Badanie HSG drożność jajowodów

Kasia ja ostatnie cykle przed zajściem w ciąże obrałam taka taktykę, że przestałam wylicząć z pierwszym dniem @ kiedy przyjdzie następna :) Pamiętam jak jedna z dziewczyn pisała w szczęśliwym dla niej cyklu, że postanowiła nie uzupełniać zapasu podpasek a wręcz wyrzuciła te co miała, bo nie chciała przyciągać @ hehe. U mnie topnieje niestety, mam nadzieje ze jeszcze napada, bo mamy w planach lepienie bałwana :)

Też się cieszę że mam porobione te badania wszystkie, będziemy mieli teraz spokój na jakiś czas, zostały tylko wizyty i leki. Idę w sobotę na to USG no i tak jak piszesz Asiak oceniać będą czy pęcherzyk rośnie. Podejrzewam że dopiero w przyszłym miesiącu zacznie się coś konkretnie dziać

Cześć Kochane. No u mnie też nie ma zimy , ale ja należę do tych którzy nie przepadają za tą porą roku . Bez obrazy dla tych stęsknionych białego puchu. :) Kasia to my idziemy niemal równo, ten sam czas oczekiwania, tylko że u mnie koniecznie i tylko i wyłącznie test , a u Ciebie @ pokaże co będzie.

Hej Dziewczynki! Mamy piąteczek i weekend :) ale ja w niedziele mam 3 egzaminy i muszę się uczyć blee Dziś sobie odpuszczam i robię dzień piękności (depilacja, manicure, maseczka). Jak tam u Was postępy? Macie jakieś pomiary albo testowanie?

Asiak dasz rade! Pewnie jak zwykle dobrze C**pójdzie :) A jeśli chodzi o dzień piękności też by mi sie przydał :) Chciałam iść do fryzjera ale z powodu tylu wydatków wolę sobie odpuścić bo może nie starczyć do 10-tego :) Myślałam nad pasemkami, albo nad takimi kolorami jak ma Małgorzata Rozenek ale nie mogę się zdecydować. Nie chcę się za bardzo bawic z odrostami :/

Mia ja tez nie przepadam za zimą :) Tzn konkretnie za czynnikami jakie za sobą niesie - odgarnianie, skrobanie szyb w aucie, ślisko, zimno itd.. brrr... Wolę śnieg w górach :)

Mam jeszcze pytanie do was dziewczyny. Jak wyglądały wasze kolejne wizyty w klinice po zrobieniu wszystkich badań? Czy było coś konkretnie zaproponowane,dostałyście jakieś leki? Czy najpierw robiono wam monitoring, obserwacje itp? Pytam bo jestem troszke niecierpliwa :) Czekam już na ciąże 2 lata i szkoda mi tracić czasu... zresztą Wy dobrze wiecie o co chodzi :)

Netia ja po diagnostyce dostałam clo i brałam go przez 3 miesiące. Tylko raz w miesiącu chodziłam na monitoring i zmieniłam lekarza i ten nowy lekarz (Serafin z GC) kazał mi zrobić przerwę miesięczną i zrobić HSG i póżniej znowu przepisał mi clo ale tym razem jeszcze estrofen na endometrium i będę tez miała zastrzyk na pęknięcie. Czuję że to zwiększy moje szansę bardziej niż samo clo.

Z reguły po badaniach w klinice, lekarze wola przeprowadzic przynajmniej jeden cykl z monitoringiem żeby samemu zobaczyc co i jak a potem włączają leki lub ewentualnie kierują jeszcze na jakieś badania. Twoje zniecierpliwienie nie przyspieszy zajścia w ciąże, jak mówi powiedzenie "kto sie spieszy temu sie diabeł cieszy" więc pozwól lekarzowi działać i nie spinaj sie za bardzo powtarzając ile to czasu już czekasz na maleństwo

Asiak33 ostatnio trzymałam i ja i reszta dziewczyn kciuki, teraz też bedziemy z Tobą, trochę nauki, szczęscia i nasze kciukasy i bedzię do przodu. Netia88 u mnie przejście od mojego poprzedniego lekarza do obecnego to wielki przełom dla mnie i mojego organizmu. Już na pierwszej wizycie z marszu na wszystkie badania, troszkę z poziomem FSH były wątpliwości ale drugie badanie w wyszło dobrze, i od razu jak powiedziałam obecnemu gin że przez około 6 lat ani razu na USG nie było widać pęcherzyka to bez zastanowienia od pierwszego cyklu leki na stymulację. Na clo byłam kiedyś i nic nie dawało ,od razu z lametta zaczęłam.Na początku częste monitoringi niż teraz by sprawdzić jak pęcherzyk reaguje na zastrzyki,i kazał mi też obserwować czy leki i dawki jakie biorę mają wpływ na moje samopoczucie. Po 5 miesiącach zabieg HSG . W tym momencie wizyt w miesiącu mam około.3,to dni gdy pęchęrzyk rośnie.Hmm co poza tym, no na pewno zwiększyłam dawkę leków po jakichś trzech miesiącach od rozpoczęcia leczenia, prawdziwego leczenia No a teraz cykl za cyklem walka :) Netia88 a Twoje poprzednie wizyty u byłego lekarza jakie były ? Też Cię odsyłał dalej ?

Mój lekarz nie był za bardzo zainteresowany moim problemem. Gdy przyszłam do niego po pół roku starania się powiedział mi że to normalne jeśli do roku się nie uda. Po roku starań znowu przyszłam (oczywiście były wizyty międzyczasie) zlecił tylko i wyłącznie badanie HSG i wykonał podstawowe badania krwi a także kilkakrotnie kazał mojemu M robić badania nasienia (podstawowe!). Kiedy zdecydowałam się niedawno na klinikę i go poinformowalam o tym to bardzo się ucieszył i powiedział że to dobra decyzja i że on zrobił wszystko co mógł zrobić i że życzy mi powodzenia. Dlatego tak pokładam nadzieje w klinice. To nie jest tak Myszka ze sie spinam i nie pozwalam działac lekarzom, tylko poprostu chciałabym żeby ktoś wkońcu konkretnie się moją sprawą zajął a nie jak było przez ostatnie lata.

Cześć dziewczyny, ja mam dziś dzień wolny, tz. wolny od pracy, bo w domu robota zawsze się znajdzie. Wysprzątałam mieszkanie i zrobiłam dwa prania. Teraz czas na odpoczynek. Zainspirowana planami Asiak też wezmą się za siebie. Maseczka, depilacja i pazurki. Ale najpierw pojadę po farbę do włosów i umówię się z siostrą na malowanie. Robiłam to do tej pory u fryzjera ale podpatrzyła czym mi maluje i sama kupiłam podobną farbę, zawsze to taniej bo nie płacę za nałożenie farby, a ploteczki z siostrą podczas malowania są bezcenne. Zwłaszcza, że Ona też zaczęła się starać na poważnie o potomka. Netia88, doskonale Cię rozumiem, też miałam takiego lekarza, który na pierwszej wizycie zapytał mnie ile mam lat i stwierdził, że trochę późno się staram, miałam wtedy 29 lat. Jak mu powiedziałam ile lat ma mąż to już zupełnie mnie olał. Obecny lekarz zlecił HSG, zrobił monitoring, a na moje lamenty odnośnie wieku, tylko się uśmiechnął i powiedział, że woli prowadzić ciążę kobiet starszych, świadomych ciała i pragnących dziecka niż małolat, z wpadki, które nie dbają o siebie, a i takie przypadki mu się trafiają. Może tylko tak powiedział by mnie pocieszyć. Mój doktorek jest przeciwny podawaniu mi leków bo mam owulację bez stymulacji. Podobno wszystko przebiega książkowo więc nie wiem co jest przyczyną. Miałam fazę z umykającym czasem ale już mi przeszło. Wiem, że świat się nie zawali jak nie urodzę dziecka ale wykorzystam wszystkie metody by je mieć.

Tez uwielbiam ploteczki ze swoja siostra:) Zawsze sie znajdzie jakis temat. U mnie owulacja tez jest , pecherzyki ładnie rosły ale tylko na prawym jajniku. Nie wiem moze akurat tak trafiałam ze miałam robione usg jak owulacja byla po prawej stronie. Niedługo wizyta wiec zobaczymy co dalej. Po cichu licze ze bede miec laparoskopie i sproboja mi udroznic prawy jajowod.

Kasia2580 ,ja odkąd zaczęłam się leczyć ,to u mnie zawsze mam na prawym jajniku pęchęrzyk, nawet jak ostatnio miałam dwa to też po prawej stronie one były.

A ja mam książkowo na przemian ale zawsze większe mam z lewego i lekarz mi powiedział że lewy mam wydajniejszy. Teraz właśnie mam kolej lewego jajnika to mam nadzieje że tam już rośnie ładna kuleczka :)

Natala rozumiem, że jesteś rozgoryczona potraktowaniem przez poprzedniego lekarza. Może troche źle sie wyraziłam w poprzednim poście. CHodziło mi tylko o to, że nie można sie spodziewać cudu po pierwszym miesiącu, że jednak cierpliwość jest tu potrzebna bo niczego nie idzie przyspieszyć. Ja czekałam prawie 4 lata a według lekarzy byłam wtedy w przedziale wiekowym gdy kobieta jest najbardziej płodna (zaczęliśmy w wieku 23lat). Z perspektywy czasu myśle sobie, że może tak miało być, ze to lepiej, bo teraz potrafi mi zabraknąć cierpliwośći do Małej gdy ząbkuje albo nie chce usiedzieć w miejscu a ja musze pilnie zrobić coś innego-możę wcześniej byłoby jeszcze gorzej.

Coś w tym jest Myszka86 , że starsze mamy mają więcej cierpliwości. Moja siostra miała 36 gdy zaszła w ciąże, nie starali się długo ale to chyba bez znaczenia. Pamiętam moją siostrę gdy była młodziutka, to był wulkan emocji nie nadawała się wtedy na matkę. Teraz jest spokojna, opanowana. Mały czasem marudzi i płacze jak to dziecko, a Ona ma w sobie tyle spokoju i miłości dziecku się to udziela i też się wycisza. Będąc w wieku 23 lat nawet nie myślałam o dziecku sama nim byłam. Potem życie się tak potoczyło, że ni miałam czasu o tym myśleć. Zawsze wiedziałam tak wewnętrznie, że dzieci będę mieć późno. Tylko nigdy nie myślałam, że tak ciężko będzie zajść w ciążę.

Dziewczyny czy ktoras z Was ma doswiadczenie w badaniu szyjki macicy? Potrzebuje porady ;-)

Hej dziewczyny! Jak to cichutko. Mi mózg paruję po 3 egzaminach i leniuchuję. Rozebrałam choinkę bo już się sypała cholera. Jutro idę do lekarza ciekawe czy coś urosło. Gość ja nie miałam jakiś specjalnych badań szyjki macicy. Miałam jedynie hsg i cytologie.

Asiak i jak poszło? Ja jutro albo we wtorek będę rozbierać choinke, miała być unicestwiona już wczoraj ale jakoś dzień za krótki :) Wydaje mi sie że Gość pytał o to jak samemu badac sobie szyjke czy jest twarda czy miękka, otwarta czy zamknięta, nisko czy wysoko. Ja kiedys próbowałam, ale jednak mnie to przerosło :)

Witam. Raczej nie wypowiadam sie na forum ale dzis postanowilam to zrobic. Dwie godziny temu mialam zabieg HSG. Wczoraj naczytalam sie opinii i prawie pozegnalam sie z najblizszymi idac dzis do szpitala. Zabieg mialam wykonany w Bizielu w Bydgoszczy. Bardzo mila i fachowa opoeka. Super Pan Doktor bardzo profesjonalny i ludzki. Jesli mam okreslic bol to czulam lekkie szczypniecie i bol jak przy miesiaczce, a moze nawet lagodniejszy. Zabieg trwal 2-3 minuty. Nie dluzej. Trzeba miec badanie czystosc***ochwy, test ciazowy. Daja zastrzyk w tylek i jest sie gotowym. Nie trzeba byc na czczo ale ja bylam. Po zabiegu godzinke trzeba posiedziec na krzeselku tak na wszelki wypadek. O 8.00 przyjeta a o 11.00 juz leze w lozku w domku. Nie bojcie sie kobiety i nie nakrecajcie. W Bizielu jest OK!!!

Hej Dziewczyny! Truskawka dzięki za opinie. Będziesz jeszcze zaglądać na forum? My tu już wszystkie po hsg i różnie to wyglądało ale ogólnie zabieg do przeżycia. Od kiedy starasz się o dzidziusia, co Ci wykazało hsg, jesteś drożna? A co tam u reszty? Natala wyfarbowałaś się? Mia a ty kiedy robisz test? Leti jak u Ciebie? Netia ty tez chyba w sobotę miałaś usg? Co tam Ci wykazało?

Zdaniem lekarza jajowody drozne. Zatem zobaczymy... A od kiedy sie staram,?Ciezko okreslic. Moze tak od 3 miesiecy sie lecze - powiedzmy. Teraz na badania meza kolej. Robilyscie badanie hormonu AMH?

Ja robiłam, wyszło mi 1,8 więc mieszczę się w normie ale szału nie ma.

Hej, Ja czekam na @, powinna się dziś zjawić ale jej nie widać coś, pewnie się trochę przeciągnie ten cykl. Mia jak tam u Ciebie? Asiak na pewno udało się zaliczyć egzaminy, teraz się wyluzuj razem z M, i trzymam kciuki za pęcherzyki :) Ja miałam robione AHM i wyszło 3,3. CO u reszty dziewczyn?

Witajcie dziewczyny. Witaj truskawka19, od dawna nikt nowy nie zawitał na forum. :) Asiak33 egzaminy do przodu ma się rozumieć ? Trzymałam baaardzo mocno potrójnie kciukasy za każdy egzamin:) Asiak33 jak Twoje podglądanie, byłaś dzisiaj ? Netia a Ty ? Jak tam sobotnia wizyta na USG ? Kasia2580 ile dni po owu najwcześniej robisz test ? czy czekasz na @ ? Ja kochane mam wykonać test za jakiś tydzień ale jak tak się naczytam że niektórym już po 8-9 dniach po owu wychodzi test pozytywny to już mnie kusi by kupić choć wiem że to za wcześnie ,dużo za wcześnie i jak tu nie myśleć o tym, nie da się , po prostu nie da :)Truskawka19 bierzesz coś na stymulację ? Czy na razie badania itp.?

Mia ja czekam zawsze do @, moze to dziwne ale nie testowałałam jeszcze. @ zawsze przychodzi w terminie albo tak jak ostatnio wczesniej. Dzisiaj mam 25 dzien cyklu i juz czuje objawy zblizajacej sie @, mdli mnie, bola piersi itp. ,wiec tym razem tez raczej nie bede testowac.

Cześć dziewczyny witam ciepło w ten zimny dzień. Rano musiałam zostawić samochód pod blokiem i pojechać autobusem bo na bocznej szybie od kierowcy miałam skorupę lodu, niedawno wróciłam do domu po godzinnej walce z tym lodem, trochę zeszło ale nie wszystko zeskrobałam. M ma mi kupić odmrażacz może coś pomoże. Włosy maluję w środę bo siostra zabiegana. Dziś zaczynamy starania i testy owulacyjne. Ktoś pytał o samobadanie szyjki macicy. Próbowałam tej metody ale ona wymaga cierpliwości, a tej nie mam zbyt wiele. Polega to na badaniu jej dwoma lub jednym palcem, codziennie o tej samej porze i w tej samej pozycji, np. na stojąco z nogą na wannie. W dni płodne szyjka jest miękka i rozwarta jak usta, jest też uniesiona ku górze. W dni niepłodne, zaraz po okresie i po owulacji do okresu jest zamknięta, twarda jak czubek nosa i opuszczona niżej. Powiem szczerze, że ja miałam wrażenie, że moja szyjka jest ciągle zamknięta i nisko opuszczona, a gdy byłam u lekarza dzień przed owulacją powiedział mi, że jest wysoko i otwarta na tyle, że On widział przez nią macicę. Z tego morał, że nie nauczyłam się jej badać. Piszcze dziewczyny jak tam starania, stymulacje i testowanie. Trzymam kciuki za Te Panie, które testują w tym tygodniu.

Wysokie macie to AMH. Podobno od 1 do 3 to norma. Ja mam malutko 0,44 ale podobno to nie przekresla. Ale nie jestem pewna.

Dzięki dziewczyny za trzymanie kciuków, naprawdę się przydały. Wyniki z egzaminów będą za 2 tygodnie i wtedy też kolejne 2 egzaminy w tym jeden bardzo trudny więc znowu będę liczyła na wasze wsparcie. Kochane wróciłam od lekarza. Wyniki męża super na 6, lekarz wszędzie narysował uśmieszki, powiedział że muszę dobrze męża karmić kotletami że ma takie wzorowe wyniki. Za to ze mną do d.... Nie mam ani jednego pęcherzyka. Jestem załamana i zrozpaczona. Już drugi miesiąc pod rząd bez szans na ciąże :( Mam wizytę jeszcze za tydzień bo ostatni mój cykl był trochę dłuższy to może jeszcze coś urośnie ale nie liczę na to :( Truskawka jak Cię trochę postymulują to na pewno Ci się uda :)