Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

hejka kochane własnie wróciłam z fitnes ;) jutro warzenie chyba nie bedzie za ciekawie bo zrobiłam pare grzeszków i widac to na wadze mało drgneła ;( ale mam za swoje coś za coś ;) oj djutra znó bede grzeczna wsumie już od teraz niepodjadam choć strasznie mnie kreci zeby otworzyc lodówke ;) Ok zmykam pod prysznic do sklikania i trzymajcie sie kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
Baby nie martw sie ja tez zczasem podjadam, wczoraj wsunełam smazonego kotleta z kurczaka w nromalnej panierce a przedwczoraj makaron z grzybami...i to zle i to zle....waga oczywiscie stanela w miejscu a raczej poszło0,5kg w góre ale niestety zbliza mi sie miesiaczka wiec i łakomstwo sobie tym tłumacze i jeszcze pewnie woda sie zatrzymala,,,,mam nadzieje ze to jednak okres:)) Mucho?! M?? co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mucha123
Jestem kochane kobietki, Skończyłam 3 tygodnie ścisłej, ubyło mi 7 kg, jestem bardzo zadowolona bo czuję sie i wyglądam przyzwoicie. teraz próbuję włączać normalne produkty ale o bardzo małej kaloryczności i tak już chyba powinno zostać na zawsze. gdy się trochę wzmocnię (daję sobie 2-3 dni) siadam na rower i w trasę. na razie i tak u mnie brzydka pogoda, szarówka i cały czas pada. Boję się abym nie zgrzeszyła, bo jak ktoś juz wcześniej pisał najłatwiej jest wytrzymać na ścisłej. Grachlo kochana nie daj się kotlecikom i makaronom przecież jesteś silną kobietą, która wie czego chce! Do sklikania- pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
Mucho dzieki Ci za słowa wsparcia i obiecuje ze dzisiaj zadnych kotlecikow i makaronow!!!! Gratuluje Ci zrzucenia tych kilogramow, ile jeszcze planujesz zrzucic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gracha kocha no to poszalałas ja to czasem zgrzesze z pomidorkiem lub plasterki ogurka albo mały plaster sera a ty mi tu o kotletach i makaronie muwisz kochana ;) niedziwie ci się ze 5 liko wgóry ja bym się załamała wole to omijac ;) dzis miałam warzenie 1,5 kilo mniej w jeden tydzień wiec się ciesze bo już 92 jeszcze troszke i 8 bedize z przodu.Dziś leniuszkuje w domku przed telewizorem ale jutro znów na zumbe i fitnes ;) buziaczki kochane i trzymajcie się mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
Baby nie 5 kg w góre tylko poł kilograma!!! gdybym miala az tyle, to chyba bym sie załamala. jak to plasterek ogórka to grzech? to jedno z najzdrowszych warzyw?!! a 1,5 kg w tydzien serdezcnie gratuluje, ja mam warzenie jutro wiec zobacze czy cos jednak zeszło no zgrzeszyąłm w poniedziałek i we wtorek ale duzo tegoz nie zjadłąm a poza tym w poniedzialek bylam na basenie a we wtorek na fitnessie....wiec moze moj organizm to spali jakos? dzisiaj przerwa od podjadania ale od sportu tez bo mi cos wczoraj kolano stzreliło wiec narazie z fitnessem daje sobie na wstrzymanie, pozsotaej mi basen w piatek i poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gracha no bo juz się wystraszyłam ze to 5 kilo ;) ja jestem nadal na scisłej wiec nic nie moge dojadac dlatego dlamnei ogurek czy inne takie małe podjadania to grzech ;( ale już mnei to troszke meczy po tych 15 tygodniach ścisłej tylko 2 razy miałam tydzień mieszany a tak to tylko scisła już mnei to troszke meczy i dlatego podjadam ;( zmykam spać kochane bo jutro znów do pracy buziaczki i do sklikania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po moich kilku imprezach pod rząd 1 kg do góry. Trudno. Demotywujące jest powolne spadnia z wagi na mieszanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś dawno temu tu pisałam, teraz tylko melduję, że 2 lata po diecie cambridge i zrzuconych 12 kg, efektu jojo brak, jestem z siebie bardzo dumna, a Wam życzę powodzenia :) Zdarzają się chwilowe skoki 1-1,5 kg w górę, po imprezie czy większym obiedzie, ale samo wszystko wraca do normy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorka wow , ładny wynik... To mnie pocieszyłaś. Ja jestem po diecie 4 miesiące i też nic nie wróciło, a mam 15 kg mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
Dorka przede wszystkim gratuluję i zrzucenia wagi a przede wszystkim trzymania jej. ja niestety troche sobie pofolgowałam, a jeszcze na weekend byłam na weselu wiec tutaj całkowita masakra;)) wiec jak stanelam na wadze, to po tygodniu na 2poziomie spadło 0,2 kg czyli nic:(( mam za swoje....ale juz dzisiaj grzecznie i basenik tez był wiec mam nadzieje ze sie jakos zmotywuje. narazie 10kg za mna;)) ale jakos ostatnio nic mi sie nie chce...ta pogoda jest paskudna;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po tym tyogdniu boje sie stanąć na wagę. Wesele, 2 imprezy w tygodniu. Trudno. Przedłuże 2stopień o tydzień. Też mam dosyć diety i nie jedzenia wieczorem, U mnie wszyscy jedzą dopiero po 21... Faktycznie może przez pogodę tracę zapał ale widzę, że nie tylko ja. Nie warto się poddawać prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Kochane.Na początku witam nowe osóbki które do nas dołączyły miło że jest nas dużo więcej ;) Moja ścisła ciąg dalszy jutro warzenie zobaczymy co waga pokaże ;) ale co tydzień 1.5 w dół wiec nie narzekam.Choć ostatnio coś ciężko się powstrzymać od małych grzeszków ;( chyba przez ta deszczowa pogodę,Jak jestem w pracy to jeszcze jakoś idzie ale jak siedzę w domu to masakra ciągle chodzę do lodówki i oglądam co tam leży hihihi tez tak macie???? Zmykam kochane do pracy buziaczki i powodzonka w wytrwałości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo potknięć spadło 1,5kg przez tydzień. Do celu bliżej niż dalej. Też mam problem bo siedzę cały czas w domu i o wiele częściej myślę o jedzeniu, skubnę kawałek kurczaka, potem różyczkę kalafiora i zbiera się. Ważne, że waga powoli ale spada cały czas. Przyzywczajam się do gotowania na parze. Najciężej jest z aktywnością fizyczną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ;) No i d**a blada tylko 0,5 kilo mniej ;(((( a tyle wyrzeczen;(Mam nadziej ze w przyszły tydzień bedzie lepiej ;) Pozdrawiam was i buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka kochan masz racje ale niestety ostanio sobie pofolgowałam i mam za swoje ;( ale postanowiłam ze znów bede silna i narazie daje rade wiec powinno byc lepiej ;))) Niedługo 2 tygodnie mieszanego wiec tym sie pocieszam ;) bUziackzi kochane i pisac mi tu bo niemam kto podtrzymywac na duchu ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonka72
No właśnie zastój..... Minął drugi tydzień ścisłej diety. W pierwszym waga o 3 kg. w dół a w drugim STOP! Zaczęłam też od tygodnia regularne ćwiczenia + rower. Podtrzymajcie mnie na duchu, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samo_sie_nie_zrobi
Czesc wszystkim zmagajacym sie z kilogramami :) Od kilku dni zagladam tu i przymierzalam sie do rozpoczecia trzeciego w moim zyciu podejscia do DC i postanowilam, ze jesli wytrwam na scislej przez jeden dzien, to do was dolacze. Otoz wczoraj byl ten pierwszy dzien i wytrwalam, wiec oto jestem :) Dwa poprzednie podejscia w dalekiej przeszlosci za kazdym razem przechodzily moje najsmielsze oczekiwania (choc nie mialam zbyt wiele wtedy do zrzucenia to byly to bardzo uparte kilogramy) i mam nadzieje, ze tym razem schudne skutecznie i na dlugo. Mam dosc cierpien i meki jaka sama sobie (niestety) zafundowalam przez poddanie sie bardzo modnym zabiegom pomagajacym usunac cellulit, ktore zamiast pomoc w odchudzaniu wywolaly zaburzenia hormonalne przez ktore przytylam ponad 30kg i zobaczylam na wadze liczbe, ktora raczej pasowalaby do opisu bardzo szacownego wieku niz wagi. Przez ponad 2 lata walczylam z niemilosiernie przykrymi skutkami zabiegow i dzieki terapii hormonalnej (niewiele mniej przykrej) wrocilam do jako takiej normalnosci i teraz waga zaczyna sama lekko spadac wiec postanowilam dzialac. Moj cel to 55kg, zdrowe odzywianie i odzyskanie formy. Mam nadzieje, ze bedziemy wymieniac sie coraz lepszymi wynikami i wspierac w trudnych momentach, bo razem razniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj zrobiłam sobie dzień dziecka, czułam, że organizm potrzebuje już czegoś niezdrowego, wiem, że to głupie i nie ma czym się chwalić ale w końcu zjadłam czekoladowe płatki z mlekiem, tosta i do meczu wpiłam piwko. Ale smakowało! :) Myślałam, ze będę się źle czuła a jest na odwrót. Oczywiście nikogo nie zachęcam do tego ale jak raz na jakiś czas się człowiek potknie to nie ma tragedii :) Pozdrawiam i trzymam kciuki za resztę. Mi zostało jeszcze 8 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
a jak tak sobie myśle,ze kazdej z nas nie jedna wpadka jedzeniowa sie zdarzy. jak sie odchudza miesiac , to da sie eytrzymac bez grzeszkow ale jak odchudzanie trwa juz troszke, to chyba kazdy sobie troche pofolguje Baby chudniesz pieknie dziewczyno , nawet poł kilograma to sukces, bo waga nie idzie w gore, ba nawet nie stoi w miejscu lecz idzie w dół....pisalas wielokrotnie ze chodzisz na fitness...waga tez ma czasem zastoj , bo sukces w trneowaniu i odchudzaniu polega na nie tylko stracie nadmiaru tkanki tłuszczwoej ale też czesciowej jej wymianie na masę miesniową....spojrz na siebie łaskawszym okiem a na pewno zobaczysz że ciało inaczej sie "układa" i staje sie jedrniejsze:)) ja tez mam czasem gorsze dni ale mam pierwszy powazny sukces....wczoraj zobaczyłam 7 z przodu;)) fakt, że to ciagle 79,8 ale widze 7!!! małymi koczkami do przodu a damy rade!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy chyba się zniechęca przechodząc ze ścisłej na mieszaną. Kg leciały na łeb a teraz spadają powolutku. Sama się denerwuję. Dlatego ważę się codziennie, bo wiem, że nie będzie spektakularnych zmian po tygodniu a tak codziennnie widzę, że waga nie rośnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
dla mnie podjadanie to raczej kwestia tego, że poprostu zrobiło sie zimniej....jak bylo lato to jedyne co mi sie chciało, to jesc wiec posilki z torebki były ok, a teraz zimno, wietrznie i deszczowo i moj organizm domaga sie wiecej tłuszczu, mięsa mięsa!!! i wogole tak jakos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grachla
w poscie powyżej miało byc "jedyne co mi się chcciało to PIĆ"";)) widac pisząc o jedzonku juz myslalam.... moja konsultantka powiedziala mi tez jedna wazna rzecz, ktora mnie powstrzymuje od rzucenia sie na jakas pizze czy smazony żołty ser, ktory uwielbiam...na drugi dzien po zjedzeniu czegos zakazanego człowiek czuje sie jeszcze bardziej glodny i rozwalony, bo sie zaburza cała tą ketozę itd. i to prawda....w jeden dzien cos zjadłam a na drugi dzien na lodowke musialam załozyć kłódkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mądre słowa, ku pokrzepieniu serc ;) Nigdy się nad konsekwencjami podjadania nie zastanawiałam na biochemicznym poziomie. Waga sobie stoi a ja się psychicznie gorzej czuje przed grzeszki. Błędne koło. No nic. Trzeba się przełamać i wytrzymać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć laski! Przewałkowałam większą część tego wątku i chyba nakręciłam się na dietę DC! Jeszcze jej nie zaczęłam - zbieram informacje i prawdopodobnie przygotowuję swoją psychikę na takie działanie ;) Ale mam kilka pytań. Mam nadzieję, że będziecie na nie znały odpowiedź i się ze mną nią podzielicie. Obecnie jestem w trakcie badań hormonalnych (menstruacja co dwa lub trzy miesiące :c) i zastanawiam się, czy to dobry czas na początek DC? Mam około 170cm wzrostu i jestem taka luźna ciałem, a nie nabita. Waga moja mnie przeraża, bo wynosi...110kg...Wydaje mi się, że mam w sobie duuuuużo wody, chociaż nie twierdzę, że tłuszczyku jest mało;) Zazwyczaj byłam szczupła, czasem "dobrze wyglądająca" - ale to rzadziej. Moim problemem jest brak regularności spożywanych posiłków i ich ilość! Podjadam w ciągu dnia jak jestem w pracy, a za to wieczorem w domu, zdarza mi się opychać do bólu brzucha, kanapkami...Nie jem gotowanego w tygodniu, czasem tylko zupka jakaś,. Jedynie co w ndz jem obiad - bez zupy, a jedynie samo drugie danie. Wiem, że to fatalne nawyki żywieniowe i bardzo chciałabym je zmienić ;) Potrzebuję mobilizatora w postaci znikających kg, bo do tej pory szło mi to opornie...Stąd też moje zainteresowanie DC. Poza tym...nawet sama ginekolog mi powiedziała, że powinnam schudnąć, tym bardziej, że chciałabym mieć dziecko za jakiś czas. Facet mnie nie mobilizuje - kocha mnie taką, jaka jestem, ale mi jest ze samą sobą źle... Także będę musiała troszkę skłamać jemu, jeżeli zdecyduję się na tę dietę, dla naszego wspólnego dobra :) Powiem, że to zalecenie doktor gin, a wtedy na pewno zacznie mnie wspierać i kibicować, o. :P Kolejne pytanie jest: ile to kosztuje tygodniowo/miesięcznie? Nie mam żadnego parcia na jakąś konkretną cyferkę na wadze - chcę jedynie się sama sobie podobać - waga może być duża, byleby cm ubywało i żeby było to widoczne - tak wiem, zachłanna jestem, ale co zrobić? :) Dlatego też tak sobie myślę, że być może byłoby mi łatwiej jakoś przejść przez te przestoje wagowe, które tak potrafią zdemotywować...Kolejnym ułatwieniem wydaje mi się być to, że nie gotuję obiadów nikomu, więc to co mam do jedzenia w domu, to tylko to, co kupię. ;) Co o tym wszystkim sądzicie? Powinnam się brać za DC i dołączyć do Waszego zacnego grona?;) Pozdrawiam, taka ja niezdecydowana!http://tiny.pl/hzngk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez tego linku na końcu...miałam skopiowany, jak czytałam ten temat i mi się wpierniczył zamiast buźki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi gościu kochany już teraz cię witam w naszym gronie bo to ze do nas napisałas to już pierwszy krok do zmian jakie chcesz w sobie zorbić ;) Ja jak już przeczytałaś jestem tu jakiś czas i czuje się tu świetnie takie wsparcie duzo pomaga .Moja dieta zaczła się jak miałam 120 kg na wadze po 15 tygodniach dziś mam 91 kg wiec uwarzam ze ok ;)Fakt jest sporo wyrzeczeń ale jak pisałas ze nie musisz nikomu gotowac to masz 80% ułatwienia bo nic ci nie bedize pachniec i nic nie będziesz w tym czasie podjadać.Po drugie uważam że nie zabardzo uda ci się ukryc przed twoja druga połówką że jestes na diecie bo na początku jestes tylko na koktailach lub zupkach i pijesz litry wody wiec na pewno to zauwarzy ;)Ile to wychodzi w polsce to nie wiem ale mnie tutaj 50 euro tygodniowo na scisłej wiec chyba w pl około 200 zł na tydzień jak jest przelicznik no chyba ze wychodzi mniej tego nie wiem może ktoś ci napisze a jak długo hmmmmmmm no ja już tak żyje 15 tygodni i na pewno jeszcze drugie tyle bede tak żyć bo dopiero jestem w połowie grogi do mojego celu ;)))) Początki są trudne jak każda dieta ale są efekty i to mobilizuje no i podstawa jak napisała koleżanka wyżej nic w tymczasie niepodjadaj bo na drugi dzień przykleisz się do lodówki i połkiesz ją cała sama przeszłąm to 2 razy i wiecej tego nie zrobie ;)))) Mam nadziej że donas dołączysz bo warto ja już 3 razy zmieniałam moją szafe z rozmiaru 52 zeszałam na 46 czasem nawet już i na 44 wiec supeeeeeeeeeeeeeeeeeeer jest a najbardziej cudowne jest to ze każdy już widzi i niewierzy w efekty.A to ze twój partner cie taka akcetpuje to fakt to męczy bo ja mam to samo i niestety to nie pomaga kiedys miałam exs meza i docinał byłam jakaś bardziej zawzięta teraz zawsze to olałam az sama doszłam do tego ze mam dość siebie taka jaką się widze ;))) nawet mój ostatnio sam zaczyna muwić hmmmm kochana kiedyś cię nie obiołem a teraz jeszcze mam miejsce hihihi.Ok rozpisałam się mam nadzieje ze choć troszke cię zachęciłam do dołączenia w nasze porgi na zawsze napewno nie bedziesz załowac a jak zobaczysz jak się zmieniasz hmmmm niebedziesz chciała przestac ;) wiec czekam kiedy napiszesz ze juz z nami jesteś na cały czas.Areszte moich kochanym koleżanek pozdrawiam i przesyła buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×