Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

DO Kobietki#^! Zajrzyj do swojej poczty - wyklikałam do Ciebie mailika! Pozdrawiam Was Wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mela! Spójrz na to co piszę ja, co pisze Garniera. Ja miałam sytuację jak Ty - byłam mężatką. Poznanie mojej miłosci sprawiło ze rozwiodłam siez mężem. On też sie rowodził. Zamieszkaliśmy razem, a potem? To samo co u garniery - dziecko płacze, histeria i postanowiliśmy sie rozstać. Ja nie żałuje rozwodu bo z mężem nie byłam szczęśliwa. Ale w jakiś sposób przegrałam swoje życie. Musisz sama zdecydować co jest dla Ciebie dobre. rozumiem Cię doskonale, rozumiem Garnierę i inne dziewczyny w podobnej sytuacji. Ale pamiętaj, musisz dbać przede wszystkim o siebie. Ściskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be hapyy
Cześć dziewczyny!!Napisałam na KWA ,ale brak odzewu.A moje pytanie zwiazne jest wlasnie z zyciem.Może bardziej sprawy przyziemne niz duchowe,ale ten etap tez jakos trzeba zaczac.W internecie pełno jest biur nieruchomosci,ale które wybrac, chodzi mi o trójmiasto.Dobre,solidne-wiem moze mam zbyt duze wymagania,ale moze któras z was jest z trójmiasta i pomoże mi.Mieszkam zbyt daleko,zeby jeździc w ta i spowrotem.Chodzi mi tylko o wskazówki nic wiecej- najlepiej gdyby to była Gdynia jesli chodzi o biuro.Z góry dziękuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta powyżej to ja na czarno- literki mi sie poprzekręcały:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdynia to niby ja. Ale nie znam biur nieruchomości tak, abym mogła je polecić. Rozejrzę się, spytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudno mi dalej bo
w głowie setki mysli co ona nam szykuje,jeszcze nie przyszły zadne pisma ale z naszym sadownictwem to chyba nic dziwnego ;-) Zaczynam wpadac w lekka paranoje,najgorsze ze nie moge powiedziec o niczym rodzicom bo tylko by sie martwili mocniej bo sam fakt ze ich corka zwiazała sie z rozowdnikiem boli ich chyba do dzis choc nie pokazuja tego po sobie wspieraja mnie i pomagaja... Dziwi mnie ze nadal dziecko daje co tydzien-fakt ze on sam lgnie i uwielbia do nas przyjezdzac-gdyby cos knuła poteznego,[poza tym ona prowadzi słodka gre z jego rodzicami i jest niby taka w stosunku do nich wspaniała ze nie wiem czy nie bała by sie ze takim posunieciem sie odkryje?Fakt ze to złosliwe,ale zawsze mysle ze nie ma takich złych ludzi co? Boje sie tego wszytkiego,Celineczka troszke ;-) duzo mnie pocieszyła ze moze nie diabeł taki straszny... Zastanawiam sie tylko o co ona moze nas oskarzac cy tam składac jakies newsy?Jakie one ma prawa zeby tak z gruszki to wypisywac?? No i od razu mi sie wszystkiego odechciewa,boje sie tego zwiazku,niby slub za rok a ja mam wrazenie czasami ze to mnie bedzie kłuć do konca zycia...moze gdybym sie nie pojawiła mimo rtozowdu wrocił by do niej?I choc moze by zdradzał i nie kochał to przed swiatem byłby mezem jej? Achh...szkoda słow...moze mnie ktos jeszcze pocieszy? Pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do trudno....
leoiej niech nie wraca do żony, już jej nie kocha i bedzie zdradzał ją jak teraz to robi. Sprawiedliwiej bedzie aby zdradzał ciebie co się niechybnie stanie gdy wkrótce spowszedniejesz więc przestanie kochać ciebie. Taka kolej rzeczy u takich facetów. To jest twój wybór, własnie taki, wybrałas faceta zdradzającego , niezdolnego do odpowiedzialnej miłości. Kiedyś wspomnisz moje słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozwod był 6 lat temu
od 4 jestesmy razem...to sorry...chyba opisałas mimowolnie swoja sytuacje...Patrzysz przez swoj pryzmat..Nie zrozumiałysmy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mela, jeszcze jedno.... moim całkowicie nieobiektywnym zdaniem:) jeśli facet nie umie sie zdecydować i podjąc decyzji, sam z siebie, bez przymusu i nagabywania ze strony innych osób, szkoda dla niego czasu. Nic się nie zmienia, wszystko trwa takie, jakie jest, a czas płynie. Wychodzę z założenia, że po prostu szkoda mi mojego czasu, mojego życia na czyjeś niezdecydowanie. W profilu jest @ do mnie, gdybys chciała... Yenny, nie wpadaj w popłoch, w tym kraju ulubiona forma władzy nad pracownikiem to straszenie go, że straci pracę. Czytałam to, co pisałaś o chorobie synka, o nadgodzinach itp. Dobrzy pracownicy to podstawa sprawnego funkcjonowania każdej oraganizacji, dobrzy i sprawdzeni... I nikt nie zaryzykuje, żeby sprawdzić, jak to jest bez nich...jeżeli tak zrobi, to może poczytać sobie Twoją stopkę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BARCA :D, BARCA :D A co tu taka cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam Dzięk Anouk na twoja prośbę wykasowali a za to teraz wyglada jak bym miała problemy psychiczne i wymieniała poglądy z niewidzialnym rozmówcą. U mnie ok. Czyli po staremu. Eks chce wracac i naprawiac , ja mam mętlk w głowie więc zajełam sie praca. Mam teraz wyjazdy wiec mniej siedze na Cafe . Zreszta zaczyna mi sie intensywny okres w pracy . Mela* jezeli nie odchodzi to nie odejdzie . To że nie pomaga w przygotowaniach nic nie znaczy bo wie ze zona wszystko załatwi jest wygodny. Zastanów sie czy naprawde rozwalenie własnej rodziny dla kogos kto tak naprawde nie jest do końca zdeklarowany jest tego warte. Mysle ,że jestes znudzona mężem to tak jest pare lat po slubie , i mysle ,że dopiero jak go starcisz docenisz i dowiesz sie czy naprawde go kochasz zy nie. Obys nie przekonała sie po ptakach jak mój eks. To sa decyzje nieodwracalne a i ch konsekwencje bedziesz ponosic nie tylko ty ale cała wasza 4 i to do końca zycia. Ty świadomie ale ani jego żona ani twój mąz nie maja wyboru ty ich razem z tym facetem postawisz przed faktem dokonanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała:) 🌻 nie przesadzaj, wszyscy wiemy, że niemasz. Prowadzisz tylko dziwny monolog:P Ale i tak wiemy, dlaczego tak zaciekle monologujesz. Czyli mała Twoja sytuację można podsumować: Na Zachodzie bez zmian? :P Buziaki, wybacz mi, że przeze mnie nabawiłaś się pewnych skłonności, a właściwie przez modera:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk co do ryzykowania przez pracodawce Nie licz na to ,ze nie ryzykuja. Wszystko zaley tylko od tego jak szybko sie sparzą na tym ,ze zwwolnili dobrego niedocenianego pracownika i nie mogą znalezc nikogo kto za nich bedzie tak samo dobrze pracował. To przyklad mojego prezesa , ktory taka pochopna decyzja rozwalił marketing i nie mogł znależc odpowiednich ldzi na te miejsce. Ja przez cały rok ciągneląm 3 osobowy dział sama bo każdy nastepny zatrudniany był faktycznie do bani i nie nadawał sie. Albo był nie uczciwy , albo nawet nie umiał sklecic oferty. Ale dzieki temu ,że tak sie sparzył bardziej ceni moja osobę bo wie ,że chcocby sie paliło i waliło ja sobie poradze, wiec mogę wiecej rządać i stawiac warunki :D :D :D Yenny jezeli jeste sdobra nie masz sie co obawiac , a jezeli praca nie liczy sie z człowiekeim to co to za praca. Ja pracowłam jakis czas w PZU i było jak u ciebie , nadgodziny , problemy z urlopem a pracownik był tylko marionetką bez potrzeb . PZU miało byc całym jego życiem . A dla mnie istnieja inne priorotety również nie tylko praca i powiedziałam do widzenia. Nie chciałam pracowac kosztem czasu dla córki i rodziny (ale chyba za późno sie ocknełam , bo cos straciłam). Nie jestem w Chinach gdzie nikt sie nie liczy z człowiekiem , a ludzka godnosc i szacunek idzie na bok. W pracy oprocz zarobku , ważna jest atmosfera a o tym niestety niektórzy zapominaja Nie myśłą ,że zastraszony , przemęczony pracownik wypala sie i jest coraz mniej wydajny. Na pocieszenie coraz wiecej ludzi ucieka i zaczyna na naszym rynku brakowac rąk do pracy i to nie tylko fiycznej, wiec w koncu praca przestanie byc atutem w rekach pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, nasz rynek pracy to temat długi i szeroki, troche sie nim zajmowałam... świadomość kierowników...:( organizacyjna sprawność tych organizacji :( czasami zastanawiam sie, jak to jest, że polska gospodarka się kręci... przy takiej liczbie debilnych i wszechwiedzących prezesików i dyrektorów.... Poważnie, ostatnio podszeptywałam koleżance, która pracuje w pewnej dużej spólce pracowniczej, rozwiazanie było super, nie tylko moim zdaniem:P a Prezes odłożył do szuflady i kazał coś tam sporządzić, zaś po dziale marketingu tej firmy hula osoby, która po 3 miesiacach pracy publicznie oświadcza, że za 3 miesiace bedzie w zarządzie..... i co zabawne ta firma kosi forsę jak kosiarka trawę, po prostu szok i mje niedowierzanie. Gdzie tu racjonalność? Zgadzam się, że często zdarzają się ludzię przypadkowi, ale pragne wierzyć, że ci, co maja jakieś stołki, są choc odrobine sensowni i widzą inters firmy, nie tylko swój. Pozdrawiam znad artykułu o zarządzaniu w szkole:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak jest w innych frimach ogólnie Marketing podlega tylko pod prezesa. Moj sie spalił i dopiero teraz wychodzi na prostą. To co ja miałam przez ten rok na głowie. 3 wyjazdy na targi, ISO i wiele wiele innych. I moj prezes tez mimo wszystko trafił na jedna osobę , ktora to pociagneła i kosi kase . Ale to szczescie , nie chwalac sie ze akurat szukałam pracy i miałam doswiadczenie w marketingu i imo ,ze byłam przerażona tym co mnie czekało w nowej branzy bez zadnego wsparcia poradziłam sobie. Takim ludziom. prezesom trafia sie jak slepej kurze ziarno i tyle i dlatego nie licza sie czasami z pracownikami. Moj zrozumiał jak zobaczył ilu przyjał i nie bardzo nadawali sie do pracy (mimo wykształcenia) i wtedy zaczał cenic to co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku i już po miłym weekendzie... Kolejnego udanego tygodnia wszystkim:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iiiii witam Was! Zaś wpadłam na małą chwilkę. Widze jakieś problemiki pojawiły się z panami. Zgadza się oni są po prostu wygodni. Wolą związki na przykład z dwoma kobietami na raz, ale kto powiedział, że mamy im na to pozwalać? Jestem daleka od jakichkolwiek tłumaczeń, że dzieci płaczą, że z dwojga złego lepiej wybrać małe zło. Każda decyzja pociąga za sobą konsekwencję. Panowie bądźcie więc konsekwentni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale cisza 🌻 ❤️ Pozdrawiam i zmykam . mam mase pracy i male zawirowania w życiu Muszę troche wyjsć do rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy tu jeszcze ktos bywa? Mała, Ninke(buziaki), Celi, Groszku, Koneffka, Garnierka??? A także te, co tu czasem wpadają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za \"TE\" teraz je zobaczyłam, jakiś skrót myślowy i same paluszki na klawiaturze mi to napisały... Pozbawiam się kontroli czy jak?????;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, Anouk 🌻 .....mamy remont i dostep do komputera bardzo ograniczony mam, no i czasu mi brak by sie tu udzielac. ale mam nadzieje , ze nasz topik bedzie wciaz istnial. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, przyszła wiosna i uciekłyśmy sprzed komputerków ;) U mnie właśnie rozpoczął się sezon zdwojonej pracy... ech... o wolnym choćby weekendzie, mogę zapomnieć przynajmniej do września. Przynajmniej... :( Tymczasem mieszkańcy w moim mieście i tak będą narzekać, że nic się nie dzieje. Tja... jasne tylko skąd tyle pracy :D Ale oczywiście w miarę mozliwości będe zaglądać :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrowionka ;) Anouk, nie mam na nic czasu :O , ale już nie długo to się zmieni i może znowu zrobimy sobie pogaduchy ?????????? tylko że tym razem może o ogrodach? ;) Bardzo spodobała mi się ta stornka która wkleiłaś ;) aż \"zieleniałam z zazdrości\" że takich okazów nie mam u siebie ;) :D Po za tym wróciłam do starego rozkładu dnia czyli wstaję codziennie o 6.30 i mam dopiero wolne tak około 23.00 ale w tedy to jestem tak padnieta, że już nie mam siły nawet w klawiaturę stukać :O Jeszcze kilka tygodni z taką rozkładówką dnia i pozostanie po mnie cień :O Nawet na solarium nie mam czasu Buuuuuuuuuuu :O Porządki domowe robię dopiero po 22.00 i mam już tego dość:O:O:O:O Z miłych rzeczy to tylko to, że misiek ostatnio zaczyna bardziej mnie rozpieszczać i nawet kupuje mi często kwiatki tak bez okazji ;) co kiedyś było rzadkością :P Po za tym ostatnio pochłonięta byłam książkami o niemowlakach i dwulatkach ;) Po tych lekturach trochę przystopowałam z planami rodzicielskimi :P Trzymajcie się ciepło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziś mam długi i cięzki dzień pracy:( Mam masę roboty, dlatego tez tylko przeglądam...pozdrawiam Was wszystkie. Celi, moje bonsai rośnie! Przyrastaja mu nowe listki i gałązki, ale dbam i chucham na nie jak mogę:) A teraz: hey ho hey ho, do pracy by się szło... muszę się nastawić pozytywnie tą piosenką pracujących krasnoludków... hey ho, hey ho....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... Juwenalia. I nie myślcie, że się tam bawię ;) Mała odnaleziona - oj bedziesz miała głośno przez tych parę dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×