Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamileczka2222

pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

Polecane posty

tricia24-twoj chlopak chce z toba spedzic mily wieczor na \"poziomie\"a ty sie zachowujesz jak baba z wioski-\"a po co my bedziemy jechali ,tam jasku gdzie ty chesz ,gdzie aktoryny jada,tu zostajmy ,na kielbasianej i bedzie dobze,winko postawisz i chleb zjymy\"dziwie sie tobie dziewczyno,troche luksusu trzeba miec w zyciu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindy
Witajcie dziewczyny, poznalam go ponad rok temu ,mieszka w Anglii ale ma ojca Polaka,mieszka tam od urodzenia.Poznalam go przez mojego przyjaciela (takze Anglika,ktory mieszka w Polsce),spedzalalam z tym przyjacielem duzo czasu,bardzo sie polubilismy,kiedys zaprosił Jamesa do Polski.Juz wtedy bardzo mi sie spodobał,ale niestety był juz zajęty,mimo wszystko wszyscy razem mile spedzalismy czas w Polsce razem.W tamtym roku podjelam decyzje o wyjezdzie do Anglii na 3 miesiace,na zarobek.Mark,moj przyjaciel,takze chcial odwiedzic swoje rodzinne miasto i pojechal ze mną.Mieszkalam u jego rodzicow,znalazlam prace i wszystko swietnie sie ukladalo.James nie byl juz zajety,zerwal ze swoja dziewczyną wiele miesiecy wczesniej, i zaczely sie neiwinne randki,spotkania. Juz wtedy zaczelam sie zastanawiac,czy warto wplątywac sie w cos takiego- przeciez zdawalam sobie sprawe z tego ze 3 miesiae sie skoncza i bede musiala wracac do szarej rzeczywistosci.Ale wyszlam z zalozenia,ze lepiej zaryzykowac i zyc chwilą,niz dac sobie spokoj i nie zawracac sobie glowy milostkami.I nie zaluję-bo te 3 miesiace to byly najpiekniejsze chwile w moim zyciu,zakochalam sie bardzo i z wzajemnoscią.Jescze nigdy nikt nie traktowal mnie tak jak on traktuje mnie,nigdy nikt nie olzaywal mi milosci.Kazdy dzien z nim spedzony byl dla mnie darem losu.Teraz jestem juz w Polsce ,prawie 2 tyg,nadal jest mi ciezko,nie moge sie przyzwyczaic do tej szarej rzeczywistosci,nie moge sie przyzwyczaic,ze jego tu nie ma,piszemy,dzownimy,ale to nie to samo.Dopiero dzieki niemu poznalam czym jest milosc.Ma przyjechac w grudniu na pare tygodni i odliczam te dni,tylko problemem jest to,ze teraz w Polsce,wegetuje,nie ciesze sie z niczego,ciagle rozpamietuje te chwile spedzone razem z nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cindy jesli sie kochacie to ten zwiazek jest w stanie przetrwac, ale musiscie miec jakies plany wspolne marzenia i do tego dazyc:) wtedy wsyztsko jest mozliwe:)na pewno strasznie ciezko Ci teraz bez niego, ale nie mozesz \"wegetowac\"..:) Angel--> ty niedobra dziewczyno:P poznawac kogos jak ukochany jest na wyjezdzie??nieladnie nieladnie:P:P pozdrowionka dla czarownic😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tricia
una mujer bonita - może zachowuje sie jak baba ze wsi ale już taki mam charakter.Nie przepadam za tym jak facet za mnie płaci.Nie chodzi mi o jakieś drobne wyjścia do baru czy kina.Wiem,że mój facet pojechał tam zarabiać i nie chcę żeby wydawał prawie całą miesiączną wypłatę na tygodniowy wyjazd.Znam go i pamietając zeszły rok domyslam się co bedzie w tym roku skoro zarabia więcej. Sprawę noclegów mamy załatwioną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tricia
Cindy bądz dobrej myśli ,że związek z Jamesem będzie sie rozwijał :)Jeśli przetrwacie pól roku to potem może byc już tylko lepiej. A u mnie... jak nie jedna sprzeczka to druga sprzeczka z facetem. Wiem,że ta druga sprzeczka jest przez moje zachowanie, podejście na temat seksu.Myslałam,że M. zrozumiał dlaczego tak j est ale widocznie jednak nie rozumie.Ehm... odechciewa mi sie wyjazdu bo tylko same sprzeczki z jego powodu są. Dzisiaj mam doła i zastanawiałam sie czy nie zerwać z nim.Kocham go i zalezy mi na nim ale... pewne moje nawyki się nie zmienią. Sorki ,że tak marudze ale właściwie nie mam komu się wygadać bo przed innymi mam "idealne maski " osoby bez problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Tricia.. problemy sie rozwiazuje a nie od nich ucieka;) jestescie daleko od siebie tesknicie, to chyba normalne ze sie klocicie czasem, a niemozliwosc zobaczenia sie pogadania przytulenia jeszcze te sprzeczki poteguje:P jak rozmawiacie to rozmawiajcie o bezproblemowych rzeczach:) o seksie jeszcze zdazycie pogadac jak wroci:P wtedy to raczej nawet nie bedziecie gadac tylko...:P:P buziaczki 4 @ll😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cindy
Jestem dobrej mysli i mam nadzieje ze ten zwiazek przetrwa,no zobaczymy jak to sie rozwinie,moze ja w przyszlym roku wyjade do Anglii na dluzej,tym bardziej,ze podoba mi sie styl zycia Anglikow,ich sposob patrzenia na różne sprawy,brak uprzedzen... Teraz na nowo staram sie zaaklimatyzowac w nowym srodowisku,powrocilam do szarej rzeczywistosci.Wlasnie umowilam sie ze znajomymi w pubie,moze mi sie humor poprawi. Dziekuje dziewczynki za mile słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tricia
Kartofelka gdyby to wszystko było takie łatwe ...:-( U nas rozmowy o seksie zle sie kończą.Ja mam swoje zdanie on swoje.Ja jestem przewrażliwiona jesli chodzi o ciążę i nie moge sobie teraz na nią pozwlić bo z pewnością mój organizm nie donosiłby by jej.No a on chyba sobie sprawy z tego nie zdaje i dlatego te sprzeczki.Musimy wcześniej o tym gadać bo jak przyjdzie do spotkania to sprawy wymkną sie spod kontroli.Nie chcialabym dowiedziec się,ze jestem w ciązy i codziennie zastanawiac się czy z dzidzią oki i czy nie zrobiłam jej krzywdy przez swoje wcześniejsze zachowanie.W ramach wyjasnienia mam zaburzenia odżywiania od kilku lat.Powinnam się cieszyc,że spędzimy 8nocy sam na sam i to w Zakopcu i Krakowie a mam obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no masz racje, w tej sytuacji to rzeczywisice lepiej pogadac o tym wczesniej i wsyztsko ustalic;) ale tez nie zapominajcie ze seks ma sprawiac Wam przyjemnosc i zblizac Was do siebie a nie oddalac i powodowac klotnie:)pozdrawiam😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cindy wiesz jak zareagowałam na Twoja opowieść?? ACHHHHHH :-D... uwielbiam kiedy ludzie piszą/mówią o miłości- takiej prawdziwej miłości :-) podbudowuje to mój nastrój i utwierdza w przekonaniu że tylko własnie dla miłości warto żyć :-) egoistka ze mnie, nie?? hehe Wiesz myślę że jeśli naprawdę to jest prawdziwe uczucie to przetrwa nie tylko tęsknotę... a tęsknota może tylko umocnić więzy, wiem to z autopsji :-) A jak Ci będzie źle to wpadnij na Łysą a dobre czarodziejki Ci napewno pomogą ciepłym słowem :-) Monia mam wrażenie że ty to niezła Łobuziara jesteś... ciągle tylko o seksie i seksie ;-) ;-) ;-) ;-) a podobno to grypę macie z Krzysiem, a Tobie i tak głupoty po głowie chodzą :-P :-P :-P :-P hihihihi i Łobuziaro z tych zdjęć to się nie wywiniesz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tricia boisz się chyba że stracisz głowę jak będziecie tak długo sam na sam, prawda?? bo chyba o to chodzi :-) no a jak wiadomo jak się straci głowę to o ciążę nie trudno.... Powiem Ci że jak wczoraj widziałam się z psiapsiółką to się napaliła żebyśmy we czwórkę pojechali gdzieś zaraz po tym jak mój Piotrek wróci, ale po chwili pomyślała i zmieniła zdanie... a jak się jej zapytałam dlaczego to stwierdziła, że wolałaby nie dostać pokoju pod nami :-D :-D hehehehe. To wszystko tłumaczy. a propos to znów mi się dziś śnił mój facet :-) ale najgorsze było to że byliśmy bardzo na siebie napaleni, i ciągle nam ktoś przeszkadzał....jak na złość :-) Tricia i Cindy może się zaczernicie, cio???? bo aby patrzeć się ktoś będzie pod Was podszywał. Miłego wieczoru dla wszystkich :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No juz sie zaczerniłam :) Wrocilam z pubu,widzialam sie ze zanjomymi ,bylo milo.fajnie... Zrozumialam dogłębnie,że sesnem zycia człowieka jest miłość,nie pieniądze,nie sława,tylko własnie MILOSC- tylko ona dodaje skrzydel,gdy jestesmy zakochani swiat staje sie lepszy,wszystko jest takie piękne,kazda chwila,wystarczy jedynie przebywac z ukochana osobą,nie trzeba rozmawiac,jedynie czuć jej obecność i czujesz sie wspaniale,znikaja wszsytkie problemy. Jamesa nie ma teraz,mam wspanialych przyjaciół ,ale to nie to samo.Nie narzekam,ze dzieli nas tysiace kilometrow,bo ciesze sie ze w ogole los dal mi szanse poznac tak cudownego czlowieka. Przedtem trafialam na facetów typu \"macho\"-traktowali mnie jak swoja wlasnosc,zero czulosci,zero cieplych słów/A teraz poznalam jego.Wierze,ze nam sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamillo - ja niby ciągle o seksie??:)no cos Ty:) chyba po raz pierwszy w historii mojego pobytu na Łyserj cos o seksie napisalam:P to fakt jestesmy chorzy, ale juz nam lepiej:P:P:P zobaczymy jak Piotrus wroci:D Cindy- masz racje:)nie ma co plakac i siedziec w domu tylko przebywac z ludzmi, bo co Jamesowi po wiecznie narzekajacej i zaplakanej dziewczynie:P na pewno Wam sie uda jesli tylko oboje bedziecie sie starac:) pozdrawiam wszystkie czarodziejki:)mam nadzieje ze macie dobre humorki:)ja ostatnio mam ciagle dobry humor i az sie dziwie czemu jeszcze nie zlapalam jesiennej deprechy...moze w tym roku mnei ominie??:)trzymajcie sie czarownice;)😘dla wszytskich😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Moj chlopak wyjechal prawie pol roku temu, nie wiem jak to jest u Was, ale jesli chodzi o mnie to ja jestem juz zmeczona ta rozlaka. Bardzo chcialabym miec go juz przy sobie. Ten wyjazd ma swoja cene, jestesmy coraz bardziej nerwowi, rozmowy telefoniczne tez roznie wygladaja. To wszystko dziwnie wyglada. Wiem, ze jemu bardzo na mnie zalezy, mnie tak samo na nim, ale czasami zaczynam sie zastanawiac nad sensem takiego zwiazku na odleglosc...tym bardziej, ze jego powrot moza nastapic dopiero za 2 lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wszystko sie krzani...:-( Za dużo problemów zwala mi się na głowę i juz mam serdecznie dośc wszystkiego i nie mam do kogo sie przytulić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki!! Ja się dziś wybieram do fryzjera, ale nie wiem czy to wyjdzie, bo strasznie nie lubię tam siedzieć... najlepiej żeby narkozę podawali przed całym \"zabiegiem\". A z drugiej strony to już chciałabym mieć to za sobą... hehehe wiem głupie problemy, ale ja sobie takie zawsze stwarzam... :-P Oglądałyście wczoraj Karola?? Ja prawie caly film ryczałam i w taki dziwny nastrój wpadłam, że potem w nocy spać nie mogłam, a jak już zasnęłam to miałam jakies brzydkie sny :-( Tricia dlaczego tak mówisz?? Czasem tak jest że się wszystkie problemy na raz zwalają..... ale wiesz, większość problemów można rozwiązać... Ja w każdym bądź razie trzymam kciuki coby Ci się udało i żebyś wróciła do dobrego nastroju :-) Cindy oczywiście że miłość jest najważniejsza i to ona nadaje sens życiu :-) i glęboko wierzę że Ci się uda. A z tymi wypadami na piwko ze znajomymi to dobry pomysł, bo jak już Monia powiedziała Jamesowi nie potrzebna smutna i zdołowana dziewczyna, a wesoła i szczęśliwa. Słuchaj, a utrzymujecie teraz ze sobą jakiś kontakt?? Miłego dnia dziewczynki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki! U mnie jakos leci,dobrze,że mam prace,w piatek ide na parapetówe do znajomej,w sobote tez moze gdzies wyjde.Z jamesem utrzymujemy kontakt caly czas,piszemy do siebie,dzwonil ostatnio i jak juz skonczylismy rozmawiac to sie rozkleilam i sie rozpłakałam.Bo tamte miesiace z nim spedzone byly jak marzenie,to tak,jakbym zaczela zyc na nowo,tutaj czesto mam chwiejne nastroje,zyje sobie z dnia na dzien,ale bylo tak tez przedtem,przed tym jak poznalam Jamesa.Z nim zawsze czulam sie tak cudownie ,czasem zastanawialam sie,czy to nie jest jakis piekny sen.Ale dam jakos rade,mam wielu znajomych i bedzie dobrze. Kamileczka i jak wizyta u fryzjera? Podoba Ci sie fryzurka? Ja po powrocie z Anglii tez bylam u fryzjera ,zafundowalam tez sobie wizyte u kosmetyczki :) Zawsze mialam długie włosy ,teraz troszke mi je fryzjerka skrócila i pocieniowala i o dziwo nie wiercilam sie za bardzo na fotelu,chociaz zawsze wizyty u fryzjera strasznie przezywalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamileczka - fryzurka sie udała, podoba się , wysiedziałaś na fotelu :) Z facetem doszliśmy do porozumienia i chyba \"tydzień sprzeczek\" mija. Tym razem moje problemiki a raczej zmartwienia dotyczą dziadka.Dostał udaru i od 4tygodni nie ma poprawy.Wypisują go ze szpitala.Szkoda mi go, babci bo sama sobie nie poradzi... rodziców i ogólnie nie wiem jak będzie wyglądała opieka nad nim bo oni mieszkaja jakieś 40km od nas na wsi.Opiekowanie sie taką osobą to chyba gorzej niż z dzieckiem.Co innego gdyby chodził a on nie chodzi i ma niewładna prawa strone ciała.Mam nadzieję,że troche jego stan sie poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wizyta u fryzjera minęła wyjątkowo spokojnie... hihi.. nie chciałam uciekać :-) a fryzurka właściwie taka jaką chciałam więc jestem zadowolona :-D tyle tylko że nastrój ogólny trochę kiepskawy.... :-( nie będę się rozpisywać z czego wynika, bo mam nadzieję że do jutra przejdzie :-) Dobrej nocki dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki:) ja dzisiaj tak wczesnie, bo wlasnie wyprawilam mojego misia i odechcialo mi sie spac:(co prawda, na szczescie, czas mojej tesknoty zwiazanej z dlugim wyjazdem dawno juz minal, ale teraz przez dwa dni znow to poczuje:P bo moje slonko pojechalo na weekend do domku, a ja musialam zostac:/ w takim razie proponuje sabacik wieczorkiem dzisiaj lub jutro:)jak za starych dobrych czasow świeności Łysej:D moze wroca nasze wspolne moce:P pamietacie jak to fajnie ktoregos dnia bylo ze jak do jednej zadzwonil facet albo napisal, to potem kazda jedna dostawala cos milego od swego slonka;)kurcze, fajnie ze byla kafeteria, jak mojego miska nie bylo, chociaz nie bylam taka samotna i zawsze bylo z kim pogadac, jak najblizsi nie rozumieli mojego stanu...:) to co bedzie sabacik???ale taki prawdziwy:)duzo ludzi duzo tematow duzo wpisow:) pozdrawiam serdezcnie was wszystkie:) buziaki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki!! Mój dobry nastrój gdzieś zgubiłam... echhh :-( Monia ja widzę że Ty to ranny ptaszek jesteś :-) o 5.37 to dla mnie był jeszcze środek nocy :-).... a co do sabatu to ja nie wiem czy jutro moje Kochanie wieczorem nie zadzwoni, a jak zadzwoni to 2 godzinki będę miała z głowy :-P A dziś to nie mogę bo się z koleżanką umówiłam. ALe jak dla mnie to się możemy na jutro umówić.... bo u mnie to jest sznasa nie duża że akurat wieczorem Piotrek zadzwoni :-) więc proponuję jutro o 19-20?? :-) co Wy na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrzosowiska
Tęśknota, myśli i sny:):):) On tak ma , mam i ja:) Miłość każdy ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A MOJ KICIAK WRACA
w tym tygodniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedys napisalam o sobie tutaj i specjalnie nikt nie chcial wypowiedziec sie w mojej sprawie, wiec zrezygnowalam z tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc minga:) odnalazlam Twoj wpis i chcialabym Ci powiedziec, ze zawsze mozesz wpasc tu i sie wygadac, ze bedziemy staraly sie pocieszac siebie nawzajem, ale niestety topik pada... coraz mniej czarownic tu zaglada a ja z kamilka same tego nie podtrzymamy:( gdzie wyjechal Twoj chlopak?do pracy, na studia, przeprowadzil sie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie czarownice;).... U mnie dalej to samo:(...ale coż ....zycie musie sie toczyc dalej, czy tego chce, czy nie..:(:(:(......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki:) bylyscie wczoraj na wyborach?ja niestety nie moglam:( a gdybym poszla to tusk mialby glos wiecej :(no i mamy prezydenta liliputka... najgorsze ze teraz pis ma wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×