Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czuję że nienawidzę

nienawidzę moich rodziców - za każdym razem jak znowu to poczuję,wpiszę to tutaj

Polecane posty

Gość cierpie
Mam 14 lat nienawidzę swoich rodziców mam wszystko to samo co miała autorka tego forum , mam już wszystkiego dosyć nie wiem co mam robić , czasami myślę żeby uciec ale nie mam gdzie ani za co , dość że znęcają się na de mną psychicznie to i fizycznie :/:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpie
do kollla wiesz co nawet nie wiesz co piszesz jak to można kogoś nienawidzieć za to że nie kupił ci ten ktoś jakiejś rzeczy:/ a tak wogule 300 zł jeśli chodzi o spodnie to dużo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedne dzieci
strasznych rodzicow - kto ma juz 18 lat pakowac graty i wynosic sie tam gdzie wam bedzie lepiej, jakie to prosty sposob na wasze cierpienia, prawda? tylko ktora zasmarkana lala sie na to odwazy??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania134
Załóż sobie konto na A.W.Surveys to sposób na szybki i łatwy zarobek przez internet wystarczy odpowiadać na pytania po angielsku ale zawsze jak ktoś go nie zna można odpowiadać za pomocą translatora http://translator.telewizor.eu/ Żeby się zarejstrować kliknij w ten link http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=Olcia612 a potem wsićnij Other Paying Survey Sites i się zarejstruj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIETREEEK
Kurwa przed chwila rozjebalem telewizor. Jak ja nie nawidze ich. Spierdole za granice bo juz nie mam sily. Uciec jak najdalej..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kollla..........
Do kollla Jak zarobisz te 300 zł, napracujesz się - wydaj je od razu na te spodnie. Jeśli Ci potem nic nie zostanie i nie będziesz miała perspektyw kupić jedzenia, opłacić prądu, mieszkania itp. może zrozumiesz...jak w przyszłości nie zropzumiesz - zamieszkaj na ulicy z bezdomnymi. Uważasz, że pieniądze same przychodzą i mnożą się w portfelu co minutę? Dwoje dzieci wychowałam, Syn już założył rodzinę. NIGDY NIE WYMAGAŁ, ABYM KUPIŁA MU SPODNIE ZA 300 ZŁ. Za wiele rzeczy umiał powiedzieć dziękuje. Ciekawa jestem ile Ty masz lat, że tak szczeniacko piszesz. Miałaś wakacje? Trzeba było rwać wiśnie i kupić sobie spodnie - doceniłabyś pracę swoją przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Natt
Dobrze by było jakby Twoja mama wyszła z domu na cały dzień i zostawiła pustki w lodówce..obiadu by nie zrobiła, innych rzeczy też nie. Powinna potem wrócić, położyć się, czytać gazetę lub oglądać film i nic przez przynajmniej tydzień nie robić. Jak uważasz z jakich funduszy korzystasz? W pokoju masz porządek...coś napisałaś "o syfie" - gdzie on jest? Twoja głowa jest czysta jak o własnej matce tak piszesz? Ojciec powinien się za Ciebie wziąść, jeśli nie szanujesz matki. Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci. Niedługo odwrócą się od Ciebie rozsądne osoby, a Twoje dzieci kiedyś będą o Tobie mówić jeszcze gorzej - prosto w twarz Ci wykrzyczą. Tego Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal mi ich /
Od jakiegos roku mieszka z nami nowy chlopak mamy :/ tak sie szczesliwie zlozylo ze to jakis zasrany alkoholik :/ Gdy sie tylko napije wyzywa moja matke ze jest dziwka ze tylko sie pier.dolic chce i takie rozne a ona caly czas mu wybacza :/ ja juz mam dosc tych klotni ! moja matka nawet nie zaszczycila mnie informacja ze ktos sie do nas wprowadzi. Dowiedzialam sie dzien predzej i to jeszcze przez przypadek. nawet tego faceta nie znalam. matka jest choleryczka o wszystko sie czepia caly czas krzyczy o byle co. zapomne raz wyniesc smieci - Krzyk zapomne schowac butow do szafki - krzyk. i wyzwiska o tak ona bardzo je lubi ! najczesciej popieprzona gowniara i takie rozne. owszem nie bija mnie ale mysle ze bol psychiczny jest tas samo straszny jak i fizyczny. hmm czy ich nie nawidze ? nie . bynajmniej nie mojej matki. ale czasem mam juz tego po prostu dosc i chcialabym sie wyrwac z tego piekla. niestety nie ma narazie szans najpredzej za dwa lata , bo narazie mam tylko 16. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzich
Ja tez nienawidze moich starych kazde moje mazenie potrafia popsuc nie moge z nimi pogadac normalnie Zawsze jak im pomagam potrafia mnie tylko krytykowac chwala tylko rodzenstwo Krzycza na mnie bija nie wiem co mam robic najchetniej Bym ich zabil ale to niedozwolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłoby naprawdę kurwa miło gdyby stąd łaskawie wypierdoliły pouczające "sama jestem matką" i tym podobne. temat nie został założony w celach dokładnego zaplanowania i przeprowadzenia morderstwa na rodzicach tych ludzi tylko po to, zęby rozładować frustrację. jeżeli tę dziewczynę frustruje, ze mama jej nie daje na rurki to niech sobie o tym napisze. dlaczego nie? nic mnie tak nie wkurwia jak pouczanie kogoś bez najmniejszej znajomości sytuacji. może jej mama zarabia 10 000 miesięcznie i daje jej bratu na spodnie na za 1000 zł? a może obiecała, że da i nie dała albo odmówiła dania w wyjątkowo chamski i bucowaty sposób? kurwa. czy naprawdę ludzie po 30 roku życia przechodzą jakąś magiczną metamorfozę i zamieniają się w psychopatów, którzy nawet na forum muszą drzeć ryja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka do martaagata
Ciekawe ile Ty masz lat bluzgając słownictwem tego rodzaju. Sama się nauczyłaś, czy rodzice Cię nauczyli tak się wyrażać. Do swoich dzieci też tak będziesz mówić i bezstresowo ich wychowywać? Dasz im wszystko? Forum dla Ciebie powstało i tylko takich jak Ty wyzywających osoby, które Ci nie pasują? Od dawna mamy wolność słowa. Może załóż kłódkę na ten temat, aby Ci nikt nie pisał niczego, co nie jest zgodne z tym czego oczekujesz. Brakiem wyrozumiałości, umiejętności rozmowy z różnymi osobami i w różnym wieku daleko nie zajdziesz, nic nigdzie nie załatwisz, bo nie pasują Ci starsze osoby. Taka wszystkowiedząca jesteś? Rzeczywiście? Samowystarczalna? Nikt Cię nie wychowywał? Ciekawe dzięki czemu zyłyby te dzieci, które matki rodzą jeśli każda zostawiłaby swoje w szpitalu. Może Tobie dać na wychowanie i górę pieniędzy abyś im wszystko czego zapragną zapewniła. Przemawia przez Ciebie dziwne podejście do życia. Masz wszystko? A wiesz, że szybko można też stracić? Najgorzej jak stracisz oparcie w kimkolwiek - przydałoby Ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do pozostałych to się nie przejmujcie. wasi rodzice to psychopaci. bardzo ich cieszy to, że maja władzę. proponuję im odpowiedzieć przemocą. oczywiście jeżeli jesteście silniejsi. macie wszyscy syndrom ofiary i jedyne co go przełamuje to zdanie sobie sprawy, że to co myśli, że jest takie silne to tylko jakiś 50 latek z nadciśnieniem i bliską chorobą wieńcową. sami widzieliście jakie im się robią ukrwione oczy jak się drą. Jak was chce pobić, a jesteście silniejsi to mu oddajcie. To po pierwsze kończy jego sielankowy okres bycia panem i władcą i mu pokazuje, że chyba trochę przesadził z poczuciem bezkarności, a po drugie pokazuje wam, że nic aż tak bardzo strasznego się nie dzieje jeżeli po prostu się na to nie zgodzicie. oczywiście nikogo nie zachęcam do brutalnego pobicia jakiegoś chorego psychicznie człowieka. proponuję tylko przełamać strach i się nie zgodzić na traktowanie jakie jest nam oferowane. pamiętajcie, że w wieku 16- 17 lat jesteście już tej samej wielkości co wasi rodzice. uczucie słabości bierze się z przyzwyczajenia. sprawdzoną metodą psychologiczną jest powtarzanie w myślach za każdym razem gdy się czujecie słabi "to przypadek, że urodziłam/łem się w tym domu. jesteście dla mnie dwójką obcych ludzi. nie macie prawa mnie dotykać i nie macie prawa mnie obrażać. jesteście dwójką niegrzecznych dzieci, które nie potrafią się kulturalnie zachować i jestem od was 2 razy silniejsza/y". naprawdę działa. po pewnym czasie zdajecie sobie sprawę, że jesteście dorosłą, silną osobą, mieszkającą z dwójką niepoczytalnych psychicznie osób, które nie mają nad wami żadnej władzy, ale wydaje im się z jakiegoś powodu, że mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 24 lata :D nie zamierzam nikogo bezstresowo wychowywać. nie mam krótkich jaskrawo pomalowanych włosów i nie spędzam czasu na wydawaniu propagandowych buntowniczych pisemek. naprawdę. i nie nie jest mi teraz bardzo wstyd bo użyłam brzydkich słów. po prostu zwracam uwagę na to, że nie widzę sensu w tym, że się przyczepiłaś do tej dziewczyny :D daj już spokój z najeżdżaniem na ludzi. zaśmiecasz temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mi tylko czy ty czasami nie bijasz swoich dzieci? bo być może właśnie dlatego nie możesz patrzeć na ten temat. jeżeli masz poważne problemy psychiczne i jesteś przerażona czytając ten wątek to NAPRAWDĘ zgłoś się na terapię. to czasami bardzo pomaga przepracować różne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciałam nikogo obrażać. po prostu strasznie mnie złości założenie, że bycie czyimś rodzicem zwalnia z zasad dobrego wychowania wobec tej osoby i absolutny brak klasy, który wykazują niektórzy rodzice. nie mogę znieść tematu bicia i poniżania dzieci przez rodziców. nie wiem dlaczego. po prostu robi mi się całkowicie fizycznie niedobrze gdy o czymś takim słyszę. każdemu kto jest ofiarą przemocy w domu albo stosuje przemoc polecam zapoznanie się z eksperymentem zimbardo. bardzo pomaga zobaczyć o co w tym chodzi. przepraszam, że na Ciebie tak naskoczyłam. być może chciałaś dobrze. po prostu w pierwszym odruchu pomyślałam, że się złościsz bo sama bijesz swoje dzieci i uważasz, że to w porządku i bardzo wychowawcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka do martaagata
Nie robię nic z tych rzeczy, które opisałaś. Osoba w Twoim wieku powinna czasem przemyśleć co pisze, nie "bluzgać na prawo i lewo epitetami". Każdy powinie mieć kulturę i umieć napisać w grzeczny sposób co myśli. Wiele dzieci może być pokrzywdzonych, ale na każdą wypowiedź i Ty powinnaś przyjąć poprawkę. Nie wszyscy piszą szczerze i nie wszyscy mają rodziców psychopatów. Małolatom często chodzi o jakąś głupotę, a jak jej nie dostaną "świat się wali". Znam to, mam z tym do czynienia codziennie w pracy. Nie polecaj wszystkim 1 i tej samej książki. Dziecko, które ma problemy powinno przeczytać książkę, powinno jednak też iść po pomoc do psychologa czy pedagoga szkolnego. W każdym mieście jest do tego dostęp. Wiele tematów poruszanych jest na zajęciach szkolnych, są spotkania z różnymi ludźmi. Gdyby dzieci i młodzież nie miały czegoś do ukrycia i większości ie zmyslały a pewno zdecydowałyby się tam iść. Powtarzam - nie twierdzę, że wszyscy rodzice są "cacy", nie twierdzę też, że wszyscy są tak "be" jak się tu czyta. Wymagania ja też potrafiłabym mieć. Może lepiej mieć marzenia i starać się je realizować, a z rodzicami próbować rozmawiać - nie krzyczeć - rozmawiać. Świat staje na głowie od dawna, przynajmniej ja tak uważam. Czy nie warto dogadać się z osobami, z którymi przebywa się wciąż, od których jednak jest się zależnym, ustalić jakieś reguły? Czy Ty uważasz, że rodzice są po to aby gnębić dzieci? Niektórzy są "toksyczni" - jednak nie wszyscy - nie generalizujmy. Powinnaś dostrzec prawidłowość - kiedy ajwięcej wypowiedzi w tym temacie jest tu zamieszczanych. Nie wierzę, że te dzieci i ta młodzież jest w pełni taka dobra i ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejejej
niektore historie sa naprazde dramatyczne, ale z niektorych po prostu chce sie smiac, szcegolnie jak przypomne sobie siebie i te tragedie z lat siusiumajtkostwa. Liceum to taki wiek kiedy wydaje ci sie,ze sweitnie poradzilbys sobie bez rodzicow, ktorzy tylko cie hamuja, oczywiscie obiecanki "jak skoncze 18 lat to sie wyprowadzam". ilez to razy tak mowilam, gdybym za kazde "nienawidze ich" i "wyprowadze sie" odkladala 10 groszy to dzis kupilabym samochod za gotowke. jak sie ma nascie lat to te wszystkie dramaty w stylu"nie chce mi kupic spodni wredna pinda" albo "nie daja mi na telefon" to oczywiscie koniec swiata,ale za te 5-6 lat sie z tego usmeijecie, tak jak ja smeije sie dzis.oczywiscie te pare lat temu bylam smeirtelnie powazna.wiem,ze w to nie uwierzycie, ale zobaczycie sami.ale rodzice to wiedza i choc czesto wydaje wam sie,ze robia wam na zlosc to oni naprawde wiedza co robia i maja racje. a wszytskim tym neiwdziecznikom radze, zeby naprawde sie wyprowadzili, nie odkladajcie do 18 czy po studiach. zle wam? rodzice nie tacy? zle wam sie zyje? na swoim na pewno bedzie lepiej. tym co sie odgrazaja "za rok znajde prace" zycze powodzenia, bo jakos cale masy zmotywowanych, zyksztalconych mlodych ludzi szuka tej pracy na prozno. mamusia nie daje na spodenki? idz dziewczyno i lataj z ulotkami po szkole, ucz dzieci angielskiego, rozdawaj kielbase na promocjach. sa tacy ktorzy tak robia zeby zarobic na rurki za jedyne 300zl. rodzice na pewno docenia wysilek i sie doloza jesli ich na to stac. no ale jak ksiezniczce sie palcem nie chce ruszyc... a te historie- matka niszczy mnei psychicznie, tak sie zdenerwowalam,ze poszlam spac o 20 a mam 26 lat. no litosci 26 lat i meiszka z matka a jej zle. to juz zdecydowanie wiek zeby sie wyniesc na swoje. nie znosze takich marud ktorym zle,ale zeby sie wyniesc to nei. jak ci zle to szukaj pracy, wspolokatora i ruszaj w swiat a nie na dupsku na koszt matki i jeczy ze jej zle. trzeba byc faktycznei potraconym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna mag
:) :) :) Nareszcie Ktoś od dawna logicznie wypowiedział się w temacie. Dziękuję Ci.........Tu dziękuję ejejej b.serdecznie. Moje wcześniejsze posty to anna... Sporo czasu upłynęło zanim odpowiadałam bez utworzenia maila. Zapomniałam hasła :(..miałam problemy różnego typu...samo życie...zamknęłam się jak ślimak w skorupie :( Ostatnie posty to te z hasłem ka do martaagata...inne też - dawałam znać jak podpisywałam się wcześniej. Dziś jest dość późno i jestem zmęczona jako matka, która ciut przeszła w życiu. Nie twierdzę, że nie ma "toksycznych" rodziców...oni są, ale na pewno nie są to Ci, którzy nie chcą kupić rurek za 300 zł.....itp. bzdury.......Moje dzieci pewne rzeczy rozumiały od kilku lat, a obecnie orientują się w życiu ciut więcej....na ile pokaże czas. To jest właśnie to samo życie, o którym pisze ejejej...i nie twierdzę, że z dziećmi nie miałam żadnych problemów, nie twierdzę też, że moje dzieci od razu wszystko rozumiały....nadal się uczą rozumieć.........Będę jednak twierdzić, że zarówno Syn jak i Córka mają dobre zdanie na mój temat, chociaż czasem krzyczą i dokuczają jak ciort. Każdy kto spróbuje tego sielankowego życia w naszym kraju na swój koszt wtedy zaczyna "ciut logicznie rozumować". Nie twierdzę, że z tego powodu klaszczę w łapki i krzyczę - a nie mówiłam....po porostu sprawdzają się moje słowa, a rodziców z zasady zaczyna się najbardziej doceniać (tych co o nas dbają w 100 i 10000 % i jeszcze więcej...) jak ich zabraknie. Pisząc na tym forum miałam 2 rodziców.....podczas pisania straciłam Tatę :( Często płaczę jak mi źle i do dziś się z tym nie pogodziłam :( Wiem, że na Niego mogłam liczyć w każdej chwili i nie chodziło tylko o pieniądze, których wymaga tu wiele osób i o tą wolność - tylko jaką????????????? Pozdrawiam wszystkich serdecznie. anna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz tylko sprawdzam czy nowe hasło dobrze założyłam. Ciekawa jestem z jaką częstotliwością w dalszym ciągu będą się odzywać te pokrzywdzone osoby. MAM JEDNO MARZENIE OSTATNIO, ABY SIĘ ODEZWAŁ STUDENT OF LIFE.......JESTEM MU NA PEWNO COŚ WINNA. PRÓBOWAŁAM DO NIEGO PISAĆ - NIE ODPOWIADA. MOŻE KTOŚ Z FORUM MA Z NIM KONTAKT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzynastolatka.
mam tak samo. mam 13 lat. to jest nie do zniesienia. caly czas rą na mnie morde. mam tak samo jak "czuje ze nienawidze" !!! jak nie mam juz w czym chodzic to nigdy nie chce mi kupic zadnego ubrania. caly czas mowi ze mam pelną szafę [to taki przyklad jak u mnie jest] ale tak nie jest ! codziennie chodze w tym samym ! ;/// a na papierochy to wudaje gooore pieniedzy ! ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmmmm
niecierpie i nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierc potworom
nienawidze i rodzicow i brata- oczywiscie te potowory nie zasluguja na te okreslenia to są gówna zryte maksymalnie są tak powaleni ze nawet nie mają świadomosci tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fringilla
Wyprowadziłam się. Mój chłopak pomaga mi, jak tylko może, choć dziwię mu się, bo czasem zachowuję się, jak najgorsza wariatka. Widzę w sobie zachowania osoby, której nienawidzę najbardziej ze wszystkich istot na świecie. Doprowadza mnie to do szału. Gdybym miała pieniądze zapisałabym się na terapię, ale na razie ledwo wiążę koniec z końcem. Gdyby nie T. pewnie już bym nie żyła. Uratował mnie przed zgniciem w syfie. I trzyma za rękę w każdej sytuacji. Wiem, że jestem kruchą konstrukcją i teraz wszystko może sprawić, że się rozsypię, dlatego staram się myśleć pozytywnie. I dalej studiuję. Nie poddam się. Przynajmniej na razie. Czekam na chwilę, gdy roześmieję się tej dziwce w twarz. Odpłacę za wszystko. I nie wstydzę się tego, bo należy jej się. P.S. Osoby, które piszą, że mając 13 lat jest się tylko szczeniakiem i cała nienawiść wynika z bycia rozpieszczonym odsyłam do diabła. Mam aktualnie lat 21 i nienawidzę matki 5 razy bardziej, niż gdy miałam 13 lat, bo zrozumiałam, jaką jest manipulatorką i jak mnie niszczyła przez te wszystkie lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nacia.
ojej , moja stara jest nie do wytrzymania ! ja rozumiem , jest rodzicem ale bez przesady , o dosłownie wszystko sie czepia i w ogóle cały czas mnie krytykuje, nie daje mi żadnej prywatności ! mam dopiero 14 lat a juz odliczam dni do mojej 18 , wtedy będę mogła się wreszcie wyprowadzić , pojade gdzieś daleko , nie podam adresu , zmienie numer i zaginę w ich oczach ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek8888
Wiem o czym tu piszecie, ja miałam podobnie- Moja mama jest rozwódką- a ja jestem jej jedyną córką i wcale nie byłam rozpieszczana, a ojciec- cóż kiedy przychodził to matka wylewała na niego wszystkie żale więc prawie go nie widziałam. Mama zawsze była surowa za każdą 3. w szkole miałam awanturę nie z tej ziemi( już nie mówię co się działo kiedy trafiła się 1.). Zawsze miała pretensje że nie uczę się jak ............ Kiedyś za jedynkę dostałam skakanką po rękach miałam pręgi i na w-fie ćwiczyłam w takim białym półgolfie- skłamałam pani że jest mi zimno a dzieci sie ze mnie śmiały. To chyba była 2. kl szkoły podstawowej. W 5. klasie zabraniała mi się bawić i oglądać bajki bo byłam już za stara na takie rzeczy. Kieszonkowego nie dostawałam bo nie było kasy, dlatego próbowałam sama zarobić- roznosiłam gazety, byłam konsultantką- kiedyś kupiłam sobie za te pieniążki walkmana- kiedy to sie wydało to zrobiła awanturę że wydaje kasę na pierdoły i bardzo mnie pobiła- miałam podbite oko, trafiłam do pedagoga szkolnego. Powiedziałam tam o wszystkim o czym pamiętam- powiedział mojej mamie że będę to leczyć tak długo, jak długo tkwią w mojej głowie pierwsze przykre wydarzenia. Wtedy matka trochę się uspokoiła przynajmniej już mnie nie biła tylko wrzeszczała. Myślałam że jeśli wyjadę na studia to się uspokoi tyle że kierunek ona sama mi wybrała i oczywiście nie poradziłam sobie, w tym samym czasie nie mogłam znaleźć pracy i rozeszłam sie z chłopakiem a matka i cała rodzina odwróciła się ode mnie, koleżanki nie miały czasu a ja pobadałam w coraz głębszą depresję- spędzałam wtedy wigilię sama- nikomu tego nie życzę- szukałam kontaktów tak jak Wy w internecie i tu właśnie poznałam mojego obecnego chłopaka. Dzięki niemu wyszłam z dołka, pomógł mi znaleźć nowe mieszkanie, pracę. Dziś mieszkamy razem co prawda nie zarabiam kokosów ale da się żyć. Mamy zamiar zaoszczędzić i się pobrać za dwa lata:D Co do mojej rodziny, no cóż, mamę odwiedzam ale tylko co ok 2 miesiące na dwa dni- nie dłużej bo zaczynają się kłótnie, z tatą odnowiłam kontakt- z czego się cieszę, powolutku wszystko wraca do normy, czego i Wam życzę. Zatem jeśli macie takich rodziców jak ja to mogę Wam tylko poradzić aby ograniczyć kontakt- zmienić otoczenie (nie zerwać- bo będzie Wam brakowało rodziny)-mnie od rodziny dzieli 50km u mnie to poskutkowało- jeszcze do tego jakiś przyjaciel do wypłakania i to wystarczy, aby dojść do siebie i nie przejmujcie się ludźmi, którym się wydaje że "rodzic nie mógłby zrobić tego swemu dziecku", są to ludzie którzy mieli wielkie szczęście że ich to nie spotkało i nie może do nich dotrzeć fakt że ludzie są różni i czasem rodzice złość przelewają niestety na własne dzieci. Trzymam za Was wszystkich mocno kciuki, aby wiodło Wam się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek8888
Do lord_shiva "Bo bycie rodzicem to coś więcej niż chwila przyjemności jaką jest orgazm."- trafne spostrzeżenie, aż musiałam to sobie zapisać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamalam sie 2010
tak, chyba jednak nienawidze swojego ojca. dzis, gdy uswiadomilam sobie, ze raczej nie ulozy mi sie z ojcem mojego dziecka, gdy plakalam w swoim pokoju on przylazl do mnie i zaczal mnie "pocieszac", mowiac, ze nie uloozy sie na pewno i on od dawna o tym wiedzial ze nie mam co robic sobie nadziei bo na pewno bedzie zle.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek8888
Do lord_shiva "Bo bycie rodzicem to coś więcej niż chwila przyjemności jaką jest orgazm."- Trafne spostrzeżenie:) aż musiałam to sobie zapisać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aniołek8888
Twoją wypowiedź zgłosiłam do usunięcia - nawet dwie. Kiedyś b.często czytałam wypowiedzi w tym temacie, teraz zaglądam rzadziej. Tobie życzę-zastanów się jak za parę lat powiesz i co na temat swojego zachowania i swoich dzieci. Ktoś Cię wychował, opiekował się Tobą wiele lat. Pisałam wcześniej pod pseudonimem anna...przesyłałam różne rzeczy dla różnych osób, kontaktowały się ze mną 20-letnie osoby, choć mam ponad 40 lat. Mam dwójkę dzieci, w tym jedno w Twoim wieku. Wiem,że moje dzieci nie zarzucą mi nigdy takich rzeczy jak Ty i inne małolaty wypowiadające się w tym temacie...nie było mi łatwo i nie na wsio było mnie stać. Zyskałam szacunek i to mnie cieszy :) Nie twierdzę, że jest mi łatwo. Mimo, że Syn opuścił dom staram się mu pomóc w czymkolwiek. Jestem sama i ciężko jest wsio ogarnąć. Może za naście lat, a być może wcześniej zrozumiesz - życzę Ci tego. Mój Syn wiele rzeczy już zaczyna rozumieć. Tak to jest jak się rozpocznie dorosłe życie : ) Pozdrawiam wszystkich z tego tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×