Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

Illeli znalazłam coś takiego z nieograniczoną pojemnością na zdjęcia www.photoblog.pl Ucho trochę lepiej po tych kropelkach, ale tak jak mówiła doktorka to nie jest zupełne wyleczenie, ale nie boli jak nie dotykam, a spać muszę tylko na jednej stronie ale akurat została mi ta którą wolę, takie pocieszenie.....zobaczymy, na razie póki nie wprowadzę zupki i deserku to może przetrwam na tych kropelkach. Zabalowaliśmy wczoraj do 2 i dziś trochę śnięta jestem tym bardziej, że poszliśmy na łatwiznę i żeby Małej nie usypiać długo smoka daliśmy i oczywiście pobudki trzy w nocy miała bo jej wyleciał. Przy ostatniej smoka już nie dostała i spała do rana, wczesnego niestety bo już przed 7 cała rześka i gotowa do odkrywania świata a mamusia nie za bardzo:) U nas też leje, cholery można dostać z tą pogodą albo 1,5 miesiąca upałów albo ciągle leje, wrrr...nie mogłoby być jakoś normalnie, kilka dni ciepło i jeden dzień deszczyk...... Miłego dzionka Kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonko naprawde radze masci na rozgrzaie..moja mama ciagle miala cos z uszami..stad wiem cojej poamgalo;) sprawdze te domene..a wy myslcie nad nazwa i nad tym co chcecie zeby w nim bylo..i jak..czyli np zdjecia kazdej mamy i jej dziecka..czy miesiacami zdjecia naszych dzieci po jednym dwoch zeby popatrzec i zobaczyc jak sie zmieniaja..czy tekst tez..zebysmy mogly tam pisac..??????to juz sprawa wiekszosci..wiec piszcie:))) Licho chyba jak ja kiedy pada deszcz ciagle spi..i spi..a kiedy slonce chce brykac..wiec moze te deszcze nie sa zle;) ach pale juz papierochy jak smok jak fabryka..i az mam do siebie pretensje jak mozna byc taka kretynka..nie palic tyle i taki finisz...do tego mam znowu paranoje na punkcie mojego ulubionego wina..jasne ze w ilosciach ok bo Licha nie mam zamiaru uszkodzic..no i nawyki sprzed ciazy masa slodyczy i owocow i prawie nic konkretnego...echh jestem niereformowalna..czzy wy odzywiacie sie zdrowo(mamy niekarmiace piersia)..ja jakos zawsze zapominam o jedzeniu i ciagle podjadam swinstwa..i zawsze obiecuje sobie ze od nastepnego dnia..bedzie normalne jedzenie..tylko jak ktos mi poda pod nos to wtedy zjem..moze powinnam nauczyc sie gotowac.. a ja mam straszna egzeme na lapce..normalnie jestem uczulona na metal i tanie srebro;)i w miejscu gdzie takowe mnie dotyka natychmiast powstaje rana..a tu bez powodu nagle bach prawie wszystkie paluch sie otworzyly i boli..no i okropne bo to otwarcie do krwi..wiec laze w bandazu i rekawiczce..a kretynski tutejszy lekarz stwierdzzil ze najlepiej poczekac az naturalnie sie zagoi..czy znacie jakies dobrekremy na takie przypadlosci..bez recepty grrrrr niecierpie tutejszej sluzby zdrowia howg a to ta sama reka co byla zlamana grrr hej hej slonko widze ze ty jak i ja na posterunku moze powinnysmy kawe w tym samym czasie;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w blogu nie pomogę, ignorant ze mnie w tej kwestji totalny :( co do ręki to może maść cynkowa, ale jak już do krwii to chyba faktycznie trzeba poczekać aż się zagoi i wtedy dopiero smarować (tzn ranka się zagoi). swego czasu pisałam do nutrici w sprawie jedzonek, odpisali mi że kaszka zastępuje posiłek a soczki i deserki to tylko taka przekąska (ja myslałam że jak Mały zjada cały słoik to jest normalny posiłek...), ja karmię piersią ale słodycze pożeram :) Mój synio uwielbia paluchy i to nie jeden ale 2 lub 3, co mu mam żałować, niech se possie chłopak do woli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka!!! żyje, żyje - z tesciową pod jednym dachem....i co Ty na to Illeli:) - i na pocieszenie zostaja do końca sierpnia:( FUCK!!!!!!!!!- no ale cóz- to juz ostatnie takie wkacje, za rok moze juz domek nasz:) - ale na pewno ich letniskowy gotowy bedzie:) JESSSS!!!!!!!!!!!!! na bieżąco bede mówić co i jak - jak znajde czas na kompa...hehe Oliwia cycuś sie robi...tak sie tuli:), i slini sie ogromnie- litry sliny wycieram w ciągu dnia hehe Słonko - Ala piekjna!!!🌻 i nie widze zadnych anomalii - główka piekna- ale jak masz seka - wal do lekarza, dla swojego pokoju. nasz czeka szczepienie po 19 - szok - 19 sierpnia moja córeczka kończy pół roku!!!!!!!!1szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki, wróciłam znad morza, było pięknie, cudnie, fajnie, aż sobie przedłużyłam z siostrą pobyt o 4 dni - mąż musiał niestety wrócić.Właśnie nadrobiłam zaległości w czytaniu i już mi oko leci...Bartuś niestety chyba się w pociągu podziębił - katarek ma cholera.I kichnie czasem. .. I cały czas tylko na cycu i herbatce, ale już mi wszyscy mówią żebym dokarmiała bo mój synek na pewno ma dość tego mleka - swoją drogą trochę to bezczelne...albo jestem uczulona, bo uważam że się poświęcam, próbując dotrwać do 6 mc, a nikt nikt nikt tego nie potrafi docenić.Oprócz mojego męża i sióstr...ok dość żalów ,znikam. acha , Aurelka, dobrze że się obroniłaś przed zapaleniem piersi - moja teściowa miał a ropień, nacinali jej pierś, krzyczała i latała podobno pod sufitem.. pa straszna ta historia o Oliwce która się udusiła pępowiną, dziewczyny ile my mamy szczęscia, dziękujmy za każdy dzień.pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, dzieweczki, mam pytanie:chcę małemu wprowadzić jakąś kaszkę albo kleik możecie coś polecić? Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej, hej gdzie się podziewacie???? Tylko Dana na posterunku? Dana ja wczoraj wprowdziłam pierwsze danie i jest to puree ryżowe Misiowy Ogródek. Jest to robione na moim mleczku, chciałam najpierw zacząć od czegoś co będzie miało choć trochę znajomy smak i chyba się sprawdziło, bo Mała mi miskę z ręki wyrywała ale wiadomo na początek tylko troszkę dostała, dzisiaj już całkiem sporo wsunęła. Najwidoczniej jej smakuje. Kaszek ani kleików na razie nie chcę dawać, chyba poczekam do tego 7 m-ca tak jak sugerują w schemacie zdrowego żywienia, no chyba, że faktycz\\nie jazdę mi w nocy będzie robić to do spania będzie dostawać. Dana nie podostawałaś żadnych próbek od firm produkujących żywność dla dzieci? Mi chyba z każdej coś przysłali i mleka i kaszki i jedzonka czy soczki, mam więc na początek co wypróbowywać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana ja wypełniałam w szpitalu ankietę i mi wzystko sami przysyłają do domu. Możesz wejść na stronki producentów jedzonka. http://www.nutricia.com.pl/klub_przylacz_sie.php Na tej stronce wypełnij ankietę to przyśłą Ci poradnik i próbki. Podejrzewam, że na większości stron z jedzeniem dziecięcym jest coś takiego. Mi przysłali jeszcze dwie paczki z Hippa ze słoiczkiem, z soczkiem, kaszką, mlekiem i łyżeczką do karmienia. Z nestle z kaszką i Misiowym Ogródkiem. Z Bobovity właśnie ten poradnik, kaszka, mus owocowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, Słoneczko.A czy to puree ryżowe to nie jest po prostu kleik ryżowy? Zakupię go jak tylko wyrwę się z domku bo na razie nie wychodzimy ze względu na katar małego. Ja kupiłam kleik ryżowy bobovity i też mu dałam wczoraj pierwszy raz z moim mleczkiem, ale generalnie z odciąganiem u mnie chała - udało mi się odciągnąć tylko 40 ml między karmieniami.No więc dostał wieczorem te 40 ml plus zaledwie jedna łyżeczka kleiku więc nie mogę powiedzieć żeby pojadł jak cholera, opróżnił obie piersi w których już nic prawie i tak nie było i był dalej głodny.Wysłałam męża o 21 do apteki po Nan a w tym czasie oszukiwałam bidoka herbatką Hipp na przeziębienie.Jak już mąż wrócił z mleczkiem to on twardo spał, ale o 3 się obudził na jedzenie taki był głodny.Ale wtedy dałam mu już pierś. Może dziś mi się uda więcej odciągnąć. Ocho, obudził się pan mały już gada do zabawki.Idę piszcie kochane pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana może to i to samo co kleik, problem w tym, że ja nie mam pojęcia jak kleik wygląda ale w szpitalu mi dawali coś na co mówili kleik a było to rzadziutkie a to miało konsystencję kaszki raczej i było niby o smaku marchwiowo-groszkowym ale ja tam żadnej marchewki nie czułąm bo spróbowałam oczywiście. Przeczytałam dziś, że jak dziecko w ciągu miesiąca przybierze mniej niż 400 g to znaczy, że ciągle jest głodne. Alka przybrała przez 7 tyg. 420 gram więc wychodzi na to, że dziecko głodziłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Pojawiłam się tydzień temu w pracy i myślałam, że na dobre. Niestety moja Julka w zeszłą niedzielę dostała temperatury i całkiem przestała jeść. Diagnoza - angina. Przez cały tydzień na antybiotykach. A po nich zrobiły się biegunki i strach przed odwodnieniem. Mała nie chciała jeść, bo gardło ją bolało. Schudła nam. Boże, co ja przeżyłam. Żadnej tego nie życzę. Potwornie się bałam, że coś zaniedbam i coś jej się stanie. Dziś byliśmy na kontroli i już jest dobrze. Antybiorków już nie ma. Ale zostały leki na biegunki i bakterie na uzupełnienie w jelitach. Mam nadzieję, że już będzie dobrze. Od jutra zaczynam dawać jej kaszkę kukurydzianą, ale narazie bez smaku. Jak te biegunki przejdą to zacznę z soczkami. Julka ma skłonność do alergii, więc muszę uważać. Narazie, tyle, bo jestem w pracy i muszę wysłać rozliczenia miesięczne do ZUS\'u. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujcio dobre rady
było bachora nie przegrzewać !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agunia, współczuję, sama teraz się martwię głupim katarem a co dopiero jakby była angina i antybiotyki...Dobrze że już po wszystkim. Próbuję otworzyć książkę kucharską od Niuni ale coś mi się nie udaje. Dziewczyny jak to jest u Was - do mnie często przychodzą różni ludzie - oczywiście z rodziny bliższej i dalszej - i mało kto myje ręce zanim je wyciągnie do dziecka.A zaznaczam że dodatkowo mam dwa psy na ogródku i każdy je głaszcze, a potem siup do dzidziusia...Co robicie, zwracacie uwagę, czy po prostu uważacie żeby go nie dotykali a potem szorujecie dziecku rączki..Dziś była teściowa i najpierw zaliczyła dwa psy a potem moje dziecko, tylko jej się wstydziłam zwrócić uwagę bo co nie powiem to jestem wyrodna. A i tak usłyszałam że dziecko by chciało coś porządnego wreszcie zjeść... .Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujcio dobre rady
teściową zakneblować urżąć łeb i żucić psom na pożarcie hłeehłhłe brudasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana - Ty jestes matka i kto jak nie Ty masz dbać o swoje Maleństwo...???:) wiec wal smiało, zeby ręce myli!!! a co - ja sie nie szczypie i wiesz co, w nosie mam co o mnie pomysla- najwazniejsze dobro dziecka- no nie... a moja tesciowa tez mówi o karmieniu piersia, że tojuż chyba i tak długo - ale ja to olewam i mówie, ze chce Ja poić moim mlekim bo to najlepsze co moge Jej dac. a oprócz tego to wcina juz zupki i dania z miesem...pycha:) i daje jeden posiłek mleczny w postaci kaszki z bobowity - z banamnami lub malinami - nestle tezx sa dobre. deserki uwielbia - wszelkie - ogólnie pieknie je, ale ulewa nadal:(. no cóz to tyle:) a tesciowa - szczerze mówiac całkiem fajnie sie dogadujemy:O!! serio i Oliwia sie zajmuje- bawi sie, więc Oliwka za nia przepada:) - fajnie fajnie - to najważniejsze. cholera a zbliża się czas rozstania - wrzesien i do pracy:(...oj cięzko bedzxie mi , cięzko.......ja Wy - pracujące-jak sobie z tym radzicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Amadzia, koniec szczypania.W końcu nie wiadomo czego wcześniej dotykali... Trzymam kciuki za bezbolesne powroty do pracy, mimo że ja nie wracam to rozumiem że jest to przykre przeżycie - swoją drogą to podłość że urlop macierzyński trwa tak krótko.Jak się nie ma babci albo zaufanej osoby to pozostaje żłobek - wyobrazić sobie nie mogę co mały by przeżywał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje sie:-) cos oststnio czasu nie mialam i jeszcze musze was poczytac na dwoch oststnich stronkach, a to wszystko przygotowania do powrotu do pracy + goscie...przyjechali moi rodzice w odwiedzinki i z okazji naszej 2-giej rocznicy (to bylo wczoraj, och jaka romantyczna kolacja, a maly z dziadkami:-) No i wielki stres przede mna, bo jutro pierwszy dzien w pracy:-) Uff... odezwe sie wiec moze z pracy, a moze po.... BUZIAKI:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UPPPP, UPPPPP.... byłysmy tak daleko ze odnaleźć nie mogłam ;)))) znowu w pracy... mała sie powoli przyzwyczaja, choc codziennie odnosze wrazenie ze jest na mnie obrazona. przez jakas godzine odwraca buźke gdy do niej mowie po przyjsciu z pracy, patrzy \"z byka\". sama radosc :(((( ale jakos dajemy rade. wprowadzilam jej zupki z pelnym sukcesem, az sie trzesie jak widzi łyzke, deserki tez chetnie, choc nie wszystko. a po poludniu, wieczorem i w nocy cyc, cyc, i tylko cyc. a niech ma. jestem przyzwyczajona do nocnych przerywnikow i mi przestaly przeszkadzac. tyle jej moge jeszcze z siebie dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana witaj po urlopie, zastanawiałam się czemu cię nie widać na forum, a ty sobie wycieczkę przedłużyłaś :) ja małemu zaczęłam najpierw dawać kaszkę z bobowity z bananami (ona już była na mleku modyfikowanym-tylko wodę się dolewa), oraz po łyżeczce soku-najpierw jabłkowego. Każdy smak wprowadzałam kilka dni, aby sprawdzić czy nie ma uczulenia-teraz jesteśmy już na zupce z kurczakiem ale ona jakaś niedobra z groszkiem i Mały średnio zachwycony. Co do mycia rąk to się nie przejmuj tylko wal prosto z mostu, ja najbardziej muszę uważać na mojego ojca bo on jakiś taki zapominalski jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja najpierw chciałam wrócić do pracy, bo pieniążki potrzebne na spłatę kredytu na dom, ale teraz to jestem zła, że oddałam Julkę niani. Ona zaczęła się zachowywać jak mały zdrajca. Jest chyba bardzo obrażona. Nie chce jeść jak jest ze mną. U niani zjada całą butlę a mi udaje się w nią wmusić 120ml. No chyba, że nie je długo to \"na śpiocha\" zjada wszystko. W pierwszym tygodniu to nawet budziła się z płaczem. Teraz już na szczęście przestała. Czasami mam wrażenie, że jestem wyrodną matką. Pani niania mi tłumaczyła, że tak lepiej, kiedy jeszcze jest taka malutka, bo się szybko przyzwyczai, a gorzej by było gdybym ją oddała jak zacznie mówić, chodzić i więcej rozumieć. Wtedy byłoby dla niej jeszcze gorzej. Może to i prawda, ale to marne pocieszenie jak widzę, że mała się nie cieszy na mój widok jak wracam z pracy. Dziewczynki, które pracujecie, jak jest u was? Po tych antybiotykach zostały jeszcze luźne kupki. Dostaje leki, ale jakoś wolno to mija. Na kontrolę mam iść dopiero w przyszłą środę, ale jak dziś wieczorem nadal tak będzie to zadzwonię do Pani doktor. Może coś jeszcze podpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aguniu, mój Kamilek tez miał takie problemy po antybiotykach, przeszło dopiero po ok. miesiącu-niestety urok antybiotyków :( w pracy kijowo, jak wracam Mały obrazony odwraca wzrok-albo wogóle nie patrzy na mnie-babcia nosi na rączkach, zabawia,w dzień jest ok, ale w nocy płacze :( nawet nie chce mi się pisać bo coraz gorzej to przeżywam, ale faktycznie myślę że dla takich maluchów to lepiej w tym wieku niż ok.9-12 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki:) Ja do roboty za dwa tygodnie i w sumie mam nadzieję, że jakoś to będzie. Mała do zupki nieprzekonana, zje kilka łyżeczek i się wśieka, że chce cyca. No nic jeszcze jest trochę czasu, może się nauczy....Ona w zasadznie od dawna spędza bardzo dużo czasu z moją mamą więc może nawet nie zauważy, że mnie tak długo nie ma. My cały czas najazd gości mamy i nie bardzo mam czas na pisanie:( Illeli znowu gdzieś zginęła....Iwi to już wieki się nie odzywała:(, Mami zresztą też, coraz mniej nas:( Pozdrawiam dziewuszki i lecę trochę chałupę ogranąć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski z Trójmiasta!!!!!!!!!!SOS!!!!!!!!!!!!!! PILNIE POTRZEBUJE SUPER GINEKOLOGA!!!!!!!!!PROSZE O NAMIARY. PLISSSSSSSSSSSSSSSS - CHODZI O OKOLICE GDANSKA Oliwka wspaniała, kocham Ją tak bardzo❤️, ale ostatnio cos mnie strasznie mąż wkurza - trzecia rocznica slubu minęła - ale zamiast romantycznej kolacji...ja poszłam spac jak zwykle sama około 11 a on siedzxiał z mama i ojczymem na wódeczce na werandzie - byliśmy akurat na wczasach...ach,,,jakos sie mijamy ostatnio:(...nie wiem, moze to ja jakaś gfłupia jestem - widze swiat w oczach Oliwki...a on...no nie ...praca, dom i praca praca praca......wiem- kasa jest nam potrzebna , ale nie za wszelka cene....a poza tym, to ja nie wiem - gdy bede wracała z pracy to pewnie rzuce sie na Oliwie...a on...no tak - buziaczki...ale nie wiem tak jakos....oj doła mam ...kryzys!!! a widzisz mami nie jestes sama!!! a własciwie co u Ciebie BABO???gdzie TY??!!!!!!hihihi - odezwij sie....spadam, nie bede smęcić:O :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni dzięki za podpowiedzi, a soczki jakie dajesz?kupne czy sama robisz? Amadzia tak to już jest , my- matki, świata poza dzieckiem nie widzimy - przynajmniej na początku - i dobrze bo dzięki temu możemy łatwiej rozpoznawać potrzeby maluchów - a mężczyźni - no cóż...Różnie to bywa.Mój wydaje się w małym zakochany, ale np samego z dzieckiem na dłużej bym go nie zostawiła. A to nie widzi że skarpetka zaginęła, glut dziecku zwisa - nie szkodzi itp itd...a inni męźczyźni z rodziny - no np dziadek czyli mój teść od urlopu do nas nawet nie zglądnął a mieszkamy od siebie 200 m....no cóż.Prawdą jest też to, że dziecko zabiera mnóstwo czasu, którą wcześniej dzieliliśmy tylko ze sobą - my np o seksie zapomnieliśmy - co próbujemy zacząć to mały się zaczyna wiercić, budzi się, zaczyna okiem łypać.Autentycznie, nie zmyślam.A jesteśmy cichutko jak myszki.A w innych pomieszczeniach autentycznie nie ma jak, chyba że na podłodze, co mi się nie uśmiecha...Ale nic to, warte grzechu te nasze maleństwa!!I wszystkich wyrzeczeń! Życzę Wam aby wasze chłopy były podobnej myśli co Wy! Zawsze! A co do wódeczki na tarasie - hmm, zrobiłaś smaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia, trzymam kciuki za Was. Dzisiaj pomroziłam malinki malemu, dzięki za ten fajny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×