniło. Wyobrażam sobie, jak Ci kamień spada z serca. Fantastyczna wiadomość. Sylwek fajny ten wózek, my też szukamy spacerówki dla Jaśka, musze Jackowi pokazać. Co do spacerów, to Jacek czasem wychodzi z Jaśkiem, jak Go bardzo poproszę:D A jak razem wychodzimy to on tak prowadzi wózek, że wjeżdza na wszystkie krawężniki i zahacza o ludzi:) Idzie jak taran! Jasiek dziś jest potwornie marudny, płacze bez powodu i muszę Go nosić na rączkach. W nocy jest niesamowity łazi po całym łóżku i usypia dopiero jak położy głowę na moim biodrze np, albo Jacka głowie:) Przez to obydwoje się nie wysypiamy, a Jacek jak się nie wyśpi... Kończę bo mi synek mieszkanie demoluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki ...tak myślałam że żadna z was nie pali......zazdroszczę wam..... a co do Nadii to już zaczynam sie denerwować na nią....jakaś odporna na wiedzę jest :0 nie pokazuje gdzie lampa, gdzie nosek itp. :0 mały leń :( aby klaszcze w łapki.... no bo ile można pokazywać i gadać, a ona nic nie łapie....:0 jak narazie....... a co do płci, to ja wiedziałam...chciałam wiedzieć...bo już taka ciekawska jestem ;) i z Niki i z Nadią...mąż też wolał wiedzieć a my niestety oboje palimy ( ja mniej) i mamy z kim popić.;) .....ale to picie jest tylko na wieczorkach( np. w karnawale) i przeważnie na imieninach.......ale przy grillu latem. lubię wypić piwo (oczywiście nie codziennie) no i wieczorem jak siedzimy z mężusiem przy kominku ,może być ta lampka wina.......ostatnio pije litrami Martini Rose......bo ja tylko słodkie...... tak apropos....ja do kawy albo herbaty sypię 5-6 łyżek cukru......no ale....wszyscy się śmieją że lepiej by mi było wlać tą kawę do cukierniczki :) i mówią że to jest \"ulepek\" a nie kawa..;) ale ja bym w życiu nie wypiła czegos gorzkiego!!!!!!! a jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawę piję gorzką:o jedynie, bo ja z kolei nie zniosłabym smaku słodko - gorzkiego:D Wino lubię bułgarskie półsłodkie, albo półwytrawne;) Kiedyś piłam tylko słodkie, jak Ty, Amamen, a teraz sie dziwię, jak mogłam:D:D Za piwem nie przepadam, chyba, że grzanym;) Kopiuję sobie Wasze przepisy i zaraz będę drukować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amamen, Michał tez nie bardzo łapie gdzi jest nosek itp. A jak mu cos pokazuję palcem to patrzy na palec a nie na to co mu pokazuję :D Jeśli chodzi o alkohole ;) to ja winko lubię każde, białe , czerwone, wytrawne, słodkie, półsłodkie, każde ;) Piwa nie piję, chyba, że łyka od taty ;) Natomiast lubię, jak gdzieś jestem, wypić sobie drinka ;) czasem nawet robię w domu zieloną żabkę, a raczej coś podobnego do tego drinka bo zupełnie daję inne proporcje. Skład tego jest taki: wódeczka Smirnoff najlepiej, niebieski lilkier pomarańczowy Bols Blue lub Blue Curacao, sok pomarańczowy, lód. Wychodzi takie fajne zielone :D, można przyozdobić szklaneczkę pomarańczą i pić przez słomkę. Czasem wieczorkiem nie zaszkodzi ;) Herbatę słodzę małą płaską łyżeczką cukru. Amamen, napisz jak tam rzucanie palenia i życzę wytrwałości. Nie wiem skąd Ty jesteś, u nas w Łodzi jest specjalna poradnia dla chcących rzucić palenie. Pokazują tam jak to zrobić, takie różne psychologiczne bajery, metody , mówią jakie brać leki wspomagające zrywanie z nałogiem. Mogę poszukać w notatkach ze studiów i cos Ci przesłać , ale nie mam za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Nie do końca mi się udały te kluski. Bardzo dobre są, ale mi się przypaliły :( Ciągle były surowe w środku więc trzymałam je na patelni aż mi się przypaliły :( Za duże zrobiłam chyba i dlatego. Ale jak zdjęłam to przypalone z jednej strony to bardzo dobre były, takie mięciutkie i puszyste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem mamo fasolki ale te kluski sląskie to się chyba najpierw na wodzie gotuje..... a potem polewa bułką tartą podsmażoną na masełku.... nigdy nie robiłam, ale zeby najpierw smażyć to nie słyszałam.... Uświadomcie mnie ślązaczki. Ta dziewczyna z poczty jeszcze sie nie znalazła, ludzie, policja przeczesują tereny wokół N.Soli ale nie ma śladu. Mama tej dziewczyny była u jasnowidza, powiedział jej że nie zyje. Czekam na rozwój wydarzeń. A ja piwa i wina nie lubię, jak już mam coś wypić to drinka, lubię jeszcze malibu, żubrówkę z sokiem jabłkowem albo Curacao. Kiedyś w domu zrobiłam sobie drinka to Paweł na mnie popatrzył i powiedział żebym się do klubu AA zapisała (bo piję w samotnmości) :D:D:D :P No rzeczywiście samej mi nie smakował. Do grila piwko wypiję ale małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie ja też tak zawsze jadłam kluski śląskie u babci, ugotowane i z jakimś mięsnym sosem najczęściej. A Sylwek napisała, żeby obtoczyć w jajku i bułce i smażyć. A może rzeczywiście to miały być ugotowane, tylko ja źle zrozumiałam :D :D :D :D hahaha :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy jesteście udane...hahahahahah ja też zawsze najpierw wrzucam do wrzątka te kluski.........no ale z przepisu mamo fasolki tak wynika....więc może tak ma być :0.... no a z fajeczkami jest tak ....że nie mam jednak silnej woli....serio.....już zdążyłam zapalić :(.....a może stopniowo się oduczę?????????? jeszcze nigdy nawet nie próbowałam nie palić....nawet no ...wiecie kiedy.....wiem że mnie przeklniecie, ale nawet wtedy nie potrafiłam sie oduczyć.....jestem chyba typowym nałogiem...:0 :( :( :( :( :( to jest straszne!!!! mamo fasoli poszukaj tych notatek i mi prześlij na maila....plissss a ja też piwa nie lubię! bo jest przecież gorzkie.....bleeeeeee.....ale wypije np. to malinowe albo imbirowe przy grillku ;) aha nie miałam papierosów w domu od rana...i wiecie co? jak Nadia spała szybko pojechałam do sklepu...:0 bo mi nic nie szło......normalne nałóg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zapomniałam dodać , że nigdy nie zapaliłam u kogoś w domu ,tym bardziej że u nas w domu też nie palimy....nigdy w życiu nie pozwoliłabym na to, nie wyobrażam sobie tych żółtych firanek i ogólnego smrodu...i ciuchów śmierdzących....wiem bo nasi znajomi palą w domu i jak jesteśmy u nich to włosy, kurtki, ciuchy ..no po prostu wszystko śmierdzi.......smród od fajek mi przeszkadza.. ..jak ktoś stoi obok mnie i mi dmucha w twarz, to mogłabym zabić..... ja popalam tylko i wyłącznie w piwnicy......no i w aucie nie ma palenia...zakaz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam narazie tak krótka bo zaraz kapiel ale potem napiszę więcej mamo fasoki dobrze robiłaś te kluski one mają byc takie miekkie w srodku , smazy się je na małym ogniu ja je robię do sosu i wtedy gotuję tylko (rzucam na wrzątek) a ten to jest nowy przepis, ja tez nie wiedziałam ze mozna je robic w inny sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to chyba że taki przepis, ja jadłam takie prawdziwe kluski śląskie raz na weselu w Sosnowcu. Ale u nas są do kupienia takie mrożone, tylko że ja jakoś wolę pierogi z mięsem, albo leniwe pierogi z serem. Pyyyycha!!! :D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amamen!!! Paliłaś w ciąży?!?!.... Nu, nu, nu!!!!!! niedobra dziewczynka. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aya, nie masz znowu dostępu do neta? Jestem ciekawa jak Mateuszek sie dziś czuje. A jesli chodzi o słodzenie to ja słodzę wszystko jedną łyżeczką cukru. No i o spacerach nie napisałam -mój mąż nie chodzi z małą, ale jak idziemy razem to tylko on wózek prowadzi :D:D:P A czy Wasze dzieci lubią jeździc autkiem? Oliwia tak lubi że zaraz usypia po przejechaniu 100m. Byłam dziś u mojej koleżanki która ma rodzić. Niestety nie ma rozwarcia i czeka jaką jutro podejmą decyzję w stosunku do niej. Jest już 3 dni po terminie. Jak będzie chłopiec to będzie miał na imię Kasjan - ciekawe, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do cukru to ja uwielbiam słodycze i ciasta ale herbata obowiązkowo bez cukru, kawa jedna łyżeczka. Niesłodze bo nauczyłam się tego idąc w pielgrzymce na jasną góre. U mnie pali teściowa ale głópiemu nie przetłumaczysz!!! Dzwoniła mama mojego chsześniaka i zostaliśmy zaproszeni na 3 urodziny Mateusza A jak on prosił abym przyszła. Hym co moge jeszcze napisać ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak jak amamen kawa i 3 łyżki cukru bo nie wyobrażam sobie gorzkiego picia a herbatka 2 łyżeczki lubie bardzo piwo i inne rodzaje alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nas dzisiaj zmoczyło, strasznie się rozlało, a mąż zapomniał kupić wczoraj folie na wózek i po pracy on wziął ją na ręce jak szlismy od teściowej a ja jechałam wózkiem, a myślałam, ze pójdę dzisaj na spacer i wypróbuje nowy pojazd (sorry, ze ja się tak rozczulam nowym zakupem, ale ja brdzo się cieszę jak sobie coś nowego kupimy, szczególnie dla małej) a jak kupuje jej nowego ubranka to późiej ją cąły czas przebieram i oglądam jak wygląda:) to moze troche chore, moja mama mówi ze mam wreszcie prawdziwa lalkę (bo jak byłam mała to długo bawiłam się lalkami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba pisze sama ze sobą:) zrobiłam właśnie te kluski na jutro na obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę nadrobić cały dzien pisania:):):) aya ja bardzo lubię tez majonez kielecki bo jest taki ostry a wogóle to bardzo lubię pikantne jedzonka, muszą być porzadnie doprawione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o te spacery to czasem w weekend idziemy razem z mężem, chodziło mi o to , że on sam był tylko dwa razy z Michałkiem na dworze. Ale widzę, że Wasi podobnie :) Sylwek, to normalne, że się cieszysz z zakupów :) Do mnie przyszły dziś pocztą dwie bluzeczki, które kupiłam na allegro. I od razu przymierzyłam Michałowi, uprałam, a teraz jak się suszą, to jak jestem w łazience to do nich zaglądam :D Uwielbiam kupować rzeczy dla dziecka. To są te bluzeczki: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=50150153 i takie ogrodniczki: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=50114632 (ten link już wklejałam :p) Moje pierwsze zakupy na allegro :D Sylwek, a te kluski, jakiej mniej więcej wielkości robisz? Bo ja chyba zrobiłam za duże i dlatego zamiast ładnie usmażyć, przypaliły mi się. Amamen, a co Cię najbardziej interesuje z tego rzucania palenia? Metody w stylu opkowywania paczek papierosów, żeby się nie chciało rozpakować i zapakować z powrotem itp. ? Czy farmakologiczne metody, plasterki, leki? Bo jak ja się napiszę, a Ty nie rzucisz petów to wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze raz ja :) Amamen, tak patrzę w ten mój zeszyt i z ciekawszych rzeczy: oprócz nikotynowych gum i plastrów są leki nie zawierające nikotyny a o podobnym działaniu np. Tabex zawierający cytyzynę. To jest tani lek. Jest jeszcze Zyban - przełom w leczniu nałogu. tylko nie wiem jak u Ciebie z kasą, bo kuracja kosztuje ok 500zł. W skrócie: lek ten działa na zasadzie neuroprzekaźnika w mózgu i zmniejsza te różne niedogodności jak zaburzenia koncentracji, nerwowość, wzrost masy ciała itd. Przez pierwsze ok 2 tyg można palić (biorąc lek) po czym odstawia się papierosy i nie ma objawów abstynencji. Kuracja trwa 7 tygodni. Wydaje się z przepisu lekarza. Czytam tu , że ma ogromną skuteczność itd. W Stanach jest nawet refundowany ze względu na tą skuteczność. Tylko ta cena :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz poważnie idę zaraz spać :D http://samozdrowie.interia.pl/zdrowie/profilaktyka/news?inf=511741 Fajny test jest na tej stronie: jakim jesteś palczem i jak dany typ ma rzucać palenie :) Elcik, ja myślę, że nie można tak ostro oceniać ludzi, którzy palą jak Twoja teściowa. To jest nałóg i to nie jest wszystko takie proste niestety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×