Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

Cześć dziewczyny. Mam urlop !!! Cały tydzień od dzisiaj !!! Cudownie !!! Rano tu zaglądałam ale mój komp coś ostatnio sie buntuje, tzn. twardy dysk. Zawiesza się. Napisałam do was ale juz nie mogłam wysłać. Jasne, że nie wytrzymałam i zwazyłam sie dziś po południu. Pierwszy sukces - 1 kg mniej !!! Jak tak dalej pójdzie to do niedzieli będę miała to co chcę i po prostu przerwę dietę. Bo jak juz tu pisałam moim celem jest 5-7 kg i to mi wystarczy. Nie jestem nawiedzoną babą co to idzie w zaparte. Jezeli cel zostanie osiągnięty to przestane sie tak katować. Bo mimo wszystko to jest duże wyrzeczenie. Byłam dzis na zakupach i wszystko mi pachniało - od wędlin po ciasta. I choc normalnie to zapachy mnie nie ruszają i nie jestem na nie podatna - to jednak dziś aż ślinka ciekła żeby coś podjeść. Ale wytrzymałam !!! A jak tam u Was kobietki? Basiu - nie przejmuj sie tym egzaminem. Teraz zdać na prawko to jak 1:100. Zda chłopak na pewno, jak nie za drugim to następnym razem ! Buziaczki. P.S. Moze jutro do południa uda mi sie do Was zajrzeć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam zapytać : jak dodać nasz topic do ulubionych tematów? Ciągle muszę szukac na forum i juz mi się to znudziło. Czy któraś z Was wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! Ja tylko na chwilę- komputer zajęty- dietę utrzymuję. Życzę Wam dobrej nocy. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki, poczytalam was jedynie dwie stronki wstecz, gdyz dopiero co skonczylam sprzatac, wczesniej bylo gotowanie, zakupy a rano lekarz, po ktorym nie moglam jeszcze tu zajrzec. Przelecialam tylko na razie tak pobieznie wpisy i gdzies ktoras pisala o echinacei. Dziewczyny nie kupujcie tego, bo to do d... ;) sorrki za slowko. Widzialam ostatnio kilka programow na ten temat jak i czytalam reportaze w gazetech, ze zostaly przeprowadzanie testy na osobach w roznym wieku i z roznymi schorzeniami (glownie slaba odpornosc na grypy, przeziebienia, itd) i niestety okazalo sie, ze to tylko strata pieniedzy! To nie dziala tak jak przypuszczano wiele lat temu - nie poprawia odpornosci naszego organizmu. Zreszta i ja bralam ja latami i nie widzialam najmniejszej poprawy, a byl okres, ze stale bylam chora. To tylko tak ostrzegawczo, ze szkoda na to kasy i zaloze sie, ze to prawda - w koncu jestem i ja tego zywym przykladem. Widze tez, ze kilka dziewczynek trzyma ladnie dietke - gratuluje i zycze szybkich i trwalych efektow oraz silnej woli :D Ja tez mam pare kiloskow za duzo, ale nie bede pisala szczegolow, zeby nie draznic sendy ;) Od jakichs dwoch tygodni, moze juz trzech, staram sie jesc mniej, zdrowiej, czasami nie lacze produktow (tluszczy i wegli) a czasami jak zjem wiecej to nie jem na noc (moja zmora). I rezultaty juz widac - odchudzam sie powoli, ale ponoc tak najtrwalej. Teraz mam juz 2 kg mniej a chcialabym jeszcze jakies 5... Dodam, ze zadne \"diety napisane\" nie sa mnie w stanie zmusic do ich stosowania, gdyz jestem smakoszem, lubie jesc, nie lubie zadnych ograniczen typu, ze tego czy tamtego nie wolno, poza tym nie potrafie przyrzadzac jadlospisu z listy :P Na pewno sa i dobre diety, zwlaszcza takie, ktore zmuszaja organizm do zmian trawienia np., ale trudno - ja sie do zadnych nie nadaje. Juz wolalabym kilkudniowej glodowki sprobowac, takiej konkretnej leczniczej i zarazem oczyszczajacej, z herbatkami ziolowymi i wedlug lekarza, ale... jeszcze nigdy nie mialam takiego samozaparcia, pewnie z wygodnictwa i glupoty jednoczenie :D Chociaz warto by bylo kiedys sie zmusic... No nic, koncze na razie, ale jeszcze chwilke posiedze przed kompikiem, bo mam do przejzenia maile i kilka stron www. Spijcie smacznie i snijcie kolorowo i mam nadzieje, ze na 30-tego sie nas tu troche zbierze na opijanie naszego malego, pierwszego i pewnie jeszcze jednego z wielu jubileuszu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Opiszę Wam jeszcze raz co robilam żeby schudnąć. Odstawia się po prostu wszystkie tzw. wypełniacze czyli chleb (nie je się żadnego nawet chrupkiego) , kasze, ryż, makaron, ziemniaki. Rano je sie wędlinę, lub parówkę, lub jajko, lub serki i warzywa Na obiad smażone , pieczone lub gotowane mięso albo ryba i surówka (sałata +pomidor+ogórek+papryka+cebula+kukurydz+łyżka oleju +sos np Knorra do surówek) Kolacja jak śniadanie W weekend mozna sobie pozwolic na kawałek ciasta To nie jest głodzenie się i nie ma efektu jo-jo A i żadnych zup. A przede wszystkim nie spogląda się z żalem w talerze domowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Mam dzisiaj jakiś kryzys w tej mojej diecie, głowa mnie boli, ale nie czuję wielkiego głodu, tylko jestem osłabiona. Przetrzymam i to. Igam zgadzam się z tobą, że lepiej schudnąć tak, jak ty to robiłaś, ale ja mam za dużo do zrzucenia i mało silnej woli. Jak wiem, że mogę sobie coś zmienić w jadłospisie, to tak zmieniam, że podjadam bez przerwy. Ale tak sobie myślę, że zacznę robić tak jak ty, gdy już skończę kopenhaską i będą jakieś efekty. Wtedy będę miała motywację do dalszej walki, bo napewno nie skończy się u mnie na jednej diecie (mam za dużo do zrzucenia- teraz albo nigdy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczęta kochane! Zacznę od najważniejszej (wiadomo, ze dla mnie) sprawy. Wczoraj, po wymianie zdań mój syn się WYPROWADZIŁ!! Jestem w szoku! Wiecie, w maju (3.05) miał urodziny i coś się z nim stało, zaraz po tych urodzinach. Zerwał ze swoją dzewczyną - super dziewczynka - bardzo się do niej przywiązałam i odchorowałam to rozstanie. Przestał normalnie rozmawiać z nami, siedział tylko w swoim pokoju, naburmuszony i odpowiadał monosylabami, często zostawał na noc \"u znajomych\" - jak pytałam u kogo to mówił, że mam nie pytać i nie zadawać mu takich pytań. To nie są narkotyki! Podejrzewam i tak czuję, że to jakaś dziewczyna, tyle, ze musi być starsza od niego i ma mieszkanie. Więc wczoraj wziął ze sobą twardy dysk z komputera i poszedł. Myślę, że dzisiaj wróci - bo wziął tylko rzeczy do szkoły na dzisiaj, ale sama nie wiem jak mam z nim rozmawiać. Więc będę mogła pisać do Was tylko z pracy - chyba, że wróci do domu, lub kupimy dysk, a jest drogi, więc na razie odpada. Wczoraj ryczałam cały wieczór. basiu - dobrze, ze syn zdał testy i placyk - myślę, ze tego placyku już nie będzie musiał zdawać? Następnym razem pójdzie lepiej. U nas około 2 lata temu była \"mafia\" egzaminatorów, i nikt nie zdawał za pierwszym razem - chyba, ze zapłacił - koleżanki syn zdawał siedem razy, ale policzyła, ze to mn. więcej tyle samo pieniędzy, co na łapówkę i uparła się nie dawać. Soniku* z echinaceą to jest może tak jak z innymi rzeczami - jednym pomaga drugim nie, mnie zawsze, kiedy zapowiada mi się katar czy przeziębienie pomaga. Biorę wtedy systematycznie i nic mnie nie bierze, na moich domownikach też mam to wypróbowane - w początkowej fazie jakiegoś przeziębienia są bardzo pomocne i nie są szczególnie drogie. To pewnie tak jak z kawą - okazało się, ze jest zdrowa - ale też pewnie nie dla każdego. Igam dzięki za przepis, jak później nie przytyć - myślę, ze się sprawdzi, po dietce diarra🌻 senda, wiem,że można jeszcze sobie \"zafundować\" dzidziusia, ale my się nie zabezpieczamy już dwa lata i nic. Trzymam dietę, mimo wszystko - bo wczoraj miałam wszystkiego dość i byłam blisko przerwania, ale pomyślałam, że jak bym przerwała tą dietę, to i tak by to nie pomogło w moich stosunkach z synem. Pozdrawiam Was wszystkie. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiu trzymaj się! - ja też jestem słaba, ale się nie poddamy! Od dzisiaj już liczymy \"w dół\" 10, 9.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju- czytałam Twój wpis (o synu) i aż mnie dreszcze przeszły. Nie chciałabym czegoś takiego przechodzić. Mój syn też ma 18 lat i nigdy nie wiadomo co takiemu strzeli do łba. Trudno jest poradzić, co zrobić w takiej sytuacji. U nas w sytuacjach konfliktowych pomaga rozmowa, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Wiem jednak, że gdy chodzi o dziewczynę i zakochanie się- sytuacja jest beznadziejna, żadne argumenty nie trafiają.Trzeba tylko tłumaczyć i czekać, ale decyzja i tak zależy od tej drugiej osoby. Zawsze bałam się takiej sytuacji, \"chowiesz\" dziecko, chuchasz, dmuchasz, a tu przychodzi jakaś nieznajoma i wszystko bierze w łeb. Na nic nie ma się wpływu. Dobrze jak ona jest w porządku, a jak nie? Serce boli...... Sendo- postarałabym się o dzidziusia, jakbym wiedziała, że to w 100% będzie dziewczynka, ale tego nikt mi nie zagwarantuje. Chłopaków mam już pod dostatkiem i choć wszyscy są cudowni, czwartego już nie chcę. Maju- jeszcze jedno, jak zda się plac manewrowy, a drogi nie- to trzeba go powtarzać następnym razem, bo to jest w całości część praktyczna. Niestety...... No, wracam do pracy......... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczyny. Igam - masz rację jesli chodzi o zywienie. Nasze nawyki są jakie są i trudno jest człowiekowi ograniczać to co najbardziej lubi. Jeżeli od dzieciństwa jesteśmy przyzwyczajone do jakiegos jedzenia to trudno tak nagle to zmienić. Ja tez tak jak Basia po kopenhaskiej na pewno będę uważała na to co jem. Myślę, że pozostanie we mnie świadomość co jest niedobre dla organizmu. Juz teraz widze, że przeciez można by kolacje ograniczyć albo nie jeść wcale zastepując to herbatką albo wodą. Piję od wczoraj czerwona herbatkę LA KARNITA wspomagającą odchudzanie - oczywiście bez cukru. Maju - Twój syn poczuł sie chyba zbyt dorosły - pełnoletność nie oznacza jeszcze dorosłości ale jemu chyba tak się wydaje. Na razie chyba nie masz zbyt wielkiego wyboru. Nie mozesz go siłą sprowadzić do domu, mozesz jedynie spróbowac porozmawiać. Daj mu trochę czasu. Moze sam przemysli pewne sprawy. Nic na siłę. To może odnieść tylko przeciwny skutek. Buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczyny - jesteście wspaniałe! Muszę już iść do domu - będę znowu jutro. Całuję Was mocno i cieszę się, że jesteście. basiu! to niesprawiedliwe z tym placykiem!!!! basia, flow - trzymamy dietkę - możemy to zrobić! pa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Zacznę po kolei: Igam Twoja dieta to dokładnie dieta plaż południa, moim zdaniem jedyna słuszna dieta bo nie ma po niej efektu jojo i nie wyczerpuje tak organizmu. Odstawienie zapychaczy typu chleb i ziemniaki nie stanowi dla organizmu problemu, a wręcz przeciwnie pobudza go do spalania zbędnej tkanki tłuszczowej. Ale jak dziewczyny uparły się na kopenhaską to trzeba to też zrozumieć i trzymać kciuki żeby się udało. Basiu nie martw się egzaminem syna, to zupwełnie normalne ostatnio. Mój syn zdał dopiero za 4 razem bo Pan egzamnator perfidnie wszystkich oblewał, ale za to jaka była radość jak zdał. Czym więcej potrenuje tym dla niego lepiej. Maju kochanie tylko spokojnie z synem a zapewniam Cię że wszystko będzie dobrze. Mówię to jako matka nieco starszego przemądrzałka. Oj ja też z nim miałam przeboje, ale tak to jest z nastolatkami. Najważniejsze pamiętaj nie pozwól się za nic w świecie wyprowadzić z równowagi i nie zacznij krzyczeć. To by była porażka. On musi czuć że Ty panujesz nad sytuacją. Jak przyjdzie po swoje rzeczy zróbcie sobie herbaty i spróbuj z niego wyciągnąć o co mu chodzi. Zapewniaj go że jesteś po jego stronie i cokolwiek się nie dzieje bardzo go kochasz i może na Ciebie liczyć. Może się otworzy i powie w czym problem. Może w szkole ma jakieś problemy, a może to naprawdę chodzi o dziewczynę. Tak to jest z nastolatkami same problemy, ale nikt przecież nie obiecywał że będzie łatwo prawda ??? Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, jestem z Wami, ale nie mam kiedy napisać więcej. Trzymajcie się, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Coś tu dzisiaj pustawo. Widzę,że od rana zaledwie dwa wpisy - opuszczacie się kobietki ! Miałam dzisiaj bardzo zajęty dzień. Jak to na urlopie - zaległe spotkania z przyjaciółmi, zaległe sprawy - moja przyjaciółka wykorzystuje to, że mam urlop i ciągle mnie gdzieś wyciąga. Wiadomo - na zakupy - jak to baby. Maju - co z synem? Czy sytuacja się wyjasniła? Basiu - przetrzymałaś dietkowy kryzys? U mnie dziś bez większych sensacji - najlepszą rzeczą jaka dzis usłyszałam od mojej drugiej przyjaciółki były słowa: widać, że trochę schudłaś. Do dzis nic nie wiedziała o mojej diecie - wiecie jaka byłam dumna? A jutro aerobic z dziewczynami. Mam nadzieję , że się nie przewrócę. Duze buziaczki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kryzys dietkowy przetrzymany. Dietę trzymam dalej. Nie mam kiedy więcej napisać. Pozdrawiam! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Jestem dzisiaj tutaj pierwsza, coś obijacie się z tymi wpisami. Mam urlop w jednej pracy, idę z synem do lekarza, a potem do drugiej pracy. Roboty nie ubywa. Dietę trzymam. Na razie nie widać, że coś schudłam. Musiałabym schudnąć chyba z 10 kg żeby ktoś zauważył. Tylko mój mąż zauważył (po dotyku) i dopinguje mi bardzo. Życzę wszystkim miłego dnia...........🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! Muszę Wam powiedzieć, ze wczoraj, tak jak przypuszczałam wrócił syn i chciał się pakować, ale po rozmowie został. Dużo się dowiedziałam......... Tak myślę, ze on teraz dopiero dojrzewa, albo teraz wychodzą z niego wszystkie żale... za to, ze tak się stało z naszym życiem. A tak ogólnie, to chyba chciał spróbować, czy dam mu odejść. Porozmawialiśmy.... niestety nie było spokojnie - nie w tym sensie, ze krzyczałam - tylko płakałam. Widzę, że gnębi go przeszłość, a nie mogę mu pomóc! Ale najważniejsze, ze jest w domu. Chciałam, żeby poszedł do lekarza - jakiegoś psychologa - kiedyś już chodził - ale tylko zaczął się śmiać - wtedy jak chodził do psychologa, to mówił, ze mu pomaga - teraz okazało się, ze to była nieprawda! Jestem bezsilna, widzę, ze on chce się odciąć uczuciowo. AAle może mu to minie. Zawsze był bardzo kochanym dzieckiem. Tak myślę, że on chyba - aby mnie nie martwić - mówił zawsze, że wszystko jest ok. - a nie było! i teraz to w nim pękło. Dobrego dnia Wam życzę kochane🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babeczki Mam kryzys, cały czas płaczę już sama nie wiem o co. Nie mogę patrzeć jak mój mąż rano wyszykowany, wypachniony cmoka mnie w policzek i już go nie ma. Wieczorem jak wraca i czekam kiedy mnie przytuli i pogada to on marzy tylko o tym żeby usiąść przy komputerze i przejrzeć pocztę, której ma tonę. A ja kurczę się w sobie coraz bardziej. Z synem mam bardzo dobry kontakt ale on też ma swoje sprawy. Zwariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju - nie wiem jakie przeżycia z dzieciństwa tak zablokowały Twojego syna (podejrzewam tylko, że rozpad twojego związku) , niemniej fakt, że przynajmniej teraz o tym mówi to juz duzy plus. Po prostu z nim rozmawiaj. Duzo rozmawiaj. Na pewno każde z Was ma swoje racje. Musicie je sobie przedstawić, musicie spokojnie wytłumaczyć przeszłość. Może z czasem zniknie żal, może on zrozumie dlaczego stało sie tak a nie inaczej. Daj mu trochę czasu - skoro przez tak długi czas dusił to w sobie to na pewno nieprędko będzie w stanie zaakceptować do końca to co sie stało. A na psychologa nie naciskaj - skoro mu to nie pomogło przedtem to i teraz nic nie da. Życzę Ci wytrwałości i duzo cierpliwości. Peny - ja byłam bez pracy przez 3 lata. Wiem jak to jest gdy wszyscy dokoła zagonieni, zapracowani a Ty siedzisz w domu i nie wiesz co masz ze soba zrobić. Zabija Cię nadmiar wolnego czasu i powoli stajesz sie niestety tylko kura domową. Postaraj się nie mysleć, że nastepny dzień będzie taki sam, pomyśl, że może będzie zupełnie inny, że wydarzy sie coś co odmieni twoje zycie. Bądź optymistką. Przeciez wiesz, ze po latach chudych przychodzą lata tłuste. Twój czas tez nadejdzie kochana. Trzymaj się i nie daj się. Jeszcze nie wszystko stracone. Buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny widzę zapracowane. Flow dzięki za te słowa chociaż jak pomyślę że mogę być bez tej pracy dłużej to mi ciarki chodzą po plecach. Cały dzień dzisiaj ryczę, teraz mnie tak boli głowa że mam wrażenie że mi pęknie. Maju Flow ma rację, dorastająca młodzież jest bardzo wrażliwa. Ty znalazłaś po złych latach (jak sądzę) swoje szczęście a on się jeszcze miota i pewnie gdzieś tam w duszy tęskni za ojcem. To bardzo trudna dla niego sytuacja i musisz być cierpliwa. Pytaj go dużo o jego sprawy, nie popełnij mojego błędu. Ja kiedyś wpadając do domu po pracy, z siatami w obydwu rękach pytałam od drzwi : co tam w szkole synu, a on mi zawsze odpowiadał to samo, wszystko OK. Teraz po latach wiem że nie zawsze wszystko było Ok, a ja tego nie zauważałam. Teraz jak mój syn wchodzi to zawsze go pytam: pogadamy ? Bardzo teraz lubimy to gadanie i nie mamy przed sobą tajemnic. Tak że Maju trzymam kciuki a ponieważ wyczuwam że jesteś wspaniałą osobą to jestem pewna że wam się uda. Po prostu jedna godzina dziennie ma być tylko wasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Sonik złośliwa jesteś w stosunku do mnie. Basiu moja koleżanka dziś zdawała drugi raz i też jej się nie udało. Nie ma silnych na tych egzaminatorów, chyba poprostu trzeba być cierpliwym i wytrwałym. Życzę Twojemu synowi aby uporał sie z tym jak najszybciej. Maju, myślę, że nic mądrego nie dopiszę do wypowiedzi dziewczyn, bo poprostu nie mam takich doświadczeń. Sądze, że szczere rozmowy, cierpliwość i dobra wola przyniesie dobre rozwiązanie. Życzę Ci tego z całego serca, a Twojemy synowi, aby odnalazł swoje miejsce w życiu i żeby w mim zawsze było miejsce dla Ciebie. Peny, trzymaj się. Może zrób coś na co nigdy nie miałaś czasu, a bardzo chciałaś tego spróbować, życzę Ci tak jak Flow dużo optymizmu. Dla Was wszystkich 🌻👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś ostatnio jesteście bardzo zajęte? Dawno nie było Basi, Diary,Mirindy, a gdzie się podział kot bury, a groszek,martyna. Czyżby zapomniały, że tu się spotykamy, tęsknię za nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. W telewizji film ZAPACH KOBIETY a ja tutaj - może w końcu ktoś tu jest ...? Uwielbiam ten film - mam dwie ulubione sceny: pierwsza gdy Al Pacino tańczy tango z młodą kobietą, a druga gdy jedzie tym czerwonym niesamowitym wozem po tych krętych ulicach ... uuuuuuuu !!! Wiecie - byłam dzis na aerobicu - dziewczyny zauważyły, że schudłam . No - w końcu po 5 dniach wyrzeczeń ... 2,5 kg do tyłu !!! Maju - odezwij się - napisz co się dzieje. Peny - co robisz w sprawie pracy? Chodzisz z CV po firmach? Uruchamiasz stare kontakty ? Mówisz znajomym, że szukasz? Przeglądasz prasę? Będę tutaj do 23, jestem też na gg i tlenie - piszcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, widzę, że chyba oglądacie film - a ja tu się tak poswięciłam dla sprawy ! Chyba zacznę pisać sama do siebie - to byłoby niezłe - taka topicowa spowiedź na forum ... hmm ... chyba jednak nie. Nie wszystkim by się spodobało to co bym napisała o facetach. O kobietach zresztą też. Wiecie - ciekawe, że tu nie ma żadnego faceta 40-latka. Widziałam, że jak powstał ten temat to nawet jakiś pomarańczowy sie odezwał ale cóż - został zdominowany przez kobiet ! Tak więc jesteśmy górą ! Jutro idę na dłuuuuuugie ploty z moją byłą sąsiadką - nie widziałyśmy się chyba z rok. Naturalnie - idę do niej. Mąż na wyjeżdzie więc będzie babskie popołudnie - tyle jest do opowiadania ! Czy ktoś tu jest ? Litości - nie mogę pisać sama do siebie - chcecie żebym oszalała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senda ja nigdy nie jestem zlosliwa, to mialo byc zabawne, z przymruzeniem oka.... nie znasz sie w ogole na zartach?? Dziwna troche ta Twoja dygresja... w ogole zauwazylam, ze Ty jakas podrazniona jestes... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale senda jesteś
niemiła. Kto ci jakieś złośliwości robi? Po co się czepiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×