Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Gość Potomek co u ciebie
???????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Adda co u Ciebie mnie tak dlugo nie bylo bo mi komp wysiadl Mama Julki jak tam Xanax pomaga ja jeszcz biore w dzien 0,25 bo musze Dziewczyny ale mnie boli i dusi w klatce piersiowej i mam lewa reke dretwa czy to nerwy1!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2lata temu bylam u kardiologa ze wzgledu na moje wysokie tetno. ekg, tsh, ft3 i 4 wyszlo dobrze, a mimo wszystko tetno wysokie. powiedzial ze mam nerwice serca i przepisal propranol. bralam i bylo lepiej (dopiero teraz dowiedzialam sie ze ten lek tak jakby wymazuje wspomnienia- samo zdrowie tak napisalo). po pol roku przestalam brac. teraz problem pojawia sie znowu, tetno wysokie, a jak sie napije % czy pocwicze to 160-200 a ja nie cuzje sie nawet zmęczona. postanowilam wiec poczytac o tej mojej niby nerwicy i co sie okazuje, ze wszystkie opisane w ksiazkach przyczyny i objawy(oprocz zaburzonej czynnosci serca) nie należą do mnie. wiec moze wy mi powieci jakie sa przyczyny i objawy nerwicy?? moze pp w jakims dziwnym źródle czytalam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :) kolejny dzien bez leku! postanowilam ze zaczne od sob bo jesli bedzie zle bede we domu:( macie jakies efekty uboczne po paroksetynie?!!!!!! ja sie naczyalam ze tyle skutkow- wymioty itp boje sie tego jak ognia!!!!!!;((((((( jest zle oj zle :((((((( a choinka jest paskudna! :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Przedswiateczna bieganina,sprzatanie itp.-czlowiek zapomina,ze mu cos dolega.Kupilam dzisiaj piekny ,duzy krzaczek jemioly.Jestem zadowolona z tego zakupu. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo marzena jakos sie do Marysi przyzwyczaiłam ;) ten xanax biorę dosłownie raz na 10 dni kiedy jest źle bardzo. W sumie mozna powiedziec żże nie biore tylko połowe 0,5 musi byc silne że wtedy działa,, wycisza i duszności mijaja.. Kupiłam ostatnio validol i jem go co 3 godz lubie tez zapach mięty Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Małej Mii
propranolol jak itp leki nie "wymazuja" wspomnien?? bo to nie ich zadanie - to nie psychotropy tylko blokery które trzeba brac dłuzej a jak odstawiac to tylko stopniowo, bo inaczej serce znowu sie moze rozbuchac. Nie ma jednej przyczyny nerwicy u kazdego przyczyna moze byc cos innego , zazywaczaj jej korzenie siegaja dziecinstwa:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Małej Mii
a objawów jest całe mnostwo , nie sposób wymienic kazdego , wystraczy przeczytac kilka stron tego forum a dowiesz sie co to za podstepna paskuda z tej nerwicy ;-) . Mozna jednak ja poskromic dobra psychoterapia przede wszystkim , tymczasowo!!! wspierajac sie lekami ale to naprawde ostatecznosc bo same leki nie wylecza cie z nerwicy tylko załagodza objawy na jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzena wiesz nie wiem czy to reguła ale kiedys w telewizji na TVN mówili że przy braniu takich leków jak my np xanax moga wystąpić bóle w okolicy barku nie wiem czy tam masz ból i czy to jest tym spowodowane.. mnie ta ręka boli w sumie łopatka u góry od właśnie 3-4 miesięcy kiedy pojawiły sie ponownie ataki nerwicy po 3-4 miesiącach moge powiedzieć że przechodzi albo sie uspokoiło.. wiem ona jest czujna i nie znika a szkoda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Małej Miiiii propranolol rozszerza naczynia krwionosne , zmniejsza siłe skurczu serca oraz zwalnia jego czynnosc ,przez co obniza zapotrzebowanie oraz zużycie tlenu przez miesien serca.Zmniejsza pojemność minutową serca.Stosowany w chorobach serca jak równiez w stanach lęku i niepokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie dopiero teraz siadłam byłam w kościele była msza za btata i tatusia co nie zyją nie mogłam sie z niczym wyrobić ale juz dycham buziole pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie,kochane Nerwusiatka.Ja ciagle o Was pamietam,ciekawa jestem,jak radzicie sobie ze Swiatecznym zamieszaniem.Ja calkiem dobrze,nerwica mnie na razie opuscila i niech nie wraca,a kysz,a kysz.....Pozdrawiam serdecznie,wpadlam dac znac i powiedziec,ze caly czas jestem z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ammarylis
Pipek oczywiście,ze Cie pamietam dobrze.Miałam nick aaatakajedna.Ktoś pod nim takie bzdury pisał,ze było mi strasznie wstyd,że pomyslicie,że to ja. Dużo tutaj mówiie o psychoterapii.A co zrobiś jak miasto niewielkie i nie ma psychoterapeuty,a na całe miasto 1 psychiatra który ma się za Boga?Jest to miasto w Wielkopolsce,około 70.000 ludzi ale akurat ta sfera zdrowia jest bardzo zaniedbana.Nawet nie mam z kim skonsultowac czy On mnie dobrze czy zle leczy.Jestem po 40,mam 2 dzieci córkę i syna juz po studiach oboje.Właściwie nikt mojej choroby nie rozumie i moi najblizsi patrzą na mnie czasem jak na ufoludka z kosmosu,jak mnie może dusić w gardle,czywali mi serce choc jest zdrowe (były badania robione).Czasem jest mi bardzo przykro.Pozdrawiam,bo oczka sie kleją do snu.Miałam cięzki dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ammarylis,dzieki za pamiec.Ja tez Cie pamietam.Przykro,ze mialas kiepski dzien.Moze teraz zaczernij swoj nick? Wiesz ,najwazniejsze,ze serce zdrowe i wyniki dobre. Ta nerwica moze wykonczyc!Rozumiem to.Ale musze przyznac,ze ja o wiele leiej sie czuje i radze sobie z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Twoj problem ze nikt nas nie rozumie.Ale nie nalezy takim ludziom tlumaczyc co nam jest.A moze wybierz sie do innego miasta do terapeuty? Mnie sie wydaje,ze warto jest skorzystac z tego typu pomocy.Mnie pomoglo. Pozdrawiam. Zycze kolorowych snow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie
poczytalam kilka stronek (nie mam sil po 12 godzinach pracy wiecej)ja te wszystkie objawy kiedys mialam , duszenie w gardle jakby mi cos wiecznie stalo nie mogalm sie podniesc rano z lozka tak mnie cos bolalo w plecach, no okropne po lekarzach sie nachodzialm i nic zawsze leki dawali ale nicx nie bralam i pojechalm ze granice do pracy i nawet nie weim kiedy zapomnialm o tym bolu, poprostu minello wszystko ale inny mnie zaatakowal!!!! placz ciagly placz tesknota za dziecmi wtedy malymi dzis duzymi ale placz pozostal i poczucie winy ze wyreczylam niby meza........ teraz tez sie bardzo martwie o synow ,i zaczelam brac tabletki hmm nie wiem czy to dobre czy nie bo bedac w polsce lekarz mi zapisal SEDAM3 biore pol i spokojniejsza jestem na 100% ale , no wlasnie ale, niby nie zasypia mnie pracuje normalnie tylko ze biore go gdzies od miesiaca i jak nie wezme to sie zle czuje i placz wraca i palcze i placze.....co ja mam zrobic/.. boli mnie tylko ta piekeilna lopatka jak tu pisala ktoras z was.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! przezylam 3 dzien w pracy!! jeszcze tylko jutro!! no :) moj chlop podniosl mnie na duchu (moze zarobki beda wieksze) wiec mam dobry humor! :) dobrej nocki zycze wszystkim starym i nowym :) 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkgfddshjjj
Wy piszecie o bolach w klatce, czy tam dusznościach a ja mam problem ze wzrokiem. Przed oczama wszystko mi błyska i mieni się. Jestem w trakcie robienia prawka i tak mi się nasiliło, że na razie nie jerzdzę. Jak mi się pogarsza to zaczynam tracić kontakt. Czasem mam wrażenie, że stoję z boku. Wszystko jest jakieś bez sensu. To nie depresja, ale czy to może być nerwica? Robiłam badania i wszystko ok. Ostatnio byłam u psycholog, ale nie podoba mi się, może ktoś mi powie jak mogę sobie z tym sama radzić i jakie leki kupić. Biorę teraz persen.Pozdrawiam aga-20-aga.tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ,oczy to moja bolaczka ,mam nadwrazliwosc na swiatlo a z kolei jak jest pochmurny dzien to tez mi jakos za jasno,mam takie blyski ,punkciki i wiem ,ze to od nerwicy , jak rowniez stanow dep[resyjnych ,piszesz ,ze jakbys stala obok i takie wszystko bez sensu -tak bywa w depresjach......czesto chodze w ciemnych okularach(slonecznych) przynajmniej na poczatku wedrowki na dworze jak jestem spieta a pozniej zdejmuje .....jak mi sie robi slabo to i w oczach robi mi sie jasno-na bank nerwy bo jak jestem spokojna to nie mam niczego takiego,ratunkiem sa szkla przyciemniajace ktore planuje zrobic bo antyrefleksy niczego nie zmienily...nosze na stale okulary -2,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga-20-aga i Renka, ja nigdy nie miałam nic z oczami na tle nerwicowym, przynajmniej tak mi się wydawało, bo jak Renka opisałaś te objawy, to skojarzyłam, że czasami też razi mnie normalne światło, zwłaszcza jak siedzę na zajęciach :O a nie jest wcale specjalnie ostre światło. kurcze, nie pomyślałam, że to też objaw tej francy. Aga-20-aga, właśnie to uczucie, że jesteśmy jakby z boku, to jeden z charakterystycznych objawów depresji. Depresja kojarzy się zwykle ze smutkiem i dołkiem, ale one nie muszą być najważniejszym czy pierwszym objawem. U mnie zaczęło się od poczucia szyby odgradzającej mnie od świata. Czytałam ostatnio, że często chorzy na depresję nawet nie wiedzą, ze to wlaśnie ona! Depresja to nie tylko przygnębienie, niestety. Dziewczyny, trzymajcie za mnie kciuki, bo jutro jest bardzo ważny dla mnie dzień... Mam nadzieję, że paskuda go nie popsuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie razi dzienne światło jak wychodzę na dwór strasznie mruże oczy ,ale po kilku minutach jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was wszystkich kochane nerwuski.......Z okazji zbliżających się Świąt Narodzenia Pana życzę wam wszystkim poprawy zdrówka, radości i spokoju, spełnienia marzeń ,zrozumienia u bliskich a takze dużo siły do walki z naszymi problemami.Serdecznie was pozdrawiam i przesyłam buziaczki z opłatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ammarylis
Pipek ma racje , trzeba wybrac sie do wiekszego miasta i dojezdzac na psychoterapie jak naprawde nie ma innej mozliwosci . A nerwica sama z siebie nie odpusci moze co najwyzej (przy wiekszym szczesciu ) na jakis czas złagodniec.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika29
Witam. Dobrze jest wiedzieć, że nie jestem sama. Nerwicę miałam zawsze, chyba od urodzenia, ale dało się z tym żyć, aż do roku 2004, kiedy zaczęły się ataki paniki. O nerwicy lękowej wiem już wszytsko, mogłabym leczyć takich jak ja. Najpierw udałam się do kardiologa, bo myślałam, że serce mi wysiada, no i wysiada, bo wczasie ataku paniki wali jak szalone 250 uderzeń na minutę, a ciśnienie wzrasta do 148/180. Koszmar! Panicznie boję się śmierci. Moja nerwica poza koszmarnym dzieciństwem jest efektem wypadku w wieku 3 lat. Kilka razy "wyciągano" mnie śmierci z rąk. Ciągle przy mnie mówiono o smierci, o bólu, o cierpieniu. Miałam nie całe 3 lata a pamietam wszystko ze szpitala. Strach moich rodziców udzielił się i mnie. Teraz gdy boli mnie brzuch, albo jestem struta boję się, że umrę i zaczyna się atak paniki. To coś czego nie da się opisać słowami. Przeczytałam już wszystkie ksiązki dotyczące nerwicy lękowej i tylko w jednej przeczytałam bardzo trafne porównanie tego co się czuje w czasie ataku paniki. Kiedy ktoś podchodzi do ciebie z bronią i celuje w głowę wrzeszcząc, że zaraz umrzesz- boisz się jak cholera, bo strach przed utratą życia jest ogromny, a strach w czasie ataku paniki jest 3 razy większy od tego opisanego przed chwilą. I to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika29
Terapia to podstawa. Brałam już wszystkie leki, ale one spowodowały, że zaczęłam być jak maszyna. Nie czułam, nie płakałam, wkurzał mnie dotyk, nie mogłam osiągnąć już nawet nie orgazmu, ale przyjemności z bliskości z moim mężczyzną. Uciekłam przed chorobą w naukę. zacharowuję się na śmierć, bo gdy żyję takim tępem nie mam ataków paniki. Ostatni miałam 3 dni temu. Dziecko (10 Lat) spało, a mnie rozbolał brzuch. Nie mogłam przez to oddychać brzuchem co powodowało hiperwentylację no i jazda. Zaczęłam nerwowo chodzić po pokoju czując ten cholerny strach, że zaraz umrę. W takich chwilach mózg się wyłącza i nie można racjonalnie sobiewytłumaczyć, że od brzucha się nie umiera. Więc leki, ale leki się skończyły, bo już rok czasu nie miałam ataku paniki, a jak jest dobrze to nie pamieta się o tym złym, że może nastapić. Znalazłam jakieś lekkie leki uspakajające, ale na ich efekt trzeba długo czekać, więc wewnętrzna walka, o siebie, o zycie... Czasem myślę, gdy tak się boję, że zaraz umrę, że zwariuję od tego strachu i już nigdy nie będę zdrowa. zamkną mnie w jakimś wariatkowie i już nigdy nie zanzam co to normalne życie. Czsem bywa też tak, że tak bardzo bojąc się śmierci, myślę, żeby się zabić, żeby ta cholera przyszła już po mnie i było już po wszystkim. Z czasem bowiem zaczyna pojawiać się lęk przed lękiem. Człowiek zaczyna być egocentrykiem, całe dnie myśli tylko o sobioe, obserwuje siebie, myśląc kiedy znów nastąpi atak. Bez terapii nie da rady. Braam 2 lata REXETIN- bardzo dobry lek, ale mam nawroty ataków i bez porządnej terapii nigdy nie wylecze się z nerwicy. Nie mogę nigdzie wyjeżdżać, nigdzie chodzić, bo jak jestem daleko od szpitala, albo jest ciemno to mam zaraz atak. chcę znów normalnie żyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×