Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Asiak przykro mi że nie wyszło tym razem... :/ Psioszka super że zapisałaś się do nowej kliniki, może tam uda się coś zdziałać :) Ja dalej czekam.... dni mi się strasznie dłużą... za 5 dni test beta.. Boli mnie tylko brzuch i jajniki tak jakby czasem zakują - poza tym nic :/ Martwi mnie tylko to że insemke miałam już na pękniętym pęcherzyku i wydaje mi się ze troszkę za późno. Niby komórka jest zdolna do zapłodnienia przez 24 godziny (przynajmniej tak wyczytałam) a pęcherzyk mógł mi pęknąć 20 godzin przed inseminacją.... a plemniczki musiały jeszcze tam dotrzec..... zobaczymy.. zdaje się na lekarzy bo w koncu ja nim nie jestem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia trzymam kciuki kochana :) My stwierdziliśmy z moim M że zbyt długo staramy się naturalnie więc gdy padło pytanie o inseminację od razu się zgodziliśmy. Życzę powodzenia żebyście Wy nie musieli korzystać z dodatkowej pomocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia prz inseminacji pleminiki sa podawane do jamy macicy także szmat drogi mają już z głowy, muszą sie tylko pofatygować do kom. jajowej która wychodzi im naprzeciw jajowodem. Głowa do góry :) Ja to miałam strach, bo miałam na niepekniętym i wiesz, zawsze mimo zastrzyku na pęknięcie istnieje możliwość że nie peknie, ale na szczęście jeden z trzech uwolnił jajeczko i mamy córcie :) A tak nawiasem mówiąc wydawało mi się, ze jak inseminacja i tak blisko pęknięcia pęcherzyka to będzie chłopak. no ale to jeszcze zalezy jakich żołnierzyków jest więcej, z żeńskim czy z męskim chromosomem. Może następnym razem będzie synek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Cześć Wszystkim. U mnie zima w pełni, pękła jakaś rura, nie ma wody, a kaloryfery zimne, a na dworze wiatr i mróz -15 stopni. Siedzę w dresach i papuciach, problem kolosalny to to, że nie mogę się umyć. Masakra jakaś. Kasia2580 dlaczego myślisz o endometriozie? Pytam bo sama o niej myślę i o tym wrogim śluzie. Może. któraś z Was wie jaki są objawy endometriozy. Bo ja mam bóle brzucha zawsze po owulacji przez kilka dni i teraz znowu mam troszkę nieregularne cykle. Wybieram się z M do kliniki ale dopiero na wiosnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natala , ja mam endometriozę. Najczęstszymi objawami to: mocne bóle miesiączkowe, bóle podczas stosunku, bóle przy wypróżnianiu. Ja np nie miałam żadnych objawów, bo choroba jest przebiegła i nie zawsze ujawnia się poprzez objawy. Niestety jedyną metodą na stwierdzenie tego dziadostwa to laparoskopia. Mam nadzieję,że ominie Cie to choróbsko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia2580
Witajcie. Podejrzewam endometrioze, poniewaz ostatnio zaczeło mnie pobolewac w miednicy, to znaczy kluje mnie mocno, zwłaszcza podczas @, nie codziennie ale zdarza sie i odczuwam tez czasami bol w okolicy krzyzowej. Poza tym nie mam innych objawow ale tak jak napisała psioszka to choroba podstepna i moze nie dawac zadnych objawow. Ja choruje na stawy , moze to od tego cos , nie wiem juz sama, moze jestem przewrazliwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki lekarz mówił mi żeby zrobić test Beta 14 dni po inseminacji ale to by wypadało w 2dc ze względu na to że cykle mam 27 dniowe! postanowilam że zrobię go po 12 dniach czy dobrze robię? Tak samo jeśli chodzi o luteinę mialam zacząć brać w 3 dniu po inseminacji przez 12 dni... czy naprawdę mam przestać brać tą luteinę dopiero w 2 dc? nie powinno się jej czasem zakończyć brać przed miesiączką? sama juz niewiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netia dlaczego ty patrzysz że wypadnie ci 2dc wtedy. Moja droga a może nowy cykl wogóle sie nie zacznie. Bierz luteine przez tyle dni ile lekarz ci kazała, chyba ze przyszłaby ta wredna @ to odstawiasz, ale jak rano w 14dniu po inseminacji jej nie będzie to jedź na bete, bo w razie czego lekarz może kazać ci dalej przez jakiś czas brac luteine na początku. Ja miałam tak jak Ty, od 3 dnia po inseminacji luteina, tyle z enie powiedział kiedy testować, pierwszy sikacz zrobiłam w 14dniu po a że kreska była mega blada to poczekałam jeszcze te 3dni żeby było 14 dni od brania luteiny i wtedy juz 2 krechy były wyraźne a na potwierdzenie poleciałam na bete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie byłam pewna czy brać do 2dc mimo że okres by się pojawił :) teraz już wiem że nie :) Z tym testem to faktycznie może poczekam do 14 dni o ile oczywiście @ się nie pojawi i wtedy będę miała pewność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jestem i przeżyłam, nie było strasznie choć trochę bolało bo chyba lekko miałam przypchany któryś jajowód. Dostałam wczoraj pregnyl na pęknięcie pęcherzyka bo miał 22mm ale endometrium mi zmalało do 7mm. Jestem załamana bo lekarz powiedział żeby się strać w tym cyklu bo szanse są o 30% większe, wróciłam do domu i okazało się że mojego M rozłożyła grypa i leży z gorączkom. Chodzę i ryczę bo nici ze starań :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leto no na choróbsko nic nie pomoże, czasem dopada i tyle. Mój M miała jednodniową gorączke 3 dni przed inseminacją, wyobraź sobie jak my bylismy nerwowi 1500zł wydane ponad i nie wiadomo czy plemników szlag nie trafił... dostały troche od wysokiej temp. ale dzięki temu że lekarz kazał nam kochac sie dzień przed IUI to większość nie trafiła potem do kubeczka na zabieg :) Ja to zawsze mówie z M że na choroby najlepszy jest czopik czyli seks, ze sie szybciej do zdrowia wraca :) i podobno faktycznie organizm wtedy sie bardziej mobilizuje do obrony. Może twój M da rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radę to chyba da :)), ale czy właśnie przez gorączkę ma 38,5 plemniki nie są dużo słabsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno dostaną troche po jakości, będzie więcej tych wadliwych ale im szybciej weźmiecie asie do roboty tym mniej będzie połamańców :) a drogi mają poszerzone teraz to sobie poradzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Cześć dziewczyny, Psioszka dzięki za info w sprawie endometriozy, podstępne to świństwo. Poczytałam trochę o tym. Niby objawów nie mam ale jak sama piszesz to może też przebiegać bezobjawowo i tylko dokładne badania mogą ją wykryć lub wykluczyć. Mam nadzieję, że mimo tego uda Ci się zajść w ciążę. L-e-t-i współczuję taka szansa, a tu klops. Chłop chory w domu to gorszy niż dziecko, przynajmniej mój. Ale liczbą plemników się nie przejmuj. Mój ginekolog jak zobaczył wyniki męża to powiedział, że powinniśmy się starać codziennie w dni płodne bo wtedy będzie ich mniej i będą miały więcej pożywki w śluzie bo jak jest ich bardzo dużo to ,,zjadają" ją sobie i mają mniejsze szanse na przeżycie. Więc jeśli tylko M da radę to działajcie, a liczbą plemników się nie przejmuj wystarczy jeden, który dotrze do celu by się udało. Trzymamy kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba zaczynam swirowac.. mam straszne zawroty glowy i klucie jakby w macicy. Zawroty pojawily sie wczoraj popoludniu ale olalam to bo wiem ze za kazdym razem jakos doszukujemy sie objawow ciazy.... ale nieeee.... nic mi sie nie wydaje... dzisiaj jest strasznie.. niewiem co o tym myslec, nie denerwuje sie niczym wiec z czego by to bylo. Klucia w macicy mam 5,6 razy na dzien tak przez 2 min i sa bardzo odczuwalne. Chyba pomalutku sie nakrecam, wstrzasnijcie mna dziewczyny i sprowadzcie na ziemie bo nie chce sie za pare dni rozczarowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee Netia ja nic takiego nie miałam, ale co organizm to różnie może reagować, możę to To, jak zarodek sie zagnieździł to wysyła juz różne sygnały ciału kobiety. Staraj sie zachować dystans (wiem wiem trudno cholernie) i niestety musisz wytrzymać aż zrobisz bete, innej rady nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 84
Myszkam mam pytanko ty ze swoja coreczka jezdzilas na rehabilitacje czy to byla inna forumowiczka?bo nie moge sobie przypomniec.Nas niestety tez to czeka:(maly robi przyslowiowego bananka:(i glowke daje na jedna strone:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Hej dziewczyny piękny dzień dzisiaj dlatego tu tak cicho pewnie wszystkie na spacerach, a MyszkaM z córcią to na 100% hasa po śniegu. Netia88, kochana nie miej do siebie pretensji, że jak to określiłaś ,,świrujesz", każda z nas na początku starań wsłuchiwała się w organizm jeszcze przed terminem @, a Ty po inseminacji masz dużo więcej szans i powodów by się wsłuchiwać. Będąc na twoim miejscu miałabym tak samo. Oszczędzaj się i czekaj do testu, kiedy masz iść na betę? Trzymamy kciuki, Asiak33 pomogły na egzaminach to może i Tobie pomogą. Ściskam i lecę na zakupy z siostrą. Siostrzeniec ma spore potrzeby i 17 miesięcy na karku. Nóżka mu urosła trzeba nowe butki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elka jezdzilam z Emilka na rehabilitacje. Jestes z Poznania albo bliskiej okolicy,dobrze pamietam? Jesli chcesz to moge ci dac namiary na ta p,Marie ktora zajmowala sie Emi,swietna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 84
Myszkam a co miala emilka?jesli moge spytac?ja dostalam namiary od mojej poloznej srodowiskowej na rehabilitantke ale jesli ona bedzie taka sobie:)to poprosze namiary od Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natala na betę wybieram się 4 lutego, raczej nie będę robiła testu płytkowego bo i tak bym nie wiedziała czy wierzyć w jego wynik. Zawroty głowy nie ustapiły ale coraz bardziej mam wrażenie że to z nerwów. Bez względu na to jaki będzie wynik będziemy walczyć dalej aż do szczęśliwego zakończenia :) Dzisiaj się dowiedziałam że moja szwagierka jest w ciąży z 3 dzieckiem... i za każdym razem udaje im się w pierwszym cyklu.... ehhhhhh......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam robione HSG kilka dni temu. Strachu było co niemiara, ale w sumie niepotrzebnie. Dłużej trwało zakładanie wziernika niż samo badanie. I w sumie badanie az tak mocno nie bolało, gorzej czułam się kilka minut po nim. Krwawiłam dwa dni, ale czułam się ok. Teraz pozostało działanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elka na badaniu przed którymś szczepieniem pediatra stwierdziła że ma słabe napięcie mięśni, bo trzymała główke na prawą strone najczęściej i to lekko przekrzywioną (przez to tez z tyłu ma główke troszke odkształconą ale wraca do normy już), no i kiedy sie ją ciągnęło za ręce do góry gdy leżała to nie podnosiła głowy tylko opadała jej do tyłu. Często też układała sie w rogal. Rehabilitantka z kolei powiedziała, ze napięcie mięśni jest troche za mocne i dlatego tak robi, naciągała jej szyjke z tej prawej strony bo mięsień sie nie rozciągał-ryk był przy tym ale 10zajęc starczyło by do teraz trzymała główke prosto (zdarza sie jej przekrzywiać ją ale to przy znacznym zmęczeniu). A co to podciągania główki do góry, wystarczyło ze w domu 2 dni z rzedu jej pokazywaliśmy że musi ją podciągać i już nie było z tym problemu. Zresztą tak samo jak ze stawianiem kroków... dopóki jej nie pokazaliśmy od czego są nóżki i jak ich używać to gdy stawialiśmy ja na stópki to miałą nogi sztywne jak kłody. Po tygodniu już zaczeła nóżki przesuwać po kilka kroków a teraz już potrafi kilka minut bez przerwy spacerować trzymana pod pachami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałaś juz podobnie Netia przy stresie, ze łapały cie zawroty głowy? w sumie na ciążowe objawy to też pasuje, ale nerwy potrafią wywołać różne symptomy. oby jednak to nie były nerwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Myszka niby nie mialam nigdy takich dolegliwośc**przy stresie ale dla mnie juz jest wszystko możliwe, niby mowimy ze sie nie denerwujemy a psychika robi swoje i plata nam figle. Zobaczymy za kilka dni, nie ma sie co zastanawiac czy to ciaza czy nerwy - ale i tak musialam wam o tym napisać:-) Tylko z wami moge o tym rozmawiać bo potraficie wesprzec i cos mądrego poradzić:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po to jesteśmy :) Mój M. z kolei po inseminacji denerwował mnie gadaniem, ze napewno i tak sie nie udało a ja juz z gabinetu wyszłam z przekonaniem ze jestem w ciąży hehe :) Pamiętam nawet, ze zastanawiałam sie czy moge rowerem do pracy jeździć, i jeździłam ale tylko pierwszy tydzień :) potem już spokojny spacerek tylko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka19
Hej dziewczyny ale tu gwarno :-) Odebralam wynik badania HSG i sie lekko zalamalam, bo napisali: rozpoznanie koncowe- bezplodnosc. A bylo ze niby mam drozne. Nic nie rozumiem... Nie wiem czy jest sens posylac meza na badania i go streowac oraz placic. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Truskawka19, kochana, leć z tym wynikiem do lekarza, on Ci najlepiej wyjaśni. Masz płytkę z badania i opis USG? Oraz opis samego badania HSG czyli wygląd macicy, jej budowa i takie tam. Po tym badaniu ja coś takiego dostałam, więc pewnie i Ty to masz, poczytaj wszystkie opisy. Może to jakaś pomyłka. Czy na pewno napisane jest ,,bezpłodność" czy ,,niepłodność" np. pierwotna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×