Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

To znowu ja. Moje próby zerwania z nałogiem poprzez niemyślenie o nim i niekontaktowanie się z ludźmi mającymi ten sam problem nie powiodły się. Powyciskałam się na maksa. Z twarzy została miazga, nie mówiąc już o biuście. Siedze teraz z plastrami szybkogojącymi na gębie w miejscach najbardziej zmasakrowanych i z różnymi mazidłami punktowo w miejscu mniejszych ranek. Modlę się, żeby się zagoiło. Chcę wam napisać o moim nowym odkryciu. Pisałam wam kiedyś o mojej cudownej zagranicznej maści, która szybko goi rany prawie bez śladu. Otóż, w Polsce mamy taką samą maść. Jest wszystkim dobrze znana, to...Tribiotic! Zawiera Bactramycynę cynkową i siarczan polimyksyny, to samo co moja cudowna maść. Tribiotic dodatkowo zawiera siarczan neomycyny, ale to chyba nie szkodzi. Różnica polega na tym, że moja zagraniczna maść ma jeszcze dodatek wit. E na lepsze gojenie, ale to nie jest problem, bo w każdej aptece za grosze można kupić wit. E w olejku i dodać ją do Tribioticu. W polskich aptekach jest też maść Multibiotic. jest większa od Tribioticu i chyba bardziej się opłaca. Czuję się jak potwór!!!! Pomocy!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyciskarka pryszczy... tribiotic to nie jest masc gojaca jako taka to mieszanka 3 dosc silnych antybiotykow nalezy ja stosowac naprawde w wyjatkowych sytuacjach gdy cos sie bardzo \"babrze\" - tylko i wylacznie ! bo mozna sobie wytworzyc odpornosc na wszystkie 3 antybiotyki na raz...a wtedy gdy naprawde zrobi sie cos co wymaga antybiotyku to mamy przychlapane :o naprawde...rozmawialam o tym z ciocia, ktora jest lekarzem i ona strasznie narzekala, ze teraz farmaceci polecaja na wszystko tribiotyc a potem ludzie trafiaja do lekarza jak sie cos dzieje...i zaden antybiotyk nie chce dzialac... tak wiec nie przesadzajcie z tribioticiem - to nie jest masc gojaca - to antybiotk! a teraz w ramach pocieszenia...powiem Ci tyle, kazdy z nas ma takie momenty, trzeba to wygosic, pozbierac sie i zaczac od nowa :) i tak az do skutku... niestety, nic innego nam nie zostaje :) przytulam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Quleczka Poszperałam dziś w necie i znalazłam jeszcze dwie maści gojące - jedna nazwywa się SEPTALAN. W skład wchodzi coś bakteriobójczego i alantoina, a we wskazaniach pisze, że stosuje się na ubytki skóry i naskórka. Czyli dla mnie jak znalazł:) Druga maść - Cicatridina. Skład skomplikowany, ale zawiera kwas hialuronowy, glicerynę i olej silikonowy, a to są środki nawilżające i przyspieszające gojenie. Np. opatrunki silikonowe stosuje się w szpitalach do leczenia dużych ubytków skóry. Ta maść podobno wspomaga gojenie i nadaje się do leczenia głębokich ran szarpanych, czyli takich jak moje:) Nie wiem, czy stosowałyście kiedykolwiek te maści. Jesli tak, to napiszcie czy działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzecia masc to tormentiol ;) "Wskazania: TORMENTIOL stosuje się w leczeniu trudno gojących się ran, zmian ropnych na skórze, owrzodzeń żylakowatych podudzi, zmian zapalnych skóry. Działanie: TORMENTIOL to preparat o skojarzonym działaniu: ściągającym, bakteriostatycznym i przeciwzapalnym. Działa wysuszająco na skórę, przyspiesza ziarninowanie i gojenie się ran." a tak na serio...to mozemy przyspieszac ile chcemy ale tak naprawde to chyba najlepiej po prostu posmarowac kremem nawilzajacym twarz i nic nie robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla na siebie
Zgadzam sie z Qleczka,. Sama sie o tym przekonalam ze czego by sie nie nakladalo na ranki to i tak potrzeba kilku do kilkunastu dni aby powstal strupek a potem opadl. Mascie moga jedynie wplynac na glebokosc dziurki po danym rozdrapanym pryszczu. Wyciskarko- glowa do gory, jeszcze nie jeden taki sprawdzian przed nami zanim sie z tego wyjdzie. zaczynaj walke od nowa. Ja nie wyciskam ponad miesiac, jest duzo lepiej, ale 3 dni temu wyskoczyly mi 3 delikwenty , jeden dosc duzy na srodku czola, dwa mniejsze na brodzie, ktore juz prawie znikaja, i na razie sie przygladam temu na czole, tak mnie kusi ze szok. Jaki wniosek- nawet taka dluga abstynencja nie powoduje ze nie czuje potrzeby ich dotykania. Chetnie bym go przydusila, bo widac ujscie, ale na razie nie dotykam nic a nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie te masci wszystkie sa ok...ale tak dzien,dwa po...jak juz sa normalne strupki wtedy one je troche zmiekczaja i sprawiaja, ze szybciej sie to jakos goi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa lektura w naszym temacie...podana przez kogos na wizaz.pl http://tnij.com/zaskorniki zaczyna sie tak: \"Nie wyciskaj! Nie daje to żadnych wymiernych korzyści – poza chwilowym poczuciem, że masz czystą cerę. Bezpośrednio po wyciskaniu skóra jest zaczerwieniona i podrażniona, potem najczęściej lekko się złuszcza, co też nie wygląda atrakcyjnie. A po paru dniach zaskórniki zaczynają się odtwarzać na zasadzie efektu odbicia. Gruczoł dostaje sygnał: jestem pusty, a więc muszę się szybko napełnić. Najgorsze jest jednak to, że częste wyciskanie staje się powodem rozpychania porów i ich trwałego rozszerzenia. Dodatkowe niebezpieczeństwo to uszkodzenie naskórka. \"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo fajny ten artykul, musze sobie wydrukowac i powiesic w widocznym miejscu :) Ja tez wierze w to, ze przy odpowiedniej i regularnej pielegnacji (peelingi, maseczki, kremy) zaskorniki powoli i stopniowo zluszczaja sie same i z czasem jest ich coraz mniej i mniej. Trzeba tylko cierpliwosci, bo z tego co widze to nawet miesiac to za malo, aby sie o tym przekonac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Ja tez chce to przeczytać w oryginale....jak znależć ten artykuł? Wiem, że na wizazu,......hmmm pogrzebię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
Nie wiem czy to krem na przebarwienia Daxa czy co, ale jest duuuużo lepiej i z pryszczami i przebarwieniami. Myślę że na przebarwienia pomógł właśie ten krem. Łuszcze się nadal niemiłosiernie, szczególnie szyja. myślicie że wtakim momencie można sie wybrac na kawitacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym poczekala z wszelkimi zabiegami... a co do znikania przebarwien to luszczenie sie na pewno tez temu sprzyja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Potrzebuję natychmiastowego pocieszenia. Nie wyciskalam nic, a mam dwie przebrzydłe rany! Doprowadziłam do nich tak: miałam w dwóch miejscach przesuszoną skórę (takie niewielkie fragmenty, mniejsze od małego paznokcia). Pomyślałam, że jak lekko zdrapię i zdejmę tą warstwę skórki, to bedzie pod spodem taka gładka, rożowa, nowa. Przeliczylam się. Sączyło się z tych ran. Teraz już nieco się zasuszyły, ale nadal okropnie czerwone. Muszę czekac aż się strupki zrobią, wszystko się zaleczy. Ach znów to samo tylko na innej zasadzie. Nie wpisuję "-", bo to niby nie przez wyciskanie, ale "+" też sobie przez kilka dni nie postawię. Znów rozpacz, bo naprawdę było tak ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
XY2, nie martw się, nie zrobiłaś tego celowo, mając na uwadze oczyszczanie, chciałaś dobrze....ile to razy ja się doprowadzę przez taką głupotkę do fatalnego stanu np zdrapując strupy, pod którymi wydaje mi się, że jest ładna skóra. Niby lepiej czekać az odpadnie samo, ja nigdy nie czekam :( Ogolnie na Twoim miejscu nie traktowałabym tego jako +/- tylko + bo w sumie to nie jest mocno karygodne :) zrobi sie strupek i za pare dni będzie po kłopocie, bo to płytka ranka, głowa do góry. Ja ostatnio ruszyłam małe zaskórniki, wydawalo się, że oczyściłam skórę, a na drugi dzien miałam mase strupów- horror masakra! Ale każdy w sumie mierzy swoją miarą, np dla mnie to co zrobiłaś to poprostu malutki wypadek przy pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Teraz u mnie wszytsko się goi, ale niestety strupy i tak zdrapuję....nie umiem czekac az same odpadną, nawet nie traktuje tego jako jakis tam +/-. Nie robie przez to ran, chyba, że coś mi nie wyjdzie. Ale kategorycznie muszę sie i tego zachowania oduczyć, bo wogóle przez takie grzebanie kombinowanie przy buzi potem robie masakry....najlepiej nic nie majstrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
I przez to wyglądam jak wyglądam, mam dziury i przebarwienia, ale i tak się bardzo cieszę, że ładnie mi idzie wychodzenie z nałogu. Mimo, że raz, czasem 2 razy w msc robię masakrę i zaczynam walke od nowa, to i tak sukces!!! Kiedyś codzień dusiłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Milena, tak Ci dziękuję za te kilka słów. Już się nie czuję taka stracona. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Musimy sobie pomagac, mi tez fajnie żyć ze świadomością, że cokolwiek bym sobie nie wymodziła na buzi to wy mnie zrozumiecie. Gdybyśmy były takie idealne, to by nas nie było na ów forum :) Chociaż Ty to i tak jestes dla mnie autorytetem bo genialnie się trzymasz, a to co się stało to ostatnie podrygi nałogu , którego pokonujesz :) wierzę w to, bo inaczej w samą siebie bym średnio wierzyła...., ale kroczek po kroczku i się uda! :) Nie ma tu osób o identycznym problemie, każdy ma inny stan buzi inną przyczynę trądziku, a czasem syfków z zadrapania, lub tylko wyimaginowanego trądziku ale wszystkie zmierzamy do jednego celu :) nie będę więc gadała , że i tak masz superrr, bo rozumiem, że też masz jeszcze sporo do zrobienia. Również nie chce siebie zasmucać faktem, iż mam gorszą sytuację, bo to nie ma sensu. Musimy poprostu kolekcjonowac sukcesy, osiągac większe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) z moim nałogiem wyciskania walczę od lat, ale dopiero niedawno trochę go opanowałam - choć czasem, jak wyskoczy mi coś, co upiornie swędzi, boli i jest tuż pod skórą, zdarza mi się nie powstrzymać :( pomógł mi ogromnie brevoxyl, używam go od półtora miesiąca i widzę ogromną poprawę. używam na noc, codziennie, czasem robię przerwę raz w tygodniu. natomiast czytałam, że można go stosować tylko 3 miesiące?... i co potem? czego mam używać, żeby nie zniweczyć efektów leczenia? już prawie wcale nie wyskakują mi wielkie, głębokie podskórne krosty, jeśli coś się pojawi - jest o wiele mniejsze, szybciej się goi, jest mniej bolesne. co stosować, kiedy już teoretycznie będę musiała odstawić brevoxyl? czy któraś z was używała tego kremu i poprawa nie cofnęła się po odstawieniu? poradźcie, proszę. waham się między AcneDerm i Sebostatic Pharmaceris. a może ktoś poleci mi coś innego? słyszałam coś o Benzacne, co to właściwie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Benzacne ma ta sama substancje aktywna co Brevoxyl...wiec jesli Twoja skora po dluzszym okresie stosowania przestanie reagowac na Brevoxyl to Benzacne nie ma sensu :) Za to Acnederm/Skinoren nie jest chyba glupim rozwiazaniem i mozna stosowac bez ograniczen czasowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem teraz bardzo zadowolona z davercinu naprawde bardzo mi pomogło :D jeszcze daleko mi do idealnego stanu cery ale ja widze poprawe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qleczko, bardzo Ci dziękuję, więc jak zakończę kurację brevoxylem, kupię acne derm. chciałam natomiast podzielić się z Wami odkryciem bardzo dobrego filtra spf 40 do trądzikowej skóry. jest to filtr Cleanance Avene, świetnie chroni przed słońcem, a jeśli stosuje się ostre kuracje na noc, to dzienny krem ochronny jest konieczny.. nie wysypało mnie po tym specyfiku, ponadto - choć nie nałoży się na niego podkładu, bo za ciężki - to na tym kremie świetnie trzyma się zwykły puder w kamieniu i daje ładny, kryjący efekt. podobno wystawiona na słońce skóra trądzikowa tylko na początku zdrowieje, potem pogarsza się, bo produkuje więcej łoju..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ravenna - zgadza sie, pare stron temu nawet o tym pisalysmy, ale jesli sie odpowiednio zadba o taka cere (uzyje peelingu i odpowiedniego kremu, np. Skinorenu), to nie powinna sie pogorszyc po opalaniu. Trzeba tez pamietac o odpowiednim nawilzaniu skory podczas opalania i po. XY2 - nie przejmuj sie, nic sie przeciez nie stalo. Siegnij pamiecia wstecz i przypomnij sobie jak jeszcze niedawno sie masakrowalas - przy tym wszystkim takie rany i to nie z wyciskania, to nic! Naprawde nie masz sie czym przejmowac, niedlugo sie zagoi i nie bedzie po tym sladu. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Już z tych ran zrobiły się strupki. Czekam teraz z niecierpliwością aż odpadną. I dzięki za dobre słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ravenna ja bym Ci radzila zaczac kuracje acne-dermem pod koniec kuracji brevoxylem juz...nie po skonczeniu acne-derm to nie jest taki typowy szybko dzialajacy lek na tradzik...to lek, ktory hamuje nadmierne rogowacenie sie naskorka i w efekcie zapobiega robieniu sie krostek...ale na jego pierwsze efekty czeka sie minimum miesiac tak wiec w miare mozliwosci chyba najlepiej byloby polaczyc koniec kuracji jednym z poczatkiem drugim...w stylu na przyklad na noc jedno, na dzien drugie albo co drugi dzien raz to raz to... tak by nie odstawic brevoxylu i nie zaczac acne-dermu bo do acne-dermu wskazana jest pewna cierpliwosc...na poczatku ma sie wrazenie, ze on nic nie robi, a to nie prawda :p wiec brevoxyl moglby pomoc przetrwac ten poczatkowy okres stososwany na przyklad co 2 dzien :) aha ...i nie wiem jak u Ciebie finanse i nie wiem czy sie malujesz na codzien skinoren zel jest dwa razy drozszy od acne-dermu ale ma inna substancje bazowa, choc niby to to samo - ja go kupuje dlatego, ze to jest lekki zel i da sie go na dzien stosowac pod makijaz, acne-dermu u mnie nie bylo szans... tak wiec ogolnie jak cie stac to polecam skinoren, jesli nie to acne-derm tez powinien dac rade mimo pewnych niedogodnosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli Skinoren kosztowałby koło 40zł, tak? jeśli mniej więcej tyle, to pewnie się zdecyduję. niepokoi mnie jednak to, jak opisujesz działanie obu tych specyfików, myślałam, że to coś, co działa podobnie jak brevoxyl - silnie bakteriobójczo i złuszczająco. tzn to zapobieganie rogowaceniu dałoby efekt zbliżony do lekkiego złuszczenia pewnie, natomiast czy te kremy nie mają działania przeciwbakteryjnego? boję się, że jak odstawię brevoxyl, znów wrócą moje problemy. a może można zrobić tak, że brevoxyl nadal będzie się stosowało, ale np 2 razy w tygodniu? czy jest ryzyko, że przestanie wogóle na mnie działać? i po jakim czasie, jeśli wróciłyby problemy, można wrócić do kuracji nim? teraz mam niemal obsesję, że mi to draństwo wróci.. a może jest jeszcze jakiś lek, tzn bez recepty, który byście mi poleciły? myślę o kremie Sebostatic T z Pharmaceris, ale sądzę, że to nie wystarczy, przydałaby się jeszcze jakaś \"apteczna\" maść.. poradźcie, proszę. dziś dopiero będę się zapisywać do dermatologa, więc pewnie na wizytę (państwowo) poczekam sobie tak z miesiąc albo dwa.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ravenna... brevoxyl mozesz stosowac ile chcesz tylko on po pewnym czasie przestaje dzialac, skora sie uodparnia niestety...nie wiem czy na stale czy na jakis czas niestety... skinoren nie dziala \"silnie bakteriobójczo i złuszczająco\"... sebosatatic tym bardziej - to dobry ale lekki krem pielegnacyjny i tyle z aptecznych jest spory wybor ale nie bez recepty, jak chcesz cos podobnego w dzialaniu do brevoxylu to niestety chyba musisz pojsc do dermatologa tak jak piszesz...stosuj poki co brevoxyl i tyle nie sadze, ze przestanie dzialac jak postosujesz go 4 miesiace zamiast 3... Ze strony skinoren.pl tak przy okazji: \"Działanie Żel Skinoren wykazuje działanie przeciwbakteryjne. Kwas azelainowy, substancja czynna żelu Skinoren, hamuje rozwój bakterii Propionibacterium acnes, odgrywających istotną rolę w patogenezie trądziku. Hamuje również wzrost komórek warstwy rogowej skóry, które czopując pory prowadza do tworzenia się zaskórników. \"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NN =
Jak dobrze że znalazłam taką stronę. Ja walczę z tym okropnym nałogiem od ok 2 lat i nie mogę po prostu przestać. Już nie raz próbowałam to "rzucić" ale no nie. Mój chłopak mi ciągle mówi żebym przestała bo mam strupy i mi wtedy jest wstyd, powinnam tego nie robić ale zaraz znowu lecę do lustra i powtarza się to samo. Mam tego dosyć. Najwięcej blizn mam na czole i choć wiem że one są i ich nie chce to je sama sobie robie. Ostatnio wymyśliłam nowy sposób może mi to pomoże, będę skreślać dni ile wytrzymam bez wyciskania i pousuwam wszystkie lusterka w moim otoczeniu... Może dam rade bo naprawdę się wkurzyłam sama na siebie. I mam prośbę napiszcie mi co jest dobre na zwalczanie blizn takich jak na czole.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×