rrenka037 0 Napisano Październik 25, 2007 I ja Was witam w ten niezbyt ladny dzionek,milego dnia i nie dac sie tej FRANCY NNNNN !!!!!!!!!!! Neciu odezwij sie zlotko! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
enia0731 0 Napisano Październik 25, 2007 Witajcie wszyscy znerwicowani!!!!!!!1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
enia0731 0 Napisano Październik 25, 2007 lubię was czytać bo podtrzymujecie człowieka na duchu i przedewszystkim rozumiecie.Bo jak komuś wśród moich znajomych powiedziałam o tym to powiedzieli mi weź się w garść.A własna matka powiedziała mi że wydziwiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Październik 25, 2007 Eniu nikt cie tak nie zrozumie jak My Kazda z nas ma rozne obiawy rozne sytuacje w domu ale jedna chorobe wiem jest to koszmar Dotyka to ludzi wrazliwych uczynnych i delikatnych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jaco20 0 Napisano Październik 25, 2007 woow :) a dzieki ci sliczne :)))) pipek hehe a no nie bylo mnie :D sostatnio malo czasu... szukam roboty :D i wiesz jak to jest :D ale jest jak najbardziej ok :) biore witaminki i pije magnezz z Elaminą czy jak to tam :PPPPPP jest dobrze a u was ??? :)))))) jak zycie ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jaco20 0 Napisano Październik 25, 2007 Jagoda :D ale mi poslodzilas ;P dzieki :***** hihihi buzi buzi :) teraz bede czesciej wpadac :))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Październik 25, 2007 witaj ENIA 0731Twoja wypowiec to tak jak umnie wlasnie dzis rozmawialam przez telef z mama i tez mi powiedziala ze mam nerwice bo sobie szukam choroby i z dobrobytu no do tej pory nie moge ochlonac i jak tu byc nie nerwowym juz wiem ze nie bede mogla spac bo chlop zagranica mam corke przy sobie i nic mi nie powinno byc ona ma wieksza nerwice odemnie tak twierdzi aJA co ja gadam ?to bzdura a wlasnie jutro mam kolejna terapie nikt tego nie rozumie kto jest zdrowy pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 25, 2007 Kierowniczka masz rację nidgy zdrowy człowiek nie zrozumie chorego bo to wszytko siedzi w głowie i nie widac raczej nie na zewnatrz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 25, 2007 Enia miło ze nasz czytasz ja tez cie witam kolezanko niedoli naszej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
enia0731 0 Napisano Październik 25, 2007 Dziękuję marzeno 06 za zrozumienie.Masz świętą rację! Kierowniczko13.Moja mama też ma nerwicę leczy się ale do tego doszła jej jeszcze depresja i urojenie w stosunku do mnie.Nawet nie wiesz jak mi jest ciężko.Oskarża mnie o rzecz której nigdy w życiu nie popełniłam.Pierwszy raz stało się to pięć lat temu.Chodziłam już w tedy z moim obecnym mężem.Wcześniej miałam chłopaka dla którego byłam tą drugą ale dowiedziałam się o tym za późno.Przeżyłam z nim swój pierwszy raz a on mnie tak oszukał.Moja najlepsza przyjaciółka powiedziała mi o tym,że on nadal spotyka się ze swoję niby byłą.On się wszystkiego wyparł,chciał nas skłócić ze sobą.Bardzo przeżyłam to rozstanie,długo rozpamiętywałam i nie mogłam przyjść do siebie aż w końcu koleżanki wyswatały mnie szczęśliwie z moim obecnym mężem.Ale mama widziała jak chodziłam smutna i czasami popłakiwałam do poduszki i ubzdurała sobie,że byłam w ciąży,poroniłam i jej o tym nie powiedziałam .Jak to usłyszałam to podcieło mi nogi.Powiedziała mi jeszcze żebym powiedziała gdzie \"to\" schoiwałam bo\" to\" trzeba pochować>na kolanach ją przekonywałam,że nigdy nic takiego nie miało miejsca.Ona chciała mnie siłą zaciagnac do spowiedzi,bo,że dłużej tak być nie może.Od tamtej pory kiedy jest wiosna albo jak teraz jesień zawsze mnie tym morduje-WŁASNA MATKA!!!!!!!Byłam z nią u lekarza jeszcze wtedy ja się nie leczyłam bo nic mi nie było.Weszłam z nią nawet do gabinetu,żeby powiedzieć lekarzowi co mówi.Zaczeła brać lekarstwa i jakoś było,a jak przestawała to znów się zaczynało.Ijak tu być zdrowym .Od tego czasu zaczeła mnie kontrolować.Niechce mi zostawać z dziećmi jak chcę gdzieś wyjść sama,mogę tylko chodzić do kościoła i do sklepu.Nawet na takie zwyczajne pochodzenie sobie po sklepach po mieście nie mogę jechać.Tylko jak jest mąż to mogę się gdzieś wyrwać.On zna sytuację i podtrzymuje mnie na duchu.Nie miałam gdzie mieszkać indziej po ślubie bo teściowie mają malutki dom i mieszkaję z córką która ma trójkę dzieci i męża alkoholika.Więc zostałam w domu.Tu mam dwa pokoje więc na warunki nie mogę narzekać ale nie mogę się doczekać kiedy nareszcie przeprowadzę się do swojego domu,który właśnie buduje.Mążjest kierowcą i nie ma go praktycznie cały tydzień w domu.Mam zamiar szukać pracy bo dodatkowe pieniądze by się przydały bo byłoby szybciej.Myślimy nawet o kredycie hipotecznym,chyba,że trafimy szóstkę w totka..Nawet teraz gdy jeszcze na wiosnę chodziłam w ciąży z Kubełkiem oskarżała mnie o to.Dobrze ,że mam samochód to czasami poprostu zabierałam córkę i uciekałam z domu.,żeby trochę ochłonaąć.Wiem,że tojuż jest jej choroba przetłumaczyłam to sobie ale jak mam się czuć kiedy własna matka oskarża mnie o coś takiego.kocham ją bo pod innymi względami jest dobra ale w głównej mierze to przez nią jestem taka jaka jestem.Czasami się zastanawiałam nad tym,że może jej coś takiego się przydarzyło,ale gdy jej o tym powiedziałam to się wyparła.Wiem,że nie miała łatwego życia bo była panieńskim dzieckiem i nie znała swojego ojca ani też nie ma rodzeństwa.To przez przebywanie z nią stałam się trochę zrzędliwa jak mówi mi mąż bo jej ciągle coś nie pasuje wszyscy są źli nikt do niej nie przychodzi ale żeby ona ruszyła się gdzieś to nie.Cały świat jest zły dla NIEJ MÓWI,ŻE NIC JEJ NIE CIESZY .jESZCZE JAK ODEBRALI JEJ RENTĘ PO DWUNASTU LATACH TO SIĘ ZUPEŁNIE ZAŁAMAŁA.ja cały czas praktycznie jestem w domu tylko z dziećmi i z nią.Ojciec pracuje,brat w Hiszpanii a siostra też pracuje od rana do wieczora.Zresztą oni mają inne charaktery niż ja .Ja jako najstarsza musiałam sobie torować drogę do wszystkiego . No dobra,ale nie będę was zanudzać swoimi bolączkami . Idędzieciom robić kolację ,kąpać je i położyć spać.Jak dam radę to odezwę się potem jeszcze.pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Październik 25, 2007 LIDUSZKA masz racie ja na wyglad to by nikt nie powiedzial ze ja cos w sobie mam kamufluje sie jak moge ale jak jestem sama to klapa calkowita ja nie nawidze samotnych dni ja lubie ludzi jak sa kolo mnie to jes jako tako ale czasem uciekam i zamykamsie w sypialni bo tak daje mi popalic czytam albo rozwiazuje krzyzowki aby tylko nie myslec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
enia0731 0 Napisano Październik 25, 2007 liduszko dziękuję za powitanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Październik 25, 2007 lekarstwem dla chorej duszy jest dobre slowo,,...tak jak tu sie spodziewam od wyrozumialych ludzi takich samych jak ja pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 25, 2007 Enia ale smutne to co napisałas bardzo ci współczuje ale widze ze jestes silna kobitka bo radzisz sobie raczej musisz sobie radzic Kierowniczka staraj sie jak najwiecej przebywać miedzy ludzmi jak lubisz a z tym kamuflarzem to chyba wiecej dziewczyn tak ma na oko to po mnie tez nie widac okaz zdrowia i wogole a boje sie sama z domu wychodzic jakie to dziwne wszytko ach.......... tylko zawsze musze z kims zalezna od kogos zeby wrociły te czasy co czlowiek był wolny od tej francy (marzenia) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 25, 2007 Kierowniczka mi tez bardzo duzo pomogła ta kafeteria no raczej kolezanki i koledzy tez myslałam ze jestem sama jedyne dziwadło z tym problemem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 25, 2007 Madziarko kochana gdzie sie podziewasz zapracowana jestes ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Październik 25, 2007 ENIA 0731 to co napisalas to bardzo przejmujace podziwiam CIE ale to tak jak bym przylozyla kalke i odbilo sie moje zycie podobnie jestem najstarsza z corek i mama to slowami mna pomiata ja powinnam sie nia zajmowac sluchac co ja boli a ja to coty to nic ze mi zgina syn majac 21lat ze mam meza tak podobnie jak TY ze wszystko mnie przeroslo syna bardzo kochalam i dotej pory nie moge sie pogodzic choc czas uplywa ale gdzie JA mam nerwice z czego tak mi powie TY wiesz jak to boli narazie koncze bo niewiem czy ta strona cala pojdzie to narazie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ammarylis 0 Napisano Październik 25, 2007 witaski miłe dla wszystkich ;-P Macie rację dziewczyny,ze to forum przynosi ukojenie,nie raz sie o tym sama przekonałam na własnej skórze ;-0 Jaco na twoim przykładzie widac ,ze jednak mozna wyjśc z tego gó.... i to jest dla mnie budujące. Marzenko problemy domowe chyba wiecznie nie będą trwały,coś się wreszcie zmienic na lepsze musi czego ci serdecznie zyczę ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ammarylis 0 Napisano Październik 25, 2007 Kierowniczka 13 witaj miło :-) bardzo Ci współczuję z powodu syna,naprawdę.Też mam już 24 latka,ale kocham go nad życie i jestem z niego bardzo dumna.Czasami mi się wydaje,ze jest malutkim,najukochanszym maleństwem,a on sie strasznie denerwuje z tego powodu.Nie mogę się czasem pogodzić z upływem czasu.Buziaki kochana dla Ciebie :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 25, 2007 Amarylis jak miło cie widziec tak dawno cie nie było u nas my tu jak wielka rodzina kierowniczka widze ze cie tez zycie nie oszczedzało ja bardzo tez przezyłam tragiczna smierć brata miał 28 lat wiec rozumie jak to jest szczegolnie teraz ten okres jest dla mnie smutny (Swieto zmarłych ) inaczej jest jak czlowiek straci kogos bardzo bliskiego moja mama tez sie z tym nie pogodziła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziarka27 0 Napisano Październik 25, 2007 madziarka nie pisze bo madziarka zajęta. ale pozdrawiam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Październik 25, 2007 widzisz enia juz nie wytrzymalam i bede tlumaczyc sie z tego ze obwiniam moja matke bo sumienie mi nie daje wiem ze miala ciezko bylo nas 6 romielismy mala gospodarke wszystko na jej glowie i bieda choc nie bylo najgorzej ale to nie powod zeby zato znalesc kogos i pokims jezdzic ona nazeka caly czas ze miala takie zycie i my to znosimy a mnie to szczegulnie sobie wybrala do zalow i wytykania mi ze ja mam za dobrze i z tego mam wymyslona nerwice .Twoja mama tez pewnie cos przeszla i teraz to sie obiawia takim stanem ale niedaj sie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Październik 25, 2007 tz dzieki jutro ide na teraepie to tez sie wygadam i bedzie chyba ok pa moja mama mnie nie rozumiei tyldzieki Wam wszystkim za odzew mialam dzis silna potrzebe wypowiedziec sie i az mi LZEJ ammarylis kochaj syna jak najmocniej liduszka TY wiesz co to bol po stracie trzymaj sie i reszcie e najtrudniej poznac samego siebi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
enia0731 0 Napisano Październik 25, 2007 Dziękuję za zrozumienie a szczególnie tobie kierowniczko.Odezwę się więcejjutro koło południa bo teraz siostra teraz będzie okupowała kompa.Mam teraz trochę do roboty. P.S.1.Sorry ale zrobiłam byka w swoim mailu i nie wiem jak go naprawić.pomóżcie.Poprawny to :anna.rogalska7@wp.pl P.S.2.Pozdrowienia dla zapracowanej Madziarki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Październik 25, 2007 Ammarylis jak sie ciesze ze chociasz Ty potrafilas dac mi iskierke nadzei ale mysle ze charakter meza nie zmieni sie a wrecz przeciwnie z wiekiem bedzie gorzej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziarka27 0 Napisano Październik 25, 2007 Ania Rogalska???? Anka to Ty Madziarka27 to ja Magda piszemy maile do siebie laura3l@buziaczek.pl Ja tu się zastanawiam co u Ciebie i czemu się nie odzywasz a Ty na kafeteriii??? niespodzianka pozdrowionka Anulka j Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Październik 25, 2007 Witam wieczorowo :) Tyle napisane że trochę potrwało zanim przeczytałam ;) Jagódko napisze tylko ..dziękuję za Twoje słowa , to jest miłe słyszeć coś miłego o sobie bo widzę wtedy że to co robie z własnym życiem przynosi efekt . Jacko och Ty mój idolu !!!!! masz buziaka od fanki ;) Ammarylis witaj kochana i bardzo dziękuję za super meile Lidziu .... Eniu ... to co napisałaś to jest bardzo przykre , ale zrozum że gdyby mama czuła się dobrze , gdyby nie miała swoich problemów raczej twojego życia by tak nie utrudniała . Jeśli ona jest chora to twój sprzeciw i tłumaczenie że nic takiego się nie stało do niczego nie doprowadzą . Raczej powinnaś zrozumieć że to choroba przemawia przez mamę ..jej urojenia . Eniu sama najlepiej wiesz kim jesteś i co robisz , wiem że to jest trudne ale uwierz że jest możliwe po prostu nie słuchaj tego .. i super by było gdybyś mogła chociaż od czasu do czasu gdzieś wyskoczyć żeby pobyć z ludzmi . Wiesz tak myślę ale ty lepiej wiesz ..jeśli mama jest chora to ja bym raczej dzieci z nią nie zostawiała , bo ona może sama wymaga opieki . Może pomyślcie o kimś kto by mógł przyjść na godzinkę , dwie do was i zająć się dziećmi i pobyć z mamą . Ty w tym czasie byś mogła gdzieś wyskoczyć . Na pewno mieszkają gdzieś obok młode dziewczyny i może chętnie za pare zł bo dopilnowały , a ty w tym czasie byś mogła odpocząc ...pomyśl z rodziną o tym :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Październik 25, 2007 Kierowniczko obwinianie jest czymś normalnym ..bo jeśli czujesz do kogoś żal to takie są w człowieku emocje . Tylko kochana przyjdzie taki dzień kiedy trzeba usiąść i ... wybaczyć ! to całe zło przez które cierpimy już jest za nami . Teraz jest skutek tego wszystkiego że tak cierpimy bo nasze emocje stale są w nas . Żeby poczuć ulgę trzeba wybaczyć i zapomnieć i już nigdy nie wracać do tego co było . Nasze życie idzie do przodu , zawsze mozna się wyuczyć , nauczyć i zmienić to co było złe . Na pewno obwinianie , złość , zawiść ..czy jeszcze wiele negatywnych emocji nic nie jest w stanie zmienić . Ale gdy poczujesz ulgę gdy się pogodzisz i wybaczysz to świat będzie weselszy i piękniejszy . Do tego trzeba dążyć żeby wybaczać całe zło ... Naprawdę gdy to pierwszy raz usłyszałam że mam zmienić wszystko w życiu nie rozumiałam , bo jak ?? ale teraz widzę jak bardzo człowiek czuje ulgę jak nic go na duszy nie ugniata ... Ja powiedziałam to prosto w twarz ...rodzicom że czułam to co czułam że nie podobało mi się wiele co mi zrobili . Najpierw powiedziałam ojcu że go kocham jako ojca , a pozniej że mu wybaczam wszystko zło ... on był alkoholikiem , ale gdy był trzezwy to był wspaniały i kochajacy , a ja byłam jego córeczką ... Pozniej był mój brat ..też powiedziałam i na końcu matka ... teraz nie wiem czy to z tego powodu czy innego nie mam takich objawów jak kiedyś . Nie telepie mnie , nic nie dusi ..czyli coś moze w tym jest . Jestem nareszcie sobą!!! i taką mnie moi bliscy kochają i ja ich również bardzo ..kocham ... to mi pomogło no i oczywiście rozmowy z innymi nerwuskami bo potrzebowałam kogoś kto mi to wszystko ładnie w główce poukłada :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jaco20 0 Napisano Październik 25, 2007 Efffkaaa :** :D a dziekuje bardzo :)) bede was odwiedzac :D a jak tam inni ? juz tu stali bywalcy ( za moich czasów) nie przychodza ? :D łeee :P ja tu prawie nikogo nie znam :D a do to tej cholery ktora was tak meczy :D ja ospuscilem i przestalem o tym myslec, bo tak naprawde sami sobie kladziemy klody pod nogi. Wymyslamy sobie rozne fazy ktorych sami nie rozumiemy. Wiem ze to trudne ale naprawde mozna o ty m nie myslec. Trzeba potrafic sie uspokoic od srodka i wyluzowac... nie pilem piwa nie brazem nic zero alkoholu teraz powoli sobie czasem walne piwko, czy drinka ale wszystko po mału :) nic na sile i wbrew sobie :) Teraz wiem jedno ze jestem silniejszy i potrafie sam sobie zaufac. Wiaze sie to z tym iz jestem Pewniejszy siebie :))))) dokladnie rok temu myslalem ze jestem jakis psychiczny ... ale teraz wiem ze to co sie ze mna dzieje to tylko moja wyobraznia, umiem ja wylaczyc i zyc tak jak dawniej Zostały tylko blizny ktore jak narazie nie znikneły. Mała rada?? Zajmijscie sie czyms i nie wyolbrzymiajcie siebie roznych faz. Bo to wy sami macie na to wpływ. odstawilem leki po 2 miesiacach dlaczego ? a no dlatego ze wiedzialem ze sobie dam rade. Mam kochajacą kobiete za ktora oddalbym zycie !! to dzieki niej wychodze na prostą mime tego ze nie zawsze bylo kolorowo. :) pozdrawiam :) i caluje :D PIPEK PIWO nalej :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Październik 25, 2007 Madziarko ..również pozdrawiam :) I wiecie cioo tak myślę że można znów powymieniać się fotkami z nowymi dziewczynami :) bo tak już tu robiłyśmy :) więc podaję meila i czekam :) swoją również wyślę :) efka.gd@wp.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach