Badanie HSG drożność jajowodów

Ja zawsze traktuje to że są ważne do końca tego miesiąca. Dużo zdrówka dla M, najważniejsze by doszedł do pełni sił, możę taki przymusowy odpoczynek będzie dla Was zbawienny :)

Oj dziewczyny chyba nie ma juz tak zle,bo dopytuje kiedy sie zaczynaja dni plodne :) no i stwierdzil,ze zla diagnoze postawili i nie bedzie bral tych lekow,zreszta na logike i ja uwazam,ze diagnoza nie jest dobra,bo stwierdzili,ze to korzonki a my wiemy,ze przy korzonkach jest inaczej,tu ewidentnie jest ucisk na nerw,bo schylil sie rano i cos mu pstryknelo.....w poniedzialek uda sie do neurologa.

Cześć dziewczyny, Asiak33 jeśli jest napisane ,,ważne do 1,01,14,, tz., że już są przeterminowane, jeśli by było napisane ,,ważne do końca 01,01,14,, to by znaczyło, że do końca stycznia, to są leki więc lepiej uważać , kciuki trzymamy oczywiście.Powodzenia. Alutka83 chyba faktycznie zła diagnoza skoro mu coś trzasnęło to chyba jakiś uraz mechaniczny, to dobrze szybciej minie i nie stracicie cyklu. Mia777 ja zaczęłam myśleć o bieganiu, a ty już działasz, lepsza jesteś, zazdroszczę towarzystwa M przy bieganiu, mój czasem latem wskoczy na rower, zimą jego sport to klikanie w klawiaturę kompa lub pilota. Wprowadzam zdrową dietę nie bez walki, ale małymi kroczkami coś się rusza do przodu. Choć ostatnio uległam namowom i zrobiłam mu golonkę w piwie. Serce mnie bolało jak to jadł ale był taki szczęśliwy i wychwalał mój talent kulinarny, że wybaczyłam sobie i jemu to łakomstwo.

Witam dziewczyny jestem wlasnie po wizycie u mojego gina i niestety moje wyniki hormonalne katastrofa zapisane dostalam tabletki clostilbegyt i zaszczyk wiec szykuje sie do inseminacji nie wiem co sie spodziewac jak to wygląda jakbym mogla prosic was o napisanie jak to wszystko wygląda dziekuje i pozdrawiam

Hej czarnolka. Bardzo mi przykro z powodu Twoich wyników. Ja niestety nie pomogę, ale niektore dziewczyny sa juz po inseminacji wiec pewnie C***omogą.

Hej, asiak, ja właśnie miałam rozmowę na temat leków i ich terminu ważności z panią Doktor i powiedziała mi że leki z terminem można brać jeszcze do pół roku od końca daty przydatności (ale to moja kuzynka i powiedziała że pacjentom tego nie mówi). No i oczywiście trzymam mocno kciuki za egzamin. POWODZENIA. Alutka życzę twojemu M szybkiego powrotu do zdrowia ;) MIA jak twój podgląd ?

Czarnolka, ja miałam jedną inseminacje, wyglądało to tak że najpierw byłam stymulowana lekami w postaci zastrzyków i chodziłam na podgląd co 2-3 dni, kiedy pęcherzyki osiągnęły odpowiedni rozmiar miałam zastrzyk na pęknięcie rano a pod wieczór poszłam na inseminację, M oddał nasienie potem je oglądali i najlepsze po 1,5 godz. mi podali do macicy, leżałam potem ok pół godziny na fotelu gin., potem przeszłam na następne pół godz. na łóżko i do domu, musieliśmy jeszcze powtórzyć wieczorem i rano przytulanki :) i później duphaston brałam jak by się udało:) Powodzenia, tak to u mnie wyglądało.

WITAJCIE :)Jak zwykle późny powrót z wizyty i zasnęłam jak dziecko. Co do leków Asiak33 to ja słyszałam i to od aptekarki że do miesiąca czasu a nawet dwóch od daty waznosci śmiało można brać . Alutka jak Twój M czuje się na siłach i nic sie nie stanie po takim wysiłku to działajcie, czasem staje cos na przeszkodzie ,człowiek chce odpuścić starania a może wtedy właśnie warto :) Wiecej wysiłu weź na siebie , ja tak robie jak mój w tych dniach jest padnięty po pracy. Asiak33 trzymam kciuki za egzamin , delikatny kopniaczek na powodzenie. Zdasz na pewno :)

A u mnie Kochane tak, wczoraj na wizycie mój pęcherzyk miał 20 mm , a endometrium 10 , nie pękł sam wiec wczoraj zaaplikowałam w domu zastrzyk ovitrele , i dzisiaj wieczór działania z M hmm i może w niedziele rano poprawimy by miec wiekszą pewnosc :) Zaczynam też od dzis acard i encorton a od poniedziałku luteinę dopochwową. No i czas pokaże co bedzie dalej :)

Mia w takim razie powodzenia i owocnych starań :)

Hej dziewczynki!! Dzięki za kciuki, zdałam na 4. Jutro w miare luz a za tydzień 3 egzaminy :P Dziś pierwszy dzień z clo. 20 stycznia mam podglądanie czy pęcherzyk urósł. Mia Twój ładnie urósł. Działajcie dziewczyny i się rozmnażajcie :)

Czarnolka napisz te wyniki jesli mozesz. U mnie inseminacja wygladala tak,w 3dc podglad czy nie ma torbieli z poprzedniego cyklu,do 8dc zastrzyki na dojrzewanie pecherzykow,podglad jak urosly,za 2dni kolejne usg,zastrzyk na pekniecie,przytulanki z M. a w 11dniu rano M. oddal nasienie,sprawdzili parametry,usg czy pecherzyki pekly i po ok.godzinie podanie nasienia do macicy. Potem 15minut tylkiem do gory na fotelu,kolejne tyle na kozetce,a ze mialam wolne w pracy to w domu tez lezalam

Witaj MyszkaM86 :) Po ilu cyklach starań zdecydowaliście się na insemkę ? Pytam bo lekarz przy ostatnich dwóch wizytach zapytał czy dalej chcemy naturalne działania czy inseminację.

My w sumie staralismy sie prawie 4lata ale bylo w tym duzo czasu gdy nie chodzilismy do lekarza. Jakby podliczyc to moze uzbieralby sie rok pod opieka lekarzy ale dopiero u ostatniej lekarki mialam normalny monitoring cyklu,badania hormonow. 2Cykle na stymulacji lekami,histeroskopia i po ponad pol roku zdecydowalismy sie na insemincje.

a tu tak cichutko dzisiaj :)

Witam dziewczyny, cisza i spokój tu dzisiaj. Wszystkie odpoczywają przed intensywnym tygodniem. Asiiak33 gratuluję czwórki, zdolna z Ciebie studentka tak trzymaj. Mia777 jak tam starania zakończone, czy dziś powtórka dla pewności? My z M w tym cyklu postaramy się tak jak radził lekarz Gos84 dwa dni przed owulacją i rano w dniu owulacji, tylko kiedy ona będzie, bo ostatni cykl 35 dni zamiast 29, mam nadzieję, że ten będzie normalniej długości bo takie długie cykle to mniej szans na dziecko w przeliczeniu na rok. Myszka86 mam do Ciebie kilka pytań w związku z inseminacją. Ile trwało to wszystko tz. od decyzji o inseminacji do niej samej? Jakie badania hormonalne miałaś zrobione przed nią i ile mniej więcej to kosztowało? Zgodnie z planami mamy jeszcze dwie próby naturalne, a potem wizyta w klinice i konkretna decyzja co dalej.

Natala u nas to było tak że na jednej z wizyt moja gin powiedziała że ona zmuszać nie będzie do inseminacji, jak dojrzejemy do tej decyzji to mamy sie pokazac w 3dc. Także u nas poszło to z marszu, kwestia była tylko wyboru miesiąca, staralismy sie by wypadło to w nasz urlop by w pracy sie nie dopytywali (ostatecznie i tak trzeba było wziąć dzień wolny na inseminacje) :) Z badań to musiałam zrobić prolaktyne by skorygowac ewentualnie dawke leku i TSH, ja niestety wszystko robiłam w prywatnym laboratorium więc wyszło ok.50zł A dopiero w pierwszych tyg. ciąży to sie tych badań narobiłam,sprawdzanie poziomu przeciwciał na różyczke,toksoplazmoze, nosicielstwo hiv, bad.grupy krwi i ze względu na to że ja mam rh- a mąż rh + to musiałam tez zrobić poziom przeciwciał anty rh (odczyn Combsa)

Dzięki Myszka86 za informacje, a napisz proszę jeszcze ile kosztował Was sam zabieg inseminacji bo to jest chyba płatne prawda? Aha i jeszcze gdzie robiliście, w jakim mieście? Przepraszam że tak wypytuję ale chcę mieć jak najwięcej informacji w tym temacie bo dwa cykle szybko miną, a jakieś wewnętrzne przekonanie mówi mi, że będziemy musieli poddać się inseminacji prędzej czy później.

Jak tam dziewczyny po weekendzie ? Natala3, u mnie starania zakończone, jak w piątek wieczorem wzięłąm zastrzyk na pękniecie to starania były w sobote wieczór, i w niedziele rano i wieczorem też . Asiak i Netia jak tam Wasze dni ? Końcówka @ ?

Hej :) No ja nie odczułam weekendu przez szkołę. Dziś już siedzę w pracy. W szkole jedna babeczka opowiadała że pracuję w poradni gdzie prowadzi terapię z kobietami które poroniły bądź nie wyszło im in vitro. Powiedziała że zajście w ciążę nie jest zależne od tego czy o tym myślimy czy nie tylko od warunków biologicznych, mamy tylko 30% szans zajścia w ciąże nieważne czy naturalnie czy przez zapłodnienie in vitro. @ już mi się prawie skończyła. Od 3 dni się stymuluję i mam nadzieję że chociaż jakiegoś jednego byczka wyhoduję. Mia jaką dawkę miałaś estrofenu? Kurcze ja mam 2X1 przez 5 dni a później 3x1 i nie wiem czy to nie za duża dawka bo w ulotce pisze żeby brać jedną tabletkę na dobę. Natia to już w tym tygodniu jedziesz do kliniki. Ciekawa jestem co Ci doradzą. Leti kiedy kończy Ci się cykl?

Brałam lamette 2 x dziennie po dwie tabletki, ale jak zaczynałam leczenie to 2x1 , ale jak sie starac to na całęgo. U mnie juz czas czekania na test. Kurcze , fajnie jakby organizm podpowiadał w tych dniach co sie wydarzy. Asiak przypomnij mi czym się stymulujesz ?

Cześć koleżanki, Asiak faktycznie nie wypoczęłaś w ten weekend ale ciekawie piszesz o wypowiedzi tej kobietki, dużo się mówi o psychice, a z tego co widzę to psycholodzy nie są tak bardzo do tego przekonani. Moim zdaniem jest komórka i plemnik jeśli są odpowiednie warunki i żadnych przeszkód to kobieta zachodzi w ciążę bez względu na to czy o tym myśli czy nie. Wiadomo, że stan psychiczny ma wpływ na organizm i jego funkcjonowanie, wystarczy poczytać o depresji i nerwicach jakie spustoszenie sieją w ludzkim ciele. Obserwowałam to w bliskim mi otoczeniu i wiem jak wygląda depresja. Ale samo myślenie nawet obsesyjne niekiedy, chyba nie ma wpływu na samo zapłodnienie. Tak Was czytam i widzę, że bardzo dużo robicie by zajść w ciążę, leki, stymulacje, dochodzę do wniosku, że ja mało robię. Miałam tylko obserwację cyklu, badanie HSG i badanie nasienia M , a i podstawowe hormony. Mój doktor jest przeciwnikiem leków jeśli uważa, że jest ok, a tak uważa jeśli chodzi o mnie. Mówi, że sam skok temperatury po owulacji wiele wyjaśnia i trzeba być dobrej myśli. Sama nie wiem co myśleć chyba zmienię lekarza bo widzę, że Wasi przepisują Wam leki i stymulują a mój tylko starać się karze albo jechać do kliniki, czy jestem przypadkiem, w którym nie sposób ustalić przyczyny braku ciąży? Czy jest wśród na dziewczyna, która miała badania na wrogość śluzu?

Mia777 mi podobnie jak u Asiak sie tez pomalutku kończy @ :) chyba mi pomogło badanie HSG bo to juz 3 cykl po badaniu i przez ostatnie 2 cykle prawie nie cierpiałam z powodu @. Asiak już sie nie moge doczekac wizyty.... ide w środe, też jestem bardzo ciekawa co mi powiedzą, doradzą... mój tez się już cieszy że wkońcu zacznie się nami ktoś interesować. Natala ja tez mam takie wrażenie że wszystkie dziewczyny miały więcej badań, leków itd. Ja kompletnie nic poza podstawowym badaniem nasienia mojego M, badaniem HSG i kilku badaniom krwi. Dlatego wzięłam sprawy w swoje ręce i przed wizytą w klinice zrobię wszystkie badania które wyjdą mnie około 400zł + 200zł badanie nasienia mojego M(to dokładne). Teraz żałuję że chodziłam przez dwa lata do mojego ginekologa!

Właśnie netia88 co do cyklu po HSG to mój też jest trzeci mam 6 dzień bólu zero przy tym okresie i dwóch wcześniejszych też, napisz proszę jakie badania robiłaś teraz i do jakiej kliniki się wybieracie. Mi lekarz powiedział żebym naradzie nie robiła badań na własną rękę typu hormony i dokładne badanie nasienia bo jak zgłosimy się do kliniki to tam będą chcieli wykonać te badania sami i mogą się one zdublować, a napisz proszę jeszcze jak wyniki czy wszystko ok z Wami obojgiem?

Natala3 , to wcale nie jest mało co robicie ,ja tak czytam i powiem Wam szczerze tak jak netia88 napisała mam wrażenie że wiecej Wy robicie, mój nawet nie miałam badania nasienia, raz ze mnie pobrali by sprawdzic *****iwosc plemników. U mnie to były badania na samym początku za które zapłaciłam około 600zł, kolejny wiekszy krok to badanie HSG , a tak to stymulacje i leki. Ale jak pomysle o tym jak chodziłam do poprzedniego gin który tylko przepisywał clo i co wizyte odsyłał mnie do specjalisty to nawet to jest dla mnie wielkim krokiem. Co do badania wrogości śluzu nie miałam robione.

Natala nam z lekami wyszło za inseminacje ponad 1500zł z czego sam zabieg to był 1000zl. Ale to też zalezy od miasta, my robilismy w Poznaniu bo tu mieszkam w ośrodku MedArt ale w mniejszych miejscowościach wychodzi to chyba taniej. Zmiana lekarza czasem jest potrzebna zwłaszcza jeżeli masz poczucie że utknęliście w miejscu. A taki stan gdy nie można ustalić dlaczego sie nie uaje zajść w ciąże nazywa sie niepłodnością idiopatyczna. Nie mylić z bezpłodnością. Wiele osób myli te pojęcia a to diametralnie inne określenia. przy bezpodności nie ma ciąży bo np. facet nie ma plemników w nasieniu, kobieta ma jakąs wade w budowie narządów rodnych która uniemożliwia zagnieżdżenie zarodka itp. A niepłodność to okres gdy sie staramy ale trudno ustalić przyczyne niepowodzeń. 1 Asiak ja do tych szans procentowych podchodze jeszcze inaczej jest 50 na 50 bo albo sie uda albo nie. Ale jak nam kiedyś mówił jeden profesorek u którego bylismy cżłowiek jest najmniej płodny ze świata zwierząt. A co do dawki estrofenu.... ten lek biorą też czasem kobiety na regulacje długości cyklu i wtedy jest ta 1tab.dziennie. Ja brałam to kiedyś przy stymulacji i przez 5 dni brałam po 3 tab dziennie. 1 Ja miałam robiony niby na wrogośc śluzu ale niektórzy to nazywają testem po stosunku... musiałam byc u lekarza w czasie 4-12h po stosunku i on tam psikał w pochwe jakąs wode wypłukując resztki nasienia i zbierał do pojemniczka a potem badał pod mikroskopem-my nawet widzielismy na monitorze potem ile sie rusza plemniczków.

Dzięki dziewczyny, tak wiem, że wiele osób myli pojęcie niepłodności z bezpłodnością. U mnie jak na razie w dokumentach lekarza rozpoznanie niepłodnośc****erwotnej bo nie byłam nigdy w ciąży, jeśli kobieta ma problem z zajściem w ciążę, a ma już dziecko to piszą o niepłodności wtórnej. Jak lekarz nie znajdują przyczyny po badaniach to mówi się o niepłodności idiopatycznej i tego boję się najbardziej ale w takich przypadkach pomaga inseminacja lub in vitro. U Was Myszka86 lekarze nie wyjaśnili do końca przyczyny ale pomogli Wam w zajściu w ciążę bo byliście płodni oboje i to jest najważniejsze, że macie ukochaną i wyczekaną córcię. Moja lekarka rodzinna leczyła się 11 lat by mieć dziecko. Gdy powiedziałam jej, że staramy się dwa lata powiedziała, że to mało, że jest wiele badań, które trzeba zrobić i ona da mi namiary na profesor, która ją leczyła pięć ostatnich lat, by mogła naturalnie zajść w ciążę. Trochę mnie to przeraziło, leczyć się tyla lat, to ja chyba wolę klinikę i decyzję o inseminacji bo nie chcę czekać tyle na cud. A co do szans na ciążę to czytała, że jak się nie uda za trzecim razem to procentowo one maleją, ten cykl to nasza trzecia szansa po HSG więc jak się nie uda to czwarta i klinika.

Natala to moja wypowiedź z kilku dni wcześniej: 08.01.14 Miałam podstawowe badania krwi, TSH - mialam kiedyś stwierdzona niedoczynność tarczycy jednak nie biorąc żadnych leków moje wyniki się poprawiły. Miałam w październiku robione badanie HSG lecz tam też wszystko było ok, oba jajowody drożne. Badania nasienia (podstawowe) mojego męża też są ok i to wszystko... Za tydzień mam wizytę w klinice i zamierzam przed zrobić wszystkie badania hormonów typu AMH, Inhibina B, Estradiol (E2), FSH, LH, Prolaktyna, anty-TPO, Testosteron. Jeśli chodzi o klinikę to Asiak mi poradziła Gyncentrum w Katowicach. Dzisiaj idę zrobić te badania które wymieniłam i w środę wizyta

Mia ja jestem clo stymulowana od 2 do 6 dnia po 1,5 tabletki. Tylko pierwszy raz mam ten estrofem. Netia ja byłam na diagnostyce bezpłodności w szpitalu w Świętochłowicach. Tam miałam wszystkie badania robione za darmo ale musiałam leżeć 5 dni-masakra. Stwierdzili mi tam bezpłodność pierwotną bo jeszcze nie rodziłam. No a później to normalna stymulacja. Jak nie wyjdzie do czerwca to może skorzystam z refundacji na in vitro bo jest wyższy procent powodzenia niż inseminacja. Mia a to badanie na plemniczki to nie było przypadkiem to na wrogość śluzu.

No widzisz a w przypadku inseminacji mówi sie że im więcej ich było to większe szanse. Tak u nas była niepołodnośc idopatyczna bo ządne badanie nie wykazało przeszkód w zajściu w ciąże. jest tylko podejrzenie o nietypową budowe szyjki macicy (przez kłopoty z podaniem nasienia przy inseminacji) ale jako przyczyna nie widnieje w naszej kartotece. Twoja lekarka leczyła sie tam 5 lat ale to nie powiedziane że ty też będziesz tak długo, czasem zmiana lekarza wystarcza by za kilka cykli zobaczyć 2 kreseczki.