debora. 0 Napisano Listopad 14, 2006 witaj Kasiu;] nie wiem czy to dobry pomysł,ale moze warto zakupic jakies tabletki z kozłkiem lekarskim -moze to uspokoi szybkie bicie serca ? Cały czas myslę skąd i dlaczego to mnie dopadło,zdaje się ze zwykłe kłopoty zycia codziennego,bo wiekszych zmarwtien ostatnio nie miałam ot czasem problemy z dziecmi,z ich nauką czy brakiem odpowiedzialnosci ;] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 14, 2006 Masz hydroksizine to wez lub Xanax 0,5 mg powinno pomoc za duzo tez nie bierz lekow ostroznie Ja choruje od stycznia tez biore leki Ja biore Xanax 0,5 ale kazdy z nich uzaleznia Wiem i rozumie co to znaczy bo to samo przechodze Kasiu juz jej zanioslam do pracy bo nic by nie jadla i tel jej jest tez potrzebny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 14, 2006 Debora a miałas robiony poziom hormonów ?????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 14, 2006 Debora to przychodzi w najcichszym momencie ja tak mialam ale na to nie ma rady Boja corka dostala pierwszy atak w kawiarni jak byla radosna i usmiechnieta i zrobilo jej sie niedobrze i zaczelo trzesc musiala przyjsc do domu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 14, 2006 Dobora nie boj sie nic ci sie nie stanie !!!! Oddychaj bardzo gleboko moze zakreci ci sie w glowie ale oddychaj11 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 14, 2006 Ja mam 46 lat i tez to mam swinstwo ale musimy sie wspierac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
debora. 0 Napisano Listopad 14, 2006 własnie Marysiu oby jak najmniej tych lekow;] Zaraz poszukam w apteczce ;] Kasiu miałam robione hormonki ale nie wszystkie,ponoc jest ok;] a jakie ewnetualnie byłyby najwazniejsze?-jestem pod opieka ginek-endokrynologa ,ona co troche sprawdza mi hormonki,teraz niedawno tez robiłam ale wyniki tylko do odczytu w obecnosci p doktor-szpital przy zelaznej takie ma zasady-nie wydaje pacjentkom Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
debora. 0 Napisano Listopad 14, 2006 ja juz myslalam ze to menopauza,ale ginekolog zaprzeczyła patrzac na wyniki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
debora. 0 Napisano Listopad 14, 2006 wziełam tabletke hydroxizinum;]Trzeba jakoś z tym zyc i nie poddawac sie ,choc swinstwo jest dokuczliwe;] poza tym przydaloby mi sie schudnac pare kg,waze az 75 kg,musze poszukac jakiejs odpowiedniej dietki ;] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 14, 2006 Debora jesli to nerwica to nie przejmuj sie ,z nia da sie zyc!!! cięzko czasami ale mozna .Jezeli pozwolisz sprzedam Tobie mój sposób na czestoskurcz,tylko się nie śmiej prosze ,to powiedział mi lekarz kardiolog .Spróbuj zatrzymać powietrze mocno w płucach i potem powolutku wypuszczac ale tak jakbys parła przy porodzie mocno tak ze trzy razy zrób ,powinno ustapić .Spróbuj !!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marijke 0 Napisano Listopad 14, 2006 Debora, Marysia ma rację, mnie też dopadło w okresie, kiedy nie miałam większych problemów. Tylko że te mniejsze się nawarstwiają, a jeszcze my wszystkie mamy skłonność do ich wyolbrzymiania. I mnie też zdarzały się ataki, jak rozmawiałam sobie radośnie z przyjaciółką w kawiarnii, a nawet przez telefon. Niestety tak już jest. Ja się długo leczyłam na serce (od 19 roku życia do teraz, czyli przez 4 lata!), co było zupełnie bez sensu, bo badania miałam i mam wzorcowe, ale widocznie lekarzom nie chciało się szukać innych niż organiczne przyczyn szybkiego pulsu i zbywali mnie lekami. Długo nawet pomagało aż dopadły mnie lęki. Z lekami na serce jest ten problem, że ciężko je odstawić, ja już raz próbowałam. Dziewczyny mają rację, że lepiej ziółkami, magnezem itp., ale wiem, że jak przyjdzie atak to nie wiadomo zupełnie, co ze sobą zrobić... Trzymaj się Debora, ściskam Cię serdecznie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
debora. 0 Napisano Listopad 14, 2006 dziekuje WaM dziewczyny;] lekarz wprawdzie nie stwierdzil co mi jest,w niedziele trafilam do szpitala,monitorowali serce,wszystko w normie,dali kroplowy,uspokoilo sie a dzis nawrot;]Odesłali mnie bez diagnozy i zalecen;] Rok temu wprawdzie przezylam koszmar bo podejrzewano u mnie raka endometrium-okazalo sie potem,po badaniu histo ze wszystko ok,ze po prostu endometrium tylko sie nawarstwiło,ale co ja wtedy przezywalam jest nie do opisania ;]Takze pozostawiono mnie teraz samej sobie bo wyniki w normie;]Kasia sprobuje tak zrobic,jak radzisz;] Jeszcze jedna sprawa ,jak mnie to dopada to na twarzy i szyi robie sie czerwona ,jest mi tam gorąco,natomiast rece ,nogi sa lodowate i z kolei tam jest mi zimno;]Dobrze ze trafiłam na ten topik,bo zupelnie nie wiedzialam co dalej robic,jeszcze raz dziekuje slicznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Listopad 14, 2006 Czesc Wszystkim starym i nowym babolkom :D wstalam wlasnie i .... mam juz stresa bo dzis do pracy ide :/ praca sama w sobie nie jest zla ale ta droga .... przezraza mnie ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
debora. 0 Napisano Listopad 14, 2006 siemka Aniołku;] puls spada,czuje sie lepiej,mogę zacząc pichcic obiadek,przyjemnego dzionka zyczę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Listopad 14, 2006 wmuszam w siebie owsianke... bo ostatnio nie mam apetytu.. martwi mnie to troche.. na poczatku jak to gowno sie do mnie przyczepiło to tez tak maiałam... :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 14, 2006 Witam wszystkie Kochane Nerwuski ! Rano wstałam i czuję się jak zwykle ..dobrze ..;) nic nie dolega po wczorajszych przeżyciach .Myslałam że dziś będę miała skutki wczorajszych wyczynów ..ale nic się nie dzieje.Byłam już oczywiście na moim kochanym ,jedynym ....śmietniczku :) pozniej poleciałam do piwnicy bo muiałam skrzynki z balkonu od kwiatów wynieść ,przed chwilą był ....pan ! bo sprawdzał instalację gazową ...a ja czuję się dobrze ! Ktoś pytał o lexotan ja go brałam tylko kilka dni bo dostałam więkrzych objawów niż miałam .Ale leki różnie działają na jednego dobrze a inny się męczy.Zawsze gdy jest bardzo zle po leku to trzeba powiadomić lekarza i dlatego na początku leczenia trzeba częściej odwiedzać fachowca bo on musi wiedzieć jak tolerujemy dany lek.Ale żeby lek zaczął działać to na efekty trzeba trochę poczekać. Marijke ty chyba pytałaś po co leki i psychoterapia ..leki pozwolą Ci wyciszyć objawy a na psychoterapi nauczysz się jak sobie radzić w życiu bez leków .Leki bierze się tylko wtedy gdy sa takie objawy które utrudniają życie ,a na psychoterapie można chodzić tak długo jak się czuje potrzebę i odczuwa się tam pomoc w podejściu do własnego życia.Na psychoterapi można zrozumieć co robimy i o czym zle myślimy ,a co ma wpływ na nas.Przeważnie jest tak że ludzie wrażliwi za dużo myślą o wszystkim i się zastanawiają ,martwią się o siebie i najbliższych ..a to jak na jedną osobę jest czasami za dużo.Można być szczęśliwym i nabawić się nerwicy ,bo to nie tylko powstaje od ciągłego stresu ,albo od tego że ktoś jest nerwowy to nie dość że dziedziczymy predyspozycje to jeszcze dochodzi wychowanie w dzieciństwie ,złe relacje między najbliższymi i zle odbierane otoczenie. wtedy w okesie dojżałości dochodzą różne myśli i więkrze zwracanie uwagi na to co się z nami dzieje różne lęki przed kompromitacją i odrzuceniem ..i nerwiczka gotowa. Ale wystarczy spowrotem nauczyć się prawidłowo reagować ,zmienić podejście do Siebie i tego co jest wkoło nas ...i żyjemy znów bez tego co nam tak urozmaica to nasze życie. Wiecie ja tak sobie myślałam ze ci którzy mają nawroty choroby to moze to jest spowodowane tym że w życiu wydażyło się coś sprzecznego z naszym dotąd poukładanym światem ,że może wtedy na nowo organizm się buntuje i występują nowe objawy.Może w takich sytuacjach trzeba znów zacząć psychoterapię żeby wyprostować te myśli które nam ten pożądek zburzyły... Bo my mamy jakieś wyobrażenie o sobie jacy jesteśmy ,ale otoczenie może inaczej nas odbierać ,wiele osób ma problem z przyjęciem negatywnych opini o sobie ...ale jesli ktoś nam coś powie to może ma rację... i wydaje mi się że jak na terapi to wyjdzie to jesteśmy krok do przodu.I chyba dlatego warto chodzić na psychoterapię bo tam można się o sobie czegoś dowiedzieć. Tak mi się wydaje ...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Listopad 14, 2006 jeset tam ktoś? nie chce isc do pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 14, 2006 Aniołeczku córuniu ..zobaczysz że dziś znów pokonasz to coś.... tylko zapomnij o tym i zostaw to w domku :) a Ty biegnij do pracy ...radosna... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Listopad 14, 2006 Efka siedze i rycze bo boje sie tam jechać ... nie wiem jak to mam pokonac, nie wiem , dusi mnie jak zwykle i mam dosc tego juz, chcialabym zniknac... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 14, 2006 Aniołku przestań ryczek ..zdenerwuj się na ten swoj objaw lęku ...przecież kochanie to od Ciebie zależy wszystko...ja rozumiem jak teraz się czujesz ...ale uwierz nic się nie stanie ..to tylko myśli .... złe myśli które napłyneły Ci do główki i Ciebie straszą... nie uciekaj przed tym ....bo będzie coraz gorzej z tego wyjść... Pomyśl co może Ci się stać ? nie umrzesz bo jesteś zdrowa ! jak się przewrócisz to szybko wstaniesz ... a moze ktoś też pomoże ...wiele ludzi codziennie się potyka i upada nie będziesz pierwszą... boisz się teraz tego lęku? przed lękiem .... Kochanie jesteś wspaniałą osobą i uwierz w Siebie ..Dasz radę tylko pomyśl o tym że potrafisz..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 14, 2006 Aniołku zobacz jak ja wczoraj zrobiłam krok od rana starałam się nie myśleć o tym że jadę ..a dawno już tak daleko od domu nie byłam ...miałam ze sobą gazetę ale nie mogłam się skupić na tym żeby ją poczytać ..więc oglądałam obrazki ..na tym się skupiłam były tam piękne meble i kwiaty coś co ja lubie..a pózniej jak godzinę stałam z facetem to rozmawiałam z nim o zwierzętach bo też ten temat lubię..i nie miałam czasu pomyśleć ani gdzie jestem ani to że sama jestem ...Ale facetowi powiedziałam od razu że teraz musi mnie pilnować bo mam nerwicę lękową i nigdy nie zostaje sama! czytałaś tą bajkę którą wkleiłam ...tam pisało jak potrzebujesz czegoś to musisz o to kogoś poprosić... jak będzie zle to poproś kogoś żeby z tobą chwilę porozmawiał i zobaczysz zapomnisz o objawach..myślę o rozmowie w realu... :) na przystanku czy gdzieś ..zacznij sama z kimś rozmowę ..jest wiele ludzi którzy również potrzebują takiej rozmowy .Ja wczoraj poznałam kawał z życia tego faceta wiem jak jego rodzina się nazywa o czym marzy ..no wszystko i to przez godzinna rozmowe.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Listopad 14, 2006 cześc dziewczynki.aniołku jak se w ten łeb walnelam wczoraj twoim mlotkiem to mam takie zawroty ze szok. dobry mlotek musial byc. efciu jak zwykle z przyjemnoscia przeczytalam twoj post odrazu lzej na serduchu sie zrobilo. a my z adusia troche w nocy pozartowalysmy.niezle sie posmialysmy i pawelek zajrzal do nas. witam nowa kolezanke.gorace dla ciebie a marysiu dla ciebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Listopad 14, 2006 wiem ze to sa tylko moje myśli.. wiem.. ale nie wiem jak ich sie pozbyc, i co mam myslec gdy mnie dusi..? to jest takie uczucie jakby sie juz mialo umrzec.. coraz czesciej wpadam w panike np w autobusie, ful ludzi, duszno i daleko do domu... boje sie tego leku... jutro ide na spotkanie DDa a w czw na indywidualne spotkanie z psychologiem.. boje sie tez tego bo dawno nie bylam i boje sie ze nie bede umiala jej powiedziec tego jak sie czuje... ale to glupio brzmi! tak bardzo chchialabym zrobic cos szalonego!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 14, 2006 Aniołku kochana doskonale rozumiem ten lęk jak on ogarnia i z każdą minutą narasta ..ale to jest tak tylko dlatego bo o nim myślisz...wiem że to jest strasznie ciężko przestać o tym myśleć ...ale kochanie to jest możliwe ...jak się tego nie przestraszysz to samo po chwili przejdzie ...zobacz Rrenke ona chodzi normalnie wszędzie i nie ucieka przed tym co ją czasami dopadnie ..usiądzie i odczeka aż to przejdzie ..Ja wczoraj nawet an razu nie odczułam lęku ,ani paniki normalnie nic! bo cały czas miałam myśli zajęte ..i zapomniałam o tym ze się boje ... wez ze sobą coś co będziesz mogła skupić na tym uwagę...może wolkmena i najlepiej zacznij się w ten sposób uczyć jakiegoś jezyka ,albo jak jakiś znasz to z tym językiem żebyś się na tym skupiła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Listopad 14, 2006 masz racje ze musze sie czyms zajac.. zabieram zawsze ksiazke i sluchawki, wtedy szybciej droga mi mija, ale ja najchetniej bym rzucila te roboet! ale wiem ze nie moge, bo bedzie jeszce gorzej.. Dziekuje Efciu za madre słowa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Listopad 14, 2006 boje sie tym bardziej ze nie bylam nigdzie przez 2 dni... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 14, 2006 Aniołku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna... Napisano Listopad 14, 2006 Ada jaką dawkę Lexotanu brałaś? I ile razy dziennie? Nie wiem po co lekarz mi kazał odstawić Xanax a przepisał Lexotan, przecież to ta sama grupa leków. A najgorsze, że chyba na mnie nie podziałało, bo w nocy nie spałam tylko mnie trzęsło, teraz też, choć jestem po drugiej dawce, nie czuję się najlepiej. Może za mała dawka albo jak pisała Ewcia źle ten lek toleruję..? O rany dziewczyny, macie już takie doświadczenie, a ja nie umiem wcale sobie z N radzić. Znów się boję... kręci mi się w głowie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 14, 2006 Niespokojna ja zaczynałam od połówki tego leku i po kilku dniach miałam brać całą ..ale ja już po tej połówce poczułam się gorzej. Jedynie po prozaku nie miałam żadnychefektów ,ale on nie likwidował u mnie lęku ..bo cały czas go czułam .Po tym leku ani nie byłam senna ,ani nie przytyłam a nawet przez ten czas czyli przez dwa lata ani razu nie bolała mnie głowa. Może gdybym wiedziała wtedy że ten lek tylko ma działać na obawy a nie mnie wyleczyć to bym się tak na niego nastawiła że dziś bym była bez takich ataków paniki na dworzu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna... Napisano Listopad 14, 2006 Ewcia, a ile razy dziennie małaś brać Lexotan? Ja mam 3x po połówce, ale po dwóch dawkach wciąż czuję lęk. I skoro ten lek nie leczy to po co zapisał mi go lekarz? Co radzisz mi zrobić? Jestem na zwolnieniu, bo nie nadawałam się do pracy i chciałabym przez ten czas choć jako tako dojść do siebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach