Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamileczka2222

pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

Polecane posty

Tak widze, ze tu macie rozne dylematy, problemy... Ja sie nie moge w to zbytnio wlaczyc w dyskusje przez przez to, ze na odleglosc z moim jestem i wlasciwie nikt o nas nie wie, czyli nie ma zwiazkow typu ja i jego eks.Albo ja i jego corka ! (Tak, rozwiedziony 100 lat temu...). Ale jak sie zacznie, to az strach. Np on mnie bardzo slucha - mojej krytyki, moich rad... Ja tylko mowie, co mysle, a on - plyte zatytulowal tak, jak ja sugerowalam, zmienil tresc swojego listu, czy tam oswiadczenia dla fanow, uniknal jednego niezrecznego (wg mnie) wywiadu... Slucha mnie, skubany :) Ale wiem, ze pozniej bede mogla miec problemy z zespolem - on cos zaproponuje, czy zrobi nie po ich mysli i bedzie na mnie... Ja naprawde sie nie wchrzaniam (nigdy nie oczekiwalam,ze tak mnie bedzie sluchal), nawet moje poprzednie rady dotyczyly jego solowej dzialalnosci, ale on sam powiedzial, ze moze tak byc z zespolem... Dal przyklad z Yoko Ono (przesadzil). Na razie sie ciesze, ze ten nasz zwiazek jest bez zaklocen - poznajemy sie jako ludzie, swoje poglady, charaktery, slabosci... Jesli chodzi o relacje z jego bliskimi (do nich tez zalicza sie zespol), to ja wiem, ze bede sie bardzo starala, zeby wszystko wyszlo poprawnie. Ale pewnie nieraz mi sie oberwie za nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva- mam nadzieję,ze sprawa z D. wyjasni się tylko mam małe \" ale\" Jak Karol był w areszcie to pisałaś ,że go kochasz ,tesknisz,byłaś w \"małej depresji\" itp. i dla mnie jest trochę coś nie tak skoro spotykałaś się z innym.Mam nadzieję,że to były tylko spotkania a nie coś więcej typu seks. Pinia- wreszcie dopiełaś swego :) Dobrze,ze twoje Słonko postawiło sprawę jasno z byłą. Zmykam sprzątać.Nie chce ale muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keitiiiii
ech ciezko mi , moj wyjezdza dzis do pracy do Szwecji, nigdy sienatyle nie rozstawialismy, kazdy weekend nalezał do Nas - cholernie sie boje - sadze ze sobie nie poradze, nie umiem zyc na odległosc, bez namacalnego kontaktu, bliskosci, czułosci i wsparcia, ja go potrzebuje tu i teraz, a teraz sie długo nie zobaczymy i co ma mi wystarczyc sms? jak wierzyc w jego uczciwosc a ze sie nie dowiem ze nie wroci albo cos tammm mnostwomysli zaprzata mi głowe ...tak cholernie si eboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keitii
kontrakt na rok, pozniej sie pewnie okaze ze bedzie kolejny bo lepsza kasa, mozliwosci ambicji i poszerzania własnych horyzontow... Niby w umowie ma zjazdy co 6-8 tygodni, obecnie umowa probna na 3 miesiace - wiem ze go zatrudnia jest zbyt dobry w tym co robi i za bardzo kocha swoja pracę, bardziej niz mnie, MOim argumentem ( prosze niekrytykowac) była praca albo ja. Wygrała praca.... jakos sie probowałam trzymac, sciskałam zeby, nie czuje siebie w takiej sytuacji, brakuje mi go, chce go miec przy sobie, ale nie godze sie na takie zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keitii
nie nie moge mam tu swoją pracę, on jedzie na kontrakt gdzie sa sami męzczyzni, pewna praca z umową. Boli mnie w srodku, ale juz nie chce by przyjezdzal - nie nawidze jego i całej tej sytuacji ze wyjechał, nie radze sobie. Był siła napedową zwiazku i oparciem...ale wiem ze musze byc silna. Kazdy week był nas, kazda chwila, dziwne to teraz stracic.. brutalne zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keitii
ta złosc nie przechodzi , jest bezsilnosc, rozczarowanie, gniew, upor, wrednosc - same najgorsze cechy. W głebi dyszy tekst " ja mu pokaże".... gorzej w sercu, tylko nie umiem sie chyba do konca sama przed soba przyznać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keitii
najgorsza jest ta walka w sobie.. ja nie umiem tego zaakceptowac, ze tak jest i kropka, zeja tu, on tam, i nie wierze ze cos takie moze się udać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj keitii-tak czasem bywa...Bedzie źle czasami, nawet bardzo źle, my wszystkie to wiemy...Niektóre z nas sa skazane na to, że nie będą widziały swoich Połówek przez prawie rok, inne przez parę miesięcy. Wazne jest, czy Go kochasz...Bo tylko to sie liczy, a jak jest miłość, to wszystko przetrwa...ja czasem myślę, że to jest własnie sprawdzian dla związku. Będzie co ma być...lepiej się rozczarować redzej niż później...A jak to człowiek przetrzyma to znaczy tylko tyle, że to jest To. I warto czekać, tęsknić, warto czasem popłakać...Bo potem, po takiej rozłace jest wielka radość i satysfakcja-ba się udało !!! I Tobie tego życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Witam !!! Ok. 2 godziny temu skonczylam,teraz siedze w domku i odpoczywam bo nogi bola,oj bola.hehe.Wekeend nie obyl sie bez pracy ale za to wczoraj bylo moje slonce u mnie,przyjechal po mnie do pracy,przyszlismy do mnie,wolna chatka itp.Powiedzielsimy sobie ze zapominamy o tamtym niemilym "incydencie",wiec odetchenlam z ulgą bo na prawde cos zakuło w serduszku i placzu tez bylo...Na szczescie jakos poukladalo sie i jest ok.Juz nikt do mnie nie pisze,nie puszcza wetek,Za to Karol dzownil do niego ale nieodbieral.Ciekawe czemu-moze to wcale nie jest ten o ktym myslimy tylko jakas wywloka?bo jak ja dzownilam tez nie odebral/a. Ponicolada i Vilija-dzieki kochane za mile i cieple slowa oraz przede wszystkim ZROZUMIENIA czego zabraklo mi w wypowiedzi TRICI.No wlasnie Tricia,napisalas mi,ze dla ciebie dziwne jest to,ze jak K. byl w areszcie,spotykalam sie z D.,bo przeciez pisalam ze cierpie,tesknie itp.Masz racje,cierpialam,tesknilam,plakalam non stop,tylko ze na poczatku bylo to ok miesiaca mialam taki wielki kociol w glowie ze sama nie wiedzialam co robic,bylam bardzo rozbita wewnetrznie psychicznie,nie wiedzialam co robie,co robic,czy kierowiac sie sercem ktore mowilo 'tak' (jako jedyne) czy kierowiac sie tym co wszyscy wokol mowia(rodzina,znajomi) czyli ze 'nie'.Uwierz mi ze sama nierozumialam swoich zachowan,nie panowalam nad tym,robilam rzeczy ktorym przeczylam,moze wyda sie to glupie i dziwne dla ciebie tak jak i wielu innych osob(m,.in dla karola rowniez),ze robilam to wszystko wbrew sobie,Nie chcialam z D. sie kochac,chcialam zeby przytulil,poglaskal po glowie,wypil ze mna piwko,zapalil papierosa,pocieszyl (slowami) i do widzenia,.A czesto bylo inaczej....:( spotykalismy sie i konczylo sie w lozku.Zgadzalam sie za to,nie chcac.Nie wiem co sie ze mna dzialo,bylam glupia,omotana bolem,rozdarta wewnetrznie..Wyobraz sobie jak bardzo musialam byc psychicznie rozdarta jezeli robilam rzeczy ktorych nie chcialam i rozsadek mi mowil'nie',bylam obojetna na wszystko co wokol mnie sie dzialo,chcialam tylko jednego-Karola...Bardzo dobrze wiem,ze dla wielu czytajacych to co ja teraz pisze jest niezrozumiale,ale tak bylo.Nie jestem pierwsza lepsza,nie jestem taka dziewczyna ktora z leci do lozka z obojetnie kim,jestem dziwka.Najgorsze bylo to,ze zgadzajac sie na rzeczy kjtorych nie chcialam,robiac to,czulam sie okropnie,podle,wykorzystana,gorsza,samotna.Sama siebie ranilam.Dlatego chodzilam do psychologa,bo ja sama siebie nierozumialam wiec nie dziwie sie ze ty mnie niezrozumialas chocliczylam na zrozumienie...:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Aha,Tricia, atak swoja droga to skad ja mialam wiedziec ile K. tam bedzie?czy wogole wyjdzie,no i zerwalam z nim dzien przed tym jak go zlapali bo mnie zbyt wiele zawodzil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
qrwa ,mialo byc-NIE jestem dziwka.Chyba nigdy gorszego bledu na forum nie popelnilam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IVA-ja mysle, ze to, co robiłaś było...normalne...Jak M. zostawił mnie na miesiąc bardzo to przezyłam, czułam, ze świat mi się zawalił. Pisałam, że w ogóle nikt mi się nie podobał, że miałam wstręt do chłopów. Bo M. kochałam i kocham prawdziwa miłością...Ale musiałam jakoś o nim zapomnieć, przekonać się, czy to jest prawdziwe uczucie. Zaczełam się spotykać z byłym. I były przytulańce, spedzałam z nim coraz więcej czasu. Bo najlepszym sposobem jest \"czym się strułaś tym się lecz\". I tez się z nim przespałam, potem sie czułam jak szmata, bo widziałam przed sobą twarz M. I wrócilismy do siebie, on się dowiedział i nie mógł znieść tego, że z kimś innym się spotykałam. I ja Cię świetnie rozumiem. Z jednej strony wielki ból i tęsknota, a z drugiej-chęć ułożenia sobie zycia na nowo, kwestia zapomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatjcie! Iva kochana a ja Cie rozumiem doskonale:)powiem Ci ze ja w zyciu niczego pewna nie jestes, nie jestem pewna siebie. ludzie dookola mowiapewne rzeczy zapewniajac o tym ze tak walsnie bedzie a potem okazuje sie ze guzik.slowa rzucane na wiatr. wiesz dlaczego Cie rozumiem?powiem Ci co mnie sie kiedys przytrafilo. nie bylam jeszcze z moim B.mialam innego faceta z ktorym bylam ponad 5 lat ale spotykalam sie czasem z B.potem to \"czasem\" zamienilo sie w czesto. do tego stopnia ze zaczelam oklamywac mojego faceta!a zawsze powtarzalam ze tego nie zrobie bo go kocham bo mi zalezy bo na to nie zasluzyl!co wiecej kiedys bedac u B. lezalam na jego lozku, mialam okres, brzuch mnie bolal, zwijalam sie.on patrzac na mnie nagle zaczal mnie glaskac po glowie. czulam sie z tym zle, oczami wyobrazni widzialam mine mojego owczesnego faceta ale nie odepchnelam jego reki...bo bylo mi dobrze. sama nie wiedzialam co sie ze mna dzieje!ja wiem ze glaskanie kogos a seks to cos zupelnie innego,to \"przewinienie \"mniejszej wagi ale tu nie chodzi o to co sie robilo tylko o uczucia. czasem czlowiek nie chce a cos robi!tak samo powtarzalam wiele razy ze nie moglabym byc i ze nigdy nie bede z B.!!i co??jestem z nim, kocham go!! niczego nie da sie przewidziec a uczucia potrafia niezle namotac w glowie:) ja wiem ze na ta chwile na ten moment nie umialabym zdradzic ale zycie potrafi sprawic nam rozne niespodzianki. dlatego IVA ja Cie nie potepiam i uwazam ze najwazniejsze jest to ze potem zalowalas. czlowiek jest tylko czlowiekiem! keitiii-->cos Ci napisac, jak zwykle to samo:bedzie ciezko na poczatku, bardzo ciezko...zreszta juz sie o tym przekonalas, kazda z nas tutaj cos na ten temat wie. ale minie troche czasu i przyzwyczaisz sie.bedziesz cieszyc sie z kazdego esemesa, z kazdego telefonu:)nie mow ze go nienawidzisz!gdyby tak bylo to pisalabys tu tego co piszesz.kochasz go dlatego tak Ci zle.musisz zacisnac zeby i przeczekac ten najgorszy moment. potem zlych momentow tez nie zabraknie ale nie mozesz sie poddawac.beda chwile zwatpienia, bezsilnosci ale da sie to wszytsko zniesc:)trzymaj sie cieplutko, pozdrawiam serdecznie buzka:* u mnie dziewczynki wszytsko ok:)ucze sie, chodze na uczelnie, pisze esy z moim slonkiem, nie ma zadnych klotni, sprzeczek:)wszytsko jes wporzadku.odliczam dni do wyjazdu a zostalo ich juz tylko 34:)zleci szybciutko. Pinia--gratuluje wygranej walki:)tak trzymac:) kamileczka-->co u Ciebie? jak Twoje uczucia? POZDRAWIAM WAS WSZYTSKIE:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane:) Jestem cala, zdrowa..i juz z nami o wiele lepiej- to chyba byl chwilowy kryzys:( A poszlo w sumie o bzdury- typu ze ciagle na niego narzekam, ze nie widze w nim ze sie stara- ( oczywiscie to jedna wielka bujda) ,- ehh...no a ja zaczelam miec pretensje do niego o to ze gdziekolowiek wyjde wieczorem z domu - to on juz mnie sciga smskami,ale nie w normalny sposob- ciagle tylko \" ja tu czekam , nie spie- a Ty gdzies wychodzisz:|\" lub \"no wroc juz:( ja tu czekam, nie spie a Ty gdzie?\"(on ciagle pracuje na noc) naprawde zaczelo mnie to denerwowac bo zawsze mowie mu gdzie wychodze i z kim:| nie powinien miec pretensji - a jak wroce do domu to czuje sie jak na przesluchaniu:| Ehh...juz sobie porozmawialismy - napisalam ze, to bezsensu, ze z nikim go nie zdradzam itd.- chyba pomoglo:) i mam nadzieje na dlugo. Teraz planujemy wakacje:) w sumie to tylko 10 dni:) ale za to jakie:D 19 maja- minela nasza pierwsza rocznica:)- szkoda ze spedzilismy ja osobno... Sucza- :) Ciesze sie z Twojego szczescia:) o ile dobrze policzylam to jeszcze 6 dni:D hehe- co do motorow i szybkiej jazdy to ja niestety tego nie znosze:P mam traumatyczne przezycia, moj eks tuz po zerwaniu zabral mnie wlasnie na wycieczke scigaczem :| chyba chcial mi dac jakas nauczke ;/ pamietam jak go prosilam zeby sie zatrzymal i mnie puscil- a on nic:(- a jezdzilam jzu z nim nie raz:| Iva- 🖐️Staraj sie nie pozwolic zeby D., burzyl Ci spokoj, podziwiam postawe K.:) Widac ,ze bardzo Cie kocha.Twojego wczesniejszego postepowania - nie mam prawa oceniac i nie chce- wydaje mi sie ze sama nie poradzilabym sobie z taka sytuacja:|Jak kazda kobieta chcialas poprostu poczuc sie bezpieczna,zrozumiana..🌻 keitii- szczerze to ja tez mialam takie chwile nienawisci- mialam ochote go pobic :D wykrzyczec mu w twarz ze go nie znosze, dlaczego mnei zostawia sama...itd.;/ Uwierz, to byla kwestiia kilku dni kiedy czulam tylko milosc i straszna tesknote.Ciesze sie ze jednak wykazalam sie rozsadkiem i chyba:P dzielnie ta tesknote znosze:) Moj P. poprostu jest tego warty:) Mysle, ze u Ciebi ebedzie podobnie..ale..wspominalas cos ze to on byl ta sila motywujaca, oparciem w waszym zwiazku- czy to znaczy ze Twoe zaangazowanie..moze i milosc jest mniejsza? Pinia,NGNW,Marciami,Kocica.Tricia- :) ciesze sie ze u was wszystko ok:) buuuziaki:) ogromne:) NGNW- wiesz, ja wysylalam zawsze smsy z bramki plusa, tylko ze trzeba miec trohce punktow na koncie . Co do innych bramek to ...znalazlam te dwie na forach dyskusyjnych - tylko za cholere niewiem co i jak;/ http://sms.gt.com.ua/ http://www.sms.ac/HomePage/Default.aspx pozdrawiam:) i milego dnia wam kobietki zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keitii
ech w sumie nie zaczytałam sie w Waszych sytuacjach - nie bardzo miałam kiedy, wczoraj tak bardzo chciałąm s ie wygadac, znalałązm strone, ktos mnei wysłuchał i po krótce kazda z nas rozumiem sytuację w której tkwię. On był lekarstwem na moja wczesniejsza miłosc która sie rozpadła, tzn on ja zniszczył, ale tamta była jakas inna , głebsza od tej obecnej z B. To B znosił dzielnie moje , wspomnienia, flustracje i humorki, to on mnie zawsze wspierał, chyba tez rozumiem ze jemu obecnie moze byc zle i przykro oraz ciezko, ale dla mnie w tym momencielicze sie tylko ja i moja złosc, tak głeboko zakorzeniona;( Obecnie nie nawidze tej sytuacji i jego , własnie mam ochote muw ykkrzeczec, pobic go, choc on nigdy mnei nie skrzywdział, a jedynie co to zostawił dla kasy i ambicji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja cie słonko doskonale rozumiem!! Bo bardzo czesto keidy czujemy sie samotne, opuszczone to potzrebujemy bliskości (mam tu na mysli ,tak jak napisalas,meskeigo ramienia, przytulania) ale faceci (nie nasi, ci zktorymi spedzamy zcas za nie obecnosc naszych) zazwyczaj chca to wykorzystac, piwko, fajka, brak czulosci- to wszystko jest wstanie zadziaalc wlasnie w ten sposob ze poddajemy sie uniesieniu, a tym bardziej tobie, kiedy nie mialas pewnosci co do niego, czy wroci, czy bedzieice znowu razem... Najwazniejsze ejst jedno,ze teraz jestescie razme z K. i nic tego (nawet najgorsy cham!!-zeby nie pisac gorzej ;) )nie zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta poprzednia wiadomosc byla oczywiscie skierowana do IVY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evicka jesli ma sie złe wspomnienia z motorem to rzeczywiscie, ale u mnie to jest tak ze ja pokochałam je, heh dzienwie pewnei to brzmi bo jak mozna kochac maszyne:P Ael ten dziewk silnika, ten klimat ktory panuje na zlotach, gdy jedziesz motorem i ann ulicy spotykasz inneo motocykliste to machacie sobie reka, to taka jedna, wielka i fantastyczna rodzina:) Szczerze mowiac to motocykle bylynmoja miloscia zanim poznalam M., a on kompletnie sie eni zna na tych sprzetach:P Ale aj go jeszcze zaraze tą miłościa, jak tylko sobie kupie motor :P A swoja droga to rzeczywiscie przykro ze rocznicy ze swoim kochaniem nie moglas spedzic razem...Ale co tam, mozecie ja obejsc jak sie spotkacie:) Liczy sie uczucie a nie to ile jest sie razem:) Nieprawdaz :) A swoja droga i tak gratuluje takiego stazu :) keitti- oj widac ze jestes przepelniona grycza do niego, dlaczego zostawil, dlaczego praca jest wazniejsza ode mnie itp. Ale to jest głupie myslenie. W sumei nie do klonca znam wasza sytuacje, ale mysle ze nigdy nie mozna dawac komus do wyboru pomiedzy praca a uczuciem, bo to sa zupelnie inne dziedziny. Przeciez bedziecie sie widziec co te 6-8 tygodni, nie bedzie az tak źle. zreszta popatrz na to z innej perspektywy, takei rozlaki pozwalaja nam odkryc siebei same, sprawdzic sie na ile jestemy silne i wytrwale, atakze sprawdzic sile naszego uczucia. Sprobuj popatrzec na to optymistycznie :) Bardzo dobrze ze trafilas na tn topic bo on naprawde pomaga. Ja tu przetrwalam 2 miesiace:) I zostaly mi tylko 5 dni- evicka źle liczysz:P W sobote rano lece:) Hehe niedlugo sufit rozbije:P z radosci:) W srode mam ustny z polsiego egzanim -tzrymac kciuki :):)) buziole dla wszytskich teskniacyhc 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva- nie potepiam twojego zachowania gdy nie byłas z K. ale nie napisze tez ,że rozumię. Mam nadzieję,że wyjasniłąs sobie cała sytuację z Karolem i nie bedzie jakis niedomówień w przyszłości. Odnośnie smsów i bramki plusa to na allegro można kupic kod do bramki za 1-1,5 zł i wychodzi jakieś 150smsow za ta kasę.Smsy dochodzą bo sprawdziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wymieniałysmy sie juz zdjęciami naszymi, naszych zwierzatem itp. a macie jakies zdjęcie miejsca gdzie są Was mężczyzni ?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tricia- wlasnie niedawno dostalam od mojego P. takie fotki;) Juz wam dziewczynki wysylam:)🌻 ps.Trica juz mozesz sprawdzic poczte:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vilija to wylse Ci jeszcze raz ale nie spakowane rarem- skoro tak nie mozesz ich otworzyc. Ale wieczorem bo teraz cos internet mi sie buntuje:O Suuper zdjecia:) i takie wielgachne statki:) I fajnie im poduszki \"stoja\" na tych lozkach:D pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evicka to jest jakis maly porcik, czy zalew...dobrze sie domyslam ??;) Widac ze wiosna tez tam zawitała u Niego :) Aja wam kochane nie wysle zdjecia z miejsca moj skarb jest gdyz owego nie posiadam:( Ael jak tam sie dorobie aparatu to p[ocykam fotki i powysyłam:) Bużka *Jeszcze tylko 5 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keitii
widze ze sie zzyłyscie ze połaczył Was jeden wspolny cel... ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Sucza:) to tak maly porcik na rzece:) Wlasnie strasznie mi sie podoba ze jest tak zielono, wiosennie:) hehe.. i tez tam kiedys bede:) co do fotek- to trzymamy Cie za slowo:) widzisz to jednak 5 dni:P fajnie licze:D ale to tym lepiej:) Keitii- a powiedz odezwal sie juz od wczoraj? Jesli na serio bedzie ze bedziecie widywac sie co 6-8 tygodni..mysle ze na jakis czas to jest wyjscie- pieniadze sa w zyciu wazne:( ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
keitii witaj! Evicka, dzieki za pamiec :) Ja straszny glupol jestem, ten topic jest po to, zeby sie wspierac, a ja jak mam dola, to nie chce tu truc... Ostatnio mialam dluugie pasmo optymizmu, w ten weekend cos mnie wzielo bez sensu... O pierdoly sie czepiam mojego biedaka... Ale pare sms-kow do psiapsiolki i jest OK. Od czasu do czasu mi sie wlacza syndrom kobietki pozadanej -niekochanej. Czyli: mam powodzenie, ale jak juz mam chlopa, to mam wrazenie, ze mnie nie kocha... Moj luby nie dawal mi ostatnio zadnych powodow, wrecz przeciwnie, ale mi sie wlaczyla glupawka, ze po pol roku zwiazku (a znajomosci 9 m-cy) on mi nie powiedzial, tak wprost, ze kocha. Tzn czesto mowi, ze mu bardzo zalezy, ze jest zakochany, ze szaleje z mna, ze strasznie teskni itp, ale to sa same parafrazy... Slyszalam chyba wszystkie mozliwe odmiany, tylko nie zwykle i proste \"Kocham Cie\"... I z dnia na dzien zlapalam dola. Ale on zapewnia mnie, ze cos do mnie czuje, ale twierdzi, ze to jest zbyt wazne, zeby przez Internet , czy telefon mowic... Czyli kolejny aspekt bycia na odleglosc... Mieszkajac w tym samym miescie byloby tysiac okazji na wyznania, a u nas... On cala swoja postawa i zachowaniem ciagle mi udowadnia, ale brakuje mi dokladnie TYCH slow - tak dawno ich nie slyszalam... Moge gdybac - wiem, ze byl zraniony przez kobiete nie raz, ze to dla niego bardzo wazne slowa i chce je powiedziec w odpowiednim momencie, ze jest bardziej ostrozny... Ech... Za slodko bylo ostatnio i chyba mi sie we lbie przewrocilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki zaczynam od nowa. Chcemy spróbować jeszcze raz. Chciałabym zeby nam się udało i żebyśmy wreszcie byli szczęśliwi. Widzę że Piotrek się stara. Mam nadzieję ze wreszcie zacznie nam sie układać. Bardzo bym tego chciała. Nie pisałam wcześniej bo obawiam się że sama nie pasuję na swoim topiku. Wszystkie tęsknicie, a ja już nie, ale poczytać Was lubię :) Vilija fajne zdjęcia :) tylko nie wiem czemu dwa razy mi przyszły :). Niestety nie mogę nic więcej napisać bo mam jeszcze całą kupę nauki.... w tym tygodniu 4 zaliczenia i jeden egzamin, a w przyszłym jeszcze gorzej :(... no ale cóż trzeba się zabierać i uczyć. Pozdrawiam Was wszystkie gorąco!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocica-mam to samo...Przez 10 miesięcy związku (w tym pół roku oddzielnie) też nie usłyszłam, że kocha...Wiem, że sie boi mi to powiedziec, boi się używaz tego zwrotu, bo kiedys powiedział i został zraniony. I tez słysze -myślę o tobie, zależy mi, jestes dla mnie najwazniejsza, uwielbiam cię...ale nie usłyszałam \"kocham\";raz tylko powiedział \"i tak Ci nie powiem, że cię kocham, bo się boję\" :P. Ale cóż...musze widocznie poczekać... Ja dzisiaj byłam u promotorki, myslę że pod koniec tygodnia będe miała już pracę, także w terminie 12-14 czerwca czekka mnie na 90% obrona :D. A potem lecę do Miśka-nie wiem, czy tylko na weekend do Londynu, czy na 2,5 miesiąca na Islandię, ale myslę, że za miesiąc się zobaczymy :). Dzięki za zdjęcia Dziewczynki-te poduszeczki rzeczywiście miodzio, okolica Twoje faceta Evica-supcio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinia Uspokoila mnie z tym przyjaciolka, bo ona czekala na te slowa 10 miesiecy! Teraz sa wspanialym malzenstwem :) A u mnie najblizsze okreslenie, to 'Zakochalem sie', albo 'jestem zakochany'... Albo my jako 'zakochani', albo on jako 'ukochany' - nazywal sie tak, zanim ja jego pokochalam :) No i zrazil sie, bidny, bo mocno od kobiet obrywal, a jak mnie pierwszy raz zobaczyl, to spytal, czy go kocham! A ja spojrzalam jak na wariata i powiedzialam 'Nie.' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×