Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

parowar, moim zdaniem tak, bo szybciej ta woda buzuje, co wpływa na szybkie przygotowanie potraw. Grachla, moja waga, jeżeli czytałaś wcześniejsze posty już dawno nie pokazała tej 8 z przodu. Od paru lat tylko walczę by tej szóstki nie przekraczać, no ale tak w ciągu roku lub półtora dobijam do 65 i wtedy zapala mi się czerwona lampka, ooo kochana bierz się za siebie bo znowu wpadasz w cug i będzie 82!!! robię wtedy ten maraton 3tyg ścisłej i wracam do swej normy :D i znowu prowadzę tę swoją trapię w głowie :D do miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brrrr napisałam się a tu..pstryk znikło, chyba trzeba kopiować, zanim się wyśle post.. jeszcze tylko napiszę jedną myśl... staram się teraz jeść jak najwięcej warzyw surowych, podjadać te marchewki, paprykę...Boszzz jaka ja teraz grzeczna z tym jedzeniem, ale też mam swoje doły, no i te przypadłości babskie, wtedy to już...aby przetrwać te nasze huśtawki i inne gady ;) rano wypijam ostatnio jakieś mikstury oczyszczająco-witaminowe, dzisiaj było to: surowy burak, seler naciowy, całej jabłko i woda mineralna. Staram się też by moje myśli nie były całkowicie pochłonięte tym cholernym odżywianiem, odchudzaniem itp. bo to wściec się czasami można. Oczywiście praca to jest toooo ale też czas spędzony z rodziną nie tylko przy jedzonku ;) książka w wolnym czasie, sport... do napisanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
M mi na razie konsultantka zabroniła spożywać jakichkolwiek owoców wiec jeszcze przetrzymam trochę. jadę do niej we wtorek wiec zobaczę czy rozszerzy mi już dietę i pozwoli na urozmaicenie czy nie. z jednej strony posiedziałabym jeszcze trochę na tym co teraz bo widzę ze kilogramy lecą ale z drugiej...czy dam rade wytrzymać? sama nie wiem.... jeśli chodzi o sport to zaczęłam pływać;)) i czuje się z tym świetnie. noi i szukam jakiegoś fajnego parowaru....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
powyzszy wpis to oczywiście mój_grachla;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susususususususususususu
nie stosowalem ale studiowalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gracha moja konsultantka powiedziała mi ze trzeba być na scisłej az się dojdzie do celu co 4 lub 5 lub 6 tygodni jest tydzień w dodatkowym normalnym jedzeniem tz 300g sałaty i 150 g ryby już kurczaka lub piersi z indyk przynajmniej ja tak mam widze ze u mnie w holandii ostrzej to stosują,;) Ale ma to swoje plusy bo już 20 kilo mniej ;) buziaczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, wiadomo z tą ścisłą to każdy ma inny organizm, wymagania i plany.... ja już sobie przeżywam po prostu to normalne jedzonko, mam nadzieje że z tego powodu mnie nie pogonicie z forum ;) Ja teraz nakręciłam się na szybkowar, chyba bardziej będzie praktyczne, bo to i dania jednogarnkowe na szybko można robić i na parze też gotować, kombinuję jak.... ha no jak to jaaaa trzymam kciuki i ściaskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
szybkowar...parowar....muszę się chyba douczyć i poczytać o tym i o tym bo już się nakręciłam na parowar:)). ja narazie dopiero 3tydzien na diecie wiec pewnie troszkę poczekam do normalnych posiłków chociaż jak czytałam ulotkę , którą dostałam od konsultantki z tymi 6 stopniami, to niby po 3 tygodniach powinnam jeść "normalny" obiad i "normalne" śniadanie plus dwa produkty Cambridge dziennie,we wtorek zobaczę co dalej. ale jak mam do zrzucenia jeszcze co najmniej 15 kg to może będę dłużej na tej diecie ścisłej. Fajnie słyszeć że Wy dziewczyny dajecie rade tyle dłużej ode mnie na ścisłej bo dajecie mi motywacje. Co ja nie dam rady? Ja też wytrzymam!!! z waszym wsparciem...:)) ach moja konsultantka nic nie mówiła o tych gotowych posiłkach, nie wiem czy je posiada, ja na razie kupuje w proszku napoje, zupki i batoniki;)). no to idę coś zjeść i na spacerek z dzieckiem;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grachla, poczytaj, poczytaj. Ja miałam poprzednio parowar i się już przejarał, teraz przemyślałam i stwierdziłam że w szybkowarze mam też możliwość szybkiego gotowania zup, mięsiwa i innych a przy okazji też na parze lata, więc dlatego zakupię szybkowar, choćby też ze względu na to że wcześniej go nie miałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka w poniedziałek :) uuuu cisza jak makiem zasiał. Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mucha123
Witam dziewczyny, dzisiaj zaopatrzyłam się w owsianki, zupki i napoje na 2 tygodnie. Zaczynam od jutro. Mój cel to 14 kg. Jestem po tygodniowym 1000cu kalorii- trzymajcie za mnie kciuki abym wytrwała- zawzięłam się bardzo bo po ostatnim dzidziusiu jestem jak foczka- brzuszek do przodu a d*pcia w tył- raczej jak kaczka:) Będę tu do Was zaglądać bo tekie pogaduszki i wzajemne wspieranie dają baaaaardzo dużo. Na razie mam 2 tygodnie ścisłej, może dam rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
też Was witam serdecznie w dzisiejszy deszczowy dzionek. M1979 słuchaj poczytałąm i o parowarach i szybkowarach ale ja sie chyba skusze na parowar, jak sie kupi lepszy to tez potrawy wychodza szybko a można w nim oddzielic jedne produkty od drugich....no włąsnie, to wada i zaleta, prawda? bo w szybkowarze raz dwa wszystko razem i chwila zupka sjak się patrzy,,, a ja jutro mam warzenie i mierzenie....ciekawe jak wypadme po całych 20 dniach diety:)) jejuś ja przy Was to nowicjusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
Mucha Witam w naszym gronie. jasne że bedziemy Cie wspierać;)) zobaczysz ze dasz rade, sa tutaj dziewczyny z taki stażem na diecie, ktore motywuja bardzo. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mucha123
Grachlo, z tego co czytam zastanawiasz się nad kupnem szybkowara lub parowara- są to dwa zupełnie inne urządzenia. Jeżeli chcesz dietetycznie i zdrowo jeść to kup parowar i to o dużej mocy bo wtedy szybko i sprawnie przygotujesz danie. zawsze im większa moc urządzenia tym lepiej. Mogę coś doradzić bo jestem maniakiem wszelkiego sprzętu kuchennego- uwielbiam gotować i piec- i bądź tu chudym:), wiele urządzeń posiadam więć służe praktyczna wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mucha123
Dziękuję Grachlo za miłe przywitanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
Mucho to Ty sie koniecznie pochwal jaki parowar kupić, tak jak pisałam wczesniej bardziej skłaniam sie na parowar i już czytając dowiedzialam się że im wikesza moc tym lepszy parowar? na co jeszcze zwrocić uwagę? moze polecisz bądź odradzisz jakąs firme?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Mucha, trzymam kciuki za wielki start, najtrudniejsze 3-4 dni, potem poleciiii:) tak faktycznie parowar to jest to, bo u mnie służył parę lat, praktycznie non stop. Ja głównie przygotowywałam warzywa (brokuły, marchew, fasolka, brukselka) na początku też rybę i piersi kurczaka. Teraz po prostu, zdecydowałam się na szybkowar, bo warzywa też w nim uparuję a mogę wykorzystać też do gotowania szybkiego innych potraw. Wybór w zależności od potrzeb. Trudno coś doradzić... ja już wychodzę z diety, jeżeli nie macie nic przeciw to będę pisać co jadam ;) dzisiaj na obiadek był łosoś z patelni grillowej, ryż pełnoziarnisty, dwie surowe marchewki i 1/4 papryki też surowej. Grzeczna jestem prawda? tak naprawdę te dania które są lekkie i zdrowe bardzo szybko się przygotowuje, moja rodzina też chętnie się dołącza, czasami po prostu sięgają po więcej dodatków... poza tym sięgam po owoce sezonowe, borówka, jabłka, brzoskwinia. No ale to dziewczyny jak będziecie na mieszanej, to będziemy kombinować, a możliwości i pyszności takich zdrowych i pysznych jest wiele :D pochwalę się tylko, zważyłam się i 58,2 ufff cieszę się jak dziecko :D, trzymam kciuki za Was, uda się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
M1979 przede wszystkim gratulacje dla Ciebie!!!! czyli osiagnełeas swoja wymarzoną wagę. to my może teraz tylko zyczyc utrzymania tej wagi. Musisz koniecznie ale później, jak juz my też bedziemy mogły normalnie jesć, podzielic się jakimiś fajnymi przepisami bo ja wychowana na tradycyjnjej kuchni jakoś, ze wstydem się przyznaję, tez gotuję tradycyjnie, jak Mama moja;)) kurcze, cieszę sie razem z Toba z tej wagi, wielki sukces;)) ja sie nie moge doczekać żeby pozegnać 8 z przodui tak liczę że może za 2 tygodnie moje oczętą już 7 z przodu, nie mowiąć już o 6!!!! ale wytrwam!!!! musze dać radę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
a odnosnie parowarów to zastanawiam się między tefalem a philipsem. któras z Was ma i może cos o nich napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grachla, ja miałam tefala, takiego zielonego, trzypoziomowy, super. Od tamtej pory co ja go kupowałam już są inne modele, nowsze, więc wybór masz ho ho dziękuję za gratulacje :D ja też tradycyjnie gotuję, baaa uwielbiam gotować, ale nauczyłam się wprowadzać sztuczki z odchudzaniem potraw. Powolutku Kochane do skutku, najpierw 80 potem 75 później 70 małe kroczki, w myślach małe cele, na mnie to działało, może i Wam pomoże... nagradzajcie się oczywiście, zakupić sobie cosik, pójść do teatru, kina... i nie spędzać czasu myślami tylko na tym żarciu, choć czasami trudno, bo ja to tak miałam że zjadłam jeden posiłek i już ohhh a co potem zjemmmm hahaha no i ruch jak moja tu Kochana Bejbi, nie mówię że jakiś forsujący, bo czasami spacer jest super. Trzeba wyjść i poświęcić sobie troszkę czasu, przewietrzyć główkę i jest lepiej na sercu. Oj tak, postanowienie jest żeby nie przekraczać tej 6!!!! wrrr trzymajcie i za mnie kciuki, bo utrzymanie wagi to kolejny krok...dość trudny momentami czmok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mucha123
Jeżeli mogę wyrazić moje zdanie to wydaje mi się że lepszy byłby parowar philipsa- mówimy o urządzeniu o mocy 2000W bo to pozwala szybciej i smaczniej przyrządzić potrawy. Tefal też ma parowar o tej samej mocy ale wydaje mi się że philips to lepsza marka- mam parę rzeczy w kuchni min. robota wieloczynnościowego i służy mi bezawaryjnie już dobrych parę lat a używam go często. Co do diety to nastawiłam się pozytywnie i mam piekielną chęć wytrwać a na dodatek jak czytam że zrzucacie tak wiele kilogramów to jeszcze bardziej chcę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
Mucho właśnie przeglądnełąm te philipsy, ceny koszmarne. czy gotowałyście ryż w parowarze, bo kaurat philips tego nie ma i nie wiem czy to znaczace....przynajmnie tak przeczytałąm;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane w końcu do was dotarłam ;) niedawno wróciłam z fitnes i icxo padam z nóg czas do wyrka,Muszko witaj w naszym gronie fajnie ze do nas dołączyłaś .Uciekam pod prysznic jutro do was zawitam ;) buziaczki i trzymajcie linię hihi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, co do tych urządzeń, no to trudno doradzić.... myślę że obie marki dadzą radę z gotowaniem. Ryżu nie robiłam, za to czytałam że ludzie chwalą ziemniaki z parowaru, ale tak jak pisałam, ja pozostałam przy warzywach. Ja dzisiaj z ranka już zblenderowałam małego buraczka, selerka naciowego, kiwi i jabłko mniam... a blender zakupiłam w biedronie za ok70zika i lata jak zły. Muszko, jak tam dc, co tam dzisiaj zjadłaś? jakie smaczki dc preferujesz? ja wieczorkiem jeszcze tego ich rosołka-buliona piję dodaję łyżkę otrąb i siemienia lnianego mielonego, mniam kaszka na noc jak dla dziecka i nie odczuwam małego głodu ;) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mucha123
Witam w ten zachmurzony poranek- rozpoczełam dietkę. Na sniadanie zjadłam owsiankę orzechową, jak mam być szczera to spodziewałam sie gorszego smaku- jest ok- no może trochę zbyt słodka. Po owsiance wypiłam szklankę niegazowanej wody średniozmineralizowanej, potem herbata a teraz własnie piję kawkę, na szczęście od wielu, wielu lat nie słodzę to mi łatwiej. Nastawienie mam nadal pozytywne, myslę że nie będzie żle tym bardziej że jestem po tygodniowym 1000cu kialorii. Najgorsze jest to że jestem żoną i matką 3 dzieciaczków i przygotowuję posiłki- no dzisiejszy obiad zaoferował sie przyrzadzić tatuś:)- bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
ja dzisiaj zjadłam na śiadanko owsianke jabłkowo-cynamonowa, jak dla mnie smaczniejsza od tej orzechowej...wogole uwazam ze smaki tych owsianek, zupek i napojow nie sa złe, śą smaczniejsze i gorsze lae da się wytrzymać.... Muszko ja też gotuje dla rodzinki, w prawdzie tylko dla mojego dziecka, bo pan mąż uciekł do tej "lepszej" i bardzo sie staram nie podjadac tego co jej gotuje i jak narazie mi wychodzi;)) co prawda mam czasem ochote na zjedzenie ziemniaczka czy cos takiego ale sie umiem powstrzymac. Tak naprawde to odkad jestem na diecie to moja córka zaczeła tez jesc troszke zdrowiej, bo wiecej gotuje wiec i jej wyjdzie to na zdrowie. dobrze że ci mąż pomaga, wsparcie rodzinki napewno sie przyda i zobaczysz za chwile jak zauwazysz ze zaczynasz sie miesicw ulubione spodnie bez najmniejszych problemow i jeszcze sadełkoi nie zwisa po bokach, to jeszcze dostaniesz wielkiego motywującego kopa do trzymania diety;)) aha i kupie sobie parowar, a co, warzywka beda smaczniejsze i zdrowsze, tylko jeszzce musze sie zastanowic ktory;)?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubię grzybową, chyba najbardziej, czasami urozmaicałam sobie smaki tych zup, dodając różne zioła, majeranek, koperek i inne takie tam, te suszone z torebeczek. Pomidorowa chociaż kiedyś mi nie smakowała, to teraz jest oki, bo kwaskowata, tyle że trzeba ją najpierw w 1/3 mineralnej wymieszać, bo grudki są. Żałuję bardzo że wycofali żurek, bo go uwielbiałam.. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mucha123
Właśnie piję napój capucino- jest ok, pierwszy dzień mam prawie za sobą, nie było żle, w południe byłam trochę głodna ale to dlatego, że przesunął mi się obiadek, jesli dalej będzie podobnie to powinnam podołać. Gorsze jest to, że nie mogę się ruszać bo coś mnie szczykneło w krzyżach:) Pozdrawiam Was serdecznie i jak któraś ma czas to miło będzie pogawędzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×