Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matylde

trzydziestokilkuletnie spodziewajace się dziecka

Polecane posty

Który to tydzień Emmi? - czy mi się coś pokićkało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minęłam 22 tydzień... jesli myślałaś u mnie o porodzie to dopiero na wiosnę :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! To mój \"córecznik pospolity\" www.tola.bobasy.pl ucałowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matylde - Twój córecznik jest cudny! Naprawdę się dziwię, że tyle czasu zwlekałaś, żeby ją nam pokazać! Śliczności po prostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zmieniłam adres na bobasach. Teraz to: www.majusia.bobasy.pl Pozdrawiam bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Zenobio, to ja nie zawiniłam tylko brak sprzętu. W koncu wymusiłam na staruszku pożyczenie takowego, bo mi bardzo głupio było przed Wami. Co u nas - Tosia to już kawał baby- waży 9 kg, je jak opętana, najchetniej zupy i owocowe deserki. Ale gimnastyczką to ona nie będzie, ma 7 m-cy i nie przewraca się w ogóle na boki, brzuchy, plecki - nic z tych rzeczy. Siedzieć, siedzi, ale jeszcze asekurowana, bo leci na plecy (na boki rzadko) i wtedy macha raczkami i nózkami jak robaczek. Widziałam zdjęcia Lenki, jaka laseczka!, stroi mamunia tę swoją córunię :), aż miło patrzeć. Emmi, rzeczywiście babola strzeliłam...:(. Przysięgłabym, że widziałam Twój wpis i tam była mowa, że to już 36 tydzień.... sorki. Ucałowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, No wreszcie Tosindę zobaczyłam - siuper kobietka!! W tej zupce (deserku) urokliwa bardzo. Zenobio, czemuż to ach czemu zmieniłaś adres na bobasach?? Nawet nie wiedziałam, że tak można..... Guła ze mnie Dziewczyny, do wyczynów dziecięcych nie spieszcie się. Niby to falnie, że Zocha taka mobilna ale....... skończył się spokój. No i mniej rzeczy można przy niej zrobić. Dawniej wystarczał fotelik i jakieś zabawki (często niekonwencjonalne typu pokrywka lub pojemniczek) i można było prasować, gotować itd itp. Tak, tak wszycho ma swoje zady i walety. A tak z nowości....... Zosiek ma drugiego zęba. Opłaciła to wysoką gorączką a ja strachem, że coś się niedobrego dzieje - znowu jakaś choroba. Pamiętacie? Ja wcale na te zęby nie czekałam.... Lecę bo drzemka zosinowa się skończyła. Emmi, to Ty już po połowie........... jak ten czas leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Matylde! Jaka Tosia sliczna! Ajaka wielka juz! A ja caly czas wyobrazalam ja sobie jako jako malenkiego skrzacika. Mam nadzieje, ze zdjec Twojej Cory bedzie przybywac. Emmi, szczerze powiem, ze ja tez bylam przekonana, ze Ty juz w blokach startowych i tez czekalam na radosna nowine... Guska, Zenobio - wielkie pozdrowienia. Caluje, Psikulec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitky, Matylde - nie martw się o tą nieruchliwość zbytnią Tosi - Lenka ma to samo, a jest starsza o miesiąc... Tez się nie przewraca, chociaż siedzi już dość stabilnie. Nie lubi leżeć na brzuszku i nakczęściej podczas takiego leżenia rączki bierze do tyłu i wygląda jak córka Małysza podczas skoków... ;) Myślę, że nie ma co panikować, przyjdzie na nią czas. A zębisków zero.... Kończę, bo jestem padnięta dziś. Spędziłam cały dzień u mamy, bo sąsiad nade mną robi generalny remont i nie da się tu wytrzymać. Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) A ja totalnym rozkładzie emocjonalnym :P zostałam ,,trafiona i zatopiona,, po informacji że zamiast córci szykuje się chłopak :D:D muszę dojść do siebie :) najgorzej to się nastawić... :O Śmiejemy się z mężem z tego, bo najważniejsze aby zdrowe było, ale jakoś nie mogę uwierzyć, że to chłopak. Fakt, że na myśl o rózowych ścianach w pokoju dziecka niedobrze mi się robiło, a jak niedawno byłam w sklepie dziecięcym to najlepiej się czułam w dziale chłopięcym... ale... :D pzodrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wszystkim. Ja tylko na chwilkę. Emmi, Chłopak!!! Ale fajnie!!! Będzie mężczyzna na naszym forum!!! czasami takie zaskoczenie daje łupnia ale..... i tak należy się cieszyć, że można to przeżyć jeszcze pgrubo przed porodem. Kiedyś to kobiety musiały mieć głupie miny na porodówkach, no i do tego te komentarze i nieczułych matkach..... A czy już imię wymyślone? Zenobio!!!! Lenko!!!! Buziaki od ciotki!!! Dziś Skarbek kończy osiem miesięcy!!!! Dużej już dziewczynce życzymy duuuużo uśmiechu i pociechy z rodziców. Pozdrowionka dla Psikulca i Matylde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guśka//:) ale chłopaka to ja już mam i jakoś tak o dziewczynce mi się myślało... płakać ani rozpaczać z tego powodu nie mam zamiaru ale łupneło mnie zdrowo, to taki prawdziwy szok ;) Na imie musi poczekać, łudzę się że może jednak... jeszcze... ech...żeby zdrowe było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór! Emmi, tak najwazniejsze zdrowie, a pózniej wszystko inne... No to mamy pierwszego chłopczyka na forum (nie licząc młodzienca Guśki i mojego dorosłego - już niebawem).Gratulacje. Moja Tosia uznała, że jest już duża dziewczynką i postanowiła zasypiać sama, bez noszenia. Ten luksus trwa 4 dni. Myślałam poczatkowo, że to jej jedna z fanaberii, ale.....wręcz denerwuje ja to, że chce się ją usypiać. Wielkie rewolucje w swoim życiu poczyniła moja córeczka- sypia teraz 2 razy dziennie po 1,5 godz., na spacerach nie spi tylko slepi, rano po obudzeniu nie płacze, gada (ma b. mokrą wymowę :). Może dla Guśki i Zenobii, to żadne odkrycie, ale wiecie jaka Toska była -więc wam donosze i ciesze się okrutnie. śpiesze się więc -do jutra, pa kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Hej! Emmi, czyli bedziesz miala samych mezczyzn w domu! To ma swoje zdecydowane plusy - beda Cie na rekach nosic jaka jedyna kobiete! Matylde, widze, ze Twoja cora juz prawie dorosla - przygotuj sie, ze w zwiazku z szybkimi postepami za pol roku moze chciec isc na pierwsza randke :) A tak serio, to domyslam sie, ze przy malym dziecku kazda godzina spokoju jest darem... Asiu, dawno nie pisalas. Przypomnij, ktory to juz tydzien Twojej ciazy, zebysmy znowu z Matylde nie popelnily takiej gafy jak w przypadku Emmi, ktora chcialysmy kilka miesiecy wczesniej wyslac na porodowke :). Jak sie czujesz? Pozdrawiam Wszystkie Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga w-w
Wtam was wszystkie drogie kobitki Jeśli można chciałabym się do was przyłączyć. Podczytuję was od bardzo bardzo dawna a dopiero dzisiaj jakos tak sobie pomyslałam, że czemu nie napisać. Mam 33 lata i w maju czeka mnie mam nadzieję szczęśliwe rozwiązanie. Choć muszę napisać, że moja ciąża przebiega z wielkimi ekscesami. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczórek jak schyłek weekendu? Jak miałam b.pracowity, i po raz kolejny obiecuję sobie, że żadne w te dni sprzatania..... tylko relax. I mija kolejny taki sam.....:( Witaj w naszym gronie, aga w-w :D. Tylko proszę nie odnoś tego co napiszę do siebie aga w-w, ale dużo dziewczyn tu gościło, nawet do niektórych nie zdążyłam coś skrobnąc, a już ich nie było... Jesli cztałaś nasze wypowiedzi to wiesz, że ostało się nas 4 \"wiaruski\" ;) (no w porywach 5). Aha Aga, na tym topiku pomimo róznych ekscesów szcześliwie rodzą się dzieci. Psikulec to prawda. Nieraz mam ubaw, jak przyjdą dziadki z pietra niżej. Po mniej więcej 10 min. zabawy z Tosią ( gdy jest wybitnie marudząca i rady sobie nie daje), Dziadek mówi: że ona ma mokro, ja że przebrana, on że głodna jest, ja że jadła, no to On musi musi iść do........pieca. Ja ich doskonale rozumiem, sama nie zawsze mam siły, a co dopiero Oni. Tylko czasmi takie komiczne sytuacje wychodzą. No właśnie co z Aśką? No już bachor wisi nade mną lece pa kochane do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga w-w
Dzięki za powitanie matylde mam nadzieję, że zadomowię się tu u was. Wiem, że macie juz spore urwiski i bardzo wam ich gratuluję. Idę teraz troszkę popracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga w-w//:) Ja też jestem brzuchatkiem i termin mam w okolicach Twojego :) Nie wiem jak u Ciebie u mnie coś z koncetracją dziwnie, widzę, szczególnie jak piszę na kompie, że cuda się dzieją, n.p. teraz zamiast napisać mam napisałam mało, dlaczego? nie wiem... łapię się coraz częściej na tym, że główka jakieś zwarcia ma :D matylde//:) Ja mam mały remoncik w domu, taki tyci tyci ale że przestawiane meble to bałagan wielki i mnóstwo sprzątania, a to tylko pokoik robi się dla dzidzi...;) wodny przykulec 🌻 Guśka71🌻 Zenobia32🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Emmi, ja bardzo lubię remonty, a już przestawianie mebli i różnych bibelotów wręcz kocham. Ale niestey trochę już \"opuściłam się\" w swoim zamiłowaniu. A Tosia mimo wielkiej chałupy nie ma własnego pokoju i mamy dziecięcosypialniany pokój. Gdy dziecko jest małe to jest może poreczniej gdy śpi się w jednym pkoju, ale pózniej nie zawsze.... U mnie jest jednak \"przepaśc\" wiekowa pomiędzy dziećmi, więc może w spadku dostanie po bracie pokój. A`propos remontów i mebli \"dzieciecych\" ;), to na 18. syna kupiliśmy mu meble w Ikeii. Bardzo fajne i niedrogie i jakośc jak na ten sklep oceniam na 5. Ucałowania moje dziewczyny. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matylde//:) Ja trochę z innej beczki, bo napisałaś o Ikei a ja przymierzam się do kupnamebli w niej i chciałabym poznać zdanie użytkownika. Jakie są to meble, dodam, że jedna wypowiedź to mało, przydałoby się pare, bo n.p. chyba mamy pecha do mebli, bo po pozytywnej ocenie na temat mebli z serii XXL zakupilismy też i szlak mnie trafia do dnia dzisiejszego... a osoba która je zachwalała nie ma w ogóle z nimi problemu:) Co do przemeblowań to uwielbiam, ale tym razem to ciut za dużo, może gdyby nie ciąża to szło by to sprawniej, a tak...okropność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta hej, Matylde, czyżbym to ja była w porywach piątą wiaruską?? Hahaha. Masz rację - postaram się nie być w porywach tylko systematycznie. Jakoś mało mam czasu - praca, dom, praca w domu, kapanie, padanie na twarz..... praca, dom.......itd. Ja czekam do wakacji. Niestety/stety podczas tych co nadejdą odpocznę jedynie psychicznie bo fizycznie narobie się jak wół, czeka mnie przeprowadzka z z \"małymi\" robotami budowlanymi. Mamy w domku ogrzewanie kominkowe a tegoroczne mrozy uświadomiły nam, że to nie powinno być jedyne i główne ogrzewanie. Tak więc musimy zrobić C.O. - czyli dobudować kotłownię, postawić drugi komin no i rozprowadzić rurki po domu - TRAGEDIA. Poza tym te przenosiny wszystkiego...... Okazuje się, że mam mnóstwo rzeczy \"podwójnych\" bo przez jakiś czas funkcjonowaliśmy niejako w 2 domach. Zastanawiam się gdzie mam zawieżć np gary, talerze.... żeby nie zniszczyć i żeby mogły jeszcze komuś służyć. Emmi, dzięki za kwiatka Ja \"rysunkowa\" nie jestem ale s serducha pozdrawiam \"wiaruski\" i Nowe Osobistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Czesz Dziewczyny! Widze, ze ruch sie zrobil na topiku ostatnio. Tak trzymac! Aga w-w witaj i zostan z nami! Matylde, ja za to nienawidze remontow, przeprowadzek i przestawiania mebli. Najchetniej ustawilabym wszystko raz i zeby tak zostalo na zawsze. Nawet po glupim malowaniu mieszkania nadaje sie na leczenie... Emmi, co do mebli z Ikei jestem szczesliwa posiadaczka regalu, dwoch kanap, dwoch stolikow i lozka (no, jeszcze pare gadzetow kuchennych by sie znalazlo). Musze przyznac, ze jestem bardzo zadowolona. Poza tym zdecydowanie najbardziej lubie prostote bez jakichkolwiek udziwnien, dlatego tez proste meble z Ikei podobaja mi sie najbardziej. To co mam sluzy mi juz pare lat i na trwalosc rzeczonych tez nie narzekam. Gusko, widze, ze masz ambitne plany przeprowadzkowo-porzadkowe. Jak slysze "roboty budowlane" to az mi sie slabo robi. Jezeli udaloby mi sie to jakos przezyc to pewnie wyladowalabym w psychiatryku... A ja wstepnie zarezerwowalam mieszkanie. Mialam mozliwosc zrobienia tego wlasciwie bezterminowo i z mozliwoscia rezygnacji bez jakichkolwiek konsekwencji. Ostateczna decyzje bede podejmowac czerwiec-lipiec bo wtedy bedziemy starac sie o kredyt. Do tego czasu bede jeszcze rozgladac sie - moze znajdzie sie cos ciekawszego. Calusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga w-w
Witam Was jeszcze raz kobitki. Dzięki za przywitanie mam wielkie chęci zostać z wami dłuuuuuuuuuuugo. Wróciłam właśnie od gin. i wszystko z niunią w porządku. Serducho bij miarowo, łapki i nóżki są wszędobylskie, więc mogę odetchnąć z ulgą. Emmi wiesz ja ostatnio u siebie też zaobserwowałam dziwne zjawisko mieszania literek i takie tam inne dziwadła, które wcześniej nie miały miejsca. Ale co tam byle do maja ja do 24, a może szybciej lub póżniej kto wie. Co do mebli z Ikei mam łóżko w sypialni całkiem dobrze się spisuje, półeczki też niczego sobie no i drobiazgi w kuchni też polecam. Uściski dla wszystkich kobitek małych i dużych /nie wiem, czy któraś ma syncia/ jeśli tak to dla nich też mocne uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laseczki. :) Sorki, za przerwę ale mam sporo papierów do obrobiena w pracy , a jak wracam do domu to już nie mam siły. Ale dziś miałam luxniejszy dzień.:) Co do mnie - chyba zaczynam czuć maleństwo , już nie piewrszy raz poczułam leżac takie malutkie pulsowanie od środka. :) Według suwaczka i wczesniejszego usg - to jestem w 16t i 2 dniu , według ostatniego usg - to 16 i 6. :) Tak więc maluszek rośnie w błyskawicznym tempie. :) Tola i Lena są przesliczne. :) Psikulcu - trzymam za Ciebie kciuki , bys jak najszybciej przegoniła wszelkie przeszkody i zameldowała nam o 2 kreskach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dzidzia jakaś dziwnie ,,za duża,, :( kolejne USG i zamiast jakoś normalnie zareagować typu ,,o kolejne duże dziecko,, to ci lekarze i pielęgniarki zaczynają dyskutować na głos miedzy sobą i to przy mnie skąd takie duże dziecko skoro to ten tydzień... i w ogóle wprowadzają jakąś dziwną atmosferę :( i jestem pełna obaw co do tego bączka w brzuchu... :( niby wody płodowe dobre, główka, kręgosłup, serduszko i reszta też... no ale oni dziennie takich ciąż przerabiają mnóstwo to dlaczego tak się zachowują przy mojej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga w-w
No co ty Emmi głowa do góry, że maluszek duży no to co. Najważniejsze, że dzidzia zdrowa. Serducho bije, łapki latają, rusza sie w brzuszku to super. Jeśli lekarz nie powiedział ci niczego co mogłoby cię zaniepokoić jeśli chodzi o zdrówko maluszka to wszystko jest ok. Uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga w-w//:) dzięki👄 ale mnie wszystko niepokoi, mam tak dosyć tych ich gadek przy USG, że na samą myśl o kolejnym badaniu to mnie nosi... jeszcze trochę a przestanę chodzić na to USG bo jest zbyt stresujące dla mnie. Dla mnie to oni są nieprofesjonalni tak gderać przy ciężarnej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga w-w
Emmi to może warto zastanowić się nad zmianą lekarza, który robi usg skoro za każdym razem jest to dla ciebie taki duży stres. Mam nadzieję, że przynajmniej po badaniu jest konkretny i wszystko ci mówi co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agaw-w//:) Mam lekarza w poradni przy szpitalnej, moja ginewra (czyli ginekolog) jest ze mną od pierwszej ciąży, osobiście robiła mi cesarkę, potem inny zabieg pare lat temu, jest fantastycznym fachowcem czego dowodem są moje prawie niewidoczne blizny. Ona nie robi mi USG tylko wysyła na zrobienie. Ginewra pomimo fantastycznej ręki to jest trochę taka mało gadatliwa i skąpa w słowach wręcz, tym potrafi zrażać sobie pacjentów, ale mnie to w sumie nie przeszkadza, ale też niewiele wiem. Tzn.skoro nic nie mówi to znaczy że jest w porządku, ale ja jej nie mówiłam o moim stresie na USG, dlaczego? bo kiedy jestem u niej na wizycie to USG było tydzień czy dwa później i nie pamiętam już o tym... mam tę wadę, że przykre rzeczy staram się wywalać z pamięci, teraz pamiętam, bo dopiero co byłam no i poraz kolejny tak gderali... może teraz jej powiem, ale pewnie popatrzy na mnie jak bym z księżyca spadła, albo skwituje, że przecież ona nic nie mówi, że jest źle z dzieckiem ... :O no i koło się zamyka...bzzz... chcę pójść na USG w inne miejsce, ale jak tak samo się zachowają, to nie wiem co to będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×