magdziapek 0 Napisano Luty 25, 2007 Depresja - moze sprobuj wybrac sie na spacer , albo zrob sobie kapiel albo po prostu wlacz swoja ulubiona muzyke i poloz sie - postaraj sie zrobic cos co zawzse sprawialo Ci przyjemnosc trzymaj sie dzielnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Luty 25, 2007 U mnie dzis i wczoraj awantura Maz mnie wyzwal od najgorszych o przybranca darmozjada i nygusa i dziadostwa od glowna smierdzacego pomoszcie mi ja dalej nie dam rady jestem na skraju wyczerpania nerwowego i chyba to zle skoncze tel 0247215089 moze ktosc mu wytlumaczy co on ma robic Ja juz sie nie wstydze i nic nie ukrywam To chyba moj koniec nadchodzi Poklucil sie nawet z narzeczonym corki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Luty 25, 2007 To zatwardzialy tempak jezdzi gdzie chce o ktorej chce wraca pije z kim chce i jezdzi na obiadki i ma wszystko powiedzial w dupie cala moja i swoja rodzine Boze spraw zeby i on od nas laski potrzebowal i prosil o wsparcie Ale powiedzial ze mnie zrobi wariatke i wysle na drugi swiat zeby sie uwolnic ale dam ci w kosc jedzo-to jego slowa Ratunku!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 25, 2007 Marzenka spokojnie, tu nie Ty jesteś winna ale Twój mąż.Nie znam dobrze sytuacji ale to on w tym momencie stracił kontrole nad sobą i to on w tym momencie ma jakiś problem i swoje złe emocje rozładowuje na Tobie.Nie wiem czy tłumacząc mu jak się źle czujesz to on zrozumie bo jest część ludzi którym mogłabym godzinami i miesiącami tłumaczyć a do nich i tak to nie trafia.Wiem że trudno to znieść dodatkowe takie stresy jeszcze pogarszają sytuacje.Chętnie bym do niego zadzwoniła ale ja jako obca osoba jeszcze bardziej go zdenerwuje.Marzenko a może namówisz męża na wizyta u psychologa,razem pójdziecie i on to mu wytłumaczy?Nie myśl że to się źle skończy,błagam.....Ja jestem z Tobą ,oj i aż mi łezki popłyneły:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marijke 0 Napisano Luty 25, 2007 Depresjo, nie ma skutecznych domowych sposobów radzenia sobie z takimi dolegliwościami. Najlepiej idź jak najszybciej do specjalisty, to żaden wstyd! Zrób to dla siebie, dla swojego zdrowia... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Luty 25, 2007 To nie jest proste on ma charakter twardziela on czlowieka by zabil i nic tak mowil To jest koszmar byc tak ponizanom i wyzywanom ja juz nie dam rady Zadne leki zadne zastrzyki mi nie zastapia spokoju w domu a dzis mnie wygania i traktuje jak smiecia A psycholog to mnie jest potrzebny wariatce a nie jemu a przy tym strasznie bluzni Boze jestes to pomoz Boze!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa Napisano Luty 25, 2007 magdziapek dziekuje tego bylo mi trzeba wyszlam z psem i jakby troche lepiej...dotlenic sie musialam chyba ale nie jest super no ale lepiej a to juz cos... Marzena60 bardzo chcialabym Tobie pomoc ale niestety narazie nie moge bo od kilku dni sama potrzebuje pomocy wiec nie umie Ci pomoc zwlaszcza ze Twoje posty przypominaja mi moje dziecinstwo a to nie bylo mile, wybacz jak sie lepiej poczuje to postaram sie Ci pomoc!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 25, 2007 Marzenko musisz zebrać wszystkie siły w sobie i nie dać się mu bo on czuje Twoją słabość i jest w tym momencie silniejszy.Musisz mu pokazać że się go nie boisz.On cie nie wyśle na tamten świat.Nie mam w tym momencie słów(a tych nie wolno tu pisać) dla niego,bo on jeszcze cię dołuje i wykańcza psychicznie!!!! Może teraz wyjdż do jakiejś koleżanki żeby nie siedzieć z nim w domu?Błagam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa Napisano Luty 25, 2007 Marijke jestem juz umowiona na wizyte zle to za 2 tygodnie a ja potrzebuje troche rad do tej pory...czegos takiego zeby nad moja glowa znowu zaswiecilo slonce...i wasze rady wszystkie chce sprawdzac moze chociaz taka motywacja bedzie dla mnie uzdrawiajacA NA CZAs do wizyty... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa Napisano Luty 25, 2007 Marzena60 tak to dobra rada wyjdz do kogos i nabierz sil ale takich aby mu potem pokazac...i sie go nie boj bo jak bedzie widzial ze sie nie boisz to szybko spasuje...na poczatku moze byc troche gorzej ale szybko zmieni sie na lepsze...wiem bo mialam takiego ojca... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 25, 2007 Charakter twardziela??? Każdego można złamać a on wie że Ty się go boisz i ten drań to wykorzystuje>kurde jakie to życie jest do d..... Pamiętaj on ma problem ze sobą nawet jak Ty tego teraz nie widzisz i nie ma prawa tego wszystkiego robić.Czy jest możliwość żebyś zamieszkała u mamy albo gdziekolwiek kto może Ci pomóc.Wiem że to wszystko jest bardzo trudne.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Luty 25, 2007 Nie moge wyjsc bo mam oczy jak balony A serce mi sie urwie i cisnienie przeskoczy zegar Boze dlaczego taki twardziel musi miec przewage Czy Bog tego nie widzi a moze go nie ma bo chyba by to zauwazyl Jezu kto mi pomoze Te wieczne dzien dnia awantury mnie zameczom i dzieci wizdza i sluczhaja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 25, 2007 Depresja-rada,zajmij się czymkolwiek ,czymś co lubisz,zagłusz swoje myślii powiedz im:WON ( to głupie ale ja to robie)Na początku zawsze jest ciężko bo te natrętne myśli powracają co rusz.Wyjdź z domku,wszystko byle nie myśleć(ale tylko o tym) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Luty 25, 2007 Nie mam pieniedzy nie mam rodzenstwa nie mam mamy Mam 80letniego ojca ktorego juz wykonczyl bo jest po zawale i chore na nerwice dzieci Ja mieszkam blisko Lodzi ale to nic mi nie da bo jak by sie dowiedzial ze ja tak pisze to nie wiem czy jutra doczekam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa Napisano Luty 25, 2007 maleństwo29 bardzo jestes kochana ze mi pomagasz!!! bardzo Ci dziekuje!!! sprobuje sie zajac czymkolwiek i mowic mysla WON i twoje rady nie sa smieszne ale bardzo madre jak bedziesz miala jeszcze jakies to z mila chcecia ich wyslucham...bardzo mi pomoglas... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa Napisano Luty 25, 2007 Marzena60 a po corkie nie mozesz wyjsc? wory nie wazne...nie masz przyjaciol??hmmmm...w sumie to racja jak przyjacol trzeba to ich nie ma...bo to najczesciej tylko tacy anty przyjaciele:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa Napisano Luty 25, 2007 a do corki----mialo byc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 25, 2007 Marzenka taki \"twardziel\" nie musi mieć przewagi jeśl mu jej nie dasz.Nie daj mu się, nie możesz dla siebie,dzieci,taty! Uwierz że możesz się mu postawić.a może skorzystaj z pomocy ludzi którzy zajmują się takimi sprawami.Zaraz poszukam stronek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 25, 2007 http://www.cpk.org.pl/images/artykuly/attach_62.pdf Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa Napisano Luty 25, 2007 Marzena60 przepraszam ze pytam tak otwarcie ale czy on Cie bije:O??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 25, 2007 Wejdź na niebieską linie,poszukaj w google bo coś nie moge wkleić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Luty 25, 2007 On mnie nie bije tylko popycha spi osobno i ma mnie w dupie nie interesuje go nic i ja tez Nie potrafie nic w komp robic bo nie umie moja corka nie wrocila do domu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wez dziada Napisano Luty 25, 2007 poduszka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa Napisano Luty 25, 2007 Marzena60 bardzo trudna masz sytuacje i trudno jest tu pomoc...bo nie chce sie wymandrzac ae moi rodzice tez tak zyli i jak matce przestalo zalezec i przestala sie przejmowac to dopiero ojciec sie odwalil i teraz to sie zdarzy raz na ruski rok ze cos mu odwali... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 25, 2007 W łodzi masz telefon 0-42 633 34 11 masz bezpłatne porady psychologiczne ale zadzwoń to dowiesz się więcej.Czy jest możliwość żebyś go ignorowała a on się nie będzie wtedy czepiał?Jeśli tak to schodź mu z drogi i nie wdawaj się w niepotrzebne dyskusje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Luty 25, 2007 Nic sama nie zrobie jestem za delokata wrazliwa i bije sie go jestem baba bez ikry Wszystko sie na mnie odbija Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 25, 2007 Depresja szybciutko do psychologa bo Ty chyba już wiesz skąd to wszystko :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 25, 2007 Marzenka nie możesz tak. Musisz coś zrobić dla dobra was wszystkich(nie mam na myśli męża) Musisz zacząć być twarda!!!!!!!Pamiętaj on to wykorzystuje-Twoją słabość.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa Napisano Luty 25, 2007 maleństwo29 sadzisz ze przez dziecinstwo?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Luty 25, 2007 Tak ale zeby sie nie klocic ja ulegam na wszystko sie godze i robie i blagam na kolana jaki to ponizajace Boze!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach