Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Gość Madlen23
od wczoraj wieczorem czuje sie znacznie lepiej!!! Mam co prawda kołatania serca,ale nie sa juz tak duze jak przedtem a z tym moge jakos żyć. Uczucie ciężkości i ból w mostku juz prawie minął. Biore teraz 3x dziennie walidol i spamilan na lęki. Chyba powoli wracam do siebie, kto wie... pozdrawiam i życze spokoju serca na Święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniolek21
hej! obicali w tv ze bedzie dzis slonce!! klamali... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znow mialam straszny sen! znow uciekalam, bieglam i nie moglam ubiec.. a do tego dentysta sztuczka szczeke mi wyjmowal!!!! glupia jestem i sprawdzialam w senniku.... :( ciezka choroba z fatalnym skutiem....\\ boje sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:((( tylko oczy spuchniete jak zaba i bol glowy.. wino wylalam w polowie.. tabl nie wzielam ale nie dlatego ze zycie jest piekne i sterta roznych inych bzdur jakie kazdy zdrowy glosi! dlatego ze rozmawialam z moim ukochanym jak uslyszalam w glosie jak sie martwi ze jestem sama i jest tak zle... nie umialabym Mu tego zrobic ! moze WAM jest lawto, bo juz sie leczycie albo wyleczeliscie.. TAK mam skrajna depresje z myslami p[owaznymi samobojczymi TAK jestem chora powaznie TAk- nigdy nie wiem czy bedzie jutro.. bo nie wyrabiam juz !! cale zycie wszystkie marzenia i dazenia legly w gruzach a dalam z siebie wszystko tylko inni zawiedli:(( zreszta koniec z wypocinami widac nie jestm tu mile widziana i chyba niedokonca zrozumiana .. zyj pozytywnie- co za ironia.. ps ja sie zawsze loguje wiec to cos pomaranczowe to nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniolek olac te sny ,nic zlego sie nie stanie,mi sie czsto snia zeby jak mi wypadaja albo je wyrywam ,pewnie dlatego ze staja sie kruche na starosc hihihi i martwie sie ze bede sztuczne niebawem nosic...czyli wg tych sennikow powinnam nie zyc Efcia piekne dzieki za zyczenia!!!!!Co porabiasz Efcia pewnie lepisz pierogi i kapuche z grzybami gotujesz/ Ja nic nie robie bo swieta zawsze sa u mojej mamy i u tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola masz dla kogo zyc dla swojego ukochanego i to jest piekne uczucie dla ktorego warto walczycv choc to cholernie ciezko ,wiem bo mam to cholerstwo od wielu lat ,powracajace jak bumerang razx jako nerwica ,innym razem jako depresja,czesto nie widzialam przyszlosci ,teraz tez jestem pelna obaw ,najchetniej nie wychylila nosa rano spod koldry bo nie chce mi sie nic robic-ozywiam sie dopiero w drugiej polowie dnia,mimo lękow i bolow zoladka codziennie wylaze z domu zmagac sie z lekiem-myslisz ,ze mi latwo ? otoz nie! cholernie ciezko!bo stawiam sobie cele ,nie poddaje sie ,wlasnie dlatego ,ze mam dla kogo zyc ...tak jak i ty! Zostan z nami !🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedze sobie przed kompem z nogami w misce -nogi mnie bola po dwoch dniach biegania po sklepach......i gadam sama ze soba... Ada dzis ja mam pokaz tancow u corki ,nie boje sie bo jedziemy z mezem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze a ja nie musze dzis niegdzie isc( dopiero popoludniu) i nie wiem co ze soba robic.. nic mi sie nie chce :O dusi mnie nie mam apetytu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nerwica
witajcie :) jak sie trzymacie moje drogie...u mnie kiepsko,ale sie nie poddaje,pozdrawiam🌼 i duzo sily zycze😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosikXXXX
a czy nerwica i depresja= brak apetytu?? bo ja mam go az zandto, tzn jestm gruba jak swinia!!:[ a lecze sie na nerwice lekowa i depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica i dpersja moze
powodowac brak aptetu lub nadmiar - róznie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kwiatuszki 🌻 Właśnie postanowiłam troche wyluzować i do was wpadłam na moment, bo bardzo sie zdenerwowałam! Jak to zwykle w pracy.... Mam nadzieję, że to już koniec złych niespodzianek przed świetami... A tak na marginesie, ja w ogóle nie czuję że już wkrótce święta buuuuu. Boli mnie prawa strona karku i ciągnie do łokcia - Stara jestem chyba.... Papa - idę zasuwac dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś jestem tak wypompowana psychicznie, że czuję się jakbym nałykała się jakichś leków na uspokojenie - a nic nie brałam! Po prostu jestem padnięta i najchętniej poszłabym spać! Gdzie moje łóżeczko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na chwile , bo jeszcze nie do konca zdrowa, plany i przygotowania do swiat w leb, trudno wtym roku bedzie inaczej, a poniewaz z kazdej sytuacji chce znalezc cosik pozytywnego, no to jetst im dobra strona lezenia i chorowania mialam dosc czasu na duchow przygotoawanie sie do siwat, i wiecie co bardzo na nie czekam i bardzo sie na nie ciesze. moze jutro bede miala wiecej sil by siedziec. buzka i do milego.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika29
Witam wszystkie znerwicowane i Ciebie Lolu777 wyjątkowo ciepło. Woli sprostowania. Ja nikomu nie radzę, mogę tylko pisać o sobie, o swoich problemach i jak sobie z nimi radzę, a od Was zależy czy skorzystacie z moich doświadczeń. Ostatnie 3 dni miałam co wieczór atak paniki. Więc mi nerwica nie ustąpiła i tym bardziej boli, bo miałam pół roku spokoju. Zaczęłam spotykać się z ludźmi, wychodzić do klubów, spać bez leków. Znów mam nawrót, dlatego wcale nie jest mi łatwo i nie piszę o pogodzie ducha, bo mi przeszło i nie pamiętam jak to było, albo nie rozumiem innych. Rozumiem czasem aż nadto. Parę dni temu do mojej przyjaciółki NERWICY dołaczyła deprecha. tak silna, że przyszłam do pracy i wyłam przy biurku jak dzieciak. Nie mogłam się powstrzymać, aż o 11.00 poprosiłam dyrektora-mojego przełożonego by dał mi dziś wolne. Wyłam cała drogę do domu nie bacząc na ludzi, wyłam cały dzień w domu, aż od wycia zasnęłam. Rano wyglądałam jak potwór. Tylko, że na drugi dzień spojrzałam w lustro i powiedziałam tym modliszkom(depresji i nerwicy), że to moje życie i TYLKO ode mnie zależy czy będzie udane i szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika29
Za to dziś sobie pomyślałam, że w moim przypadku nerwica ma też dobre strony np.: dzięki niej bardziej dbam o zdrowie: nie piję wogóle alkoholu, coli, pepsi, kawy, czarnej herbaty i zaczęłam w końcu myśleć o sobie, bo kiedyś zawsze dbałam tylko o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny 😘 Dzięki za kciuki! Trochę mnie wczoraj bolało koło serca, nieprzyjemnie, ale wiedziałam, że to z nerwów, podskoczyło mi tętno, ale łyknęłam jedną meliskę w tabletkach i było ok. Dzisiaj tylko @ dokucza, oj dokucza, ale to przecież nic w porównaniu z nerwiczką i deprechą! Jestem nakręcona, bo mam gościa z dalekich stron, osobę dla mnie szczególną, generalnie te dni teraz są dla mnie ważne ze względu na prostowanie pewnych bolących od dawna spraw. Dlatego też nie mam czasu na pisanie. Witajcie Nerwiczka, Madlen, Vika 😘 Naprawdę, co historia, to jakby się o sobie czytało! Nerwiczka, pytałaś o leki. Ja łykam drugi miesiąc Seroxat, na początku źle się po nim czułam, teraz jest dobrze, chociaż bardzo ważne poza nim są dla mnie: 1) terapia 2) pozytywne myślenie 3) FORUM :D Sądzę, że sam lek by mi nie pomógł. I oczywiście chciałabym go odstawić jak najszybciej, ale minimalny czas brania to 5-6 miesięcy. Już tu kiedyś pisałam, że dzięki niemu wróciłam do normalnego funkcjonowania i zyskalam pewność, że CHCĘ O NIE WALCZYĆ!!! Bo już nie miałam sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viki, pisałaś o pozytywnych efektach tej francy. No jak mogę znów pić kawę (odkąd zaczęłam się leczyć), co mnie cieszy, jak mnie coś boli, to nie myślę zaraz o raku i śmierci, poza tym wydaje mi się, że dzięki tej chorobie wydoroślałam i przewartościowałam swoje życie, zaczęłam doceniać drobne radości i zwycięstwa, dałam sobie więcej luzu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika29
Wtaj Marijke. Ja zaczynam terapię po Nowym Roku. Już kilka odbyłam: terapię dla dzieci alkoholików, terapię dla doświadzconych przemocą, terapię wyzbycia się wzorca partnera sadysty i alkoholika, terapię na nerwicę. Wszystkie mi pomogły prócz na nerwicę, ale widocznie za krótko chodziłam... Jestem bardzo świadoma mojej choroby i skąd się wzięłam a mimo to nie jest łatwo uporać się z lękami. Zawsze po atakach (mam je tylko wieczorem albo w nocy), gdy siedzę sobie w dzień samą siebie nie rozumiem. Właściwie nie wiem czemu się tak bałam. piszę to apropo zrozumienia. Nie winię nikogo, że nie rozumie mnie, mojej choroby, że nie działają słowa nie bój się, albo kretyńskie pytania czego ty się boisz w czasie ataku. Nie wiem, nie potrafię odpowiedzieć. Boję się i to bardzo. Czasem zmuszałam swojego faceta a obecnego męża, żeby wiózł mnie na pogotowie, bo byłam pewna, że tym razem to koniec. Innym razem bałam się tak bardzo, że byłam pewna, że mimo pożycia danej nocy będę fiśnięta, bo oszaleję ze strachu. panicznie boję się śmierci i choroby psychicznej. Daltego unikam odurzaczy- bo chcę być świadoma swojego życia, czuć go zawsze i wszędzie, nawet jeśli boleśnie. Nauczyłam się doceniać spokój. Ten który czuję, gdy nie mam ataku. Nauczyłam się doceniać każdy dzień bez ataku. Jestem szczęśliwa, gdy kolejny dzień był spokojny, ale tak nie było zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ! U mnie dzisiaj ok.Zakupy prawie zrobione.Bigosik gotuje sie ,miesko bedzie sie pieklo potem,pierozki juz sa. A jak u Was przygotowania do Swiat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Dziewczyny za życzenia .....❤️ Ja już mogę robić Święta bo mam zrobione śledzie w oleju z cebulką i bigos który gotowałam prawie miesiąc temu ;) całą robotę zostawiłam sobie na wczesny ranek w wigilie bo zrobie dwie sałatki upiekę pstrągi i upiekę mięsko ...pierogów nie lepię bo u nas tylko syn to zjada :) a żeby było śmieszniej to w sklepie zabrakło dzisiaj i chyba musi gdzieś dalej sobie poszukać jak chce zjeść .Mam tylko takie dziwne odczucie jak by czegoś było brak ...i stwierdziłam że brakuje mi do nastroju świątecznego ....śniegu!!!! Zawsze trzepałam dywan z synkiem na śniegu i pozniej jak już leżał na tej wypastowanej podłodze i pachniało świerkiem i świeżo upieczonym ciastem ..to czułam te święta a obecne są jakieś ...inne . Chyba się starzeje .....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×