Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maladetta

Czy któraś z was ma chłopaka Araba?

Polecane posty

Gość Paulana
chyba kiedys juz tam bylam ale dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Wczoraj ,a raczej dzisiaj w nocy, jak znalazlam ten topik , to mi ulzylo, ze nie jestem sama, w tym temacie. Kurcze dziewczyny, ale jak to jest, ze oni potrafia tak nas w sobie rozkochac, tego nie rozumiem, czy to ten typ urody tak na nas dziala, ja do teraz nie wiem, jedno jest pewne wiem , ze cierpie , ale nadal go kocham, wiem ze to brzmi dziwacznie , ale tak jest. Mysle , ze warto , tez dopisac, ze sa arabowie katolicy, a to juz zupelnie inna bajka. Co do tych wszystkich zakazow dotyczacych kobiet, stroj, znajomi, samotne wychodzenie, nie tylko islam na to wplywa, ale rowniez kultura i mentalnosc kraju w ktorym sie zyje. Z ciekawosci zainteresowalam sie troszke islamem , sa sprawy nie do przyjecia, ale tez jest wiele madrych spojrzen na swiat, ja bym bardziej stawiala, na kraj w ktorym sie wychowuje na sz ukoczany i na jego charakter, a islam , po prostu to uzupelnia idealnie. ja nigdy nie dam sie przekonac ,ze kobieta jest nic nie warta tylko dlatego, ze jest kobieta. Podoba mi sie natomiast, podejscie do rodziny, dbanie o rodzicow. Zdolnosc jaka maja muzulmanie, to umiejetnosc pieknego mowienia , znaczy omamiania, do wszystkiego cie potrafia przekonac, przy tym tak uroczy i mili,kochane to manipulacja, wykorzystywanie. Tym wszystkim kobietom, ktore , mimo roznic kulturowych sa szczesliwe z muzulmaninami po prostu zycze naprawde spokoju i radosci zawsze aby tak bylo kochane. uwierzcie gdybym mogla zrobilabym wszystko aby moj zwiazek z nim byl udany, ale nie mam juz sil, ani na starania , ani na odejscie , wiec trwam z nadzieja ,ze to sie samo rozwiaze. pozdrawiam i moze ktoras z was mi cos doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaginiona w prozni 5476
nie wiem od czego zaczac. jeszcze kilka miesiecy temu nigdy nie zwiazalabym sie z kims,kto nie jest bialy. zaczelo sie od tego,ze mialam straszne problemy z facetem, chcialam sie oderwac i zaczelam wychodzic do ludzi. poznalam faceta na spotkaniu ze znajomymi. przystojny, niesamowita pozycja mimo mlodego wieku (28), zabawny itd, wszystko w jednym. w ta noc bladzilismy po miescie 40 minut szukajac metra, heh. od razu powiedzialam mu,ze mam faceta, ze nie szukam drugiego, ale ze mam problemy z praca. on na to, zebym wyslala mu jego cv i zobaczy co sie da zrobic. bylo oczywiste, ze nie zrobi nic,kto zalatwia prace obcej dziewczynie... prace jako taka mialam,ale chcialam ja zmienic. spotkalismy sie kilka razy na stopie kolezenskiej. na poczatku w ogole mi na nim nie zalezalo. wychodzil ze mna na zakupy, na piwo pogadac, 2 razy bylismy na obiedzie,nigdy za nic nie placilam. utwierdzal mnie w decyzji, ze moj obecny wtedy zwiazek nie ma sensu. tymczasem ze swoim facetem klocilam sie coraz bardziej i bardziej,bylo b.zle juz od kilku miesiecy. postanowilam wyprowadzic sie i wynajac cos sama. pytal mnie wtedy codziennie, czy juz cos wynajelam,ja sie wahalam,ale w koncu zrobilam to. wynioslam sie. potem spanikowalam i chcialam wrocic,ale juz bylo za pozno. ta sytuacja, w ktorej znalismy sie na stopie kolezenskiej trwala okolo 2,5 miesiaca. potem zaczelam sie z nim spotykac chyba po to,zeby nie myslec o swoim bylym. problem zaczyna sie w miejscu narodowosci. on jest pol arabem. w kraju,w ktorym ja mieszlam jest od ponad 10 lat, ale jako dziecko byl tam... tylu rzeczy,ktore on mi naobiecywal, nie naobiecywal mi nikt. ze pojedziemy na wakacje razem, ze mnie bedzie uczyl akcentu do perfekcji, ze bedzie mi pomagal w studiach... nie pamietam teraz reszty,ale wszystko to robil. dopoki nie rozstalam sie ze swoim bylym. bardzo nie chcialam isc do niego do domu,a on ciagle kombinowal,jak by to zrobic. zgodzilam sie wiec,chcialam zobaczyc co bedzie. nic sie nie stalo,po prostu pobylam tam,calowalismy sie, tyle. ale po kilku razach niestety sie stalo, glownie pod wplywem jego nacisku, ze nigdy sie nie doczeka i takie tam. pomyslalam: a co tam, zakochana wielce nie jestem,jesli cos sie stanie to przezyje,a moze akurat cos z tego bedzie. od tamtej pory wszystko sie zmienilo. zero wyjsc, tylko ja jezdze do niego (ma swoje lokum,a ja wynajmuje z ludzmi). czuje sie jak darmowa prostytutka. powiedzial ostatnio, zebym wziela pigulke 72h, na wszelki wypadek, kiedys juz raz o tym wspominal, ze odda mi pieniadze, ale pieniedzy mi nie oddal,chociaz go prosilam, bo ja sie ucze i z kasa krucho,chociaz pracuje,ale musze sama sie utrzymac. jego rodzice sa rozwiedzeni, a ojciec teraz jest zonaty od wielu lat z europejka,mieszkaja w europie,wiec to nie jest chyba tak, ze on jest bardzo przywiazany do tamtej tradycji. raz nie wytrzymalam, powiedzialam mu,ze nic razem nie robimy oprocz tego,i ze to koniec,ze juz nie dam rady. to bylo przez smsy,bo bylam w pracy,poza tym jakos boje mu sie tego powiedziec w oczy,od kiedy spalismy ze soba stalam sie jakby inna osoba. boje sie cokolwiek powiedziec, bo to glupie,albo ze walne jakis blad, mam b.dobry jezyk,ale jego jest perfekcyjny,on mysli w tym jezyku(kraju w ktorym jestesmy). wyslal mi smutna minke,powiedzial, ze musimy porozmawiac. spotkalismy sie, wytlumaczyl mi wszystko rozsadnie, ze ostatnio b.duzo pracowal, nie mial czasu ze mna wychodzic, i ze on daje mi wszystko, co dobre,stara sie podbudowac moja pewnosc siebie,caly czas mowi, ze jestem piekna i madra,a ja odpowiadam mu podejrzeniami. to tez prawda. potem wyjechal na wakacje, zaplanowane od dawna,do swojej mamy. wrocil, spotkalam go na lotnisku go chcial,byl jak aniol, opowiadal jak to on za mna tesknil,przytulal mnie, oczywiscie odzywalismy sie do siebie gdy byl tam. poweidzial,ze ma dla mnie prezent i da mi go jutro. jutro powiedzial ze znow jutro,a nastepne jutro ze znow jutro. zapytalam go w koncu w zartach,czy on w ogole ma ten upominek, odpowiedzial,ze to nie upominek tylko prezent, i ze dostane go, jak zapomne,ze on go kupil. po co mowil mi wiec, ze go ma? albo po co mowil mi, ze go kupil,zakladajac,ze nie? apropo wakacji,to powiedzial, zebym jechala z nim jesli chce,ale dobrze wiedzial, ze nie pojade, bo mnie nie stac. poza tym spotykamy sie jako ktos wiecej niz znajomi od kilku tygodni, troche ponad miesiac, wiec... po tym,jak znow byl aniolem na lotnisku, wszystko wrocilo do 'normy'. zero wyjsc,siedzenie w domu. on nawet do mnie nie dzwoni. jesli pisze, to pisze, bo ja sie dlugo nie odzywam, potem czasami musze czekac jego odpowiedz 5 godzin. zapytalam go ostatnio, czy wyjdzie ze mna do klubu,bo ide ze znajomymi, powiedzial, ze tak, ale ze to daleko od niego,i czy moze u mnie nocowac. powiedzialam,ze oczywiscie,nawet sie cieszylam, ze w koncu zobaczy moich znajomych i wspollokatorow. wczoraj poprosilam go o pomoc w sprawdzeniu mi bledow w pracy na studia. napisal,ze oczywiscie ze to sprawdzi,ja potem napisalam, ze moze u mnie nocowac po tej imprezie, ze bede miala wolne w pracy takze nie trzeba bedzie rano sie zrywac. nic mi nie odpisal do teraz.wscieklam sie i napisalam mu maila ze wszystkim co mysle. nie klelam na niego, napisalam tylko, ze chce wiedziec o co chodzi, cokolwiek by to nie bylo to to przyjme, tylko chce wiedziec,na czym stoje, czy jestesmy znajomymi 'dla korzysci', czy para, czy chodzimy na randki. czekam na odpowiedz bo byl w pracy do rana... co myslicie? wg mnie to wyglada na to, ze on czekal i staral sie, zeby sie ze mna przespac... ale dlaczego tak dlugo czekal? jest tyle dziewczyn na pstryk... po co marnowal miesiace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
wiesz co nie chce generalizowac ale oni maja jakas taka dziwna umiejetnosc specyficznego wyrazania sie i ogolnego postepowania. Naszczescie ja poznalam zupelnie normalna osobe. Nigdy nie slodzi, powiedzialabym ze jest powsciagliwy, nie raz mielismy sprzeczke o cos i w cale nie mowil nielogicznie jak oni czesto to robia ale inteligentnie i normalnie. Czasem po przemysleniach tez przyznawal mi racje. Nie mieszka w swoim kraju od 6 roku zycia moze to dlatego?? Ale niedlugo sie z nim zobacze wiec co bedzie sie przekonam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magd11
Ja mam chlopaka Araba z Libanu ale on jest katolikiem gdyby byl mulumaninem to bym pewnie olala .jego matka i rodzenstwo rowniezkatolicy .musze przyznac ze maja inna mentalnosc niz muzlumanie =) jestem z nim bardzo szczescliwa . poznalismy sie w niemczech on ma 24 lata mieszka tutaj prawie od 20 lat ja mieszkam 9 . Mieszkamy od 7 miesiecy razem na poczatku kwietnia urodzi sie nam synek =) Pozdrawam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaginiona w prozni 5476
zazdroszcze heh. ja czekam,ale teraz sie boje ze wstal i nie chce swojego maila otworzyc lol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
ja slyszalam ze ludzie o takiej kulturze sa podzieleni na dwie grupy. tych co wlasnie maja swoje drugie ja i tych w recz przeciwnie, dbaja, rozumieja, rozmawiaja, cenia partnera i sa sto razy lepsi od katolikow czasem (mowie czasem bo nie chce oceniac i dzielic ludzi po wierze) Kolega mowil ze ci ktorzy nazywaja sie muzulmanami a krzywdza to tak samo jak katolicy nazywaja sie katolikami ale w zycia z tego nie wynika. To takie ogolne nazewnictwo jestem katolikiem, chrzescijaninem, muzulmanem. Pewnie ma racje. Wiem jedno ze przynajmniej w ich wierze jest mowa o tym by szanowac ludzi i byc ogolnie dobrym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że seksi i to
ja mam kobyłę arabkę, popiarduje na zakrętach jak ciagnie bryczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
pamietajcie ze prawdziwy chrzescijanin to ten ktory przestrzega chociaz najwazniejszych zasad w zyciu i tak samo jest z muzulmanami ich religia mowi duzo o byciu normalnym , dobrym czlowiekiem. Jesli taka osoba jest religijna to jest wiecej niz pewne ze skrzywdzonym sie nie bedzie:) a tak poza tym .....ja juz nie raz wpadalam w paranoje czy mam sie bac czy nie ale jak sie dowiedzialam ze nawet jego znajomi polacy ostrzegali go przede mnia jako polka :) to sie usmialam hehe bo to znaczy ze on tez ma obawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej 5476 cos tam
to chyba niemozliwe ze mozna byc takim glupim czlowiekiem jak ty????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
no ja bym tez na jej miejscu zrezygnowala i kit czy on jest polakiem arabem czy ufo ale on cie nie szanuje jako czlowiek, kobieta. odzaleznij sie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana:)
DO: Islam znaczy POKOJ witam piszę pracę lic. na bardzo podobny temat do Ciebie, prosiłabym o kontakt i cenne wskazówki:) mój mail: hellokitty3@op.pl z góry dzięki Ana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilus2812
Do Mala Fu... :)gratuluję udanego związku!ja mam narzeczonego araba i też jest mi z nim dobrze.. nie wyobrażam sobie ,że ktoś mógłby mi go zastpić..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetka00
hej :-) opowiem wam moja historie zwiazana z arabem.. tez na poczatku mowilam, ze polacy tez moga zdradzac, bić, upakarzać itd... że nie jest powiedziane , że arab to na pewno bedzie mnie źle traktować... Poznalam go w sierpniu na dyskotece, od mi sie spodobal. Wzial numer telefonu i na drugi dzien sie spotkalismy. Chcial zebym u niego zostala spac ale wrocilam do domu. Za 2 dni znowu sie spotkalismy - pomyslalam : aaa co mi tam, prześpie sie z nim i wiecej sie nie odezwe.. no i tak zrobilam, rano kiedy spal ubralam sie i wyszlam. Wieczorem pojechalam z kolezanka na dyskoteke no i na nieszczescie spotkalam go. Powiedzialam cześć odwrocilam sie i poszlam w druga strone. Szukal mnie i znalazl. Namowil mnie zebysmy sie razem pobawili na parkiecie no wiec sie zgodzilam.. Calowal mnie, nosil na rekach, przytulal... Pomyslalam sobie, ze moze cos z tego jednak byc. Przez miesiac byla sielanka - jezdzilismy sobie do SPA, chodzilismy do restauracji na kolacje, zostawalam u niego na 2 dni... potem wyjechal do Palestyny, mial tam byc 2 tygodnie.. Wrocil po miesiacu. Zadzwonil stamtad 2 razy, pijany. Mówil ze teskni, ze mnie kocha ... Nie czekalam na niego, umawialam sie z innymi. Kiedy wkoncu wrocil, od razu zadzwonil do mnie ze jest i mam przyjechac. No wiec 2 godziny pozniej u niego bylam... Rano gdzies wyszedl , mowil, że do banku i wroci za godzine. Wrocil za 4... A ja glupia juz czekalam na niego, zakochana... Przez ostatnie 2 miesiace tak bylo, że odzywal sie kiedy mial ochote.. Jesli ja do niego dzwonilam odbieral ale sam dzwonil rzadko. Przyjezdzalam do niego tylko na sex , szlismy spac rano on do pracy a ja do domu... Umawialismy sie, ja sie zbieralam a on w ostatniej chwili dzwonil , że dzis nie moze. Na sam koniec zaczal mnie obrazac : mowil ze jestem frajerka, najglupsza laska jaka w zyciu widzial, że jestem zbyt otwarta i mam cos z glowa. Na moja przyjaciolke mowil ze jest dziwka... Kiedy mu powiedzialam ze jest frajerem i z nim zerwalam zadzwonil po tygodniu jak gdyby nigdy nic.. ja zakochana o wszystkim znowu zapomnialam... Na dyskotekach zaczal mi mowic : tanczyc normalnie a nie jak na rura ... albo zachowuj sie! gasil mi papierosa.. a ja robilam co mi kazal... ostatni raz jak sie widzilismy powiedzial ze nie lubi blondynek (ja jestem blondynka) i jak byl na wakacjach u siebie to zaliczal arabki bo sa cudowne.. Skonczylam z nim ... Czy musze kogos przestrzegac przed arabami??? ta historia mowi o nich wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta historia mowi tez
o tobie jaka jestes latwa i wskakujesz do lozka na drugim spotkaniu:O Teraz sie nie dziwie ze polki maja taka a nie inna opinie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do marionetki
"Czy musze kogos przestrzegac przed arabami??? ta historia mowi o nich wszystko..." wiesz co? W swoim poscie, jedyna osoba ktora wypada negatywnie jestes ty sama, a to co napisalas, powinno byc raczej ku przestrodze arabom przed zadawaniem sie z Polkami. Jezeli masz takie podejscie do kontaktow z mezczynami "przespie sie z nim i wiecej sie nie odezwe"...Nawet nie wiem jak to skomentowac. No dno w skrocie. Ty, zachowujac sie w taki sposob jaki opisalas, dostalas od tego goscia i tak o wiele wiecej szacunku niz na to zaslugiwalas. No i coz. Zachowywalas sie jak dziwka, uwazam ze koles i tak lagodnie cie potraktowal. "mowil ze jestem frajerka, najglupsza laska jaka w zyciu widzial, że jestem zbyt otwarta i mam cos z glowa." - no ale w tym komentarzu nie ma przeciez niczego, co by nie bylo prawda. Byc moze, gdybys byla normalna osoba, ktora potrafi wchodzic w relacje z innymi okazujac im szacunek oraz szanujac sama siebie, to moglabyc stworzyc z tym gosciem fajny zwiazek. Ale po takich odjazdach jakie opisalas, to chyba kazdy normalny facet, niewazne czy arab czy nie, wystawilby cie predzej czy pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do marionetki
a tak na marginesie, to sama mialam chlopaka araba. I to nie byl dyskotekowy romans tylko normalny, trwajacy kilka lat zwiazek, ktory rozpadl sie z takich samych powodow, z jakich sie rozpadaja zwiazki z Polakami. I nie mialam zadnych z opisywanych tu przez niektore dziewczyny problemow. Byl zazdrosny, ale nie bardziej niz kazdy inny facet, ktory jest w zwiazku z kobieta na ktorej mu zalezy. Moge powiedziec, ze akurat, jesli chodzi o jego wychowanie w zupelnie innej kulturze, to mialam szczescie doswiadczyc wylacznie tych pozytywnych skutkow . Oczywiscie, ze sa jest inaczej niz z Polakiem, ale sztuka w tym, zeby wchodzac w zwiazek z osoba wywodzaca sie z tak odmiennego kregu kulturowego, miec nie tylko swiadomosc tych roznic, ale takze zrozumienie i akceptacje dla nich. A przede wszystkim szacunek, ale to chyba dotyczy relacji z kazdym innym czlowiekiem. A dramaty niektorych dziewczyn, bedacych w zwiazkach z arabami, biora sie w duzej mierze stad, ze nie zakochuja sie w osobie, tylko leca na inna, ladna buzke i fajna gadke, a za chwile, proboja ze swojego Ahmeda zrobic Macka ze swojego podworka. I jak sie okazuje ze to sie nie da, przezywaja wielkie rozczarowanie i maja od razu zal do wszystkich arabow. A tak naprawde, powinny byc rozczarowane wlasnym poziomem intelektualnym. Tyle ze do tego juz trudniej sie przyznac, szczegolnie kiedy jest to takim zaskoczeniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetka00
zgadzam sie , że nie było to normalne zachowanie z mojej strony, że myślalam ze sie tylko z nim prześpie... tylko , że on o tym nie wiedział.. a co do seksu na 3 spotkaniu to chyba nie jakas wielka przesada hmm ? Znam pary które kochały się na 1 randce i są razem do dzisiaj. ... a mój arab biegał za mną tylko wtedy kiedy ja go olewałam, jak się wkońcu zakochałam i postanowiłam rzucić dla niego wszystko to los się odwrócił i on potraktował mnie jak ściere do podłogi. Zapomniałam dodać chyba jeszcze jedną istotną informację, otóż jak się naprawde nazywa ukrywał 3,5 miesiąca... Jak się wkońcu przypadkiem dowiedziałam z facebooka to nawet mi tegto nie wyjasnial... Jeśli chodzi o zwiazki nie jestem ekspertem ale nie tylko ja uwazam , że coś z nim nie tak... Oczywista sprawa natomiast jest, że zależy na kogo się trafi. I Arabowie zdarzają się normalni... ale po co ryzykować aż tak wiele? Nie od dziś wiadomo , że mają drugie oblicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz marionetka
mysle ze nie jestem duzo starsza od ciebia ale po 3spotkaniu NIGDY bym nie poszla do lozka.Mam do siebie szacunek i uwazam ze facet powinien zdobywac kobiete a nie traktowac jak worek na sperme.I jeszcze jedno dawno juz jestem mezatka NIE Z POLAKIEM ANI NIE Z ARABEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ireczqa..
Jakim trzeba byc naiwnym zeby wierzyc w mile slowka arabow? Haha. Dziewczyny arabow to przewaznie brzydkie, zakompleksione pasztety- Polki. Bo zadna inna ich nie chce. Kazdy zna swoja wartosc,jedynie Polki za kazdy komplement sa w stanie zrobic wszystko. Palam nienawiscia do arabow,bo to zaklamani,brudni,nie szanujacy kobiecej pracy. Nie mam nic do ich koloru skory.Bo np murzyni sa ok pod KAZDYM wzgledem. Arabusa z daleka poznac i wyczuc ze cos kombinuje zeby zaruchac,bo normalna nawet nie splunie w ich strone,szkoda sliny na tych klamcow.A wy dalej myslcie ze jestescie oh i ahh i popuszczajcie szpary haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetka00
ja nie jestem ani zakompleksiona an i brzydka ani niedowartościowana a dałam sie nabrać na te czułe słówka... zdarza sie... grunt to sie obudzic prawda...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex Habibi
Hej dziewczyny. Bardzo sie ciesze ze wpisujecie tu swoje doswiadczenia bo naprawde krew mi sie gotuje gdy patrze na wybryki co niektorych HABIBI. Wyłudzaniepieniędzy,psychicznamanipulacja, a gdyto nie pomagałonawet łzy, wszystkoaby osiągnąć swójcel. Tez dopisuje jednego pana MOHAMED MASSOUNE ale zawsze sie przedstwawia jako Alex. Twierdzi ze jego matka jest wloszka- co jest nieprawda, a sluzy tylko wyrywaniu dziewczyn. Mieszka w Dublinie I jest najgorszym wcieleniem zla jakie w zyciu spotkalam. To co pisze wiele z was potrafi rozkochac w sobie do bolu tylko dla wlasnych kozysci-glownie finansowych. Czy potraficie uwierzyc ze za kazdym razem gdy mowilam ze go kocham on mi odpowiadal : " Nie wieze jesli mnie kochasz udowodnij mi to. Daj mi np. 200 E I pozwol mi pojsc samemu do night club aby sie zabawic, przeciez mnie kochasz to mi ufasz I zrobisz dla mnie wszystko" lub kup mi to kup mi tamtos zkoda slow wogole. Nie moge zrozumiec jakim trzeba byc zwierzeciem aby wykozystywac uczucia w ten sposob. Mozecie mnie za to te slowa zlinczowac ale to trzeba byc ARABEM krotko I na temat. Z tego co mi jeszcze scimnial mial zone Irlandke-jak dostal wize to ja zostawil oczywiscie bo jak twierdzil nie lubi bialych kobiet -woli opalne cki.. To jego slowa naprawde.Teraz gdy ma irlandzki paszport moze miec kazda jak twierdzi, bo niejedna marokanka zrobi wszystko aby wyjechac z maroco. On ma 40 lat a sprowadzi sobie jakas 20 latke co mu bedzie dzieci rodzila I w domu sprzatala, a on dlaje bedzie naciagal bogate europejki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj tak dostałam po twarzy od mojego Habibi w trakcie prowadzenia samochodu, na dużym skrzyżowaniu że naprawde uwierzę w cuda że nic sie nie stało-nie wiedziałam czy płakać, uciekać czy dać mu się zabić-bo już wszystko mi jedno.Wiecie o co poszło dziewczyny? O głupie 20E które mu dałam zamiast 50E. Tak jestem zakochaną idiotką która niewidzi świata pozanim. Tak możecie mnie zlinczowac na tym forum. Tak nie mam chcarakteru, nie szanuje siebie, udaję że nie widzę jak mnie wykorzystuje na kazdym kroku a zamiast podziekowac-to się msci na mnie bo sobie lepiej radzę od niego w życiu. Tak udaję że nie widze jak podrywa na każdym kroku każdą kobietę po to by zrobić mi na złość. Musiałam to napisac bo nie moge czytać niektórych wypowiedzi dziwczyn które sa tak naiwne jak ja. Czy naprawde nie poitraficie się uczyc na czyichs błędach np. moich. Czy naprawdę najpierw trzeba oberwac od życia,stracic nadzieję upasć na dno aby sie z niego podnieść. Ja walcze sama ze sobą. Wierzę że wkońcu odnajdę w sobie siłę i odejdę......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!Bylam w zwiazku z dwoma polakami a teraz jestem uwaga uwaga z Arabem jak to nazywacie tak malo przychylnie.Jak wiadomo nie ma czlowieka identycznego z drugim wiec nie mozna tak zyc na stereotypach!!!!W jakich my czasach zyjemy??Moj chlopak nie jest jakims brutalem czy dominantem nie jest tez jakims obiecujacym mi zlote gory ksieciem!!!Jest zwyczajny normalny !I musze tez zaznaczyc ze nie jestem osoba ugodowa i to ja jestem dominujaca czescia tego zwiazku i bylam w Dubaju 2 razy i jakos mnie nie porwal,wywiozl zamknal i etc.To samo moze byc z Polakami co nie bija zon?Nie zdradzaja?Nie porywaja i wiezia w domach publicznych??Nie mowie oczywiscie ze nie trzeba byc czujnym czlowiekiem ja na kazdym kroku powtarzam mojemu chlopakowi ze jesli mysli ze sobie moze bawic sie bo nie jest u siebie w kraju to sie grubo myli i etc on wie ze nie trafil na naiwna polska dziewczynke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiuytyuikl
poczytajcie temat od początku bardzo ciekawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do monisia1982
uważaj na siebie, złotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 2008 roku poznalam pewnego Iranczyka... bylo to zaledwie w kilka miesiecy po moim przyjezdzie do Londynu. Bylam niesamowicie zauroczona a on doskonale to wykorzystywal... manipulowala mna i klamal z sobie tylko wiadomych powodow potrafil przez kilka dni nie odbierac telefonow. Mieszkalismy w innych miastach wiec jego ulubiona rozrywka bylo tygodniowe omawianie ze mna weekendowej wizyty po czy nagle jej odwolywanie badz przekladanie. Przez kilka miesiecy plakalam i czekalam bo kiedy bylismy razem byl cudowny pozatym hmm zabrzmi to pewnie glupio byl najpiekniejszym mezczyzna jakiego dane mi bylo spotkac... W koncu postanowilam powiedziec dosc przestalam odbierac telefon i zablokowalam go na MSNa... nie wykasowalam go jedynie facebooka... sytematycznie zamieszczane zdjecia z roznych imprezkowych obsciskiwanek z coraz to innymi panienkami utwierdzaly mnie tylko o tym, ze nie chce z tym Panem miec wiecej do czynienia... Przez nastepne pol roku systematycznie probowal sie ze mna kontaktowac... Po pewnym czasie pod koniec 2009r wlasnie z Facebooka dowiedzialam sie, ze znalazl sobie dziewczyne Ukrainke... Odezwal sie w tym roku dokladnie 1 stycznia... pod pretekstem zlozenia zyczen noworocznych pieknie opowiadal o tym, ze przez ten czas nie mogl o mnie zapomniec, ze bardzo chcialby przyjechac do Londynu sprobowac raz jeszcze, ze miedzy nimi koniec... W ramach eskperymentu zgodzilam sie dzien przed planowanym przyjazdem jak sie tego spodziewalam odlozyl wizyte z idiotycznego powodu jakim byl zakup laptopa z bratem, potem zaczela sie sesja egzaminacyjna, przynajmniej on tak twierdzil bo z moich kalkulacji wynika, ze raczej juz powinien skonczyc studia... Wczoraj na Facebooku zobaczylam album z jego styczniowych wakacji w Sharm el Sheikh... on w usciskach swojej ukrainskiej ukochanej. Dziewczyna z jakichs powodow musiala wyjechac na kilka miesiecy...i akurat w tym czasie moj Pers przypomnial sobie o mnie. Napewno nie jestem jedyna z gurpy ewentualnych pocieszycielek. I jeszcze jedna mala dygresja faceci z bliskiego wschodu w wiekszosci brzydko i szybko sie starzeja, moj niedoszly azizam jest 2 lata ode mnie mlodszy (mam 30stke na karku) a zaczyna wygladac jak podtatusialy alfons... plazowe zdjecia z egiptu bezlitosnie obnazaja rozwijajacy sie powoli brzuszek i coraz wieksze zakola :))) i jeszcze gebe ma jakas napuchnieta... wyraznie widac, ze zaczyna sie starzec... Tyle w temacie Iranczykow... i wszystkich panow pochodzacych z bliskiego wschodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×