Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

a w jakim sklepie widzialas? ja wlasnie znalazlam jakiegos starego balona z wesela mojej siostry i napelnilam maka :D czyzbym pozbyla sie problemu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze znajdź sobie hobby na wolne chwile i nie daj sie ponieść depresji. Obiecaj sobie, że będziesz TO ROBIĆ raz w tygodniu i tylko po parówce , a potem nałożysz ściągającą maseczkę ( np. typu peel-off ). Ja miałam z tym problem zdecydowanie dłużej niż rok . Mogę powiedzieć również, że stan skóry zdecydowanie się poprawi, gdy zaczniesz regularnie sypiać z partnerem. Uwierz mi ta burza hormonów kiedyś minie...POWODZENIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim wypadku musze znalezc nie tylko hobby, ale takze i partnera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Mogę powiedzieć również, że stan skóry zdecydowanie się poprawi, gdy zaczniesz regularnie sypiać z partnerem. \" Takiej teorii jeszcze nie slyszalam - ze po urodzeniu dziecka to i owszem...ale ze seks pomaga to nie :p No u mnie sie nie sprawdza...poza tym czas burzy hormonalnej to juz raczej poza mna - nastolatka nie jestem :p Zreszta problem lezy chyba w czym innym, ze potrafimy zrobic masakre przez jakiegos jednego zaskornika, grudke czy wagra ... i seks tu raczej nic nie pomoze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boryna na hawajach
witam chcialam sie podzielic sposobem na niewyciskanie niczego z twarzy. mianowicie jest to zalozenie tipsow;) totalnie nie da sie nic wycisnac! na poczatku mnie to wkurzalo ale potem sie przyzwyczailam,nosilam je 3tygodnie i nie mialam w miedzy czasie pryszczy,nie dotykalam w ogole twarzy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boryna - Wiesz co, nie u wszystkich się to sprawdza. Jak mam długie paznokcie to się wyciskam tak czy inaczej, tylko zamiast opuszkami palców robię to paznokciami. Możesz sobie wyobrazić, że efekty sa sto razy gorsze, bo rozkrawam skórę paznokciami i robię istną jatkę. Przy nawyku wyciskania najlepiej obciąć paznokcie do skóry. Wtedy nawet jak sie coś wyciśnie, to nie zostają takie zniszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyciskarka, dla mnie te pudry mineralne to jakiś pic :P A może im chodzi o talk właśnie, bo w końcu jest związkiem magnezu - minerał :P a może o tlenek cynku? też może minerał :P a co z tego że talk jest w każdym innym pudrze i de facto zatyka pory:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gópia Babo- też tak myslę. Dla mnie sproszkowany minerał oznacza sproszkowaną skałę, np. kwarc, ametyst, chalcedon, turkus itp. Kobiety w Starożytnym Egipcie malowały oczy \"cieniami\" zrobionymi ze sproszkowanego malachitu. To jest dla mnie kosmetyk mineralny:) Magnez to metal, cynk to też metal, więc nie minerały. Poza tym, takie \"minerały\" znajdują się w każdym najzwyklejszym pudrze za 5 zł, więc po co kupować jakies drogie, przereklamowane dziadostwo i dawać sie nabrać. U mnie z buzią marnie. Mimo tego, że smaruję ranki maścią z antybiotykiem, to wdało się jakieś zakażenie i ranki mi ropieją. Wyglądam nieciekawie, bo ranki są spuchnięte i zaognione. A zakażenie jest chyba spowodowane tym, że ranki z jakiś powodów nie chcą się goić. Umyłam dokładnie żelem do twarzy i proszkiem przeciwzapalnym Tantum Rosa no i posmarowałam Pimafucortem. Zobaczymy, czy będzie lepiej. Po tym co teraz przechodzę obiecuję sobie, że już nigdy nie tknę buzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ciekawy artykul o kosmetykach mineralnych http://www.pinezka.pl/content/view/2529/203/ "Z definicji jednak pudry mineralne składają się, jak mówi nazwa, z minerałów. Najczęściej są to tlenek cynku i dwutlenek tytanu oraz mika i kolorowe pigmenty pochodzenia naturalnego – tlenki żelaza, tlenki chromu, manganu ew. ultramaryny. " O ile pamietam to w tym skladzie co tu byl podany byly wlasnie rozne tlenki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno...prawie wszedzie pisza, ze prawdziwy dobry poder mineralny powinien byc bez talku - bo to moze zapychac pory ;) zreszta po pewnym szperaniu doszlam do tego, ze opal na przyklad to nic innego jak uwodniony dwutlenek krzemu :) kwarc to tez dwutlenek krzemu - inne mineraly to wlasnie mieszkanki tlenku siarki, cynku czy miedzi :) tak wiec to w sumie to samo... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, chyba jestem przekonana. Ale tak jak pisze w tym artykule o kosmetykach mineralnych, nazwa nie jest zobowiązująca i firmy mogą pakować do pudru co tylko chcą. Trzeba uważać. Gdyby puder składał się tylko z tlenków cynku, tytanu i miki to kupiłabym taki kosmetyk bez mrugniecia okiem, ale jest tam też dużo różnych podejrzanych składników, parafina na przykład. Mika to skała, więc obie miałyśmy rację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gópia Babo, Ty chyba zaczęłaś używać mojej mikstury rezorcynowej usuwającej blizny. No i jakie są efekty? Ja się boję, ze po moim ostatnim wyciskaniu będę miała dziury w twarzy, bo ranki są dość głębokie, ropieją i nie chcą się goić. Więcej już nie będę wyciskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam sie w ogole - ale google wie wszystko :p ja jesli bym miala kupowac... to bym kupila w internecie taki w postaci proszku w woreczku , a nie taki loreala na przyklad ;) na i w tych sklepach internetowych czesto mozna zamowic probki na poczatek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie - ja jestem tchorz jezeli chodzi o takie rzeczy :) ja sie wybieram do kosmpetyczki na jakis dobry peeling poki co by usunac te blizny i przebarwienia - w domu za nic bym sie sama nie odwazyla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie o te tlenki mi chodziło, że okrzyknęli je \'MINERAŁAMI\' i ludzie szaleją, bo to w końcu wspaniały puder mineralny:P:P:P używam tego płynu rezorycynowego ale dermatolog dała mi słabszy, powiem że nie widzę za bardzo efektów. Tzn skóra schodzi po jakimś czasie ale potem się odnawia i jest tak samo. Może dlatego że ja używam tego na blizny wypukłe, a z tego co zrozmiałam to Ty używałaś na \"dziury\" Nie wiem czym je jeszcze mogę potraktować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam odwagę stosować tę miksturę tylko miejscowo. Na większą powierzchnię też się boję. Uff, rany bardzo zbladły. Już nie są takie zaognione. Pimfucort to jedyna maść na takie rzeczy. Likwiduje stan zapalny już w 1-2 godziny po nałożeniu na ranę. Jutro kupie sobie jeszcze saszetkę tantum rosa i będę przemywała te rany i znów Pimafucort. Powinno być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czym sie rozni ten puder mineralny od normalnego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joop, pudry te różnią się tylko nazwą, sposobem reklamowania i wychwalania pod niebiosa, że niby takie wspaniałe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gopia babo... poczytaj co pisalam wyzej taki opal czy kwarc to nic innego jak rozne formy bodajze tlenkow siarki na przyklad :) rozni sie to od zwyklego pudru tym, ze to tak naprawde zastepuje nie puder... a podklad ... i podobno nadaje sie do skory alergicznej po silnych zabiegach jak peelingi czy derambrazja, silnego tradziku i nie zatyka porow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba, ze tak :P a jakby tak moje plecy smarowac spirytusem? moze by wysuszyly sie te ranki...? czy jednak za mocny? ewentulanie pozniej czyms to nawilzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gopia babo ...a stosowalas te pudry? bo ja sie nie wypowiadam czy to sie rozni czy nie zanim nie sprobuje :) no ale od zwyklego pudru to sie rozni na pewno...bo to ma wlasciwosci kryjace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joop - ja wszelkie ranki na plecach smaruje pasta cynkowa - wysusza, odkaza, szybciej sie goja :) ostatnio po paru miesiacach kuracji - mydlo siarkowe + pasta cynkowa + niedrapanie ... moge powiedziec, ze mam w tej chwili JEDNEGO syfka na plecach :) a mialam cale plecy w ranach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przetarcie samych ranek spirytusem salicylowym tez nie powinno zaszkodzic... byle nie za czesto :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim najwiekszym problemem sa blizny, ktore i tak rozdrapuje. A pozniej z tego rozdrapywania wychodza mi nowe osobniki ;) ale musze sie pochwalic :P odkad tutaj napisalam, nie drapie sie po plecach :D czasem sie przylapie, ze reka mi tam wedruje, ale mowie jej stanowcze NIE :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×