Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Witaj Jagódko ; )Groszku-głowa do góry!wszystkim jest nam źle, w smutkach to pomaga 🌻Ja gonie przy garach-czego nie cierpie, ale mus to mus .Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaguś-nie znam dnia, ani godziny-juz nieraz tak było, ale bede ganiac do kafe,zeby choc odpisac na maila.W @ napisz mi, gdzie mieszkasz, buźka duza!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Chciałam się tylko z Wami przywitać. Już nie rozpisuje sie o tych relacjach, które i tak swoim torem się potoczą. Zobaczymy co czas przyniesienie. Odpowiedz dla pomarańczki, tak poznałam go gdy nie był rozwiedziony. U mnie słoneczko więc i humorek mam dobry. Nie smucić się proszę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku kochany, nie zamartwiaj się. Na wszystko w życiu przychodzi kolej. Lepiej jest poczekać, niż podejmować decyzje pochopnie, bez pewności, że są właściwe. Małżeństwo to bardzo poważna sprawa i decyzja na całe życie. Wiem, że Ty jesteś pewna swoich uczuć i chcesz tego bardzo, ale on też musi czuć to samo. Jeśli wciąż pewne tematy są odkładane, to nie dzieje się tak bez przyczyny. Zapewniam Cię, że lepiej nie wziąć ślubu niż wziąć go z kimś nie do końca pewnym, czy to jest to, czego chce. Ten czas, który macie teraz jest piękny. Nie mieszkacie razem, ale jesteście ze sobą. Z całego życia razem macie tę piękną część. Uwierz mi, ja to przerobiłam. Ciesz się tym czasem, który jest teraz, on jest wyjątkowy i kiedy już zamieszkacie razem i weźmiecie ślub, będziesz do niego wracać bardzo chętnie, z łezką w oku. Poza tym, jeśli na coś się długo czeka, to spełnienie sprawia dużo więcej radości, niż gdyby się to miało od razu. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zupełności zgadzam sie z Jagódka-Groszku-tez to mam za soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu nie chodzi o to, że ja chcę już ślubu. Chodzi o to, że chciałabym wiedzieć, że on też tego chce... ze mną. Co wcale nie znaczy za tydzień :) Żeby powiedział mi czasem np. na nas też przyjdzie kolej albo fajnie będzie jak to my będziemy planować albo najpierw wybawimy się na cudzych weselach ale nasza imprezka i tak będzie najfajniejsza... zamiast udawać, że nie ma tematu, obracać go w żart i usilnie omijać, gdy się czasem pojawia. Albo umniejszać znaczenie ślubu, gdy siedziemy ze znajomymi którzy planują ślub i wesele, bo to tak jakby chciał pokazać, że to żadna radość i że MY wcale go nie potrzebujemy aż tak bardzo. Tyle tylko, że w tym My - wypowiada się też za mnie. A ja mam inne zdanie. Zagmatwane to trochę, ale tak właśnie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Groszku domyślamy się, o co chodzi. I pewnie nie jesteś jedyna na świecie z takimi rozterkami. :P Witajcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku widzisz, on teraz z tym doświadczeniem, które ma, patrzy na ślub i małżeństwo inaczej. Ja jestem w stanie to zrozumieć, bo też tak mam :p Po rozwodzie instytucja małżeństwa wiele traci. Nagle okazuje się, że to żadna trwałość, skoro można to zakończyć tak jak każdy związek. No tak niestety jest. Przy tym wszystkim nie ma prawa pozbawiać Cię tego, co ma dla Ciebie wartość. Czy próbowałaś podjąć temat małżeństwa kiedyś na poważnie? Czy powiedziałaś mu o swoich oczekiwaniach i zapytałaś o jego stosunek do tego? Jeśli nie to zrób to koniecznie. Jeśli on w ogóle nie ma ochoty się żenić, Ty jako jego partnerka powinnaś o tym wiedzieć i móc zdecydować czy w takim wypadku nadal chcesz z nim być. Głowa do góry. Pewne tematy TRZEBA! poruszać, by wszystko było jasne. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam właśnie ,że dziś w Rozmowach w toku jest temat \"Mamy dzieci z różnych związków\". No to pooglądam jak te relacje wyglądają. Chociaż nasza sytuacja jest inna bo tylko on ma dzieci a ja nie . Ale możemy mieć wspólne. Tylko niech wiele spraw się uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda, zapytałam kiedyś czy on kiedyś jeszcze wogóle będzie chciał wziąść ślub. No i powiedział, że pewnie keidyś tak. Że to nie jest tak, że jak mu raz nie wyszło to już nigdy nie będzie chciał, ale ani o tym wogóle jeszcze nie myśli, ani nie spieszy mu się. I na tym temat ślubu się skończył. Nigdy więcej nie rozmawialiśmy o tym poważnie. Zawsze gdy zahaczałam o ten temat on obracał wszystko w żart, albo zmieniał temat, odtrącając mnie jak nachalnego intruza. Głupio się czuję gdy on tak bardzo bagatelizuje znaczenie śłubu, nawet w towarzystwie osób które właśnie go planują. I dla mnie bardzo przykrymi komentarzami, pokazuje że wcale nie bierze tej ewentualności, ze mną pod uwagę :( Mógłby sobie chociaż podarować takie teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninke no to ja tez pooglądam... jestem chorutka- od niedzieli wieczorem ,gdy załapałam grype zołądkową....tak całej nocy nie przespałam, a teraz mam cały czas lekką goraczke i obolały brzuszek...od tego wymeczenia nad toaletą... nie życze nikomu... ech a taka piekna pogoda :( wole sie nie ruszać nigdzie byleby przeszło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, to właśnie jemu powiedz, że mógłby darować sobie takie komentarze, bo jest Ci przykro. A jeśli on podchodzi tak do tematu Waszego ślubu, to pozostaje Ci tylko cierpliwie czekać na ten moment, w którym on zechce tego. Ciągłe wracanie do tematu zawsze odniesie skutek odwrotny. On określił się i teraz trzeba czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka, kuruj się... Groszku, spokojnie:) pewnie, że chciałybyśmy, ale nic na siłę. Mężczyznom nieco inaczej płynie czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierko-trzymaj sie, my wszystkie tez za Ciebie trzymamy, nie daj sie choróbsku❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowo i pogodnie sie trzymajcie kochane!! Rozmow w toku dziś z pewnością nie przeocze... Co do ślubu...ja swojemu A. już raz powiedziałam, że ślubu ze mną nie weźmie nikt, później z tego powodu miałam wyrzuty sumienia i szukałam tutaj wsparcia... Ale to inna sytuacja... Groszku kochany (dziwnie się czuję jak tak piszę, bo groch to rodzaj męski przecież;) )... Myślę, że przez Twojego mężczyznę przemawia zwykła ostrozność, obawa może nawet. Jasne, że to boli,ale może on nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, że wyrzadza Tobie krzywde. Tak jak napisała Jagódka, wartoby z nim o tym porozmawiać kiedyś i uświadomić w Twych odczuciach. Trzymaj się kochana i nie zamartwiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wszystkie mądre słowa :) Póki co jest mi przykro, że J. czasem zachowuje się jak palant, a nie jak 30 letni facet :P Zmykam i życzę miłego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serduszko, jak Ci będzie wygodniej to możesz pisać - Groszka :D Rany, mnie też bierze jakieś choróbsko :o Nie dość, że zaszczepiono mnie omyłkowo przeciw grypie, to ostatnio przesadziłam z czosnkiem w spaghetti. Byłam pewna, że przez conajmniej 3 miesiące nie dopadnie mnie żadna zaraza, a tu masz Ci los!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie podobał mi się program. Zaczęłam oglądać od drugiej historii i byłam delikatnie zszokowana a jednocześnie podbudowana tym, że mój A. w porównaniu do tamtych męzczyzn jest niemalże aniołem. Rozumiem, też że program byłby nudny, gdyby zaproszono do niego rozsądnych i w pełni dojżałych ludzi, że taka rola mediów by wywoływać dyskusje poprzez ukazywanie kontrowersyjnych wizerunków. Dla mnie obaj ostatni panowie byli czystym obrazem niedojrzałości i nieodpowiedzialności, z tym ze jeśli chodzi o nieodpowiedzialność to pan srodkowy wydawał się jej mieć odrobine więcej niż pan ostatni, ale podkreślam-ODROBINĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się twardo trzymam. Nic mnie nie bierze i uciekam stąd bo jeszcze zaczniecie wirtualnie zarażać!! ;) Wracajcie do sił chorujące panie, nie dajcie się jesiennemu osłabieniu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurujcie się wszystkie, a ja w pracy z cholerną migreną, może przejdzie o 14, bo tak się wczoraj zaczęła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wczystkie👄-A Tobie An bardzo wspólczuje, bo tez jestem migrenowcem🌻miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×