Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dominisia1

POMOCY - CHCE MIEĆ DZIECKO

Polecane posty

Gość Smerfetka 29
Witaj Roslyn na tym forum, wydaje mi się,że od jakiegoś czasu już piszesz,więc zarazem jesteś naszą koleżanką z forum.Pamiętaj im nas więcej tym lepiej,jeśli chodzi o wspieranie się. Wydaje mi się, że niestety z mojej radości nici, bo zaczynam czuć się tak jakby ona @@@@@@ nadchodziła a to 20 d.c., więc powoli może się zbliża, oby nie,ale raczej niestety tak.Kiedy ja doczekam się tego małego dzieciątka???????Obawiam się, że jeszcze nie teraz, zobaczymy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Kasiada, Misiunia 25 i reszta dziewczyn napiszcie co u Was??????????? Wiesz Kasiada miałam ogromną nadzieję, tak jak Ty, ale sama wiesz jak jest z tą zołzą, chyba niestety przywlecze się, ale jak się przywlecze to chyba jej coś złego zrobię, może ją otruć ha ha? Jedyna dobra rzecz to ,że jeszcze mnie się żarty trzymają, ale jak przyjdzie to nawet na nie nie będę miała ochoty.Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Kasiada a może jednak nie przyjdzie???Co myślisz??? Ewcik_1 miłego remonciku i bierz się ostro do roboty..., a za miesiąc może opowiesz jak robić taki remoncik, jak pojawią się powiedzmy...2 kreseczki, na które tak czekamy.W końcu którejś z nas musi się udać.Pamiętaj jak Tobie się uda dzięki temu remontowi, to ja chyba remont będę robić co miesiąc.Powodzenia dla staraczek, oby spełniły się nasze marzenia i sny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
Ewcik_1- jak tylko mi sie uda to z calych sil bede starala sie Ciebie zarazic! Roslyn- witamy serdecznie! Smerfetka29- pamietaj, ze objawy @ i ciaza maja prawie takie same. Cos mi to podejrzane z tym, ze wszyscy Ci mowia o zmianie wygladu. Pytalam sie nawet meza czy sie zmienilam ostatnoi, a on- no, zmarszczki Ci sie porobily. Super, ale to nie o to chodzilo. On mial na mysli, zmiane od czasu jak sie poznalismy :)Nie powiedzialam o co konkretnie mi chodzi. Bo tak na prawde to tylko z Wami sie dziele moim czekaniem. Po prostu nie chce na glos zapeszac. A w dodatku troche sie podlamalam, bo znowu zrobil mi sie taki jakby guzek na wardze srom. Ostatnio to mialam jakis czas temu i powiedzial mi lekarz ze to zapalenie warg srom. dal antybiotyk. Naszczescie we wtorek jade do Polski to sie przejde do gin. Ale sie rozpisalam. Buzki dla Was wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
Olka 29- zaczynasz juz odliczac do dni, w ktorych bedzie mozna zrobic test :) ?Ja jak juz wczesniej wspomnialam mam obsesje i testy sa dla mnie czyms , czym alkohol dla alkoholika; jak wiem ze sa w szafce...I wiecie co, duzo jem!I to mi sie podoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
i jeszcze cos dodam- moja kolezanka miala to szczescie- jest w 5mc. I mowi 'no, ale tak bym nie chciala przytyc cala tylko brzuszek zeby mi urosl, no kurde tak nie chcialam byc w ciazy przez cieple miesiace...' itp. JA MOGE PRZYTYC 67,9KG I MOGE BYC W CIAZY PRZY + 35 I PRZY -40 !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roslyn
Tak na prawdę moje drogie koleżanki, nie ważne jest ze przytyjemy, że w ciąże będziemy chodzić w 30 stopniowych upałach. Najważniejsze jest Kasiada, abyśmy zaszły w ciążę, były zdrowe, dbały o siebie, żebyśmy szczęśliwie donosiły do rozwiązania i urodziły zdrowe bobasy. To jest najważniejsze. Więc dbajmy o siebie kobietki, miejmy wiarę i nadzieje, że wkrótce każda z nas będzie szczęśliwą mamą. Ja w chwili obecnej mam @. 4 kwietnia wracam do narzeczonego na święta, bo teraz jestem w akademiku, akurat 4, 5, 6 mam płodne i będziemy walczyć. Przed następną @ zrobię test i będę wiedzieć, ale póki co jeszcze mam trochę czasu, by sie psychicznie nastawić. Muszę myśleć pozytywnie. Tak sobie dumam i wiecie co, dziękuję Bogu, za mojego narzeczonego, to prawdziwa podpora w trudnych chwilach, zawsze mogę na niego liczyć, dzięki niemu odzyskuję wiarę w siebie i w to że uda nam się. On zabrania mi myśleć o tym poronieniu, które przeżył jeszcze boleśniej niż ja. Tak chciałabym wymazać to z pamięci, ale nie umiem, takiego bólu nie da się stłumić, rana ciągle sie otwiera i krwawi. Jak urodzę dzidzię to pewnie wtedy zapomnę, a może po prostu potrzebuję terapeuty? Sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nie masz sie czym mrtwić ja ze swoim mężem próbowałam 11 miesięcy i w końcu się udao, nie ma się czego bać... próbujcie dalej próbowałam a teraz mam 8 miesiecznego szkraba- Kamilusie i bardzo się cieszę:):):) będzie db główka do góry buzia i powiedz jak poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dima30
Można się przyłączyć? Bo sama już sobie przestaję z tym radzić... Właśnie mija 6 rok naszego starania o słodkiego bobaska. I nic... Przeszliśmy oboje setki, tysiące badań, zmienialiśmy już lekarzy - i wszystko jest ponoć ok. Poza jednym - oboje za bardzo tego chcemy. Ale ja nie potrafię nie chcieć, nie myśleć. Jak mam nie myśleć, skoro właśnie myślę o tym bez przerwy. Jak mam nie myśleć, kiedy wciąż mam coś mierzyć, liczyć, pilnować terminów itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkienowe koleżanki w naszym azylu - Roslyn i Diama 30. Tak jak napisała Smerfetka29 im nas więcej tym lepiej. Remoncik już prawie się zaczą więc jestem zaganiana, ale mimo to nie zapomniałam o testach owulacyjnych i wczoraj zrobiłam pierwszy - niestety 1 krecha, ale dzisiaj robię kolejny i tak do skutku. Moja bratowa jest w ciąży 5 mc i już wie, że dzieciątko ma siusiaczka więc chłopczyk cieszę się razem z nimi chociaż jest mi ciężko jak patrzę na jej brzuszek. Coś czuję że to będzie mój chrześniak bo mam jednego brata. Kasiada i Smerfetka29 czekam na wieści od was dziewczyny i pamiętajcie, że wszystkie jesteśmy z wami :):):):) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Dziękuję dziewczyny za wsparcie, bez Was nie dałabym rady.Ciągle mam nadzieję, że jednak nie przyjdzie u mnie ani u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roslyn
Tak jak i wy, z rozżaleniem patrzę na inne przyszłe mamy z brzuszkami. A gdy widzę małe dzieciątko gdzieś w sklepie albo na dworcu to we mnie wszystko krzyczy z bólu, cała drętwieję. Tak bardzo marzę o dziecku, chce czuć jak rośnie w brzuszku, przeżyć cud narodzin, kąpać, karmić, przebierać, wstawać w nocy gdy będzie płakać, patrzeć jak się śmieje, widzieć jak stawia pierwsze kroki, słuchać jak mówi pierwsze słowa. Ah... aż sie rozmarzyłam. Przecież to jest takie piękne, nosić małą istotkę w sobie. Niedługo na nas wszystkie przyjdzie pora dziewczyny. I zapewniam was że będziemy najszczęśliwszymi i najlepszymi mamami na świecie. To jest trochę niesprawiedliwe, młode niedouczone dziewuchy wpadają, potem płaczą, oddają swoje dzieci do adopcji, bo ich nie chcą, a są kobiety dojrzałe i gotowe, takie jak my, które chcą tego najbardziej na świecie i starają się ze wszystkich sił i co...? Tylko ból i rozczarowania. Pozostaje nam zarazić się od Izuli, od Soni i Moni, które już noszą swoje maleństwa w sobie i niedługo będą szczęśliwymi matkami małych brzdąców. Właśnie dziewczyny - przyszłe mamy - odezwijcie się co tam u was, jak dzieciaczki rosną, czy jesteście zdrowe? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
Dima 30- doskonale Cie rozumiem. Jak mozna nie myslec o czyms o czym sie tak bardzo marzy, o czyms co jest celem naszego zycia.Ja od czasu jak podjelismy starania, za kazdy razem podczas stosunku mysle nie o tym co czuje , ale o tym o czym marze. Wiem, ze to blad, ale to Malensto, o ktore tak sie staram ma taki WIELKI wymiar. ..Pozdrawiam i trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
smutna madzia-dlaczego smutna? powinnas napisac najweselsza, majac takie szczescie! Pozdrawiam Ciebie i Twojego Skarba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
... mam wrazenie, ze moje piersi sa jakos dziwnie twardsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 32
Witam !!! Tak czytam wasze wypowiedzi i łezka zakręciła mi się w oku . Ja próboję z męzem od lipca zajść w ciążę. Też bardzo boję sie rozczrowania i to powójnie. we wrzesniu zaskoczyło. Nie dostałam okresu tylko lekkie plamienie. zdziwiłao mnie to troszkę ale czekałam na okres. Po 3 dniach delikatnego plamiania zrobiłam test. Wyszedł pozytywnie. Nawet nie wiecie jak się cieszyłam. Tylko to plamienie.. najbliże kobirty twierdziły że też tak miały i ja cierpliwie cezkałam na powrót mojego lekarza (wyjechał akurat na szkolenie)..... nie doczekałam... dwa dni poźniej poroniłam ... to było samoistne poronienie............. Teraz ciągle czekam na dwie kreski ale póki co nic .... wielkie nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 32
I jeszcze do tego dochodzi już chyba jakaś schiza ... zaboli mnie brzuch .. już myślę że to ciąża, piersi mi twardnieją -już automatycznie myślę że to dzisdziuś.... życzę Wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dima30
Dziewczyny a myślicie, że odpuszczenie sobie (ale takie całkowite odpuszczenie) starań, tak na jakiś czas, może przynieść jakieś pozytywne rezultaty??? No bo ja normalnie muszę coś zrobić ze swoim życiem... Widzę, że chęć posiadania dzidziusia przyćmiewa mi ostatnio wszystko. To się staje jakąś chorą obsesją... Boję się że się jakiejś choroby psychicznej w końcu nabawię:( A ja bym chciała tak normalnie - cieszyć się każdym dniem, cieszyć się z tego, że mam wspaniałego męża itp... Przeczytałam dzisiaj calutki topik (lekturka - całkiem sympatyczna - na niedzielę) i to że nie jestem sama wróciło mi namiastkę nadziei że może i mnie się wreszcie uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka29
Witam wszystkie dziewczyny. Kasiada ja niestety straciłam nadzieje, po pierwsze zrobiłam sobie test owulacyjny który ponoć przy ciąży pokazuje 2 kreski (około 9 dni po owulacji), no i mnie wyszła 1 krecha, po drugie dziś spadła temp i jest 36,9 . Tak więc czekam na @. Dziś zaniosłam nasienie męża do badania. A po @ zaczynam robić wymazy cytohormonalne. Także biorę się za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamlin
Czesc wszystkim. Jestem po raz pierwszy na tym forum, wlasnie wrocilam z USG i okazuje sie, ze nie mam owulacji, pecherzyk jest, ale nie dojerzewa. Jutro mam wizyte u gin. Poczytalam troche postow i zaczynam sie zalamywac. Mam 33 lata od ponad pol roku staramy sie z mezem o dzidzie, wczesniej przez 1,5 roku bralam pigulki. Tak bardzo chcemy miec fasolke!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
okla29- dzis jest ok. 11 dzien po owulacji i tez zrobilam test i tez pokazal 1 kreske :( ale mam caly czas nadzieje bo wg ulotki test nalezy wykonac w pierwszym dniu spodz. @ Tak dlugo czekalam na marzec, bo caly cykl jestem z mezem. Polozylam w tym miesiacu tyle nadzieji, ze az nie chce myslec o @ i tym rozczarowaniu. A kiedy bedziesz znac wyniki badan nasienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
Dima30- latwo mowic, ale czytalam, ze jak tak bardzo jestesmy na TYM skupione to w przysadce cos sie nam blokuje i tym samym zaburzamy gospodarke hormonalna, wiec moze sprobuj skupic sie na czyms innym, poszukaj sobie jakiejs nowej, zajmujacej rozrywki, moze jakis dluzszy remont, jakis wyjazd.... Ja tak jak juz wczesniej pisalam od sierpnia stram sie o Dzidziusia i za kazda @ sie podlamuje, mysle o tym prawie caly czas. Jednak studiuje i musze sie caly czas uczyc i to z pewnoscia mi pomaga.(w srode mam egzamin z tak pieknego przedmiotu jak Psychologia rozwoju czlowieka. Pierwszy rozdzial pt. OKRES PRENATALNY przyswoil mi sie najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka29
Jutro miedzy 15-18 mam wyniki męża. Oby były w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka29
Mnie też wszyscy mówią żebym o tym nie myslała. Ja wiem że maja rację, trudniej jednak to zrealizować. Od jakiegos czasu chodzę na fitness i toche mi pomaga w zapomnieniu, ale kiedy jest druga połowa cyklu to znowu zaczynam mysleć bo na przykład myślę czy ćwieczenia nie zaszkodzą w ewentualnej ciązy. Także naprawdę nie można wyluzować się tak na maksa. A chciałabym bardzo bo ponoć to pomaga. Dziś przeczytałam na topiku Justyny M że jedna z dziewczyn też odpuściła i właśnie się spodziewa dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
Tamlin- witam! Ja po pol roku staran wzielam meza po pache i poszlismy do lekarza (tak przy okazji bo mialam chorobe kobieca) No i pani doktor mnie zbadala i powiedziala, ze nie ma powodow do obaw i na razie ona by polecala naadal sie starac, a jak po roku nic z tego nie bedzie dopiero wtedy nalezaloby zaczac robic badania. Mimo to dala nam namiar, gdzie maz moze zrobic badanie nasienia, bo od tego zawsze sie zaczyna. Takze glowa do gory, nie poddawaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
olka29-ja tez, jak mam swiadomosc a brak mi pewnosci, ze jestem w ciazy, to unikam sie robienia potencjalnie szkodzacych dziecku czynow. Jutro jade do Polski i wiem, ze szkodliwe sa promienie w tych bramkach z rentgenem na lotnisku, dlatego tez zrobilam test. Alkoholu nie pije od jakis 4 mc w ogole, leki jak biore to zawsze sprawdzam..., nawet na kosmetyki zwracam uwage, taka moja obsesja.Ale czuje , ze jeszce nie wariuje do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
Ja 32- te schizy sa najgorsze! wczoraj mialam wrazenie, ze mam twardsze piersi-dzis juz nie. zauwazylam jednaj cos nowego i oczywiscie wiaze to z ciaza, a mianowicie; nie lubie kawy- od paru dni ja pije ze smakiem, a moj ulubiony sok jablkowo-malinowy ma smak zelaza. No i uwielbiam jak mnie zakluje jajnik czy zaboli podbrzusze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
Dla nas wszystkich pozwole sobie zacytowac ta piekna wypowiedz ILULKI 03.11] 18:17 IZULKAA Witam , sorki ale w czoraj nie dałam rady by usiąść przy kompie. Dziewczyny UDAł SIE ,UDAłO, wczoraj zrobiłam test i wyszedł pozytywnie dwie krechy . Po niedzieli ide do gin by potwiedzić .Ale sie ciesze , nawet niewiecie jaka to radość, wreszcie po tak długich mękach zaszłam w ciąże. Tak naprwde to także i wasza zasługa dziewczyny, dzieki za wsparcie ,serce i silną wiare, która dała mi jak widać bardzo dużo . Dzieki dziwczyny jesteście kochane. Moja radość nie zna granic , to chyba jakiś dar od Boga. Bede trzymać kciuki za Was bo same jak widzicie razem razniej i to pomaga. Napewno sie odezwę pozdrawiam słodko pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamlin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamlin
Coś mnie wywaliło, w poprzednim temacie. Następne badania jakie będziemy robić to nasienia, ale dzisiejsze USG pokazało, że pęcherzyk nie dojrzewa, w 17 dc jest taki sam jak w 10dc. Jutro ide do gin, zobaczę co mi powie. Boje się jak cholera!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×