Fruziczka 0 Napisano Listopad 6, 2006 Acha no widzisz bo ty dopiero od roku tak masz? czy dłużej bo coś mi się już tegesss pomyliło ile czasu tak Ciebie trzyma? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Listopad 6, 2006 Tak sobie myślę ,że lepiej paść na ulicy niż samej w domu .,zeby tak dotarło to wreszcie do mojej głowy.Tak chcę wyjść ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 6, 2006 Mnie najbardziej ruszają te moje zawroty głowy ..niby wszystko mam w niej ok ale jak byłam dzieckiem to trzy razy miałam głowe rozbitą i zszywaną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Listopad 6, 2006 Trzyma mnie półtora roku ,ale na początku wychodzilam brałam jakiś uspokajacz i szłam ,ale nigdy sama.Potem coś się porobilo nie wiem samo kiedy i dlaczego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 6, 2006 Ja też tak często zaglądam w okno i czuje taką chęć ..żeby wyjść i normalnie sobie gdzieś połazić. Ale jak sobie przypominam to ja zawsze miałam jakieś lęki z wyjściem z domu już od dziecka. Bo wiesz ja miałam problem z tym że doskonale pamiętam swoje dzieciństwo ..prawie dzień po dniu. i zawsze czułam lęk. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Listopad 6, 2006 pamiętam ,że w zeszłe święta Bożego Narodzenia poszłam do matki a póżniej to było już chyba gorzej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość żonka 2 Napisano Listopad 6, 2006 Witam wszystkich:) Mam na imię Agnieszka i jestem w siódmym niebie że trafiłam właśnie na to forum, ponieważ widzę że nieuzasadnione ataki lęku, napady duszności (ostatni miałam wczoraj i było strasznie) i te ciągłe nerwy które siędzą we mnie, to nie tylko mój problem. Nawet nie wiecie jak mi ulżyło robiłam już badania na wszystko i wszystko jest niby ok. każdy lekarz mi mówi ze mam nerwice ale na tym się kończy. Ostatnio kupuje sobie Validol i niby pomaga albo sobie to tak tłumaczę. Będę tu na pewno dalej zaglądać, pozdrawiam wszytkich nerwusów, trzymajcie się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Listopad 6, 2006 Ja z dziecinstwa pamiętam malo ,a bałam się zawsze i prawie wszystkiego, najbardziej to ciemności i samotnych nocnych powrotów do domu no wiesz zawsze za rogiem widzialam morderce albo zboczenca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 6, 2006 możliwe że za dużo tego było dla Ciebie stres na stresie i wyszło.Ja pisałam jak mnie dopadło pierwszy raz i powiem Ci że nigdy więcej już takich ataków nie miałam .Ten pierwszy był najsilniejszy i taki przerazający że odrazu prawie mnie zamknął w domu.Ja jeszcze musiałam mieszkać w tym mieszkaniu w którym zmarła babcia i stale o tym myślałam .Mąz jedynie wymienił wykładzinę na podłodze i zburzył ścianę żebym nie musiała po tym miejscu chodzić .Może to było dla mnie wtedy tym ogromnym stresem że nie wyrobiłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Listopad 6, 2006 Witaj Agnieszko zaglądaj tu masz zrozumienie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 6, 2006 Witaj Żonka w klubie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość żonka 2 Napisano Listopad 6, 2006 Dzięki Ada :) na bank będę tu zaglądać i może jakoś uda się z tego wyjść Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość żonka 2 Napisano Listopad 6, 2006 Efke witam oczywiście też :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 6, 2006 W tym mieszkaniu mieszkaliśmy 7 lat ,pozniej się przeprowadziliśmy.Dopiero wtedy przestałam się bać zostawać sama w domu,ale może też dlatego że wtedy mieliśmy już psa . Z nim musiałam jak mąż wyjeżdzał wychodzić ,syn razem z nami szedł tak dla pewności.. oczywiście nigdy nic się nie stało ale prawie się modliłam żeby nie wychodzić z domu i tego nie przezywać . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Listopad 6, 2006 Ja zawsze bylam nerwus mysle ,że mnie tak wzielo ,bo w lutym dwa lata temu zmarł mi wujek a ja i moje dzieciaki byliśmy z nim związani .Chorował cale życie ale takiego aparata to w życiu nie widziałam ,póżniej robiłam prawko ile nerwów straciłam ,4 razy zdawalam.Lubiłam sobie wypić drinka tak w domu nie ,zeby się upić ale tak dla humoru Mysle ,ze to wszystko się nałożyło na siebie i pęklo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Listopad 6, 2006 ja tez witam Zonke 2 :D u nas jest smiesznie hihhihi wiec warto tu wchodzic zawsze ktos Ci pocieszy i da buzka w czolka czy tam gdzies indziej, albo poglaszcze albo krzyczy zeby sie zabrac w kupe :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 6, 2006 To jest takie ...porąbane ze człowiek chce wyjść i ma chęci ale jest siła silniejsza która zatrzymuje w domu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 6, 2006 Aniołek ..spać ! przyjdę kołderkę naciągnę pod szyjkę ! bo kto jutro do roboty wstanie? ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Listopad 6, 2006 Dobranoc laski bo jużl literki mi sięmylą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość żonka 2 Napisano Listopad 6, 2006 kurcze laseczki już was polubiłam będę tu jutro po robocie żeby się odstresować a tymczasem dobranoc :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 6, 2006 Żal mi czasami tego zmarnowanego czasu .. czasami też myśle o moich chłopakach ,jak by to było gdybym wychodziła ? może by było inaczej bo prawdopodobnie bym pracowała a wtedy syn by chodził z kluczem na szyji i nie było by domowych obiadków i smakołyków.. zastanawiam się jak by to było...bo ja prawie całe życie w mojej rodzinie jestem ...niewychodząca z domu. dziwi mnie że mąż ze mna taką wytrzymuje że nie ma do mnie pretensji... bo syn wiem że mnie kocha taką jaką jestem . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 6, 2006 No to i ja mówię miłej nocki i spokojnej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Listopad 6, 2006 no mysle ze na 16 ta dam rade wstac ihih dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anita2330 0 Napisano Listopad 7, 2006 Witajcie dziewczęta:) Już 3 w nocy,a ja wciąż nie śpię.Żle mi jakoś.Czuję się totalnie opuszczona.I znowu będę płakać. Mam nadzieję,że ranek miło się zacznie. Całuję i trzymam za Was kciuki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Listopad 7, 2006 To ja pierwsza z rana podpisuje liste! Dzis wczorajsze problemy jakos przyblakly.....i nawet sie wyspalam Witam wszystkich! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Listopad 7, 2006 Hej ,wszyscy jeszcze spia? ...no Anita to napewno skoro niedawno poszla spac,hihihi! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość żonka 2 Napisano Listopad 7, 2006 cześć rrenka:) wpadłam się tylko przywitać i wracam do pracy, mam nadzieję że dzisiaj będzie dzień bez nerwów Wam życzę tego samego, a narazie mówię do zobaczenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nerwuska chwilowa 0 Napisano Listopad 7, 2006 czesc! przyszlam na chwilke,zeby sie przywitac:) jestem niewyspana,mam @ i brzuch jak balon:) bylam na terapii wczoraj,ale pani mnie przekierowala n terapie grupowa....zaczynam w przyszly poniedzialek.... wczoraj urzadzilam w domu pranie mozgu:)swojego i chlopaka....zmeczylo nas to,byly lzy,ale oczyscila sie atmosfera:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 7, 2006 Amerykanin i Kanadyjczyk siedzą przy jednym stoliku w restauracji . Kanadyjczyk grzecznie spożywa rogalika i popija kawą, Amerykanin natomiast rozwalił się na krześle i żując gumę rozgląda się tępym wzrokiem dookoła. W pewnym momencie ocknął się z odrętwienia i pyta Kanadyjczyka: • Ty, Kanadyjczyk, jak się u was je chleb? Zjadacie z niego wszystko? • No a jak. A u was? • My zjadamy tylko to ze środka. To, co zostaje, wrzucamy do kontenera, jak jest pełny zwozimy to wszystko do sprzedania. Później oni to mielą, robią rogaliki francuskie i wysyłają do Kanady . • Aha.. Mija dłuższa chwila. Amerykanin zadaje następne pytanie: • Kanadyjczyk, a jak u was jedzą jabłka? Tez nic nie zostaje? • No coś ty. Wszystko zjadamy i nie jest to takie złe. A wy nie?? • Nieeeee.. my wyrzucamy ogryzki do kontenera. Jak jest pełny to wywozimy do sprzedania, później to wszystko mielą, przerabiają na marmoladę i wysyłają do Kanady. •Ooo Po dwóch dłuższych chwilach pytanie zadaje Kanadyjczyk: • Amerykaniec, a co u was robią z kondomami jak już są niepotrzebne? • No jak to co?? Wyrzucamy... A wy?? • My nie... zbieramy je do kontenera, jak już jest pełny wywozimy do sprzedania. Później przerabiają to wszystko na gumę do żucia i wysyłają do USA troszke świński ale dobry!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Loczkins24 0 Napisano Listopad 7, 2006 czesc dziewczynki, czesc agnieszka, kolejna nerwuska w naszym gronie nerwuska fajnie ze masz dzis juz lepszy humor, ja wlasnie przeczytalam rozmowe efci z ada i sie poryczalam, bo czuje sie dokladnie tak samo, tak bardzo chcialabym wyjsc..sama!dlaczego to jest silniejsze ode mnie.. czesc renka !! musze teraz popracowac troche bo szef mnie prosil, nie chce mi sie ale co tam, w domu jestem to moge porobic:) milego dzionka kochani!!:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach